Skocz do zawartości
IGNORED

Skąd się wziął człowiek?


DeeS

Rekomendowane odpowiedzi

Kreacjonizm zaprzecza nauce ale sam nie daje żadnej odpowiedzi. Powoływanie się na pisma "objawione" jest rozwiązaniem zupełnie kulawym i prostackim. Zawarte w nich opisy zupełnie nie pasują do rzeczywistości już poznanej i zrozumianej. Wykłada się przy najbardziej banalnych pytaniach. Chociażby po co jest ta kość ogonowa lub czy Bóg ma jednocześnie cipkę i jaja, jeśli stworzył człowieka (Adama i Ewę) na swoje podobieństwo.

Kreacjonizm nie ma nic wspólnego z Bogiem, to jedynie produkt ludzkiego umysłu, który zaspokaja w ten sposób frustracje ego człowieka i zwalnia go od zadawania sobie trudu poznawania rzeczywistości.

Dobrze to ująłeś.

 

Kreacjonizm zaprzecza nauce ale sam nie daje żadnej odpowiedzi.

Dobrze to ująłeś. Główne zajęcie kreacjonizmu to szukanie dziury w całym czyli obalanie teorii ewolucji zresztą bardzo nieudolne. Za to kreacjonizm nie daje w zamian żadnej teorii która odpowiadała by na wiele pytań. dlaczego n.p. człowiek ma paznokcie w palcach u nóg. Dlaczego w ogóle ma paznokcie albo dlaczego ma w ogóle palce u nóg? Paznokcie poza drapaniem się po tyłku nie spełniają u człowieka żadnej funkcji. No panowie kreacjoniści. Czekam na wytłumaczenie tego fenomenu. Pewnie też się nie doczekam.

... Paznokcie poza drapaniem się po tyłku nie spełniają u człowieka żadnej funkcji. No panowie kreacjoniści. ..

 

Jak to po co? Żeby przyklejać na nich tipsy. I do obgryzania.

Ale akurat pytanie jest łatwe do odpowiedzi w konwencji kreacjonizmu. Tak zaplanował Wielki Kreator, ludzie nie są w stanie zrozumieć i już. Tak mam być I nie pyskuj szczeniaku. :)

Tak mi się wydaje, że kreacjonizm jest pewno jakąś formą przejawu kompleksu ojcowskiego i jego apodyktycznego wychowania.

Ciekawiej się robi, jak się kreacjonistom zadaje pytania na temat Stwórcy i dlaczego TO wszystko.

W XXI wieku stać nas na więcej, możemy brać pod uwagę i badać więcej możliwości niż są do tej pory znane, mogą być kombinacje np. stworzenie i ewolucja lub ewolucja przeplatana z stworzeniem lub inne nieznane dziś możliwości. Jest jeszcze ciągle marginalizowana sfera duchowa, i tam nauka musi w końcu zajrzeć.

Ten wpis jest absolutnie genialny, ponieważ przewidziałeś coś, co będzie istniało, nie wiedząc o tym że już istnieje od ok.100lat. W nowoczesnej formie istnieje już nauka duchowa, zajmująca się materią i duchem jednocześnie, sięgając tam, gdzie nauka klasyczna dotrzeć nie może.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Jak to po co? Żeby przyklejać na nich tipsy. I do obgryzania.

Ale akurat pytanie jest łatwe do odpowiedzi w konwencji kreacjonizmu. Tak zaplanował Wielki Kreator, ludzie nie są w stanie zrozumieć i już. Tak mam być I nie pyskuj szczeniaku. :)

Tak mi się wydaje, że kreacjonizm jest pewno jakąś formą przejawu kompleksu ojcowskiego i jego apodyktycznego wychowania.

Ciekawiej się robi, jak się kreacjonistom zadaje pytania na temat Stwórcy i dlaczego TO wszystko.

Stfurca wzial i kichnal na ziemie (Lem).

Ten wpis jest absolutnie genialny, ponieważ przewidziałeś coś, co będzie istniało, nie wiedząc o tym że już istnieje od ok.100lat. W nowoczesnej formie istnieje już nauka duchowa, zajmująca się materią i duchem jednocześnie, sięgając tam, gdzie nauka klasyczna dotrzeć nie może.

 

To trzeba jeszcze ten wpis właściwie zrozumieć. No to gdzie nauka nieklasyczna w badaniu ducha dotarła...publikacje, wykłady, zastosowania? Gdzie się znajduje ten cały dorobek?

