Skocz do zawartości
IGNORED

O dobrodziejstwach religii i wiary w boga/bogów.


bady

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nie znam takich wyznań religijnych ? Niemniej największą estymą darzę Świadków Jehowy ze względu na to , że nigdy nie brali udziału w żadnej wojnie !

Piotr

Zupelnie nie rozumiecie słowa .......apokalipsa....znaczy zdjęcie zasłony...będzie to czas gdy każdy zobaczy jakie ma serce....

Dyskutujemy o religiach na zasadach Biblii a nie o własnym sercu.

Albo religię się przyjmuje albo ma się własną jej interpretację. Ale to już jest własna religia.

Chyba nie znam takich wyznań religijnych ? Niemniej największą estymą darzę Świadków Jehowy ze względu na to , że nigdy nie brali udziału w żadnej wojnie !

 

"nie wszyscy bracia zachowali chrześcijańską neutralność wobec spraw tego świata. Pokaźna liczba braci służyła w wojsku i walczyła na froncie. Inni nie chcieli służyć z bronią w ręku, ale zgadzali się działać w charakterze sanitariuszy" ("Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych" 1975 s. 9).

Ale rozumiem, że jak przyjdzie "ten czas", to przyłączą się do rydwanów Pana i tez będą niszczyć bestię?

 

W tej wojnie zwanej armagedonem nie będą brali udziału ludzie , to walka dobra ze złem , w której Bóg zniszczy oszczercę i kłamcę i oczyści oraz uświęci swoje Święte Imię , tak mówi PŚ .

 

"nie wszyscy bracia zachowali chrześcijańską neutralność wobec spraw tego świata. Pokaźna liczba braci służyła w wojsku i walczyła na froncie. Inni nie chcieli służyć z bronią w ręku, ale zgadzali się działać w charakterze sanitariuszy" ("Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych" 1975 s. 9).

 

Być może Dess ? W każdej religii są kozły i owce !

 

Wspólne wątki w MITOLOGIACH

 

PO CO w ogóle zajmować się mitami? Czyż nie są to zmyślone historie sprzed wieków? To prawda, że wiele z nich jest wytworem fantazji, ale niektóre opierają się na faktach. Przykładem mogą być spotykane na całym świecie mity i legendy osnute wokół rzeczywistego zdarzenia — ogólnoziemskiego potopu, o którym donosi Biblia.

 

03a.jpg

Góra Olimp w Grecji, uważana za siedzibę bogówe
[2] Warto zapoznać się bliżej z mitami, ponieważ tworzą one podstawę wierzeń i obrzędów wielu współczesnych religii. Na przykład wiara w duszę nieśmiertelną tkwi korzeniami w mitologii babilońsko-asyryjskiej. Poprzez mity egipskie, greckie i rzymskie przeniknęła do teologii chrześcijaństwa, gdzie odgrywa rolę podstawowego dogmatu. Mity świadczą o tym, że już w zamierzchłych czasach człowiek poszukiwał bogów i sensu życia. W rozdziale tym omówimy krótko część podobieństw, które można dostrzec w mitologiach najważniejszych cywilizacji świata. W trakcie przyglądania się tej mozaice mitów stwierdzimy, iż uparcie powtarzają się w niej takie wspólne wątki, jak stwarzanie, potop, fałszywi bogowie i półbogowie, nieśmiertelność duszy czy kult słońca. Skąd te podobieństwa?

Piotr

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

W chrześcijaństwie Jak nie odkryjesz dobroci swego serca ......możesz darować sobie te całe studiowanie ksiag....i całą teologię...rytuały religijne nie zbliża nas do Boga one tylko wyrazem szacunku jeśli będziemy ciągle do Boga powracać.....

Potop i bóg-człowiek Gilgamesz

[11] Mniej więcej 4000 lat temu powstał słynny mit akadyjski, zwany eposem o Gilgameszu. Poznano go głównie dzięki tekstowi klinowemu z biblioteki Asurbanipala (panującego w latach 668-627 p.n.e.) w starożytnej Niniwie.

[12] Poemat ten opowiada o bohaterskich czynach herosa Gilgamesza — w dwóch trzecich boga, a w jednej trzeciej człowieka. W pewnej wersji eposu powiedziano: „W Uruk wybudował mury, wielki wał, oraz świątynię błogosławionej Eanny dla boga nieboskłonu Anu i dla Isztar, bogini miłości (…), naszej pani miłości i wojny”. (Patrz zestawienie bogiń i bogów babilońsko-asyryjskich w ramce obok). Ale Gilgamesz nie należał do najprzyjemniejszych sąsiadów. Mieszkańcy Uruk skarżyli się bogom: „Jego żądza nie pozostawia panny jej ukochanemu, ani córki wojownika, ani żony szlachetnie urodzonego”.

