Skocz do zawartości
IGNORED

HI END CZY NIE


Gość HarpiaAcoustics

Rekomendowane odpowiedzi

A ci, którzy tak chętnie polecają adaptację akustyczną też z tego dodatku - kwartalnika "EiS Plus" dowiedzą się jak trudno taką adaptację dobrze wykonać. Kosztowna praca i z bardzo nieprzewidywalnym efektem. Zadbać o akustykę na pewno warto, ale polecać całą adaptację, to tylko nieodpowiedzialne osoby mogą narażać na takie rzeczy amatorów.

 

Pomyślmy ile by kosztować mogła hi-endowa adaptacja... Dużo więcej niż hi-endowy sprzęt.

W studio są efekty, które symulują brzmienie lamp, ocieplają dźwięk, dodają analogowej aury. Na estradzie to już różnie bywa i są lampy.

 

Sprzęt w studio jest na wynajem i ma na siebie zarobić - to jest kryterium. zespół na scenie, który chce dobrze zagrać może korzystać z lampowych piecy. Jeśli ktoś przyjmuje za główne kryterium trwałości w home audio, to... jego sprawa :-)

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Sprzęt w studio jest na wynajem i ma na siebie zarobić

 

Jeśli ktoś przyjmuje, że jedynie słuszną wartością audio jest ........komercha to .................jego sprawa:)

 

@Magnepan

Dajmy sobie spokój.

Dzieli nas bariera "filozofii" :)

Jesteś posiadaczem dwóch ( z trzech CD, AMP, Kolumny) najpaskudniejszych klocków audio z jakimi miałem kontakt.

Na Twoją obronę świadczy fakt, że trzeci jest naprawdę znakomity.

Jesteśmy z innych światów:)

 

Literówki nie mają tu nic do rzeczy!!!!

Może powinienem napisać "spacjówki"?

 

Piszę tak specjalnie aby było się do czego przyczepić jak zabraknie argumentów merytorycznych

W studio są efekty, które symulują brzmienie lamp, ocieplają dźwięk, dodają analogowej aury. Na estradzie to już różnie bywa i są lampy.

 

Sprzęt w studio jest na wynajem i ma na siebie zarobić - to jest kryterium. zespół na scenie, który chce dobrze zagrać może korzystać z lampowych piecy. Jeśli ktoś przyjmuje za główne kryterium trwałości w home audio, to... jego sprawa :-)

 

Wiem doskonale jakie mają efekty w studio, miałem nawet na testy kilka studyjnych sprzętów w tym słynny HEDD firmy Crane Song, miałem też symulator taśmy magnetofonowej firmy Rupert Neve, equalizer Elysia Museq i inne sprzęty. Widziałem i słyszałem jak łatwo i relatywnie tanio można nasycić dźwięk triodą, pentodą i taśmą analogową.

HEDD robi to doskonale.

Wiem też że na estradzie czasem używa się lamp.

 

Ale na ile uczciwe jest prześmiewcze podanie nazw znanych high endowych wzmacniaczy które używa się w home high end a nie w studiach, głównie ze względów finansowych,a samemu używanie lampki SE która już zupełnie nie ma czego szukać ani w studio ani na estradzie?

 

A jakie to paskudne klocki kolego Harpia ma Magnepan? A który jest wybitny?

Z ciekawości pytam bo wiem jak różne gusta mają ludzie i ich prawo, wolno im.

Jesteś posiadaczem dwóch ( z trzech CD, AMP, Kolumny) najpaskudniejszych klocków audio z jakimi miałem kontakt.

Na Twoją obronę świadczy fakt, że trzeci jest naprawdę znakomity.

Jesteśmy z innych światów:)

 

Całkiem możliwe, nie wszystkim musi pasować.

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

A jakie to paskudne klocki kolego Harpia ma Magnepan? A który jest wybitny?

Z ciekawości pytam bo wiem jak różne gusta mają ludzie i ich prawo, wolno im.

 

Gust jest zamiennikiem...dobrego.

Ma on usprawiedliwić zamiłowanie do dziwacznego dźwięku nie mającego nic wspólnego z oryginałem.

Sprzęt audio ODTWARZA dźwięk.

Margines dla gustu jest minimalny.

Dobre jest dobre a złe jest złe.

 

 

W przypadku zainteresowania konkrety na PW.

 

Całkiem możliwe, nie wszystkim musi pasować.

 

Moja babcia także ma inny "gust" niż ja:)

sly30

 

Mam akurat system odwrotny do kolegi Magnepana. Trudno mi sobie wyobrazić jak sucho może ten system grać i gdzie tam jest prawdziwy bas. Miałem 2 z jego 3 klocków. Natomiast też miałem niezłe i uznane tranzystory. Lampka SE, względnie tania, zostawia je w tyle na lata świetlne. Oczywiście każdy zostanie przy swoim doświadczeniu i zdaniu. W razie chęci zapraszam na posłuchanie jako PS. do mojej wypowiedzi - nic prostszego, jak się przekonać.

 

Na estradzie jest też kryterium łatwości transportu i odporności na uszkodzenia. W racku ciężko zamontować lampę. Chociaż firma Manley bardzo często gości w studiach. Brak elementów starzejących się jest oczywistym argumentem. Ale to też oznacza podejście kompromisowe. Wzmacniacze w kolumnach, to też kompromis. Lepiej mieć wzmacniacz poza kolumną - można dobierać go dowolnie, jak - nie przymierzając - mikrofon pod określony styl muzyczny.