W dalszym ciągu czekam na fakty które to by udowadniały że teoria ewolucji to bzdura. I nie chodzi mi o żadne linki ani też nazwiska panów z doktoratem lub tytułem profesora ale o fakt i dowód na to że ten fakt zaprzecza teorii ewolucji. Przeczytałem pierwszy rozdział z tego linku. Wstęp to użalanie się że ludzi którzy nie wierzą w teorie ewolucji określa się jako nieuków a następnie następuje kilka cytatów wypowiedzi ludzi zajmujących się ewolucją którzy mówią że nie wiedzą jak pewne procesy ewolucyjne można wytłumaczyć. Przy czym można zauważyć zaraz na początku pewną manipulację. Autor tego tekstu sugeruje że w wypowiedziach kwestionowane są neodarwinistyczne mechanizmy a z wypowiedzi wynika jedynie że pewnych części tych mechanizmów nie udało się po prostu wyjaśnić. To że tego jak siły grawitacyjne przenoszą się w przestrzeni też nie udało się wyjaśnić nie znaczy że podważa to całą teorię grawitacji. Główny błąd myślenia w tym wypadku polega na tym że luki w pewnej teorii uważane są za zaprzeczenie tej teorii co jest całkowitą bzdurą. Pewnej teorii można zaprzeczyć jedynie wtedy gdy w tej teorii znajdziemy jakieś sprzeczności wykluczające się nawzajem. Gdy n.p. zostanie odkryte nowe zjawisko które według tej teori nie ma prawa zaistnieć. Niestety ludzie mniej wykształceni łatwo nabierają się na tego typu manipulacje. Czytam dalej to zobaczymy jakie jeszcze kwiatki tam znajdę. Zapowiada się ciekawie a jestem dopiero na drugiej stronie. W tym cytacie manipulacja jest tak oczywista że aż wali po oczach. "Oczywiście, większość ze wspomnianych autorów nie odrzuca ewolucji jako takiej . Kwestionują oni natomaist neodrwinnistyczne mechanizmy które wbrew powszechnym zapewnieniom-wydają się byż niezdolne do wyjasnienia problemu powstania nowych funkcji, struktur i organów." A od kiedy to niezdolność wyjaśnienia kwestionuje prawidłowość teorii. Niemożność wyjaśnienia świadczy jedynie o niepełności tej teorii. Kwestionować daną teorię może jedynie sprzeczność w tej teorii. Inną manipulacją jest twierdzenia że osoby wypowiadające się kwestionują. One wcale nie kwestionują a jedynie autor tekstu wysnuł fałszywe wnioski z ich wypowiedzi. Potem jakiś świadek Jehowy czyta taki tekst i twierdzi że naukowcy kwestionują teorię ewolucji. Normalnie ręce opadają.

 

oj Krzysiek, Krzysiek -

 

po pierwsze nie wiem do czego się odnosisz - jaki link cytat itp

 

po drugie - widać że fundamentalne spory w obozie ewolucjonistów są ci także obce ;-( oficjalnie w ściągawkach dla licealistów wszystko jest cacy)

 

po trzecie porównanie z grawitacją TE jest nadużyciem którego skali nie uswiadamiasz sobie nawet w swej niewiedzy

TE pozostała od czasów Darwian POSTULATEM i HIPOTEZĄ - nie spełnia znamion teorii naukowej - darwiniści poza buńczucznymi hasłami NIC nie wykazali a szczególnie jak powstają nowe gatunki - brak dowodów że to następuje i brak mechanizmu JAK to niby miało się dziać gdyby się działo ;-)

 

to nie są luki Krzysiek to jedna wielka czarna dziura jak stąd do Andromedy

 

a kto jest niewykształcony - hm odpowiedz sobie sam - niestety poza ogólnikowymi utyskiwaniami nie odniosłeś się do żadnej konkretnej kwestii ;-(

 

Krzysiu - ależ to banalnie proste - jeżeli teoria mieni się Teorią Wszechiwobecogarniająca od BigBangu do człowieka i jest jak mawia Dawkins intelektualnym usatysfakcjonowaniem ateistów a NIE WYJAŚNIA NIC z tego co obiecuje - nadaje się na śmietnik historii - miejsce już ma zaklepane - tylko ty o tym jeszcze nie wiesz

 

niepełna byłaby gdyby popierały ją jakieś fakty, wyjaśniała cokolwiek ale nie wszystko a tu jest odwrotnie a wnioski sobie wyprowadza kazdy na własny użytek - jak eewolucjoniści się spierają o filary swoich wierzeń - jest to groteskowe nie uważasz?

 

widać także gołym okiem że nie śledzisz na bieżąco kolejnych gwoździe jakie rozwój NAUKI (biologii, biochemii, fizyki itp) wbił do trumny ewolucjonizmu przez ostatnie około 30 lat ... a było tego sporo i to zasadniczej natury.

 

 

a o S.J.Gould powinieneś się coś niecoś dowiedzieć - wszystko przed tobą

 

 

na twoim miejscu po prostu bym najpierw poczytał a potem pomyślał - a ty najpierw zanim się dowiesz o co chodzi w sporze kreacja - ewolucja (bo każdym postem udowadniasz kompletną niewiedzę w tej materii choć jesteś człowiekiem inteligentnym i oczytanym ale pewnie w innej dziedzinie) a wiesz na pewno kto ma rację ! To czysty fundamentalizm i naiwność tylko że pod flagą naturalizmu i darwinizmu wiecznie żywego ;-)

 

nie zmienia to faktu iż sam ulegasz autorytetom a zarzucasz mi w co drugim zdaniu że podpieram się autorytetami ;-)

oczywiście że tak bo sam jestem autorytetem tylko dla siebie ;-) i takim się nie mienię tylko potrafię odróżnić teorię lub hipotezę od faktu empirycznego czego tobie ewidentnie brakuje

 

a na koniec tego anonsu zacytuję klasyków ku twojej rozwadze

 

1.

Nie jest mądrą rzeczą chwalić to, czego nie znamy, ale krytykowanie tego jest głupotą.

-- Da Vinci

2.

Jeśli większość ludzi wierzy, iż coś jest prawdą, uciekaj od takiej prawdy jak najdalej.

-- Mark Twain

 

PS

1. odnoszę do twojej kompletnej niewiedzy nt zarówno kreacjonizmu jak i ewolucjonizmu - zacząłeś krytykować w swojej pysze coś czego nie znasz ;-)

2. to tylko memento które powinno ci zapalić czerwoną lampkę ;-)

Mysle ze zgodnie z twoimi obyczajami warto podeprzec sie tym>>>> Jeśli większość ludzi wierzy, iż coś jest prawdą, uciekaj od takiej prawdy jak najdalej.

