Skocz do zawartości
IGNORED

Najlepsze silniki świata.


rafal735r

Najlepszy układ silnika spalinowego.  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Konstrukcyjnie najlepszy uklad.



Rekomendowane odpowiedzi

Popularne to są właśnie R2 i R3 tak do V6

 

Ale my tu rozmawiamy o samochodach, a nie odkurzaczach bezworkowych.

 

Znakomitymi silnikami 4-cyl. są saabowskie uturbione motory, gładko pracujące, ciche i przyjemnie brzmiące. Palą wprawdzie dużo, ale w trasie absolutnie nie męczą (bo ich praktycznie nie słychać, zlewają się z szumem kół i powietrza, a kabina saaba i tak jest dobrze wygłuszona), ich praca jest miękka i wybijają się znacznie poza większość innych 4 cylindrowców.

Ja nie jestem calkowicie zwolennikiem tego typu wynalazkow. Niestety, ale teraz wszyscy do tego zmierzaja. Chocby nowe BMW 3. Oznaczenie 328i, a pod maska 4-ro cylindrowy silnik z doladowaniem. Paranoja.

Po co jezdzic zaturbionym 4cyl, ktory zlopie jak smok jak za taka sama kase mozna jezdzic V8, ktore nawet to moze byc tansze w utrzymaniu niz te 4cyl. No, ale sa takie gusta.

?👈

To nieprawda że duży skok tłoka daje jakieś duże spalanie. Większa pojemność skokowa daje większą siłę, więc średnio korzystamy z niższych obrotów, co potem nawet w wielu przypadkach daje mniejsze średnie spalanie. Większy skok pozwala przecież też zmniejszyć masy i silnik, co automatycznie daje wyższą sprawność, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę statystyczny udział biegu jałowego w spalaniu paliwa.

Są jednak powody dla których w silnikach nie mających problemu z długością robi się krótki (względem średnicy) skok tłoka. Szczególnie w V6 i V8 to widać. Nawet I6 bez ograniczeń długościowych, a zorientowane na osiągi, miewają skok krótszy niż średnica cylindra (TVR Speed Six).

TVR robi własny silnik? W ogóle TVR jeszcze istnieje?

 

Ale my tu rozmawiamy o samochodach, a nie odkurzaczach bezworkowych.

jak nie jak tak? Niedługo będziemy dyskutowali ile sekcji czy faz ma silniik w samochodzie, a nie ile cylindrów. Silniki spalinowe to przezytek :-) Zwłaszcza jakies landary powyżej 6 cylindrów. Wielkie smrodzące warczące a do tego wszystkiego o bezsensownie rozłożonym momencie obrotowym - jak sie przesiadłem z taczki na samochód z poważną pojemnoscia to się bardzo meczyłem jazdą w mieście.

A elektryczny? Gdzie max moment od najnizszych obrotów tylko lekko wcisnąć już jest za skrzyzowaniem. Tak będziemy jeżdzić :-)

Na odkurzaczach :-)

TVR robi własny silnik? W ogóle TVR jeszcze istnieje?

Robił - właśnie wymieniony Speed Six.

 

Zwłaszcza jakies landary powyżej 6 cylindrów. Wielkie smrodzące warczące a do tego wszystkiego o bezsensownie rozłożonym momencie obrotowym - jak sie przesiadłem z taczki na samochód z poważną pojemnoscia to się bardzo meczyłem jazdą w mieście.

Automat i problemy z rozłożeniem momentu znikają. Podobnie jak zmęczenie jazdą po mieście czy "chwile zapomnienia" przy ruszaniu spod świateł. Że już nie wspomnę o łatwości agresywnej jazdy i wciskania się w odstępy, skoro nie trzeba co chwilę zdejmować jednej ręki z kierownicy i poświęcać części mocy przerobowych mózgu (choćby i podświadomie) na zmianę biegów. Do tego dużo łatwiej sprawdza się nawigację. W mieście same zalety.

Wciskanie się między samochody i robienie testów łosia jest cechą tych co w ogóle nie uzywaja mózgu. Najczęściej kerownicy managery od sprzedazy papieru toaletowego w swoich słuzbowych oplach jezdzą w ten sposób.

 

Automat nie rozwiazuje problemów silnika. Ale zwieksza komfort jazdy, jak założenie siodła bykowi na rodeo.