 

 

[13] Jak bogowie zareagowali na te protesty? Bogini Aruru stworzyła Enkidu, który miał być człowieczym rywalem Gilgamesza. Ci dwaj nie zostali jednak wrogami, lecz związali się bliską przyjaźnią. Po jakimś czasie Enkidu umarł, a wstrząśnięty Gilgamesz zawołał:„Czyż gdy umrę, nie będę taki jak Enkidu? Rozpacz wstąpiła w me trzewia! Lękając się śmierci, błąkam się po stepie”. Chcąc posiąść tajemnicę nieśmiertelności, wyruszył na poszukiwanie Utnapisztima, który ocalał z potopu i dostąpił nieśmiertelności na równi z bogami.

[14] W końcu Gilgamesz znajduje Utnapisztima, a ten opowiada mu o potopie. Jak się dowiadujemy z tabliczki XI owego poematu, zawierającej opis potopu, Utnapisztim wylicza wskazówki, udzielone mu w związku z katastrofą: „Zburz (ten) dom! Zbuduj statek! Porzuć dobra, szukaj życia. (…) Zachowaj we wnętrzu statku nasienie wszystkiego, co żyje”. Czy nie przypomina to nieco biblijnych informacji o Noem i potopie? Niestety, Utnapisztim nie potrafi obdarzyć Gilgamesza nieśmiertelnością. Rozczarowany Gilgamesz wraca do rodzinnego Uruk. Opowiadanie kończy się jego śmiercią. Motywem przewodnim eposu jest smutek i rezygnacja z powodu nieuchronności umierania i odchodzenia w zaświaty. Ówcześni ludzie nie znaleźli Boga prawdy i nadziei. Niemniej związek między tym utworem a prostym sprawozdaniem biblijnym o czasach przedpotopowych jest bardzo wyraźny. Zbadajmy teraz inne legendy o potopie.

 

Legendy o potopie w innych kręgach kulturourych

[15] Pewien mit sumeryjski, jeszcze starszy niż epos o Gilgameszu, mówi o „Ziusudrze — odpowiedniku biblijnego Noego. Został on przedstawiony jako pobożny król, stale wypatrujący boskich objawień w snach lub zaklęciach” (Anciem Near Eastern Texts Relating to the Old Testament). Jak podaje to samo źródło, „ze wszystkich tekstów sumeryjskich, które dotąd odkryto, [ów mit] wykazuje największe i najbardziej uderzające podobieństwo do opisu biblijnego”. Sumerowie wywarli duży wpływ na późniejsze cywilizacje: babilońską i asyryjską.

[16] W książce China — A History in Art (Dzieje Chin w sztuce) czytamy, iż starożytny władca chiński „był pogromcą wielkiego potopu. Ju skierował te wody do rzek i mórz, by jego lud mógł się na nowo osiedlić w kraju”. Znawca mitologii, Joseph Campbell, napisał o chińskiej „epoce Wielkiej Dziesiątki”: „Jeżeli chodzi o te znamienne czasy, które kończą się potopem, to według mitologii z wczesnego okresu dynastii Czou panowało wtedy dziesięciu cesarzy. Wydaje się więc, że mamy tu do czynienia z lokalną adaptacją starosumeryjskiej listy królów”. Następnie przytoczył dalsze szczegóły z legend chińskich, mające stanowić „dodatkowe świadectwo ich mezopotamskiego pochodzenia”. I znów dotarliśmy do tego samego źródła wielu mitów. Ale opowiadanie o potopie znano również w obu Amerykach, na przykład w Meksyku, który w XV i XVI stuleciu zamieszkiwali Aztekowie.

[17] Mitologia aztecka nawiązuje do czterech minionych epok, z których pierwszą wyróżniało pojawienie się na ziemi wielkoludów (co przypomina Nefilim — olbrzymów, o których wspomina Biblia w Księdze 1 Mojżeszowej 6:4). Jeden z pradawnych mitów opowiada o potopie, podczas którego „wody górne połączyły się z wodami u dołu, w wyniku czego zniknął horyzont i wszystko zamieniło się w wieczny, bezkresny ocean”. Bogiem deszczu i wody był Tlaloc, ale za zsyłanie deszczu kazał sobie drogo płacić. Żądał „krwi składanych ofiar, których spływające łzy miały naśladować i tym samym wywoływać opady” (Mythology — An Illustrated Encyclopedia). Inna legenda głosi, że w czwartej epoce panowała bogini wody Chalchiuhtlicue, a jej wszechświat został zniszczony przez potop. Ludzie zdołali ocaleć, ponieważ zamienili się w ryby.

