Skocz do zawartości
IGNORED

jaka kolumna centralna


herman42

Rekomendowane odpowiedzi

I jak tu merytorycznie dyskutować skoro Tobie się myli DD z DPL II? Przecież to są zupełnie odmienne rzeczy.

 

DD pisałem jako DD PLII, taki skrót myślowy, chyba wiesz co to jest?

Nie można na zasadzie niefrasobliwego skrótu myślowego jabłek nazywać gruszkami gdyż to prowadzi do nieporozumień. Wiem co jest jedno i co drugie. Wiem również, że są to dwie zupełnie odmienne rzeczy.

Wczytaj się w te wzory i pomyśl co będzie jeśli jakiś instrument będzie nagrany na kanale L i R w przeciwfazie (reżyserzy lubią czasem takie zabawy). Odpowiadam: DPL II wyrzuci go na tył.

Tylko tak nagrany instrument w stereo nie będzie z przodu sceny tylko rozproszony, trudno będzie go umiejscowić, lub będzie jakby z boku sceny itp itd, czyli to o czym mówiłem będzie jako źródło pozorne. Dlatego czasami używam tego trybu w muzyce elektronicznej. Ogólnie w muzyce takie zjawisko jest bardzo rzadkie, w koncertach praktycznie nie występuje, a dobre stereo jak już pisałem też sobie świetnie z tym radzi, taka trąbka zabrzmiała by jak by była przy twoich uszach, nie trzeba tu tylnych kolumn. I potwierdza się to co pisałem, DD PLII cudów z nagraniem nie robi, niczego nie przenosi od tak na inne kolumny. Zestaw audio mam na całkiem dobrym poziomie, i porównywałem te wszystkie tryby uprzestrzenniania, wiem co robią z sygnałem audio.

Znów się rozpisałem ...

 

Nie można na zasadzie niefrasobliwego skrótu myślowego jabłek nazywać gruszkami gdyż to prowadzi do nieporozumień. Wiem co jest jedno i co drugie. Wiem również, że są to dwie zupełnie odmienne rzeczy.

Teraz jednak już wiesz o czym pisałem, super i przepraszam z wprowadzenie w błąd.

Ogólnie w muzyce takie zjawisko jest bardzo rzadkie, w koncertach praktycznie nie występuje,

 

Tu się nie zgodzę. Jak wspomniałem: mam zwyczaj słuchać stereo z włączonym DPL II. Ilość przypadków, gdy jakiś instrument siedzi gdzieś z tyłu, albo z boku pomiędzy frontami a surroundami - jest całkiem spora. Wnioskuję na tej podstawie, że wspomniane zabawy reżyserów wcale nie są takie znowu rzadkie.

 

Zestaw audio mam na całkiem dobrym poziomie, i porównywałem te wszystkie tryby uprzestrzenniania, wiem co robią z sygnałem audio.

 

Cieszę się, że masz fajny sprzęt (bo taki naprawdę jest), z ktorego jesteś zadowolony. Zastanawia mnie tylko Twoja niechęć do DPL II i krucjata, jaką przeciw niemu próbujesz prowadzić. Ja wiem, że to nic nadzwyczajnego i słucham na zasadzie mniejszego zła, do czego się otwartym tekstem przyznaję. Moim ideałem byłoby, gdyby wszystko było w 5.1. Ale nie ma i nie będzie. Jak w d.... zębów. Więc niech każdy słucha tak, jak lubi.

Tu się nie zgodzę. Jak wspomniałem: mam zwyczaj słuchać stereo z włączonym DPL II. Ilość przypadków, gdy jakiś instrument siedzi gdzieś z tyłu, albo z boku pomiędzy frontami a surroundami - jest całkiem spora. Wnioskuję na tej podstawie, że wspomniane zabawy reżyserów wcale nie są takie znowu rzadkie.

 

I ja też. Daj mi przykład utworu właśnie z takim efektem. Puszcze go sobie na swoim zestawie i porównamy wrażenia.

 

Cieszę się, że masz fajny sprzęt (bo taki naprawdę jest), z ktorego jesteś zadowolony. Zastanawia mnie tylko Twoja niechęć do DPL II i krucjata, jaką przeciw niemu próbujesz prowadzić. Ja wiem, że to nic nadzwyczajnego i słucham na zasadzie mniejszego zła, do czego się otwartym tekstem przyznaję. Moim ideałem byłoby, gdyby wszystko było w 5.1. Ale nie ma i nie będzie. Jak w d.... zębów. Więc niech każdy słucha tak, jak lubi.

