Skocz do zawartości
IGNORED

HI END CZY NIE


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

widać, wg tego co piszesz, że jak słuchającego nie zatka, to sprzęt jest kiszka. Taki masz sposób oceny który w każdym poście prezentujesz.

Kiedy o tym napisać, sam zaczynasz tworzyć symptomy, dalej uważając że twoje zdanie jest najważniejsze.

To jest forum, nie twój pokój.

Grzecznie się człowiek zastanawia, dlaczego i skąd, masz taki sposób oceny brzmienia ? przez zaniemawianie ?

:)

to tak, jakby inny orzekł, że sprzęt jest hiendowy bo kiedy go słucha, to mu staje.

 

Chłopie, czytaj najpierw ze zrozumieniem, a potem feruj wyroki. Gdzie ja napisałem, że jak słuchającego nie zatka, to kiszka? No pokaż, gdzie jest tak napisane? Napisałem natomiast o swoim podejściu do high-endu rzecz następującą: "To oczywiście rozumienie high-endu w sensie ekstremalnym, ale high-end właśnie jako ekstremum został do życia powołany i chyba nie ma potrzeby rozmieniać go na drobne." Uważasz, że to oznacza, iż w każdym przypadku bez odebrania mowy będziemy mieli do czynienia z "kiszką"? Chyba żartujesz.

I gdzie jest napisane, że moje zdanie jest najważniejsze, a forum jest moim pokojem? Odmówiłem komuś prawa do jego zdania, albo twierdziłem, że cudze poglądy są mało warte? Ciekawe co cię natchnęło do takich wniosków. Każdy się tu wypowiada na tych samych prawach i bierze za swoje wypowiedzi odpowiedzialność, ale tylko za nie, a nie za czyjeś urojenia na ich temat.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie ma chyba wątpliwości, że tak jak syrenką, tak i mercedesem da się tu i ówdzie dojechać. I tak samo zarówno przy pomocy aparatury najwyższej klasy jak i przeciętnej da się słuchać muzyki, w związku z czym na pewno nie tutaj pies high-endowości jest pogrzebany. Podobnie fakt, iż różne firmy prezentują różne szkoły brzmienia nie odbiera możliwości zaniemówienia z wrażenia podczas słuchania ich prezentacji. Poszczególni wokaliści też mają różne głosy, ale wspaniałość głosu Edith Piaf nie umniejsza wspaniałości głosu Ewy Demarczyk, podobnie jak wirtuozeria Busoniego nie niszczy wirtuozerii Richtera, a gitara di Meoli nie odbiera smaku gitarze Segovii.

 

Dlatego może lepiej chodzić na koncerty, niż udowadniać sobie i połowie świata, ze ma się w chacie HE ?

Dlatego może lepiej chodzić na koncerty, niż udowadniać sobie i połowie świata, ze ma się w chacie HE ?

 

Nie nie lepiej.

Po 1-większość koncertów na jakich byłem a byłem na wielu było kiepsko nagłośnione i w domu na dobrym systemie gra lepiej.

Oczywiście nie da się przenieść atmosfery muzy na żywo ale jakość lepsza w domu.Kiedyś zawsze uważało się że ideałem jest to co na

koncercie a teraz koncerty nagłośnione są najczęściej nędznie więc często w domu gra lepiej.

 

Po 2-to idź na koncert Pink Floyd, Marillion, Jonny Lee Hookera, Barry White-a, Isaaka Hayes-a, BB.Kinga, U2 czy innych mega gwiazd.

Wielu z nich już nie żyje, część grup się rozpadła, inni już nie koncertują a reszta akurat i tak nie ma w pobliżu koncertu więc sobie nie posłuchasz.

 

Ponawiając więc pytanie czy nie lepiej chodzić na koncerty niż mieć dobry high end w domu odpowiedź brzmi....Nie , nie lepiej.

Dlatego może lepiej chodzić na koncerty, niż udowadniać sobie i połowie świata, ze ma się w chacie HE ?

Kolega ma sporo racji, jestem podobnego zdania.

Koncerty swym wydźwiękiem, emocjami, stoją czasami w ostrej opozycji do efektów uzyskiwanych z urządzeń technicznych domowego audio.

Gość

(Konto usunięte)

 

 

Ponawiając więc pytanie czy nie lepiej chodzić na koncerty niż mieć dobry high end w domu odpowiedź brzmi....Nie , nie lepiej.