Jak większość ma manualne skrzynie, bezpieczny odstęp zawsze się znajdzie... Że już nie wspomnę o korkach od niewykorzystanej przepustowości skrzyżowań jak kapelusznik szuka jedynki i oszczędza sprzęgło kiedy poprzednik właśnie ruszył.

drugiej strony masa akumulatorów sprawia że hybrydy wielkiego sensu dziś nie mają.

Ale być może samo elektryczne przeniesienie napędu ma większy sens niż mechaniczne. Skoro cały osprzet silnika sie elektryfikuje, pracuje się nad elektrycznym rozrządem, w samochodach wprowadza elektryczne wspomaganie a nawet elektryczną regulację twardości tłumienia amortyzatorów. To może i być elektryczny silnik zamiast skrzyni biegów i układu przeniesienia napędu. Wtedy wystarczy mały akumulator jako bufor.

Jak większość ma manualne skrzynie, bezpieczny odstęp zawsze się znajdzie... Że już nie wspomnę o korkach od niewykorzystanej przepustowości skrzyżowań jak kapelusznik szuka jedynki i oszczędza sprzęgło kiedy poprzednik właśnie ruszył.

Z ruszaniem spod świateł jest zawsze problem. A największy problem maja ci którzy sie między światłami ścigaja i wymijają kogo sie da. Donikąd szybciej oczywiście nie dojadą. bo jak sie wskoczy do basenu gdzie wszyscy pieskiem, pieskiem pływaja, to też trzeba pieskiem.

 

jak nie jak tak? Niedługo będziemy dyskutowali ile sekcji czy faz ma silniik w samochodzie, a nie ile cylindrów. Silniki spalinowe to przezytek :-) Zwłaszcza jakies landary powyżej 6 cylindrów. Wielkie smrodzące warczące a do tego wszystkiego o bezsensownie rozłożonym momencie obrotowym - jak sie przesiadłem z taczki na samochód z poważną pojemnoscia to się bardzo meczyłem jazdą w mieście.

A elektryczny? Gdzie max moment od najnizszych obrotów tylko lekko wcisnąć już jest za skrzyzowaniem. Tak będziemy jeżdzić :-)

Na odkurzaczach :-)

Elektryczne to zadna przyszlosc tylko odwlekanie problemu w czasie. Jak ty sie meczysz z duzym silnikiem to nie wiem.

 

Robił - właśnie wymieniony Speed Six.

 

 

Automat i problemy z rozłożeniem momentu znikają. Podobnie jak zmęczenie jazdą po mieście czy "chwile zapomnienia" przy ruszaniu spod świateł. Że już nie wspomnę o łatwości agresywnej jazdy i wciskania się w odstępy, skoro nie trzeba co chwilę zdejmować jednej ręki z kierownicy i poświęcać części mocy przerobowych mózgu (choćby i podświadomie) na zmianę biegów. Do tego dużo łatwiej sprawdza się nawigację. W mieście same zalety.

Ja jezdze automatem na codzien i nie zamienil bym mojego kredensa na zadnego yarisa czy innego wynalazka. Mimo ze duzy to jazda jest mega przyjemna w miescie i poza tez.

?👈

Ale być może samo elektryczne przeniesienie napędu ma większy sens niż mechaniczne. Skoro cały osprzet silnika sie elektryfikuje, pracuje się nad elektrycznym rozrządem, w samochodach wprowadza elektryczne wspomaganie a nawet elektryczną regulację twardości tłumienia amortyzatorów. To może i być elektryczny silnik zamiast skrzyni biegów i układu przeniesienia napędu. Wtedy wystarczy mały akumulator jako bufor.

 

! Jestem za !

Mając do wydania 210000 zł... kupiłym Opla Amperę z odpowiednim wyposażeniem i tapicerką. Pomysł bardzo mi się podoba, do czasu wybudowania w miastach odpowiedniej infrastruktury parkingowej (doładowania) system napęd elektryczny-bateria-generator może się sprawdzić. Właściwie coś takiego od dawna realizowane jest w dźwigach budowlanych, ogólnie ciężkich maszynach.

Wysoki moment silnika elektrycznego rozłożony od początku do końca powoduje jakieś uspokojenie kierowców, bardzo by się to przydało na naszych drogach.

Gość partick

(Konto usunięte)

Automat nie rozwiazuje problemów silnika. Ale zwieksza komfort jazdy, jak założenie siodła bykowi na rodeo.

