

Postawiłem, słucham. To jest dzwon z brązu.
Ktoś z Was miał z tym do czynienia w swoich, kontrolowanych warunkach pomieszczenia i systemu?
Więcej szczegółów: https://highend-electronics.com/products/highend-novum-pmr-mk-ii
Ja napiszę tak. Podchodziłem baaaardzo sceptycznie. Nawet nie chciałem tego tachać bo ciężkie okrutnie. Postawiłem słuchając winyla więc powtarzanie fragmentów baaardzo upierdliwe. Więc sobie tak słuchałem. Z pamięci. Bez napinki, z godzinkę. Dostane nie od jakiegoś dystrybutora tylko od takiego maniaka jak ja. Nie płaciłem więc nie ma parcia.
Aż wreszcie przyszła "moja" płyta i przyszedł "mój" kawałek czyli orkiestra big bandowa. No i ... to działa. Czy jest lepiej czy gorzej nie będę pisać na razie bez głębszych odsłuchów. Ale "z" i "bez" jest ewidentnie inaczej. Bez problemów mogę się poddać ślepemu testowi. Różnice są wyraźne. Szczególnie na blachach perkusji i na trąbce. Moim zdaniem większe niż np. przy mojej przesiadce z Audio Note DAC4 na dCS Debussy. Grałem na systemie A z JBLi ale nie z Zontka i VdH Colibri tylko ze stareńkiego SONY z epoki PS-X600 z AT OC09/III.
Tak to wygląda u mnie, postawiłem na rympał na stoliku. Robi za głośnik centralny ;).

Bałagan okrutny, cyfra wszędzie się wala, chciałem dosypać z obok orzechów laskowych:

Potem dopytawszy cofnąłem trochę bliżej linii kolumn ale ciagle przed nimi:

A powinno byc raczej za linią kolumn i wyżej. Kilka zdjęć z netu:



Muszę posłuchać dłużej. Dam znać.
Jedno jest pewne ... jest super zrobione i zajebiście wygląda. Wysoki WAF i może robić za paterę do owoców.
Pozdro
Użytkownik pmcomp edytował ten post 17.03.2018 - 23:58