Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Unia Europejska przetrwa?


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy

Ma , bo gdyby Turcja weszła do UE , to musiałaby dostosować swoje prawo handlowe do wytycznych w europie na czym by straciła a UE zyskała .W Turcji produkuje się najwięcej podrób markowej odzieży i obuwia .

 

z podróbkami to zaczyna być dziwnie:

właściciele marek w ramach oszczędności obniżyli znacznie jakość, a cała produkcja od dawna jest w krajach typu Turcja, Vietnam.

"podróbki" częst są produkowane w tych samych fabrykach co oryginały tylko proboszcz ich nie pokropił,

o np zamiennikach trwalszych od oryginałów nawet nie wspominam

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Moderatorzy

Jeżeli UE jest trupem( jak pisza niektórzy Forumowicze) to czemu Turcja chce dołączyć?

10 lat temu rzeczywiście o to walczyła, dziś mówi jedynie: taaa , chcę, jakby przyszło co do czego i musieli założyć prawny kaganiec na wiele działań to raczej by odpuścili

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Jeżeli UE jest trupem( jak pisza niektórzy Forumowicze) to czemu Turcja chce dołączyć?

 

Raczej jest usychajacym warzywem. Turcja, choćby dla ekspansji na rynki odzieżowe, choćby podniesieniu prestiżu co będzie miało przełożenie na wzrost atrakcyjności inwestycyjnej czy turystycznej. Kwestia tylko czy zdąży i czy przy takie perspektywie dla UE to sie jej rzeczywiście będzie opłacało.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

UE nigdy nie przyjmie Turcji,nie ma w tym interesu ani możliwości.To za duży kraj i zbyt odległy od europejskiej mentalności.Natomiast rozmawiać zawsze można.

Na razie to jedyna rzecz jaka się genialnym unitom udała z Turcją, to rozmontowanie tamtejszego modelu państwa świeckiego, opartego na armii, drzewiej nie dopuszczającej do objęcia władzy przez islamistów po wygranych przez nich wyborach. Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć...

To za duży kraj i zbyt odległy od europejskiej mentalności

 

Przesadzasz.ale racja, Bosforu nie da się zlikwidować ;)

 

Ciekawe byłoby, gdyby GB odeszła z UE, a Turcja do niej weszła.

Wojciechu wszystkiego sie nie da przewidzieć.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

Polska jest w tej chwili wielkim eksporterem żywności.

 

(...)

 

Powiedziałbym reeksporterem. Niektóre nasze zakłady mięsne sprowadzają mrożone półtusze z innych krajów i produkują z nich wędliny - na eksport właśnie.

Z dużym prawdopodobieństwem

 

Czyżbys margines jakis zostawił ;)

 

Generalnie niepotrzeba mi Turcji w UE tak jak i obecnej beznadziei strukturalnej, sytemowej obecnego wcielenia zbytnio technokratycznego i skostniałego urzedniczego oblicza UE.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Czyżbys margines jakis zostawił ;)

 

Generalnie niepotrzeba mi Turcji w UE tak jak i obecnej beznadziei strukturalnej, sytemowej obecnego wcielenia zbytnio technokratycznego i skostniałego urzedniczego oblicza UE.

 

Niczego nie da się przewidzieć do końca - postępowaniu człowieka, w dziejach świata i w działaniu komputera.

 

Mnie by wystarczyło sprawne i sensowne funkcjonowanie ONZ.

 

Dla Turcji mam wielki sentyment. Mimo, że walczyła z Polska przez lata, jako jedyna zachowała się wobec niej fair po rozbiorach, lepiej niż późniejsi sojusznicy w innych przypadkach.

 

Szkoda, ze UE wepchnęła Turcję w objęcia partii islamskich. Szkoda, że UE nie może paru rzeczy pojąć albo udaje. UE w gruncie rzeczy wredna jest!

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

Naprawdę wyobrażasz sobie Turcję w UE?

 

W tej chwili na 90% sobie nie wyobrażam. To co obecnie robi UE wobec jest tylko wredną grą polityczną. Nie można jednak wykluczyć, że to się zmieni - np. w wyniku nacisków mniejszości muzułmańskiej na rządy europejskie - w końcu to też wyborcy. Poza tym nie można tylko ciągle obiecywać i stawiać warunków nie do spełnienia, jeśli się chce zachować wiarygodność. UE będzie w końcu musiała podjąć kategoryczne decyzje.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

A ja jestem przeciwny przyjęciu Turcji do UE.Może wystarczyłby jakiś akt stowarzyszeniowy,jakaś unia celna?