-- Mark Twain- oczywiscie biorac pod uwage liczbe wierzacych na swiecie.

 

i to by było na tyle.O kosci ogonowej ani be ani kukuryku.

 

tu zdaje sie twoja teoria tez niczego nie tlumaczy chiba ze uwielbieniem stfurcy do ogonkow ..generalnie.Byc moze nosił...kitke.

To trzeba jeszcze ten wpis właściwie zrozumieć. No to gdzie nauka nieklasyczna w badaniu ducha dotarła...publikacje, wykłady, zastosowania? Gdzie się znajduje ten cały dorobek?

jak u Tomasza, jak nie widać to się nie liczy, stąd jedni lubią mieć dorobek na kącie, inni gromadzą w sobie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

To trzeba jeszcze ten wpis właściwie zrozumieć.

Możliwe że nie zrozumiałem właściwie, może więc zechcesz mi wyjaśnić?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Mysle ze zgodnie z twoimi obyczajami warto podeprzec sie tym>>>> Jeśli większość ludzi wierzy, iż coś jest prawdą, uciekaj od takiej prawdy jak najdalej.

-- Mark Twain- oczywiscie biorac pod uwage liczbe wierzacych na swiecie.

 

i to by było na tyle.O kosci ogonowej ani be ani kukuryku.

 

tu zdaje sie twoja teoria tez niczego nie tlumaczy chiba ze uwielbieniem stfurcy do ogonkow ..generalnie.Byc moze nosił...kitke.

 

Dla tych , co nie lubią czytać a uparcie twierdzą , że kość ogonowa dowodzi słuszności teorii ewolucji ! (link poniżej)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

oj Krzysiek, Krzysiek -

 

po pierwsze nie wiem do czego się odnosisz - jaki link cytat itp

 

po drugie - widać że fundamentalne spory w obozie ewolucjonistów są ci także obce ;-( oficjalnie w ściągawkach dla licealistów wszystko jest cacy)

 

po trzecie porównanie z grawitacją TE jest nadużyciem którego skali nie uswiadamiasz sobie nawet w swej niewiedzy

TE pozostała od czasów Darwian POSTULATEM i HIPOTEZĄ - nie spełnia znamion teorii naukowej - darwiniści poza buńczucznymi hasłami NIC nie wykazali a szczególnie jak powstają nowe gatunki - brak dowodów że to następuje i brak mechanizmu JAK to niby miało się dziać gdyby się działo ;-)

 

to nie są luki Krzysiek to jedna wielka czarna dziura jak stąd do Andromedy

 

a kto jest niewykształcony - hm odpowiedz sobie sam - niestety poza ogólnikowymi utyskiwaniami nie odniosłeś się do żadnej konkretnej kwestii ;-(

 

Krzysiu - ależ to banalnie proste - jeżeli teoria mieni się Teorią Wszechiwobecogarniająca od BigBangu do człowieka i jest jak mawia Dawkins intelektualnym usatysfakcjonowaniem ateistów a NIE WYJAŚNIA NIC z tego co obiecuje - nadaje się na śmietnik historii - miejsce już ma zaklepane - tylko ty o tym jeszcze nie wiesz

 

niepełna byłaby gdyby popierały ją jakieś fakty, wyjaśniała cokolwiek ale nie wszystko a tu jest odwrotnie a wnioski sobie wyprowadza kazdy na własny użytek - jak eewolucjoniści się spierają o filary swoich wierzeń - jest to groteskowe nie uważasz?

 

widać także gołym okiem że nie śledzisz na bieżąco kolejnych gwoździe jakie rozwój NAUKI (biologii, biochemii, fizyki itp) wbił do trumny ewolucjonizmu przez ostatnie około 30 lat ... a było tego sporo i to zasadniczej natury.

 

 

a o S.J.Gould powinieneś się coś niecoś dowiedzieć - wszystko przed tobą

 

 

na twoim miejscu po prostu bym najpierw poczytał a potem pomyślał - a ty najpierw zanim się dowiesz o co chodzi w sporze kreacja - ewolucja (bo każdym postem udowadniasz kompletną niewiedzę w tej materii choć jesteś człowiekiem inteligentnym i oczytanym ale pewnie w innej dziedzinie) a wiesz na pewno kto ma rację ! To czysty fundamentalizm i naiwność tylko że pod flagą naturalizmu i darwinizmu wiecznie żywego ;-)

 

nie zmienia to faktu iż sam ulegasz autorytetom a zarzucasz mi w co drugim zdaniu że podpieram się autorytetami ;-)

oczywiście że tak bo sam jestem autorytetem tylko dla siebie ;-) i takim się nie mienię tylko potrafię odróżnić teorię lub hipotezę od faktu empirycznego czego tobie ewidentnie brakuje

 

a na koniec tego anonsu zacytuję klasyków ku twojej rozwadze

 

1.

Nie jest mądrą rzeczą chwalić to, czego nie znamy, ale krytykowanie tego jest głupotą.

-- Da Vinci

2.

Jeśli większość ludzi wierzy, iż coś jest prawdą, uciekaj od takiej prawdy jak najdalej.

