Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

B-Tech xa23 0M5

Mam dość podobne spostrzeżenia dotyczące dźwięku tego kabelka, jak w opinii poniżej, jednak diametralnie inne odczucia (mimo, że źródło to samo - Denon DCD-485, tyle że bez bufora lampowego, dodatkowo też porównywałem ten kabel z interkonektem sporządzonym z profesjonalnego kabla mikrofonowego). Dźwięk jest bardzo szczegółowy i przestrzenny, jednak nie zgadzam się, że metaliczny - może tylko nieco osuszony. Przestrzeń absolutnie nie jest sztucznie nadmuchana, jest po prostu świetnie zdefiniowana zarówno wszerz, jak i wgłąb - same zalety. Góra i średnica lekko odchudzone, ale bardzo zróżnicowane. Zauważalne lekkie osłąbienie basu może wynikać tez z faktu, że jest on po prostu świetnie kontrolowany i nie wlecze się za resztą podzakresów. Słucham głownie jazzu zarówno akustycznego, jak i elektrycznego - XA23 sprawuje się świetnie w obu przypadkach. W porównaniu z B-tech XA23 posiadany też przeze mnie IC na bazie profesjonalnego kabla mikrofonowego Audio Techniki przesadnie wyolbrzymiał bas - był on podzakresem dominującym i słabo kontrolowanym, góra i srednica zubożone i jednostajne, ogólne zmulenie dźwięku (pozornie lepsze wypełnienie niż XA23 - ale po dłuższym odsłuchu odbierałem to jako sztuczne pogrubienie dźwięków), wąska scena, brak mikrodetali. Reasumując - B-Tech XA23 to świetny interkonekt za niewielkie pieniądze dla osób lubiących szczegółowe, jasne brzmienie. Posiadałem kiedyś kierunkowy IC Audioquest Jade (ok. 130 zł/0,5 metra) - sprzedałem go, bo był za krótki - XA23 w niczym mu nie ustępuje, a nawet ma bardziej wyrównane brzmienie (Jade miał wyraźne podbicie na granicy góra/średnica).


NAD C 541 i

powiem krótko, przesiadłem się z marantza 6000 ose, własciwie to tylko na muzykalności troszkę straciłem ale cała reszta na plus dla nada 541i. aha no i marantz taki ładny jest :) ale te dwa CDeki to inna półka cenowa.


Sony TA-F570ES

Bardzo dobry wzmacniacz dla ludzi, którzy słuchają każdej muzyki, zawsze dobrze się spisze czy to techno czy muzyka klasyczna albo rock. Basik dobry, nie za dużo nie za mało ale w sam raz, dobrze kontrolowany i zróżnicowany. Średnica się nie wybija z resztą jak każde pasmo. No wysokie tony dla mnie mogłyby grać głośniej ale to zawsze się nada do kolumn ostrych na górze. Swoje waży ładnie wygląda, szczególnie z tyłu gdzie wszystko jest pozłacane. W środku 4 spore kondensatory 2x12000 uF i 2x5600 uF. Toroidalne trafo oczywiście zabudowane w piękny sposób.


Infinity reference 61 mkII

Jestem zadowolony z tych kolumn, najmocniejsze jakie miałem :) ciśnienie gniecie klatę przy głośnym słuchaniu. Oryginalnie są w nich zamontowane wysokotonowe głośniki infinity, które grały za słabo jak dla mnie i wymieniłem je na podobno najlepsze głośniki wysokotonowe tonsila 11/100/8 no i grają! :) W porównaniu z jbl xe-3 oraz wharfedale modus seven infinity są bardziej szczegółowe, mają niżej schodzący bas i lekko ocieploną barwę. Nadają się do jasnych wzmacniaczy, ja mam chyba neutralny sony ta-f570ES. Maskownice połamałyby się na wietrze, ale nie mam po co chować tych głośniczków za nimi :)szczególnie że pięknie pracują. Także te kolumny są dobre jak za tą cenę.