Tu mnie źle zrozumiałeś, jak sam pisałem używam DD PLII. Ja nie potrafię zrozumieć co takiego widzisz w uprzestrzennianiu stereo, i co takiego tobie to daje, że odrzucasz odsłuch w stereo? Naprawdę w dobrym stereo scena jest tak "przestrzenna", że używanie DD PLII jest najczęściej (bo oczywiście i dla mnie nie jest to regułą) niepotrzebne. Nie wspominając, że tracisz na dynamice dźwięku i tu chyba nie będziesz miał sprzeciwu.

Ze znanych przebojów muzyki pop - choćby "Woman in Love" Barbary Streissand. Nie, nie mam tego CD, ale jak czasem puszczają w radio - to ewidentnie słuchać chórki z tyłu. Ozzie Osbourne w "No More Tears". Johnny Cash CD "Water from the Wells of Home", utwór "A Croft in Clachan (Ballad of Rob MacDunn)" - genialny kawałek country w wykorzystaniem elementów muzyki szkockiej, w pewnym momencie (słuchając z DPL II) grupa kobziarzy wkracza z tyłu. Ten sam wykonawca, CD "The Mystery of Live", utwór "The Hobo Song". Pozatym jest to bardzo częste w mojej ulubionej muzyce Tex-Mex, coś na skrzyżowaniu country z muzyką meksykańską, z domieszką jeszcze innych. Muzyka z Południowego Teksasu, lekka, łatwa i przyjemna, jestem bodaj czy nie jedynym w Polsce posiadaczem całej kolekcji CD z tym gatunkiem muzyki. Jeśli Cię to interesuje - mogę na PRIV wrzucić info o tej muzyce, nie chcę tu zaśmiecać wątku.

Ze znanych przebojów muzyki pop - choćby "Woman in Love" Barbary Streissand. Nie, nie mam tego CD, ale jak czasem puszczają w radio - to ewidentnie słuchać chórki z tyłu. Ozzie Osbourne w "No More Tears". Johnny Cash CD "Water from the Wells of Home", utwór "A Croft in Clachan (Ballad of Rob MacDunn)" - genialny kawałek country w wykorzystaniem elementów muzyki szkockiej, w pewnym momencie (słuchając z DPL II) grupa kobziarzy wkracza z tyłu. Ten sam wykonawca, CD "The Mystery of Live", utwór "The Hobo Song". Pozatym jest to bardzo częste w mojej ulubionej muzyce Tex-Mex, coś na skrzyżowaniu country z muzyką meksykańską, z domieszką jeszcze innych. Muzyka z Południowego Teksasu, lekka, łatwa i przyjemna, jestem bodaj czy nie jedynym w Polsce posiadaczem całej kolekcji CD z tym gatunkiem muzyki. Jeśli Cię to interesuje - mogę na PRIV wrzucić info o tej muzyce, nie chcę tu zaśmiecać wątku.

Wrzucaj, posłucham to co podałeś i podzielę się spostrzeżeniami. To powinno być bardzo merytoryczne acz subiektywne.

Użytkownik malikali dnia 21.09.2012 - 23:49 napisał

Dobre stereo to się samo obroni

 

Jak dla mnie to nie musi się przed czymkolwiek bronić. Od razu na dzień dobry, z definicji jest na przegranej pozycji.

 

Widać że nie miałeś do czynienia jeszcze z dobrym stereo, to tak jak by dać dziecku lizaka które nie wie że może dostać czekoladę. Zupełnie się nie zgadzam żeby stereo w 5 kanałach było lepsze, co nie znaczy że jestem nastawiony anty na dźwięk wielokanałowy. Lubie słuchać 5.1 ale specjalnie opracowane w tym systemie.

Widać że nie miałeś do czynienia jeszcze z dobrym stereo,

 

Miałem i mam. Ale czegoś mi przy 2 głośnikach brakuje. Nawet wiem czego. Nie przekonujmy się, to jest sprawa indywidualnego co kto lubi.

 

Lubie słuchać 5.1 ale specjalnie opracowane w tym systemie.

