Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Pioneer VSX 418

Pioneer vsx 418 jest najtańszym z tej serii wzmacniaczy pioneera ,jeżeli komus nie zalezy na posiadaniu HDMI w ampli ani autokalibracji mikrofonem to mozna zaoszczędzic w ten sposów troche kasy majac przy tym amplituner identyczny brzmieniowo jak vsx 818 bądz nawet 918. Nie nalezy sie spodziewac rewelacji aczkolwiek daje sie odczuć prawdziwe kino drzemiace w tym niedrogim urzadzeniu.Trzeba sie jednakze przyzwyczaić do dość mocnego grzania sie wzmacniacza .Jest to w jakiś sposób kłopotliwe bo wyklucza postawienia go w niektórych miejscach ,bądz ustawienia na nim np dvd.Podsumowujac majac do wydania 800 zł nie mamy zbyt duzego wyboru , jezeli ktoś nie ma ochoty na uzywany sprzet to polecam tego pioneera


JBL L 890

Muszę przyzna iż jestem bardzo zadowolony z tego zestawu. U mnie gra on z Yamaha A-s1000 + CD-S1000 i jest naprawdę pieknie. A gdy wrzuce płytę SACD to wtedy ten zestaw to już naprawdę wymiata i nie mówię już o piekelnej dynamice który w tym zestawieniu jest wręcz oczywista ale o szczegółowości detalów jaki oddaje to zestawienie. I to mnie zaskoczyło,może nie jest to porównywalne to zestawów naprawe wysokiej klasy :) ale w tym poziomie cenowym projektanci JBL naprawdę pokazali klase.Większośc osób które słyszą podłogowe JBL myślą że to do rozwalania ścian i nic więcej ale naprawdę seria L Studio potrafi dużo DUZO więcej dlatego naprawdę polecam!!! Miałem wczesniej z HK 970 i też było ok tylko wzmacniacz ten był jedank trochę za słaby i kolumny nie pokazały pełen klasy!


Uher s520

kilka razy przeszedłem obojętnie obok tych skrzynek sądząc że tak malutka konstrukcja raczej nie zagra, i to był błąd, żałuję że dopiero później je odkryłem, wcześniej miałem monitory b&w 602 s3 602 s3 i nowsze 685, zacznę od dolnego pasma, bass jest bardzo urozmaicony zwinny i potrafiący oddać nastrój utworu miękko lub konturowo, schodzi wyjątkowo nisko prawie do 50 Hz prz -3dB , średnica jest ciepła i rewelacyjnie wyrównana, góra pasma lekko się wzbija ale nie jest męcząca, jest świeża, detaliczna soczysta , całe pasmo jest wyrównane bez efektownych podbić skrajów pasm jak to bywa w typowo budżetowych konstrukcjach jak np b&w 685, u mnie grają z mało wyrafinowaną elektroniką tj pianocraft e410 który napędza je bez większego problemu, bo są to typowo 8omowce laboratoryjnie mierzone , w pokoju 14m2 , , wokale brzmią rewelacyjnie instrumenty mają bardzo dobrą reprodukcję dźwięków, bass potrafi być ciepły lub szybki i konturowy, średnica aksamitnie ciepła a wysokie dzięki tekstylnej kopułce nie męczą przy dłuższych odsłuchach, bardzo dobrze kreują sceną w szerz i w głąb, dźwięki swobodnie odrywają się od monitorów, to są konstrukcje bardzo muzykalne które mogą konkurować z droższymi i narobić im wstydu np b&w cm1 który kosztuje prawie 2x tyle, budowa to kopułka tekstylna z ochronna siateczką i midbass poliwęglanowy z korektorem fazy identycznie wyglądający jak wielokrotnie uznawana i wyróżniana konstrukcja sasa 13cm :) wylot bassrefleksowy z przodu to pozwala na dostawienie ich bliżej ściany tylnej,, bardzo ładne wykończenie fornirowe i lakierowane , dobre terminale głośnikowe, dobre elementy w zwrotnicach, wysoko oceniane w testach w prasie zachodniej i polskiej, jedynym minusem to lekki brak dynamiki ale to nie są monitory do łupania choć potrafią zagrać i głośniej,       polecam je komuś kto szuka tanich i muzykalnych małych klasycznych nieudziwnionych monitorów do muzyki spokojnej jazzowej, wokalno instrumentalnej jak i ambitnej elektroniki do pokoju do maks 18m2


