Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Jasne. Coś w tej scenie prawdziwego jest. Ale pomimo, że jestem polonistą, to do Adasia Miauczyńskiego mi dość daleko. :)

 

No, nie uogólniam. Akurat te scena mi się nasunęła natychmiast, jak tylko przeczytałem wcześniejszy post :).

To żenujące, że na tak szacownym Forum moderacja od razu nie usuwa herezji...

 

Przecież to obciach dla właściciela forum...

No chyba żartujesz. Przecież to forum ezoteryczne...

pewnie znasz:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Srogie.

 

Dyskusja na poziomie forumowym - słuchałem to wiem. Dość bezpieczny argument bo istnieje naprawdę małe prawdopodobieństwo, że ktokolwiek zdrowy psychicznie będzie tracił czas na testy audiofilskiej skrętki, żeby potem móc powiedzieć, że on tez słuchał i żadnych różnic nie usłyszał i dowiedzieć się, że najwyraźniej jest głuchy :)

 

Jak dla mnie po tego typu kompromitacji, która przecież rzutuje na całą karierę recenzencką (no bo przecież skoro słyszy się skrętkę, to jak to świadczy o słyszeniu dowolnych innych rzeczy) człowiek powinien pisać recenzje w kąciku audio w mozambickim wydaniu młodego pszczelarza, a nie być ciągle jakimś nadwiślańskim guru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że wystarczy minimalnie skręcić albo odkręcić kolumny i delikatnie je wysunąć,

żeby całkiem za darmo doświadczać coraz to nowych wrażeń, nie wspominając już o ich wymianie na jakiekolwiek inne.

Ale po co się szarpać i męczyć jak można sobie ustawić paczki byle jak i byle gdzie (patrz wątek "Wasze ustroje" chociażby)

i tylko przepinać kabelki z niebieskich na czerwone, często gęsto zamieniając kanały lewy z prawym albo plus z minusem...

 

Ot audiofile z krainy OZ

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Srogie.

 

Dyskusja na poziomie forumowym - słuchałem to wiem. Dość bezpieczny argument bo istnieje naprawdę małe prawdopodobieństwo, że ktokolwiek zdrowy psychicznie będzie tracił czas na testy audiofilskiej skrętki, żeby potem móc powiedzieć, że on tez słuchał i żadnych różnic nie usłyszał i dowiedzieć się, że najwyraźniej jest głuchy :)

 

Jak dla mnie po tego typu kompromitacji, która przecież rzutuje na całą karierę recenzencką (no bo przecież skoro słyszy się skrętkę, to jak to świadczy o słyszeniu dowolnych innych rzeczy) człowiek powinien pisać recenzje w kąciku audio w mozambickim wydaniu młodego pszczelarza, a nie być ciągle jakimś nadwiślańskim guru.

 

No ta polemika W. Pacuły to faktycznie kompromitacja. I do tego buńczuczne: z wykształcenia jestem naukowcem... Ciekawe gdzie kształcą na naukowców? ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że wystarczy minimalnie skręcić albo odkręcić kolumny i delikatnie je wysunąć

 

lepiej jest pozmieniac kabelki - wiadomo ze im drozsze tym lepsze

 

ostatnio jeden kmiotek napisal mi wprost ze sprzet o ktorym pisalem nie nalezy do highendu bo jest ......... za tani!

nie sluchal tych klockow tylo z gory zalozyl ze to badziew bo nie kosztuje tyle a tyle

 

zenada

lepiej jest pozmieniac kabelki - wiadomo ze im drozsze tym lepsze

 

ostatnio jeden kmiotek napisal mi wprost ze sprzet o ktorym pisalem nie nalezy do highendu bo jest ......... za tani!

nie sluchal tych klockow tylo z gory zalozyl ze to badziew bo nie kosztuje tyle a tyle

 

zenada

 

Miał rację. Twoja wina. Albo niezrozumienie: dla niego hi-end to ma być biżuteria, a Ty wyskakujesz z wymysłami, że to ma grać. Ogarnij się! ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

ostatnio jeden kmiotek napisal mi wprost ze sprzet o ktorym pisalem nie nalezy do highendu bo jest ......... za tani!