-- Mark Twain

 

PS

1. odnoszę do twojej kompletnej niewiedzy nt zarówno kreacjonizmu jak i ewolucjonizmu - zacząłeś krytykować w swojej pysze coś czego nie znasz ;-)

2. to tylko memento które powinno ci zapalić czerwoną lampkę ;-)

I znowu kupa stwierdzeń i ani jednego dowodu na żadne z nich. Nie wystarczy stwierdzić że się nie znam. Trzeba to jeszcze udowodnić. W dalszym ciągu nie doczekałem się żadnych faktów które jakoby obalają teorie ewolucji. Pewnie wiesz ale nie powiesz. Czyżby była to jakaś tajemnica kreacjonistów. Dużo sugerujesz n.p. skoro ewolucjoniści spierają się o filary swoich wierzeń to proszę napisać o jakie filary się spierają.

Zastanawiam się , co w ogóle kośc guziczna ma wspólnego z teorią ewolucji , równie dobrze można by infantylnie zapytać , po co meżyźnie potrzebne są sutki ?

Piotr

  • Redaktorzy

Ja się raczej zastanawiam, po co DeeS założył wątek pt. "Skąd sią wziął człowiek?", skoro sprawia wrażenie, że i tak świetnie to wie.

 

 

Przede wszystkim, kreacjonizm nie jest nauką. Dlatego poszukuje się argumentów na jego poparcie wykazując luki w stanie wiedzy lub jej zaprzeczając.

 

Kreacjonizm nie jest nauką, to jedno, ale co gorsza on nią nie jest na mnóstwo sposobów. Faceta typu "4000 lat p.n.e." od zwolennika którejś z teorii "Inteligentnego projektu" dzieli tyle samo, co od dowolnego ewolucjonisty. Nie można polemizować z czymś, co ma spójność rozdeptanej ośmiornicy, gdzie każda macka wije się w inną stronę.

Ograniczenia wbudowane w wariację

 

W takim procesie utraty informacji jest automatyczny limit wariacji, jako że pule genów nie mogą tracić obecnych w nich informacji w nieskończoność.

 

Można to zaobserwować w hodowli, która jest po prostu inną wersją selekcji (w tym przypadku sztuczną). Zasada jest dokładnie taka sama, jak w przypadku doboru naturalnego. Weźmy np. konie. Ludzie potrafią rozmnażać wszystkie odmiany - od dzikich koni po masywne konie pociągowe, miniaturowe koniki pony, itd. Lecz szybko zostaje osiągnięta granica końcowa, ponieważ selekcja może pracować tylko na materiale już w naturze obecnym. Można krzyżować konie dla uzyskania odmiany o białej sierści, brązowej, itd., ale żadna ilość krzyżowania selektywnego nie doprowadzi do powstania gatunku konia o zielonej sierści - informacja genetyczna dająca zielone umaszczenie nie istnieje w końskiej populacji.

 

Ograniczenia w wariacji powstają również, ponieważ każda z odmian koni zawiera mniej informacji niż dziki gatunek, od którego pochodzi. Zdrowy rozsądek potwierdza, że nie możesz zacząć od małych koni Szetlandzkich by wyselekcjonować konie pociągowe rasy Clydesdale - nie ma informacji genetycznej, która by to umożliwiała. Im większa specjalizacja (lub ‘adaptacja’, w tym wypadku do wymagań hodowcy, który reprezentuje ‘środowisko’), tym większa pewność, że pula genów zostanie znacząco ‘uszczuplona’, czy też naruszona, i tym mniejsze zróżnicowanie będzie mogło powstać z takiego zasobu.

 

Te oczywiste, logiczne fakty czynią jasnym, że dobór naturalny w niczym nie przypomina twórczego, mozolnego i nieograniczonego procesu, jak wyobrażał to sobie Darwin.

 

Oczywiście, teoretycy ewolucyjni to wiedzą. Wiedzą, że muszą polegać na jakimś innym procesie by ‘stworzyć’ wymagane nowe informacje, ponieważ tego wymaga historia ewolucji. Dawno, dawno temu , mówi ona, był sobie świat stworzeń które nie posiadały płuc. Nagle, w jakiś sposób, pojawiła się informacja genetyczna odpowiedzialna za rozwinięcie się płuc, lecz żadna z istot żywych nie posiadała również piór - te także pojawiły się później. Jednak sedno sprawy stanowi fakt, iż dobór naturalny, sam w sobie, nie jest w stanie niczego stworzyć. Jest to proces ‘selekcjonowania’, wybierania spomiędzy kilku wariantów, które jednak muszą wcześniej istnieć.

 

A co z mutacjami - czy prowadzą do ewolucji?

 

Jako że dobór naturalny może jedynie czerpać z gotowych źródeł informacji, teoretycy ewolucyjni polegają na mutacjach (losowym powielaniu błędów zachodzących w procesie rozrodczym), aby utworzyć naturalny materiał, na którym może potem ‘działać’ dobór naturalny. Lecz jest to odrębna kwestia. Zostało przekonująco pokazane, że zaobserwowane mutacje nie dodają informacji i taka mutacja jest na polu teoretycznym poważnie ograniczona.2 Jeden z czołowych naukowców w dziedzinie informacji, dr Werner Gitt z niemieckiego Federalnego Instytutu Fizyki i Technologii w Braunschweig, powiedział: „Nie ma żadnego znanego prawa naturalnego, dzięki któremu istota mogłaby spowodować powstanie informacji [genetycznej], tak jak nie jest znany żaden naturalny proces lub też materialne zjawisko, które mogłoby się do tego przyczynić.”3 Rzucone przez niego wyzwanie do naukowego podważenia tego twierdzenia, od momentu jego opublikowania nadal pozostaje bez odpowiedzi. Nawet te mutacje, które dają szansę na przetrwanie są postrzegane jako straty informacji, nie tworząc bardzo potrzebnego nowego materiału, dzięki któremu mógłby postępować dobór naturalny.