 

Ja też nieporównanie bardziej lubię natywne 5.1. Ale jest tego mniej niż mało... Więc robię sobie quasi-5.1 poprzez DPL II. Na bezrybiu i rak ryba, czyli lepszy rydz niż nic.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Miałem i mam. Ale czegoś mi przy 2 głośnikach brakuje. Nawet wiem czego. Nie przekonujmy się, to jest sprawa indywidualnego co kto lubi.

Można prosić przykład tego dobrego stereo? Konfigurację lub najlepiej zdjęcia?

  • 5 miesięcy później...

Witam.

 

Do tej pory grałem na zestawie Klipsch F2 - fronty , Klipsch C2 - central, i 4xKef C1 - jako surround + Subwoofer Klipsch SUB10.

 

Jako że ostatnio bardzo poszedłem w stronę stereo, to dokupiłem wzmacniacz zintegrowany (z trybem pracy jako końcówka mocy w kinie) i wymieniłem przednie kolumny na B&W 603S3. I teraz mam pytanie co zrobić z głośnikiem centralnym.

 

Czy wymienić go na central z serii KEF (tak żeby pasował linią do surroundów), czy wymienić go na B&W LCR (tak żeby pasował do frontów serii 603s3).

 

Bardzo proszę o poradę. Dodam, że sprawa dotyczy tylko i wyłącznie oglądania filmów, nie słucham koncertów.

 

pozdrawiam

Tez jestem tego zdania ze centralny powinien byc tej samej serii co i frony, surrandy juz moga byc inne i kupa ludzi ma inne niz frony , sam przody zamowilem paradigm studio 60v5 a surrandy kupielm gxfx MA bo sa lepsze i o niebo ladniejsze od ADP 590 Paradigmow...

lolek

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Z tej samej serii? Powinien być IDENTYCZNY jak fronty!

 

To tak, jakby w stereo chcieć używać w lewym kanale nieco innej kolumny niż w prawym, ale za to z "tej samej serii". Jakoś nikt nie wpada na tak karkołomny pomysł... ;)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Wiatrak: masz całkowitą rację pisząc, że C powinien być identyczny. Szczególnie w zastosowaniach muzycznych. Tak jest w teorii. Jednakże w praktyce jest to mało wygodne (szczególnie gdy L/R są typu wolnostojącego). Pomijam już ten drobny fakt, że głośniki sprzedawane są raczej parami niż na sztuki. Dlatego z przyczyn czysto praktycznych idzie się na pewnien kompromis i daje na C kolumnę dedykowaną do tego kanału, ale z zachowaniem rygorystycznego wymogu: musi być tego samego producenta i z tej samej serii. Tu nie chodzi tylko o względy estetyczne (acz i one nie są bez znaczenia), lecz musi być ona pod względem charakterystyki dźwiękowej zestrojona z resztą głośników.

Bez zbędnego rozpisywania się więc... czym (jaka kolumna centralna) uzupełnić fronty AA Phoebe III chcąc rozbudować system do kina?

To zależy jak bardzo ci na nich zależy, lub z jakim "ciśnieniem" chcesz kino. Ja bym wymienił na cały system identyczny, tj. 5 głośników tej samej serii lub dał komuś z działu DIY do wykonania na identycznych przetwornikach. Jest trochę osób na AS które maja wiedzę. Ostatnie awarie u mnie zmusiły mnie do kombinowania i nie mogłem się przestawić na center z innej serii niż reszta. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale cały czas coś mnie wkurzało, było po prostu słychać że center gra jakby z innej bajki. W koncertach BR najbardziej to przeszkadzało.

Cały system z jednej bajki gra lepiej i basta. Oczywiście ja stawiam film i kino wyżej niż stereo, więc mam bardziej radykalne podejście w tym temacie. Spędzam wiele czasu na ustawieniach, mam kilka płyt na których zawsze porównuję i coś tam już o różnicach wiem /na swoje potrzeby/

Osobiście frontów i centra nigdy bym nie rozdzielił, a jeśli koncerty to niestety cały komplet ten sam. O ile zauważyłem że z basami idzie pokombinować jeśli są inne głosniki to największy problem jest z wysokimi. Koncerty bez kompletu brzmią dziwnie. Jeśli jednak masz inne podejście to nie chcę mieszać , może weź coś za kaucją z możliwością zwrotu i sam zdecyduj.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.