Skocz do zawartości
IGNORED

plyty zapierajace dech w piersiach


Gość zbyniu 360

Rekomendowane odpowiedzi

czy ,jak uslyszeliscie takie wydania plyt ,to dlugo ,o nich nie mozecie zapomniec? -np pink floyd, mnie czaruje do dzis ,a wam co najbardziej utkwilo w waszym sercu, na dluzej?

"Co za dziewczyna" Czerwonych Gitar. Może trochę żartobliwy utwór, ale jako nastolatkowi bardzo mi się podobał . Słuchałem tego po kilka razy dziennie oczywiście na winylu.

pierwsza płyta jazzowa jaką słyszałem jako 16-latek: Jack DeJohnette, New Directions - miałem szczęście bo pierwszy utwór na tej płycie do dziś uważam za jeden z najlepszych

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może się nie zman bo z dobrym audio obcuję dopiero od niedawna, ale mnie powaliła płyta Double Eagle wrocławskiego zespołu Outsider-rasowe blueoswe brzmienie w czystej postaci. Muzyka jak i "zrobienie" płyty dla mnie (w tym momencie) rewelacja, do tego stopnia, że wybierając niedawno swój pierwszy lepszy sprzęt była to moją główna płyta na odsłuchach. Gorąco polecam, zwlaszcza wybrać się na ich koncert w którejś z wrocławskich knajp.

Podoba mi się DeJohnette, lubię go:)

 

Ja mam kilka takich płyt, których brzmienie bardzo lubię. Ostatnio bardzo mi się podoba ostatnie dwie płyty Sade, nagrania są naprawdę czadowe. Zazwyczaj słucham bez żadnych ulepszeń (Direct) i są naprawdę głębokie i dynamiczne, super.

A poza tym, uwielbiam wszystkie rzeczy, na których gra Simon Phillips - brytyjski bębniarz, który ZAWSZE brzmi niesamowicie - jego sound powala na kolana. Polecam np. TOTO "Falling In Between", płyta jest ngrana znakomicie.

Pomijam kwestię samego grania na bębnach, bo to temat na osobny wątek:)

 

Pozdro.

Wojlukasik - bardzo mnie to cieszy:)

 

Być może zechcesz zabrać głos w temacie Wielcy Drummerzy Jazzu

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Heh, ze starych czasów, jeszcze podstawówki "In the court..." King Crimson odsłuchany u kolegi z pachnącej świeżością płyty przysłanej mu przez ojca-marynarza. Do tej pory mogę tej płyty słuchać na okrągło. Ze względnych nówek (2010) Gustavsena "Restored, Returned". Płyta dla mnie ponadczasowa.

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Nie będę oryginalny ale na mnie jak na razie największe wrażenie zrobiła płyta Kind Of Blue Milesa. Czaruje dźwiękiem, atmosferą, klimatem. Kilka dni temu słuchałem jej grubo po północy, cisza w domu, pogaszone światła... i te nieziemskie dźwięki... ciarki po plecach... Winylowo oczywiście, wydanie Classic Records.

Wojlukasik - bardzo mnie to cieszy:)

 

Być może zechcesz zabrać głos w temacie Wielcy Drummerzy Jazzu

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Spoko, dzięki za zaproszenie:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Od kilku m-cy słucham Good News for the New World - Simple Minds,remaster.Płytę pamiętałem z początku 90's - z uwagi ssssss była nie do słuchania. To rockowa perełka pośród innych płyt grupy.Puls,wykop,aranże(trochę overproduced) i kompozycje.

 

Co za sekcje !

Chyba ze trzy płyty wspomnę.

Pierwsza to pierwszy album Emerson, Lake & Palmer. Porażający fortepian, mocarne organy i cała reszta, czyli świetna gitara, głos oraz perkusista znakomity.

Druga płyta to Cuby + Blizzards na "Appleknocker Flopfhouse" a na niej blues "Go Down Sunshine". Do dziś często jej słucham, a kolejność utworów mam wdrukowaną w pamięć.

Trzeci to Colosseum "Live" - dwie płyty, które do dziś są w czołówce żywego grania wszechczasów.

I to by było na tyle...

muzyka łagodzi obyczaje

Takie dwie, które natychmiast przychodzą mi do głowy, to:

 

Dire Straits - Love Over Gold

Karnataka - Delicate Flame Of Desire

 

i wiele, wiele innych, które przychodzą do głowy po chwili zastanowienia :)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Dobry wątek.

 

Pozwoliłem sobie go trochę przerobić i wybrać 10 płyt.

Kolejność dowolna, aby więcej nie utrudniać.

 

1. Red Hot Chili Peppers "Californication" - pierwszy raz usłyszałem gitarę Johna, solówka Scar Tissue , zahipnotyzowała mnie jego gitara, i już nie puściła. Co do samego zespołu to akceptuję ich płyty tylko z Frusciante, albo jego płyty solowe.