Xindak XA-6800R

A wiec wysokie tony sa rozdzielcze wystarczajaco detaliczne i przejrzyste napewno nie sa ostre, nie maja metalicznego nalotu, nie kuja po uszach, a wiec gora raczej delikatna. (ocena 5 na 5). Srednie tony jedyne czego mi brakuje to troche masy a dokladnie w nizszej srednicy (np takiej jak w vincecie sv233) moze ze wzgledu na kable resona i player arcam 73, poza pierwszym planem slychac tyle na ile stac arcama a on nagrania przeswietla na wylot, wiec nic nie ginie, paleta barw w zupelnosci wystarczajaca, i tak jest niezle nasycenie bo arcam gra konturem srednicy troche bez wypelnienia a w polaczeniu razem z xindakiem az tak tego sie nie odczowa. (ocena 4,5 na 5) Niskie tony moze nie sa punktowe ale bas z w zaden sposob nie ociaga sie, schodzi nisko jest gleboki, i dobrze zruznicowany, no i wlasnie mogl by byc lepiej przejrzejrzysty, jest tak jak by troche posklejany, ale to nie jakis wielki minus bo pisze to w porownaniu do yamahy a-s2000 a wiadomo ze to nie ta cena. (ocena 4 na 5) Scena dzwiekowa dobrze ulozona nie ma balaganu, calkiem precyzyjna, acz kolwiek mogla by byc wieksza (szerokosc, glebokosc i bardziej namacalny srodek) (oceniam 4,5 na 5) Dynamika i skoki glosnosci sa oddane dobrze, rytm tez jest ok (ocena 5 na 5)


Acoustic Solutions Profile 200

Do złudzenia dźwiękiem ( mają ciut bardziej dynamiczny bass)i wyglądem przypominają mi stare polskie space 86` , kolumna 3-drożna z bas refleksem z umieszczonym tyłu...


Yamaha RX 797

Dodam tylko od siebie, że gra cały zestaw a nie jego pszczególne elementy. Ja za mój zestaw dałem 4k. Dodajmy, że wszystkie klocki są nowe i objęte gwarancją. Yamaha RX-797 -1200 zł, Yamaha CDX-497-500 zł (kupiony w MM z wystawy-śmieszna cena), Heco Metas 500-1750 zł para, kabel sygnałowy Audionova Phobos MK II-180 zł, kable głośnikowe Audionova Moonwalk do biampingu 450 zł (czyli 4 banany od strony kolumn i 4 banany od strony wzmacniacza-ważne, aby w kolumnach ściągnąć zworki łączące gniazda głośnikowe). Przede wszystkim ta Yamaha daje możliwość biampingu, wart więc podłączyć do niej kolumny, które dają taką możliwość, na przykład: Metasy:)-w takiej konfiguracji z biampingiem ta Yamaha pokazuje na co ją stać. Podsumowując: klocki Yamahy, okablowanie Audionova i kolumny Heco Metas 500 równa się pełna synergia (czytaj: audiofilskie brzmienie za rozsądne pieniądze). Myślę, że w tej cenie konkurentom będzie bardzo trudno pobić Yamaszkę. Na koniec dodam, że mam zamiar do tego amplitunera podłączyć jeszcze odtwarzacz blu-ray (mówię o sekcji audio), o trybie przestrzennym nie ma mowy ale jestem przekonany, że Metasy i Rx-797 mogą zadziwić nie jednego zwolennika „plastikowych” kin domowych. O jakości brzmienia napiszę krótko: bardzo dobra, ten amplituner bardzo dobrze współpracuje z Metasami, polecam taki układ, no i pamiętajcie o odpowiednim okablowaniu-przy opisie Metasów w sekcji „Opinie” napisałem więcej o brzmieniu tego budżetowego systemiku.


Marantz 6000 OSE

Jest to bardzo przyzwoity odtwarzacz, wykonany jest w super stylu, dźwięk jest czysty, bas jest głęboki i nie rozłazi się, wysokie tony są trochę wycofane ale nie tracąc szczegółowości, porównywany był z Sony CDP-500 i Marantzem 17 KI. Sony był bardziej zbójecki w dźwięku (nie do końca poukładany, neutralny) a przy marantzu 17 KI okazał się cichszy i przymulony, ale to porównanie malucha i mercedesa. Po podkręceniu głośności różnice się zmniejszyły. Dźwięk miły ale nie powalający


