Skocz do zawartości
IGNORED

Nowy DAC Oversampling AD1865


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym swojego DACa rozbudować o wejście sygnału optycznego.

Z TORX masz sygnał TTL

Punkt > Simplest TTL to S/PDIF coax interface

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mate_ous

 

Dodał bym jedynie, że trzeba pamiętać w przypadku korzystania ze schematu Roberta o zmianie TORXa z 5V na 3,3V. Pisał o tym na ostatnich stronach wątku o WM_Dac MKII bodajże Edward.

  • 1 miesiąc później...

Co sądzicie o takiej oto modyfikacji układu analog zasilania w Robertus DAC (wersji IV) ?

 

Kondensator elektrolit 1000u/6,3V, np. Oscon lub Nichicon Fine Gold

Kondensator MKP 1u/63V

Dioda - zwyczajna, np. 1n4148, ze spadkiem napięcia rzędu 0,65 wolta.

 

Dioda działa tylko w chwili załączenia zasilania - ma stanowić obejście "stałej czasowej" i skrócenie czasu dochodzenia napięcia na kondensatorach widzianych przez bazę darlingtona, oraz napięcia wyjściowego, do wartości docelowej. Potem ta dioda jest nieaktywna i już nic nie robi w tym układzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez zjj_wwa

Ja bym na Twoim miejscu kompletnie pominął zasilacz Robertusa :-) i zasilił AD jakimś przyzwoitym Salasem, Spencerem, Q-mini, SuperTeddy'm czy czym lubisz. Np. w analogu a'la MBL do DAC-a na WM841/2 Robertus też raczej "skiepścił" zasilanie, po wyrzuceniu oryginalnego zasilacza i dołożeniu czegoś sprawdzonego uzyskałem dużo lepsze brzmienie.

 

Pozdr

Łukasz

Przy kolejnej wersji - tzw. totalny re-make - zapewne tak zrobię. Natomiast teraz to tak na razie próbuję "na szybko" wrzucić parę sensownych zmian do tego co już jest - z wykorzystaniem istniejącej płytki, laminatu, ścieżek, aby poprawić stan natury. Oprócz tej zmiany pokombinowałem z dużymi kondensatorami nadlutowanymi na mostki prostownicze, oraz wprost na AD1865 - samo to już dało ogromną poprawę.

 

Natomiast tutaj próbuję uzyskać efekt "żyratora" - jednak bez syndromu soft-start i długiego czasu załączania, bo AD od tego głupieje ... Czyli celem jest powielacz pojemności o kosmicznej efektywnej pojemności ..... ale z SZYBKIM załączeniem napięcia wyjściowego. Dobrze kombinuję w tym fragmencie pod kątem tak określonego celu ?

Masz "wentyl" w szybkim ładowaniu w postaci źródła prądowego na FET J211 dający ok. 10 mA, możesz zwiększyć R i zmniejszyć C w filtrze RC, co powinno skrócić ten czas przy zwarciu R diodą, ale nie unikniesz łagodnego narastania napięcia, które w ostatnim 0,6V mocno spowolni po wyłączeniu się przyspieszającej diody. Zapewne AD głupieje, bo napięcie cyfrowe +5V pojawia się od razu, a analogowe narastają z opóźnieniem i powoli. Sprawdź, może tego typu przyspieszenie wystarczy. Za ew. uwałkę AD nie ponoszę odpowiedzialności! (Z opisu można domyślać się, że testowałeś już układ bez diody i AD przeżyło, czy tak?)

 

Oprócz tej zmiany pokombinowałem z dużymi kondensatorami nadlutowanymi na mostki prostownicze, oraz wprost na AD1865 - samo to już dało ogromną poprawę.

 

Wcale mnie to nie dziwi, odsunięcie głównych kondensatorów filtrujących od mostka to nie najlepsza rzecz (zwłaszcza dla Vd +5V dla AD i SM), a im bliżej odbiornika jest końcowy kondensator, tym lepiej. U siebie zrobiłem podobnie.

U mnie, póki co, AD przeżyło wszelkie niezależne załączanie analogu i cyfry (mam osobno zasilony analog AD, z innego trafa), co się zdarzyło i w jedną i w drugą stronę.

 

@zjj_wwa

a na czym polega u Ciebie "głupienie" AD? Ja nie doświadczyłem żadnych problemów (no może poza spaleniem dwóch kości przez źle działający zasilacz, który podał mi 18V :-)

 

Wcale mnie to nie dziwi, odsunięcie głównych kondensatorów filtrujących od mostka to nie najlepsza rzecz (zwłaszcza dla Vd +5V dla AD i SM), a im bliżej odbiornika jest końcowy kondensator, tym lepiej. U siebie zrobiłem podobnie.

 

jakie kondy tu ci się sprawdziły?

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Na wstępie od razu zasygnalizuję - w dolnym zasilaczu, gałęzi ujemnej - dioda jest oczywiście nie w tym kierunku co trzeba narysowana. Taki 'czeski błąd' - z pośpiechu. Ale wiemy, o co chodzi.

