Skocz do zawartości
IGNORED

Z Chin Jolida dzisiaj przyjechala :)))))


profes

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na zdrowy rozsądek ceny powinny być u nas wyraźnie niższe niż u sąsiadów z prostych przyczyn: koszty własna są niższe (przede wszystkim podatki, pensje, lokale, reklamy itd.) ponadto wielu vedorów daje ceny specjalne na Polskę. Co do serwisu zazwyczaj organizowany jest przez dystrybutora we własnym zakresie co za Odrą się praktycznie nie zdarza (sprzęt odsyłany jest do producenta lub wskazanego przez niego serwisu). Jedyny argument o większym obrocie firm zachodnich jest uzasadniony tylko niewielkim stopniu ponieważ większość audiofilskich produktów w cenie powyżej powiedzmy 4000 euro wykonywanych jest na zamówienie.

A więc Panie Elberoth zła kondycja wielu dystrybutorów wynika wyłącznie ze słabej siły nabywczej w naszym kraju jak i polityki (między innymi wysokich cen tych) tzw „bogatych” dystrybutorów.

Jozwa maryn jak nie wierzysz to zapraszam do mnie. To skąd się biorą ceny MACA 6900 , Nautilusów za ponad pól ceny, wspomnianej Jolidy, Arcama FMJ23 za ok. 5500zł ( w sklepie 9 600zł) , AVM o pól ceny, M.F to samo NADA o 1/3 mniej , kabli Monstera za ponad 50% ceny itd.

Borek całkowicie się zgadzam.

Dokładnie tak jest jak mówi Jozwa. Przeceny są na końcówki serii bądź wyprzedaż eksponatów z wystawy. Najpierw musi być zrobiony wysoki obrót na danym modelu aby potem organizować na niego promocję. To samo jest w przypadku wejścia nowych modeli do sprzedaży. Oczywistym jest wtedy, że stare modele tracą na wartości i są obniżki. Ale normalnie nic co nowe nie jest tanie wynika to z krzywej cyklu produktu. Nowość zawsze kosztuje.

A czy ktoś wie jakie są koszty produkcji np. średniej klasy samochodu osobowego; 50 - 60% ceny detalicznej.

A ludzie jednak kupują nowe samochody. Jednocześnie pracownicy tych firm często mogą kupić nowy samochód z upustem 20-30% a firma i tak zarabia. Narzut na cenę producenta w przypadku towarów wysokoprzetworzonych w granicach 70 - 100% to rzecz normalna bo tak wysokie są koszty sprzedaży.

 

Pzdr.

Dystrybutorzy w Polsce uprawiają biznes na zasadzie zdzierania z klientów ile wlezie. Niektóre firmy wręcz budują swój wizerunek w ten sposób (np. Audio Klan). Reszta działa na zasadzie prostej zmowy cenowej. Przykład Maca 6900 jest najlepszym dowodem tej choroby. Nic nie tłumaczy tak wysokich cen sprzętu w Polsce (czynsz, opłaty i inne koszty nie tłumaczą moim zdaniem tego, co widać). Od wielu lat kupuję prawie cały sprzęt używany i nic nie wskazuje na to, abym miał wrócić na szerszą skalę do sklepów.

Wystarczy jeden krótki spacer po warszawskich sklepach i wszystko jest jasne: totalne pustki! Dlatego Panowie Handlowcy windują ceny w kosmos i kółko się zamyka. I nie porównujmy tego rynku do UK, bo tam można kupić

wiele rzeczy na dużo sensowniejszych promocjach, wybór jest znacznie większy, a zarobki - trudno porównać.

I dlatego coraz więcej osób będzie desperacko szukać okazji nawet w Chinach - i szczerze mówiąc nie dziwię się temu. To zjawisko będzie moim zdaniem narastać.

W Polsce problemem jest to , że nie ma ... prawdziwej konkurencji . Rynek jest bardzo płytki -> tak na prawdę nie ma wielu potencjalnych nabywców nowych Conrad Johnsonów , Gryphonów itd. Dlatego ceny są dość sztywne . Bo jak ktoś napalony to i tak kupi . A z Chinami dystrybutor i tak nie będzie w stanie konkurować . Najlepszym dowodem braku konkurencji są sztywne ceny nieuwzględniające kursów walut . Rok temu USD był po 4,60 zł . Teraz jest po 3,80 . A cena produktu finalnego ? Wyższa lub taka sama . Dystrybutorom nawet się nie chce grzebać w cennikach . Euro przebyło odwrotną drogę ale ceny jakoś szleńczo nie wzrosły . Dlaczego , bo i tak mieli ogromne pole manewru . A że możliwości obniżek są duże to świadczy choćby taka strona : www.studiopro-hifi.pl/promocje.htm (np. lampa Cary) . A jako anegdotę przytoczę przykład jednej znajomej szyjącej ciuchy dla ekskluzywnej firmy sprzedającej w jednej z warszawskich galerii . Jej koszty to ~ 65 zł ( materiał , robocizna + marża ) . Cena sprzedaży standardowa to ... blisko 360 zł . Na wyprzedaży poszła z 50% upustem . Nie twierdzę , że dokładnie ze sprzętem też tak jest (bo nie wiem i nie mam danych) , ale niech choć w połowie , to oznacza duże pole manewru dla dystrybutora . Tylko jeśli ktoś kupi Gryphona , to nie pojawi się w sklepie przez następne 5 lat . Więc po co mu obniżać ?

