POrtest lekarzy

[Piotr]

Są rzeczy które mogą pomóc, takie recepty...

[jar1]

Były jeszcze gorsze zdarzenia w historii

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A w średniowieczu to palili na stosach.

 

Tylko dlaczego to ma być usprawiedliwieniem obecnego dziadostwa i skurwysyństwa. Takie bajki to tylko w erze, której zresztą, też już nie ma:). Jak nie ma argumentów, to się wyciąga szatana i demony historii.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piotr]

Eee tam. Dzisiaj jest sporo fajnych przykładów. Hugo Chavez wdraża gospodarkę państwową na całego, w Syrii większość gospodarki jest państwowa, Birma właśnie na naszych oczach ucieka od gospodarki centralnego planowania (taki ichni 1989) a co było do tej pory? Argentyna dalej się wikła w głębokie zabawy rządowe w przedsiębiorstwach prywatnych oraz przemieszaniu polityków z udziałami w przemyśle i rolnictwie (Peron tam to zaczął).

Na świecie tak wiele się nie zmieniło, w Kongu giną setki tysięcy rocznie. Świat się nie zmienił. To że w Europie wygląda to nieco inaczej nie oznacza że ludzie się zmienili. Są tacy sami...

Najlepszym przykładem było to co ONZ zrobił w Albanii i Kosowie. ONZ z mafią pod przewodnictwem światłych Niemców, Szwedów, Amerykanów i Francuzów handlował ludźmi, krył przemyt narkotyków i defraudował miliardy dolarów i euro.

[Kubri]

Piotr, pomijając że bredzisz bez pojęcia o czym. to w ogóle odleciałeś od tematu w wysokie rejony fantazji. Ogarnij sie chłopie bo skończysz jak niektórzy politycy, którzy nie są w stanie już towarzyszy do brzydża znaleść.

[cir]

Kubri robisz bląd logiczny

protest organizuje izba lekarska a nie lekarze

przełozenie lekarzy na izbe lekarska po wyborach jest takie jak lokalnych działaczy partyjnych PO na decyzje rządowe

widziałes kiedys dane jaki procent lekarzy bierze udział w wyborach do izb lekarskich -bardzo pouczajaca lektura :)

zreszta jest cała masa lekarzy ktora podpisuje nowa umowe z NFZ co jest dowodem na skutecznosc polityki izby lekarskiej :)

negocjacje i pojedynek na ekspertyzy to juz sie odbył i padł bo dyskusja jest o tym za co ma płacic NFZ , a płaci za to co ustalą następne instytucje panstwowe opłacane przez panstwo czyli cały krąg decyzyjny jest w jednych i tych samych rękach

faktem jest ze od poczatku roku NFZ realizuje zapowiedziana polityke redukcji kosztów refundacji leków i robi to kierując sie wyłacznie ceną

czy to jest próba naruszenia dyktatu koncernów farmaceutycznych i ich miejscowych dilerów ? pewnie tak zwłaszcza jak sie zobaczy mape z manipulacjami ceną konkretnej substancji w krajach europejskich

mapa ta była swego czasu udostepniona dla leków anestezjologicznych chyba w gazecie wyborczej

manipulowano zarówno ceną jak i jakością leku / stara i nowa generacja leku/

nie wiem jakie sa mozliwosci zmuszenia koncernów do ustępstw- czy sa podobne do naszych mozliwosci w negocjacji ceny gazu z Rosji :)

[jar1]

Podstawowy błąd logiczny, jaki tu można zauważyć, to zapominanie, że państwo ma działać skutecznie w kierunku zapewnienia swoim obywatelom warunków do życia i rozwoju. To jest cel nadrzędny i dlatego obywatele godzą się na płacenie podatków. Zdają sobie bowiem sprawę, że system, w którym funkcjonuje zasada obywatelu zrób sobie sam wszystko dobrze dawno już wyczerpał swoje możliwości rozwoju. Jeśli natomiast obywatele zauważają, że mimo płaconych podatków (haraczu) standardy ich życia i bezpieczeństwo przestają być zabezpieczane uznają, że w tym zakresie państwo nie spełnia swojej roli i żądają zmiany.

Kuriozum, to w takim przypadku, popieranie tezy, aby sam każdy "zadbał o siebie" i godzenie się na podwyższanie podatków.