Piotr

I znowu kupa stwierdzeń i ani jednego dowodu na żadne z nich. Nie wystarczy stwierdzić że się nie znam. Trzeba to jeszcze udowodnić. W dalszym ciągu nie doczekałem się żadnych faktów które jakoby obalają teorie ewolucji. Pewnie wiesz ale nie powiesz. Czyżby była to jakaś tajemnica kreacjonistów. Dużo sugerujesz n.p. skoro ewolucjoniści spierają się o filary swoich wierzeń to proszę napisać o jakie filary się spierają.

 

Krzysiek - ja nic nie będę udowadniał ;-) - kto siedzi w temacie - "jaki jest koń każdy widzi" nic dodać nic ująć - żeby podjąć poważniejszą dyskusję musisz jeszcze sporo się dowiedzieć - poczytasz - pogadamy. Jeżeli będziesz oszukiwał innych i siebie uznając się samozwańczo za znafcę tematu - cóż musisz się liczyć z recenzją banalnych ogólników jakie serwujesz i kpiny z czegoś czego kompletnie nie znasz ...

O co ewolucjoniści się spierają jest powszechnie znane dla osób w temacie - jako znawca powinieneś wiedzieć

a jak przeczytasz choćby jedną książkę z drugiej strony barykady zrobi się płaszczyzna do rozmowy bo na razie jesteśmy na poziomie ściągi licealisty ;-)

 

 

a skoro rzeczywiście się znasz a dotąd tylko skutecznie udawałeś że się nie znasz - proszę - rzucam parę tematów do pociągnięcia:

 

1. główna idea ewolucjonistów przeżycie najlepiej przystosowanych - jest tautologią bez żadnej siły poznawczej i mocy przewidywania

2. skamieniałości ewolucji mówią nie = kompletnie zaprzeczają

3. biochemia pogrążyła całkowicie darwinizm i neodarwinizm a zwłaszcza układy nieredukowalnie złożone (Behe)

4. matematyka ewolucji mówi NIE - cios od królowej nauk

6. mutacje nie stanowią mechanizmu kreacyjnego powstawania nowych gatunków - np muszki Goldschmidta

 

prosze bardzo błyśnij wiedzą - pozdrawiam !

Mutacje prowadzą do powstania nowych cech, takich jak np. rozwój odporności bakterii na antybiotyki. Lecz nawet w przypadku takiego typu mutacji, nie zostaje wykształcona żadna nowa informacja genetyczna. Nawet pomocne cechy adaptacyjne wyłaniają się poprzez stratę informacji genetycznej. Były przypadki, że informacja genetyczna zwiększała się, lecz nie informacja DNA sama w sobie. Innymi słowy, ewolucja potrzebowałaby nowej informacji która pojawiłaby się w obrębie gatunku, tak by, na przykład u gadów pojawiły się pióra, jak miało to miejsce w historii ewolucji. Jakkolwiek, nawet gdy geny ulegają mutacji, jedynie zwiększają ilość DNA, nie dodając nowej, funkcjonalnej informacji genetycznejci Tyle najnowsze dowody naukowe i co ciekawe nie stoją w sprzeczność z Biblią , tekst poniżej :

 

Bóg powiedział, że umieścił na ziemi wszystkie elementy. Księga Rodzaju w rozdziale 1 mówi, że roślinność, kwiaty, drzewa, itp. zostały stworzone „według ich rodzajów” (Rdz 1:21, 24). Różne gatunki zwierząt powstały wszystkie równocześnie a nie stopniowo w czasie i nie ewoluowały z jednego gatunku w drugi.( co potwierdza kambr )

 

Księga Rodzaju mówi nam, że Bóg stworzył człowieka „na swój obraz” (Rdz 1:26), co nie miało miejsca w przypadku roślin i zwierząt. Człowiek należał do innego niż one „gatunku”(stąd tak wielka przepaść intelektualna pomiędzy człowiekiem a wszystkimi pozostałymi organizmami żywymi , co ciekawe ewolucja nie potrafi wyjaśnić jak pojawiła się inteligencja)

Piotr

  • Redaktorzy

Dawno, dawno temu , mówi ona, był sobie świat stworzeń które nie posiadały płuc. Nagle, w jakiś sposób, pojawiła się informacja genetyczna odpowiedzialna za rozwinięcie się płuc

 

Czy koledze znany jest taki organ, jak pęcherz pławny? A może zostawię na razie pęcherz, zanim kolega znajdzie go w Wikipedii, i zapytam delikatnie: czy kolega zetknął się z rybami labiryntowymi, albo z dwudysznymi, lub czymś podobnym z bogatej skarbnicy przyrody? Widzę, że nie, i to właśnie pozwala koledze wypisywać pogodnie takie głodne kawałki.

 

Nawiasem mówiąc, wpisy kolegi paradoksalnie same potwierdzają swoją słuszność, choć nie w odniesieniu do ewolucji przyrody. Otóż wynika z nich niezbicie, że brak wiadomości przyrodniczych nigdy nie przejdzie sam z siebie w ich obecność. Pod tym względem ewolucja jest na nic - jeśli kolega się nie nauczy, to nie będzie wiedział.

 

 

Jakkolwiek, nawet gdy geny ulegają mutacji, jedynie zwiększają ilość DNA, nie dodając nowej, funkcjonalnej informacji genetycznejci Tyle najnowsze dowody naukowe

 

Będę wdzięczny za publikację źródłową zawierającą te najnowsze dowody.

