Skocz do zawartości

Roger Waters In the Flesh



Wytwórnia: Columbia Records

Wykonawca: Roger Waters

Tytuł: In the Flesh

Ocena ogólna:

(4.5/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet

pmwas

Data dodania: 20 sierpień 2007

pmwas

Data dodania: 20 sierpień 2007

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
In the Flesh to, jeśli nie liczyć opery Ca Ira, ostatnia jak dotychczas płyta Watersa. Zawiera ona nagrania live z jednego ze stosunkowo niedawnych tourów artysty. Koncert zaczyna się mocnym wejściem w postaci tytułowego "in the Flesh", które bardzo zaostrza apetyt, a przy tym wywołuje pozytywne nastawienie - od razu widać, że nie jest źle. Dalej mamy również fantastyczne wykonanie "Another Brick.." oraz po prostu fenomenalnie zagrane "Mother". Od tego momentu jest już różnie, raz lepiej, raz gorzej. Gorzej o tyle, że po prostu w niektórych piosenkach czegoś brakuje (hmm... może jakiegoś Gilmoura z gitarą?), mimo iż nic w zasadzie ewidentnie nie razi. Mnie osobiście również nie do końca pasuje wokal Doyle'a Bramhall'a II - kwestia gustu. Wiekszość solówek gitarowych gra wspomniany Doyle Bramhall II. Gra dobrze, ale czasami odnosi się wrażenie, że bardzo stara się skopiować oryginał, tlko mu nie do końca wychopdzi. Ponadto jest tu masa popisów z szybkim "bieganiem" palcami po gryfie tam i z powrotem, które są byc moze efektowne, ale wciaż uważam, ze Gilmour gra wolniej, ale po prostu ładniej. Drugi z gitarzystów - Snowy White - ma z kolei bardzo podobny styl do Davida Gilmoura, co sprawia, że partie grane przez niego jakoś bardziej pasują do całosci, Snowy gra po prostu fajnie. Nie stara się być przesadnie oryginalny, z korzyścią - chyba - dla tego, co gra. Na płycie jest kilka momentów, które zaskakują - czy na plus, czy na minus - rzecz gustu. Należy tu wymienić "Whish You Were Here" zagrane na gitarze elektrycznej (Doyle) z akustyczną (Snowy), "Comfortably Numb" z solówką na dwie gitary (na zmianę) oraz Dogs, kiedy to Waters z gitarzystami idą... grać w karty (!). Taki teatr, który jednych wkurza, a dla innych jest właśnie tym, co w Watersie cenią i lubią. Najciekawszym natomiast - według mnie - momentem na całej płycie jest fantastyczna solówka w Money, a raczej ta jej część, którą gra Andy Fairweather-Low. Andy rzadko udziela się solowo na gitarze (w wielu utworach gra zresztą na basie), ale dla samej tej solówki warto mieć tą płytę. Kolejny popis tego muzyka to solo na gitarze akustycznej w "Each Small Candle" już przy końcu drugiej płyty. SUPER!!! Coś jeszcze? A i owszem - perkusista grający z Watersem jest świetny. Naprawde robi duże wrażenie. Podobnie jak Andy Wallace na klawiszach i Jon Carin na... wielu różnych rzeczach :). Słowie muzycy naprawdę klasowi. A teraz minusy. Jak już wspomniełem - czasem brakuje floydowej magii, co jest w sumie oczywiste, ale jednak pozostaje niedosyt. Najgorszy jest jednak PLAYBACK (!). W utworze "Every Stranger's Eyes" od "From where I Stand" wokal jest według mnie (zresztą nie tylko) z playbacku - jest tak identyczny z oryginałem i tak różny od głosu, który Roger prezentuje przez cały koncert, ze aż kłuje w uszy. Na usprawiedliwienie można powiedzieć, że Waters po prostu nie jest już w stanie tego zaśpiewać (w zasadzie nigdy tak do końca nie był :) ), ale mógłby przynajmniej nie udawać, że śpiewa. Chórek dziecięcy czy pewne dialogi lub śmiech poprzedzające niektóre piosenki też leciały z playbacku i nie ma w tym nic dziwnego - jest to rzecz praktycznie nie do zrobienia na żywo, więc nikt o to nie ma pretensji. Tu też mógłby się cofnąć i nie ukrywać, ze po prostu inaczej się nie da. Dla mnie ogromny minus. Zresztą Andy robi, co moze, ale bez Claptona ten utwór nie jest już tak dobry i w sumie mogłoby go wogóle nie być... Ale mimo to koncert warto kupić, bo momentami jest wspaniały. Zwłaszcza polecam DVD, bo wtedy jest pełna jasność kto co gra i wogóle co się dzieje :)

O dźwięku:
Nagranie dość "ciężkie" z dużą ilością basu, ale jakość dobra. I to chyba starczy za cały komentarz.



  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.