HECO metas 500

Na początk powiem, że mój zestaw jest bardzo budżetowy, źródło i wzmacniacz to urządzenia kategorii D. Same Metasy mieszczą się już w grupie kolumn z kategorii C. Jeśli chodzi o Metasy, to zgadzam się z moim przedmówcą i uważam, że to świetne kolumny w swojej grupie cenowej (za parę kolumn zapłaciłem 1750 zł). Stosunek jakości do ceny zasługuje u mnie na ocenę celującą. Musicie jednak pamiętać, że gra cały zestaw. U mnie wzmacniacz to Yamaha RX-797, źródło to Yamaha CDX-497, no i okablowanie, które jest bardzo ważne. Kabel sygnałowy, to Audionova Phobos MK II a kable głośnikowe to Audionova Moonwalk do biampingu (czyli 4 banany od strony kolumn i 4 banany od strony wzmacniacza-ważne, aby w Metasach ściągnąć zworki łączące gniazda głośnikowe). Wracając do Metasów to należy powiedzieć, że grają neutralnie, po prostu po audiofilsku, pełna kultura. Zero efekciarstwa. Utwory Dżemu w wersji instrumentalnej grają pięknie, wokale fantastyczne, z okablowaniem Audionova kolumny wyparowują z pokoju, pojawia się scena, zaczyna się słyszeć poszczególne instrumenty, które są odzorowane wiarygodnie. Zaczynam słyszeć wiele rzeczy, o których wczesniej nie miałem pojęcia. Mateasy dają mozliwość podbicia górnych tonów o 2 db ale ja nie odczuwałem takiej potrzeby, preferuję naturalne brzmienie. Jeśli wasz wzmacniacz ma taką mozliwość, to zachęcam do Biampingu, to naprawdę działa (warto zajrzeć do instrukcji kolumn, aby wzmacniacz odpowiednio połączyć z kolumnami przy tym rozwiązaniu). Gorąco polecam te skrzynki.Podsumowując: klocki Yamahy, okablowanie Audionova i kolumny Heco Metas 500 równa się pełna synergia (czytaj: audiofilskie brzmienie za rozsądne pieniądze-cały nowy zestaw kosztował mnie 4k łącznie z okablowaniem (wszystkie klocki nowe i na gwarancji).


Profigold BassFlex 2x4mm2

kupiłem te kable bo szukałem czegoś co doda basu mojemu zestawowi - mialesm wczesniej jakies qued'y - roznica bylo kolosalna ( na plus ) - swietna sterofonia , rozdzielczosc , precyzja , sietny bas i góra , srednica troszke wycofana - ale takie brzmienie uwielbiam wiec jestem z nich bardzo zadowolony . kable polecam tym którym brakuje w ich systemie "pazura" .


Monster Cables Z1

kable w recenzjach sa przedstawiane jako grające śwetnym basem - ale jest to bas kosztem reszty pasma. góra i srednica są przytłumione , rozdzielczość nie specjalna ...   do kina domowego sie nadaja - w filmach się sprawdzą , ale nie w stereo - chyba że ktos ma bardzo "krzykliwy" zestaw i chciałby go troche przytemperować.   ogólnie chciałem nimi zastąpic profigoldy bassflex 2x4mm2 - ale dopiero jak kupiłem monstery to doceniłem poprzednia kable - i do nich wrociłm .


DIY ABOX

ABOX w wersji roboczej, mówimy tu o końcówce mocy i preampie nie wyglądają porywająco i noszą ślady mocnych przeżyć;-)) audiofilskich. Jednak pierwsze dźwięki pokazują ze mamy do czynienia z ciekawą, przemyślaną konstrukcją, brzmienie jest wyrównane i ma się ochotę na słuchanie. Wzmacniacz gra pełną piersią, przekaz jest swobodny, barwy klarowne i dosyć naturalne. Dźwięk jest gatki i posiada ujmujący ciepły przekaz, przy czym blachy maja dosyć dobrze zróżnicowaną barwę, posiadają dużo blasku i nasycenia.Jeśli chodzi o niskie tony, to mają dobrą rozdzielczość , pięknie brzmi kontrabas i gitary basowe, stopa jest słyszalna i zróżnicowana jak pozostałe instrumenty z tego zakresu pasma - może brak jest najniższych składowych ( ale który piecyk odtworzy bez kompresji najniższe rejestry organ za rozsądne pieniądze), W nagraniach akustycznych jet znakomicie, niskie tony posiadają melodyjność, która przechodzi bez ciecia w średnie tony które są lekko zaokrąglone, ale posiadają znakomitą gładkość, aksamitność i magię zachowując stabilność źródeł pozornych.Dynamika i mikro dynamika są na dobrym poziomie i wynikają z charakteru reprodukcji dźwięku przez system Abox.Dużo pracy musiało kosztować konstruktora uzyskanie pastelowych barw, rozbudowanej stereofonii w bok jak też i w głąb. Pomiędzy instrumentami jest sporo powietrza i tego planktony, który sprawia że muzyki słucha się z wielka przyjemnością.Wzmacniacz ten posiada bardzo rzadką cechę, można go słuchać godzinami, jest niesamowicie muzykalny, nie męczący, potrafi przekazać przy tym sporo informacji o brzmieniu instrumentów, pogłosach, wybrzmieniach. Wzmacniacz można wypożyczyć i w zaciszu domowym zastanowić się czy taki dźwięk to jest to. Moim zdaniem konstrukcja ciekawa, MUZYKALNA dająca dużą przyjemność w obcowaniu z muzyką, a ponoć wersja docelowa jest jeszcze dużo lepsza i tylko wypada się zastanowić, czy lepszy jest sprzęt na jedną noc, czy na dłużej. Posłuchajcie może to być ciekawe doświadczenie.