 

jakie kondy tu ci się sprawdziły?

Wprost nad tymi 'ostatnimi' cherlawymi niebieskimi philipsami 100uF nadlutowałem wprost do nóg AD zasilania i do masy tuż obok kondensatorki Nichicon Fine Gold 3300uF / 25V. Akurat takie miałem. Krowy wielkie, ale na mniejsze napięcia jakoś nie bywają na aukcjach w tych moich 'sprawdzonych' źródłach. Oczywiście jak się trafi na mniejsze napięcie to podmienię sobie. Nie obeszło się oczywiście bez wiercenia Dremelką dodatkowych otworów w laminacie, wraz z fazowaniem wylewki miedzi. Docelowo rozważam jeszcze dorzucić kilka 10uF/63v MKP.

 

Te kondy co nadlutowane wprost na mostki prostownicze - to są rzędu 1000uF/25V. Firma nieznana.

Postanowiłem je dać na krótkich nogach wprost na mostki, bo w końcu tam przez te prostowniki i przez te kondy to ponad jeden amper płynie (zakładam współczynnik przewodzenia rzędu 3%), więc im bliżej, tym lepiej. Gdyby nie to, że w gałęzi zasilania WM8804 dorobiłem teraz jeszcze zupełnie dodatkową pre-regulację i schodzę najpierw do 5 volt, a dopiero potem z tym 5 volt idę na LDO 3,3V ... to być może bym dał większe. Ale skoro jest dwustopniowo, to 1000uF wydaje się świat i ludzie.

 

Tak, potwierdzam, to moje AD to już wiele przeszło. Jak było 1000uF w bazie tranzystorów tej sekcji analogowej jak na obrazku/koncepcji powyżej, to czas powolnego załączania napięcia i stopniowego przygłaśniania muzyki płynącej z AD to było chyba jakieś 8 sekund. Natomiast prawie za co drugim razem AD nie "inicjalizowało" się poprawnie i jakimiś strasznymi szumami / sianem cyfrowym nałożonym na muzykę zaczynało taki brudny sygnał podawać. Krótkie wyłączenie i włączenie zasilania naprawia tę przypadłość, ale doszedłem do wniosku że nie będę kusił losu. Cyfrowe napięcia u mnie wstają "natychmiast" bez istotnej zwłoki, więc rzeczywiście był bez tych diod kilkusekundowy rozjazd pomiędzy napięciami na cyfrze a napięciem na analogu.

 

Madly, dzięki. Nawet myślałem o tym, już prawie to robiłem, ale doszedłem do wniosku że nie będę dla sportu wypruwał teraz tego opornika 150 ohm. Ta moja płytka i tak już nieźle zmasakrowana jest. Prawdę mówiąc to zaiste wypadało by większy ten opornik tam wstawić. Prąd tam żaden, przy tej wysokiej beta tego darlingtona. Natomiast na większym oporniku to i lepsza filtracja by była, a i szybsze "wejście" diodą na mniejsze kondy na prawie docelowe napięcie pracy na bazie, a zatem i na wyjściu.

Edytowane przez zjj_wwa

jakie kondy tu ci się sprawdziły?

 

Info jest w tym poście|:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam dodatkową płytkę z prostownikiem na dyskretnych diodach soft recovery i niebieskim kondensatorem Philipsa 2 200uF/25V i równolegle Elna Silmic bodajże 47 uF/25V. Na mostku od cyfry AD i SM nalutowany jest Nippon LXY 560uF / 35V - bardzo lubię tę serię na wyższe napięcia, dają często energetyczny dźwięk "z kopem" (na analogu ale i również na cyfrze).

 

Nie żonglowałem jednak kondensatorami, dobór wynikał z sumy swoich wcześniejszych doświadczeń z DACami / CDkami i tego, co IMHO najlepszego miałem w szufladzie. Efekt mnie na tyle zadowolił, że odebrał chęć na dalsze eksperymenty ;-).

 

Wprost nad tymi 'ostatnimi' cherlawymi niebieskimi philipsami 100uF nadlutowałem wprost do nóg AD zasilania i do masy tuż obok kondensatorki Nichicon Fine Gold 3300uF / 25V. Akurat takie miałem. Krowy wielkie, ale na mniejsze napięcia jakoś nie bywają na aukcjach w tych moich 'sprawdzonych' źródłach. Oczywiście jak się trafi na mniejsze napięcie to podmienię sobie.

