Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Unia Europejska przetrwa?


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

Poza tym powiedz mi, jak kraj którego religia uważa kobietę za równego psu ma funkcjonować w ramach kultury europejskiej?

Aż tak źle tam jest? Mieli przecież Panią premier

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

dobrze napisane :) ale równie dobrze w miejsce Turcji/Turków możnaby wpisać Polskę/Polaków,

podczas różnych pobytów poza krajem starałem się nie integrować zbytnio z polskimi grupami, zgadnij dlaczego ?

 

nie chodzi mi o generalizowanie , ale by właśnie unikać generalizowania,

ktoś pracuje, zarabia fajnie, przestaje pracować , łamie prawo - do pierdla czy deportacja....

 

Stench, zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy wszędzie idealnymi ambasadorami Polski. Ale nie o tym ten temat i chciałbym uniknąć off topa.

Jednak nie jest tak źle. Ja wcale nie wstydzę się rozmawiać po polsku w metrze, nie wstydze się za Polaków tu gdzie mieszkam, bo nie ma powodów. Mamy opinię uczciwych i dobrych fachowców i postrzeganie się zmienia.

 

Wiem jednak, że np. w Londynie sytuacja wygląda zupełnie inaczej i rozumiem Twoje opory przed 'integracją'.

 

Natomiast to nie chodzi o wsadzanie do pierdla czy deportację za brak pracy. Ale niestety nacje muzułmańskie wyzyskują system gdzie się da. W BE jest tak, że popracują rok i mogą sprowadzić całą rodzinę, a sami przejść na bezrobocie i dostają zmniejszający się, jednak nieograniczony czasowo zasiłek dla bezrobotnych. Ich żony i dzieci dostają socjal i żyją tak latami. Takie roszczeniowe podejście budzi mój sprzeciw, bo to ja jako podatnik finansuję ich błogostan.

A to tylko aspekt ekonomiczny, a właściwie jego wycinek.

 

Dokładnie.

Kolego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) integracja słownikowo a integracja wpisana w cele polityczne to całkowicie inne pojęcia ;) wystarczy spojrzeć historycznie w stecz.

To tak jak przyjaźń internacjonalna i integracja między narodami jednego słusznego systemu takiego czy innego. Słowo było i oficjalna integracja, która defakto mogłaby byc zastapiona wieloma całkiem przeciwstawnymi okresleniami.

 

Xniwax, jasne, że tak. Przecież napisałem, że mówimy o rzeczywistości (pęknięcia) a nie o utopii.

 

Poza tym końcowe moje wpisy potraktowałeś zbyt poważnie miast z przymrużeniem oka. Wystarczy nawet w takich dyskusjach nie nadymać się aż tak.

 

 

 

Niczego nie dyskredytuje bo niby po co i dlaczego tym bardziej, że każdy z nas może mieć rację ale każdy z nnego punktu widzenia.

 

No sorry, już spuszczam powietrze ;)

Nie nadymałem się, tylko przez internet Twojego przymrużonego oka nijak nie da się zobaczyć.

Mnie też temat już nie emocjonuje jak kiedyś, gdy na studiach mielismy na ten temat seminaria, w których uczestniczyli studenci tureccy. Było ciekawie.

 

Aż tak źle tam jest? Mieli przecież Panią premier

 

No i co z tego wynika? Myśmy też mieli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Ponadto 'Grecy od 1-2 lat integrują się z Turkami' - takie stwierdzenie budzi mój głęboki uśmiech. A co z dekadami,kiedy dodagać się nei mogli? Co z dekadami integracji Turków w DE, Belgii, Francji, UK?

Chyba nie zrozumiałeś - Grecy wieją z europejskiej Grecji żeby pracować w nie-europejskiej Turcji.

 

Jeszcze więcej unijnych regulacji i my w podobny sposób będziemy wyjeżdżać na saksy do naszej dawnej metropolii a więc Rosji.