[Less]

Kuriozum, to w takim przypadku, popieranie tezy, aby sam każdy "zadbał o siebie" i godzenie się na podwyższanie podatków.

A widzisz tu takich???

Ci, którzy są za tym, żeby każdy "zadbał o siebie" z reguły są przeciwni podwyższaniu podatków. Przeciwni są również utrzymywaniu ich na obecnym wysokim poziomie.

[jar1]

A widzisz tu takich???

Ci, którzy są za tym, żeby każdy "zadbał o siebie" z reguły są przeciwni podwyższaniu podatków. Przeciwni są również utrzymywaniu ich na obecnym wysokim poziomie.

 

Owszem, Piotr, dla którgo alternatywą tego, co teraz są kartki na żywność.

Zupełnie inna sprawą jest udział i rola państwa w życiu społeczeństwa. Ale jedno jest pewne, jeśli państwo i jego struktury nie maja efektów pożądanych w wydawaniu państwowych pieniędzy, inaczej nie spełniają swojej roli, to po co wtedy takie państwo?

[Less]

Likwidować nieefektywne struktury!

[jar1]

Likwidować nieefektywne struktury!

 

Tak, bardzo chwytliwe i oczywiste hasło demagogiczne. Jedynie. Bo, o ile likwidacja jest w prosta w znaczeniu i to właśnie słowo wzbudza taką "uczuciową i umysłową aprobatę", jako naturalna reakcja na frustracje, to zasadnicza trudność istnieje w drugiej części zdania. A chodzi o kryteria efektywności.

[Kubri]

przełozenie lekarzy na izbe lekarska po wyborach jest takie jak lokalnych działaczy partyjnych PO na decyzje rządowe

Gdyby było jak sugerujesz to w proteście uciażliwym dla pacjentów uczestniczyłoby tylko tych kilku lekarzy z wierchuszki. Ale tak nie jest bo oni maja korporacyjny obowiązek zrzeszania. Wiec wystarczy że jest przełożenie od góry do dołu drabiny decyzyjnej i muszą uczestniczyć w proteście. Kwestie polityczne między Izbą lekarska a partia rządząca też nikogo nie usprawiedliwiają

bo:

państwo ma działać skutecznie w kierunku zapewnienia swoim obywatelom warunków do życia i rozwoju. To jest cel nadrzędny

 

Likwidować nieefektywne struktury!

Czyli państwo. Tez bywam anarchistą. Ale z rzadka, dopóki nie uświadomię sobie, że zawsze znajdzie się ktoś kto strzeli szybciej niż ja.

[Less]

Czyli państwo.

Nieuzasadnione uogólnienie, chociaż bardzo znaczące.

 

Dają nam przykład Gruzini?

 

Reformą, która w Gruzji zakończyła się największym sukcesem, była deregulacja. Zlikwidowano prawie 800 licencji i zezwoleń – ich liczba spadła z około 930 do 140. Na przykład w kwestii zakładania firm w Gruzji zrobiono już wszystko, co było można. Teraz firmę można założyć w ciągu 15 minut przez internet. Nie są do tego potrzebne żadne dokumenty ani odwiedzanie jakichś urzędów. Nie ma też żadnych minimalnych wymagań kapitałowych. Zmniejszono liczbę podatków – teraz w Gruzji obowiązuje tylko pięć rodzajów podatków: PIT, CIT, VAT, akcyza na alkohol, papierosy i paliwa oraz bardzo niski podatek od nieruchomości. Nie ma podatków ani składek socjalnych, które wcześniej wynosiły 20 procent płacy brutto. Obniżono także stawki podatków, które obowiązują. Podatek od dochodów osób prawnych został zmniejszony z 20% do 15% (mali przedsiębiorcy od 2011 roku będą płacić CIT w wysokości 3 lub 5%, a – jak zapowiedział Nika Gilauri, premier Gruzji – firmy sektora IT będą w ogóle zwolnione z podatków, co ma przyciągnąć inwestycje zagraniczne w tej branży!), a podatek od dochodów osób fizycznych, który teraz jest na poziomie 20%, ma zostać także zmniejszony do 18%. Podobnie VAT został zmniejszony z 20% do 18%

 

W Gruzji prawie nie istnieje publiczna służba zdrowia.

