Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

A czemu to już nie wierzysz w MFB?

 

StaryM - czytaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Nigdy się nie uczyłem japońskiego, ani chińskiego. Nie wiem też jak się te znaczki (znowu pogarda?) nazywają fachowo. Wiem jednak, że litery to nie są.

 

;)

 

- zdecydowanie lepiej znam kanji niż angielski ;)

( http://www.audiostereo.pl/wydania-japonskie_88562.html/page__st__225#entry2800948 )

 

1. JAPAN - taki mój sentyment do kanji oraz uwielbienie za jakość i tłoczenia, i grafiki :)

( http://www.audiostereo.pl/oryginal-czy-pirat_94537.html/page__st__75#entry2841936 )

 

_____________________________________________________________________________________________

 

Celowo jeden kawałek nagrałem jako 24bit/48kHz a drugi jako 16bit/44,1kHz.

Jaja sobie zrobiłem.

Różnic nie ma, bo nie ma ani jednego logicznego powodu, by były. Poniżej dwa pliki i wykresy są identyczne. Jak komuś się chce, niech porównuje.

Kable nie grają, a kable USB jeszcze bardziej nie grają. ;)

I skonsternować nieco glucholców. ;)

 

I teraz dopiero to mówisz? Jak już mam całe plecy poharatane!

Dzięki... :(

Z "O Mnie":

"Wierzę w pomiar, ale wiem, że istnieją subtelności i światy niezrozumiałe. Wielokrotnie miałem wyniki nieracjonalne. Może otarłem się o ów „eter”, któremu ulegają Audiofile? Niemniej twierdzę, że większość to snoby z ubytkami słuchu, którzy dobrze opakowany drut kolczasty podłączony do głośnika okrzykną zjawiskowym."

 

Sam używam piramid z granitu, marmuru i szczególnie energetycznego turmalinu.

Mam wiele innych gadżetów, jakieś pętelki od ostatnich eksperymentów jeszcze wiszą na terminalach głośnikowych.

Kable głośnikowe lezą prostopadle do linii sił pola magnetycznego Ziemi.

Ćwiczę słuch dobranymi sekwencjami kompozycji głównie z klasyki aby lepiej słyszeć.

W ogóle synchronizuje obie półkule mózgu.

...

 

Ale palanta twierdzącego, że dwa metry kabla coś zmienia w moim systemie, z siebie nie zrobię...

Za dobry system...

 

Dwa metry kabla mogą zmienić wszystko.

 

I do tego nikt nie stanie się palantem, wskutek jakichkolwiek działań z rodzaju przeprowadzania doświadczeń.

 

Oczywiście może zdarzyć się sytuacja mniejszego wpływu owych dwóch metrów, dotyczy to technik lampowych z transformatorem na wyjściu.

Powód jest oczywisty, to drut w uzwojeniach, jego jakość, typ, skala czystości, sposób przygotowania.

Już on jest niejako "kablem głośnikowym".

 

W wzmacniaczach z tranzystorowym wyjściem bezpośrednim, różnice w okablowaniu, przyprawiają o zawrót głowy.

W tym wypadku warunkiem największego ich zróżnicowania jest jakość drutu w transformatorze zasilającym.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Dwa metry kabla mogą zmienić wszystko.

Potwierdzam. Jedną moją znajomą ojciec lał dwumetrowym kablem od żelazka. Nie żałował tego kabla. Takie to były czasy. Miała dość i postanowiła się usamodzielnić jak najszybciej, wyjechała z domu już do szkoły średniej, skończyła liceum pedagogiczne, potem już zaocznie studia, po to by nie wrócić do domu. Rodzina była bogata i znajoma owa mogłaby przy wsparciu rodziny skończyć medycynę, o której marzyła. Ale dwa metry kabla zmieniły wszystko.

Moja sąsiadka była bogatą i jak nam się wydawało - spełnioną kobietą. Dwa metry kabla zakończyły jej żywot, do dziś nie wiemy dlaczego...

I w tym przypadku kabel zmienił wszystko :(

 

To są zmiany zasadnicze i dynamiczne, w audio pozostaje wpływ iluzoryczny lub mało istotny.

Czy Koledzy zdają sobie sprawę z niszczących sił które występują podczas umownego przepływu prądu elektrycznego w przewodniku.

 

Czy Koledzy wiedzą ile energii trzeba wpuścić w przewód, położony na dnie oceanu, aby na końcu uzyskać właściwy potencjał?