 

dokładnie tak.

koncert ma swoje prawa a odsłuch we własnej chacie swoje.

Na koncercie Pinka Floyda :):) lub już samotnych liderów grupy, nie usłyszysz za plecami szczekającego psa, i na każdym innym koncercie, nie usłyszysz żadnych "rozseparowanych " instrumentów a to, co słychać z kolumn młócących watami na wprost.

W domu to co innego, więc nie ma tu żadnej mowy o domowym odsłuchu zgodnym z jakimś "live". W domu gra sprzęt i płyta, zgodnie z jej realizacją.

 

Chłopie, czytaj najpierw ze zrozumieniem, a potem feruj wyroki. Gdzie ja napisałem, że jak słuchającego nie zatka, to kiszka? No pokaż, gdzie jest tak napisane? Napisałem natomiast o swoim podejściu do high-endu rzecz następującą: "To oczywiście rozumienie high-endu w sensie ekstremalnym, ale high-end właśnie jako ekstremum został do życia powołany i chyba nie ma potrzeby rozmieniać go na drobne." Uważasz, że to oznacza, iż w każdym przypadku bez odebrania mowy będziemy mieli do czynienia z "kiszką"? Chyba żartujesz.

I gdzie jest napisane, że moje zdanie jest najważniejsze, a forum jest moim pokojem? Odmówiłem komuś prawa do jego zdania, albo twierdziłem, że cudze poglądy są mało warte? Ciekawe co cię natchnęło do takich wniosków. Każdy się tu wypowiada na tych samych prawach i bierze za swoje wypowiedzi odpowiedzialność, ale tylko za nie, a nie za czyjeś urojenia na ich temat.

 

ciebie, chłopie, niech zatyka i odbiera mowę, to twoje zatykanie i zaniemawianie.

Ale w ogóle pytanie jest głupie i na maxa bezsensowne bo nie ma możliwości pójścia na koncerty 99% wykonawców jakich słuchamy!

To tak jakbyś zapytał czy nie lepiej byłoby przenosić się w czasie i żyć 20 000 lat?

Pewnie i lepiej ale nie ma takiej możliwości.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Wiadomo też ile hajsu to "coś super" zwykle kosztuje, a że niektórzy mają z tym jakiś problem,

bo na przykład nie potrafią się pogodzić z faktem, że nie wszystko jest dla wszystkich (a niby dlaczego miałoby być?)

to będą wiecznie cudować, wydziwiać i porównywać casio do rolexa, żeby podregulować sobie samopoczucie.

Tuningowany golf II jedzie tak samo jak ferrari, dwudrożne pierdziawki grają tak samo jak grand utopie,

mortadela smakuje tak samo jak szynka, a w szmacie z lumpeksu się chodzi tak samo jak w garniaku od versace.

Wszyscy mają hajend i wszyscy są szczęśliwi, to po co bić pianę w czterdziestym bezsensownym wątku o tym samym...

 

Źle trafiłeś ze swoim przesłaniem, a celowałeś chyba odpowiedzią we mnie, przynajmniej tak to odebrałem.

Ja nie muszę ani sobie, a zwłaszcza Tobie, nic udowadniać, gdyż moje samopoczucie, jak nigdy doskonałe, choć "pod wozem" również się "leżało".

Wiem że są i tacy, którzy to dobre samopoczucie poprawiają sobie zmianą żony, na nowszy model, ale to są raczej skrajnie żenujące przypadki.

Czy będzie to zatem Casio, czy Rolex, Syrenka, czy kaszanka - to każdego z nas osobista sprawa, gdyż nikt nikomu do portfela nie powinien zaglądać, a Ty się starasz to robić, i to bardzo nieudolnie.

 

Nie wiem natomiast czy zauważyłeś.

Temat nie dotyczy naszych możliwości finansowych, poddajemy się w nim próbie zdefiniowania pojęcia Hi-End.

 

Po 1-większość koncertów na jakich byłem a byłem na wielu było kiepsko nagłośnione i w domu na dobrym systemie gra lepiej.

 

Nie rozumiem w takim razie, jak możesz na sprzęcie domowym słuchać tych realizacji z koncertu ?

Mataczysz.

Gość

(Konto usunięte)

Nie wiem natomiast czy zauważyłeś.

Temat nie dotyczy naszych możliwości finansowych, poddajemy się w nim próbie zdefiniowania pojęcia Hi-End.

 

nie masz racji "stary" temat jest o czym innym

 

Przychylając się do sugestii Elberotha aby nie śmiecić w jego wątku zapytam.