1. główna idea ewolucjonistów przeżycie najlepiej przystosowanych - jest tautologią bez żadnej siły poznawczej i mocy przewidywania 2. skamieniałości ewolucji mówią nie = kompletnie zaprzeczają 3. biochemia pogrążyła całkowicie darwinizm i neodarwinizm a zwłaszcza układy nieredukowalnie złożone (Behe) 4. matematyka ewolucji mówi NIE - cios od królowej nauk 6. mutacje nie stanowią mechanizmu kreacyjnego powstawania nowych gatunków - np muszki Goldschmidta

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

 

 

 

Znowu pieprzenie trzy po trzy bez żadnego podparcia faktami ani dowodu. Nie mówiąc już o tym że nie czytasz postów poprzednich. Twoja wiedza na temat ewolucji jest na poziomie przedszkola. Wcześniej już wyjaśniłem że nie ma w teorii ewolucji czegoś takiego że przeżywa najlepiej przystosowany i dałem nawet przykład.

Jeszcze raz przytoczę bo widzę że niektórzy są na wiedzę odporni.

Jeżeli lew goni grupę antylop nie nie trzeba być najszybszą antylopą żeby przeżyć, wystarczy być szybszą od tej najwolniejszej.

Na tym przykładzie widać że twierdzenie że jakoby przetrwa najlepiej przystosowany to kompletne bzdury.

No jak ty taką teorię ewolucji krytykujesz to pewnie masz rację tylko że ta twoja teoria ni jak się ma do prawdziwej teorii ewolucji.

Wymyślacie sobie jakieś dziwne teorie ewolucji a potem je krytykujecie. Problem nie leży w samej teorii ewolucji tylko w tym że o niej nie macie zielonego pojęcia.

 

Mutacje prowadzą do powstania nowych cech, takich jak np. rozwój odporności bakterii na antybiotyki. Lecz nawet w przypadku takiego typu mutacji, nie zostaje wykształcona żadna nowa informacja genetyczna. Nawet pomocne cechy adaptacyjne wyłaniają się poprzez stratę informacji genetycznej. Były przypadki, że informacja genetyczna zwiększała się, lecz nie informacja DNA sama w sobie. Innymi słowy, ewolucja potrzebowałaby nowej informacji która pojawiłaby się w obrębie gatunku, tak by, na przykład u gadów pojawiły się pióra, jak miało to miejsce w historii ewolucji. Jakkolwiek, nawet gdy geny ulegają mutacji, jedynie zwiększają ilość DNA, nie dodając nowej, funkcjonalnej informacji genetycznejci Tyle najnowsze dowody naukowe i co ciekawe nie stoją w sprzeczność z Biblią , tekst poniżej :

Powtórzę się znowu bo widzę że do niektórych nie dociera. Motorem ewolucji nie są mutacje ale selekcja naturalna. Mutacja powoduje jedynie zmianę. Dopiero selekcja powoduje czy ta zmiana zostanie dalej przekazana czy też zostanie wyeliminowana. Po drugie już raz to pisałem ale jakoś też nie dotarło. Od kiedy powstała płeć mutacje nie są jedynym sposobem zmiany zapisu genetycznego o potomstwa. Zmiana może następować również poprzez mieszanie genów rodziców. Faktem jest że człowiek może poprzez konsekwencję selekcję wyhodować zwierze o pożądanych cecha i nie istotne przy tyn czy zmiana cech zwierzęcia następuje poprzez mutacje czy też poprzez mieszanie genu. Ważne jest że powstaje stworzenie które do tej pory nie istniało i dzieje się to poprzez selekcje. Jedyna różnica między ewolucją a hodowlą jest taka że w pierwszym wypadku selekcji dokonuje środowisko a w drugim człowiek.

A może chcecie zaprzeczyć temu że człowiek wyhodował różne rasy psów? I nie tylko psów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1. główna idea ewolucjonistów przeżycie najlepiej przystosowanych - jest tautologią bez żadnej siły poznawczej i mocy przewidywania 2. skamieniałości ewolucji mówią nie = kompletnie zaprzeczają 3. biochemia pogrążyła całkowicie darwinizm i neodarwinizm a zwłaszcza układy nieredukowalnie złożone (Behe) 4. matematyka ewolucji mówi NIE - cios od królowej nauk 6. mutacje nie stanowią mechanizmu kreacyjnego powstawania nowych gatunków - np muszki Goldschmidta

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

 

 

 

Znowu pieprzenie trzy po trzy bez żadnego podparcia faktami ani dowodu. Nie mówiąc już o tym że nie czytasz postów poprzednich. Twoja wiedza na temat ewolucji jest na poziomie przedszkola. Wcześniej już wyjaśniłem że nie ma w teorii ewolucji czegoś takiego że przeżywa najlepiej przystosowany i dałem nawet przykład.

Jeszcze raz przytoczę bo widzę że niektórzy są na wiedzę odporni.

Jeżeli lew goni grupę antylop nie nie trzeba być najszybszą antylopą żeby przeżyć, wystarczy być szybszą od tej najwolniejszej.

Na tym przykładzie widać że twierdzenie że jakoby przetrwa najlepiej przystosowany to kompletne bzdury.

No jak ty taką teorię ewolucji krytykujesz to pewnie masz rację tylko że ta twoja teoria ni jak się ma do prawdziwej teorii ewolucji.

Wymyślacie sobie jakieś dziwne teorie ewolucji a potem je krytykujecie. Problem nie leży w samej teorii ewolucji tylko w tym że o niej nie macie zielonego pojęcia.