 

Hmmmm.... Tak wielkie wartości? Nie próbowałem z AD, ale czasami "mniej, to lepiej" - większe wartości na analogu niektórych kostek mulą albo pozbawiają energetyczności dźwięk. Sprawdź, czy po wylutowaniu tych gigantów i wlutowaniu np. kolejnych niebieskich / fioletowych Philipsów (takich samych, jak w oryginale) dźwięk się nie poprawi. W to miejsce warto też sprawdzić Elnę Cerafine - ta mi się często sprawdzała przy DACu (łapie śmieci w.cz. i daje fajny "koncertowy" dźwięk ze świetną przestrzenią i "planktonem") Cerafine warto sprawdzić zarówno. na cyfrze DAC;a, jak i na analogu. Potrafi się "wstrzelić". Nie używałem Nichiconów Fine Gold, ale mam sporą garść teoretycznie lepszych do audio z serii KZ i jakoś tak nie przypadają mi do gustu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do kondensatora C19 (330nF) w obwodzie resetu układu WM8804 dorzuciłem jeszcze 680nF. Łącznie teraz jest około 1uF, co przy niezmienionym oporniku R13 (10k) daje stałą czasową 0,01s. Z kolei przy SM5813 do istniejącego C18 (220pF) dołożyłem 1,5nF. Działania te przyczyniły się do pewnego, niezawodnego i cichego startu układów cyfrowych, pomimo ostrych kombinacji z dodatkowymi pre-regulatorami oraz dodatkowymi pojemnościami, które dodałem do układu. Przy układach Darlington w sekcji analogowej zrobiłem układ powielacza pojemności, z kondensatorami na bazach oraz diodami obejściówkami na R24 / R27. Działa poprawnie.

 

Hmmmm.... Tak wielkie wartości? Nie próbowałem z AD, ale czasami "mniej, to lepiej"

Dzięki za wymianę doświadczeń, postawiłem kufelek przy tym historycznym linku do Twoich modyfikacji, bo ciekawe rzeczy zrobiłeś. Jeśli chodzi o tego duże wartości, no sam nie wiem - nie słyszę żeby było gorzej. Duże wartości jak dotychczas zawsze mi się "sprawdzały" - choć przyznaję że w zupełnie innym kontekście - tego mojego wzmacniacza mocy. Staram się poruszać w ramach tego co leży w szufladzie. Może te Nichicon'y zamienię na OS-CON'y, może nieco mniejszej pojemności. Oscony niby o wiele lepszą odpowiedź impulsową mają, bo "szerokopasmowe" są. :)

Ale na razie to co jest na tych krowach Nichicon Fine Gold gra i wydaje się OK. Napewno przetestuję jeszcze wariant z ekstra kondensatorem MKP ... najpierw skromnie np. 680nF równolegle do tego wszystkiego co już jest, a potem pojadę po bandzie i wstawię WIMA MKP4 10uF/63v. Są dostępne takie dość małych gabarytów kostki w rastrze 5,04. Na upartego to nawet małą baterię N x 10uF MKP można by spróbować ... Ciekaw jestem czy taki ruch da jakąś odczuwalną różnicę. Jak myślisz - ponoć każda folia, nawet licha, zawsze lepsza od nawet niezłych elektrolitów jest? Ten 'dogmat' sprawdza się w Twojej praktyce ?

Test z tym "wylutowaniem" - owszem, bardzo dobry pomysł. Teraz jak już się osłuchałem, to może wylutuję i wrócę to tego co było. Trudno jest mi bowiem w sposób jednoznaczny rozpoznać "poprawę" dźwięku. Natomiast gdy następuje "pogorszenie" - to jakoś od razu to łatwiej rozpoznać jest.

Jakieś ELNA Silmic gdzieś też mam, muszę poszukać - myślisz że warto testować / przylutowywać na analogu do AD takie ELNA Silmic, czy nie tędy droga ? Jaką pojemność byś dał, o ile w ogóle ?

 

Jeśli chodzi o ten powielacz pojemności na Darlingtonach, to mam teraz tak: na bazach jest skromnie: OS-CON 10uF, opornik R24/R27 na razie niestety bez zmian, bo trudno się do niego dostać :( Diody 1n4148. Wrócę jednak do wariantu brutal force z kondami 1000uF na bazie. Wywaliłem jes, gdy szukałem rozwiązania problemu z "inicjalizacją" przy załączeniu zasilania, ale problem najwyraźniej okazało się, iż była to kwestia sekcji cyfrowej, ze zbyt krótkimi stałymi czasowymi dla reset'ów. Natomiast gdy miałem te kondensatory 1000uF na bazach, to przy okazji uzyskałem dość ciekawy efekt łagodnego, powolnego "wychodzenia" ze stanu MUTE .... załączenie daca do zasilania powodowało, że następowało stopniowy, powolny i miarowy przyrost siły głosu ... taki soft-start dla siły dźwięku - rozciągnięty na okres chyba około 10 sekund. Zupełnie tak, jak by "triody we wnętrzu kości AD1865" się rozgrzewały :)

Dzięki za wpisy

Nie ma sprawy. Dla Ciebie i ewentualnie innych, co tym zestawem zechcą się pobawić.

 

Wiedz, że są dwie filozofie / religie w temacie tych kondensatorów ...

 

Tacy jak ja - wyznają zasadę "Brutal Force", czyli system wojska amerykańskiego ( = więcej znaczy lepiej ).

 

Inni z kolei - wyznają zasadę "Mean and Lean", czyli oddział specjalny foki ( = w małym składzie, małe pojemności, ale wysokie kompetencje - elementy najwyższej jakości, o wybitnych parametrach, ultraszybkie czasy reakcji regulatora ).