 

2. Fish "Return to Childhood Live" - jakoś to wydanie bardziej, niż oryginał z Marillion. Piękny koncept album. Podpisuje się pod jego przekazem w 100 %, miałem nawet możliwość osobiście się z Fish - em wrażeniami podzielić. Bardzo mi ta płyta pomogła w ciężkich czasach.

 

3. Bruce Springsteen "Hammersmith Odeon London '75 "- pierwsza moja zakupiona płyta BOSSA, nie znałem nawet większości piosenek, moje początki z jego osobą. W sklepie, najpierw ją odłożyłem, dopiero za drugim razem, gdy zobaczyłem okładkę i BOSSA w tej wielkiej czapie pomyślałem "ej to jest z tego koncertu, co oglądałeś Jungleland na youtube" od tego się wszystko zaczęło. Właśnie od piosenki Jungleland, którą usłyszałem w Trójce u p. Piotra. Pamiętam jak ją słuchałem płyty pół nocy na słuchawkach, leżąc na podłodze. Byłem umówiony na wieczór, odmówiłem, zostałem w domu, nic już nie było takie same.

 

4. Metallica "Ride The Lightning" - Fade to Black tekstowo mnie powaliło.

Pierwsze zajawki muzyczne, koszulki, dłuższe włosy. Stała paczka, gdzie każdy miał swój zespół, jakiś alkohol za marne pieniądze, i dyskusje po "nocach", kto lepszy Hammett czy King. Kiedy to było...

Solówka do Fade to Black była pierwszą jaką nauczyłem się grać...w głowie na pamięć.

 

5. Derek And The Dominos "Live At the Fillmore" - Ok, nie ma na tej płycie Layla ( może i dobrze... )

ale kolejny przypadek, jak płyta położyła mnie (dosłownie) na łopatki.

CLAPTON IS GOD

 

6. Jimi Hendrix "Live At Monterey" - Nikt tak nie grał, i grać nie będzie. Trafiał każdą nutę, jak chciał, w jakiej pozycji chciał, był jednością z gitarą. Piękne surowe brzmienie, strojenie gitar między utworami, no i rewelacyjne Purple Haze. Uważam, żart, że to nie był człowiek. Ludzka istota tak nie gra. To był tzw. "obcy" Przylecieli dawno temu, zrzucili go na Ziemię, powiedzieli, że ma się dobrze bawić, i że go odbiorą za 27 lat. Piękna, jednocześnie bardzo smutna, biografia.

 

7. Jethro Tull " Aqualung" - Tata słucha JT, ciągle to grało w domu, powtarzał mi jak słuchałem metalu, "jeszcze będziesz słuchał Jetro..." broniłem się przed nimi jakieś 25 lat. Teraz doceniam Iana, jest rewelacyjny, jego barwa głosu. Flet to już czysta poezja, ekspresja na scenie, i te teksty....oj nie dla każdego

np. "My God" ale czy on nie ma racji....całkowicie się z nim zgadzam. Jakbym słyszał samego siebie, tylko on to tak pięknie, poetycko opisuje...

"People what have you done

Locked him in his golden cage.

Made him bend to your religion

Him resurrected from the grave."

 

8. Pink Floyd "The Dark Side Of The Moon" mam ją w 3 formatach, winyl, kaseta, cd - dziadek, tata, syn. Dosłownie. Wszystko na ten temat. Aha - winyl bije wszystkie na łeb :) płytę winylową dostałem od dziadka, ja już ją dawno znałem na pamięć z innych nośników, i odkryłem ją na nowo. Piękne uczucie.

 

9. John Frusciante "The Empyrean" - " Według słów Johna nowa płyta będzie utrzymana w "psychodelicznych brzmieniach, które ma nadzieje będą słuchane bardzo głośno w ciemnych pokojach w zimne wieczory". Tak jest. Aż mi ciężko podać przykład jakiejś zwrotki, która jest wyjątkowa, gdyż jest tego tyle na tej płycie. Na każdej piosence....Niesamowite.

 

10. Włoch@ty "Tryumf Anarchii Nad Tyrania"

Pięknie wracać do płyty po np. 5 latach, i odkryć coś nowego, czego się wcześniej nie słyszało.

Punks Never Die!

Pierwsze z pamięci, choć jest ich więcej:

 

NoMeansNo - "Wrong"; trio: bas, perkusja, gitara. Takiego wykopu, takiego basu, takiej dynamiki, melodyki, zadziorności, zabawy, improwizacji, autentyczności może tym trzem Kanadyjczykom pozazdrościć każdy muzyk. Trochę płyta-legenda, niesłusznie klasyfikowana jako hc/punk. Dla mnie to najprawdziwszy jazz.