Pioneer 676

Ten wzmacniacz brzmi naprawdę dobrze przy każdym rodzaju muzyki. Dźwięk - po prostu estetyczny i miły dla ucha. Sceptycy twierdzą, że daleko mu do prawdziwego hi-fi, ale gdzie w takim razie umieścić nowoczesne amplitunery, rzekomo uniwersalne, za które trzeba płacić grubymi tysiącami. Za co? - za bajerancki wyświetlacz, dts i poczucie, że ma się w domu porządny, gdyż drogi sprzęt. Ten pioneer bije na głowę niejedną przereklamowaną konstrukcję, nawet w tzw. kinie domowym (chociaż to "tylko" stereo), które na wejściu "line" brzmi po prostu doskonale. Resztę przewag 676-tki nad tak pożądanymi amplitunerami av, a także wzmacniaczami do kilku tysięcy PLN pominąć należy milczeniem. Trzeba jednak mieć na względzie fakt, że wybierając starego pionieera nie sposób zaoszczędzić na rachunkach za prąd!


Pioneer A-501R

Miałem go przez kilka ładnych lat. To solidny klocek "Pioneera", który z czystym sumieniem można polecić osobom, preferującym głośne granie i ostrą muzykę (metal, okolice techno, ewentualnie hard rock). Sprzęt trudny do zepsucia, za to stosunkowo łatwy do wysterowania nawet w niezbyt przemyślanych zestawach. Gra podobnie z mocnymi, jak i ze słabszymi kolumnami. Dobrze sprawdza się w kinie domowym (oczywiście stereo) i jako wzmacniacz do kart dźwiękowych (mp3!). Gorzej jako oręż melomana, gdyż dźwięk ma stosunkowo płaski, a na dłuższą metę nawet dość nudnawy. Niby sporo basu, ale bez finezji, tak że w muzyce klasycznej, a nawet w jazzie wypada kiepsko. Można go jednak sobie go cenić za funkconalność (sporo wejść do podpięcia) oraz niezawodność co oznacza, że jest to przyzwoity wzmacniacz "na początek".


Ultralink Excelsior

po w pięciu do rotela i b&w kabelek w bezpośrednim porównaniu do aq type8 okazał się totalnym niewypałem, szukałem kabla który będzie potrafił ciut mocniej odfiltrować ostrości ale nie zamulając a ten kabelek jest w tym niezły, bass zrobił się kluchowaty i kompletnie bez kontroli, średnica jako taka , góra ogładzona dość wyraźnie, do ostrych systemów się nadaje ale u mnie zrobił totalny miszmasz zamulający, ale moim zdaniem kabelek nie jest wart swojej ceny kompletnie, obcina dynamikę za mocno dociąża dół pasma bez kontroli i słaba przestrzeń sceny a firmowa konfekcja to jest śmiech na sali , szybko go sprzedałem, i w końcu trafiłem na tara labs rsc prime 500 i zaczęło grać :)


Funai Blu-Ray B1-M110

Sprzęt w cenie, za którą otrzymujemy odtwarzacz spełniający potrzeby przeciętnego odbiorcy, czyli 99% osób oglądających filmy DVD czy BR HD. Świetny designe, doskonała funkcjonalność. Obraz HD spełnia wszystkie stawiane mu wymagania, ostry, bez zanieczyszczeń i załmań, dobry dźwięk z głębokim basem, świetnym środkiem i góra. Świetne mozliowści konfiguracyjne obrazu i dźwięku.