 

W Gruzji nie ma zasiłków dla bezrobotnych

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

I dlatego Gruzja jest mocarstwem światowym zarówno w zakresie ekonomicznym, militarnym jak i naukowym.

Ja bym jeszcze całkiem zlikwidował służbę zdrowia, przynajmniej żyli by tam sami młodzi i zdrowi. :) Taka efektywna hodowla koni pociągowych.

Jeszcze tylko obowiązek rozrodczy trzeba wprowadzić.

[Kubri]

Nie widac jakoś sukcesów wywołanych deregulacją w Gruzji. Liberałowie co jakiś czas wyciągają przykłady "podobnych" sukcesów reformatorskich. Przed napascią Gruzji na Osetię Południową stawiali jako przykład sukcesów reformatorskich ... Łotwę :) Kraj w którym zaden obywatel ni ema pracy, wszyscy jeżdzą za granicę, nie istnieje przemysł, a największa cześć pkb nie może zostać zaewidencjonowana w statystykach bo pochodzi z przemytu bliskowschodnich narkotyków do Anglii via kraje skandynawskie.

 

Reformą, która w Polsce zakończyła się wielkim sukcesem była likwidacja przemysłu.

 

Sukces za sukcesem, goni :-)

 

Korwinowcy to jednak zabawna sekta. Zwłaszcza po akcesie do komitetu wyborczego z LPR, stali się jedynymi na świecie liberałami wyznaniowymi.

Nie spodziewałem się jednak, że są tak blisko anarchizmu w tej swojej chęci likwidowania wszystkiego - względnie blisko programu Kononowicza - żeby niczego nie było :)

 

 

 

Irlandia już wychodzi z kryzysu. Zlikwidowali umowy śmieciowe i utrudnili zwalnianie pracowników.

We Francji to samo robi Hollande. Likwiduje umowy śmieciowe i podnosi okres wypowiedzenia do 3 miesięcy. Wprowadza wysoką progresje podatkową dla najbogatszych.

Można???

Jak widać - można.

 

Problemy są permanentnie w Polsce i Hiszpanii, z której wzięliśmy wzór niezatrudniania ludzi, w ramach ideologii ssania pały tak zwanym przedsiębiorcom dzięki umowom śmieciowym i znoszeniu ochrony ustawowej.

 

Mamy 3,5 miliona bezrobotnych - w tym 1 milion nierejestrowanych ujawnionych przez GUS w czasie spisu powszechnego, którzy nie zadeklarowali jakichkolwiek dochodów choćby z dorywczej pracy. Dla kolejnych 3 milionów ludzi, pracy w Polsce zabrakło i musieli emigrować. Zatrudnionych poza sektorem publicznym jest 5 milionów i żeby tez nie czuli się za dobrze proponuje się im pracę do 67 lat - na początek, za dwie kadencje sejmu podniosą do 70 lat.

 

W tych warunkach likwidacja Państwa polskiego jest jedynym racjonalnym rozwiązaniem.

 

Z łącznie 6,5 miliona niepotrzebnych Polsce ludzi byłaby już niezła armia. Większa niż utrzymywana w czasach zimnej wojny, większa niż liczebność wszystkich partii politycznych z mniejszościami seksualnymi i narodowymi razem.

 

Jeśli coś tych ludzi powstrzymuje przed buntem poza zwykłym upodleniem, to prawdopodobnie anarchistyczna świadomość, że zawsze znajdzie się ktoś, kto szybciej strzela :)

[jar1]

Kolejnym krokiem będzie przymusowe pięciokrotne in vitro - coś się już zaczyna dziać, Myślę, że szybko dogadają się z KK w tej kwestii. ;)

[Jaro_747]

Nie bardzo rozumiem o co w ogóle w tym wątku chodzi. Gdyby autor pisał mniej ezopowym stylem byłoby lepiej.

Z tego co widzę to wszelkie "spontaniczne" protesty lekarzy inspirowane są przez tych samych proPISSowskich cwaniaków w rodzaju Konstantego Radziwiłła więc sam tytuł wątku jest bez sensu. Powinien brzmieć następująco:

 

Lekarze oświadczają: W PiSSdu z pacjentami!