 

Slayer - "South of Heaven"; heavy metal (black, thrash czy co tam jeszcze) będzie mi się kojarzył do końca życia z tą płytą. Jazz w mrocznej postaci. Bezapelacyjnie najlepszy album tego gatunku, jaki w życiu słyszałem.

 

Tomasz Stańko - "TWET"; najlepsza produkcja Stańki; plus tenorowy śp. Szukalski - tak powinien brzmieć saksofon. No i oczywiście Vesala, też już śp.

 

Jan Garbarek - "Witchi-Tai-To" - za "Hasta Sempre".

 

Miles Davis - "E.S.P" - wiadomo.

 

Charles Mingus - "Mingus Moves"; mistrz w najlepszym wydaniu.

 

Dead Kennedys - "Plastic Surgery Disasters" - z nieśmiertelnym utworem "Moon Over Marine". Chociaż całościowo wolę "Frankenchrist"

 

Andrzej Kurylewicz "TRIO" - najwybitniejszy polski pianista jazzowy; Możdżer (bez obrazy dla fanów i artysty) to przy Kurylewiczu nic ciekawego i dłuuugo nikt ciekawy z tym swoim "bez-serca-graniem" ;)

 

The Cure - "Seventeen Seconds" - dół, dół, dół, ale za to nie udawany :) No i za "M.".

 

Django Reinhardt - wszystko i zawsze; niedościgniony geniusz.

 

John Zorn - "Dreamers" (2008) - za 9-minutowy utwór "Anulikwutsay".

 

Zbigniew Namysłowski - "Kuyaviak Goes Funky" - za Karolaka.

 

Joe Henry - "Tiny Voices" - za "Sold".

 

itd., itp. :)

 

Punks Never Die!

 

:)

Slayer - "South of Heaven";

 

Tu bym dał znak równości z "Raining Blood" oraz "Show no mercy " Wejście do Metal Storm jest genialne.

Jakie to musiały być czasy gdzie w przeciągu pół roku `83 wychodzą takie dwa albumu ( Kill ’Em All )

z tą różnicą, że matallica się skończyła po Masterach .

dorzucę takie:

- amon tobin - bricolage

- dead can dance - within the realm of the dying sun

- wax tailor - tales of the forgotten melodies

 

z tą różnicą, że matallica się skończyła po Masterach .

 

zgadzam się, później było coraz bardziej tragicznie

Gość partick

(Konto usunięte)

wiadomo, śmierć Cliffa Burtona zamknęła pewien rozdział w twórczości Metalliki, tym niemniej jednak "...And Justice for All" jest płytą genialną - bardzo mroczna i pesymistyczna.

 

 

wiadomo, śmierć Cliffa Burtona zamknęła pewien rozdział w twórczości Metalliki, tym niemniej jednak "...And Justice for All" jest płytą genialną - bardzo mroczna i pesymistyczna.=

 

Wybacz, ale nie jest, a tym bardziej japońskie tłoczenie jaki podajesz przykład.

Twoje czy tylko zdjęcie wrzuciłeś ?

Na takim wydaniu "widać" wszystkie braki. Perkusja brzmią jak puszki do farby. Aranżację idą w niewiadomo jakim kierunku,- weszli do studia majac niedokończone piosenki. co słychać. Improwizują, przeciągają piosenki i im to po prostu, według mnie, nie wyszło.

Wychowałem się na Metallice, mam sentyment do nich, jak miałem 18 lat to Hammett był dla mnie Bogiem, ok ma ta płyta pewien mroczny klimat, ale muzycznie to jest to kiepska płyta.

Gość partick

(Konto usunięte)

Na takim wydaniu "widać" wszystkie braki.

 

DGCC. ja tak właśnie lubię jak surowizna wyłazi. dla mnie wszyscy mogliby nagrywać na setkę ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=VKXsnDvILmI

Wybacz, ale nie jest, a tym bardziej japońskie tłoczenie jaki podajesz przykład.

Twoje czy tylko zdjęcie wrzuciłeś ?

Na takim wydaniu "widać" wszystkie braki. Perkusja brzmią jak puszki do farby. Aranżację idą w niewiadomo jakim kierunku,- weszli do studia majac niedokończone piosenki. co słychać. Improwizują, przeciągają piosenki i im to po prostu, według mnie, nie wyszło.

Wychowałem się na Metallice, mam sentyment do nich, jak miałem 18 lat to Hammett był dla mnie Bogiem, ok ma ta płyta pewien mroczny klimat, ale muzycznie to jest to kiepska płyta.

Płyta jest genialna,kropka.

Według mnie genialna była Kill 'Em All, bardzo dobre były dwie następne, a And Justice For All jest po prostu tandetna, nudna i przewidywalna. Niestety był to początek końca zespołu. Może powinni zakończyć działalność tak jak planowali na Master of Puppets?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.