Skocz do zawartości
IGNORED

Elektrostaty czyli wszystko o słuchawkach i wzmacniaczach elektrostatycznych.


johny

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepszy bas ze sluchawek otrzymalem z Abyss-ow Ab 1266. Miecho, niskie zejscie, barwa, zroznicowanie. Wszystko czego dusza zapragnie. Tylko ta cena! :-(

A tak przy okazji moj ''drugi system'' obok stax-ow z woo audio wes czyli sluchawki Abyss, ze wzmacniaczem sun audio sv 300BE jest zestawem ktorego slucham od kilku tygodni i jakos nie spieszy mi sie do stax-ow.

Za zrodlo robi totaldac Dac z serverem/reclockerem. Pliki z NAS-a, zripowane RIPNAS-em.

 

 

Pierdyknięcie jest , prawie się odczuwa masaż żołądka :)

 

 

No nie wiem, porównuję taki bas z basem granym na 40m2 z 15" głośnika pędzonego klasą D i nie jest to to.

 

 

 

Kolega tak widzę teoretycznie opisuje zjawiska, może trochę praktyki połaczonej z teorią?

 

 

 

Jest ale inaczej kreowany zarówno w stosunku do tego live jak i tego z realizacji wspieranych prądem. Już wcześniej pisałem można z tym żyć.

nie strasz mnie praktyką, to nie jest forum realizatorów dźwięku, jako nabywca słuchawek za 15kzł mam prawo do nagrań godnych sprzętu hi-end, kontaktowałem się z wieloma znanymi realizatorami dźwięku m.in mieczkowskim, rogulą, rzechówką i wiem jaki jest ich stosunek do zagadnienia, a ty? jaką konkretnie branżę reprezentujesz?

Mam ogromną prośbę do osób z wielkopolski, które posiadają zestaw Staxa.

Czy ktoś byłby tak miły i zaprosiłby mnie na odsłuch?

 

Pozdrawiam:)

Gość cybant

(Konto usunięte)

nie strasz mnie praktyką, to nie jest forum realizatorów dźwięku, jako nabywca słuchawek za 15kzł mam prawo do nagrań godnych sprzętu hi-end, kontaktowałem się z wieloma znanymi realizatorami dźwięku m.in mieczkowskim, rogulą, rzechówką i wiem jaki jest ich stosunek do zagadnienia, a ty? jaką konkretnie branżę reprezentujesz?

Panie , przecież nagrywanie lektorów do reklam to nie jest Hiend......

Mialem kiedys zestaw STAX 4040, zaluje, ze nie pobawilem sie w wymiane lamp na inne...robil ktos takie eksperymenty?

 

Panowie, nie przenoście prywatnych animozji do tego wątku bo jest bardzo ciekawy. Sylwek zadał dobre pytanie o bas, to znaczy mnie też interesuje faktycznie odczuwalne pasmo przenoszenia i dynamika tego zakresu w elektrostatach. Parametry techniczne wszyscy producenci zarówno elektrostatów jak i słuchawek dynamicznych podają podobne (pasmo, dynamika) więc pytanie jest jak najbardziej na rzeczy. Nie jestem znawcą tematów związanych ze słuchawkami, prywatnie używam Scorpiona HV1 + Sennheiserów HD 600 Ovation i uzyskany z tej kombinacji bas oceniam jako dość lekki choć bardzo zwarty. Natomiast całościowo, podobnie jak większości kolegów, zdecydowanie bardziej podoba mi się dźwięk z elektrostatów klasy Staxa.

 

MOje staxy mialy bas bardzo rozdzielczy, ogolnie cholernie rozdzielcze sluchawki, bardzo szybkie, ale bas nie schodzil jakos szczegolnie nisko, napewno w tym zakresi przegrywaly z dynamicznymi Sennkami 555 i 650, alew dzwiek ogolnie byl zdecydowanie wyzszych lotow.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Gość cybant

(Konto usunięte)

Mialem kiedys zestaw STAX 4040, zaluje, ze nie pobawilem sie w wymiane lamp na inne...robil ktos takie eksperymenty?

