ZABAWA Z BELKINEM.

[konradskala]

Jakie współczesne konkretnie kolumny? Bo wiesz, mam na parapecie w jednym pokoju Onkyo CS 545 i gówienko żywo reaguje na zmianę okablowania.

 

Proac, Paradigm Studio

[Krisby67]

Witam

Kabelki dziś odebrałem z Poczty .Wieczorem zacznę testy .Następnie wyślę do kolegi Pingwina .

Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka to jakieś trochę cieniutkie w porównaniu z moimi .

Normalnie używam bi wire więc do testu wyciągnę stare dwu żyłowe żeby było sprawiedliwie .

[Krisby67]

Jutro kabelki wyjadą do kolegi Pingwin

[Gość StaryM]

Tak szybko skończyłeś testy?

[Krisby67]

Kable są już u Pingwina.

[pingwing]

Podpiąłem właśnie kable pomiędzy harman/kardon pm 655 a Tannoy M2, słucha się przyjemnie, zobaczę po dniu słuchania co będzie po przepięciu na poprzednie kable.

 

Ile mam czasu na testy?

 

Kto jest po mnie? konradskala?

[Gość StaryM]

Ja testowałem trzy dni, ale chyba się nikt nie obrazi, jeśli byś chciał dłużej.

[Gość rydz]

Ile mam czasu na testy?

 

Kto jest po mnie? konradskala?

 

0

 

Testuj,wyślesz w przyszłym tygodniu do mnie,podam ci adres na Pw,chyba ze ktos jest jeszcze chętny.

[pingwing]

Świetnie, dzięki, bo przy okazji testowania kabla testuję jeszcze dobrze wykonane Gainclone, ale niestety wstępnie Gainclone ma za mało basu do moich Tannoyi M2.

 

A naprawadę szkoda, bo stereofonię ma genialną.

[Gość rydz]

Co tam słyszeli na testach Belkina?

[Melepeta]

A no nic. Porównałem to z moimi byle jakimi Cabletech 6 mm2 ze zwykłej miedzi za 9 zł za metr. Żadnej różnicy nie słyszałem. No może coś na granicy percepcji w dole pasma na korzyść moich. Różnica tak nikła, że wręcz niezauważalna. Fakt, że mój ,,sprzęt" to kino domowe Yamaha, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Kolumny to Tannoy Mercury V4. No, ale to mnie nie zdziwiło, gdy po ,,testach" sprawdziłem cenę tych Belkinów. To też taniocha. Poleciłem je jednemu koledze z innego forum, który szukał płaskich kabli, żeby zmieścić je pod listwę progową.

 

Przepraszam. Zachowałem się jak prostak i cham. Na początku powinienem PODZIĘKOWAĆ koledze Rydzowi. Czynię, to teraz. Dziękuję za możliwość posłuchania tych kabelków.

[Krisby67]

Na początek chciałbym podziękować Rydzowi za możliwość pobawienia się kabelkami.

Po rozpakowaniu pudełka i tak zwany pierwszy rzut oka pomyślałem sobie łatwizna. Z takimi cieniasami moje Mooonwalki Audionowi poradzą sobie bez problemu Parzcież to 4mm2 czystej miedzi porządnie ekranowanej całość grubości palca a tu takie chucherko .

Cały mit pękł jak mydlana banka już po kilku pierwszy taktach. Bardzo ładne stereo czysty dźwięk ładne wybrzmienie .

N początek poszły moje nowe Magnaty 905 + Marantz 7000 + cd Denon 1500

Różnice były bardzo małe jedynie na skrajach pasma .Bas był troszkę twardszy i wibrujący .

To samo na górze dźwięk talerzy bardziej metaliczny i tak samo bardziej wibrujący.

Różnice można było wyłapać głownie na wolnej spokojnej muzyce i małych składach .

Jak wchodziły składy symfoniczne to już było prawie bez różnicy .Na szybkich bardzo dynamicznych kawałkach też ciężko było coś wyłapać .

W porównaniu do następnego kabla Prolinka 2 X 4mm bardziej było słychać różnice w basie bo ten daje bardzo miękkie ciepłe brzmienie. Łatwiej było wychwycić rozniecę ale też tylko drobną.

Takie same testy na słabszych kolumnach Maganta 657 plus reszta klocków i tu różnica była już praktycznie żadna powiedzmy na granicy percepcji prawdopodobnie ze względu na dużą dawkę basu jaką oferują te kolumny .

Wnioski są następujące : nie w grubości siła i jakość .

Same Belkiny według mnie grały naprawdę fajnie .

[brewka87]

Oczywiście tak jak moi przedmówcy dziękuję Rydzowi za wypożyczenie kabelków. Opisywać wyglądu i wrażeń wizualnych nie będę z wiadomych powodów.