  • Moderatorzy

zgadzam się z Romkiem, że należy eliminować możliwości pasożytnictwa zarówno ze strony rządzących jak i rządzonych, ale patologię generuje system a śmieci po prostu płyną na fali.

jestem za tym aby każdy mógł się osiedlać, pracować i wydawać kasę tam gdzie chce, ale zawsze trzeba przestrzegać prawa gospodarza i jeszcze po raz kolejny napiszę , że nie ma co żyć w fikcyjnej pseudopoprawności i rzekomym dostępie do dóbr materialnych jak i niematerialnych.

nie ma co tworzyć pseudo zgody na import obcych zasad i ich wyższość nad władnymi: przykład chodzenia z zasłoniętymi twarzami : jest mi obojętne czy to kibol czy muzułmanka - twarz ma być widoczna i tyle

nie słodzę(cukrem) ale jak narzucili nam limity produkcyjne tak że musieliśmy eksportować to pomyślałem żeby je sobie wsadzili w d..e, tak samo jak ze sprzedażą cukrowni i TPSA francuzkim firmom (taki był balcerowiczowski trend) jedynie w celu nieposiadania firm przez państwo, dziś już słyszałem jak któryś minister mówił że to nic złego jesli państwo posiada dobrze zarządzane przedsiębiorstwa.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

gwoli scislosci sprzedawano bo gwaltownie porzebowano pieniedzy na pensje i reszte.Zwalniano gornikow i zasypywano kopalnie bo nikt nie chcial do gornikow dokladac a te były nierentowne jak i cukiernie.Zwalnianie nie wchodzilo w gre bo zwiazki sobie nie zyczyły. tak jak i obecnie..a teraz trendy sie zmieniaja...i nic w tym nowego.

 

Takze samo nie bylo pieniedzy na porzadny polski bank.Teraz juz sa i moze bedzie PKOBP.

Chyba nie zrozumiałeś - Grecy wieją z europejskiej Grecji żeby pracować w nie-europejskiej Turcji.

 

Jeszcze więcej unijnych regulacji i my w podobny sposób będziemy wyjeżdżać na saksy do naszej dawnej metropolii a więc Rosji.

 

A to faktycznie nie skumałem.

Co do przykładu Grecji to nie zbyt reprezentatywny przykład - kraj ten ma nóż na gardle i jak to określił Belka należy powzolic mu upaść w cywilizowany sposób.

Powrót po dłuższej przerwie...

Jeszcze więcej unijnych regulacji i my w podobny sposób będziemy wyjeżdżać na saksy do naszej dawnej metropolii a więc Rosji.

 

No chyba jednak zrozumiałes o czym pisałem, taki efekt integracji regulacją.

 

Chyba nie zrozumiałeś - Grecy wieją z europejskiej Grecji żeby pracować w nie-europejskiej Turcji.

 

Ależ to własnie wynik regulowanej integracji europejskiej i innych regulacji unijnych. Problem w tym gdzie inni uciekną i kto bedzie pracował w starej uni w przyszłosci.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ależ to własnie wynik regulowanej integracji europejskiej i innych regulacji unijnych. Problem w tym gdzie inni uciekną i kto bedzie pracował w starej uni w przyszłosci.

 

Xniwaxie drogi, to wynik nie regulacji unijnych (to niedorzeczne), a wynik zbiegu określonych okoliczności: nieuporządkowanych finansów państwa, wieloletnich zaniedbań wzmocnionych, czy też wyzwolonych (konsekwencji owych zaniedbań) przez kryzys, który wywołany został w USA własnie brakiem regulacji i nadzoru finansowego. Dlatego proponuję, byśmy zastanawiali się co piszemy, a nie wszystko zrzucali na UE na zasadzie 'bo uni w ten uni kazali...'.

 

Na premiera nie wybiera się kogoś równego psu.