 

Ja nie upieram się, że moja filozofia jest lepsza. Po prostu mam lutownicę i lubię się nią trochę pobawić.

 

Przypuszczam, że każde podejście ma swoje wady i zalety.

 

Teraz np. w ramach weryfikacji teorii "mean and lean" ... lutuję taką małą cegłę / baterię .... 2 x 26 kondensatorów MKP 2,2 uF / 63 Volty.

To będzie raptem 2x 57 uF. czyli nieco powyżej połowy tego co jest ...

tą cegłę wstawię ZAMIAST tych elektrolitów, co tam są, 100uF niebieskich philipsów.

Po co ? Ot, tak z czystej ciekawości. Mam nadzieję uzyskać więcej "powietrza" ... :)

Edytowane przez zjj_wwa

----------->"Teraz np. w ramach weryfikacji teorii "mean and lean" ... lutuję taką małą cegłę / baterię .... 2 x 26 kondensatorów MKP 2,2 uF / 63 Volty."

 

Aż z czystej ciekawości spróbuję tą modyfikacje mam akurat 30szt mkp 10u ;)

Edytowane przez Yasioo

>>>>

mam akurat 30szt mkp 10u

Wyciągaj lutownicę. Warto.

 

################

WARTO !!!!

################

 

Powiem więcej.

Szczęka mi opadła.

Szukam jej właśnie pod stołem.

Już pół dnia tej cegły słucham, choć powinienem robić coś innego. To zniewala.

Edytowane przez zjj_wwa

Dzięki za wymianę doświadczeń, postawiłem kufelek przy tym historycznym linku do Twoich modyfikacji, bo ciekawe rzeczy zrobiłeś. Jeśli chodzi o tego duże wartości, no sam nie wiem - nie słyszę żeby było gorzej. Duże wartości jak dotychczas zawsze mi się "sprawdzały" - choć przyznaję że w zupełnie innym kontekście - tego mojego wzmacniacza mocy. Staram się poruszać w ramach tego co leży w szufladzie. Może te Nichicon'y zamienię na OS-CON'y, może nieco mniejszej pojemności. Oscony niby o wiele lepszą odpowiedź impulsową mają, bo "szerokopasmowe" są. :)

Ale na razie to co jest na tych krowach Nichicon Fine Gold gra i wydaje się OK. Napewno przetestuję jeszcze wariant z ekstra kondensatorem MKP ... najpierw skromnie np. 680nF równolegle do tego wszystkiego co już jest, a potem pojadę po bandzie i wstawię WIMA MKP4 10uF/63v. Są dostępne takie dość małych gabarytów kostki w rastrze 5,04. Na upartego to nawet małą baterię N x 10uF MKP można by spróbować ... Ciekaw jestem czy taki ruch da jakąś odczuwalną różnicę. Jak myślisz - ponoć każda folia, nawet licha, zawsze lepsza od nawet niezłych elektrolitów jest? Ten 'dogmat' sprawdza się w Twojej praktyce ?

Test z tym "wylutowaniem" - owszem, bardzo dobry pomysł. Teraz jak już się osłuchałem, to może wylutuję i wrócę to tego co było. Trudno jest mi bowiem w sposób jednoznaczny rozpoznać "poprawę" dźwięku. Natomiast gdy następuje "pogorszenie" - to jakoś od razu to łatwiej rozpoznać jest.

Jakieś ELNA Silmic gdzieś też mam, muszę poszukać - myślisz że warto testować / przylutowywać na analogu do AD takie ELNA Silmic, czy nie tędy droga ? Jaką pojemność byś dał, o ile w ogóle ?

Mówiłem o Elna Cerafine (czerwona), a nie o Elna Silmic (brązowa). To dwa różne kondensatory o zdecydowanie różnych sygnaturach. Obydwa kondensatory są "audio" obydwa charakteryzują się niskimi THD (Silmic ma ciut mniejsze) - sama Elna charakteryzuje dobrze ich "brzmienie" (oczywiście zależne od lokalizacji i układu, ale są pewne cechy charakterystyczne). Silmic (brązowy) stosuję w ścieżce sygnałowej, jako sprzęgające - dla mnie w tej lokalizacji są OK, dość neutralne, detaliczne ale bez wyostrzeń. Silmic mi osobiście nie leży na zasilaniu, czy to opampów za stabami scalonymi, czy to na odsprzęganiu DACów analogu lub cyfrze. Nie wpasowały mi się nigdy w tych miejscach Silmiki i tyle. Spotkałem się jednak z opiniami, że i na zasilaniu są świetne. Trzeba więc sprawdzać, ja nie chcę tworzyć lub obalać tego mitu ;-).

Cerafine (czerwone) za to kilka razy ładnie odnalazły swoje miejsce na zasilaniu cyfry lub analogu. IMHO ładniej zachowują się na w.cz. a nie są LOW ESR, więc za stabami tuż przy zasilaniu DAC'a czy odbiornika SPDIF (na analogu) potrafią zauroczyć. Dają sporo powietrza, żywiołowości i "mięska". Bardzo lubię te kondensatory. Trzeba z nimi jednak uważać, jeśli mamy świszczącego 1bitowca, to musi być na zasilaniu więcej niż dobrze odsprzęgnięte zasilanie bo przy dodatkowym planktonie może być za ostro. Używam przeważnie wartości zalecanych w notach katalogowych producentów, przeważnie to 47uF.