Yamaha Pianocraft E 810

Swoją E-810 zakupiłem w 2007r. W momencie pisania tej opinii znam już jej zalety i wady (prawie 2 lata słuchania na tym sprzęcie). Yamaha służy mi głównie do odsłuchu stereo i w tym aspekcie zaspokaja moje oczekiwania co do jakości i barwy odtwarzanego dźwięku. Dźwięk nie ma nieprzyjemnych podbarwień, utwory z gatunku rock lub jazz brzmią dosyć naturalnie. Średnie tony grają na bardzo przyzwoitym poziomie, góra nie jest jazgotliwa a bas choć niezbyt mocny pojawia się gdy potrzeba, dla mnie jest wszyskiego sam raz. Sprzęt gra w pokoju około 10m kwadratowych. Z oryginalnego zestawu wymieniłem tylko kable głośnikowe i interkonekt. Nie jestem wyznawcą kabli, dla mnie one odgrywają znikomą rolę w systemie, jednak wolałem żeby były porządniejsze niż dołączone do zestawu druciki. Do wad zestawu muszę zaliczyć głośny, powolny w rozruchu odtwarzacz dvd. Przy cichym nocnym słuchaniu jest bardzo denerwujący, w dzień praktycznie nie ma to znaczenia. Dodatkowo gdy zostawimy go z włożoną płytą, przy włączaniu zestawu uruchamia odtwarzanie, nawet gdy selektor ampli będzie w pozycji tuner czy aux. Jeśli się nie zostawia płyty w odtwarzaczu lub wyłączy odtwarzacz problemu nie ma. Nie podoba mi się niebieskie podświetlanie i zbyt jasna niebieska dioda trybu "pure direct" (mogłaby świecić przynajmniej 3 razy słabiej, a tak w nocy podświetla ścianę oddaloną o 2,5 metra) - jednak to już tylko kwestia mojego gustu - zwyczajnie uważam że bursztyn w dawnych wersjach był estetyczniejszy i miał lepszą "klasę" ;). Timer zawsze wyłącza system o ustalonej godzinie i to obojętnie czy go włączymy czy nie. Tuner odbiera w miarę dobrze, jednak mam porównanie do starego ONKYO T4670 i ten w yamasze wypada przy drugim bardzo słabo, ale to w końcu zestaw mini. To chyba tyle z mojej strony, mimo że mam jak widać zastrzeżenia to Yamaha jest warta swojej ceny i jestem do dzisiaj zadowolony z zakupu. Z czystym sumieniem polecam jako zestaw do małego pokoju dla melomanów, lub osób z wczesnym stadium "choroby audiofilskiej" ;).