Ostatnio jeden młotek zamieścił zdjęcia swoich klocków spiętych nowymi kabelkami IC opisując przy tym wrażenia z odsłuchów,

aż w końcu ktoś przytomny zauważył, że inaczej są wsadzone w odtwarzaczu a inaczej we wzmacniaczu, gdzie zamienił L i R

Innym razem inny uczony, forumowy guru i autor niezliczonych recenzji z odsłuchiwania u siebie niezliczonych zabawek

ze zdumieniem właśnie odkrył, że ma kolumny podłączone w przeciwfazie. Mało tego, podłączone w przeciwfazie grają mu lepiej!

Przecież to jest śmiech na sali i tylko podejść z liścia w potylicę takiego głąba strzelić, żeby się jeden z drugim otrząsnął,

jak to nie dość że głuche to na dodatek jeszcze ślepe, sprzętu nawet podłączyć nie potrafi, a wielkiego audiofila tutaj zgrywa...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Mało tego, podłączone w przeciwfazie grają mu lepiej!

Nie do końca tak to było. Kupiwszy nowy sprzęt, podłączył w przeciwfazie i tego nie zauważył. Recenzje pisał entuzjastyczne. Po roku coś jednak nie grało według znajomych i podłączył odwrotnie - zatem wreszcie w fazie i eureka, zagrało. :)

A tu mamy w jasny i klarowny sposób wyjasnione pojęcie "transportu plikowego". Proszę zwrócić uwagę na wytłuszczony przeze mnie fragment tekstu ;-)

 

 

Sly nie wiem czy nie możesz czy nie chcesz zrozumieć o czym piszę. Transport plikowy nie równa się laptop ale dedykowany transport na bazie części komputerowych pozbawiony wielu wad standardowych komputerów (w tym najdroższych laptopów). Stosowanie takiego transportu nie oznacza od razu korzystania ze złącza usb a co za tym idzie dodatkowych konwerterów tego typu. Wygląd, wygoda obsługi i możliwości rozbudowy stoją na najwyższym poziomie i prześcigają wszystkie inne propozycje rynkowe. Rozbudowany transport tego typu jest niedocenianym ale kluczowym elementem toru audio (jak dawny transport cd).

 

Konwertery USB na dowolny inny format to oddzielna działka w czasie rozwoju. Wiele osób już teraz twierdzi, że brzmi nie gorzej od starych standardów. Nie ma to jednak nic wspólnego z oddzielnym elementem toru jakim jest transport plikowy. Może być w niego lub w daca wbudowany ale nie musi.

 

Przewaga w brzmieniu transportu plikowego lub dedykowanego serwera plikowego wcale nie polega na większej głośności, analityczności czy olbrzymiej ilości detali. Czytając to mam pewność, że nie miałeś do czynienia z w/w transportem. Różnica w brzmieniu polega na większej (co najdziwniejsze) analogowości przekazu, bardziej płynnym i lepiej oddanym barwom, lepszej separacji instrumentów, ogniskowaniu dźwięku. Zwiększa się precyzja ale nie w stronę cyfry ale dobrego analogu!

Hasła kluczowe to gładkość, barwa, separacja i eteryczna aczkolwiek niosąca dużą dozę informacji góra. Tak gra prawdziwy transport plikowy.

 

Proszę więc na przyszłość rozróżniać transport plikowy jako oddzielny i niesamowicie ważny element toru bo w nim "rodzi się muzyka".

 

Proszę więc na przyszłość rozróżniać transport plikowy jako oddzielny i niesamowicie ważny element toru bo w nim "rodzi się muzyka".

 

 

mozna by zrobic jakis konkurs na najbardziej chore cytaty - takie "zlote usta" albo cos w tym stylu. ja mysle ze powyzszy tekst mozna by umiescic w pierwszej 10-tce

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...

i tylko przepinać kabelki z niebieskich na czerwone, często gęsto zamieniając kanały lewy z prawym albo plus z minusem...

 

Ot audiofile z krainy OZ

 

Żeby tam zaraz kabelki. Zmiana kabelków to przynajmniej zmiana realnego medium transportującego prąd elektryczny. Ale dopiero co daje zmiana podstawek pod kabelki, to jest dopiero coś, "to przechodzi najśmielsze oczekiwania". A cena tych podstawek, przy skali wnoszonych zmian, wydaje się wręcz śmieszna" :-).

 

Patrz stosowne tematy w dziale artykuły.

 

Teraz pozostaje nam czekać na kolejny krok, dedykowane podkładki pod podstawki pod kabelki. Skala zmian brzmieniowych może okazać się absolutnie niewyobrażalna i "opadoszczękowa" :-P

Jeszcze są całe pokłady możliwości do zagospodarowania. Wszystko więc przed nami, osobiście trzymam kciuki za rozwój kolejnych nowatorskich projektów... Możę Kolega StaryM by zgłębił te niezbadane obszary, skoro już wreszcie dostrzegł nowe możliwości na biznes :-).

