Skocz do zawartości
IGNORED

HI END CZY NIE


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Jesli ciebie na to stać żeby co 2 lata wymieniać kolumny to dlaczego nie.

Ja nie widzę w tym sensu. Wole kupić lepsze i na długo mieć spokój i skupić się tylko

na muzyce.

Samochody też kiedyś wymieniałem co 2 lata ale już wyleczyłem się z tej choroby.

Poza tym dużo mniej teraz jeżdżę i nie widzę sensu wymiany częściej niż raz na 5 lat.

W tym czasie robię max 80 tys.km.

Przy V8 to taki silnik jest ledwo dotarty.... :-)

Zobaczymy jak zagrają.

Nie wiem co stanie się jutro a na pewno już nie wiem co stanie się za 2 czy 5 lat;)

 

jarek@ania z pewnością lepiej zrobiłeś kupując B&W niż KEF BLADE tam może spójność być faktycznie trochę lepsza z głośnika współosiowego, ale nigdy nie usłyszałem znakomitego basu z głośników po bokach. Zawsze coś było nie tak a B&W ma to normalnie zrealizowane i do basu nie ma co się czepiać :-) a jak wiadomo 'no bass no fun' :-)

No właśnie też tak myślę ale KEF poszedł drogą już dawno przetartą przez T+A .

Oni też mają współosiowe głośniki basowe i to w obudowie zamkniętej !!!!

 

Rozmawiałem z kilkoma osobami i twierdzą ,że dżwięk z kolumn T+A jest po prostu niewiarygodnie poukładany a co najważniejsze w konstrukcjach zamkniętych nie ma kompletnie strat na głośności i dynamice jak przy otwartych konstrukcjach.

 

Poza tym chłopaki z T+A mają człowieka uznanego w Niemczech za najlepszego fachowca w kolumnach

Już patrzyłem i napisałem...hehehe

W końcu i tak wszystkich nas czeka śmierć!

A czas tak szybko leci że bez względu na to czy

nastąpi to za rok, dwa czy za 25 to i będziemy mieć odczucie

że nasze życie to była tylko chwila!

Sly, po śmierci to już nie będziemy mieć żadnego odczucia, bo wrócimy tam, gdzie byliśmy przed narodzinami :) Niestety, tam nawet B&W800 nie kupimy. Dlatego warto je kupić tu i teraz i się nimi cieszyć.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Już patrzyłem i napisałem...hehehe

W końcu i tak wszystkich nas czeka śmierć!

A czas tak szybko leci że bez względu na to czy

nastąpi to za rok, dwa czy za 25 to i będziemy mieć odczucie

że nasze życie to była tylko chwila!

 

Wyjąłeś mi to po prostu z ust.

 

W takim razie po co słuchać te same kolumny przez 20 lat?

 

Trzeba cieszyć się życiem!

 

Jutro dostaniesz np.zawału albo spadnie ci cegła na głowę i .....z kupna nowych kolumn dupa ;)

A o setkach lub tysiącach godzinach testów, pomiarów, zapomniałeś ??obudowy się same robią ??

prototypy też ?? opłaceniu stada urzędasów ?? zapłaceniu poczwórnego Vat-u, czynszu,cit-ów sri-tów pensji dla pracowników L-4 Zusów, BHP, uprawnien sep, i innych opłatach ponoszonych w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej

 

To nie DIV ! gdzie zliczasz cenę głośników obudowy robi ci za frajer kolega z ukradzionych materiałów, schemat crossoverra wygoglujesz, elementy crossovera kupisz na złomie.

a jakich głośników użyć, Pan Harpia za frajer doradzi ( wykonując testy 1000 godzinne i przebierając różnych producentów) A cha głośnik jest produkowany przez 2 lata i pomimo iż zrobisz zapas i tak będziesz musiał robić nowe testy i pomiary )

Kolego tu trzeba być zawsze kilka kroków przed konkurencją to niestety generuje nieproporcjonalne koszty które trzeba ponieść.

 

To nie Amber Gold gdzie najpierw zbierasz kasę na MARCUS-y po 1000 zł a póżnie na SORRY się kończy.