[18] Również Inkowie mieli swe legendy o potopie. Brytyjski pisarz Harold Osborne wyjaśnia: „Najczęściej powtarzającym się motywem w mitologiach południowo-amerykańskich jest chyba opowiadanie o potopie (…) Mity o potopie są szeroko rozpowszechnione zarówno wśród ludów zamieszkujących góry, jak i wśród plemion z tropikalnych nizin. Na ogół potop przedstawia się w kontekście stwarzania oraz epifanii [ukazania się] boga-stwórcy. (…) Niekiedy uważa się go za karę boską — zagładę żyjącej ludzkości, torującą drogę nowej rasie”.

[19] Majowie z Meksyku i Ameryki Środkowej też znali legendę o potopie — o powszechnej powodzi zwanej haiyococab, inaczej „woda nad ziemią”. Katolicki biskup Las Casas pisze, że Indianie z Gwatemali „nazwali ją butic. Słowo to oznacza wielki potop i odnosi się do sądu ostatecznego. Wierzą, że wkrótce znów nadejdzie butic — następny potop i sąd, tym razem nie wodą, lecz ogniem”. Na świecie istnieje oczywiście jeszcze wiele innych legend o potopie, ale już tych kilka stanowi potwierdzenie historycznego wydarzenia, na którym zostały osnute, a które opisano w Księdze 1 Mojżeszowej.

 

Potop — fakt czy mit?

 

03b.jpgGliniana tabliczka klinowa z fragmentem eposu o Gilgameszu[9] Biblia przenosi nas w przeszłość o jakieś 4500 lat — mniej więcej do roku 2500 p.n.e. — i opowiada, że zbuntowani synowie Boży z dziedziny duchowej materializowali się i ‘brali sobie za żony’ córki ludzkie. Z tych nienaturalnych związków rodzili się bezwzględni Nefilim„mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni”. Ich bezprawie wywarło taki wpływ na świat przedpotopowy, iż Jehowa w końcu oświadczył: „Zgładzę człowieka, którego stworzyłem, z powierzchni ziemi, (…) gdyż żałuję, że (…) [go] uczyniłem. Ale Noe znalazł łaskę w oczach Jehowy”. Sprawozdanie informuje następnie, jakie konkretne kroki musiał poczynić Noe, by uchronić przed kataklizmem siebie z rodziną oraz wiele gatunków zwierząt (1 Mojżeszowa 6:1-8, 13 do 8:22; 1 Piotra 3:19-20; 2 Piotra 2:4; Judy 6).

[10] Opis wydarzeń sprzed potopu, zawarty w Księdze 1 Mojżeszowej, jest przez dzisiejszych krytyków traktowany jako mit. Natomiast tacy wierni mężowie, jak Izajasz, Ezechiel, Jezus Chrystus oraz apostołowie: Piotr i Paweł, uznawali historię Noego za wiarogodną. Za jej prawdziwością przemawia też fakt, że znajduje ona odzwierciedlenie w rozlicznych mitologiach świata — na przykład w starożytnym eposie o Gilgameszu, w mitach chińskich, azteckich, inkaskich oraz w legendach Majów. Mając w pamięci relację biblijną, zajmijmy się mitologią babilońsko-asyryjską i jej wersją potopu (Izajasza 54:9; Ezechiela 14:20; Mateusza 24:37; Hebrajczyków 11:7).*

 

* [Dowody, przemawiające za historycznością potopu, omówiono dokładniej w leksykonie Insight on the Scriptures (Wnikliwe poznawanie Pism), wydanym

 

Za wyjątkiem KK. Tam są sami źli, prawda ?

 

Osobiście znam parę osób , które są katolikami , dobrymi katolikami !

 

Wszechobecna wiara w nieśmiertelność duszy

[20] Jednakże nie wszystkie mity opierają się na jakimś autentycznym zdarzeniu lub na Biblii. W swym poszukiwaniu Boga człowiek chwytał się wszystkiego, co tylko napotykał na drodze, goniąc za ułudą nieśmiertelności. Jak się dowiemy z dalszej części tej książki, przekonanie o nieśmiertelności duszy i pokrewne poglądy to spuścizna sprzed tysięcy lat. W życie pozagrobowe wierzyły już ludy starożytne z kręgu kultury babilońsko-asyryjskiej. W dziele New Larousse Encyclopedia of Mythology (Nowa encyklopedia mitologii) czytamy: „Poniżej ziemi i otchłani Apsu [wypełnionej słodką wodą i otaczającej ziemię] leży miejsce piekielne, dokąd ludzie zstępowali po śmierci. Była to‘kraina bez powrotu’ (…) Dusze zmarłych (edimmu), ‘odziane jak ptaki w szaty ze skrzydeł’, są w tych rejonach wieczystych ciemności zupełnie ze sobą splątane”. Legenda głosi, iż owym światem podziemnym władała bogini Ereszkigal, „księżniczka wielkiej ziemi”.