[Kubri]

Pięć to może być za mało. Jak zrobią ten swój dobrobyt rwandyjski, to co pól roku przybędzie milion dodatkowych grobów. Oprócz tych zmarłych z głodu.

[Jacchusia]

A ciekawe co by to było, kiedy lekarz wchodzi do sklepu i widzi napis "Dla lekarzy 100% drożej", u mechanika, kafelkarza, ogrodnika...:)...bo walczymy(i tu wpisz co chcesz)

[cir]

Gdyby było jak sugerujesz to w proteście uciażliwym dla pacjentów uczestniczyłoby tylko tych kilku lekarzy z wierchuszki. Ale tak nie jest bo oni maja korporacyjny obowiązek zrzeszania. Wiec wystarczy że jest przełożenie od góry do dołu drabiny decyzyjnej i muszą uczestniczyć w proteście. Kwestie polityczne między Izbą lekarska a partia rządząca też nikogo nie usprawiedliwiają

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

Kubri

obowiazek ów polega na przymusowym placeniu składki i wypełnianiu obowiazkow narzuconych przez prawo

do protestu nie mogą zmusić bo ich recepta jest niejako nielegalna- lipna , rownie dobrze to moze byc kawalek chusteczki do nosa byleby stemple były to tak jest z lekami sprzedawanymi na 100 %

wszystko odbywa sie na zasadzie dobrowolnosci a maja gwarantowac ochrone prawna dla lekarza ktora oczywiscie jest lipna w przypadku pozwu złozonego przez np Pacjenta lub zawadomieniu Prokuratury przez Pacjenta o narażeniu życia bo za lekarza do sądu Izba Lekarska chodzic nie będzie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Kubri]

Recepta jest jak najbardziej legalna nawet jeśli lekarz nie zaznaczy na niej sprzedaży ze zniżką i nie ma podstaw do oskarżenia publicznego.

Jedynie gdyby pacjenci chcieli, mogą pozywać lekarzy o błędnie wypisane recepty i pozbawienie należnych uprawnień.

Lekarze jednak liczą na przerzucenie tego obowiązku. Znów czekają, że to na przykład NFZ przerzuci na aptekarzy. W efekcie o zniżkę będzie się musiał starać pacjent.

 

Uderzający jest sposób myślenie lekarzy - nie ważne czy z izby lekarskiej czy z dołów. Na zasadzie - jak chcemy czegoś od ministerstwa to w kostkę kopiemy pacjenta. Byle nie ministerstwo, bo się może zdenerwować i zacząć egzekwować na przykład zakaz dostępu przedstawicieli medycznych do lekarzy.

[cir]

Kubri

Recepta jest jak najbardziej legalna nawet jeśli lekarz nie zaznaczy na niej sprzedaży ze zniżką i nie ma podstaw do oskarżenia publicznego.

<<<Podstawa moze sie pojawic wtedy gdy udowodnimy ze zakup leku za 600 zl ktory nalezy sie za minimalna odplatnosc lub wcale /imunosupresja / doprowadzil z powodu utrudnienia w dostepie do odrzucenia przeszczepionej nerki w momencie kiedy wizyta byla realizowana w gabinecie na kontrakcie z NFZ czyli złamano warunki kontraktu na ktory podpisaliśmy zgode co do warunków i wczesniej tej umowy nie wypowiedzieliśmy >>>

 

Uderzający jest sposób myślenie lekarzy - nie ważne czy z izby lekarskiej czy z dołów. Na zasadzie - jak chcemy czegoś od ministerstwa to w kostkę kopiemy pacjenta. Byle nie ministerstwo, bo się może zdenerwować i zacząć egzekwować na przykład zakaz dostępu przedstawicieli medycznych do lekarzy.

 

<< jak juz ci pisalem , gabinety prywatne podpisuja nowe umowy na recepty i maja w nosie izbe lekarską, równiez lekarze kontraktowi pracuja na wlasna ręke tak jak uwazaja jak widac ludzie naprawde zajęci pracą - pracują dalej >>

[Kubri]

Taka interpretacja jest co najmniej naciągana. Zmiana ceny zakupu nie możne być bezpośrednią przyczyna uszczerbku na zdrowiu. I to już nie jest wielka wiedza prawnicza tylko logika.