 

 

 

MOje staxy mialy bas bardzo rozdzielczy, ogolnie cholernie rozdzielcze sluchawki, bardzo szybkie, ale bas nie schodzil jakos szczegolnie nisko, napewno w tym zakresi przegrywaly z dynamicznymi Sennkami 555 i 650, alew dzwiek ogolnie byl zdecydowanie wyzszych lotow.

Mój braciszek ma Staxy 007 i SRM 717 ..to pomimo ,że basu jest stosunkowo niewiele to jego jakość jest wybitna...

Mam DT. 990 pro i to jest takie porównane jak dobrych elektrostatów do bas refleksu .....

Jako wady to dodam, ze sluchawki skrzypialy jak sie czlowiek ruszal, taki jakis dziwny plastik i szybko robilo si ew nich gorace pomimo, ze byly otwarte..panele sie nagrzewaly???

 

007 i tak maja wiecej basu od 006

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

nie strasz mnie praktyką, to nie jest forum realizatorów dźwięku, jako nabywca słuchawek za 15kzł mam prawo do nagrań godnych sprzętu hi-end, kontaktowałem się z wieloma znanymi realizatorami dźwięku m.in mieczkowskim, rogulą, rzechówką i wiem jaki jest ich stosunek do zagadnienia, a ty? jaką konkretnie branżę reprezentujesz?

 

Posiadanie słuchawek za 15kzł do niczego nie zobowiązuje. Stosunek naszych realizatorów do nagrań jest ogólnie znany i masz wyniki tego podejścia w wyrobie jakim jest płyta CD czy też vinyl!

 

Nie straszyłem cię praktyką ale ty nie strasz wszystkich teorią bo o to właśnie chodzi i tak twoje wpisy odbieram. Duże litery podobnie jak ty tez przestałem używać mimo ze to podobno dobra praktyka.

 

Reprezentuję wdrażanie projektów w życie czy to coś złego? W każdym razie nie nudzę się przy tym.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

Posiadanie słuchawek za 15kzł do niczego nie zobowiązuje. Stosunek naszych realizatorów do nagrań jest ogólnie znany i masz wyniki tego podejścia w wyrobie jakim jest płyta CD czy też vinyl!

 

Nie straszyłem cię praktyką ale ty nie strasz wszystkich teorią bo o to właśnie chodzi i tak twoje wpisy odbieram. Duże litery podobnie jak ty tez przestałem używać mimo ze to podobno dobra praktyka.

 

Reprezentuję wdrażanie projektów w życie czy to coś złego? W każdym razie nie nudzę się przy tym.

jesteś w grupie "branża" dlatego pytam? a jakie projekty wdrażasz jeśli można wiedzieć? z unii europejskiej? słucham staxów już od kilku lat i zdążyłem sobie wyrobić zdanie o stereofonii fazowej studiów nagrań, produkcja płyt odbywa się według szamańskiego rytuału małpowanego z zachodu, naśladownictwo w sprzęcie("legendarne" konsole i mikrofony) i technice nagrań(wieloślad i mastering) spycha na dalszy plan kwestię zgodności końcowego produktu z fizjologią ludzkiego słuchu, nagrania studyjne są sprzeczne z mechanizmem stereofonicznego odbioru przestrzeni dźwiękowej przez człowieka, człowiek słyszy przestrzennie dlatego, ze mózg rozróznia fazy i amplitudy dżwieku dobiegającego do lewego i prawego ucha i porównuje je, i robi do w rozdzielczości czasowej rzędu pojedyńczych mikrosekund, zapamietując sytuacje akustyczne powiązując je jednocześnie z bodźcami wzrokowymi, dlatego przy odsłuchu nagrania ucho wychwytuje kazde ograniczenia reprodukcji fazy odbieranego sygnału, jezeli mikrofon użyty do nagrania studyjnego ma pasmo 20-20000hz to np silnie transjetowe uderzenie pałką w talerz perkusji mające widmo daleko wybiegające poza 20khz będzie miało "stępione" zbocze narastające, czyli jego faza zostanie opóźniona a efekt przestrzenny zawężony do przestrzeni zawartej między membranami słuchawek, matematyka jest nieubłagana i nie potrzeba do tego żadnej praktyki studyjnej zeby stwierdzić co jest powodem ubogiego dźwięku przestrzennego w słuchawkach za 15k, nie ma cudów, słuchawki z pasmem przenoszenia 6-41000hz, nie odtworzą czegoś co obcięły mikrofony o pasmie 20-20000hz