 

Less, pomimo formalnej równości w konstytucji przestrzeganie praw kobiet (=praw człowieka) kuleje:

 

"(...) Inną zmianą, które wywołała dyskusję wśród Turków, był zakaz przeprowadzania testów dziewictwa wśród dziewcząt w szkołach średnich, kobiet kandydujących na stanowiska rządowe i pacjentek szpitali. W 1994 roku pięć dziewcząt usiłowało popełnić samobójstwo w proteście przeciwko testom dziewictwa – dopiero wtedy władze zdecydowały się ich zakazać. Jednakże prawo nadal dopuszcza test dziewictwa dla celów dowodowych. Testy były i często jeszcze są, formą poniżenia lub kary. Dla wielu tak „przebadanych” kobiet, u których stwierdzono brak błony dziewiczej, konsekwencjami są przemoc, poniżanie, a nawet śmierć. Rodzina badanej miała pełny dostęp do wyników przeprowadzonego testu. Sama obawa przed testem może być wystarczająca, aby spowodować konsekwencje psychologiczne dla ofiary ataku seksualnego. Odmowa poddania się testowi może być postrzegana jako przyznanie się do „splamienia honoru” i skutkować kolejnym atakiem seksualnym.

 

 

Prawo pracy

 

Prawo wprowadza ograniczenie – kobietom nie mogą pracować w kopalniach, przy układaniu kabli, budowie tuneli oraz innych pracach podziemnych i podwodnych. Od 1994 roku żona nie potrzebuje pozwolenia męża na podjęcie pracy poza domem. Jednak rzeczywistość społeczna odbiega znacznie od zamierzeń legislatora. Aż 88% bezrobotnych stanowią kobiety. Kobiety rzadko decydują się na podjęcie pracy zarobkowej, gdyż rodzice lub mąż wymuszają na kobiecie pozostanie w domu i rezygnację z dalszego kształcenia. W dużych miastach, np. Stambule, ta sytuacja stopniowo ulega zmianie, coraz więcej kobiet rozpoczyna karierę zawodową w takich dziedzinach jak prawo, medycyna czy ekonomia.

 

Kobiety, które zachodzą w ciążę w wyniku związku pozamałżeńskiego pozostają pod ogromną presją rodziny. Dzieci pozamałżeńskie traktowane są w społeczeństwie jako hańba dla całej rodziny i dlatego też kobieta często decyduje się na dzieciobójstwo. Rodzina stara się ukryć jak najdłużej niewygodny fakt narodzin nieślubnego dziecka.

 

Nowy kodeks karny definiuje przestępstwo – zabójstwa honorowego – tzw. honour killings.Najczęstszymi powodami zabójstw na tle honorowym są:

- związek pozamałżeński

- problemy związane z poligamią, która mimo, że zakazana przez prawo często jednak występuje na terenach wiejskich

- małżeństwo rozwiedzionej kobiety z bliskim przyjacielem byłego męża lub jego krewnymi

- presja rodziny na zawarcie małżeństwa z konkretną osobą

- porwanie i gwałt żony

- presja społeczno-kulturowa na mężczyzn

 

Według raportu Human Rights pomiędzy rokiem 2006 a 2007 dokonano 370 zbrodni powiązanych z kategorią zabójstw honorowych. Dokonano ich głównie w rejonie Marmara, centralnej, południowej i wschodniej Anatolii. Human Rights donosi, że ofiary pochodzą najczęściej z rodzin ultrareligijnych, ofiarami padają nie tylko kobiety, ale również mężczyźni, brak jednak dokładnych danych procentowych na ten temat. Mordercą jest najczęściej mężczyzna, ale zdarzają się również kobiety. Zabójstwo honorowe popełniają najczęściej mężczyźni w wieku 19-35 lat, co zaprzecza powszechnemu poglądowi, że zabójstw tych dokonują najmłodsi (jedynie 9%). Przez długie lata organizacje walczące o prawa kobiet postulowały penalizację tych czynów.

 

Raport „The Dynamics of the honour killings in Turkey” z roku 2009 szczegółowo prezentuje przyczyny zabójstw honorowych, przedstawia sposób postrzegania honoru przez Turków i Turczynki, podaje powody, dla których dokonuje się tych zbrodni. Badania przeprowadzone w grupie 200 osób narodowości tureckiej pochodzących z różnych grup społecznych wykazały, że badani pojmują honor w sposób bardzo tradycyjny i uważają, że każde wykroczenie przeciwko niemu powinno być karane śmiercią. Takie poglądy pojawiają się wśród osób, które pochodzą z terenów Turcji Wschodniej i Południowej, gdzie poziom edukacji jest stosunkowo niski.