 

03c.jpg

Anubis, bóg z głową szakala, waży serce-duszę na lewej szali, położywszy na drugiej pióro, wyobrażające Maat, boginię prawdy i sprawiedliwości; Tot zapisuje wynik na tablicy, po czym oznajmia go Ozyrysowi
[21] Pojęcie duszy nieśmiertelnej nieobce było też Egipcjanom. Zanim dusza dostała się do rajskiej krainy, musiała być zważona na wadze za pomocą pióra prawdy, które symbolizowało boginię prawdy i sprawiedliwości Maat. Przy ważeniu usługiwałAnubis, bóg z głową szakala, albo Horus, występujący pod postacią sokoła. Gdy dusza zyskała uznanie Ozyrysa, mogła zaznawać szczęśliwości wespół z bogami (patrz ilustracja obok). Ponownie mamy tu do czynienia z popularnym motywem: babilońską wiarą w nieśmiertelność duszy, wywierającą ogromny wpływ na religię, życie i sposób postępowania ludzi.

[22] Stare mity chińskie mówiły o życiu po śmierci oraz o potrzebie uszczęśliwiania przodków. Wierzono, że są oni „żywymi i potężnymi duchami, ogromnie zainteresowanymi pomyślnością żyjących potomków, zdolnymi jednak do gniewu i wymierzania kary, gdy coś nie przypada im do gustu”. Zmarłym należało we wszystkim pomagać, na przykład trzeba im było znaleźć towarzyszy śmierci. Toteż „gdy chowano niektórych królów z dynastii Szang, (…) grzebano wraz z nimi od stu do trzystu nieszczęśników, mających im usługiwać na drugim świecie. (Pod tym względem starożytne Chiny miały dużo wspólnego między innymi z Egiptem, Japonią czy krajami afrykańskimi, gdzie składano podobne ofiary)” (John B.Noss,Man's Religions). W takich wypadkach wiara w duszę nieśmiertelną pociągała za sobą śmierć niewinnych ludzi (porównaj Kaznodziei 9:5, 10; Izajasza 38:18-19).

 

03d.jpgChalchiuhtlicue, aztecka bogini słodkiej wody, oraz naczynie w kształcie sowy — w jego wgłębieniu prawdopodobnie umieszczano ofiarowane serca[23] Z kolei Grecy, umieszczając w swej mitologii mnóstwo bogów, pomyśleli również o zmarłych i ich losie. Jak głoszą mity, światem ciemności rządził syn Kronosa, a brat bogów Zeusa i Posejdona. Nazywał się Hades i od tego imienia nazwano jego królestwo. Ale jak dusze zmarłych dostawały się do Hadesu?*

 

* [Wyraz „Hades” występuje w Chrześcijańskich Pismach Greckich 10 razy, przy czym nie odnosi się do żadnej mitycznej postaci, lecz do powszechnego grobu ludzkości. Jest greckim odpowiednikiem hebrajskiego słowa sze'ol'. (Porównaj w Biblii Tysiąclecia Psalm 16:10 z Dziejami 2:27 i hasłem „Otchłań” w Słowniku; patrz leksykon Towarzystwa Strażnica lnsight on the Scriptures, tom 1, strony 1015-1016).]

[24] Pisarka Ellen Switzer wyjaśnia: „Świat podziemi (…) zamieszkiwały przerażające istoty. Przebywał tam Charon, który swą łodzią przeprawiał zmarłych z krainy żyjących do podziemia. Charon domagał się opłaty za przewóz [przez rzekę Styks], toteż grzebiąc umarłych, Grecy często wkładali im pod język monetę, by mogli uiścić należność za przejazd. Dusze, które nie miały pieniędzy, zostawały po niewłaściwej stronie rzeki, na swoistej ziemi niczyjej, skąd mogły wracać i straszyć żywych”.*

 

* [Co ciekawe, Utnapisztim, jeden z bohaterów eposu o Gilgameszu, również miał swego przewoźnika, imieniem Urszanabi. To on przeprawił Gilgamesza przez wody śmierci, by mógł dotrzeć do tego, który ocalał z potopu.]

[25] Greckie mity o duszy wywarły głęboki wpływ na wyobrażenia Rzymian, a od filozofów greckich, takich jak Platon (ok. 427-347 p.n.e.), sporo przejęli odstępczy myśliciele wczesnochrześcijańscy. Włączyli oni do swych nauk dogmat o duszy nieśmiertelnej, choć nie znajduje on żadnego uzasadnienia w Biblii.

[26] Aztekowie, Inkowie i Majowie także byli przekonani, że dusza ludzka jest nieśmiertelna. Niemniej sama śmierć stanowiła dla nich równie niezgłębioną tajemnicę, jak dla innych cywilizacji. Ich obrzędy i wierzenia miały pomagać w pogodzeniu się z jej nieuchronnością. W książce The Anciem Sun Kingdoms of the Americas (Dawne królestwa słońca w obu Amerykach) archeolog i historyk Victor W.von Hagen wyjaśnia: „Zmarli w gruncie rzeczy żyli dalej — rozpoczynali tylko inny etap; byli niedostrzegalni, nienamacalni, odporni na ciosy. (…) Stawali się niewidzialnymi członkami klanu” (porównaj Sędziów 16:30, Bg; Ezechiela 18:4, 20, Bg).