Tylko gdzie w tym wszystkim jest miejsce na muzykę? To, że pasmo powinno być ponad 20000hz to wiadomo ale nagrywają jak nagrywają. Nie wyobrażam sobie sensu kupowania sprzętu, który nie bardzo nadaje się do odtwarzania muzyki, która jest dostępna. Twierdzenie, że ktoś ma słuchawki za 15000zł i należy się mu lepsza jakość nagrań brzmi….oryginalnie…delikatnie mówiąc, bo kogo to obchodzi ze strony tych, którzy tą muzykę realizują. Muzyka jest w jakości w jakiej jest dostępna i do tego trzeba dobrać jak najlepszy sprzęt, a nie odwrotnie.

Tylko gdzie w tym wszystkim jest miejsce na muzykę?

 

Generalnie mierniczy nie muszą słuchać muzyki - ważne, że ją mierzą i produkują techniczny galimatias. Z tymi wielośladami to nie jest tak zupełnie do końca - w końcu jazz, klasykę... i generalnie sztukę - nagrywa się w większości live - direct live to 2-track. Realizacja i jej jakość to wynik kilku zmiennych - wrażliwości i świadomości inżyniera, zespołu indywidualnych cech i umiejętności muzyków (za czym stoi brzmienie zespołu) i dopiero na samym końcu użytego sprzętu! Sam sprzęt nie załatwia w niczym sprawy, bo to tylko technologia, a muzyki i dżwięku nie tworzy technologia. Kto tego nie rozumie, będzie w obłokach przez całą swoją twórczość... Muzyka i dżwięk, jej piękno oraz przekaz nie wychodzą z technologii - wychodzą od artysty.

Parker's Mood

 

 

Generalnie mierniczy nie muszą słuchać muzyki - ważne, że ją mierzą i produkują techniczny galimatias. Z tymi wielośladami to nie jest tak zupełnie do końca - w końcu jazz, klasykę... i generalnie sztukę - nagrywa się w większości live - direct live to 2-track. Realizacja i jej jakość to wynik kilku zmiennych - wrażliwości i świadomości inżyniera, zespołu indywidualnych cech i umiejętności muzyków (za czym stoi brzmienie zespołu) i dopiero na samym końcu użytego sprzętu! Sam sprzęt nie załatwia w niczym sprawy, bo to tylko technologia, a muzyki i dżwięku nie tworzy technologia. Kto tego nie rozumie, będzie w obłokach przez całą swoją twórczość... Muzyka i dżwięk, jej piękno oraz przekaz nie wychodzą z technologii - wychodzą od artysty.

zgadzam się, tylko jaka jest ta świadomość realizatorów studyjnych? z moich kontaktów z kilkoma twierdzę, że nie mają zielonego pojecia o fizjologii słuchu a nawet nie przyszło im do głowy się nad tym zastanowić, wykonują mechanicznie wszystkie nowinki przychodzące z zachodu, który od czasu rewolucji techniki studyjnej w 70's cofnął się krok wstecz wprowadzając cyfrę, jesteśmy w rubryce hi-end i w tych kryteriach jest to krok wstecz, jestem przekonany, ze świadomy tego co robi realizator, potrafi wykrzesać z artysty maximum twórczej weny, a ostatnio mam wrażenie studia nagrań głównie utrzymują się z twórczości demo dla potencjalnych gwiazd rocka, hi-end to zrozumienie mechanizmu słuchu przestrzennego
Gość cybant