 

Rozumiem że Akustyk nie przeprowadza testów, pomiarów, bo cenią się taniej z rynkowo droższymi ustrojami niż Harpia? A STX czy dawny Tonsil wszystko na oko konstruowali, skoro taka niska cena za parę kolumn, pewnie nie zawracali sobie głowę takimi bzdetami. Na domiar złego STX przyjmuje osoby na czarno, a ZUS już wynajął windykatora w ich stronę. Jak widać inni nie ponoszą żadnych kosztów związanych z działalnością, nie posiadają żadnej wiedzy, tylko wybrane polskie brandy.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Sly, po śmierci to już nie będziemy mieć żadnego odczucia, bo wrócimy tam, gdzie byliśmy przed narodzinami :) Niestety, tam nawet B&W800 nie kupimy. Dlatego warto je kupić tu i teraz i się nimi cieszyć.

 

To zależy od tego w co wierzysz.

Jak jesteś muzułmaninem to po śmierci czeka na ciebie stado dziewic ....... to i pewnie twoje wymarzone kolumny tam się znajdą ;)

Wyjąłeś mi to po prostu z ust.

 

W takim razie po co słuchać te same kolumny przez 20 lat?

 

Trzeba cieszyć się życiem!

 

Jutro dostaniesz np.zawału albo spadnie ci cegła na głowę i .....z kupna nowych kolumn dupa ;)

 

Po co? Bo kolumny służą do słuchania muzyki a nie samych siebie!

Jest czas na kompletowanie sprzetu ale w końcu musi się to skończyć bo

właśnie szkoda czasu i życia.

Zamiast jak dziecko gonić ciagłe za nowymi zabawkami to wreszcie trzeba dorosnąć

i skupić się na tym do czego jest sprzet...na słuchaniu muzyki!!

 

 

To zależy od tego w co wierzysz.

Jak jesteś muzułmaninem to po śmierci czeka na ciebie stado dziewic ....... to i pewnie twoje wymarzone kolumny tam się znajdą ;)

 

Cholera, kusisz :) Może zmienię wyznanie :)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Po co? Bo kolumny służą do słuchania muzyki a nie samych siebie!

Jest czas na kompletowanie sprzetu ale w końcu musi się to skończyć bo

właśnie szkoda czasu i życia.

Zamiast jak dziecko gonić ciagłe za nowymi zabawkami to wreszcie trzeba dorosnąć

i skupić się na tym do czego jest sprzet...na słuchaniu muzyki!!

 

Jakieś hobby trzeba mieć.

Nikt nie mówi ,że należy zmieniać sprzęt audio co tydzień.

 

Jedni zbierają znaczki pocztowe inni monety a jeszcze inni chodzą codziennie do kościoła.

 

Dla każdego coś miłego.

 

A z dorosłością to akurat nie ma to nic wspólnego.

 

Bo znaczyło by to , że jak jakiś burak nie ma żadnych zainteresowań to znaczy ,że już jest dorosły.

 

Cholera, kusisz :) Może zmienię wyznanie :)

Nie musisz zmieniać.

Pojedż do Torunia do Tadka. On na pewno obieca tobie wszystko jak mu usiądziesz na kolanach;)

sly30

 

Dla wielu istnieje większa chęć słuchania brzmienia dzwięku,nie samej muzyki.Nie ma w tym nic nadzwyczajnego,to nie jest nic dziwnego,poprostu inna przyjemność.Nie jest taka przyjemność mniejsza od delektowania się samą muzyką!

 

A jeżeli ktoś uwielbia słuchać samych kolumn,to też jego sprawa,nie nakręcaj na swoje.

Pewnie że można też słuchać kolumn zamiast muzyki.

Można nawet kupić sobie fajne kolumny tylko po to żeby

na nie patrzeć. Też to rozumiem bo nawet mam kilka sprzętów

vintage np 2 sztuki szpulowców Revox PR99 mk2 i mk3 ale

to jest historia i pewna legenda i służą do patrzenia i wspominania

dawnej,pięknej epoki muzyki i sprzętu audio.

