HI END CZY NIE

[areczek]

kazik-t

 

Odniosłem dokładnie takie samo wrażenie z wypowiedzi Harpii.

 

 

 

Harpia

 

Nie wszystko co najbardziej klasyczne to złoto.

[fafarskid]

CIR.

Każdy po drodze ( który grzebie w dźwięku ) powinien zrobić to możliwie najlepiej.

To, że ktoś po drodze pieprzy swoją robotę nie upoważnia następnych do " poprawiania" dźwięku.

Metoda w audio jest tylko jedna.

Nie pieprzyć.

 

Nie realnym jest poprawianie kichy po nieudolnych poprzednikach.

 

Swiete slowa. Nie chce sluchac kreacji Pana Jozka, ktory stworzyl "grajacy" wzmacniacz czy kolumne, a jedynie dobrej reprodukcji. To co najlepsze powinno wyjsc ze zrodla. O dobre zrodlo na rynku nie latwo, dlatego porobily sie takie cuda.

[ASURA]

Ależ nie podniecajmy się i nie dajmy się ściągnąć do parteru twierdzeniem ze wszystkie drogie głośniki są złe! Tak twierdzi producent Harpii a w sumie to żałuję że nie kupiłem tego RAAL 140 tak mi obrzydzanego przez konstruktora Harpii.

[fafarskid]

Potem jest zdziwienie ze ten sprzet jest tylko do jednego rodzaju muzyki, do plumkania, albo tylko do rocka.

[areczek]

Potem jest zdziwienie ze ten sprzet jest tylko do jednego rodzaju muzyki, do plumkania, albo tylko do rocka.

 

Jak sprzęt gra dobrze z każdą płytką,to znaczy że nie zagra wyśmienicie z wysmienitą płytką.

[ASURA]

Potem jest zdziwienie ze ten sprzet jest tylko do jednego rodzaju muzyki, do plumkania, albo tylko do rocka.

No ale możemy popaść w paranoję w myśl powiedzenia jak coś jest do wszystkiego jest do niczego :)

 

Doskonale wiem jakie to trudne zrobić neutralny interkonekt czy sieciówkę w sumie nasuwa się pytanie dla jakiego sygnału on jest neutralny, czy aby ten sygnał na wejściu jest neutralna a w sumie co na wyjściu robi dalsza część toru? Dla tego lubię sobie od czasu do czasu wpaść na sesje do zaprzyjaźnionego studia nagrań czy pogadać z muzykami grającymi profesjonalnie na instrumentach.

 

Temat jest w sumie bardzo trudny np rozmawiając z pewnym zawodowym muzykiem (robiącym także wzmacniacze lampowe) usłyszałem że nie lubi on basu?

 

Pytanie czy jego wzmacniacze nie maja basu?

[sly30]

Jak sprzęt gra dobrze z każdą płytką,to znaczy że nie zagra wyśmienicie z wysmienitą płytką.

 

Tak jest ale tylko w niskiej i średniej klasie sprzetu.

W wysokiej klasie, poza wyjątkami, systemu grają dobrze każdą muzykę a wybitne nagrania jeszcze lepiej.

[Gość HarpiaAcoustics]

Ależ nie podniecajmy się i nie dajmy się ściągnąć do parteru twierdzeniem ze wszystkie drogie głośniki są złe! Tak twierdzi producent Harpii

 

Przepraszam.

Gdzie to napisałem?

[piano]

Tak jest ale tylko w niskiej i średniej klasie sprzetu.

W wysokiej klasie, poza wyjątkami, systemu grają dobrze każdą muzykę a wybitne nagrania jeszcze lepiej.

areczek,

Czy Tobie się w pośpiechu coś nie pochrzaniło?:))

W tej sprawie przychylam się do sly.

[ASURA]

W sumie chciałbym też wytłumaczyć osobom pokpiwającym celowość używania szybkich kilowatowych spawarek do napędzenia kolumn że jest to wręcz niezbędne a nie wynika z mody.

 

Odtworzenie np. dźwięków instrumentów dętych o transjencie 20 ms nie uda się na mało sprawnych energetycznie urządzeniach, sam początkowy sygnał może mieć nawet 30 składowych harmonicznych podstawowego tonu na dodatek te składowe musza być odtworzone z różnym czasem narastania.

Jak na głośnik (ja wolę parę głośnikow 3-4way) który ma to tylko odtworzyć jest to iście diaboliczne zadanie!!!

 

Przepraszam.