 

 

Powtórzę się znowu bo widzę że do niektórych nie dociera. Motorem ewolucji nie są mutacje ale selekcja naturalna. Mutacja powoduje jedynie zmianę. Dopiero selekcja powoduje czy ta zmiana zostanie dalej przekazana czy też zostanie wyeliminowana. Po drugie już raz to pisałem ale jakoś też nie dotarło. Od kiedy powstała płeć mutacje nie są jedynym sposobem zmiany zapisu genetycznego o potomstwa. Zmiana może następować również poprzez mieszanie genów rodziców. Faktem jest że człowiek może poprzez konsekwencję selekcję wyhodować zwierze o pożądanych cecha i nie istotne przy tyn czy zmiana cech zwierzęcia następuje poprzez mutacje czy też poprzez mieszanie genu. Ważne jest że powstaje stworzenie które do tej pory nie istniało i dzieje się to poprzez selekcje. Jedyna różnica między ewolucją a hodowlą jest taka że w pierwszym wypadku selekcji dokonuje środowisko a w drugim człowiek.

A może chcecie zaprzeczyć temu że człowiek wyhodował różne rasy psów? I nie tylko psów.

Tylko jak do tej pory ani w środowisku naturalnym (zapis kopalny) ani w wyniku hodowli nie uzyskano na drodze selekcji nowych organizmów ! Jeśli tak nie jest , jak mówię pokaż nam wszystkim tu na forum choć jeden udokumentowany przykład naukowy .

 

Czy koledze znany jest taki organ, jak pęcherz pławny? A może zostawię na razie pęcherz, zanim kolega znajdzie go w Wikipedii, i zapytam delikatnie: czy kolega zetknął się z rybami labiryntowymi, albo z dwudysznymi, lub czymś podobnym z bogatej skarbnicy przyrody? Widzę, że nie, i to właśnie pozwala koledze wypisywać pogodnie takie głodne kawałki.

 

Nawiasem mówiąc, wpisy kolegi paradoksalnie same potwierdzają swoją słuszność, choć nie w odniesieniu do ewolucji przyrody. Otóż wynika z nich niezbicie, że brak wiadomości przyrodniczych nigdy nie przejdzie sam z siebie w ich obecność. Pod tym względem ewolucja jest na nic - jeśli kolega się nie nauczy, to nie będzie wiedział.

 

 

 

 

Będę wdzięczny za publikację źródłową zawierającą te najnowsze dowody.

 

Mimo podejmowania usilnych starań, żeby powiązać płazy z jakimś rybim przodkiem, skończyło się to niepowodzeniem. Ulubionym przykładem była ryba dwudyszna, gdyż oprócz skrzeli ma pęcherz pławny, którego może używać do oddychania, gdy chwilowo nie przebywa w wodzie. W książce The Fishes (Ryby) czytamy: „Bierze pokusa, żeby się w nich doszukiwać jakiegoś bezpośredniego powiązania z płazami, które by prowadziły do powstania kręgowców lądowych. Ale czegoś takiego nie ma; ryby te stanowią całkiem oddzielną grupę”. Zdaniem Dawida Attenborougha, zarówno ryb dwudysznych, jak i trzonopłetwych nie można brać pod uwagę, „ponieważ kości ich czaszek tak dalece różnią się od kości czaszek pierwszych kopalnych płazów, że jedne nie mogą pochodzić od drugich .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

  • Redaktorzy

Prosiłem o źródła, a nie o wklejki niewiadomego pochodzenia (ksiażka "The Fishes: Ryby", hi hi...). Źródła, rozumi elf?

Tylko jak do tej pory ani w środowisku naturalnym (zapis kopalny) ani w wyniku hodowli nie uzyskano na drodze selekcji nowych organizmów ! Jeśli tak nie jest , jak mówię pokaż nam wszystkim tu na forum choć jeden udokumentowany przykład naukowy .

 

 

 

Mimo podejmowania usilnych starań, żeby powiązać płazy z jakimś rybim przodkiem, skończyło się to niepowodzeniem. Ulubionym przykładem była ryba dwudyszna, gdyż oprócz skrzeli ma pęcherz pławny, którego może używać do oddychania, gdy chwilowo nie przebywa w wodzie. W książce The Fishes (Ryby) czytamy: „Bierze pokusa, żeby się w nich doszukiwać jakiegoś bezpośredniego powiązania z płazami, które by prowadziły do powstania kręgowców lądowych. Ale czegoś takiego nie ma; ryby te stanowią całkiem oddzielną grupę”. Zdaniem Dawida Attenborougha, zarówno ryb dwudysznych, jak i trzonopłetwych nie można brać pod uwagę, „ponieważ kości ich czaszek tak dalece różnią się od kości czaszek pierwszych kopalnych płazów, że jedne nie mogą pochodzić od drugich .

Ale już pisałem wcześniej że luki w jakiejśc teorii nie podważają samej teorii. To że się nie da połączyć oznacza tylko że teoria jest niepełna a nie nieprawdziwa.

Jeżeli chcesz podważyć jakąś teorię musisz znaleźć w niej jakąś sprzeczność.

Może panie Jozwa nam pan wytłumaczy tu na forum jak TE obeszła te pobożne życzenia ?

