HI END CZY NIE

[Gość HarpiaAcoustics]

Nie znam produktów Pana Jerzego więc nie będę wymyślał.

Był moment że chciałem posłuchać Grand Monków w salonie w Poznaniu.

Wtedy Pan Jerzy był chyba na nartach i po powrocie miał mi zadzwonić

kiedy to Grandy będą w salonie ale już nie zadzwonił a ja uznałem to za

znak iż pewnie to nie temat dla mnie.

I tak zakończyły się moje rozmyślania na temat Grand Monków.

 

 

Bardzo proszę o szczere sprostowanie tego postu!

[sly30]

Tak było.

Na samym początku chciał Pan z Grandami wjechać do mnie do domu ale nie miałem ochotę

na to wnoszenie, znoszenie i generalny kłopot z tym.

Wtedy odpuściłem temat.

 

Ale po czasie a propos naszej rozmowy o innych kolumnach z USA, wrócił temat Grand Monków,

i byłem gotów ich posłuchać w waszym salonie w P-niu.

Pan był wtedy na zimowych wakacjach i nie wiedział Pan kiedy one pojawią się w tym salonie

czy też waszym show roomie.

Potem dzwoniłem jeszcze raz i Pan miał oddzwonić kiedy będą ale już Pan nie oddzwonił więc

odpuściłem temat.

[Gość HarpiaAcoustics]

To było INACZEJ.

Pan dzwonił do nas aby przyjechać z Monkiem Grand.

 

To Pan stwierdził ( pomimo umówionego terminu) , że jest Pan zajęty słuchaniem " miliarda" wzmacniaczy a potem jedzie Pan na narty.

Później "postanowił" Pan kupić amerykańskie kolumny za 350 000 których dystrybutor nie chciał Panu sprzedać za 210 000!!!

Jak okazało się , że ja mogę je Panu sprzedać ( za 210 000) ....postanowił Pan posłuchać naszych kolumn .............podziękowałem.

Czy ktoś się dziwi dlaczego:) ?

[neomammut]

Harpia, daj już spokój, zrób w końcu te kolumny HI-END! Klienci się niecierpliwią!

[Gość HarpiaAcoustics]

Klienci są gdzie indziej:)

[sly30]

To było INACZEJ.

Pan dzwonił do nas aby przyjechać z Monkiem Grand.

 

To Pan stwierdził ( pomimo umówionego terminu) , że jest Pan zajęty słuchaniem " miliarda" wzmacniaczy a potem jedzie Pan na narty.

Później "postanowił" Pan kupić amerykańskie kolumny za 350 000 których dystrybutor nie chciał Panu sprzedać za 210 000!!!

Jak okazało się , że ja mogę je Panu sprzedać ( za 210 000) ....postanowił Pan posłuchać naszych kolumn .............podziękowałem.

Czy ktoś się dziwi dlaczego:) ?

 

Prawda ze chciałem posłuchać Grand Monkow i prawda że nie miałem miejsca w domu żeby to zrobić.

Pan zna przecież ludzi z Korisa to może Pan zapytać jak długo miałem zawalony pokój wzmacniaczami.

Ja i narty....chyba na playstation. Ale faktycznie miałem potem wyjazd.

Ale to było rok temu.

 

A w tym roku wróciliśmy do tematu a propo mojego pytania o kolumny z USA i to prawda i chiałem posłuchać Grand Monków

ale u was w show roomie.

Ich nie było ale miały być. Już Pan nie oddzwanił kiedy będą i tyle.

[Gość HarpiaAcoustics]

Szanowny Panie.

Monk Grand od listopada tamtego roku fizycznie jest dostępny.

Pan jednak stwierdził, że "kupuje" PRAWDZIWE kolumny za 350 000 a skończyło się na JBL:):):)

 

Powyżej napisałem wyraźnie, że podziękowałem za prezentację a nie , że kolumn nie ma:)

[ASURA]

czy mowa o yenach?

[Szymon]

Ile tu się można ciekawych rzeczy dowiedzieć :)

[Gość HarpiaAcoustics]

czy mowa o yenach?