 

Współczesne kolumny nie są historią więc traktuje je jako

użytkowe przedmioty do słuchania muzyki.

Tylko, że owa chęć jest w moim rozumieniu trochę ślepą uliczką.Człowiek w swojej naturze jest ustawicznie nienasycony i w konsekwencji będzie zmieniał jak nie klocki, to okablowanie czy same kolumny.Tak można w kółko i kółko.Oczywiście masz rację, ze WOLNO,ale myślę, że kiedyś ów ktosik dojdzie do wniosku, ze nie tędy droga i choć hipotetycznie go stać na takie fanaberie, to krzywdzi trochę też samych artystów, bo gdyby takiemu np.Możdżerowi powiedział

-wiesz Leszek, ja cię słucham tylko dla barwy twojego fortepianu i zupełnie nie kumam co chcesz przekazać w muzyce czyli emocji, wrażliwości itp.

Myślę, że Możdżer w duchu pomyślałby

-..,obym takich ludzi miał jak najmniej na swej drodze.

 

 

Dla wielu istnieje większa chęć słuchania brzmienia dzwięku,nie samej muzyki.

Podzielam pogląd kolegi piano.

Sam też nie jestem wolny od audiofilskiej choroby poszukiwania coraz

lepsze brzmienia a więc i sprzętów ale wszystko ma swoje granice rozsądku.

W końcu to wszystko po to żeby słuchać muzyki.

 

Znam wiele prawdziwych historii patologii w poszukiwaniu sprzętu i nie chciałbym

przez to nigdy przechodzić.

Znałem wiele lat temu gościa który mieszkał w bloku z żoną i dzieckiem,śmigał maluchem,

ale sprzęt miał za ok 100 000 DM co jak na tamte czasy było kosmosem.

Sprzęt stał w głównym pokoju ok 20m2, ze względu na żonę, sąsiadów i dziecko rzadko

kiedy gość mógł słuchać a zresztą okazało się że on nie ma czego słuchać bo płyt miał

ledwie kilka!! Co go widziałem na giełdzie sprzętu i płyt(wtedy takie były) to facet był coraz

bardziej znerwicowany i nieszczęśliwy bo znów wyszła jakaś nowość której chyba już nie

będzie mógł mieć. Chudy jak patyk, blady jak trup i znerwicowany.

Nie było w tym muzyki ani radości, ani uspokojenia.

 

Byłem wtedy studentem,on starszy o dobre 25 lat.Nie widziałem go już od 20 lat, więc

nawet nie wiem czy żyje ale widząc wtedy to zjawisko bo tak to trzeba nazwać co niedzielę

na giełdzie mocno zapadło mi to w pamięci i zawsze o tym pamiętam żeby nie władować

się tak jak on w totalną patologię.

Nie jest taka przyjemność mniejsza od delektowania się samą muzyką!

W cieniu tego, przyznam, że nie jest to w pełni hm..,zdrowe.

Moim zdaniem niezbędny jest balans pomiędzy dźwiękiem samym w sobie, a samą muzyką.

Gość

(Konto usunięte)

 

 

Dla wielu istnieje większa chęć słuchania brzmienia dzwięku,nie samej muzyki

 

to tak, jakby powiedzieć : słucha się tego jak mówi żona a nie tego co mówi i odwrotnie...paranoja ?

Przy takim rozumowaniu należy wyjaśnić co się rozumie poprzez takie stwierdzenie : słuchanie brzmienia dźwięku i słuchanie muzyki -> czym różni się jedno od drugiego ?

Czy muzyka to nie dźwięk ?

Zauważalny jest tu, pewnego rodzaju odpływ intelektualny.

Właśnie.Dobrze napisał sly.

Czy ktoś się widzi w roli tego gościa?

Oczywiście wolno, ale mnie do niego daleko.

 

Druga sprawa, to przecież wiecie, że wymiana jednego niesie konsekwencję w wymianie innego(moze nie reguła, jednak często tak jest)w torze, więc znów targanie ogromniastych końcówek, podłączanie i analizowanie, a później wymieniamy kabelek, bo ktoś coś powiedział,zasugerował i zabawa na całego.Nie, nie ..,to nie moja bajka.

bo gdyby takiemu np.Możdżerowi powiedział

-wiesz Leszek, ja cię słucham tylko dla barwy twojego fortepianu i zupełnie nie kumam co chcesz przekazać w muzyce czyli emocji, wrażliwości itp.

