Nie zabijam. Nie kradnę. Nie wierzę.

[bady]

Czyli niezwykle agresywna akcja podnosząca ciśnienie Prawdziwym Katolikom. Czują się zagrożeni.

 

 

Sprawa ciężka. Nie bądźmy tacy agresywni i niewierzący. Taki plakat to dyskryminacja tych, co robią inaczej, niż na plakacie.

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość StaryM]

Kościół da odpór! Już wykupiono miejsca na banery z napisami "Zabijam. Kradnę. Wierzę."

[DeeS]

Czyli niezwykle agresywna akcja podnosząca ciśnienie Prawdziwym Katolikom. Czują się zagrożeni.

 

 

Sprawa ciężka. Nie bądźmy tacy agresywni i niewierzący. Taki plakat to dyskryminacja tych, co robią inaczej, niż na plakacie.

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie kradnie, nie zabija. Tylko pochwalić. Co w tym złego ? Wręcz przeciwnie. A, że jest niewierzącym ? To jego osobista sprawa.

Nikt mnie w ten sposó nie dyskryminuje.

A artykuł w linku bardzo mądry. Tylko trzeba go cały przeczytać !

 

Kościół da odpór! Już wykupiono miejsca na banery z napisami "Zabijam. Kradnę. Wierzę."

 

Poważnie ? Gdzie ?

Nie, ja chyba żyję jednak w innej Polsce !

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

Kościół da odpór! Już wykupiono miejsca na banery z napisami "Zabijam. Kradnę. Wierzę."

 

Biorac pod uwagę że ponoć 90% Polaków to katolicy napis jak najbardziej prawdziwy. Chyba, że większość z nich (a przynajmniej duża część) to katolicy niewierzący ale taka hipoteza otwiera inną, rownie interesującą dyskusję.

[Gość skynyrd]

Katolik niewierzący - Pchła - zgłoszę cię do Nobla

 

ps. tak naprawdę kogo to obchodzi, że ktoś nie wierzy? Albo wierzy?

 

Albo pederaści z ich paradami - czy uważają, że kogoś interesuje iż lubią mieć parówkę w pupie?

 

Chyba, że innych zboków.

 

Pieprzeni ekshibicjoniści!

[bady]

przecież to KK liczy katolików poprzez zliczanie ochrzczonych. Też jestem katolikiem. I to tym lepszym, mam bierzmowanie i komunię. I kiedy jestem zaproszony na ślub to umiem w przeciwieństwie do większości gości odpowiadać księdzu w odpowiednich momentach: "Amen", "I z duchem twoim" i inne takie.

 

Btw. śmieszne, ale ostatnio ludzie naprawdę nie wiedzą, jak zachować się w kościele na takiej uroczystości. Ale ofc xiondze dalej twierdzą, że mamy ponad 90% katolików :DDD

[Jaro_747]

Ty skynek chyba się z choinki urwałeś...

 

Nie wiedziałeś, że są tacy czy tylko udajesz?

[Gość skynyrd]

ALE KOGO TO OBCHODZI???

 

Czy Ty interesujesz się życiem duchowym i wyznaniem swoich sąsiadów?

[Gość StaryM]

Katolik niewierzący - Pchła - zgłoszę cię do Nobla

Taki jest de facto status połowy katolików. Nie nadymaj się. Rzekomo mamy 95% katolików, ale tylko koło 40% populacji na co dzień chodzi do kościoła, od święta wzrasta to do 65%. Jak można nazwać katolika, który nie bierze udziału w życiu swojego kościoła, nie uczestniczy w liturgiach, nie przestrzega zasad? Jedyna sensowna nazwa to katolik niewierzący - formalnie katolik, realnie niewierzący.

 

ALE KOGO TO OBCHODZI???

Jak widać obchodzi gościa z Frondy.

Obchodzi oburzonych księży.

Ciebie też obchodzą "pederaści", których nie wiadomo czemu włączyłeś do tematu.