 

Oto niektóre wypowiedzi osób, które wzięły udział w badaniu:

- Kiedy mężczyzna idzie ulicą, kobieta powinna pozostać za drzwiami domu (kobieta, lat 77, Stambuł)

- Dla tego regionu nie jest normalne że dziewczyna ma chłopaka (Sanliurfa, lat 32)

- Córka powinna być posłuszna, szanować rodzinę, nie powinna pracować, o wiele lepiej jest wyjść za mąż, gdy nadejdzie odpowiedni czas (Adana, lat 30, imam)

 

Raport wyróżnia zabójstwa honorowe töre (takie o których decyduje rada) i zwykłe zabójstwa honorowe: „töre zdarzają się częściej we wschodniej Turcji, gdzie istnieją klany, które przeprowadzają egzekucję bez wyroku… Honor rodziny jest najważniejszy” (kobieta, lat 21, Stambuł).

Pozytywnym znakiem w zwalczaniu zjawiska zabójstw honorowych jest z pewnością wyrok wydany 13 stycznia 2009 roku w sprawie Naile Erdas, szesnastoletniej dziewczyny, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu i została zamordowana przez swoją rodzinę. Członkowie rodziny zostali skazani na dożywocie.

Podsumowanie

 

Prawo nie jest respektowane w niektórych częściach Turcji. Ogromnym problemem są zbrodnie honorowe, przemoc w rodzinie, postrzeganie kobiety jako własności męża czy ojca, a nie człowieka, jednostki równej mężczyźnie. Na szczęście ta sytuacja powoli ulega zmianie i kobiety coraz częściej walczą o swoje prawa, mają odwagę przeciwstawiać się niesprawiedliwości."

 

Źródło: Kobieta w prawie tureckim | Polityka globalna: demokracja, Islam, prawa człowieka, prawa kobiet, prawo, Turcja

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To taki pierwszy z brzegu link.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Jak zapatrujecie się na "nowe" pomysły UE czyli podatek od transakcji biznesowych (jeśli przekreciłem nazwę formalną - prosze poprawić) oraz jednolity patent.

 

Panika czy rzeczywiste zagrożenie?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Jak zapatrujecie się na "nowe" pomysły UE czyli podatek od transakcji biznesowych (jeśli przekreciłem nazwę formalną - prosze poprawić) oraz jednolity patent.

 

Panika czy rzeczywiste zagrożenie?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do podatku od transakcji to tylko żałuję, że ma być wprowadzony dopiero za kilka lat.

Co do patentu, to chyba raczej panika - typowo w tonie 'Dziennika Polskiego'. 80% firm upadnie? A jak oni to policzyli? Jak slysze tego typu doniesienia, to tylko jedno przychodzi do głowy: pogoń za sensacją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

>> romekjagoda, 27.03.2012 - 10:11

 

Zgadza się że Turcji w wielu dziedzinach daleko do europejskich standardów.

 

Jednak w wątku dyskusja jest o czym innym - mianowicie o przetrwaniu UE. I jakoś tak się składa że Turcja ma prognozy rozwoju znacznie lepsze niż UE - dużo lepsza demografia, wzrost gospodarczy itd. Grecy już jeżdżą tam na saksy.

>> romekjagoda, 27.03.2012 - 10:11

 

Zgadza się że Turcji w wielu dziedzinach daleko do europejskich standardów.

 

Jednak w wątku dyskusja jest o czym innym - mianowicie o przetrwaniu UE. I jakoś tak się składa że Turcja ma prognozy rozwoju znacznie lepsze niż UE - dużo lepsza demografia, wzrost gospodarczy itd. Grecy już jeżdżą tam na saksy.

 

Misimor, dzięki za przyznanie wreszcie sprawy oczywistej "Turcji w wielu dziedzinach daleko do europejskich standardów."