 

A czemu to jesteś przeciwny? Czyżby Twoim zdaniem Turcja stanowiła jakieś zagrożenie dla UE?

  • Moderatorzy

A czemu to jesteś przeciwny? Czyżby Twoim zdaniem Turcja stanowiła jakieś zagrożenie dla UE?

przeciwnicy Turcji w UE boją się napływu kilku milionów Turków, którzy się nie zasymilują a będą tworzyć kolejne getta, boją się silnego przenikania"elementów wrogich" przez granicę turecką, boją się zwiększenia siły Islamu w Europie, boją się przetasowania na pozycji liderów UE i zmian w kreowaniu jedynie słusznych linii politycznych i gospodarczych

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

10 lat temu rzeczywiście o to walczyła, dziś mówi jedynie: taaa , chcę, jakby przyszło co do czego i musieli założyć prawny kaganiec na wiele działań to raczej by odpuścili

 

Ależ już od kilkudzisięciu lat zakładają - w ramach ubiegania się o członkowstwo Turcja modyfikuje swoje prawo i sie dopasowuje. Problem w tym, że za wolno i zbyt opieszale. Coś ten kaganiec nie pasuje. I bardzo dobrze.

 

Raczej jest usychajacym warzywem. Turcja, choćby dla ekspansji na rynki odzieżowe, choćby podniesieniu prestiżu co będzie miało przełożenie na wzrost atrakcyjności inwestycyjnej czy turystycznej. Kwestia tylko czy zdąży i czy przy takie perspektywie dla UE to sie jej rzeczywiście będzie opłacało.

 

Plus zdeycodwanie dla transferów unijnej kasy na infrastrukturę w ramach funduszy regionalnych i spójności. 80% kasy z tego co jest wydawane obecnie szło by do Turcji. To byłby taki odwrócony plan Marshalla - 27 krajów składa się na jeden.

 

 

 

Mnie by wystarczyło sprawne i sensowne funkcjonowanie ONZ.

 

 

 

Czyżby dlatego że nic nie robi a jej działań nie widać, nie odczuwa się?

 

W tej chwili na 90% sobie nie wyobrażam. To co obecnie robi UE wobec jest tylko wredną grą polityczną. Nie można jednak wykluczyć, że to się zmieni - np. w wyniku nacisków mniejszości muzułmańskiej na rządy europejskie - w końcu to też wyborcy. Poza tym nie można tylko ciągle obiecywać i stawiać warunków nie do spełnienia, jeśli się chce zachować wiarygodność. UE będzie w końcu musiała podjąć kategoryczne decyzje.

 

Można oceniać politykę EU, jasne. Ale oczekiwanie, że naciski mniejszości muzułmańskiej coś wskurają w tej sprawie jest chyba zbytnim optymizmem. Nie zapominajmy, że jest jeszcze większość, która Turków w EU nie chce.

 

Co do ciągłego mamienia Turcji to faktycznie - kiedyś to się skońćzy. Już obecnie widać złość na EU bo większość Turków jest obojętna/przeciwna wstąpieniu do EU (ciągłe wymagania, wyrzeczenia a brak przyjęcia).

 

Problem nie w tym, że to jest podłe, czy jak tam kto chce, ale że w końcu może popchnąć Turcję ku ekstremizmowi muzułmańskiemu.

 

przeciwnicy Turcji w UE boją się napływu kilku milionów Turków, którzy się nie zasymilują a będą tworzyć kolejne getta, boją się silnego przenikania"elementów wrogich" przez granicę turecką, boją się zwiększenia siły Islamu w Europie, boją się przetasowania na pozycji liderów UE i zmian w kreowaniu jedynie słusznych linii politycznych i gospodarczych

 

Stench, kilku milionów to chyba optymistyczne założenie. To nie tylko siła robocza gotowa pracować za mniejsze niż Rumuni i Bułgarzy stawki, ale także ich rodziny, które będą wywierać presję na systemy socjalne. Getta to problem. Tu gdzie mieszkam, wyjście w sobotę do niektórych dzielnic pozwala przenieść się to Istambułu. Kobiet na takie wyprawy nie należy raczej posyłać, bo są b. niemile widziane. W niektórych knajpach nie obsłużą nie tylko kobiety, ale i niemuzułmanima faceta.