 

Czy wiecie jaką część pochłonie on sam?

 

W audio nie może być inaczej.

 

Tracicie część sygnału, a fakt, że sygnał w audio posiada charakter impulsowy, oznacza, że zjawiska nieuchronnie powstające w kablu zmieniają Wam zawartość informacyjną sygnału.

Na wyjściu otrzymujecie Waszą ulubioną muzykę w odmiennej od naturalnej barwie.

 

 

Przykro mi, to tylko fizyka.

gościu, masz zajebistego dealera :) połowa tego co piszesz nie jest w ogóle zdaniami w popularnym rozumieniu tego terminu, niemniej rzeczy które wymyślasz robią wrażenie, przy małej korekcie byłyby z tego idealne teksty do wróżki albo jakiegoś miesięcznika o ufo, bełkot techniczny pierwszej klasy!

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

mnie homeopatia wyleczyła z alergii kiedy konwencjonalna medycyna kazałami sie szprycować sterydami do końca życia więc nie dam złego słowa powiedzieć. witaminy i kulki z cukru skopały tyłek biologii i chemii!

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czy Koledzy zdają sobie sprawę z niszczących sił które występują podczas umownego przepływu prądu elektrycznego w przewodniku.

Ba! A jakie niszczące siły będą w czasie rzeczywistego przepływu prądu! A jeszcze bardziej niszczący, gdy pozbędziemy się przewodnika.

StaryM,

może uda się zdefiniować "takie zjawiska audio, które istnieją naprawdę lub prawdopodobieństwo ich istnienia jest możliwe do wykazania."?

Myślę, że dzięki temu można będzie uniknąć zbyt daleko idących wycieczek o "zjawiskach paranormalnych" a co za tym idzie chaosu w dyskusji i wymianie doświadczeń.

Istnieją takie zjawiska i są do wykazania.

Lecz istnieje też poziom ich porzucenia, ponieważ dalsze rozważanie ich teoretyczne, czy pomiary nie wnoszą niczego nowego.

Badanie, analiza zjawisk, to tylko jedna z gałęzi funkcjonowania w fizyce, jest też sektor pozwalający natychmiast szukać metod wykorzystania tych właściwości, które już możemy uznać za pewne po wstępnych próbach ich praktycznego zastosowania, czyli po działaniu prototypu.

mnie homeopatia wyleczyła z alergii kiedy konwencjonalna medycyna kazałami sie szprycować sterydami do końca życia więc nie dam złego słowa powiedzieć. witaminy i kulki z cukru skopały tyłek biologii i chemii!

Wierzę że wierzysz że tak było, lecz pewnie zdajesz sobie sprawę że to równie nieracjonalne jak słuchanie sieciówek ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ujemny napisał o witaminach i cukrze, a nie wiem, czy to jest homeopatia.

 

Jednak to jakby inny temat i inny wątek...

Naprawdę nie widzisz paraleli miedzy wpływem np. kabla sieciowego na dźwięk a homeopatią ? Ten sam mechanizm, ta sama wiara , tyle że pieniądze w homeopatii znacznie większe . No ale zdrowie nie ma ceny...

ja w nic nie wierzę bo to niedorzeczny nonsens, niemniej w każdej chwili można obejrzeć mnie, uleczonego z alergii! a jeszcze lekarze, ci zwyczajni nie byli w stanie zidentyfikować na co jestem uczulony przez całe lata, a czarownica po jednej wizycie. wicked shit. niemniej ja istnieję, a grająca sieciówka nie :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Chcesz Skali pogadać o Homeopatii?

Leczy.

Znam kilkanaście osób, którym pomogła!

 

A słyszałeś o chłopcu, który zwalczył raka, jedynie wizualizując...?

Bez leków.

 

Pr`oponuje nie otwierać pyszczycha jedynie dla zasady otwarcia.

Albo wierzysz w Boga, albo nie wierzysz. W obu przypadkach punktem odniesienia jest Bóg, a więc czy wierzysz, czy nie, uznajesz jego istnienie, choćby jako słowo. Lepiej mają agnostycy, bo ani wierzą, ani nie wierzą, ani nie uznają przedmiotu wiary bądź niewiary, więc są odseparowani naprawdę - i ci są prawdziwymi ateistami. Analogicznie jest w audio. Ja nie wierzę, ani wierzę we wpływ kabli, przedmiot mnie nie interesuje, lecz produkt, czyli brzmienie, które słyszę. Boga nie ma, ale Bóg działa (bo zajmujesz wobec Boga stanowisko - nie wierzę). Bóg jest, albo go nie ma - działa, albo i nie, zależy na kogo. Kable wpływają, albo i nie - słychać, albo nie, zależy dla kogo.