Turcja rozwija się bo dynamicznie, bo startuje z b. niskiego poziomu. Pod względem PKB per capita jest za Białorusią (choć przed RO i BG).

 

Już pisałem: to, że Grecy jeżdżą do Turcji na saksy to wynik najcięższego kryzysu od dziesięcioleci. Grecy wyjeżdżają też do EU i innych krajów. Normalne zjawisko 'głosowania nogami'. Nie podajecie jednak liczby owych masowych emigrantów.

W drugą zaś stronę problem jest większy: to Turcy imigrują (nielegalnie) masowo do Grecji. Podjęto nawet decyzje o budowie muru na granicy z Turcją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A w temacie: Unia bez Grecji pewnie przetrwa, czy Grecja bez Unii sobie poradzi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Misimor, dzięki za przyznanie wreszcie sprawy oczywistej "Turcji w wielu dziedzinach daleko do europejskich standardów."

Romek, też to przyznaje. :)))))

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Romek, też to przyznaje. :)))))

 

Ej no, Panowie - nie sądziłem, że pójdzie tak łatwo ;) To o co będziemy się teraz spierać?! ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Moderatorzy

podatkowi od "transakcji biznesowych" jestem przeciwny, ponieważ mam kilka kont i często przelewam między nimi pieniądze (w innym banku mam fundusze , a wypłacam blisko domu żeby nie jeździć) więc od tych swoich przelewów musiałbym zapłacić podatek.

lepiej niech banki płacą podatek bankowy, a jeśli podniosą mi opłaty za prowadzenie konta czy inne operacje to ich strata

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Chodziło mi raczej o to, czy owe euro-standardy są kompatybilne z przetrwaniem. Historia pokazuje że raczej nie. Teraźniejszość i prognozy w sumie również.

 

Misimor, wyłóż mi proszę prosto i czytelnie:

a) jak dochodzisz do wniosku (jakie kryteria), że standardy są kompatybilne (albo nie) z przetrwaniem;

b) jakie euro-standardy bierzesz pod uwagę.

 

Bo mnie wychodzi, że EU istnieje od ponad 50 lat i zapewniła w Europie okres niespotykanej w historii prosperity i pokoju. Oczywiście przyjmuję wszystkie wady, krytykę i sam w wielu aspektach jestem krytyczny. Chodzi jednak o ogólny rozrachunek. Bo mi to przypomina biadolenie niektórych w PL, że obecnie jest gorzej niż za komuny, ale jednocześnie pod własnym domem takiego malkontenta stoją 2 auta, na ścianie wisi plazma i fotki z podróży do afryki, a gościu nosi zachodnie markowe ciuchy.

Powrót po dłuższej przerwie...

Bo mnie wychodzi, że EU istnieje od ponad 50

A gdzie tam! Nawet jeszcze chyba 20 nie istnieje.

I w takiej sytuacji to nie ona zapewniała prosperitę i pokój.

Jej poprzedniczka natomiast, EWG, była bardzo dobrym pomysłem. Likwidowanie barier, ceł i innych przeszkód bez wpieprzania się w sprawy wewnętrzne państw członkowskich, bez bzdurnych regulacji i wszechobecnej politpoprawności - tylko przyklasnąć. Wielkie zło zaczęło się dopiero z powstaniem UNII.

 

Oto co zapewniło prosperitę Niemcom:

 

Po wojnie...

 

Wszystkie liczące się niemieckie partie polityczne uważały za konieczne wprowadzenie jakiejś formy socjalizmu. Program uważanej za prawicową CDU uchwalony w roku 1947 głosił: Planowanie i kierowanie gospodarką są przez długi czas konieczne w jak najszerszym zakresie. Przewidywał upaństwowienie kopalni i hut.

Chadecy w amerykańskiej strefie okupacyjnej twierdzili wręcz, że ich celem jest zbudowanie demokratycznego socjalizmu.