Ciekaw jestm co masz na myśli pisząc o przetasowaniu się pozycji liderów? Czy chodzi o to ile głosów w PE miałaby Turcja?

 

-------------------------------

 

Osobiście jestem również przeciw akcesji Turcji. Nie bylem, dokąd mieszkałem w PL, bo nie mając z nimi do czynienia można być zapalonym zwolennikiem - wszak to nic nie kosztuje. Punkt widzenia zmiania się po wyjeździe za granicę i bezpośrednich kontaktach z tą narodowością i innymi narodowościami wyznającymi islam. Szczytne idee i idealizm pryskają jak bańka. Pogadajcie z kimkolwiek, kto żył na emigracji i widział, to, co Wy okreslacie mianem getta w rozumieniu pewnego obszaru w przestrzeni miasta. To pojęcie jest dużo szersze i ma wymiar nie tylko materialny, ale i kulturowy. Należy sobie zadać pytanie, jak żyć w unii z Turkami, którzy nie chcą się integrować, sa nastawieni często wrogo do świata zachodniego, negują jego wartości (jednocześnie korzystając z nich pełnymi garściami), sa zupełnie inni kulturowo (wystarczy popatrzeć jak zachowują się na ulicy czy w metrze - najczęściej określenie to dzicz). Ci ludzie są tutaj tylko dla jednego: by wyzyskać finansowo system ile się da. Nic innego ich nie interesuje, a nawet wręcz przeciwnie - odpycha. Dlatego zamykają się w metrach.

Wyjątki się zdarzają, ale są rzadkie, jak to wyjątki.

Powrót po dłuższej przerwie...

Ależ już od kilkudzisięciu lat zakładają - w ramach ubiegania się o członkowstwo Turcja modyfikuje swoje prawo i sie dopasowuje.

Tylko dlaczego europejczyki zaczęli od wymagań w dziedzinie cywilnej (-> demokratycznej -> islamskiej) kontroli nad armią? Które to wymagania akutat Turcja spełniła. To już USA miały więcej rozumu w tej kwestii, nie wysuwając takich żądań przy okazji przyjmowania Turcji do NATO.

Należy sobie zadać pytanie, jak żyć w unii z Turkami, którzy nie chcą się integrować, sa nastawieni często wrogo do świata zachodniego,

 

Zapytaj Greków, którzy od conajmniej, 1-2 lat bardzo dobrze się integrują z Turkami w Turcji i nie chodzi tu o "greków" cypryjskich.

Co raz więcej jest ich przyjmowanych w Turcji z otwartymi ramionami w czołowych firmach, uniwersytetach, mediach itp.

Powoli chociaż z pewnymi jeszcze oporami "zapomina" się o wzajemnych waśniach z całkiem jeszcze niedalekiej przeszłości.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Zapytaj Greków, którzy od conajmniej, 1-2 lat bardzo dobrze się integrują z Turkami w Turcji i nie chodzi tu o "greków" cypryjskich.

Co raz więcej jest ich przyjmowanych w Turcji z otwartymi ramionami w czołowych firmach, uniwersytetach, mediach itp.

Powoli chociaż z pewnymi jeszcze oporami "zapomina" się o wzajemnych waśniach z całkiem jeszcze niedalekiej przeszłości.

 

Xniwax, nikogo nie musze pytać - żyję w mieście i kraju, w którym Turków jest pełno --> widze na codzień i mam wyrobione na ten temat zdanie. Żyłem też w kraju, gdzie Turków jest jeszcze więcej. Mam więc osobiste doświadczenia. A Ty? Żyje w Twoim mieście jakaś znacząca grupa Turków? Czy jesteś takim idealistycznym zwolennikiem integracji, co to nigdy z owym obiektem integracji się nei zetknął? Jeśli tak, to się nie przejmuj - Polska ma bodajże najwyższy współczynnik poparcia przystąpienia Turcji do EU. Jestem przekonany, że wynika to z faktu, iż dotąd z imigracją turecką się masowo nie zetknęła (w ogóle z imigracją, bo Polska to kraj hermetyczny i nie jest krajem docelowym).