[Gość skynyrd]

Jak można nazwać katolika, który nie bierze udziału w życiu swojego kościoła, nie uczestniczy w liturgiach, nie przestrzega zasad?

 

Grzesznikiem - takim jak ja

[bady]

A oto ostra odpowiedź:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość skynyrd]

:)

 

Później Franco łby poukręcał. I dobrze.

[Gość StaryM]

Później Franco łby poukręcał. I dobrze.

W pewnym sensie dobrze. Dziś Hiszpanie mają zdrowy stosunek do mieszania się Kościoła w sprawy polityczne. Kościół w Hiszpanii był od zawsze po stronie dyktatorów, władców, bogaczy. Ba, wielokrotnie dochodziło do łączenia stanowisk świeckich i kościelnych. Ciężko hiszpański KK pracował na miano nierobów, złodziei i morderców. Już od czasów inkwizycji. Dzięki temu dziś Hiszpanie są uwolnieni od politycznych aspiracji czarnej zarazy.

[Piotr]

Ba, w Hiszpanii Kościół Katolicki był właściwie urzędem królewskim i kuźnią kadr. Od kiedy Karol V spalił Rzym i obalił nieżyczliwego papieża ci przestali im podskakiwać :D Stąd niezwykle mocne powiązanie hiszpańskiego kościoła i korony a w kontrze ruch regionalizacji, w XVII wieku kortezy katalońskie przeciwko Habsburgom zapraszali Burbonów, kiedy ci przyszli sami wszystko wzięli za pysk korzystając z czołobitności biskupów i opatów przed królem. Specyficzny przypadek.

 

He! W Hiszpanii normą był ostry konflikt kościelny - silniejszego środowiska "koroniarskiego" z dominikanami i franciszkanami oraz będącego w mniejszości środowiska propapieskiego skupionego wokół nuncjatury a opartego na jezuitach. Instytucja trybunałów inkwizycyjnych od początku była w pieczy "koroniarzy" którzy zwalczali "papistów" i ruchy przeciwne mocnej pozycji Madrytu a ci oskarżani odwoływali się do Rzymu bo na półwyspie nie było do kogo. Problem w tym że poczta szła wtedy wolno a proces szybciej... Polityka i biznes :D

 

Ruch Opus Dei nie wziął się z niczego - to triumf środowiska "rzymskiego" które mogło wyrosnąć dzięki... obaleniu króla przez republikę a później fasadowej monarchii w czasach niesprawnego frankizmu.

 

Stąd mówią tam czasem na nich "rzymska masoneria" :D

[Piotr Ryka]

Czarna zaraza. Dobre. Ale ja wolę czerwoną. Bardziej postępowa jest i radykalna. Tysiące razy bardziej wydajna. Poza tym w każdej sytuacji potrafi się znaleźć i nie przeszkadza jej brak amunicji, wystarczają liście palmowe. Świeższa jest przy tym, bardziej przyczajona i szukająca nowej okazji, by odreagować niedawną klęskę. "A sztandar onej jest czerwony, bo na nim wrogów partii krew."

Wielki wampir leży na Placu Czerwonym i czeka na nowe ofiary. "Zabijam, rabuję, nie wierzę" - to jego i jego wyznawców prawdziwe hasło.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

No tak jak ktoś jest niewierzący to musi być komunistą.Co za banał!Naprawdę świat nie jest biało-czarny albo czerwono-czarny.A zaraza jest zawsze zarazą nieważne czy czerwoną czy czarną.Ona zabija!

 

Ale mam pytanie zasadnicze.Czy jest potrzeba jeszcze jednego wątku o KK,wierze czy braku wiary?

[bady]

offtop:

 

ryka ma u mnie bana za twarz. Proszę nawet nie pytać.

[jar1]

Należy się leczyć z każdej zarazy. Wybierać między zarazami to tak jakby wybierać, które z jąder lepiej aby zgniło ;)

[kostropaty]

religia i polityka po równo dzielą się złem tego świata

[Gość Arek__45]

ani religia ani polityka ...tylko ludzie ....zlo ma jedna twarz....