 

Trudno zrozumieć, jak to się stało, że członkowie rady gospodarczej dali się Erhardowi przekonać i zaaprobowali przygotowaną przez niego ustawę znoszącą wszystkie przepisy o planowaniu gospodarczym i reglamentacji, czyli idącą dokładnie pod prąd programów partii, które reprezentowali. Tak się jednak stało, 18 czerwca 1948 roku 50 głosami “za” przy 36 “przeciw” została ona uchwalona. Posiedzenie to, co warto podkreślić, odbyło się w ścisłej tajemnicy. Władze okupacyjne nic o nim nie wiedziały. Nie wiedziały też, jakie decyzje na nim zapadły.

 

W dwa dni później przeprowadzono wymianę pieniędzy. Miejsce marki Rzeszy (RM) zajęła marka niemiecka (DM). W tym dniu Ludwig Erhard dał też wolność gospodarce. Zrobił to w sposób naprawdę niezwykły. Wykorzystał w tym celu ślepe posłuszeństwo swych rodaków wobec władzy. Była to niedziela, nie było w pracy nikogo, kto mógłby mu przeszkodzić. Erhard wydał i rozesłał stosowne rozporządzenia, po czym w przemówieniu radiowym powiadomił, że unieważnił kartki żywnościowe, zniósł kontrolę cen itd. Nie miał prawa robić tego bez porozumienia z władzami okupacyjnymi, ale gdyby poprosił je o zgodę, nigdy by jej nie dostał. Wszystkie jego polecenia zostały skrupulatnie wykonane przez odpowiednie urzędy.

 

W poniedziałek rano Niemcy obudzili się w całkiem innym ustroju, a on został wezwany przed oblicze generała Luciusa Claya, dowódcy amerykańskich wojsk okupacyjnych. Podobno rozmowa zaczęła się od pytania pewnego pułkownika: Jak pan śmiał rozluźnić nasz system racjonowania w sytuacji tak wielkich niedoborów żywności! Erhard odpowiedział: Ależ panie pułkowniku, ja nie rozluźniłem systemu racjonowania, ja go całkowicie zniosłem! Odtąd jedyną "kartką", jakiej będą potrzebowali ludzie, będzie marka niemiecka i będą oni ciężko pracować, by ją zdobyć. Poczekajmy, a przekonamy się. Wtedy odezwał się generał Clay: Panie Erhard, moi doradcy mówią mi, że popełnia pan straszliwy błąd. Erhard miał mu odpowiedzieć: Niech pan ich nie słucha, generale, moi doradcy mówią mi to samo. Generał Clay musiał się szybko zdecydować, czy chce wystawić się na pośmiewisko, czy udawać, że wszystko stało się za jego wiedzą i wolą. Wybrał to drugie.

 

Bardzo szybko okazało się, że Erhard nie popełnił błędu. Niemcy zaczęły się rozwijać w oszałamiającym tempie. Sklepy zapełniły się towarami. Jego powodzenie oznaczało jednak kres marzenia wielu polityków i zwykłych ludzi o socjalizmie. Walczyli o jego spełnienie jak mogli. W listopadzie 1948 roku wybuchł strajk generalny. Strajkujący domagali się odwołania reformy, ale Erhard nie ustąpił. Powiedział kiedyś: “Nie liczba i wielkość nagłówków w prasie powstających za sprawą danego polityka stanowią miernik prawidłowej polityki, lecz wewnętrzna pewność, by w politycznych działaniach nie zwodzić się tanimi sloganami i nie dać się zepchnąć z prawidłowej drogi”. Przez następne dwadzieścia lat w RFN nie było poważnych konfliktów społecznych, a strajki stały się rzadkością, bo zarobki rosły bardzo szybko.

 

Aby nie straszyć wyborców, koncepcję gospodarczą realizowaną przez niego nazwano “socjalną gospodarką rynkową”. Pod tą nazwą wprowadzono w kraju socjalistów niemal zupełnie wolny rynek. Nazwa była o tyle prawdziwa, że naprawdę daje on większe szanse ubogim niż ustroje rzekomo dążące do “sprawiedliwości społecznej’.