Bóg musi istnieć, nie może nie być niczego, to dla dzisiejszych fizyków jest już wiedzą.

Nawet próżnia nie jest pusta.

Chcesz Skali pogadać o Homeopatii?

Leczy.

Znam kilkanaście osób, którym pomogła!

 

A słyszałeś o chłopcu, który zwalczył raka, jedynie wizualizując...?

Bez leków.

 

Pr`oponuje nie otwierać pyszczycha jedynie dla zasady otwarcia.

Widzę że potrąciłem jakąś drażliwą nutę..?.Po prostu widzę szereg analogii do audiovoodo i ty swoim postem je potwierdzasz .Chłopiec co zwalczył raka jedynie wizualizując nie musiał łykać cukru , inni muszą aby wywołać zbliżony efekt , i w takie działanie homeopatii wierzą nawet naukowcy i lekarze . I wszyscy wiedzą jak to się nazywa .

Takiego cukru pełno też w audio.

20 zł za fiolkę kulek z cukru i 70 zł za superprzyswajalne naturalne witaminy to zbrodnia, ale nawet w połowie nie taka jak 1000 zł za metr miedzi :) Skali łykaj kulki, dupy ci nie urwie, a i wierzyć nie trzeba ja dalej nie wierze :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Chcesz Skali pogadać o Homeopatii?

Leczy.

Znam kilkanaście osób, którym pomogła!

 

A słyszałeś o chłopcu, który zwalczył raka, jedynie wizualizując...?

Bez leków.

 

Pr`oponuje nie otwierać pyszczycha jedynie dla zasady otwarcia.

 

Witam.

 

Człowiek sam powoduje i leczy choroby.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Naprawdę nie widzisz paraleli miedzy wpływem np. kabla sieciowego na dźwięk a homeopatią ?

Widzę, ale to się tak prosto nie przekłada na homeopatia = wiara w kable.

Wiara w takie czy inne leki, może wpływać na ludzki organizm i prowadzić do wyleczenia.

Natomiast wiara w grające kable jeszcze nie potrafi zmusić kabli, by faktycznie grały.

Dlatego to nie jest takie proste i oczywiste porównanie.

W bardziej cywilizowanych Niemczech istniały kliniki leczenia homeopatycznego.

Wszyscy dawali się nabrać.

Wiesz dlaczego?

 

Były efekty wyleczenia!

Wiesz, że wiele problemów zdrowotnych, które leczy medycyna naturalna, potrafi samoistnie zaniknąć *.

To jakoś (medycyna oficjalna) nie podlega negacji.

 

Napisałeś "naukowcy i lekarze". Homeopaci wywodzą się z klasycznych lekarzy...

I nikt nikogo nie naciąga na pieniądze.

Rozejrzyj się. Sam dojdziesz kto w kwestii zdrowia naciąga ludzi na kasę...

 

To co odróżnia metody alternatywne (choć homeopatia nie zawsze taka musi być) leczenia od audio voodoo to efekt.

Są przypadki wyleczenia, potwierdzone klinicznie.

 

To odpowiednik udowodnienia w teście słyszenia urządzenia...

 

* Klasyczny przykład to:

Leczenie przeziębień o podłożu wirusowym, antybiotykami.

Nawet organizm nimi osłabiony zwalcza wirusa i dochodzi do wyzdrowienia...

Widzę, ale to się tak prosto nie przekłada na homeopatia = wiara w kable.

Wiara w takie czy inne leki, może wpływać na ludzki organizm i prowadzić do wyleczenia.

Natomiast wiara w grające kable jeszcze nie potrafi zmusić kabli, by faktycznie grały.

Dlatego to nie jest takie proste i oczywiste porównanie.

Zakładając, że wyzdrowienie jest obiektywnym faktem - istotnie nie jest to to samo co słyszenie kabla USB na przykład. Ale cały mechanizm skłaniania ludzi do używania i zakupu jest zbliżony i też opiera się na świadectwach o zbawiennym wpływie . Tyle, że w homeopatii część "zaświadczających" naprawdę mogo poczuć sie lepiej . Może więc istotnie nie bedę drążył.....
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.