 

A może jakaś kooperacja, może jeden zacznie produkować podkładki pod podstawki pod kable, a drugi audiofilski klej do mocowania podkładek, który w niewyobrażalny i spektakularny sposób zwiększy stabilność podstawek, a co za tym idzie samych kabli.

Podkładki, podstawki ale dlaczego nikt nie wyprodukował jeszcze audiofilskiego parkietu albo dla mniej zamożnych audiofilskich paneli ? Przy takich gabarytach to dopiero byłby "soniczny" odjazd.

Wiecie co, czasami jest tak śmiesznie (np. ten transport plikowy), że aż straszno i człowieka ogarnia zwątpienie... Naprawdę na tym forum trzeba nieźle twardo umieć stąpać po ziemi, by się nie zachwiać i nie pogubić. Staram się szanować każdego z automatu, ale czasami dochodzi się do ściany, gdzie szacunek dla poglądów, doświadczeń, etc. innych koliduje z naszymi własnymi przekonaniami. No i to jest chyba granica... Więc ten transport plikowy jest dla mnie tutaj jedną z granic.

Powrót po dłuższej przerwie...

. Naprawdę na tym forum trzeba nieźle twardo umieć stąpać po ziemi, by się nie zachwiać i nie pogubić

 

jak sobie pomysle o ludzikach ktorzy wlasnie zaczynaja zabawe z audio jako takim to mnie przerazenie ogarnia. pare lat temu to forum bylo swoista kopalnia wiedzy.

czasem tylko po setnym pytaniu na temat kolumn do tysiaca peeleenow szlag mnie trafial.

teraz sprawa wyglada nieco gorzej...

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

No i dostałem bana w sławnym wątku :D.

 

Jak się nie ma argumentów to się banuje innych. Prawda pisana w oczy, do tego przeciwstawiana niewiedzy, jest widać zbyt bolesna dla co poniektórych.

 

Pozdrawiam z tego miejsca Kolegę Szymona. Niech się kisi w swoim, wróć, w "ich" światku, że posłużę się cytatem. I niech się cieszy nim, dopóki się nie skurczy do granic, gdzie nie będzie już z kim dyskutować, bo wszyscy zostaną z tego świata, technicznej ułudy i duchów, zbanowani ;-).

 

Ech....

 

...

pare lat temu to forum bylo swoista kopalnia wiedzy.

....

 

A teraz miejscami, ze "swoistej kopalni wiedzy", pozostało tylko "swoista". O, tak, to na pewno :-P

 

Cóż, samo życie.

Jest jeszcze jedno urządzenie, które ma szanse zrobić furorę w świecie audiofili (matrix-ie). Moja szanowna "lepsza połowa" ostatnio dała się nabrać na telefoniczne zaproszenie firmy która leczy różnego rodzaju schorzenia np. bóle stawów, ale oczywiście nie tylko różne inne też. Niestety jako, że sama nie mogła na to pójść to ubrała w to leczenie mnie. Zadałem jej (mojej żonie) kilka pomocniczych pytań ponieważ sprawa była lekko podejrzana ( pokazy leczenia były organizowane w hotelu a nie np w jakiejś przychodni). Niestety nie potrafiła mi nic wyjaśnić. Postanowiłem więc udać się na to leczenie pokazowe (rzekomo finansowane z UE) a ponieważ odbywało się ono w hotelu przy myjni samochodowej z której najczęściej korzystam to pomyślałem że "upiekę dwie pieczenie na jednym ruszcie". Jak postanowiłem tak zrobiłem. Oddałem samochód do mycia (robię to raz na pół roku więc chyba mu się to należało) i udałem się do hotelu na leczenie pokazowe :-). Na miejscu okazało się, że nie jest to żadne leczenie tylko pokaz urządzenia do regulacji przepływu energii w ciele człowieka. Prezentacja w celu uwiarygodnienia była podparta "pokazem" jego "skuteczności" autoryzowanym przez panią podającą się za osobę z medycznym wykształceniem. Urządzenia miało wielkość ~pudełka papierosów i było przypinane na wysokości piersi. Zbawienne działanie na organizm ludzki było wywoływane "skomplikowanym" układem procesorowym którego elementem wykonawczym były dwie diody (chyba podczerwone - nie jestem pewien). Urządzenie opracował jakiś polski inżynier lub medyk, który dawno temu wyemigrował za granicę i tam dokonał w jednym z tamtejszych instytutów naukowych tego epokowego odkrycia. Jednym z królików doświadczalnych został piszący to Lech(36). Niestety urządzenie nie pokazało swoich cudownych cech (oczywiście na tym w/w króliku). To tak w skrócie bo cała szopka była znacznie dłuższa i wyjątkowo zabawna, ale nie chcę zanudzać. Wtedy doszedłem do wniosku, że medycznie to urządzenie jest moim zdaniem całkowicie nie przydatne, ale ja mógłbym podpowiedzieć handlującej nim firmie gdzie jest podatny rynek na takie wynalazki. Oni pewnie nie przypuszczają jak głęboki. Przecież prawidłowe wyregulowanie przepływu energii w organizmie audofila może doprowadzić go do "nirwany" w trakcie słuchania swojego systemu. Sorry, że znowu przydługo i przynudno.