 

Ponadto 'Grecy od 1-2 lat integrują się z Turkami' - takie stwierdzenie budzi mój głęboki uśmiech. A co z dekadami,kiedy dodagać się nei mogli? Co z dekadami integracji Turków w DE, Belgii, Francji, UK?

 

Ja nie piszę, że wszyscy Turcy są źlli - oczywiście, że nie. Ale chodzi o proporcje. Otwarcie granic dla Turcji i jej przystąpienie do EU to bęzie koniec tego projektu: finansowo, społecznie, kulturowo (i religijnie) Europa tego nie podźwignie, a problemy choćby z przestrzeganiem prawa EU w Turcji byłyby ogromne.

 

Poza tym powiedz mi, jak kraj którego religia uważa kobietę za równego psu ma funkcjonować w ramach kultury europejskiej? Jak kraj, w którym obyczaje każą kamienowac kobietę, w niektórych miejscach ją obrzezać, gdzie kobieta ma siedzieć w domu, a nie pracować, etc. ma funkcjonować w ramach EU? Jak kraj, który nie gwarantuje przestrzegania praw jednostki może funkcjonować w ramach wspólnoty prawno-kulturowej krajów europejskich?

 

To nie chodzi o zapominanie waśni. Chodzi o różnice, których zasypać się nei da, bo wypływają z mentalności, kultury, obyczajów, religii.

 

Poza tym, Traktat o EU stanowi, że członkiem EU może być kraj europejski. Turcja tego kryterium nie spełnia ani geograficznie, ani z punktu widzenia historyczno-kulturowego.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)

Poza tym, Traktat o EU stanowi, że członkiem EU może być kraj europejski. Turcja tego kryterium nie spełnia ani geograficznie, ani z punktu widzenia historyczno-kulturowego.

 

Od kiedy Turcja nie jest europejskim krajem? Jej część terytorium leżąca w Europie jest większa powierzchniowo i ludnościowo od niejednego europejskiego kraju! Nie mówiąc o jej wiekowych stosunkach historyczno-kulturalnych z Europą.

Od kiedy Turcja nie jest europejskim krajem? Jej część terytorium leżąca w Europie jest większa powierzchniowo i ludnościowo od niejednego europejskiego kraju! Nie mówiąc o jej wiekowych stosunkach historyczno-kulturalnych z Europą.

 

Ano od zawsze?

 

Z Wikipedii:

Turcja (tur. Türkiye, Republika Turcji – Türkiye Cumhuriyeti) – państwo położone w Azji na półwyspie Azja Mniejsza, a częściowo również w Europie, ze stolicą w Ankarze. Część europejska – Tracja – stanowi 3% powierzchni i oddzielona jest od części azjatyckiej morzem Marmara oraz cieśninami Bosfor i Dardanele.

 

Na tej samej zasadzie Hiszpania to kraj afrykański.

 

Co do reszty, to europejskie kraje też mają kontatky historyczno-kulturalne z Afryką czy Azją, a jednak do ich kultury nie przynależą.

Powrót po dłuższej przerwie...

Problem w tym, że nie do konca zrozumieliśmy się. Integracja po Unijnemu nie oznacza integracji wchodzących z resztą. Akurat w tym przypadku może byc odwrotnie czyli UE bedzie się integrować z Turkami. Dlaczego tutaj na tym forum sporo osób mysli zero-jedynkowo.

Jeśli chodzi o szeroko pojętą integrację to nieistnieje coś takiego w UE. To mit i szpachla na wierzch pod spodem są same pęknięcia mniejsze i wieksze.

Jeśli chodzi o położenie geograficzne to zapewniam ciebie, że przynajmnie jedna ulica, wioska i miasto lezy w Europie jekby nie znalazł.

 

Zaraz dojdziemy do tego, że Izrael jest w Europie bo gra w eurpejskich rozgrywkach ligowych, a Norwegia nie jest w Europie bo nie należy UE, a Szwajcaria dlatego, że żyje z Zydowskich lokat i nie należy do UE, a Polacy to brudasy i kradli samochody Niemcom, a Angole to kosmici bo maja okropnie brzydkie baby...

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Problem w tym, że nie do konca zrozumieliśmy się. Integracja po Unijnemu nie oznacza integracji wchodzących z resztą. Akurat w tym przypadku może byc odwrotnie czyli UE bedzie się integrować z Turkami. Dlaczego tutaj na tym forum sporo osób mysli zero-jedynkowo.