u nas sprzedwczyki często ocierają się o granicę bankructwa często z powodu własnej chciwości...

wezmę przykład z KD

ostatnio bardzo dużym wzieciem cieszy się projektor Panasonic AE-500. po wejściu do UE, a więc nie ma możliwości zwrotu VAT nadal opłaca się go kupować w Niemczech - cena urządzenia to około 7500zł (i to pomimo wzrostu euro)

u nas taniej niż za 12 000zł nie dostaniesz, a normalna cena to 14 000zł

i potem taki jeden i drugi jełop dziwią się, że im się sprzęt na półkach kurzy

dużo ludzi naprawdę kupiony u nas sprzęt, ale na boga - przepłacać prawie 100%???

ja mam często wrażenie, że handlem u nas zajmują się ludzie nie majego bladego pojęcia o prowadzeniu sklepu, nie mającego wyczucia rynku.

myśli taki jeden z drugim jak tu otworzyć biznes i wpada na pomysł - otwórzmy sklep!

no po prostu ręce opadają...

jozwa=

ja bym nawet powiedzial, ze ceny sprzetu w polsce sa nawet wyzsze niz w wlk. bryt. przyklad? ot, porownajmy cene w funtach i zlotowkach takiego zwyklego arcama cd 73T. potem - creek, MF, roksan, jolida, CJ. itede, itepe. i sie dziwic, ze obrotu nie ma? toz ludzie potrafia liczyc, czego przykladem profes. i wielu, wielu innych. kultura sprzedazy i obslugi tez pozostawia wiele do zyczenia. kiedys poszedlem do top hi-fi, zeby nabyc kable glosnikowe audioquesta ze szpuli. uprzejmie wyrazilem watpliwosci, czy je potrafie samodzielnie oprawic w banany, bo przeciez nie musze, poniewaz np. raczki mam niesprawne. jakis gdbur odpowiedzial - to ja tez nie wiem. wiec zniknalem. i watpie, czy bede chcial robic obroty w tej firmie. glupia rzecz, a zniecheca do wydawania pieniedzy.

Meloman >

W 100% racja. Patrząc np . na handel sprzętem HT u nas i na ceny sprowadzanego poprzez "prywatny" import odnosze wrażenie, że nadal w PL nie rynek decyduje o cenie ale jakies tam "oficjalne przedstawicielstwa" producentów. Kiedy to się skończy ? Czy w ogóle coś takiego jak Sony Polska może narzuć mi za ile mam sprzedać konkretny TV w swoim sklepie ? Nie mam sklepu ale po prostu jestem ciekaw. Gdzie tu wolny rynek ?

Czy sprzedawcy w sklepach wypasionych sprzętem po pachy sa tak głupi i nie wiedzą nawet że ich sprzęt można przywieźc z Niemiec sporo taniej ? A może tak głupi jest ich szef ? A może to jakaś zmowa i szukanie "jeleni" bojących się kupować sprzętu bez polskiej gwarancji (sprzęt który z reguły w czasie gwarancji w ogóle się nie psuje) ? Eeech.. nic z tego nie rozumiem. Myslałem że po wejściu PL do EU sytuacja się zmieni a tu nadal wychodzi że kupowanie w Chinach, na Ebayu czy poprzez prywatnych importerów nadal się opłaca.

Pzdr

Co fakt to fakt. Ja sporą część swojego sprzętu wiozłem z Lądka nad Tamizą.

Głównie ze względu na fakt, że w Polsce się go nie uswiadczy, najbliżej chyba w Niemczech (Berlin? może bliżej?).

A gdyby nawet był to i tak byłby droższy. Howgh! Powiedziałem.