[27] Jak podaje to samo źródło, „Indianin [inka] wierzył w nieśmiertelność; uważał wręcz, że człowiek nigdy nie umiera, (…) że po śmierci jego ciało po prostu ożywa i nabiera mocy sił niewidzialnych”. Majowie wierzyli nie tylko w duszę, ale też w istnienie 13 niebios i 9 piekieł. A zatem gdziekolwiek spojrzeć, ludzie wszędzie bronili się przed myślą o nieuchronnym kresie życia, podpierając się przy tym pojęciem duszy nieśmiertelnej (Izajasza 38:18; Dzieje 3:23, NW).

 

03e.jpg

Triada bóstw egipskich. Od lewej: Horus, Ozyrys i Izyda
[28] W mitologiach Afryki również spotyka się wzmianki o duszy żyjącej po śmierci. Wielu Afrykanów odczuwa ciągły strach przed duszami zmarłych. Dzieło New Larousse Encyclopedia of Mythology donosi: „Wierzenie to łączy się z innym — z wiarą w dalsze istnienie duszy po śmierci. Czarownicy potrafią przywoływać dusze, które potęgują ich moc. Dusze zmarłych często przechodzą do ciał zwierząt, a nawet mogą się odrodzić w roślinach”. Dlatego Zulusi nie zabijają pewnych gatunków węży, do patrując się w nich duchów swoich krewnych.

[29] Masajowie z południowo-wschodniej części Afryki wierzą w stwórcę imieniem Ngai, który każdemu przydziela do ochrony anioła stróża. W chwili śmierci anioł ten zabiera duszę wojownika w zaświaty. Cytowana powyżej encyklopedia przytacza zuluską legendę o śmierci, opowiadającą o pierwszym człowieku, Unkulunkulu. Przedstawia go jako istotę najwyższą, która posłała kameleona, by oznajmił ludzkości:„Ludzie nie mają umierać!” Ale kameleon szedł wolno i zatrzymywał się po drodze. Dlatego Unkulunkulu polecił jaszczurce zanieść odmienną wiadomość: „Ludzie mają umierać!” Jaszczurka przybyła pierwsza „i odtąd żaden człowiek nie uniknął śmierci”. Tak samo lub podobnie brzmią legendy opowiadane przez plemiona Tswana, Soto i Ronga.

[30] W toku dalszego analizowania wysiłków człowieka poszukującego Boga dowiemy się, jak ważny był i jest dla ludzkości mit o duszy nieśmiertelnej.

 

Kult słońca i ofiary z ludzi

[31] W mitologii Egiptu występuje mnóstwo bogów i bogiń. Jak wiele innych starożytnych społeczeństw, Egipcjanie w trakcie poszukiwania Boga podążyli w stronę tego, od czego zależała ich codzienna egzystencja, mianowicie ku słońcu. Czcili więc suwerennego władcę nieba, noszącego imię Ra (Amon-Ra), który każdego dnia podróżował swą barką ze wschodu na zachód. Kiedy zapadała noc, podejmował niebezpieczną wędrówkę przez krainę pod ziemną.

 

03f.jpg

Słupek, do którego „przywiązywano” słońce w Machu Picchu w Peru, gdzie Inkowie uprawiali kult słońca.
[32] Wspólną cechą kultu słońca praktykowanego przez Azteków, Inków i Majów były ofiary z ludzi. Aztekowie obchodzili cykliczne święta religijne, podczas których składali takie ofiary różnym bogom, zwłaszcza bogu słońca imieniem Tezcatlipoca. Również z okazji święta ku czci boga ognia, nazywanego Xiuhtecuhtli (Huehueteotl), „jeńcy wojenni tańczyli razem ze zwycięzcami, po czym (…) obracano ich w koło, kierując w buchający ogień, i ciskano na rozżarzone węgle, półprzytomnych wyciągano i wyrywano bijące jeszcze serca, by ofiarować je bogom” (The Anciem Sun Kingdoms of the Americas).

[33] Inkowie, żyjący dalej na południe, mieli odrębny system składania ofiar oraz własne mity. Ich religia nakazywała ofiarowywać dzieci i zwierzęta bogu słońca Inti oraz stwórcy noszącemu imię Wirakocza.

 

Za wyjątkiem KK. Tam są sami źli, prawda ?

 

 

Osobiście znam parę osób , które są katolikami , dobrymi katolikami !

 

Każda religia tak twierdzi.

Czyli jednak nie ma prawdziwej religii.