 

Hi-end, to jaskrawy brak kompromisów. Według mnie lampa SE mieści się w tej definicji najprecyzyjniej, jeśli idzie o wzmacnianie sygnału.

"A może hi-end to hochsztaplerka?"

... niekoniecznie znakomity dźwięk. natomiast sprzęt musi być bardzo drogi

... hajendem na pewno nie jest sprzęt w cenie £1000 za klocek

... byle dresiarz, czy inny burak, może sobie kupić sprzęt Hi-End

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

... przecież ja nic nie napisałem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Mam akurat system odwrotny do kolegi Magnepana. Trudno mi sobie wyobrazić jak sucho może ten system grać i gdzie tam jest prawdziwy bas.

 

To ciekawe bo miałem wrażenie że Magnepan lubi dźwięk przeciwny do suchego. Chyba woli nasycony i soczysty. Co do basu to nie wiem, Magnepany jako kolumny

za dużo to nie mają.

 

W racku ciężko zamontować lampę.

 

A co ma lampa do mocowania w racku? W Racku mocuje się obudowę każdego sprzętu studyjnego a jaka jest w nim użyta technologia nie ma

znaczenia.

 

W studiach coraz częściej używa się wzmacniacze cyfrowe które w domowym High End nie przyjęły się z nielicznymi wyjątkami.

Lampy mocy się grzeją. W racku urządzenia są jedno nad drugim. Do tego pomieszczenie realizatora jest obite różnymi wygłuszaczami, a nie każdy lubi pracować przy klimatyzacji. Temperatura byłaby bardzo wysoka w takim pomieszczeniu miękko obitym na ścianach i suficie.

 

Wzmacniacze cyfrowe są tańsze w produkcji, się nie grzeją (ponownie). W subach powodują, że do jego przemieszczenia (na scenie) wystarczy 1-2 chłopa, a nie 4.

Studio ma wypracować zysk. To termin mniej ważny dla Kowalskiego z jego kolekcją płyt, z których chce usłyszeć to, czego na nich nie ma.

Gość partick

(Konto usunięte)

Pomyślmy ile by kosztować mogła hi-endowa adaptacja...

 

ależ jaka hajendowa adaptacja? jak kogoś nie stać na postawienie od zera specjalnego pomieszczenia odsłuchowego, to jest biedakiem niegodnym zaszczytnego miana Hi-End.

W studiach coraz częściej używa się wzmacniacze cyfrowe które w domowym High End nie przyjęły się z nielicznymi wyjątkami.

 

+

0

 

 

Sly, masz na myśli SPECTRON'a oczywiście.......najlepsza cyfrówka jak dotąd a z lampowym pre, miód dla uszu [ 2 x 550 W/8 ]

Gość stary bej

(Konto usunięte)

ależ jaka hajendowa adaptacja? jak kogoś nie stać na postawienie od zera specjalnego pomieszczenia odsłuchowego, to jest biedakiem niegodnym zaszczytnego miana Hi-End.

 

No pewnie, i jeszcze z didżejem podającym, w przerwach miedzy utworami, drinki.

Na powyższym zdjęciu chłopaki słuchają z gramofonu i tubowych głośników ale wzmacniacze mają cyfrowe Lyngdorfa i procesor korekcji akustyki pokoju

Lyngdorf DPA-1.To tak jako ciekawostka. Zresztą rewelacyjne urządzenie bardzo znacząco poprawiające brzmienie systemu w pomieszczeniu i nie za 100tys tylko za 18tys.zł

oferując jeszcze DAC 24/192 i dobry preamp.

Cyfrowe to też tranzystorowe.

Ale mówi się czasem że bezduszne itd a tu widać że fani analogu, gramofonu wcale nie słuchają na lampce SE ani nawet na klasycznym tranzystorze a na bezdusznych wzmacniaczach cyfrowych a więc wiele dróg prowadzi do Rzymu.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Ale mówi się czasem że bezduszne itd a tu widać że fani analogu, gramofonu wcale nie słuchają na lampce SE ani nawet na klasycznym tranzystorze a na bezdusznych wzmacniaczach cyfrowych a więc wiele dróg prowadzi do Rzymu.

 

Potwierdza to teorię mówiącą o tym, że gra cały system, i że tak należy dobrać jego komponenty, aby właśnie zagrało.

A czy będzie to lampa czy tranzystor, to wybór zawsze pozostanie indywidualną sprawą każdego.

O Hi-Endzie możemy mówić, tylko w przypadku gry całego systemu.

O adaptacji pomieszczenia już nawet nie wspominam.

Żaden element systemu bez pozostałych, nie zagra sam.

A skoro, na podstawie oceny gry systemu, możemy mówić o tym czy gra on na poziomie Hi-Endu, to tym H-Endem będzie dźwięk.

Gdyż wystarczy iż jeden z komponentów tworzących ten system, zostanie zmieniony na inny, a wielce prawdopodobnym jest, że nie uzyskamy wcześniej doświadczanego poziomu jakości reprodukcji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.