 

Zawsze trzeba zadbać o dobrą filtrację w.cz - tutaj krytyczne jest odsprzeganie jak najbliżej nóg zasilania, odpowiednia masa, filtrowanie na maksymalnie krótko dobranymi do aplikacji kondensatorami. Przy DACach przeważnie na nogach kości wlutowanie dobrych ceramików COG/NPO.

 

Wiedz, że są dwie filozofie / religie w temacie tych kondensatorów ...

 

Tacy jak ja - wyznają zasadę "Brutal Force", czyli system wojska amerykańskiego ( = więcej znaczy lepiej ).

 

Inni z kolei - wyznają zasadę "Mean and Lean", czyli oddział specjalny foki ( = w małym składzie, małe pojemności, ale wysokie kompetencje - elementy najwyższej jakości, o wybitnych parametrach, ultraszybkie czasy reakcji regulatora ).

 

Ja nie upieram się, że moja filozofia jest lepsza. Po prostu mam lutownicę i lubię się nią trochę pobawić.

 

Przypuszczam, że każde podejście ma swoje wady i zalety.

 

Zgadza się. Każda ścieżka jest słuszna, jeśli prowadzi do zadowolenia :-). W końcu o to w tym wszystkim chodzi!

 

Ja mam podejście ciut bardziej inżynierskie. Wszystko zależy od aplikacji. Za stabilizatorami scalonymi unikam "przywalania" za dużych pojemności czy kondensatorów low esr (chyba, że wyraźnie nota katalogowa na to zezwala lub wręcz sugeruje) - bardzo często tutaj zaczynają się trudne do wychwycenia problemy z dzwonieniem stabilizatorów na w.cz. Tego potem się nie usunie. Kiedyś zaaplikowałem lampucerze na CS4397 wypasione ileś OSCONÓW SP 680uF lutowanych na b. krótkich nogach wszędzie, gdzie popadło (za Fikusową wersją, tylko moja była "bardziej" ;-)). Fuj, jak to grało! Zero życia, sztucznie, jedyny plus, to brak świszczenia. Rozlutowane po dwóch dniach przekonywania się, że coś w tym może jednak jest i potem wielka ulga ;-).

 

AD ma na zasilaniu analogu dyskretne zasilanie z wtórnikiem emiterowym, które nie jest tak wrażliwe na duże pojemności, może się więc w tym miejscu to sprawdzać. Będę musiał kiedyś popróbować coś ze swojej szufladki.

 

Druga zasada, której hołduję, to minimalne odległości przy odsprzeganiu, rozdzielanie zasilania i minimalne indukcyjności. To również potrafi wprowadzać dzwonienia, czy osłabia filtrację śmiecia w.cz. generowanego przez DAC. Stąd pomysł z równoległym połączeniem kilkunastu MKP uważam za "napraszanie się" o problemy - "toto" wprowadzi wielkie indukcyjności w miejscu, gdzie hasają sobie MHz, które trzeba zgasić w zarodku, a nie propagować w antenie. Owszem poprawia się jakość kondensatora, ale... kosztem znacznego pogorszenia indukcyjności, wydłużenia ścieżek, itd...

 

Wspominasz, o powalającym efekcie zastosowania "cegłówki MKP" - równolegle połączonych wielu kondensatorach MKP. Może jednak to się wstrzeliło w system, układ. Ciekawe to i zdecydowanie warte sprawdzenia. Jak już się osłuchasz, odłącz i wróć do standardu, łatwiej wtedy wychwycić, czy poprawiając kilka aspektów, które zauroczyły, nie pogorszyło się czegoś innego. Jestem ciekaw, jak po minięciu entuzjazmu "zmieniło się, jest LEPIEJ" i osłuchaniu się z ta wersją, oceniasz zmiany po powrocie do "standardu".

 

Słabe odsprzęganie to często powód niemożności przejścia jakiejś granicy w naturalności dźwięku. Zasilanie to klucz do dobrego efektu. Słucham dużo klasyki, na tym wychodzi doskonale, czy BARWA instrumentu zbliża się do pierwowzoru, czy nie. Wszelkie odstępstwa w barwie, wyostrzenia, "cyfrowy nalot", podbicie lub stłamszenie dynamiki wychodzą IMHO na tym typie muzyki najlepiej. Zdarzało mi się, że na jakiejś jazzowej, czy rockowej muzyce było "lepiej", ale po zapuszczeniu Jordi Savall'a ze średniowieczną muzyką w podskokach wycofywałem się ze zmian "na lepsze".

 

(Rozpisałem się okrutnie... Też nie lubicie poniedziałków w pracy?)