Na koniec tylko informacja, że najtańsze z urządzeń kosztowało 6500zł (sześć tysięcy pięćset - to wyjątkowo high end-owa cena, powinna zadziałać :-)), a firma zajmująca się redystrybucją była gdzieś z okolic Łodzi. Szczegółów nie pamiętam bo wyszedłem wcześniej lekko zniesmaczony.

Aha samochód jak zwykle umyty został perfekcyjnie, więc czas nie został stracony (tylko trochę kasy). Pozdrawiam.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

No i dostałem bana w sławnym wątku :D.

Tak się musiało stać ;-)). Oni są mądrzy inaczej i wzorem pana E. eliminują w ten sposób wszystko co mogłoby spowodować konieczność odpowiedzi (nawet przed sobą samym) na bardzo niewygodne pytania. A tak mogą sobie spokojnie dalej wypisywać, że x zagrało lepiej, a y miało zapiaszczoną górę.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Aha samochód jak zwykle umyty został perfekcyjnie, więc czas nie został stracony (tylko trochę kasy).

Deszcze się zaczęły, po co myć. ;)

A serio, to panowie, czytam watek o USB i sie zastanawiałem, czemu Sławek tak długo bana nie dostaje. Aż wreszcie dostał i to w momencie gdy wyciągnął na stół jokera, po którym Szymon wraz z resztą sekty powinni wykopać sobie zaciszne norki i schować tam przynajmniej głowy.

 

Romek ma rację. Jak to mawiają Rosjanie "и смешно, и страшно". Te kilka osób tam dyskutujących, a raczej przekazujących sobie nawzajem kompletnie piramidalne brednie to w końcu grupa najzamożniejszych uczestników tego forum. W wielu innych krajach elita finansowa często jest też tożsama z elitą kraju rozumianą ogólnie. W Polsce jak widać do zrobienia kariery materialnej nie jest potrzebna ani wiedza, ani inteligencja i to jest cokolwiek pesymistyczne.

Polsce jak widać do zrobienia kariery materialnej nie jest potrzebna ani wiedza, ani inteligencja i to jest cokolwiek pesymistyczne.

I tu myślę, że Twoja opinia jest bardzo błędna. Oni mają bardzo głęboką wiedzę w dziedzinie marketingu. A dla marketingu czasem można nagiąć zasady wynikające z wiedzy technicznej.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że wystarczy minimalnie skręcić albo odkręcić kolumny i delikatnie je wysunąć,

żeby całkiem za darmo doświadczać coraz to nowych wrażeń, nie wspominając już o ich wymianie na jakiekolwiek inne.

Pamiętam takie odsłuchy, gdzie rzeczywiście scena była genialna. Tylko trzeba było siedzieć nieruchomo i wyszukać odpowiedniej pozycji uszu w przestrzeni.

Gawiedź ałdiofilska zmieniała kable i a jakże, grało za każdym razem inaczej…

Jedynie my z … Kolegą z tego Forum wyszukiwaliśmy ponownie tej klarownej lokalizacji pozornych źródeł dźwięku. Pozostałym wystarczało kiwać głowami jak chińczyki… ;).

 

Jest jeszcze jedno urządzenie, które ma szanse zrobić furorę w świecie audiofili (matrix-ie). …

Na miejscu okazało się, że nie jest to żadne leczenie tylko pokaz urządzenia do regulacji przepływu energii w ciele człowieka. Prezentacja w celu uwiarygodnienia była podparta "pokazem" jego "skuteczności" autoryzowanym przez panią podającą się za osobę z medycznym wykształceniem.

