Skocz do zawartości
IGNORED

HI END CZY NIE


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Może Salomon to cwane chłopaki a Atomic to wspomniane przeze mnie fujary?

 

Atomic i tak jest nieporównanie większy od Salomona.

 

To tylko przykład jeżdżę i tak na czymś innym:)

 

Z Twojej wypowiedzi przejawia się ton pochwały dla marketingowców a nie jakości produktu jako takiego:)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Aha i jeszcze jedno.

 

Jak nie będziesz miał silnej pozycji i strategicznego partnera a twoje produkty zaczną być szeroko znane ...... ciebie też zjedzą inni ;(

 

Atomic i tak jest nieporównanie większy od Salomona.

 

To tylko przykład jeżdżę i tak na czymś innym:)

 

A to zmienia postać rzeczy. Nie mam współczucia do Atomica. FRAJERZY i tyle.

 

A ze sportów zimowych to tylko znam lepienie bałwana;)

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

A to zmienia postać rzeczy. Nie mam współczucia do Atomica. FRAJERZY i tyle.

 

Nie kumam!

Salomon chce kupować .....to Atomic im sprzedaje.

Chyba po to produkują aby sprzedawać?

 

Obie te firmy są akurat bardzo mocne marketingowo i takie sobie jakościowo.

Prawdziwe perły są gdzie indziej:)

 

Ale do tego aby to wiedzieć potrzebna jest pasja , doświadczenie i wiedza.

 

 

p.s. tak naprawdę to na czym jeżdżą zawodnicy Pucharu Świata ma się nijak do tego co można kupić w sklepach.

Paradoks polega na tym, że ich narty są o wiele prostsze i nie zawierają żadnych cudownych systemów które wymyślili marketingowcy.

 

Narta z PŚ była by trudna do sprzedania ponieważ wygląda ( pomimo swojej skuteczności) dość archaicznie.

 

Tu wkracza marketing który opowiada ludziom o nieistniejących naprawdę popierdułkach.

 

W audio jest tak samo.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Nie kumam!

Salomon chce kupować .....to Atomic im sprzedaje.

Chyba po to produkują aby sprzedawać?

 

Obie te firmy są akurat bardzo mocne marketingowo i takie sobie jakościowo.

Prawdziwe perły są gdzie indziej:)

 

Ale do tego aby to wiedzieć potrzebna jest pasja , doświadczenie i wiedza.

 

 

p.s. tak naprawdę to na czym jeżdżą zawodnicy Pucharu Świata ma się nijak do tego co można kupić w sklepach.

Paradoks polega na tym, że ich narty są o wiele prostsze i nie zawierają żadnych cudownych systemów które wymyślili marketingowcy.

 

Narta z PŚ była by trudna do sprzedania ponieważ wygląda ( pomimo swojej skuteczności) dość archaicznie.

 

Tu wkracza marketing który opowiada ludziom o nieistniejących naprawdę popierdułkach.

 

To ja nie kumam.

Podałeś przykład Atomica i Salomona jako negatywny aspekt biznesu.

A teraz piszesz ,że ciebie to nie dziwi.

 

Zdecyduj się.

 

Co do nart to z tobą nie podyskutuję bo się na nich nie znam i mieszkam nad morzem tak więc góry u nas jak w Holandii.

 

Może wcale nie chodzi o to ,że narty amatorskie mają pełno niepotrzebnych gadżetów.

 

Może po prostu są one po to żeby umilić, uprościć, zrobić ten sport bardziej komfortowym dla ludzi , którzy nie są wyczynowcami i jeżdżąc na nartach wyczynowych bez tych gadżetów połamali by sobie kijki i zapewne nogi też.

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Co do nart to z tobą nie podyskutuję bo się na nich nie znam i mieszkam nad morzem tak więc góry u nas jak w Holandii.

 

Może wcale nie chodzi o to ,że narty amatorskie mają pełno niepotrzebnych gadżetów.

 

Może po prostu są one po to żeby umilić, uprościć, zrobić ten sport bardziej komfortowym dla ludzi , którzy nie są wyczynowcami i jeżdżąc na nartach wyczynowych bez tych gadżetów połamali by sobie kijki i zapewne nogi też.

 

Tarara:)

W Sopocie macie górkę z wyciągiem narciarskim.

W Szymbarku także.

Mam bardzo wielu znajomych świetnych narciarzy z Trójmiasta.