 

no to chyba automatem nie jeździłeś - bo mnie beemki na światłach zostają z tyłu :)

 

Ja jezdze automatem na codzien i nie zamienil bym mojego kredensa na zadnego yarisa

 

ja mam Corollę w automacie i jest spoko :)

Audi A0 ma mieć generator napędzany silnikiem Wankla doładowujący akumulatory napedu elektrycznego. Silnik spalinowy bedzie wtedy pracował w optymalnym zakresie obrotów niezaleznie od predkości jazdy.

 

Trafiłem też na pewien koncept silnika z wirującym tłokiem w przestrzeni.

Silnik z tłokiem kulistym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ps.

to może inaczej... Automat jest dla nudziarzy :-) Podobnie jak samochody z silnikami od tankowców :-)

W końcu w rowerze miałem 18 biegów i dopiero było fajnie.

Automat komplikuje mechaniczne układu powodujące spadek mocy i wzrost spalania - i pewnie powstaną znowu skrzynie z elektrycznym sterowaniem jak wszystko. Wiec jeśli odbierać przyjemność dlubania patykiem w podłodze to dla wyraźnych korzyści jakie daje elektryczne przeniesienie napędu i zmniejszenie ilości cześci ruchomych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Automat komplikuje mechaniczne układu powodujące spadek mocy i wzrost spalania - i pewnie powstaną znowu skrzynie z elektrycznym sterowaniem jak wszystko. Wiec jeśli odbierać przyjemność dlubania patykiem w podłodze to dla wyraźnych korzyści jakie daje elektryczne przeniesienie napędu i zmniejszenie ilości cześci ruchomych.

przecież już chyba od 10ciu lat są na rynku elektryczne automaty typu tiptronic? 6cio biegowe skrzynie działające jak manualne, tylko sterowane komputerem. I auta palą mniej. A nowsze DSG to jest fantazja. Ostatnio takie dwusprzęgłówki pakują nawet do motocykli.

to może inaczej... Automat jest dla nudziarzy :-) Podobnie jak samochody z silnikami od tankowców :-)

W końcu w rowerze miałem 18 biegów i dopiero było fajnie.

Automat komplikuje mechaniczne układu powodujące spadek mocy i wzrost spalania - i pewnie powstaną znowu skrzynie z elektrycznym sterowaniem jak wszystko. Wiec jeśli odbierać przyjemność dlubania patykiem w podłodze to dla wyraźnych korzyści jakie daje elektryczne przeniesienie napędu i zmniejszenie ilości cześci ruchomych.

Hahaha :)

 

Stare automaty, takie jak moj to rzeczywiscie podnosza spalanie i zwalniaja samochod, ale nie nowsze. Po drugie wole niech on wiecej chajcuje, ale chociaz wajchowac nie musze.

?👈

Trafiłem też na pewien koncept silnika z wirującym tłokiem w przestrzeni.

Silnik z tłokiem kulistym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozrząd okienkowy - fajne rozwiązanie stosowane kiedyś przez Anglików tzw rozrząd Knighta w silnikach tłokowych (lotniczych, miały to np. Halifaxy spuszczające bombsztale na Niemców :D ).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

! Jestem za !

Mając do wydania 210000 zł... kupiłym Opla Amperę z odpowiednim wyposażeniem i tapicerką. Pomysł bardzo mi się podoba, do czasu wybudowania w miastach odpowiedniej infrastruktury parkingowej (doładowania) system napęd elektryczny-bateria-generator może się sprawdzić. Właściwie coś takiego od dawna realizowane jest w dźwigach budowlanych, ogólnie ciężkich maszynach.

Wysoki moment silnika elektrycznego rozłożony od początku do końca powoduje jakieś uspokojenie kierowców, bardzo by się to przydało na naszych drogach.

Te cale samochody elektryczne to sie nadaja na drzwi do lasu. Drogi w zakupie i mega ograniczony jesli chodzi o funkcjonalnosc (nawet wtedy gdy bedzie milion stacji do ladowania). Z ekologia tez niewiele ma wspolnego. Ladowac go trzeba tez, a prad to my skad mamy? Ze spalania węgla. Dwa to, to ze po dosc niedlugim czasie trzeba w nim wymieniac ogniwa co nie jest tanie ani ekologiczne. Na dzis dzien nie widze sensu kupywania samochodu elektrycznego i nie wroze im zadnej przyszlosci. Porownujac koszty zakupu i eksploatacji takiego samochodu to stoi on prawie na rowni z normalnym spalinowym.