Spotkałem się jednak z opiniami, że i na zasilaniu są świetne. Trzeba więc sprawdzać, ja nie chcę tworzyć lub obalać tego mitu ;-).

No właśnie, to jest temat rzeka długi jak doświadczenia każdego z nas z osobna. Na przykład wg mnie nie ma nic lepszego niż silmic w zasilaniu przez stabilizatorem :)

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

No właśnie, to jest temat rzeka długi jak doświadczenia każdego z nas z osobna. Na przykład wg mnie nie ma nic lepszego niż silmic w zasilaniu przez stabilizatorem :)

Tak, tutaj trzeba samemu sprawdzać. Ja pisałem o Silmicu ZA stabilizatorem, a Ty PRZED stabilizatorem. Większość nie zwróci uwagi na to, a to przecież zdecydowanie różne miejsca :D. A potem leci "opinia". Dlatego zawsze powinno się dodać IMHO. Btw. mam Silmiki za mostkiem przed LM317/LM336 ;-). Najpierw 2x47uF, potem 47u i 2200u Philips.

Oj, trudno mi się będzie zmobilizować, żeby tą cegłę odlutować.

Puściłem przed weekendem taką znaną skądinąd panią Adele o potężnych płucach - wersję koncertową z Royal Albert Hall ... no i jak ją puściłem ... tak zakochałem się w tej kobiecie o specyficznych Cojones grande.

Przez cały weekend praktycznie co rusz powroty do tego koncertu były. Te płuca w połączeniu z tą cegłą - po prostu chałupę mi roznosiły. Najciekawsze w tym wszystkim były .... oklaski i/lub jak śpiewa w tle widownia. W tych momentach dosłownie było słychać, jaki jest kształt tej sali koncertowej.

Prędzej wywalę chyba te 1000uF Nichicon goldy czapeczki, które wciąż radośnie górują nad tymi biednymi stłamszonymi philipsami niebieskimi 100uF, co tam pod spodem siedzą i ledwo je widać....

Motyw żyratora w oparciu o Oscon 10uF na bazach Darlingtonów - oczywiście cały czas też tam jest.

(edit) ... aha, dodam, last but not least, że tam oczywiście też cały czas siedzą wszystkie cztery regulatorki od kolegi Muzg'a - jestem beta-testerem tych jego cudaczków - ale o tym to w innym wątku się nagadałem. (/edit)

 

Madly, obiecuję że zmuszę się kiedyś do tego, aby cegłę wylutować ... ale póki co - pozwól mi się najpierw nacieszyć tym co jest :)

Edytowane przez zjj_wwa

Pogubiłem się, jak i gdzie co masz. Na analogu AD masz:

- modyfikację drugiego stopnia filtracji (Darlington),

- cegłówki MKP,

- plus równolegle do tego NH Fine Gold 1 000 uF na Philipsach 100uF?

 

Zasilaczyki by Muzg w których miejscach?

 

Może zmobilizuję do podsumowania, oschematowania plus fotek?

Wylutować można na chwilę poprzez uniesienie jednej nogi :D Nie każę usuwać ;-) (Dobra, wiem, sam nie ruszam u siebie, ale ja notorycznie nie mam czasu ;-)).

Jeśli chodzi o Regulatorki Muzg'a - a są to cztery różne rodzaje o różnych właściwościach - to one wszystkie są zaaplikowane w torze cyfrowym - Jest to dość obszernie opisane tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tam kilka różnych kombinacji ćwiczone było, ale ostatecznie najciekawsze efekty uzyskałem dając ten regulator hybrydowy o bardzp wysokim współczynniku wzmocnienia wzmacniacza błędu jako ten, który obsługuje bezpośrednio filtr cyfrowy. Muzg opracował cztery różne produkty do różnych kontekstów i zastosowań. Warto może rzucić okiem.

 

Natomiast mój analog wygląda tak:

- modyfikacja drugiego stopnia filtracji (Darlington), a w zasadzie przerobienie tego na powielacz pojemności ('gyrator') - z kondem oscon 10uF na bazie darlingtona, zasilany przez niezmienione rezystorki 150R, choć korci mnie je zwiększyć przynajmniej do 4k7 ~10k. Są te diody obejściowe na tych rezystorach, przyśpieszające "start".

 

- cegłówki MKP są przylutowane wprost do analog-zasilań scalaka AD, choć przyznam szczerze że z lenistwa zrobiłem to jako "boczna odnoga" a nie jako "przejście-przez". Tak czy siak, szafa gra.

 

- tak, jako stara zaszłość: plus równolegle do tego NH Fine Gold 1 000 uF na Philipsach 100uF? - przymierzam się jak pies do jeża żeby te nichicony przynajmniej wywalić, ale tutaj jest problem - muzyka gra i wcale nie zamierzam jej wyłączać ....

 

Zasilaczyki by Muzg w których miejscach?

Odsyłam do tego linka wyżej, sporo się tekstu tam naklepałem ze szczegółowym opisem co i jak.