Ale Ty Lechu fabularyzujesz… ;)

Ważne, że pomaga ludziom…

Kto uwierzy, może będzie uleczon…

 

Chcesz pogadać o Zapperach wg. Dr. Clark?

Badałem tego typu urządzenia…

Deszcze się zaczęły, po co myć. ;)

To nie było ostatnio tylko jakieś 1-1,5 miesiąca temu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

..... eliminują w ten sposób wszystko co mogłoby spowodować konieczność odpowiedzi (nawet przed sobą samym) ...

 

 

O, to chyba najbardziej boli i właśnie o to chodzi. Konieczność przyznania się przed samym sobą, że coś w naszych rozważaniach jest nie tak.

Kogoś innego można zrypać, że jest idiotą, ma niewykształcony słuch, za słaby sprzęt i ogólnie jest puchem marnym, nie wartym tego, aby poznać jego argumentację. Takie coś nie burzy własnych wyobrażeń o danej dziedzinie, przeciwnie, umacnia w nieomylności i słuszności stwierdzeń.

 

Ale jak pojawia się logiczna argumentacja, objaśniająca rzeczowo mechanizmy rządzące danym zjawiskiem, której to argumentacji nie sposób się przeciwstawić, bo ciężko polemizować z logiczną oczywistością, to wtedy pojawia się dramatyczna rozterka. Co zrobić, stanąć przed lustrem i przyznać się przed samym sobą, że byliśmy w błędzie, że całe nasze wyobrażenia o danej rzeczy były oparte na glinianych nogach? No nie, nie może być, na takie coś zdobyć się jest niemożliwością. Wtedy jedynym odruchem obronnym jest odciąć się od rzeczywistości, logicznej argumentacji i możliwości wyrażania opinii przez innych. To uchroni przed dyskomfortem.

 

Post po którym dostałem bana to wzorcowy przykład takiego stanu rzeczy. Jeśli ktoś delektuje się "słyszanymi" przez siebie różnicami pomiędzy NASami, kontempluje słuszność swoich decyzji w kwestii "poprawy" systemu. W tym wypadku przez zakup dysku SSD.

I jeśli jednocześnie należy się do grupy wzajemnej adoracji, które rozważa wyższość nieskompresowanych plików audio na skompresowanymi, to jak można zareagować na prostą i logiczną uwagę, że kontroler w świeżo kupionym dysku SATA, jeśli to jest Sandforce, to zawsze i wszędzie dokonuje kompresji wszystkich danych w locie.

 

A w istocie tak się dzieje, to sztuczka mająca poprawić mierzalne transfery na interfejsie SATA3. Takie proste i z pozoru niewinne stwierdzenie, w określonych okolicznościach, to jak widać potwarz i absolutny dyskomfort dla kogoś, kto właśnie dowiedział się, że jego nowy zakup to logiczna niekonsekwencja w stosunku do przyjętych za pewnik kanonów.

 

Podobny przypadek miałem w innym wątku, Jplayowym, gdzie inny Kolega wyłuszczał walory brzmieniowe świeżo sformatowanego pendrive, w stosunku do tego, który był już chwilę używany i miał "brudny" system plików.

 

Jakaż była konsternacja, jak stwierdziłem, że kontroler pamięci flash, nawet zaraz po sformatowaniu nośnika, rozrzuca dane w równie "brudny" sposób, w celu ochrony i równomiernego zużycia komórek pamięci. I użytkownik nie ma ws tej kwestii absolutnie nic do gadania i nad tym nie ma żadnej kontroli. Więc nie ma żadnego znaczenia, czy akurat pamięć flash została właśnie sformatowana, czy też nie. Zapis i tak odbywa się "skokowo" do różnych komórek, wedle przyjętych algorytmów ochronnych.

 

Przykłady nielogiczności w rozumowaniu, które nie jest podparte podstawami merytorycznymi, można mnożyć do woli. Co nie jest dziwne, gdyż jeśli ktoś nie rozumie jak działa dany sprzęt, to sobie dopowiada wedle własnego uznania, co mu tylko wygodne, a co będzie pasować do propagowanych teorii. Ale co ma jedną wadę, bardzo łatwo te nielogiczności wychwycić i wykazać, podpierając się realnym stanem rzeczy.

 

Tak dziwnie i logicznie,już jest ten świat skonstruowany, że jak się drąży temat, to logika zawsze będzie górą :-).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.