Dlaczego według forumowiczów coś jest Hi Endem a coś nie?

 

Nie chodzi mi o definicję jako taką ale o metody klasyfikacji na podstawie których coś trafia do wątku " Hi Endowe nowości"

 

 

Jeszcze raz.

Nie chodzi o definicję Hi End

Gość stary bej

(Konto usunięte)

nie masz racji "stary" temat jest o czym innym

 

Rozumiem, temat, jak wiele mu podobnych, jest w zasadzie o niczym.

Gdyż niemożliwym jest ustalenie metod klasyfikacji, bez przedmiotu podległemu tej klasyfikacji.

Dlatego (uważam ja) że powinno się zdefiniować pojęcie Hi-End`u, a następnie na podstawie tej definicji, określić sposoby klasyfikacji tego sprzętu.

Sprzętu który ma trafiać do wątku Hi-End`owe nowości.

A skoro za nas robią to już znane periodyki, to i kamień z serca, wystarczą przedruki treści i ładne zdjęcia.

 

Nam pozostało nie dać się im ogłupić, i przez sprzedawców tych urządzeń złupić.

 

Moja strata czasu, za szklaneczki dziękuje.

 

pzdr.

Gość

(Konto usunięte)

Metodą jak do tej pory był odsłuch, bo w pomiarach to by mój kupiony w czasach liceum Technics SU-VX820 niejeden hi-end zjadł, a przecież nikt by go tak bez pomiaru nie sklasyfikował. Z wpisów wcześniej zrozumiałem, że bezkompromisowa subiektywnie (bo nie na mierniku) jakość dźwięku nie zważając na wygląd to jest ultra-fi. Z innych wpisów wynika też, że wygląd hi-endu powinien przynajmniej częściowo licować z możliwościami dźwiękowymi, czyli wychodzi na to, że hi-end to takie ultra-fi ładnie upakowane, bo to ostatnie może być nawet na pająku lub na desce, byle grało bezkompromisowo.

Nie rozumiem w takim razie, jak możesz na sprzęcie domowym słuchać tych realizacji z koncertu ?

Mataczysz.

 

Oj człowieku ale ty jesteś mało kumaty!!

Nie wiesz o tym że na wydanie płytowe koncertu wybiera się tylko najlepszy koncert, który wcześniej jest przygotowany pod nagranie materiału na płytę?

99% innych koncertów tego samego wykonawcy nie nadaje się na realizację materiału na płytę i na takich koncertach mamy możliwość być.

Poza tym taki koncert na płytę jest nagrywany z określonych, najlepszych miejsc lub bezpośrednio z konsol, mikrofonów i dograne odgłosy z sali, hali czy stadionu.

A ty jako widz nawet gdybyś jakimś cudem był właśnie na tym konkretnym koncercie to nie będziesz miał tak dobrego miejsca odsłuchowego.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Oj człowieku ale ty jesteś mało kumaty!! ...

... A ty jako widz nawet gdybyś jakimś cudem był właśnie na tym konkretnym koncercie to nie będziesz miał tak dobrego miejsca odsłuchowego.

 

Kupuj zawsze bilety w loży dla Vip`ów.

Ponoć z szatni zawsze gorzej słychać.

Nie zawsze da się kupić najlepsze miejsca a zresztą nie ma to żadnego znaczenia bo i tak nie ma już koncertów wielkich gwiazd.Nie ma i nie będzie bo wielu już nie żyje.

W domu mogę posłuchać zarówno płyt live jak i studyjnych a jeśli ktoś woli koncert na żywo to ja to rozumiem tyle że sobie nie posłucha i pozostanie mu jedynie wola.

Hi End to choroba. Latając po sieci natrafiłem na ową stronkę. Polecam, są wakacje, luz, warto się pośmiać i zobaczyć, co sa w stanie kupić ludzie, żeby mieć Hi Endowy dźwięk :):):) Cudowne po prostu!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jest sporo do przewijania, przez parę stron się to ciągnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Widuję tam ( w wątku Hi Endowe nowości) różne zabawki z których niektóre są prawdziwym Hi Endem a niektóre tylko dziwacznie wyglądają.

Jeszcze inne są skopane technicznie do nieprzytomności ale są za to koszmarnie drogie. Jest tam także przyzwoite Hi Fi.

O co w takim razie chodzi?

 

 

 

Poproszę o konkrety,a nie o ogólniki-chodzi o tzw.skopanych technicznie do nieprzytomnosci.