(Konto usunięte)

zgadzam się, tylko jaka jest ta świadomość realizatorów studyjnych? z moich kontaktów z kilkoma twierdzę, że nie mają zielonego pojecia o fizjologii słuchu a nawet nie przyszło im do głowy się nad tym zastanowić, wykonują mechanicznie wszystkie nowinki przychodzące z zachodu, który od czasu rewolucji techniki studyjnej w 70's cofnął się krok wstecz wprowadzając cyfrę, jesteśmy w rubryce hi-end i w tych kryteriach jest to krok wstecz, jestem przekonany, ze świadomy tego co robi realizator, potrafi wykrzesać z artysty maximum twórczej weny, a ostatnio mam wrażenie studia nagrań głównie utrzymują się z twórczości demo dla potencjalnych gwiazd rocka, hi-end to zrozumienie mechanizmu słuchu przestrzennego

A przed chwilą się na te autorytety powoływałeś...

 

"nie strasz mnie praktyką, to nie jest forum realizatorów dźwięku, jako nabywca słuchawek za 15kzł mam prawo do nagrań godnych sprzętu hi-end, kontaktowałem się z wieloma znanymi realizatorami dźwięku m.in mieczkowskim, rogulą, rzechówką i wiem jaki jest ich stosunek do zagadnienia, a ty? jaką konkretnie branżę reprezentujesz? "

 

Trochę się to nie klei.....

jesteś w grupie "branża" dlatego pytam? a jakie projekty wdrażasz jeśli można wiedzieć? z unii europejskiej? słucham staxów już od kilku lat i zdążyłem sobie wyrobić zdanie o stereofonii fazowej studiów nagrań, produkcja płyt odbywa się według szamańskiego rytuału małpowanego z zachodu, naśladownictwo w sprzęcie("legendarne" konsole i mikrofony) i technice nagrań(wieloślad i mastering) spycha na dalszy plan kwestię zgodności końcowego produktu z fizjologią ludzkiego słuchu, nagrania studyjne są sprzeczne z mechanizmem stereofonicznego odbioru przestrzeni dźwiękowej przez człowieka, człowiek słyszy przestrzennie dlatego, ze mózg rozróznia fazy i amplitudy dżwieku dobiegającego do lewego i prawego ucha i porównuje je, i robi do w rozdzielczości czasowej rzędu pojedyńczych mikrosekund, zapamietując sytuacje akustyczne powiązując je jednocześnie z bodźcami wzrokowymi, dlatego przy odsłuchu nagrania ucho wychwytuje kazde ograniczenia reprodukcji fazy odbieranego sygnału, jezeli mikrofon użyty do nagrania studyjnego ma pasmo 20-20000hz to np silnie transjetowe uderzenie pałką w talerz perkusji mające widmo daleko wybiegające poza 20khz będzie miało "stępione" zbocze narastające, czyli jego faza zostanie opóźniona a efekt przestrzenny zawężony do przestrzeni zawartej między membranami słuchawek, matematyka jest nieubłagana i nie potrzeba do tego żadnej praktyki studyjnej zeby stwierdzić co jest powodem ubogiego dźwięku przestrzennego w słuchawkach za 15k, nie ma cudów, słuchawki z pasmem przenoszenia 6-41000hz, nie odtworzą czegoś co obcięły mikrofony o pasmie 20-20000hz

 

Branża to dowcip panów moderatorów. Wdrażam projekty prywatnych właścicieli firm którzy także nie omieszkają coś wydoić z Unii Europejskiej lub innych organizacji. Wygląda to tak: realizuje się jakiś idee fix projekt w postaci jednej sztuki np. elektryczne auto a później bierze się kasę i wydaje na coś innego.