 

To faktycznie jedynie słuszny komentarz tej "arcy ciekawej dyskusji" :):):)

 

Mówiłem, że lepiej nie pisać o Harleyu:

To przecież religia jak spora część audio:)

[sly30]

Panie Jerzy,konfabuluje Pan teraz.

Bedac na zimowych wakacjach miał mi Pan oddzwonić

kiedy Gand Monk wjadą do waszego show Room w Poznaniu.

To prawda, mówił Pan że od listopada są dostępne ale w waszym

salonie ich nie było.

 

Ale już wiem dlaczego Pan nie pamięta bo Pan mnie z kimś myli.

Nie mam JBL i nigdy nie miałem, nie było nawet o nich nigdy rozmowy.

Byla rozmowa Avalonach bo faktycznie nie dogadałem się z Audiosystemem.

A skąd Pan wie że skończyło się na JBL?

Ma Pan dobrych...tzn twórczych informatorów albo....dobrą, mocną...wie Pan co...

 

Zakonczmy ten temat.

Jak rozumiem uznał Pan że jestem za cieńki na Grand Monk i zrezygnował

Pan z prezentacji. Wiedział Pan że i tak kupię "tylko" JBL....ok

[Gość HarpiaAcoustics]

Nie mam problemu z pamięcią:)

Nic nie mylę.

[sly30]

Panie Jerzy....z reguły ci mający problemy z pamięcią nawet o tym nie wiedzą....bo nie pamiętają o czym zapomnieli....

ale nie ważne....a te moje JBL to dobre są kolumny czy nie? Co Pan o nich sądzi?

[Gość HarpiaAcoustics]

a te moje JBL to dobre są kolumny czy nie? Co Pan o nich sądzi?

 

No tego Avalona za 350 000 to wciągają jak Ramonka Kory nochem:)

[sly30]

To mnie Pan uspokoił.

[Gość HarpiaAcoustics]

To mnie Pan uspokoił.

 

Podkreślam " Ramonka Kory nochem:)"

[SzuB]

 

 

No tego Avalona za 350 000 to wciągają jak Ramonka Kory nochem:)

 

Nochem? Paliła? O, rety.

[Gość HarpiaAcoustics]

Byla rozmowa Avalonach bo faktycznie nie dogadałem się z Audiosystemem.

 

Stwierdził Pan, że za 210 000 Pan kupi.

Jak za tyle zaproponowałem nowe z dostawą do domu.........to temat się skończył.

 

Jak rozumiem uznał Pan że jestem za cieńki na Grand Monk i zrezygnował

 

Nie za "cieńki" ale wcześniej pisałem o rentowności firmy.

Nie mam zamiaru do nikogo dopłacać.

Mając na względzie Pańskie targi o Avalona uznałem, że będzie Pan oczekiwał dopłaty od polskiego producenta.

Niestety nie stać nas na to. :(

[sly30]

Nie było mnie jednak stać na taki wydatek więc odpuściłem.

Ale o cenie Grand Monków nie było mowy ale teraz rozumiem,

że zrezygnował Pan z prezentacji gdyż wolał Pan nie rozmawiać

ze mną o cenie.Aż taki strach Pana obleciał?

Boi się Pan negocjacji cen?

 

Ale przy negocjacjach nie biją.Jak komuś nie odpowiadają warunki

to nie decyduje się na transakcję i obie strony mogą odstąpić od

dalszych kroków.Nie widział Pan o tym?

[Gość HarpiaAcoustics]

Niech Pan sly30 napisze jeszcze coś na koniec ( nie muszę ripostować) i proszę o zamknięcie tego śmietnika.

 

Na temat padło mniej jak 10 postów a chłamu ponad 1000.

 

JESZCZE RAZ.

PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE BEZWARTOŚCIOWEGO TEMATU.

[sly30]

Temat zakończony. Wszystko OK.

[Gość HarpiaAcoustics]

No to jeszcze jeden nic nie znaczący pościk.

Opowiem Panu (Sly30) anegdotę.

 

Samochód kosztuje 100 000zł.

Krakowianin kupuje go za 80 000.- a znajomym mówi , że kupił za 60 000,- ( tu po swojemu pokazuje klasę która znajduje uznanie u znajomych z jego rodzinnego miasta)

Warszawianin płaci 100 000,- a znajomym mówi, że dał 110 000,- ( i tu podobnie jak pierwszy jest gościem na swoim terenie)

 

 

Panu jest bliższy pierwszy czy drugi?