Gdzie to napisałem?

 

Ogólnie z Twoich wpisów przejawia się taka tendencja :)

[neomammut]

Ogólnie dobrze złożony zestaw powinien zagrać każdy gatunek. Musi być też spokój w muzyce - to tylko nieliczne wytyczne brzmienia na poziomie. I są takie systemy, choćby mój :)

 

Wystarczy 300B, Diabełki, ewentualnie GM70, choć ja lubię te pierwsze. Lampa bez oporu sobie poradzi, a nawet przegoni niejedną elektrownię :)

[Gość HarpiaAcoustics]

Użytkownik HarpiaAcoustics dnia 25.08.2012 - 10:50 napisał

Przepraszam.

Gdzie to napisałem?

 

Ogólnie z Twoich wpisów przejawia się taka tendencja :)

 

Bardzo solidne NADUŻYCIE.

 

Współcześnie cena w żadnym stopniu nie odzwierciedla jakości dźwięku.

Są przetworniki drogie i dobre.

Jednocześnie jest w tej grupie mnóstwo produktów bardzo słabych.

 

Dlaczego akurat tu miałby nie działać wszechobecny marketing.

[ASURA]

Ogólnie dobrze złożony zestaw powinien zagrać każdy gatunek. Musi być też spokój w muzyce - to tylko nieliczne wytyczne brzmienia na poziomie. I są takie systemy, choćby mój :)

 

 

chciejstwo jest nie tylko w naszym narodzie ale także w hobby audio :)

Skromność również

 

Bardzo solidne NADUŻYCIE.

 

Współcześnie cena w żadnym stopniu nie odzwierciedla jakości dźwięku.

Są przetworniki drogie i dobre.

Jednocześnie jest w tej grupie mnóstwo produktów bardzo słabych.

 

Dlaczego akurat tu miałby nie działać wszechobecny marketing.

 

Nie ma złych przetworników jest tylko zła ich aplikacja!

 

mozna by i tak rzec ;)

[areczek]

areczek,

Czy Tobie się w pośpiechu coś nie pochrzaniło?:))

W tej sprawie przychylam się do sly.

 

Nie,nie pomyliłem się.

Rafael napisał coś o trudnym temacie...Wogóle to sprawa nie taka prosta.Jest wiele urządzeń które graja bardzo różnie,wiadomo.

Piano,właśnie MBL 101 brzmi różnie na wielu nagraniach.Stąd moje zdanie.Nie ważne czy się komuś to podoba,ważne że tak inaczej ten głośnik umie zagrać,tak różnorodnie.No i coś w tym jest,coś co odróżnia bardzo pozytywnie od innych wspaniałych głośników.

[Gość HarpiaAcoustics]

Nie ma złych przetworników jest tylko zła ich aplikacja!

 

Są złe przetworniki!!!

 

Tak jak w każdej branży są złe i dobre produkty.

 

Ogólnie dobrze złożony zestaw powinien zagrać każdy gatunek. Musi być też spokój w muzyce - to tylko nieliczne wytyczne brzmienia na poziomie.

 

System audio w ogóle nie ma pojęcia, że gra muzykę więc gatunek powinien mu być obojętny:)

 

Jeśli w muzyce jest spokój to....idę spać bo nie ma .............muzyki:)

 

p.s. proszę o zwrócenie uwagi na żartobliwość "wypowiedzi"

[neomammut]

>>HarpiaAcoustics

A dojdziesz do łóżka, czasami tak gra, że nie ma siły zasnąć :) Z doświadczenia wiem, że piskliwość jest w modzie :)

[ASURA]

Są złe przetworniki!!!

 

 

 

 

 

 

 

I po to robi się ich dobrą aplikację żeby nie były złe. Duże szanujące się firmy przy dużej ilości produkcji kolumn stać na takie "zabawy" i mogą sobie zamówić pozmieniane standardowe głośniki w krótkich seriach.Nawet kiedyś Zoller sobie takie coś u Focala zamawiał no ale to se ne vrati :(

[Gość HarpiaAcoustics]

>>HarpiaAcoustics

A dojdziesz do łóżka, czasami tak gra, że nie ma siły zasnąć :) Z doświadczenia wiem, że piskliwość jest w modzie :)

 

Piskliwość w odtwarzaniu jest błędem.