  • Redaktorzy

Nie znam wszystkich podanych przez ciebie przykładów, ale ten jeden konkretny wydaje mi się charakterystyczny:

"Arcam FMJ23 za ok. 5500zł ( w sklepie 9 600zł)"

- rozumiem że chodzi o odtwarzacz. Otóż po pierwsze, 23 od dość dawna nie jest już produkowany, a po drugie jego następca (FMJ33) kosztuje w sklepie 1300 GPB, co daje około 9000 zł - w kraju wytworzenia. Cena CD23 była zbliżona. Nawiasem mówiąc CD23 w Polsce wydawało mi się że kosztował 8 tysięcy z kawałkiem, ale może to zależy od sklepu lub rocznika.

ale wszystkie te przedstawicielstwa zarabiaja na Kowalskim co to wezmie na raty bo go nie stac na to zeby wylozyc gotowke (tkai Kowalski nawet by nie wiedzial gdzie psrawdzic ceny na Zachodzie) i na ludziach ktorzy chca byc dobrze obsluzeni i miec poczucie bezpieczenstwa ze jkaby co to....a za granica to kupuja tacy co wiedza o co chodzi orientuja sie co i jak i jeszcze nie maja pieniedzy zeby nie sprawialo im to roznicy...

P.

tak - CD23T kosztował 8 tysiaczków z kawałkiem...

za tyle go kupiłem w Elektrycznej pomarańczy...

powiedziałem sobie - nigdy więcej!

i nie chodzi tu bynajmniej o Arcama

  • Redaktorzy

Ano - czyli przykład z Arcamem okazał się być dęty. Kosztował tyle co w UK, może parę złotych mniej, może więcej, ale z grubsza tyle samo.

>Gutekbull

 

Jeśli jest tak jak mówisz i masz takie możliwości to nic prostrzego jak zamówić nowy sprzęt za pól ceny, narzucić do tego marżę 30%, koledzy na forum pewno kupią sprzęt bo i tak będzie taniej o 35% niż w sklepie.

Wiesz to tak samo jak z tym Primare A30 z drugiej ręki za 3000 pln tylko gdzie?

 

Pzdr.

z tym dobrym obsłużeniem to bym w polskich sklepach uważał

w MM to Ci chłopcy wyglądają, jaby ich przed chwilą z łapanki zabrali... a pewnie o markach typu Creek, Cambridge czy Arcam pewnie nigdy nie słyszeli.

to ludzie, którzy jakość wzmacniaczą określają liczbą watów, a jakość kolumn pasmem przenoszenia

o dziwo są też klienci, którzy tym samym się kierują

ile razy jestem w tym sklepie z żalem patrzę na ludzi opętanych marketingiem ze sklepowej gazetki

> Jozwa

 

W UK może być minimalnie taniej bo VAT jest 17%. Poza tym np. Trimex po wejściu do UE obniżył ceny na NAD-y do poziomów GB.

 

Ludziom nie dogodzisz. Np. na Wilczej masz nowe Accuphase za pól ceny. Mac jest za drogi to kup sobie Accuphase za pół ceny i nie ma chętnych.

 

Pzdr.

Meloman ja myslalem tu bardziej o Centrach SONY czy Panasonic Sh@p.. tam ludzie jezdza na szkolenie i naprawde maja duza wiedze.. i tam raczej chodza ludzie ktorzy maja pieniadza a nie do jkais supermarketow dal hmmm przecietnych...

P.

>eskwadrat

Na pewno sprzedawcy nie są głupi i dokładnie wiedzą o ile taniej i gdzie za granicą można kupić klocki które sami sprzedają. Odpowiedziałeś już sobie: podwajając cenę dwukrotnie na jednym klocku (nawet jeśli stać ich tylko na zakup dwóch sztuk), to i tak jest to wystawiony towar NA JELENI. Zresztą tłumaczenie ich, że są do tego zmuszeni bo niewielu taki sprzęt kupuje nic tu nie pomaga. Gdyby wyleczyli się z własnej pazerności to i sprzedaż by im wzrosła. Ale na taką rezygnację stać niewielu. Zasada znana jak świat, choć niektórzy wolą udowadniać, że w Polsce taki interes jest niemożliwy z "obiektywnych" powodów. W tym jest moim zdaniem istota, a nie w podliczaniu opłat za pracowników (pójddzie do Top Hi-Fi w W-wie i zobaczycie ile leży tam ton sprzętu i ilu tych pracowników), za prąd i czynsz.

przyznaje racje dla kolego albertini. Brak konkurencji i powiązania gazetowo-dystrybucyjne robią swoje na polskim rynku cen produktow nowych no i w efekcie uzywanych.

 

Na prawde nie chce nic sugerować. Wierze i mam nadzieje, ze autor watku kupil przedmiot pelnowartosciowy i nie z odrzutu. Jednak gdzies kiedys czytalem o gorszej technicznie partii nadów trafiających na chinski rynek (nie wiem czy ze wzgledu na komponenty czy na niedociagniecia techniczne konkretnego egzemplarza).