 

 

Micheasza 6:8).

 

01h.jpgMiliony ludzi zabijano w imię religii

Jak oceniać religię?

[19] Większość religii opiera się na pewnym zbiorze wierzeń lub doktryn, ale często tworzą one gąszcz teologiczny, w którym przeciętny laik zupełnie się gubi. Zawsze jednak sprawdza się zasada przyczyny i skutku. Zgodnie z nią, nauki danej religii powinny oddziaływać na osobowość i zachowanie każdego jej wyznawcy. A zatem, ogólnie rzecz biorąc, czyjeś postępowanie jest w mniejszym czy większym stopniu odzwierciedleniem przekonań religijnych. Jaki wpływ wywiera na ciebie twoja religia? Czy dzięki niej częściej zdobywasz się na życzliwość, wspaniałomyślność, uczciwość, pokorę, wyrozumiałość i współczucie? Pytania te są całkiem stosowne, ponieważ — zgodnie z tym, co powiedział wielki nauczyciel religii, Jezus Chrystus — „każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich” (Mateusza 7:17-20).

 

Religia, miłość i nienawiść

„Wojny religijne na ogół są prowadzone ze szczególną zaciekłością. Kiedy ludzie walczą o jakiś obszar dla korzyści gospodarczych, wojna w pewnym momencie przestaje się im opłacać i wtedy dążą do ugody. Natomiast gdy w grę wchodzi religia, kompromis i pojednanie wydają się czymś nie do przyjęcia”
(Roger Shinn, profesor etyki społecznej ze Zjednoczonego Seminarium Teologicznego w Nowym Jorku).

„Dla religii ludzie zrobią wszystko: będą się kłócić, pisać, walczyć, umierać, tylko nie będą zgodnie z nią żyć (…) Tam, gdzie religia prawdziwa zapobiegnie pojedynczemu przestępstwu, religie falszywe dostarczą pretekstu do popełnienia tysiąca”
(Charles Caleb Colton, 1825).

„Jesteśmy wystarczająco religijni, by się nienawidzić, ale zbyt mało, by darzyć się wzajemną miłością”
Jonathan Swift, 1667-1745).

„Nigdy człowiek nie wyrządza złego tak wytrwale i tak ochoczo, jak kiedy czyni to z pobudek religijnych”
(Blaise Pascal, 1623-1662).

„Rzeczywistym celem wyższej religii jest wypromieniowywanie duchowych prawd i rad dla dobra jak największej liczby dusz, żeby każda mogła dzięki temu spelnić prawdziwe poslannictwo człowieka. Posłannictwo to polega na wychwalaniu Boga i radowaniu się Nim na wieki”
(historyk Arnold Toynbee).
[20] Historia świata niewątpliwie budzi refleksje na temat roli religii w licznych wojnach, które wyniszczały ludzkość i przysparzały jej niewypowiedzianych cierpień. Dlaczego tyle ludzi zabijało i ginęło w imię religii? Wyprawy krzyżowe, inkwizycja, walki na Bliskim Wschodzie i w Irlandii Północnej, krwawa wojna między Irakiem a Iranem (1980-1988), starcia hinduistów z sikhami w Indiach — wszystko to z pewnością skłania ludzi myślących do zastanowienia się nad moralnością i poglądami kształtowanymi przez religię (patrz ramka obok).

[21] Szczególnie znane z obłudy w tej dziedzinie są kraje chrześcijańskie. Podczas dwóch wojen światowych na rozkaz „chrześcijańskich” przywódców politycznych katolik zabijał katolika, a protestant protestanta. Tymczasem Biblia wyraźnie przeciwstawia uczynki ciała owocom ducha. Jak czytamy, do uczynków ciała należą: „nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą”. Mimo to, tak zwani chrześcijanie od wieków popełniają tego rodzaju czyny, a ich duchowni często przymykają na to oczy (Galatów 5:19-21, Biblia Tysiąclecia).

[22] Natomiast do wspaniałych owoców ducha zaliczono „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa”. Wszystkie religie powiany wydawać takie pokojowe owoce. Ale czy to robią? Co można powiedzieć o twojej religii? (Galatów 5:22-23, BT).

Piotr

 

[22] Natomiast do wspaniałych owoców ducha zaliczono „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa”. Wszystkie religie powiany wydawać takie pokojowe owoce. Ale czy to robią? Co można powiedzieć o twojej religii? (Galatów 5:22-23, BT).

 

Apokalipsa to rzeczywiście pokojowe rozwiązanie problemu :) Taki sobie łagodny i pokojowy owoc.

No po co rozum jak jest na przykład KK (kodeks karny).

A możecie wkleić fotki takie z waszych parafii

gdzie kastioł czyni zło?

 

Bo rozumiem tytuł wątku to tylko taka przekora.