Co do dzwieków transjetowych nie jest do końca istotne pasmo ponad 20kHz ale czas narastania zapisanego sygnału a później jego odtworzenie z taką dynamiką. Pasmo ponad 20kHz za to przydaje się do odtworzenia sub harmonicznych które generowane w przestrzeni odbiorcy jest odpowiedzialne za odczuwany realizm odtwarzanego instrumentu , głosu (głos też bo znam nawet osobiście wokalistkę która ciągnie spokojnie do 20kHz jak nie więcej). Takie np skrzypce żeby porządnie zagrały trzeba nagrać przynajmniej do 80 kHz i na takowych przetwornikach o podobnym paśmie odtworzyć. Staxy tak wysoko nie ciągna jak zauważyłes ale puki technika nie jest w tym kierunku dobrze rozwinięta (np. tylko jeden faktycznie dobry do nagrywania a nie pomiarów japoński mikrofon nagrywający do 100kHz) to nie ma to i tak największego sensu żeby to egzekwować.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

A przed chwilą się na te autorytety powoływałeś...

 

"nie strasz mnie praktyką, to nie jest forum realizatorów dźwięku, jako nabywca słuchawek za 15kzł mam prawo do nagrań godnych sprzętu hi-end, kontaktowałem się z wieloma znanymi realizatorami dźwięku m.in mieczkowskim, rogulą, rzechówką i wiem jaki jest ich stosunek do zagadnienia, a ty? jaką konkretnie branżę reprezentujesz? "

 

Trochę się to nie klei.....

to, że są znani nie znaczy, że są moimi autorytetami, mi się wszystko klei...

 

 

Branża to dowcip panów moderatorów. Wdrażam projekty prywatnych właścicieli firm którzy także nie omieszkają coś wydoić z Unii Europejskiej lub innych organizacji. Wygląda to tak: realizuje się jakiś idee fix projekt w postaci jednej sztuki np. elektryczne auto a później bierze się kasę i wydaje na coś innego.

Co do dzwieków transjetowych nie jest do końca istotne pasmo ponad 20kHz ale czas narastania zapisanego sygnału a później jego odtworzenie z taką dynamiką. Pasmo ponad 20kHz za to przydaje się do odtworzenia sub harmonicznych które generowane w przestrzeni odbiorcy jest odpowiedzialne za odczuwany realizm odtwarzanego instrumentu , głosu (głos też bo znam nawet osobiście wokalistkę która ciągnie spokojnie do 20kHz jak nie więcej). Takie np skrzypce żeby porządnie zagrały trzeba nagrać przynajmniej do 80 kHz i na takowych przetwornikach o podobnym paśmie odtworzyć. Staxy tak wysoko nie ciągna jak zauważyłes ale puki technika nie jest w tym kierunku dobrze rozwinięta (np. tylko jeden faktycznie dobry do nagrywania a nie pomiarów japoński mikrofon nagrywający do 100kHz) to nie ma to i tak największego sensu żeby to egzekwować.

nie zgadzam sie, transjent nie ma czasu narastania, jezeli w impulsie mozna wyznaczyć czas narastania to ten impuls nie jest już transjentem, wielkość która reprezentuje transjent to jego widmo, im krótszy impuls tym szersze widmo, jezeli tor foniczny obetnie jego widmo to wtedy dopiero pojawi się czas narastania ale to juz będzie impuls zniekształcony, a skrzypce? mają widmo dyskretne i nie potrzeba rejestrować harmonicznych, których ucho nie słyszy w oryginale stąd nie warto ich odtwarzać w torze audio, a mikrofon o pasmie 100khz ma sporo wyższe szumy niż standartowy z pasmem do 20khz i bardzo mnie ciekawi jak to brzmi? myślę, że relatywizujesz temat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a skrzypce? mają widmo dyskretne i nie potrzeba rejestrować harmonicznych, których ucho nie słyszy w oryginale stąd nie warto ich odtwarzać w torze audio

Nie rozumiesz zagadnienia a szkoda.Ucho słyszy sub harmoniczne które powstają z dźwieków niesłyszalnych dla niego.To np powoduje że małe skrzypce potrafią zagrać długość fali większą niż one same mają.