[mamel]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a zostawcie matołów w spokoju

gdy mój znajomy, lewicowy ateista z dziada pradziada złapał raka, latał do bioterapeutów, zamówił 30 mszy, wziął dwie chemie a gdy wyzdrowiał (!) zostawił wszystkie zaszczyty w w-wie i wyniósł się na mazury

nadal jest ateistą i nigdy nie roztrząsał co mu pomogło ale ... nie ma mocnych, jak trwoga to do Boga (-:))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

mamel

 

Co to za dowód?To świadczy jedynie o tym,że człowiek się przestraszył.Równie dobrze można przedstawić przypadki ludzi,którzy w obliczu nieszczęścia stracili wiarę.

[mamel]

a czytać umiesz? - jak trwoga to do Boga

"... przypadki ludzi,którzy w obliczu nieszczęścia stracili wiarę" - a co w takim razie była za wiara

na szczęście nie wszystko jest dla wszystkich, jeden wypije litra a inny jest kozioł po ćwiartce

prawdziwa wiara jest Łaską, niewielu ją posiada

tak jak z wieloma przymiotami, wszyscy piszą a większość nie bardzo wie o czym

[Jaro_747]

A co to ma do tematu wątku? Narzekacie na polityków a zachowujecie się dokładnie tak jak oni, to znaczy gadacie o wszystkim tylko nie o meritum. Które nota bene mogłoby być wyartykulowane jaśniej no ale tu autor optymistycznie postawił na inteligencję forumowiczów :-).

[mamel]

przecież to proste jak motyka - "wszyscy piszą a większość nie bardzo wie o czym"

nie masz pojęcia o Wierze to się nie produkuj, tym bardziej na bilbordach

[bady]

Mnie po prostu krew zalewa, jak czytam o tym strasznym agresywnym ateizmie, bo zorganizowali marsz (mam rozumieć, że procesje również są agresywne?), albo powiesili ww plakat.

 

Jak katolik eksponuje na szyi krzyż, albo różaniec na palcu, to jest po prostu dzielny i odważny. Ale jeśli niewierzący przyznaje się, że jest niewierzący, to jest agresywny.

[Jaro_747]

przecież to proste jak motyka - "wszyscy piszą a większość nie bardzo wie o czym"

nie masz pojęcia o Wierze to się nie produkuj, tym bardziej na bilbordach

 

A na tych bilbordach jest coś o wierze?

[mamel]

Jaro, nie udawaj, niby myślisz niby widzisz a głupa rzniesz na poważnie

nie ma z kim i o czym tu gadać, spadam

[Jaro_747]

Spadaj.

 

Jakieś kursy z logiki trzeba by zorganizować bo widzę, że tu obowiązuje tzw. logika ludowa ;-).

 

To, że ktoś stwierdza że nie wierzy nie oznacza, że wypowiada się na temat wiary. Proste?

Pewnie nie wiec wyjaśnię: deklarując się jako niewierzący nie zglaszam pretensji do jakichś rozstrzygnięć w kwestii wiary - po prostu stwierdzam fakt i proszę o uszanowanie mojego wyboru i nie wpierdzielanie się z cudzymi pomysłami w moje życie. Tylko tyle ale w naszej rzeczywistości aż tyle!

[wladz]

 

gdy mój znajomy, lewicowy ateista z dziada pradziada złapał raka, latał do bioterapeutów, zamówił 30 mszy, wziął dwie chemie a gdy wyzdrowiał (!) zostawił wszystkie zaszczyty w w-wie i wyniósł się na mazury

nadal jest ateistą i nigdy nie roztrząsał co mu pomogło ale ... nie ma mocnych, jak trwoga to do Boga (-:))

 

 

 

nowy przykład, ten już był w innym temacie i chyba o jedno pokolenie ateistów mniej