Autor chce dyskutować o tym największym źle

w RP którym jest Kosciół.

 

No panowie konkrety z waszej parafii, nnno.. diecezji

jakie tam zło u was się dzieje, które każe wam wciąż

napier...lać w tą religię.

 

To ona jest przyczyną waszej biedy? problemów?

dieu est tres fin

A możecie wkleić fotki takie z waszych parafii

gdzie kastioł czyni zło?

 

nie wystarczy, że ludziom w głowach się pier**li od tego?

 

Zresztą co tu gadać. Wszyscy ci "fajni" katolicy, to katolicy średnio trzymający się nauk kościoła. Ludzie, którzy wiedzą, że jest biblia, ale jest też życie. "No bez przesady z tym konserwatyzmem". Wszystko fajnie, tylko oni NIE wyznają poglądów, które wyznaje KK.

Kościół nie jest potrzebny do wybijania opornych. Antykowi to nie przeszkadzało a skala spustoszeń w Galii które prowadził Cezar można porównać z Kongiem końca XIX wieku. I nie mówić że to antyk bo tak nic się nie da porównać. A jaka różnica jest pomiędzy średniowieczem i antykiem poza tym że weszło chrześcijaństwo? Ludzie są tacy sami przez wieki o czym przypomniał zarówno XIX jak i XX wiek. Napoleon był lepszy od konkwistadorów? Obojętnie jaka religia by była lub ludzie żyli by bez religii efekt będzie ten sam.

Bardzo mi się podoba stwierdzenie, że historia religii jest równie długa jak człowieka, bo mogę powiedzieć że historia audio jest równie długa jak forum audiostereo;)

 

Ale już na poważnie, to sądzę albo wierzę (to już nie muszę się tłumaczyć) że religie mogą być mocno zniekształconą historią, może jakąś pozostałością wiedzy i dawnej nauki, rzeczywistości gdyby kopać dostatecznie głęboko.

Bo rozumiem tytuł wątku to tylko taka przekora.

Autor chce dyskutować o tym największym źle

w RP którym jest Kosciół.

 

 

gówno rozumiesz.

 

 

 

 

561690_389478067796392_1354955585_n.jpg

Religia jest dla tych, którzy lubią się łudzić,że życie ma sens,że nie są sami i że po śmierci jak sobie zasłużą to będzie wypas chociaż teraz jest p...e.Można żyć bajkami to bardzo wygodne.

Pół biedy kiedy takie pomysły trzymają się religii. Gorzej kiedy głupoty o wspólnocie, dobrobycie, nagrodach i sprawiedliwości wpisuje się do konstytucji i innych podobnych aktów. Pojęcia kulturowe wpisane w prawo które jest podstawą dla ustaw i aktów wykonawczych w realnym świecie to sprzeczność sama w sobie ale niestety politykom i wielu wyborcom to nie przeszkadza. Po prostu funkcje religii przejęło w XIX i XX wieku państwo co jest tym dowcipniejsze że o ile kościół próbuje robić teatr to świat idei prezentowany przez polityków jest absurdem najczystszej wody. Ludzi którzy sami nie potrafią się powstrzymać przed łamaniem prawa wybierają podobnych sobie żeby ci realizowali bajkowe idee zapisane przez innych ludzi w ustawach zasadniczych, dochodzą prawa człowieka, przysługujące usługi socjalne i inne dyrdymały które zastąpiły anioły i miłosierdzie. Poziom ten sam.

Jak widać praktyka dobrze pokazuje że ewolucja nie dokonuje się na przestrzeni wieków nawet ale tysięcy lat. W szkołach uczy się że owszem ewolucja ale my tu idziemy szybciej a życie pokazuje że g...

Na szczęście jest jeszcze Państwo Środka, ono prędzej czy później (a mają cierpliwość na stulecia) nauczą praktycznych wytycznych i metod barbarzyńskich i rozhisteryzowanych białasów.

Jakbyś nie miał, co do gara włozyć to byś takimi mądrosciami nie rzucał i nie czekał aż ewolucja nakarmi.

 

Jak jednych prześladują kable tak innych socjalizm; jaki temat by nie był zawsze ten sam odzew i recepta. :)

Miałem niedawno taka refleksję o religii...w religii chodzi o to, aby poszukiwać prawdy, najczęściej do śmierci, która skończy życie pełne trudu i cierpienia - wiadomo, że takie jest i powinno być życie;) I jeszcze coś - religia nadaje sens życiu, ale jednocześnie nie pozwala cieszyć się życiem, bo nad głową wisi widmo kary na które człowiek nie ma wpływu, a tylko szansę na ratunek postępując wg. zasad danej religii.

Jakbyś nie miał, co do gara włozyć to byś takimi mądrosciami nie rzucał i nie czekał aż ewolucja nakarmi.