Co innego auta na wodor. Koszt tankowania takiego auta to praktycznie to samo co lanie paliwa do normalnego samochodu, ale w jego przypadku zanieczyszczenia rownaja sie zero i nie trzeba go ladowac ani wymienaic ogniw. Taki samochod mozna nazwac ekologicznym, ale nie elektryczny.

?👈

Elektryczne to zadna przyszlosc tylko odwlekanie problemu w czasie.

 

Akurat w tym punkcie to uważam że się poważnie myslisz.

Sam silnik elektryczny jest o niebo doskonalszy w praktycznie każdym aspekcie od dowolnego typu spalinowca i w porównaniu z nim prosty jak budowa cepa, a w masowej produkcji dużo tańszy, co też ważne praktycznie bezobsługowy. Problemem dzisiaj jest tylko pojemność energetyczna akumulatorów, słyszałem takie porównanie że jeżeli chciałoby się zmagazynować energię paliwa z 50 litrowego zbiornika w typowym akumulatorze ołowiowo kwasowym to ważyłby 4 tony i tu jest problem. Nowe litowo jonowe są dużo doskonalsze i lżejsze ale wciąż daleko im do możliwości gromadzenia energi na poziomie benzyny. Jakby tak wymyślono raptem doskonały akumulator z duża kumulacją energi byłby to dzień prawie natychmiastowej śmierci silników spalinowych. Jako że postęp w bateriach jest powolny to i smierć silników spalinowych bedzie powolna ale w ciągu 20-40 lat nieunikniona na korzyść rozwiązań czysto elektrycznych, żadne tam hybrydy bo są one tylko ślepą uliczką. Jakieś silniki turbinowe, jonowe, zimna fuzja to mrzonki.

Ładowanie akumulatora też nie powinien być problemem, możliwe że w przyszłości technologicznie będzie można je ładować bardzo dużym prądem czyli szybko, ale i na dzień dzisiejszy jest koncepja standaryzacji mechanicznej kilku typów bateri w zależności od wielości pojazdu i stacje ładowania byłyby to stacje wymiany rozładowanej baterii na w pełni naładowaną. Robiłby to robot-automat w kilka sekund, szybciej pewnie niż tankowanie do pełna 60l benzyny.

A produkcja wodoru to skąd?

 

To juz trzeba by bylo skalkulowac co jest szkodliwsze. Produkcja wodoru czy ciagla produkcja i utylizacja mega ton ogniw. Samochodow elektrycznych jest wiecej nie dlatego ze sa ekologniczne tylko z tym ze sa prostrze w produkcji i uzytkowaniu dla kowalskiego.

 

no cóż, jeden lubi trzymać rękę na drążku... a inny na bobrze ;)

Ja mam podlokietnik :)

?👈

Z ekologia tez niewiele ma wspolnego. Ladowac go trzeba tez, a prad to my skad mamy? Ze spalania węgla.

 

Chodzi o sprawność: Jeśli chodzi o spalanie węgla i węglowodorów

silniki tłokowe są krańcowo beznadziene pod tym względem, jakieś 40%, jeśli weźmiemy pod uwagę system czyli skrzynie biegów i to np stoimy a silnik pracuje to w ogóle tragedia jakieś może 20%.

Co innego wielko-skalowa turbina gazowa lub parowa (węgiel) tutaj ponad 90%, ale to się nie nadaje do samochodu. Przepaść efetywności miedzy systemem elektrycznym a przebiegiem Otto jest olbrzymia i zawsze będzie. Silniki cieple w samochodzie to zimne trupy od momentu kiedy magazynowanie prądu będzie na zadawalającym poziomie.

Cena obecnie jest spora tylko ze wględu na jednostowość produkcji, technicznie nie ma żadnego usprawiedliwienia i cena samochodu elektrycznego będzie niższa niż odpowiednika spalinowego w przyszłości

Silniki cieple w samochodzie to zimne trupy od momentu kiedy magazynowanie prądu będzie na zadawalającym poziomie.

Jakos sto lat trzymaja sie dobrze. Dlugo jeszcze mamy czekac na te magazynowanie? Predzej sie zestarzeje. Wybiegacie za daleko naprozd. Szybko chcielibyscie usmiercic silnki spalinowe tak jak CD i ksiazke tylko jakos nie widac tego konca.

?👈

Jakos sto lat trzymaja sie dobrze. Dlugo jeszcze mamy czekac na te magazynowanie? Predzej sie zestarzeje.