Jest jeszcze możliwosc taka, ze sprzet kradziony albo jakas promocja akurat na jolidy w chinach

 

Moje spostrzezenia biora sie stad, ze nie wierze w duzo nizsze ceny w chinach niz w europie czy stanach

 

Wszak zycze milego sluchania i gratuluje zakupu. Sam sprowadzilem dla siebie (nie na handel) troche sprzetu w ciemno z niemiec, zawsze ryzykujac czy to nie z przemytu albo jakies wypatrzone technicznie i czy sprzet w ogole dojdzie, i wiem jaka to frajda w ostatecznosci.

 

Pozdrawiam!!

Co do cen Arcama, to jest on u nas bardzo drogi. Realne ceny tańszych Arcamów są w UK zbliżone do cen japończyków. U nas Decibel od kiedy pamiętam stara się odpowiednio pozycjonować tę markę za pomocą ceny. W najniższych przedziałach (ale wcale nie tak tanio) miał Cambridge Audio, więc Arcam musiał być droższy jako sprzęt "z nieco lepszej półki". Tak więc Arcam nie jest chyba najlepszym przykładem.

 

Jeśli chodzi o hi-end, przynajmniej cenowy, to nie dziwi mnie sytuacja, gdy właściciel salonu sprzedającego 1 sztukę na trzy miesiące winduje marżę powyżej średniej marży swojego kolegi Hansa z Monachium który sprzedaje 1 sztukę tygodniowo. Jeśli marżę obniży to prawo popytu i podaży zadziała tak, że sprzeda 1,25 sztuki na trzy miesiące. Zresztą u Hansa nie będzie raczej sytuacji, że klient kupi wysokiej klasy drogi sprzęt od przemytnika, jeśli już - to w sklepie internetowym. W świecie dóbr luksusowych nikt nie będzie dostosowywał ceny do siły nabywczej ludności, bo z punktu widzenia producentów i dystrybutorów ludność jako taka nie ma znaczenia - ona kupuje w mediamarktach. Tak jak jest dla mnie oczywiste, że człowiek dobrze sytuowany może pojechać na zakupy - po dobre koszule lub garnitury - do Londynu, a nie będzie narzekał, że u nas na europejskiej prownicji drogo i mały wybór, tak samo ktoś dobrze sytowany może polecieć lub pojechać na zakupy audio do Berlina. Niestety, takie są jeszcze nasze realia i wynikają one po prostu ze słabości rynku. Zobaczcie, jak ta słabość rynku uwidoczniła się w przypadku tanich linii lotniczych typu Air Polonia - musiały zmniejszyć liczbę lotów, bo i tak okazały się zbyt drogie na polskie realia.

pal55

sory ale takim gledzeniem to potrafisz wkurzyc,a skad Ty niby wiesz za ile te jolidy kupuje polski dystrybutor ,no nie badz smieszny, kolega zamowil,sprowadzil i mamy pewna informacje, mnie nic wiecej nie potrzeba,ale ty chyba myslisz w jakis inny sposob,albo reprezentujesz polskich dystrybutorow:)?,interesem konsumenta jest kupic towar jak najtaniej,dla mnie i 3000 pln i 6000 pln to nie jest suma astronomiczna ale jasne jest ze wole dac 3 kola,pozostaje w nadziei ze ty myslisz podobnie, u chinczyka kupil taniej ,ale chinczyk tez chyba do interesu nie dokladal:),chcesz wspierac polskie sklepiki prosze bardzo.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Dodam tylko jeszcze, że problem wydaje mi się szerszy: w Polsce wiele biznesów tak wygląda, bo przecież u nas się nic nie opłaca. Do tego poziom tzw. 'obłsugi klienta' jest w większości przypadków żenujący. Nie mówię tutaj o takich abstrakcyjnych 'wyżynach' Client Service, czyli fachowej poradzie czy kompetencji sprzedawców, ale o zwykłym 'dzień dobry' na wejściu i uśmiechniętej twarzy. To i tak przerasta większość naszych - pożal się Boże - salesmanów.

 

Ponadto tzw. 'wysokie koszty utrzymania' i zdzieranie kasy przez Państwo jest często zwykłą wymówką indolencji połączonej z pazernością: dla odmiany polecam Państwu obserwację np. rynku wina w Polsce: zakup hurtowy jednej butelki dobrego wina wynosi...niecałe 4 Euro. Znakomite wina z najlepszych roczników kupuje się po niecałe 10 Euro. A ceny detaliczne, nie mówiąc o tych restauracyjnych? Zapraszam do sprawdzenia samemu!

 

Kuriozalne są zatem takie produkty, jak np. Velum - no ale skoro są na to klienci lub inaczej ..... (tutaj proszę wstawić samodzielnie określenie tych klientów, którzy dają się nabrać szarlatanom), to czemu nie?

Na tej samej zasadzie działa wspomniana tutaj i w innych wątkach szeroka rzesza naszych rodzimych "dystrybutorów": bierz kasę teraz i w krzaki! A klient? On i tak do nas wróci, frajer!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.