Jednego pewnie nawet znasz, lub o nim słyszałeś:)

Projektował Monciaka:)

 

 

Do drugiej części wypowiedzi:

To jest forum AUDIOSTEREO czyli z założenia PASJONATÓW dobrego dźwięku.

Jeśli ktoś tu trafia to wydaje się ,że nie szuka aby było miło ale dobrze.

To bardzo cenne uwagi.

Jednak do tej pory spotykałem się z zarzutami , że robimy za drogo:)

Tymczasem taka skrajnie różna opinia.

 

No cóż w różnych branżach jest bardzo podobnie w sumie sprawa wyników księgowych :) i jarek&ania doskonale o tym wiedzą.

 

Harpia robisz drogo ale nie dla tego ze tak masz ochotę tylko dla tego że przy wielkości małej firmy wychodzić to będzie zawsze drogo!!! To jest kwestia stosunku pieniędzy włożonych w zdobywanie doświadczenia do tego jakie wpływy otrzymujemy ze sprzedanych produktów.

 

Dużo osób może kręcić na to nosem no ale jak maja ochotę to dalej sobie mogą kupować masówkę od Harmana (JBL, czy AKG to stare dobre czasy) Ludzie szukają czegoś innego bardziej pod siebie. Jeśli czegoś takiego nie ma w "high endowej masówce" są w stanie zapłacić za spory narzut jaki tkwi w produkcie choćby w umieszczonych sporych kosztów na jednostkę wyrobu zawartego z tytułu wykonywania prac doświadczalnych.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Tarara:)

W Sopocie macie górkę z wyciągiem narciarskim.

W Szymbarku także.

Mam bardzo wielu znajomych świetnych narciarzy z Trójmiasta.

Jednego pewnie nawet znasz:)

Projektował Monciaka:)

 

 

Do drugiej części wypowiedzi:

To jest forum AUDIOSTEREO czyli z założenia PASJONATÓW dobrego dźwięku.

Jeśli ktoś tu trafia to wydaje się ,że nie szuka aby było miło ale dobrze.

 

No tak mamy tu jakieś pagórki.

Nawet moja narzeczona zjeżdżała ostatnio ....... na sankach;)

Oczywiście jako alibi z siostrzenicą coby nie było ,że odbiło babie.

 

A jeżeli chodzi o dobry dżwięk to właśnie muszę spakować moje "szmaciane kolumny" jak był je miły określić jeden sympatyczny "znafca" tematu na forum bo jadą jutro do innego frajera co to na marketing poleciał ;)

 

Nikt nie nabierze mnie jednak n.p. na kiepski sprzęt narciarski bez względu na to co zechce mi opowiedzieć.

 

Muszę Cię zmartwić dłuższy czas prowadziłem serwis narciarski co tam wiodący producenci dają do środka to po prostu w pale się nie mieści patrząc np. tylko po wierceniach pod zakładane wiązania narciarskie. Przy zakupie markowych nart powyżej 1000 sztuk np. okazuje się ze zamiast 20% upustu handlowego możemy dostać 80%. tak ze co tam jest w nartach dopowiedz sobie sam :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Dużo osób może kręcić na to nosem no ale jak maja ochotę to dalej sobie mogą kupować masówkę od Harmana (JBL, czy AKG to stare dobre czasy) Ludzie szukają czegoś innego bardziej pod siebie. Jeśli czegoś takiego nie ma w "high endowej masówce" są w stanie zapłacić za spory narzut jaki tkwi w produkcie choćby w umieszczonych sporych kosztów na jednostkę wyrobu zawartego z tytułu wykonywania prac doświadczalnych.

 

Problem tkwi w tym, że nie narzut jest wysoki a koszmarne koszty wytworzenia w Polsce.

 

n.p. osłona wysokotonówki w Markusie jest ponad dwa razy droższa od samego głośnika:)

 

Muszę Cię zmartwić dłuższy czas prowadziłem serwis narciarski co tam wiodący producenci dają do środka to po prostu w pale się nie mieści patrząc np. tylko po wierceniach pod zakładane wiązania narciarskie. Przy zakupie markowych nart powyżej 1000 sztuk np. okazuje się ze zamiast 20% upustu handlowego możemy dostać 80%. tak ze co tam jest w nartach dopowiedz sobie sam :)

 

Rafaell

 

Jeżdżę na "komórkach"

Jestem całkowicie uwolniony od marketingowego bełkotu.