Jeśli chodzi o szeroko pojętą integrację to nieistnieje coś takiego w UE. To mit i szpachla na wierzch pod spodem są same pęknięcia mniejsze i wieksze.

Xniwax, integracja nie oznacza integracji? To b. dziwne. W Brukseli gdzie mieszkam angielski jest pełnoprawnym językiem, mieszają się narody jak w tyglu. Przykładów jest więcej. Owszem, pęknięcia są, bo każdy patrzy na swoje i to jest normalne (nie piszemy przecież o jakiejś utopii).

 

 

Jeśli chodzi o położenie geograficzne to zapewniam ciebie, że przynajmnie jedna ulica, wioska i miasto lezy w Europie jekby nie znalazł.

 

Napisałem: na tej samej zasadzie Hiszpania poprzez Ceutę i Melilę leży w Afryce.

 

Zaraz dojdziemy do tego, że Izrael jest w Europie bo gra w eurpejskich rozgrywkach ligowych, a Norwegia nie jest w Europie bo nie należy UE, a Szwajcaria dlatego, że żyje Zydowskich lokat i nie należy do UE, a Polacy to brudasy i kradli samochody Niemcom, a Angole to kosmici bo maja okropnie brzydkie baby...

 

Uprawiasz tutaj tanią erystykę i sorry, ale to sa jakieś konfabulacje. Próbujesz zdyskredytować moje słowa poprzez swoje bzdurne porównania, zupełnie wyssane z palca. Dyskredytujesz sam siebie.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Moderatorzy

Osobiście jestem również przeciw akcesji Turcji. Nie bylem, dokąd mieszkałem w PL, bo nie mając z nimi do czynienia można być zapalonym zwolennikiem - wszak to nic nie kosztuje. Punkt widzenia zmiania się po wyjeździe za granicę i bezpośrednich kontaktach z tą narodowością i innymi narodowościami wyznającymi islam. Szczytne idee i idealizm pryskają jak bańka. Pogadajcie z kimkolwiek, kto żył na emigracji i widział, to, co Wy okreslacie mianem getta w rozumieniu pewnego obszaru w przestrzeni miasta. To pojęcie jest dużo szersze i ma wymiar nie tylko materialny, ale i kulturowy. Należy sobie zadać pytanie, jak żyć w unii z Turkami, którzy nie chcą się integrować, sa nastawieni często wrogo do świata zachodniego, negują jego wartości (jednocześnie korzystając z nich pełnymi garściami), sa zupełnie inni kulturowo (wystarczy popatrzeć jak zachowują się na ulicy czy w metrze - najczęściej określenie to dzicz). Ci ludzie są tutaj tylko dla jednego: by wyzyskać finansowo system ile się da. Nic innego ich nie interesuje, a nawet wręcz przeciwnie - odpycha. Dlatego zamykają się w metrach.

Wyjątki się zdarzają, ale są rzadkie, jak to wyjątki.

 

dobrze napisane :) ale równie dobrze w miejsce Turcji/Turków możnaby wpisać Polskę/Polaków,

podczas różnych pobytów poza krajem starałem się nie integrować zbytnio z polskimi grupami, zgadnij dlaczego ?

 

nie chodzi mi o generalizowanie , ale by właśnie unikać generalizowania,

ktoś pracuje, zarabia fajnie, przestaje pracować , łamie prawo - do pierdla czy deportacja....

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

nie chodzi mi o generalizowanie

 

Dokładnie.

Kolego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) integracja słownikowo a integracja wpisana w cele polityczne to całkowicie inne pojęcia ;) wystarczy spojrzeć historycznie w stecz.

To tak jak przyjaźń internacjonalna i integracja między narodami jednego słusznego systemu takiego czy innego. Słowo było i oficjalna integracja, która defakto mogłaby byc zastapiona wieloma całkiem przeciwstawnymi okresleniami.

 

Poza tym końcowe moje wpisy potraktowałeś zbyt poważnie miast z przymrużeniem oka. Wystarczy nawet w takich dyskusjach nie nadymać się aż tak.

 

Próbujesz zdyskredytować

 

Niczego nie dyskredytuje bo niby po co i dlaczego tym bardziej, że każdy z nas może mieć rację ale każdy z nnego punktu widzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.