Nie ma nic naturalniejszego jak śmierć z głodu kiedy nie ma jedzenia, tak samo człowiek ginie jeżeli ktoś trafi go strzałem w głowę albo firma bankrutuje kiedy zrobi za dużo błędów. Państwa powstawały i upadały, UE też kiedyś upadnie a ludzie rodzą się i umierają. Uciekanie do religii, ideologii świata nie zmieni. Głodu nie zredukujesz rozdawnictwem tylko tańszym jedzeniem i większą produkcją a to się robi nie poprzez charytatywność tylko postęp w uprawie, technologiach nawozów i ochrony roślin, maszynach rolniczych. Głupia rzecz - nawigacja satelitarna i jej zastosowanie w zarządzaniu uprawami przy bazie terenów i gleb pozwala stosować nawozy skuteczniej niż 20 lat temu, współdziałają z tym systemy nawożenia i oprysków etc.

I Europa nie ma z tym czego robić więc zbożem: pali się w elektrowniach, wysyła do Afryki niszcząc tamtejsze rolnictwo, rozdając jedzenie w ramach pomocy społecznej (w Polsce to dziesiątki tysięcy ton rocznie, w tym ciągłe dzielenie upłynnianych rezerw strategicznych np. mleko w proszku etc.)...

Ba, i dzięki czemu to mamy? Koncernom chemicznym i przemysłowi maszynowemu oraz elektronice. Straszne. Jak to się stało, bez udziału administracji, krajowych programów rozwojowych itd? Herezja, znieczulica!

 

I jeszcze coś - religia nadaje sens życiu, ale jednocześnie nie pozwala cieszyć się życiem, bo nad głową wisi widmo kary na które człowiek nie ma wpływu, a tylko szansę na ratunek postępując wg. zasad danej religii.

Całkiem jak ideologie tudzież polityka społeczna. Spróbuj pokazywać bogactwo i cieszyć się głośno życiem w Szwecji :D

Nie ma nic naturalniejszego jak śmierć z głodu kiedy nie ma jedzenia, tak samo człowiek ginie jeżeli ktoś trafi go strzałem w głowę albo firma bankrutuje kiedy zrobi za dużo błędów. Państwa powstawały i upadały, UE też kiedyś upadnie a ludzie rodzą się i umierają. Uciekanie do religii, ideologii świata nie zmieni. Głodu nie zredukujesz rozdawnictwem tylko tańszym jedzeniem i większą produkcją a to się robi nie poprzez charytatywność tylko postęp w uprawie, technologiach nawozów i ochrony roślin, maszynach rolniczych. Głupia rzecz - nawigacja satelitarna i jej zastosowanie w zarządzaniu uprawami przy bazie terenów i gleb pozwala stosować nawozy skuteczniej niż 20 lat temu, współdziałają z tym systemy nawożenia i oprysków etc.

I Europa nie ma z tym czego robić więc zbożem: pali się w elektrowniach, wysyła do Afryki niszcząc tamtejsze rolnictwo, rozdając jedzenie w ramach pomocy społecznej (w Polsce to dziesiątki tysięcy ton rocznie, w tym ciągłe dzielenie upłynnianych rezerw strategicznych np. mleko w proszku etc.)...

Ba, i dzięki czemu to mamy? Koncernom chemicznym i przemysłowi maszynowemu oraz elektronice. Straszne. Jak to się stało, bez udziału administracji, krajowych programów rozwojowych itd? Herezja, znieczulica!

 

 

 

Ale o co chodzi?

Gorzej kiedy głupoty o wspólnocie, dobrobycie, nagrodach i sprawiedliwości wpisuje się do konstytucji i innych podobnych aktów

Balcerowicz twierdził że konstytucja mu nakazuje "dusić inflację" podnoszeniem oprocentowania kredytów :-)

Co prawda jego następcy w NBP nie potwierdzili tych rewelacji, ale faktem pozostała ta próba przypisania ideologii do podstaw prawnych.

 

Ale o co chodzi?

Piotrowi o nic nie chodzi. To tylko narcystycznie, fanfarońskie pieprzenie fanów korwina-mikke, którzy codziennie podziwiają się w lustrze przed wyjściem na kurs podbudowy ego.

 

Jakbyś nie miał, co do gara włozyć to byś takimi mądrosciami nie rzucał i nie czekał aż ewolucja nakarmi.

Korwinowskie miernoty nie zauważają, ze ewolucja doprowadziła do wytworzenia społeczeństwa i dbanie o wspólne jego dobro przez zabezpieczenie bytu obywateli jest właśnie wynikiem ewolucji.

Dla jełopów to za trudne do pojęcia.

Chodzi chyba o to, że Jezus też był socjalistą. :)

"Proście, a będzie wam dane".

 

A powinno wszystko się zostawić roztrzygnięciom Natury. Czyli najlepiej na drzewie i z bananem w ręce.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.