 

Próba wypełnienia luki między płazami a gadami napotyka inne poważne przeszkody. Jedną z najtrudniejszych jest pochodzenie oskorupionego jaja. Rzekomi poprzednicy gadów składali miękkie, galaretowate jaja w wodzie, gdzie były zapładniane zewnętrznie. Gady są zwierzętami lądowymi i składają jaja na lądzie, ale rozwój znajdującego się w nich zarodka musi przebiegać w środowisku wodnym. Rozwiązaniem było jajo otoczone skorupą. Wymagało to jednak znacznej zmiany w procesie zapładniania: konieczne stało się zapłodnienie wewnętrzne, przed oskorupieniem się jaja. Osiągnięcie tego celu wymagało powstania nowych narządów płciowych, nowego sposobu zapładniania i nowych instynktów — a wszystko to tworzy ogromną lukę między płazami a gadami.

 

Galaretowate jaja płazów nie są oskorupione Jaja gadów maja chroniące je skorupy Przekrój oskorupionego jaja

Zamknięcie jaja w skorupie wymagałoby dalszych godnych uwagi zmian, umożliwiających rozwój gada i w końcu wydostanie się z jaja. Na przykład wewnątrz skorupki konieczne są różne błony i osłonki, takie jak owodnia. Wypełnia ją płyn, w którym rozwija się zarodek. W książce The Reptiles (Gady) opisano inną błonę zwaną omocznią: „Do omoczni trafiają i są tam odkładane odchody embrionu. Służy ona jako swego rodzaju pęcherz moczowy. Są w niej także naczynia krwionośne, za pośrednictwem których zarodek pobiera tlen przenikający przez skorupkę”.

 

Teoria ewolucji nie wyjaśnia też innych skomplikowanych różnic. Zarodki w jajach ryb i płazów wydalają produkty przemiany materii do otaczającej je wody w postaci rozpuszczalnego mocznika. Tymczasem mocznik wewnątrz otoczonych skorupką jaj gadów zabijałby zarodki. Dlatego w oskorupionych jajach zachodzi istotny proces chemiczny: produkty przemiany materii są przechowywane w omoczni w postaci nierozpuszczalnego kwasu moczowego. Należałoby też wziąć pod uwagę jeszcze jedno: żółtko jaja stanowi pożywienie dla rosnącego zarodka gada i umożliwia mu osiągnięcie pełnego rozwoju przed opuszczeniem skorupki — inaczej niż u płazów, które nie wylęgają się w formie dorosłej. Aby zarodek mógł opuścić skorupkę, zostaje zaopatrzony w charakterystyczny ząb zarodkowy, który pozwala mu wydostać się z uwięzienia.

 

Co prawda jeszcze bardzo dużo brakuje do zapełnienia luki pomiędzy płazami a gadami, ale już choćby te przykłady dowodzą, że ślepy przypadek nie mógł doprowadzić do tak wielu skomplikowanych zmian, niezbędnych dla przerzucenia mostu nad dzielącą je przepaścią. Nic więc dziwnego, że ewolucjonista Archie Carr napisał z ubolewaniem: „Jedną z najbardziej przygnębiających cech zapisu kopalnego w rodowodzie kręgowców jest to, że tak mało mówi on o ewolucji gadów w najwcześniejszym okresie, gdy zaczęły się pojawiać oskorupione jaja”.

 

Ale już pisałem wcześniej że luki w jakiejśc teorii nie podważają samej teorii. To że się nie da połączyć oznacza tylko że teoria jest niepełna a nie nieprawdziwa.

Jeżeli chcesz podważyć jakąś teorię musisz znaleźć w niej jakąś sprzeczność.

 

I tu się z Tobą zgadzam , to że wszystkiego nie wiemy (mamy luki) nie oznacza , iż kreacjonizm jest nieprawdziwy .

 

Prosiłem o źródła, a nie o wklejki niewiadomego pochodzenia (ksiażka "The Fishes: Ryby", hi hi...). Źródła, rozumi elf?

 

Teks z książki pt. Jak powstało życie ?

Piotr

I tu się z Tobą zgadzam , to że wszystkiego nie wiemy (mamy luki) nie oznacza , iż kreacjonizm jest nieprawdziwy .

To kreacjonizm ma jakieś teorie? Jak w takim razie kreacjonizm tłumaczy powstawanie bakterii odpornych na antybiotyki? Czyżby Bóg stwierdził że biedne bakterie powinny się bronić jakoś przed tymi wrednymi antybiotykami i postanowił zmienić ich kod genetyczny taż żeby mogły przeżyć.

Przyznasz sam że to się kupy nie trzyma. Czekam na odpowiedź kreacjonistów jak powstają bakterie odporne na antybiotyki. Teoria ewolucji ma odpowiedź na to pytanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pierwszy problem , który napotyka ewolucja (link powyżej)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

  • Redaktorzy

Teks z książki pt. Jak powstało życie ?

 

Po pierwsze, jaki tekst? Proszę pisać jakoś porządnie. Po drugie, książka popularna to nie źródło. Prosiłem o źródło naukowe, na które kolega się tak stanowczo powołał. Zatem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pierwszy problem , który napotyka ewolucja (link powyżej)

Ale ten problem już przerabialiśmy. Prawdopodobieństwo powstania z materii nieożywionej żywej komórki jest różne od zera. Oznacza to że to tylko kwestia czasu kiedy powstanie życie. Najnowsze teorie powstania wszechświata zakładają świat wieczny(teoria zderzenia bran wywodząca się z teorii strun, teoria pulsującego świata) skoro liczba prób dąży do nieskończoności to zdarzenie którego prawdopodobieństwo jest różne od zera nastąpi na pewno. Jest to tylko kwestia czasu. Przy założeniu wiecznego świata wywody z powyższego linku da się obalić przy pomocy rachunku prawdopodobieństwa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.