Jeśli chodzi o walory brzmieniowe, to już na wstępie zaznaczę że różnice między moimi kablami no name 2*4mm2 były dość subtelne ale jednak słyszalne. Po podłączeniu Belkinów zmianie uległa przede wszystkim średnica, Efekty stereofoniczne były bardziej zaakcentowane, poprawiła się tzw. przestrzeń ale z czystym sumieniem przyznaję że słyszałem to tylko na niektórych utworach. Na jednych różnica była do usłyszenia od razu na innych na granicy percepcji/autosugestii.

Dość dobrze było to słychać na płycie z elektroniką Vector Lovers - Electrospective. Ale jako że każdy kij ma dwa końce zmianie uległ także bas. W wielkim skrócie (niepotrzebne skreślić) było go zauważalnie mniej, wybrzmiewał krócej, był bardziej "punktowy". Nie podejmuję się określać czy pierwsze było efektem tego drugiego czy odwrotnie. Trudno mi także oszacować czy poprawienie stereofoni nie było konsekwencją "uspokojenia" na basie i przez to średnica była bardziej wyeksponowana...?

Z braku chętnej osoby do pomocy nie przeprowadziłem ślepych testów, więc wiedziałem kiedy który kabel jest podłączony co oczywiście mogło mieć wpływ na efekt porównania aczkolwiek starałem się być w miarę możliwości obiektywny. Muszę także nadmienić, że owe różnice w ogólnej skali są na tyle niewielkie że beż możliwości porównywania A->B, B->A nawet bym ich pewnie nie dostrzegł podczas normalnego słuchania.

[SzuB]

Czyli - jak dobitnie pokazali koledzy - kable wpływają na brzmienie. Subtelnie, różnie, ale słyszalnie. Kolejny niezbity dowód, że okablowanie ma wpływ na dźwięk systemów audio.

[Gość StaryM]

Czyli ci, którzy słyszą kable słyszeli zmiany, ci którzy nie słyszą nie słyszeli.

[SzuB]

Czyli ci, którzy słyszeli - słyszeli, a ci, którzy nie słyszeli - ulegli autosugestii, że nie słychać.

[bum1234]

Tak,zawsze po wpięciu nowego kabelka następuje "poprawa".

[SzuB]

Niekoniecznie, często jest pogorszenie brzmienia. Wszystko zależy od użytego kabla.

[Gość]

"Czyli ci, którzy słyszeli - ulegli autosugestii, że słychać (sami przyznają, że bez wiedzy o zmianie kabli, w "ślepym" teście, mogłoby być różnie), a ci, którzy nie słyszeli - nie słyszeli."

 

Amen! :)

[brewka87]

Dlatego ja zaznaczyłem, że zmiany były tak niewielkie że nie wykluczam autosugestii. W ślepym teście są duże szanse że niczego bym nie wychwycił ale jako że obiecałem napisać uczciwie gdy coś usłyszę - tak też zrobiłem. Nie napisałem także że było definitywnie lepiej - było inaczej. Tylko tyle i aż tyle...

 

Dodam jeszcze, że te Belkiny były znacznie ciencze i na pewno nie było to 2*4mm2. Nie mam pojęcia jak wyszłoby porównanie do kabli o identycznym przekroju, ale możliwe że tutaj wpływ miała np większa rezystancja, kabli omomierzem nie mierzyłem bo mi się nie chciało z resztą nie takie było zamierzenie tego testu.

[SzuB]

Rydzu, a jak ty interpretujesz wyniki?

[Gość rydz]

Wystarczy tych podziękowań:)zapewne ktoś spodziewał się kabliszczonów a to tasiemka,ale budowa kabelka inna,lity płaski drut miedziany.

SzuB,zaczekam na wpisy Konradskala i pingwing.

[malikali]

Ale jako że każdy kij ma dwa końce zmianie uległ także bas. W wielkim skrócie (niepotrzebne skreślić) było go zauważalnie mniej, wybrzmiewał krócej, był bardziej "punktowy".

 

Cóż dla mnie jest jasne po tym wpisie, czy miałaś omamy, czy nie:)

[brewka87]

Cóż dla mnie jest jasne po tym wpisie, czy miałaś omamy, czy nie:)

Kto wie, może to były omamy, aczkolwiek do samego porównania podszedłem z dystansem i nie napalałem się na to że jakiekolwiek zmiany usłyszę.

 

P.S. jestem facetem ;)

[malikali]

Mój błąd, sorki ;) Co do twojego testu byłeś sceptyczny, niczym się nie sugerowałeś. Jestem ciekawy, czy przekładałeś kabel więcej niż raz? Opisałeś pewne konkretne zmiany na pograniczu percepcji, jednak jak przekładasz kabel kilka razy i słyszysz te same zmiany to daje do myślenia.