Takie stwierdzenie drogi autorze watku zobowiązuje,więc

zapraszamy do dyskusji-bo włożenie kija w mrowisko i szybka ucieczka to prościusieńkie jest rozwiazanie-my tu chcemy wiedzy!!

Nie wiem jakim świrem trzeba być, żeby wierzyć w coś takiego. Obrzydliwe, odpychające, powodujące wymioty praktyki. A wszystko to w imie doskonałego! dźwięku. Ja pierdo...

  • Redaktorzy

Nie rozumiem tej eksplozji oburzenia. W sumie guzik ciebie czy mnie obchodzi, ze ktoś che podłożyć sobie kawałek gumki pod sprzęt. Widzę u ciebie kolego potencjał do zakazów - oczywiście dla dobra ofiar "tych praktyk".

Źle trafiłeś ze swoim przesłaniem, a celowałeś chyba odpowiedzią we mnie, przynajmniej tak to odebrałem.

Ja nie muszę ani sobie, a zwłaszcza Tobie, nic udowadniać, gdyż moje samopoczucie, jak nigdy doskonałe, choć "pod wozem" również się "leżało".

Wiem że są i tacy, którzy to dobre samopoczucie poprawiają sobie zmianą żony, na nowszy model, ale to są raczej skrajnie żenujące przypadki.

Czy będzie to zatem Casio, czy Rolex, Syrenka, czy kaszanka - to każdego z nas osobista sprawa, gdyż nikt nikomu do portfela nie powinien zaglądać, a Ty się starasz to robić, i to bardzo nieudolnie.

Ja się staram? Akurat kalafiorem mi to zwisa, zwłaszcza wirtualne portfele internetowych mitomanów gawędziarzy,

a "bardzo nieudolnie", to niektórym wychodzi układanie na siłę definicji Hi-End pod własne czy to upodobania czy aktualne możliwości,

najczęściej to drugie niestety i czego by kto nie wymyślał, jak grubo by tego w bawełnę nie owijał, to przekaz jest oczywisty i jasny jak słońce.

Przecież tylko po to powstała ta zabawna zakładka, żeby każdy posiadacz obojętnie czego mógł się poczuć wyjątkowy i hajendowy :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Poproszę o konkrety,a nie o ogólniki-chodzi o tzw.skopanych technicznie do nieprzytomnosci.

Takie stwierdzenie drogi autorze watku zobowiązuje,więc

zapraszamy do dyskusji-bo włożenie kija w mrowisko i szybka ucieczka to prościusieńkie jest rozwiazanie-my tu chcemy wiedzy!!

 

I tak Pan nie zrozumie.

Jest Pan ostatnią osobą na ziemi z którą chcę rozmawiać.

Pozostańmy sobie obojętni.

 

 

Właśnie dlatego powstał ten wątek, że ktoś wstawia jakieś śmieci pod postacią Hi endu a mające ponad 30-tysiecy użytkowników forum nie reaguje.

W końcu to techniczna branża. No chyba, ze się mylę.

 

Mała zajawka.

Dwu drożna kolumna na 26 cm słabej jakości basie nie do zszycia z zastosowaną ( także taką sobie) wysokotonówką. Na dodatek jako zaletę autor podkreśa wybitną średnicą tego czegoś. Cena ponad 60 000,-. Trzeba być idiotą aby "łyknąć" tę teorię a co dopiero to kupić.

Nie rozumiem tej eksplozji oburzenia. W sumie guzik ciebie czy mnie obchodzi, ze ktoś che podłożyć sobie kawałek gumki pod sprzęt. Widzę u ciebie kolego potencjał do zakazów - oczywiście dla dobra ofiar "tych praktyk".

 

Kompletny brak dystansu do życia...... W konstytucji tego nie zapisano, ale z głupoty wolno się śmiać, wolno też ją wytykać Co? nigdy się nie śmiałeś z moherowych beretów, nie miałeś polewki z różnych dziwaków, krejzoli itp....? Problem dyskusji z wieloma ludźmi polega na tym, że nie posiadają dystansu do czegokolwiek, wszystko jest na poważnie, nie rozumieją dwuznaczności, nie posiadają empatii i nie potrafią się śmiać z siebie samych. A jest to forum o zabarwieniu lajcikowych, nie pogrzebowe. Niektórzy wręcz, czekają aż w morzu zdań znajdą to jedno, do którego będzie można się przyczepić i wytknąć pierdołę. To nie była ekspozja oburzenia, raczej zdziwienie, że ludzie są aż tak głupi. A głupoty nie cierpię!