 

Z tymi fotkami - to nie wiem - trochę już kiepskawo ten mój RobertusDAC wygląda - taki trochę poligon się z niego zrobił....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cokolwiek lepszego (a najlepiej dużo lepszego) od LM7805 to na pewno spory plus. Na ile poprawiło się przy Muzgowym zasilaniu?

Jak już tak się bawisz, to można pokusić się o skorzystanie z miejsca na mostek i prestab, a może podwójną filtrację z Darlingtonem od zasilania generatora i i oddzielenie Vdd kości filtra cyfrowego od kości AD DACa.

 

Masz oscyloskop? Sprawdzałeś przebiegi po podpięciu tak długich przewodów? Zarówno Koh-i-nor, jaki i cegła MKP wiszą na baaaaardzo długich przewodach. Przestrzeń i powietrze może się brać ze... wzbudzeń... W każdym razie wyznaję szkołę maksymalnie krótkich ścieżek zwłaszcza tam, gdzie latają impulsy w MHz...

 

Co to za laminat od stopnia lampowego widocznych na zdjęciach? W jakim układzie. Wygląda na produkcję fabryczną.

Jak już tak się bawisz, ....

No właśnie .. mam taki jeden pomysł, niezwiązany, off-top, wymagający konsultacji. Pytanko na pryw poszło.

 

Oscyloskopu nie mam, ale za to nadzieję mam.

A mianowicie taką, że choć część tych kondów jest bardzo daleko, to jednak sercem są blisko.

A jeśli nie są, to na ratunek z odsieczą małe odsprzęgi wprost na nogach scalaka dam.

 

Kombinuję tak: - te cegła-kondy są "daleko" - ale za to inne są "blisko". Ta część co jest "blisko", choć miniaturowa i niewielkiej pojemności - powinna zabić w zarodku ekscesy megahertzowe - trochę tak, jak na wzór zasilaczy i filtrów, gdzie część kondów jest przy "filtrze/zasilaczu" - a takie małe, lokalne, odsprzęgające maluchy - tuż przy scalaku.

A ja tuż przy scalaku mam jeszcze w planie dać takie dwa malutkie kurduple 680nF - też MKP.

Dobrze kombinuję ?

 

>>> z miejsca na mostek i prestab,

No właśnie mam już tam przed-stab dla Zegara oraz przed-stab dla torów 2x LT idących na WM. Zaznaczam że to jest przed-stabilizacja a nie prestabilizacja - bo jakoś mi niezręcznie było przez prawie całą płytkę dodatkowy drucik ciągnąć. Choć przyznaję, że to już w zasadzie jeden mały krok i gotowa prestabilizacja by mogła być.

Edytowane przez zjj_wwa

Już używane oscylo analogowe z pasmem 15 MHz za 150-200 zł rozwiewa i obnaża niektóre rozwiązania. Kilka razy zdziwiłem się, widząc przebiegi wokół DAC'a. Wtedy jest szansa na weryfikację kombinatoryki... Na ślepo można strzelać z armaty do muchy nie widząc rzeczywistego problemu. Polecam!

Definitywnie zwracam honor tym wszystkim, którzy twierdzili że trzeba wywalić te elektrolity Nichicony FG 1000uF. Dzisiaj przeprowadziłem u życzliwego prawdziwy "ślepy test odsłuchowy" - porównywane były scenariusze z tymi kondami oraz bez. Bez nichiconów jest lepiej.

Ślepy test odsłuchowy prowadziliśmy w "reprezentatywnym" pomieszczeniu - tzn. o powierzchni około 20m2 i o wysokości zapewne 2,70m. Bazą porównawczą była RobertusDAC płytka "bez kombinacji", oraz prawie identyczne stopnie analogowe.

 

Ślepy test wykazał, iż NH FG o pojemności 1000uF/25V powodował, iż jest zdecydowanie więcej basu, ale odbywało się to dość znacznym kosztem ogólnego rozmycia i nieprecyzyjnych wokali i góry. Niby te wokale były na swoim miejscu, niby wszystko "jest" ... ale jakieś takie lekko cofnięte, nieśmiałe. No i niektórych szczegółów brakowało. Cegła była cały czas obecna.

 

Usunięcie NF FG spowodowało znaczne wyrównanie się stylu grania obu płytek. Zdecydowanie bas się wyszczuplił, aczkolwiek zarazem usztywnił, natomiast pojawiły się brakujące detale i precyzja wokali i góry pasma. Tutaj zaczęły się między nami dyskusje. Kolega twierdził, że jego "goły" RobertusDAC na "zwykłych" regulatorach jako cała konfiguracja gra lepiej, a ja z kolei wcale znowu taki całkiem przekonany do tego nie byłem. Wydawało mi się porównywalne to granie.

 

Minimalne różnice w płytkach dac to były: moje grafity Koh-i-noor'a wersus drogie rezystory sprowadzane z zagranicy, jak również jakieś super NOS papier-w-oleju kondy na filtrze dolnoprzepustowym na wyjściu płytki mojego kolegi. Była też niestety "istotna" różnica w stopniu analogowym, mianowicie u mnie na katodach lamp stopnia lampowego cały czas radośnie siedzi sobie ponadnormatywny, dodatkowy NH FG 3300uF/25V ( a jakże! Do likwidacji!), obok standardowych maluchów polipropylenów i złotego elektrolita ERO 100uF.