Najlepszym usypiaczem natomiast audio zamulacze:)

[neomammut]

Prawda :)

[Gość HarpiaAcoustics]

I po to robi się ich dobrą aplikację żeby nie były złe. Duże szanujące się firmy przy dużej ilości produkcji kolumn stać na takie "zabawy" i mogą sobie zamówić pozmieniane standardowe głośniki w krótkich seriach.Nawet kiedyś Zoller sobie takie coś u Focala zamawiał no ale to se ne vrati :(

 

90% wartości przetwornika ( głośnika) to jego projekt.

Reszta to dyrdymały o kosmicznych technologiach.

Trzeba być idiotą aby próbować robić "dobre" kolumny ze złych przetworników.

Po co?

Można sięgnąć po dobry i często tańszy.

[Gość jarek&ania]

Współcześnie cena w żadnym stopniu nie odzwierciedla jakości dźwięku.

 

Jak w każdej branży.

Czym miała by się różnić branża audio od innych.

 

Poza tym zapomina kolega ,że niektórzy producenci właśnie z marży żyją a nawet czasami przeznaczają ją na rozwój i badania.

A po co?

A po to że jakby tego nie robili jeżdziłbyś dzisiaj dalej samochodem na parę a nie wspomnianym przez ciebie Renault.

 

Jeżeli chcesz wmówić pozostałym osobom , że ty produkujesz kolumny po cenie zakupu i oddajesz dalej społecznie to ...... zostaniesz zapewne zbawiony;)

 

Ponadto robiąc produkt z niską marżą powiedz mi jak chcesz rozwijać firmę? Z kredytów?

No chyba ,że chcesz klepać te kolumny niezmiennie do końca życia, twojego albo nich.

[neomammut]

A nie lepiej użyć lepszych, często droższych przetworników niż bawić się w złotą rączkę?

[Gość HarpiaAcoustics]

Jak w każdej branży.

Czym miała by się różnić branża audio od innych.

 

Poza tym zapomina kolega ,że niektórzy producenci właśnie z marży żyją a nawet czasami przeznaczają ją na rozwój i badania.

A po co?

A po to że jakby tego nie robili jeżdziłbyś dzisiaj dalej samochodem na parę a nie wspomnianym przez ciebie Renault.

 

Jeżeli chcesz wmówić pozostałym osobom , że ty produkujesz kolumny po cenie zakupu i oddajesz dalej społecznie to ...... zostaniesz zapewne zbawiony;)

 

Ponadto robiąc produkt z niską marżą powiedz mi jak chcesz rozwijać firmę? Z kredytów?

No chyba ,że chcesz klepać te kolumny niezmiennie do końca życia, twojego albo nich.

 

To bardzo cenne uwagi.

Jednak do tej pory spotykałem się z zarzutami , że robimy za drogo:)

Tymczasem taka skrajnie różna opinia.

[Gość jarek&ania]

To bardzo cenne uwagi.

Jednak do tej pory spotykałem się z zarzutami , że robimy za drogo:)

Tymczasem taka skrajnie różna opinia.

Produkt jest za zwyczaj tyle wart ile inni chcą za niego zapłacić.

Nie mniej i nie więcej.

 

Takie są prawa rynku.

[Gość HarpiaAcoustics]

A nie lepiej użyć lepszych, często droższych przetworników niż bawić się w złotą rączkę?

 

Źle kombinujesz:)

Cena nie załatwia niczego i nie gwarantuje jakości.

My w ogóle się tym nie przejmujemy.

Sięgamy po takie głośniki które uważamy za dobre. Cena jest wtórna.

 

Ale nie o tym ten temat.

 

Produkt jest za zwyczaj tyle wart ile inni chcą za niego zapłacić.

Nie mniej i nie więcej.

 

Takie są prawa rynku.

 

Właśnie w tym miejscu marketing ma bardzo szerokie pole do popisu.

[Gość jarek&ania]

Właśnie w tym miejscu marketing ma bardzo szerokie pole do popisu.

 

No i co z tego wynika?

 

A no to , że jak producent jest fujarą i lebiegą i nie potrafi dobrze sprzedać (zareklamować) swojego produktu to nic nigdy nie osiągnie.

 

I nie ma tu znaczenia czy produkt jest lepszy czy gorszy.

 

Ponadto - dobra rada ode mnie (za darmo).

 

Jak kolego myśli o tym by zawojować rynek audio to na pewno nie agitując z Polski.

 

Potrzeba dobrego partnera , który wypromuje produkt w cywilizowanym świecie (ale to niestety kosztuje) ;)

[Gość HarpiaAcoustics]

No i co z tego wynika?