Myślę, że Możdżer w duchu pomyślałby

-..,obym takich ludzi miał jak najmniej na swej drodze.

 

Myślę że Możdżer jako osoba bardzo zorganizowana i otwarta wydał by płytę również dla takich ludzi.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

to tak, jakby powiedzieć : słucha się tego jak mówi żona a nie tego co mówi i odwrotnie...paranoja ?

Przy takim rozumowaniu należy wyjaśnić co się rozumie poprzez takie stwierdzenie : słuchanie brzmienia dźwięku i słuchanie muzyki -> czym różni się jedno od drugiego ?

Czy muzyka to nie dźwięk ?

Zauważalny jest tu, pewnego rodzaju odpływ intelektualny.

 

''Słucha się tego co mówi żona...-brzmi to jak''odpływ intelektualny'',czyż nie?Bardzo prymitywne porównanie,wygląda to tak jak w myśl zasady-jest tylko czarne i białe...

 

Muzyka to też dzwięk.Nie znaczy to że dzwięk to tylko muzyka.Muzyka składa się z dzwięków.A co wtedy kiedy utwór muzyczny jest chaotyczny,nie ma w nim pięknej linii melodycznej,już nie ma dzwięku?

Pewnie też dla lesbijek, gejów i narkomanów również, tylko w konsekwencji zapłakałby nad swoim losem.

 

Myślę że Możdżer jako osoba bardzo zorganizowana i otwarta wydał by płytę również dla takich ludzi.

Gość

(Konto usunięte)

''Słucha się tego co mówi żona...-brzmi to jak''odpływ intelektualny'',czyż nie?Bardzo prymitywne porównanie,wygląda to tak jak w myśl zasady-jest tylko czarne i białe...

 

Muzyka to też dzwięk.Nie znaczy to że dzwięk to tylko muzyka.Muzyka składa się z dzwięków.A co wtedy kiedy utwór muzyczny jest chaotyczny,nie ma w nim pięknej linii melodycznej,już nie ma dzwięku?

 

prymitywne jest twierdzenie, że chaos muzyczny i brak pięknej linii melodycznej nie jest dźwiękiem.

 

niech ktoś napisze o tym, jaki musi być dźwięk by stał się muzyką i jaka ma być muzyka, by stała się hiiendem ?

a może to nie dźwięk i nie muzyka stanowią o hiendzie a samo urządzenie które sami ocenimy że jest hiendowe lub nie, a to z tej przyczyny, że daje nam przyjemność ze słuchania "pięknej linii melodycznej" której słuchać lubimy ?

 

tak jak z kobietą, im bardziej sprawia nam przyjemność, tym bardziej jesteśmy skłonni sądzić o niej, że jest tym lepsza od innej.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

to tak, jakby powiedzieć : słucha się tego jak mówi żona a nie tego co mówi i odwrotnie...paranoja ?

Przy takim rozumowaniu należy wyjaśnić co się rozumie poprzez takie stwierdzenie : słuchanie brzmienia dźwięku i słuchanie muzyki -> czym różni się jedno od drugiego ?

Czy muzyka to nie dźwięk ?

Zauważalny jest tu, pewnego rodzaju odpływ intelektualny.

 

Myślę kolego,że trochę przesadzasz i szukasz podwójnego dna w prostej sprawie.

 

Jak nie rozumiesz różnicy w tym co znaczy słuchanie dżwięku a nie muzyki to myślę, że pomyliłeś forum.

 

Po kiego grzyba produkujesz się na zakłdce High End?

 

Skoro dla ciebie muzyka to nie jakość dżwięku i odwrotnie to postaw sobie w domu magnetofon ZK140T (buł kiedyś taki) i słuchaj high endowej muzyki , bo przecież nie dżwięku.

 

Przestań pleść bzdury bo oczy pieką od czytania tego typu stwierdzeń.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.