 

Jak prowadziłeś serwis to powinieneś wiedzieć co to jest.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Problem tkwi w tym, że nie narzut jest wysoki a koszmarne koszty wytworzenia w Polsce.

 

Hahahaha.............. a toś mnie rozbawił.

 

Jest dokładnie odwrotnie.

 

Polska to bandycki kraj gdzie jak koleś nie zarobi krocia na przeważnie marnym produkcie to nawet rano z łóżka nie wstanie bo mu się nie opłaca.

 

Jakby koszty wytwarzania w Polsce były drogie w porównaniu z innymi europejskimi krajami ....... to byśmy mieli drugą Koreę Północną i wpieprzali trawę.

 

Cały kapitał zachodni by wyemigrował i ostatni zgasiłby światło.

Gość

(Konto usunięte)

 

Cena nie załatwia niczego i nie gwarantuje jakości.

My w ogóle się tym nie przejmujemy.

Sięgamy po takie głośniki które uważamy za dobre. Cena jest wtórna.

 

Ale nie o tym ten temat.

 

 

 

Właśnie w tym miejscu marketing ma bardzo szerokie pole do popisu.

 

jest dokładnie tak jak napisałeś : cena jaką sobie winszujesz za swoje produkty nie gwarantuje niczego.

Sięgasz po głośniki takie, jakie wydają ci się, że są dobre, czego efektem jest to, że ostatecznie wyprodukowane przez was kolumny, wydają się wam być dobre. To, cały, uparcie i niezmiennie przez was propagowany marketing.

Ale nie o tym temat

 

 

ponownie przypomnę : nie chodzi o definicję Hi End ale dlaczego coś się nim staje?

np. niedawno umarła firma zawsze była taka sobie a jak "zdechła" to raptem została "zacna" i hi endowa:)

 

Jest pewne, że - mimo wysiłków jakie w tym pokładacie - wasze kolumny, hiendowe się nie stały i hiendowe się nie staną.

Produkt dobry, sam się obroni, pokazując finalnie swoje możliwości, bez udziału ich protoplastów i ich publicznie uprawianej molestacji.

Choć, z podanego na końcu przykładu wynika, że istnieje jednak taka możliwość... Jak padniesz, to być może ktoś wspomni i uzna, że mimo, iż było tak sobie, to nie było aż tak źle.

Problem tkwi w tym, że nie narzut jest wysoki a koszmarne koszty wytworzenia w Polsce.

 

n.p. osłona wysokotonówki w Markusie jest ponad dwa razy droższa od samego głośnika:)

 

 

 

Rafaell

 

Jeżdżę na "komórkach"

Jestem całkowicie uwolniony od marketingowego bełkotu.

 

Jak prowadziłeś serwis to powinieneś wiedzieć co to jest.

 

No cóż to smutny efekt że nie zna się wszystkich producentów w kraju bo robią tylko na eksport i tu się nie afiszują.

 

Co do komórek to czasem "jest ich za dużo" i wkręt trafia w próżnię a wiązania na stoku pózniej potrafią odlecieć :(

 

Hahahaha.............. a toś mnie rozbawił.

 

Jest dokładnie odwrotnie.

 

Polska to bandycki kraj gdzie jak koleś nie zarobi krocia na przeważnie marnym produkcie to nawet rano z łóżka nie wstanie bo mu się nie opłaca.

 

Jakby koszty wytwarzania w Polsce były drogie w porównaniu z innymi europejskimi krajami ....... to byśmy mieli drugą Koreę Północną i wpieprzali trawę.

 

Cały kapitał zachodni by wyemigrował i ostatni zgasiłby światło.

 

Jest tak jak piszesz ja bym raczej napisał kraj zakłamanych sk..nów mieniących się katolikami.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Panowie.

Miłego weekendu:)

Miłego weekendu i trzymam kciuki żeby tobie się powiodło w tej niszowej (w Polsce) branży .

 

Może kiedyś nawet skuszę się na twój produkt;)

 

O Jezu panowie proszę.....

 

A co konkretnie kolega prosi?