[brewka87]

Przekładałem kabel kilka razy, podłączyłem nawet tak, że od strony kolumny były podłączone jednoczesnie moje i Rydza kable, (nie mylić z bi-wire), a od strony wzmaka pod wyjście A i B i wlączałem raz jedno wyjście raz drugie. Minus tego typu podłączenia jest taki, że pojemności kabli się sumują, bo są podłączone równolegle. Wrazenia były takie same, nawet przepiąłem kable miejscami zamieniając wyjścia żeby wyeliminować możliwość zafałszowania wyniku przez np zasniedziałe styki w rzadko używanym wyjściu B wzmaka. Nie chciałem męczyć domowników ale chętnie zrobiłbym na sobie slepy test.

[Krisby67]

Może jeszcze dodam coś o metodach jakich używałem w teście .Powyżej padło pytanie czy kable były przekładane więcej niż jeden raz-Oczywiście że tak !Słuchałem 40s do minuty kawałek utworu po czym szybka zamiana kabla w kolumnie(dokręciłem bananki do belkina aby szybko zmieniać drugi koniec był dokręcony do drugiego gniazda we wzmaku ) i znowu ten sam kawałek .

Do odsłuch używałem płytek CD Sade The best of -ze względu na dużą ilość basu w jej nagraniach .Wspomniane prze zemnie małe składy to Casandra Wilson oraz Diana Krall plus w wstawki symfoniczne . Nagrania bardziej dynamiczne i gitarowe Dire Straits i Joe Satriani - Extremist .Do tego jeszcze Chris Botti ,Josh Groban, Al Di Meola i kilka innych .Starałem się używać takich nagrań które znam bardzo dobrze.

Przyznaje że z góry byłem nastawiony na duże różnice i jestem zaskoczony że były takie małe.

Gdybym był sceptykiem i nastawiał się że nie będzie różnicy to na pewno bym jej nie usłyszał .

To że stwierdziłem że różnice są nadzwyczaj małe w porównaniu z dwoma innymi parami kabli na dwóch zestawach kolumn powinno być dowodem na obiektywizm .

Chętnie wezmę udział w jeszcze jakiejś tego typu próbie na kabelkach IC albo innych głośnikowych .

Mogę też od testu udostępnić swoje kable o ile kogoś takie zainteresują lub wymienić się z kimś na jakiś czas na testy .

[pingwing]

Kable już są w drodze do rydza, również dziękuję za wypożyczenie kabli i możliwość uczestniczenia w testach.

 

W porównaniu do moich kabli wpięcie Belkinów utwardziło bas, zwiększyło rozdzielczość i szklistość wysokich. Różnice słyszalne, ale nie specjalnie duże. W każdym razie nie widzę powodów do opisywania różnić na ponad akapit.

 

Moje wnioski: dobrze by było mieć w szufladzie głośnikowe o skrajnie różnej konstrukcji, ale normalnej, dobrej jakości i móc dobrać odpowiednie do zestawu, takie konstrukcje to byłyby: skrętka miedziana 2,5 mm2, miedziane solid core, taśma miedziana, ewentualnie coś z miedzią i srebrem.

 

Po tych testach jestem też w stanie częściowo zrozumieć dlaczego przemysł kablowy tak prężnie się rozwija, rzeczywiście zmianą kabli można zmienić troszeczkę brzmienie, co może nadać ostateczny szlif dźwiękowi.

 

Inna sprawa, że dużo większe zmiany w dźwięku uzyskuje się nawet najprostszą zmianą akustyki oraz stanu psychofizycznego. Więcej w dźwięku u mnie zmienia wygodne rozłożenie się w fotelu z jakimś smacznym napojem niż zmiana kabli.

[JacekPlacek]

Inna sprawa, że dużo większe zmiany w dźwięku uzyskuje się nawet najprostszą zmianą akustyki oraz stanu psychofizycznego. Więcej w dźwięku u mnie zmienia wygodne rozłożenie się w fotelu z jakimś smacznym napojem niż zmiana kabli.

I to , estetycznie napisane i ładnie oprawione, każdy audiofil powinien powiesić sobie w pokoju ;)

[Gość]

 

Użytkownik pingwing dnia 10.12.2012 - 23:57 napisał

Inna sprawa, że dużo większe zmiany w dźwięku uzyskuje się nawet najprostszą zmianą akustyki oraz stanu psychofizycznego. Więcej w dźwięku u mnie zmienia wygodne rozłożenie się w fotelu z jakimś smacznym napojem niż zmiana kabli.

 

I to , estetycznie napisane i ładnie oprawione, każdy audiofil powinien powiesić sobie w pokoju ;)

 

That's right! :)))

I tym bardziej nie rozumiem sensu wydawania kasy na eksperymenty z kablami, skoro za free mogę właśnie zmienić pozycję w fotelu ;)