 

nie zgadzam sie, transjent nie ma czasu narastania

 

Ja się też nie zgadzam , transjent jest to dźwięk który zawiera się poniżej umownego czasu trwania. Takie dźwięki są bardzo szkodliwe dla uszu gdyż mechanizm słyszenia nie zdąża zluzować mięśnia napinającego kowadełko i drgania przekazywane są z pełną amplitudą do ucha wewnętrznego.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

Nie rozumiesz zagadnienia a szkoda.Ucho słyszy sub harmoniczne które powstają z dźwieków niesłyszalnych dla niego.To np powoduje że małe skrzypce potrafią zagrać długość fali większą niż one same mają.

jeśli rozmawiamy o konstrukcji skrzypiec, co potrafią zagrać skrzypce jest dość ciekawe, ale są one "mniej transjentowe" w porównaniu z perkusją, a niuanse gry skrzypiec nagrywane mikrofonem 100khz mogą nie wybić się ponad poziom szumów tego mikrofonu bo skrzypce w porównaniu z perkusją generują niższy poziom sygnału w db, b&k produkuje mikrofony pomiarowe o pasmie 4hz-100khz, ale zakres dynamiki 28-164db, bardziej pasuje to moim zdaniem do perkusji, a ten japoński?

 

 

Nie rozumiesz zagadnienia a szkoda.Ucho słyszy sub harmoniczne które powstają z dźwieków niesłyszalnych dla niego.To np powoduje że małe skrzypce potrafią zagrać długość fali większą niż one same mają.

 

 

 

Ja się też nie zgadzam , transjent jest to dźwięk który zawiera się poniżej umownego czasu trwania. Takie dźwięki są bardzo szkodliwe dla uszu gdyż mechanizm słyszenia nie zdąża zluzować mięśnia napinającego kowadełko i drgania przekazywane są z pełną amplitudą do ucha wewnętrznego.

owszem, transjent o duzej amplituszie jest szkodliwy, poza tym dzieki transjentom słyszymy przestrzennie, i potrafimy identyfikować kierunek źródła dźwięku, sinus z generatora jest nie możliwy do określenia kierunku

sinus z generatora jest nie możliwy do określenia kierunku

No i kto by pomyślał do czego są potrzebne Staxy ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

zgadzam się, tylko jaka jest ta świadomość realizatorów studyjnych?

 

Jest różna, jak w każdej innej dziedzinie! Istnieją artyści, dobrzy rzemieślnicy, żli rzemieślnicy... i partacze! Tak jak w... usługach samochodowych. Świadomość, pasja i art, biegłość techniczna na poziomie inżynieryjnym, umiejętność balansowania pomiędzy światem sztuki i światem techniki, znajomość brzmienia instrumentów, umiejętność gry chociaż na jednym instrumencie, najlepiej na dwóch... posiadanie wizji artystycznej, szacunek dla muzyki i wiele innych takich różnych - to są, powiedziałbym, czynniki i elementy, które świadczą o klasie inżyniera. Inżynieria dżwięku to też sztuka, a właściwie jej ważny element - i rozpatrywanie oraz rozbieranie jej tylko i wyłącznie w płaszczyżnie technicznej jest moim zdaniem wielkim nieporozumieniem. Trzeba posiadać tę świadomość, bo inaczej klapa...

Powiedziałbym też, że istnieje cała masa wybitnych nagrań jazzu i klasyki na cd - nagrań, spokojnie można powiedzieć, audiofilskich, i to ze znakomitym materiałem muzycznym. W rockowych i popowych klimatach też się znajdzie poważna ilość świetnych rzeczy - wystarczy chcieć usłyszeć! Nośniki nie są istotne...