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

,,Polska to bandycki kraj,,jakbym słyszał Drzewieckiego...,,kraj zakłamanych sk***ysynów,, jakoś do tematu Hi-End mi nie pasuję))))

No może trochę "zdryfowaliśmy" w naszej dyskusji co nie znaczy , że powyższy cytat to szczera prawda a nie prawda z telewizora ;)

,,Polska to bandycki kraj,,jakbym słyszał Drzewieckiego...,,kraj zakłamanych sk***ysynów,, jakoś do tematu Hi-End mi nie pasuję))))

 

Można być zakłamanym sk***ysynem i kochać muzykę baroku, jedno drugiego nie wyklucza!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

"...jakieś to mi pustki uczyniła tym zniknieniem swoim..."

Czy jakoś inaczej to leciało u Kochanowskiego w trenach;)

 

Pomachałem chusteczką i kolumny pojechały ... po 4 godzinach mordęgi z ich spakowaniem;)

 

Zobaczymy jak zagrają nowe.

 

pozdrawiam

po 4 godzinach mordęgi z ich spakowaniem;)

Rany!Z ustawieniem, to mam problem i nie 4, a 40 h. mi to zajmuje, ale z pakowaniem, to moze z 15-20min.

Czy to zasługa niemieckiej organizacji?:)

Nawiasem, to mam nadzieję, że swoich jeszcze długo nie będę musiał pakować.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Rany!Z ustawieniem, to mam problem i nie 4, a 40 h. mi to zajmuje, ale z pakowaniem, to moze z 15-20min.

Czy to zasługa niemieckiej organizacji?:)

Nawiasem, to mam nadzieję, że swoich jeszcze długo nie będę musiał pakować.

A czemu niemieckiej?

Kolumny angielskie a tam organizacja gorsza niż w Niemczech;)

 

Myślałem ,że nie skumam ze znajomymi jak te wszystkie klocki i kartony poskładać znowu do kupy.

Ale od czego mamy youtube ;)

"...jakieś to mi pustki uczyniła tym zniknieniem swoim..."

Czy jakoś inaczej to leciało u Kochanowskiego w trenach;)

 

Pomachałem chusteczką i kolumny pojechały ... po 4 godzinach mordęgi z ich spakowaniem;)

 

Zobaczymy jak zagrają nowe.

 

pozdrawiam

 

hehehe....będzie dobrze i będziesz zadowolony!

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Bo moje są niemieckiej:)

 

Dann mein Freund viel spass beim Zuhoeren ;)

 

hehehe....będzie dobrze i będziesz zadowolony!

Pożyjemy zobaczymy ( a raczej usłyszymy).

Myślałem jeszcze długo czy dobrze robię bo po głowie chodziły mi KEF Blade.

 

Ale w końcu wybrałem sprawdzoną konstrukcję ;)

Chyba dobrze zrobiłeś.

Zawsze to łatwiej sprzedasz za 5 lat.

Wiem że to nie jest najistotniejszy argument

ale czymś musiałeś się kierować.

W końcu coś trzeba było wybrać.

Powodzenia.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Chyba dobrze zrobiłeś.

Zawsze to łatwiej sprzedasz za 5 lat.

Wiem że to nie jest najistotniejszy argument

ale czymś musiałeś się kierować.

W końcu coś trzeba było wybrać.

Powodzenia.

Myślę ,że 5 lat raczej nie wytrzymam ale ze 2 pewnie tak;)

Jakoś nie przywiązuję się do rzeczy w przeciwieństwie do mojej narzeczonej . która to potrafi jeżdzić jednym samochodem nawet 4 lata !!!!

Jesli ciebie na to stać żeby co 2 lata wymieniać kolumny to dlaczego nie.

Ja nie widzę w tym sensu. Wole kupić lepsze i na długo mieć spokój i skupić się tylko

na muzyce.

Samochody też kiedyś wymieniałem co 2 lata ale już wyleczyłem się z tej choroby.

Poza tym dużo mniej teraz jeżdżę i nie widzę sensu wymiany częściej niż raz na 5 lat.

W tym czasie robię max 80 tys.km.

Przy V8 to taki silnik jest ledwo dotarty.... :-)

jarek@ania z pewnością lepiej zrobiłeś kupując B&W niż KEF BLADE tam może spójność być faktycznie trochę lepsza z głośnika współosiowego, ale nigdy nie usłyszałem znakomitego basu z głośników po bokach. Zawsze coś było nie tak a B&W ma to normalnie zrealizowane i do basu nie ma co się czepiać :-) a jak wiadomo 'no bass no fun' :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.