 

Nie wiem o jakich nowych umowach na recepty piszesz i co ma do tego izba lekarska. Wiadomo że nikogo nie mogą zmusić do udziału w takim proteście. Ale tak się składa że oni nigdy nikogo nie mogli zmusić do niczego, a na przykład w kodeksie etycznym mieli zakaz zeznawania przeciwko lekarzom w procesach o błędy w sztuce. Wiec jednak mogą.

 

Mnie chodzi nie o to co lekarze mogą czy nie mogą. Zwracam uwagę na ich sposób myślenia wyłaniający się z obrania takiej formy protestu. Wygląda na to że środowisko lekarskie jest gotowe do wielkich poświęceń w obronie swoich praw... Pod warunkiem że poświęcał będzie się kto inny.

[jar1]

Nie ma się co dziwić. Jak aparatczycy państwowi tak i lekarze zaliczają siebie samych do rasy "panów" i traktują swoich klientów jedynie jako petentów.

Oczywiście nie wszyscy i nie wszyscy jednakowo.

[Kubri]

Nie bardzo rozumiem o co w ogóle w tym wątku chodzi. Gdyby autor pisał mniej ezopowym stylem byłoby lepiej.

Z tego co widzę to wszelkie "spontaniczne" protesty lekarzy inspirowane są przez tych samych proPISSowskich cwaniaków w rodzaju Konstantego Radziwiłła więc sam tytuł wątku jest bez sensu. Powinien brzmieć następująco:

 

Lekarze oświadczają: W PiSSdu z pacjentami!

 

Wyłuszczyłem bardzo dokładnie o co chodzi w tym wątku. Obrali formę protestu na której korzysta Rząd bo nie musi płacić z budżetu za recepty, nie drażnią NFZtu który ich finansuje i kopia w tyłek pacjentów, którzy będą sami musieli wypraszać w urzędach należne im zniżki.

Rzad jakbyś jeszcze nie wiedział, bo to wiedza ezopowa dla niektórych - od pewnego czasu jest z PO.

Dlatego taki tytuł wątku. Jakby był z PISu to wtedy byłoby "w PiSSdu".

[jar1]

Dlatego tytuł "Rząd znów pacjentów ładuje w ch..." byłby przynajmniej ponadczasowy :)

[Jaro_747]

Dlatego taki tytuł wątku. Jakby był z PISu to wtedy byłoby "w PiSSdu".

 

Aha, rozumiem! Czyli to nie jest żaden protest lekarzy tylko prorządowa demonstracja ;-).

[Kubri]

Na to wygląda.

Może nie prorządowa, ale taka żeby Rząd nie poczuł zbyt dużego dyskomfortu.

[cir]

<<Taka interpretacja jest co najmniej naciągana. Zmiana ceny zakupu nie możne być bezpośrednią przyczyna uszczerbku na zdrowiu. I to już nie jest wielka wiedza prawnicza tylko logika.>>

Kubri

nikt nie musi oskarżac lekarza bezposrednio, szkoda fatygi i energii

wystarczy ze NFZ z powodu tego co wyzej napisałem i skargi Pacjenta obarczy wykonawce /szpital, poradnia/ karą finansową całkiem sprą :) lub wypowie umowe bo zawsze mozna uznac ze doszło do drastycznego naruszenia warunków , samo rąbnięcie w lekarza odbędzie sie na koncu i niejako jest drugorzędną sprawa bo jak widzisz sa duzo skuteczniejsze środki czyli zagrożenie umowy z ktorej zyją wszyscy w konkretnej jednostce :)

[Kubri]

Temat chyba sam upadł bo słyszałem, ze jednak POrtestu nie będzie?

[cir]

Temat chyba sam upadł bo słyszałem, ze jednak POrtestu nie będzie?

Kubri tak szczegółowo nie sledze przebiegu mądrosci produkowanych przez izbe bo recept nie pisze więc nie przezywam osobiscie :)

jak juz pisałem izba lekarska to nie jest organizacja dyktujaca warunki na jakich maja pracowac lekarze

jest to kolejna organizacja narzucona ustawą z przymusowymi skladkami i próbą sterowania centralnego konkretnej grupy zawdowej aby uwarygodnic potrzeba swojego istnienia jak rowniez swego rodzaju klub towarzyski