 

A no to , że jak producent jest fujarą i lebiegą i nie potrafi dobrze sprzedać (zareklamować) swojego produktu to nic nigdy nie osiągnie.

 

I nie ma tu znaczenia czy produkt jest lepszy czy gorszy.

 

Jednocześnie sprytny marketingowiec jest w stanie sprzedać dramatyczną kichę za gigantyczne pieniądze:)

 

p.s. zwykle pasja prowadzi do tego, że potrafimy oddzielić "ziarno od plew"

Wzrost wiedzy powoduje uniezależnienie od reklamy.

Oczywiście jak idę do sklepu po proszek do prania czy pralkę to prawie na pewno padam ofiarą marketingu.

Nikt nie nabierze mnie jednak n.p. na kiepski sprzęt narciarski bez względu na to co zechce mi opowiedzieć.

[Gość jarek&ania]

Jednocześnie sprytny marketingowiec jest w stanie sprzedać dramatyczną kichę za gigantyczne pieniądze:)

 

p.s. zwykle pasja prowadzi do tego, że potrafimy oddzielić "ziarno od plew"

Wzrost wiedzy powoduje uniezależnienie od reklamy.

Oczywiście jak idę do sklepu po proszek do prania czy pralkę to prawie na pewno padam ofiarą marketingu.

Nikt nie nabierze mnie jednak n.p. na kiepski sprzęt narciarski bez względu na to co zechce mi opowiedzieć.

A kto ten dobry sprzęt narciarski produkuje?

 

Baca na Krupówkach czy renomowany, doświadczony (dobrze zareklamowany) producent?

 

Tak to już niestety jest na tym świecie, że mógłbyś produkować najlepszy sprzęt na naszej planecie ale bez wypromowania mógłbyś sprzedawać co najwyżej rodzinie i wąskiemu gronu wielbicieli.

 

I klepać biedę i te same produkty do końca życia jak wielu innych "pasjonatów" na tym świecie przed tobą.

 

Ale chyba nie o to chodzi w biznesie . No chyba ,że traktujesz swoją pracę jako hobby po godzinach.

[Gość HarpiaAcoustics]

A kto ten dobry sprzęt narciarski produkuje?

 

Baca na Krupówkach czy renomowany, doświadczony (dobrze zareklamowany) producent?

 

To już trochę bardziej złożone.

Dla przykładu:

Bardzo uznany i duży producent nart SALOMON( grupa Adidas) zamawia narty dla zawodników Pucharu Świata u ...Atomica.

 

Czyli tak:

Sami nie potrafią zrobić znakomitej narty a sukces marketingowy zawdzięczają wynikom zawodników na przemalowanych w ich barwy Atomicach.

Technologia także ....nie ich.

 

No to jak, kupisz wysoki model nart Salomona?

Ja nie.

Chętnie natomiast mogę jeździć w butach tej firmy bo tu są wybitnymi specjalistami.

 

 

Mogę na ten temat baaaaardzo długo i obszernie:)

[Gość jarek&ania]

To już trochę bardziej złożone.

Dla przykładu:

Bardzo uznany i duży producent nart SALOMON( grupa Adidas) zamawia narty dla zawodników Pucharu Świata u ...Atomica.

 

Czyli tak:

Sami nie potrafią zrobić znakomitej narty a sukces marketingowy zawdzięczają wynikom zawodników na przemalowanych w ich barwy Atomicach.

Technologia także ....nie ich.

 

Mogę na ten temat baaaaardzo długo i obszernie:)

 

Ameryki kolego nie odkryłeś.

Tak już niestety jest, że świat opiera się na szwindlu.Tak jest w każdej branży.

Uczciwi i honorowi to byli indianie w Ameryce Północnej ale ...... już wyginęli (zostali wymordowani albo zamknięci w rezerwatach) przez innych "uczciwych" na miarę naszych czasów.

 

W biznesie jest jedno fajne określenie: " jedz albo sam zostaniesz zjedzony";)

 

Idealny świat istnieje tylko w brazylijskich serialach i kazaniach w kościele.

 

A może wcale nie jest tak jak się tobie wydaje.

 

Może Salomon to cwane chłopaki a Atomic to wspomniane przeze mnie fujary?

 

Po prostu skalkulowali, że po co wydawać kasę na wymyślenie czegoś co można taniej kupić od konkurencji?

 

Dla mnie to kiepski przykład podałeś.

 

Mam uznanie dla Salomona i współczucie dla Atomica, że nie stało się odwrotnie.