I tak Pan nie zrozumie.

Jest Pan ostatnią osobą na ziemi z którą chcę rozmawiać.

Pozostańmy sobie obojętni.

 

 

Właśnie dlatego powstał ten wątek, że ktoś wstawia jakieś śmieci pod postacią Hi endu a mające ponad 30-tysiecy użytkowników forum nie reaguje.

W końcu to techniczna branża. No chyba, ze się mylę.

 

Mała zajawka.

Dwu drożna kolumna na 26 cm słabej jakości basie nie do zszycia z zastosowaną ( także taką sobie) wysokotonówką. Na dodatek jako zaletę autor podkreśa wybitną średnicą tego czegoś. Cena ponad 60 000,-. Trzeba być idiotą aby "łyknąć" tę teorię a co dopiero to kupić.

 

Prosze sobie porównać kolumny np.

Wilson Benesch ACT

THIEL 3.7

Zarówno co do ceny jak i jakości samego wykonania,ze o graniu już nie wspomnę.

 

 

dokładnie tak.

koncert ma swoje prawa a odsłuch we własnej chacie swoje.

Na koncercie Pinka Floyda :):) lub już samotnych liderów grupy, nie usłyszysz za plecami szczekającego psa, i na każdym innym koncercie, nie usłyszysz żadnych "rozseparowanych " instrumentów a to, co słychać z kolumn młócących watami na wprost.

W domu to co innego, więc nie ma tu żadnej mowy o domowym odsłuchu zgodnym z jakimś "live".

 

 

 

 

Wypada sprostować Twoje mylne wyobrażenie o koncercie. Szczekajacy pies to zapewne ten u Watersa. Otóż absolutnie wszystkie efekty przestrzenne uzyskane na płytach tego pana sa powtórzone na koncercie. Pies szczeka z miejsca z którego powinien a muzyka wcale nie wali z kolumn młucących na wprost.

 

To teraz masz zagadke, jak to zrobili, ze tak jest? Obejrzyj koncert. Chocby na video, tam bedzie odpowiedź.

widać, wg tego co piszesz, że jak słuchającego nie zatka, to sprzęt jest kiszka.

 

 

 

Absolutnie z tym się zgadzam. Na stronie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) jest taki napis:

 

HI END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony.

 

i wg mnie to jest właśnie definicja HI END.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Wypada sprostować Twoje mylne wyobrażenie o koncercie. Szczekajacy pies to zapewne ten u Watersa. Otóż absolutnie wszystkie efekty przestrzenne uzyskane na płytach tego pana sa powtórzone na koncercie. Pies szczeka z miejsca z którego powinien a muzyka wcale nie wali z kolumn młucących na wprost.

 

To teraz masz zagadke, jak to zrobili, ze tak jest? Obejrzyj koncert. Chocby na video, tam bedzie odpowiedź.

 

zapewne, ponieważ napisane jest "lub już samotnych liderów grupy"...

zapewne też, koncert jest nie do oglądania a raczej słuchania, choć oprawa wizualna też ma swoje zadanie.

zakładam, że SŁYSZAŁEŚ to o czym piszesz, będąc na koncercie, więc dodaj jeszcze jedno, w którym miejscu wobec sceny się znajdowałeś ?

 

Absolutnie z tym się zgadzam. Na stronie planetahifi.pl jest taki napis:

 

HI END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony.

i wg mnie to jest właśnie definicja HI END.

 

 

 

gdyby nawet się z tym zgodzić / pisałem wcześniej, że jest hiend wtedy kiedy "jest dobrze" / to weź pod uwagę i rozwagę to, że zachwyt ma mało wspólnego z "zaniemawianiem" więc nie wiadomo ostatecznie z czym się absolutnie zgadzasz.

Zaś temat wątku nie dotyczy wymyślania definicji hiendu.

pisałem wcześniej, że jest hiend wtedy kiedy "jest dobrze" / to weź pod uwagę i rozwagę to, że zachwyt ma mało wspólnego z "zaniemawianiem" więc nie wiadomo ostatecznie z czym się absolutnie zgadzasz.

 

Bardzo słusznie. Bo na przykład takie zdanie: Zaniemówił z zachwytu. - jest kompletnie bez sensu.

Weź się opamiętaj, bo piszesz bzdury.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.