 

p.s. Sly30 napisał

"Ale przy negocjacjach nie biją.Jak komuś nie odpowiadają warunki

to nie decyduje się na transakcję i obie strony mogą odstąpić od

dalszych kroków.Nie widział Pan o tym?"

 

To Pan nie wie, że to co Pan nazywa negocjacjami jest dla innych wymiernym kosztem.

 

Proponuję bawić się za swoje a nie cudze:)

[fox733]

A witojcie panocki na Boocnicyy. I dlo Harpi psiajuchy miejsce sie znojdzie.!

[sly30]

To Pan nie wie, że to co Pan nazywa negocjacjami jest dla innych wymiernym kosztem.

 

Proponuję bawić się za swoje a nie cudze:)

 

teraz to mnie Pan zirytował!! Zarzuca mi Pan że bawię się nie za swoje?To już jest chamstwo!!

Narażam czy też próbowałem narazić Pana na jakieś straty?

Odwiedziny waszego salonu to jakaś strata dla was?

Pan coś dziś przyjął mocniejszego czy ma Pan zły dzień bo co Pan teraz wypisuje to idiotyzmy!!

Czy ja jestem Panu coś winien? Nie przypominam sobie!

Nie przypominam sobie żeby cokolwiek Pan stracił przeze mnie bo jedyne nasze kontakty to

kilka rozmów telefonicznych...ach...chyba że chodzi Panu o koszt rozmowy telefonicznej gdy miał

Pan oddzwonić kiedy Grand Monki będą w waszym salonie i nie oddzwonił Pan.

[SzuB]

A witojcie panocki na Boocnicyy. I dlo Harpi psiajuchy miejsce sie znojdzie.!

Jesteś tu Gospodarzem Domu Bocznicowego?

[fox733]

A Uchowoj Panocku. Jo z Jozwom nie zadzirom.

[cir]

negocjacje temat grząski jedni lubia a inni nie

co innego negocjowac cene towaru z posrednikami po drodze co innego u producenta

[sly30]

negocjacje temat grząski jedni lubia a inni nie

co innego negocjowac cene towaru z posrednikami po drodze co innego u producenta

 

ok, ale czy ktoś zmusza? Poza tym nawet nie było słowa o cenie!!

Czyli jeszcze nie doszło nawet do odsłuchu, nie mówiąc o cenach a

producent już wiedział że z tym klientem nie zrobi interesu.

To gratuluje wyczucia klienteli.

[cir]

sly przyznaj sie ze cięzki klient jestes i juz :)

[Gość HarpiaAcoustics]

Miły Panie Sly30

Proszę docenić, że właśnie z mojej inicjatywy ten wątek trafił na bocznicę( czyli do śmietnika).

Myślę, że to właśnie Pana wizerunek na tym mniej stracił.

 

 

Jak ściąga się do domu z całej polski klocki po 100 000 tysięcy aby się pobawić i nie kupić to chyba ktoś za to płaci?

Myślę ( nawet wiem), że drugi raz dystrybutorzy nie dadzą się na to nabrać:)

 

Odnośnie anegdoty:

 

"Samochód kosztuje 100 000zł.

Krakowianin kupuje go za 80 000.- a znajomym mówi , że kupił za 60 000,- ( tu po swojemu pokazuje klasę która znajduje uznanie u znajomych z jego rodzinnego miasta)

Warszawianin płaci 100 000,- a znajomym mówi, że dał 110 000,- ( i tu podobnie jak pierwszy jest gościem na swoim terenie)

 

 

Panu jest bliższy pierwszy czy drugi?"

 

Myślę, że reprezentuje Pan trzeci typ:

Dać 50 000 a powiedzieć, że zapłaciło się 120 000,- :):):)

 

p.s. proszę nie manipulować.

Odsłuch miał być u Pana w domu a kolumny były już spakowane do auta w Krakowie.

Dziękuję za zawiadomienie mnie..........że nie ma Pan czasu.

Rzeczywiście uszanował Pan nasze pieniądze, czas i pracę.

Jeszcze raz dziękuję:)