AVM-Audio AVM M3 + AVM V3

Do tej pory, posiadałem same integry różnych producentów z różnych pułapów cenowych. Zestaw, dwa monobloki plus preamp, jest pierwszy. A co można powiedzieć na samym początku ? AVM to klasa sama w sobie. Budowa końcówek AVM M3, może służyć za wzór dla wielu innych producentów sprzętu audio. Konstrukcja jest zwarta, solidna, przemyślana w najdrobniejszych szczegółach, oraz spełniająca wszelkie wymagania dotyczące mocy i wydajności 200W / 8 Ohm na kanał; współczynnik tłumienia 800; dadzą radę wielu opornym kolumnom. Waga ok. 13 kg sztuka. Najciekawszy jest jednak dźwięk. AVM gra analogowo. Co to znaczy ? To, że wokal, jest słyszany jak ludzki głos, bez wyostrzeń, bez natarczywości i krzykliwości. Jest taki, że chce się go słuchać. Co więcej, wokale są przedstawiane na linii głośników, co stwarza fantastyczną scenę, która wręcz zmusza słuchacza do zainteresowania się odtwarzaną muzyką. Dodatkowo, to delikatne oddalenie powoduje, że słuchacz nie czuje się atakowany przez dźwięki i dzięki temu, powstaje wrażenie przyjemnego i komfortowego dystansu pomiędzy słuchaczem a słyszaną muzyką. To, jest coś na podobieństwo magicznego spektaklu, w którym odbiorca znajduje się w idealnym położeniu względem tego, czego doświadcza. Brzmienie instrumentów jest wg. mnie idealne. Kontrabas gra jak kontrabas, bez udziwnień w stylu, jaki pokazują inne wzmacniacze, produkujące bas snujący się po podłodze, lub będący wynikiem nie wiadomo czego. Wybrzmiewanie trwa tyle, ile ma trwać. Perkusja jest odbierana tak, jak by była prawdziwa a nie przetwarzana z płyty. Barwa dźwięku przedstawia realne brzmienie każdego instrumentu. Nie da się prawdziwie opisać możliwości tego zestawu a słowa mogą wnosić pewien niedosyt. By zaś uniknąć domysłów, najprościej jest, mieć ten zestaw we własnym domu. Faktem jest, że AVM, jest firmą w Polsce mało znaną, ale to chyba wynik cen jej produktów, które nie są niskie. Z ciekawych technicznych rozwiązań m.in. jest takie, że na tylnej ściance monobloków, jest zainstalowany bardzo zmyślny przełącznik AUTO, którego uruchomienie sprawia, że w przypadku braku sygnału dźwiękowego, po 5 minutach, monobloki same przechodzą w stan uśpienia. W momencie, kiedy sygnał zaczyna płynąć, końcówki automatycznie się włączą. Ogólnie AVM M3 + V3 sprawia wiele przyjemności, tak ze słuchania jak i samej obsługi, która mimo, że bez pilota, który można dokupić, jest prosta i przyjemna. Wydawało mi się, że ustawianie głośności będzie uciążliwe, przez ciągłe pochodzenie i ustawianie odpowiedniego poziomu. Nic z tych rzeczy. Po włączeniu płyty, od razu wyczuwa się ile głosu potrzeba i reszta jest tylko przyjemnym słuchaniem. Reasumując, AVM M3 + V3 to wyjątkowy zestaw, który polecam każdemu, nawet przy robieniu zakupów w ciemno.


DIY Cs blue plus

Bardzo miły kontakt z Panem Bogdanem. Bardzo dobra stereofonia,wysokie wyśmienite,super zasilacz zero różnicy jak dla mnie co do aku. Jednym słowem jak dla mnie to kawał dobrej roboty.


Naim nait 5i

Niesamowity wzmacniacz i bardzo dopracowany. jakość wykonania aż miło popatrzeć. obudowa antywibracyjna. urządzenie do pracy i do zabawy. poprostu robi to do czego został tak doskonale zaprojektowany i robi to z łatwościa,przyzwoitością, żetelnością, mocą i kulturą. I te niesamowite naimowskie waty niby 50W na kanał ale olbrzymi zapas mocy zapewniony przez wiekszy od niejednego MCintoscha transformator toroidalny 300amp! notabene przekazuje energię i wokal bardzo podobnie. zapewnia wysterowanie nawet najtrudniejszych kolumn. potrafi zaskakiwać szczerością, otwartością i nieraz zuchwalswtem bo nie brakuje mu mocy nawet w wymagających filmach. potrafi przekazać energie techniarskiej rombanki ale i finezje połączona z wypełnieniem i wybrzmieniem orkiestry symfonicznej. słodzi kiedy słuchasz Jazzu i kopie kiedy wrzucisz rock.zadbaj o dobre głośniki, źródłoi oczywiście dobrze zrealizowana muzykę a ciarki, uśmiech, wzruszenie i czar muzycznej wyobraźni będzie Ci towarzyszył każdego wieczoru w fotelu. odkryjesz swoją płytotekę na nowo. wzmacniacz ten łączy koncentrację na detalach z tym o co w muzyce tak naprawdę chodzi - emocje na wyoskim poziomie przekazu.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.