Parker's Mood

 

 

Jest różna, jak w każdej innej dziedzinie! Istnieją artyści, dobrzy rzemieślnicy, żli rzemieślnicy... i partacze! Tak jak w... usługach samochodowych. Świadomość, pasja i art, biegłość techniczna na poziomie inżynieryjnym, umiejętność balansowania pomiędzy światem sztuki i światem techniki, znajomość brzmienia instrumentów, umiejętność gry chociaż na jednym instrumencie, najlepiej na dwóch... posiadanie wizji artystycznej, szacunek dla muzyki i wiele innych takich różnych - to są, powiedziałbym, czynniki i elementy, które świadczą o klasie inżyniera. Inżynieria dżwięku to też sztuka, a właściwie jej ważny element - i rozpatrywanie oraz rozbieranie jej tylko i wyłącznie w płaszczyżnie technicznej jest moim zdaniem wielkim nieporozumieniem. Trzeba posiadać tę świadomość, bo inaczej klapa...

Powiedziałbym też, że istnieje cała masa wybitnych nagrań jazzu i klasyki na cd - nagrań, spokojnie można powiedzieć, audiofilskich, i to ze znakomitym materiałem muzycznym. W rockowych i popowych klimatach też się znajdzie poważna ilość świetnych rzeczy - wystarczy chcieć usłyszeć! Nośniki nie są istotne...

w tym przypadku, czyli w elektroakustyce, inżynier dźwięku musi mieć świadomość fizjologii ludzkiego ucha i mechanizmu słuchu przestrzennego, a, z mojego rozeznania, jest to ignorowane nawet przez najbardziej znanych realizatorów, zapewne istnieje cała masa wybitnych nagrań na cd, ale nie można zaliczyć ich do audiofilskich, to, że np mają one złotą powłokę strony aktywnej nie zmienia faktu, ze z powodu niskiej częstotliwości próbkowania format cd degraduje transjenty i dlatego powstał nowy- sacd i znowu nie wystarczy wydać płyty na sacd by pochwalić się nowym audiofilskim wydarzeniem, nagranie studyjne, które planuje się wydać na sacd, musi podlegać rygorowi niskich zniekształceń TIM, czyli, zero pośrednich rejestracji i zastosowanie szerokopasmowych mikrofonów i mixerów analogowych

Warto było wydawać kilkadziesiąt tysięcy na system słuchawkowy po to by nie móc słuchać większości muzyki? To bez sensu. Wychodzi tyle dobrej muzy, że głowa boli. Ciągle mam nowe świetne pozycje, a do tego te starsze, które bardzo lubię. I nie przejmuję się czy to SACD, DSD, CD, czy inny format. Słucham w takim w jakim dane tytuły są dostępne. SACD niestety umarło już dawno. Nie wydaje się nowości w tym formacie, a podniecanie się 15-tym wydaniem Pink Floyd czy Dire Straits i onanizowanie się ciągle tymi samymi starociami jest nudne. Pewnie, że byłoby lepiej gdyby realizacje wydawano w jak najlepszej jakości ale nie mamy na to wpływu. Dlatego tak skonfigurowałem tor, żeby normalna, dostępna muza brzmiała jak najlepiej.

 

No i kto by pomyślał do czego są potrzebne Staxy ;)

jak oceniasz szanse dofinansowania z ue projektu stricte hi-endowego studia nagrań bez wielośladu i masteringu z wyłącznie szerokopasmowymi mikrofonami i mixerem analogowym oraz szpulowym zapisem mastera czyli full analog?

Nie mam pojęcia. Nie będę gdybał. Tylko po co komu takie studio? Kto miałby tam nagrywać? Nawet gdyby powstało to jacy wykonawcy zechcą tam nagrywać? Co prawda w jazzie Polacy są dobry i kilkanaście kapel czy wykonawców trzyma poziom światowy ale w innych gatunkach to jest słabo.

I kto ma kupować te nagrania później? Na CD? Na plikach? Na vinylu? Większość słucha na mp3 ci lepsi w jakości CD. Obawiam się, że nie ma zapotrzebowania na taki projekt. Bo zrobić można wszystko, tylko po co?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.