 

No to nie będzie na 5 lat, tak jak napisałem pewnie ponad 20lat. Ale w niektórych sprzetach jeżdzących już dziś. Sam zastanawiam się nad kupnem skutera na wypad do miasta by coś załatwić czy kupić przysłowiowe bułki. Poważnie rozpatruje skuter elektryczny. Jego ograniczony zasieg do ~100km na jednym ładowaniu nie jest w tym przypadku problemem. Zaletą bezobsługowość i cena, koszt 100km to 2zł a skutera 50ccm >10zł. Cena zakupu też już nie taka duża różnica. Te same proporcje będą w samochodem. Na początek pójdą typowo miejskie bo zasięg nie jest tu kluczowy, za najbliże 10lat będzie ich całkiem sporo uważam zwłaszcza w krajach troche lepiej rozwiniętych.

 

Ale na dzień dzisiejszy wypad za miasto to najpraktyczniej i wygodnie to kombi, R6 (ew V6) i automat :-)

A ja bede męczyl silniki spalinowe do ostatniej sztuki.

Samochody spalinowe nigdy nie znikna. To tak jak kiedys z konmi. Sluzyly do pracy i przemieszczania sie, a dzis do rekreacji. I tak samo bedzie z samochodami.

?👈

To może i być elektryczny silnik zamiast skrzyni biegów i układu przeniesienia napędu. Wtedy wystarczy mały akumulator jako bufor.

Co by nie powiedzieć to turbina ma jednak węższy zakres ekonomicznych obrotów i mocy niż silnik tłokowy, co oznacza że najlepiej byłoby jednak używać ją w klasie D - włączona / wyłączona, "wkręcanie" jej na obroty też kosztuje w paliwie, więc należałoby to robić jak najrzadziej, a to oznacza więcej akumulatorów,.

przecież już chyba od 10ciu lat są na rynku elektryczne automaty typu tiptronic? 6cio biegowe skrzynie działające jak manualne, tylko sterowane komputerem.

Oczywiście. Taki system tylko, zamiast ronsią skrzynie przełącza się elekstycznie.

ale to nadal jest kupa trybików bez przerwy kręcąca się na silniku.

 

Ale jakby tak tylko kręcił się generator zamiast masy żelastwa ???

 

ps. tak w przypadku turbiny by było w hybrydzie. Dlatego wyróżnia się hybrydy różnego rodzaju w zalezności od stopnia wykorzystania napędu elektrycznego

Ale gdyby tam był mały silnik tłokowy czy nawet wankel pracujący w szerokim zakresie obrotów i mały akumulator, to przeniesienie elektryczne napędu wydaje się sensowne

 

Hybrydy Renault to po prostu dodatkowy napęd elektryczny tylnych kół. Pomysł prosty jak drut wzięty wprost z rowerów elektrycznych. Napęd elektryczny wspomaga bezpośrednio jazdę, a nie ruch silnika jak w Priusie.

 

A ja bede męczyl silniki spalinowe do ostatniej sztuki.

Samochody spalinowe nigdy nie znikna. To tak jak kiedys z konmi. Sluzyly do pracy i przemieszczania sie, a dzis do rekreacji. I tak samo bedzie z samochodami.

No ale samochód spalinowy z silnikiem od tankowca sześcioma cylindrami i automatem biegów to raczej słaby wybór do rekreacji będzie.

Samochody do rekreacji są już teraz.

Niedawno reklamowano małe bugee z jednocylindrowym silnikiem hondy 500. Czyli podskakuje, warczy i sypie piachem w oczy.

Ja dla rekreacji co prawda wolę rower i spokój, a mam kolegę który rower traktuje jako pełnowartościową komunikacje pokonując nim latem po kilkadziesiąt kilometrów do pracy.

 

Hahaha :)

 

Stare automaty, takie jak moj to rzeczywiscie podnosza spalanie i zwalniaja samochod, ale nie nowsze. Po drugie wole niech on wiecej chajcuje, ale chociaz wajchowac nie musze.

A ja lubię se podłubać patyczkiem. tak się do tego przyzwyczaiłem że w bardziej elastycznej dwulitrowej mazdzie czułem się niewygodnie.

Kiedyś były w Polsce dostępne nawet daewoo tico z automatyczną skrzynią biegów, a właśnie w takim aucie trzeba najwięcej machać biegami.

Co innego auta na wodor.

Taki samochod mozna nazwac ekologicznym, ale nie elektryczny.

 

Zważywszy na to, ze właściwie jedynym przemysłowym sposobem na pozyskiwanie wodoru jest elektroliza wody to twoja teoria ...przepada z kretesem :).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.