 

Niemcy przegrali wojnę, ale wygrali pokój. Szybko stali się największą potęgą gospodarczą w Europie,dystansując Wielką Brytanię i Francję. Brakowało im rąk do pracy i ludzie z wielu krajów znów jechali “na roboty do Niemiec”, tym razem zupełnie dobrowolnie. Marka niemiecka stała się jedną z najważniejszych walut świata. Większość Niemców do dziś nie rozumie, że stało się tak, bo przez kilkadziesiąt lat, sami o tym nie wiedząc, żyli w tym “drapieżnym kapitalizmie”, którego tak się boją.

 

Warto tu rozprawić się z następnym popularnym mitem. Często mówi się u nas: “Niemcy skorzystali na Planie Marshalla, a my nie byliśmy nim objęci. Stąd ich bogactwo i nasza bieda.” Fakty temu przeczą. Pomoc amerykańska nie przekroczyła nigdy 5% produktu krajowego brutto Niemiec Zachodnich, nawet w latach 1948-49, kiedy wsparcie ze strony ECA (Economic Cooperation Administration – ministerstwo ds. współpracy gospodarczej, powołane, by nadzorować program pomocy i kierować nim) było największe. W tym samym czasie koszty alianckiej okupacji i reparacje wojenne pochłaniały od 11 do 15% niemieckiego PKB. Zatem pieniądze płynęły raczej z Niemiec do krajów zwycięskich, nie odwrotnie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

A gdzie tam! Nawet jeszcze chyba 20 nie istnieje.

I w takiej sytuacji to nie ona zapewniała prosperitę i pokój.

Jej poprzedniczka natomiast, EWG, była bardzo dobrym pomysłem. Likwidowanie barier, ceł i innych przeszkód bez wpieprzania się w sprawy wewnętrzne państw członkowskich, bez bzdurnych regulacji i wszechobecnej politpoprawności - tylko przyklasnąć. Wielkie zło zaczęło się dopiero z powstaniem UNII.

 

 

Ok, nie chciałem wchodzić w szczegóły terminologiczne, ale faktycznie, UE istnieje od 1992. Wcześniej mieliśmy EWG i wspólny rynek. Ale przyznajmy też - do lat 90' wyzwania na swiecie były inne, inne warunki i okoliczności funkcjonowania.

Powrót po dłuższej przerwie...

a) jak dochodzisz do wniosku (jakie kryteria), że standardy są kompatybilne (albo nie) z przetrwaniem;

b) jakie euro-standardy bierzesz pod uwagę.

Podstawowy euro-standard - "się należy" a więc w istocie francusko - rewolucyjne "liberte" zamiast klasycznie rozumianej wolności w stylu "do tanga trzeba dwojga". Niekompatybilność tego z przetrwaniem jest oczywista.

 

Bo mnie wychodzi, że EU istnieje od ponad 50 lat i zapewniła w Europie okres niespotykanej w historii prosperity i pokoju.

Przez ostatnie 20 lat integracji politycznej UE zapewniła co najwyżej stagnację gospodarczą i tracenie dystansu do Chin czy Indii. Perspektywy rozwojowe na przyszłość też nie wyglądają za dobrze.

Podstawowy euro-standard - "się należy" a więc w istocie francusko - rewolucyjne "liberte" zamiast klasycznie rozumianej wolności w stylu "do tanga trzeba dwojga". Niekompatybilność tego z przetrwaniem jest oczywista.

 

 

Przez ostatnie 20 lat integracji politycznej UE zapewniła co najwyżej stagnację gospodarczą i tracenie dystansu do Chin czy Indii. Perspektywy rozwojowe na przyszłość też nie wyglądają za dobrze.

 

Misimor, nie bądź populista - jak w Chinach jest komunizm z elementami liberalizmu gospodarczego + niewolnictwo + budowanie potęgi na plecach biednych pracowników + kradzenie patentów i własności intelektualnej, to jak Europa ma z nimi konkurować? Cenami? Kosztami pracy? Bądź realistą.

 

Z tym się należy to nie bardzo jeszcze kumam odnośnie czego to. Jakbyś mógł jaśniej?

 

Do jutra.

Powrót po dłuższej przerwie...