 

Pomimo tych różnic konfiguracji - w szczególności tej nieszczęsnej katody - uważam, że granie obu wariantów - po usunięcie NH FG z nóżek AD - było wyrównane. Tym niemniej przy najbliższej okazji zrobię porządek z tą katodą. Wywalę elektrolita NH FG, wywalę elektrolita ERO ... i wstawię cegłę na smyczy. Lokalne maluchy odsprzęgające katodę pozostaną przy lampie na pcb. Katodę spróbuję odsprzęgać wyłącznie polipropylenem. W miarę możliwości cegła będzie niejednorodna, z elementów o różnych nominalnych pojemnościach. Taki "mix" z typoszeregu, od wartości powiedzmy 100nF do 10uF.

 

 

Natomiast jeszcze muszę tutaj dodać co następuje: Test był robiony u kolegi na 20m2, gdyż moje pomieszczenie odsłuchowe jest niereprezentatywne z racji na nieco ponadnormatywny metraż / kubaturę i dwa otwarte korytarze idące precz. W tym pomieszczeniu, na moim systemie, tzn. na lampowym OTL oraz na przeciętnych kolumnach - tenże wylutowany NH FG, gdy jeszcze był obecny, dawał takie przyjemne, mięsiste wypełnienie basem. Nie to że "za dużo" - po prostu było go "akurat". Średnica i Góra, patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego - może rzeczywiście były bez wszystkich niezbędnych szczegółów, ale było to granie "wyrównane" wskroś całego pasma.

 

Niestety po usunięciu tego ciężkiego elektrolita - teraz, już po powrocie do domu i uruchomieniu odsłuchu - owszem - wróciła precyzja detali - żyleta wręcz - ale troszkę znowu zacząłem odczuwać cienkość tego przekazu i niedobór autorytetu basów.

 

 

Jeszcze może słowo a propos cegły: Gdy dodawałem cegłę w okresie, gdy NH FG tam sobie cały czas siedział, to zaobserwowałem istotną poprawę ilości detali. Teraz gram z cegłą, ale już bez tego NH FG, no i precyzja detali stała się w moich warunkach odsłuchowych jeszcze lepsza.

 

Kolejny eksperyment, jaki mnie teraz czeka, to jest całkowite wyrzucenie tych elektrolitów niebieskich philipsów, i granie WYŁĄCZNIE na samej tylko cegle. Z racji na odcinek kabelka, jaki ją dzieli od nóżek AD, rozważam też małe ceramiczne bypassy wprost na nóżkach AD i / lub maluchy MKP 680nF które wprost na wierzch laminatu mogę dać.

Zdecydowanie bas się wyszczuplił, aczkolwiek zarazem usztywnił, natomiast pojawiły się brakujące detale i precyzja wokali i góry pasma.

 

To dobry objaw :-). Zapewne też (o ile system potrafi przenieść niski bas), pojawia się niższe zejście, bas nie "dudli" wciąż, tylko pojawia się wtedy, gdy jest. przyspiesza. Kontrabas i wiolonczela dostaje barwy, zlana, monotonna gitara basowa robiąca "bum,bum" nagle wygrywa linię melodyjną oprócz rytmicznej...

 

Niestety po usunięciu tego ciężkiego elektrolita - teraz, już po powrocie do domu i uruchomieniu odsłuchu - owszem - wróciła precyzja detali - żyleta wręcz - ale troszkę znowu zacząłem odczuwać cienkość tego przekazu i niedobór autorytetu basów.

 

Bo gra cały system i zgrywałeś u siebie. Gdzieś tam widać jest niedostatek, ale warto zdiagnozować rzeczywisty punkt, który trzeba poprawić, a nie poprzez zastosowanie "protezy" (chociaż czasami z braku możliwości, proteza zadomawia się na dłużej ;-))...

 

Kolejny eksperyment, jaki mnie teraz czeka, to jest całkowite wyrzucenie tych elektrolitów niebieskich philipsów, i granie WYŁĄCZNIE na samej tylko cegle. Z racji na odcinek kabelka, jaki ją dzieli od nóżek AD, rozważam też małe ceramiczne bypassy wprost na nóżkach AD i / lub maluchy MKP 680nF które wprost na wierzch laminatu mogę dać.

 

Na analogu ceramik? Ryzykowne, na pewno sprawdzić i jeśli już, to mały COG/NPO w ostateczności X7R (może jako kanapka), ale.... masz MKP. Najwyżej mały MKP na nogach. Co innego na cyfrze.

 

Rozważ też:

- Skrócenie doprowadzeń cegły.

- Skrócenie doprowadzeń ołówków. To na pewno.

- Jeśli masz niebieskie Philipsy, sprawdź, czy 47u nie sprawdzi się lepiej (u siebie mam 47u, a nie 100u (z braku takowej wartości).

- Tutaj też można spróbować Cerafinkę 22-47u.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.