"Misimor, nie bądź populista - jak w Chinach jest komunizm z elementami liberalizmu gospodarczego + niewolnictwo + budowanie potęgi na plecach biednych pracowników + kradzenie patentów i własności intelektualnej, to jak Europa ma z nimi konkurować? Cenami? Kosztami pracy? Bądź realistą." ---- to jest cena krótkowzroczności oraz chciwości , za którą Europa teraz płaci .

Pamiętam jak przedstawiciel Phillips-a 10 lat temu argumentował czemu przenoszą fabryki do Chin , ponieważ koszt utrzymania jednego pracownika w Holandii kosztuje ich tyle , co 10 pracowników w Chinach . Europa nie kierowała się współczuciem i chęcią pomocy Chinom lecz upatrzyła okazję jak się na krzywdzie i wyzysku dorobić . Co człowiek sieje , to i żąć będzie ! Co Europa zasiała , to i żąć będzie !

Piotr

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)

Warto tu rozprawić się z następnym popularnym mitem. Często mówi się u nas: “Niemcy skorzystali na Planie Marshalla, a my nie byliśmy nim objęci. Stąd ich bogactwo i nasza bieda.” Fakty temu przeczą. Pomoc amerykańska nie przekroczyła nigdy 5% produktu krajowego brutto Niemiec Zachodnich, nawet w latach 1948-49, kiedy wsparcie ze strony ECA (Economic Cooperation Administration – ministerstwo ds. współpracy gospodarczej, powołane, by nadzorować program pomocy i kierować nim) było największe. W tym samym czasie koszty alianckiej okupacji i reparacje wojenne pochłaniały od 11 do 15% niemieckiego PKB. Zatem pieniądze płynęły raczej z Niemiec do krajów zwycięskich, nie odwrotnie.

 

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=18824

 

Może nie rozprawiać się z mitem, tylko nieco doprecyzować. Nie uwzględniłeś w swoim wywodzie ile pieniędzy dostały niemieckie koncerny nieoficjalnie.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Trudno uwzględnić coś, o czym nie ma się pojęcia. Napisz coś o tym, chętnie dowiem się czegoś nowego.

 

Nigdy nie słyszałeś o powiązaniach kapitału USAmerykańskiego z niemieckim - np.: General Motors/Opel? Współpraca kwitła nawet w czasie II WŚ. Wrzuć odpowiednie hasło do wyszukiwarki i wszystkiego się dowiesz. Z takich linków na przykład:

 

http://shop-eu.elbox.com/binek1439/6_t89.html czy http://www.prisonplanet.pl/polityka/wall_street_i_dojscie_do,p776728999

 

Ale to nie jest temat na ten wątek..

Nigdy nie słyszałeś o powiązaniach kapitału USAmerykańskiego z niemieckim - np.: General Motors/Opel?

E....

Myślałem, że coś ciekawszego zapodasz. To, że General Motors kupił firmę od Adama Opla, to przecież nic nienadzwyczajnego.

Firmy, zakłady, fabryki, udziały, akcje są kupowane i sprzedawane. Business as usual.

W linku, który podajesz, jest historia przedwojenna bez dużego wpływu na to co się stało po wojnie.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

E....

Myślałem, że coś ciekawszego zapodasz. To, że General Motors kupił firmę od Adama Opla, to przecież nic nienadzwyczajnego.

Firmy, zakłady, fabryki, udziały, akcje są kupowane i sprzedawane. Business as usual.

W linku, który podajesz, jest historia przedwojenna bez dużego wpływu na to co się stało po wojnie.

 

Więc zostańmy przy swoich punktach widzenia.

Turcja to 16sta ekonomia swiata. Produkuje ok 30mln t stali, ma czwarte miejsce w produkcji statkow, produkuje wiecej samochodow niz Italia, ma duzy i rosnacy przemysl elektroniczny i elektrotechniczny oraz taboru kolejowego jak i wlokienniczy i skorzany. Polska przy Turcji wyglada cieniutko a szczegolnie polski przemysl.

 

pozdrawiam,

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.