Ultralink Excelsior

Kabel gra spokojnie i dość neutralnie . Bas jest obszerny i nisko schodzi ale nie jest to szczyt w zakresie definicji . Średnica troszke zamglona i wycofana z niezła barwą . Góra ładna ale bez zachwytów . Czasem mocno podkreślone spółgłoski syczące . Dobra przestrzeń - szeroko i głęboko ale bez precyzyjnej lokalizacji .


Denon TU-215

Nie wymagam od tunera FM "audiofilskiego" brzmienia bo to była by paranoja...w dodatku nie mam możliwości ingerencji w sprzęt ani nośnik z jakiego zostaje nadawana audycja radiowa... tuner gra przyzwoicie i posiada RDS...


Arcam alpha 8

godny polecenia..... niezawodny, bez zbędnych bajerów i upiększaczy, ciepły bass i sopran który nie drażni ucha...


Holfi The Magician

Działają zdecydowanie najlepiej podłożone ok 0,5cm pod kolumnami z przodu i dryga wysunięta 2cm z tyłu pod terminalami głośnikowymi oraz pod terminalami w wzmacniaczu.Na drugim miejscu warto zastosować pod kabel zasilający listwę i wszystkie pozostałe sieciówki do urządzeń.Kolejnym etapem jest podłożenie pod interkonekty.Gwarantuję,że już po pierwszym wyciągnięciu na próbę powędrują ponownie pod wymienione miejsca ale już na stałe!!!!


Pioneer HPM-60

Dźwięk bardzo mocny, niezbyt przejrzysty, ale bogaty i ciepły. Potrzebują wydajnego wzmacniacza, są czterodrożne i prądożerne.


Onkyo M-5060

Piękna końcówka z połowy lat 80-tych zeszłego stulecia. Profilaktycznie wymieniłem wszystkie elektrolity na nowe, wyczyściłem, odkurzyłem i pomalowałem całą obudowę (razem z płytą czołową) na czarny półmat (może to nie było aż tak potrzebne, ale teraz wygląda jak nowy). Zaciski głośnikowe wymieniłem na masywne, pozłacane, "pseudo-WBT". Nie wszyscy może się z tym zgodzą, ale wielkie wrażenie robią wskaźniki wysterowania, przykryte szklaną szybą. Przy włączeniu powera świecą na czerwono, przy przejściu wzmaka ze stanu gotowości w stan pracy na kolor żarówek.   Końcówki tej używam do napędzania sekcji basowej moich głośników (średnie i wysokie tony "chodzą" na Sansui BA-F1). Moc znamionowa 135W/8omów robi swoje, w każdym zakresie jest jej pod dostatkiem. Daje to głęboki i kontrolowany bas.   Sprzęt świetnie się prezentuje, każdy zwraca na niego uwagę. Gdy go kupiłem, to trochę pożałowałem, że dałem za niego 1000zł, ale przy zetknięciu się z nim "twarzą w twarz" wszelkie wątpliwości związane z ceną zniknęły. Dlatego jeżeli trafi się komuś okazja, polecam go szczerze każdemu.


Onkyo M-5060

Piękna końcówka z połowy lat 80-tych zeszłego stulecia. Profilaktycznie wymieniłem wszystkie elektrolity na nowe, wyczyściłem, odkurzyłem i pomalowałem całą obudowę (razem z płytą czołową) na czarny półmat (może to nie było aż tak potrzebne, ale teraz wygląda jak nowy). Zaciski głośnikowe wymieniłem na masywne, pozłacane, "pseudo-WBT". Nie wszyscy może się z tym zgodzą, ale wielkie wrażenie robią wskaźniki wysterowania, przykryte szklaną szybą. Przy włączeniu powera świecą na czerwono, przy przejściu wzmaka ze stanu gotowości w stan pracy na kolor żarówek.   Końcówki tej używam do napędzania sekcji basowej moich głośników (średnie i wysokie tony "chodzą" na Sansui BA-F1). Moc znamionowa 135W/8omów robi swoje, w każdym zakresie jest jej pod dostatkiem. Daje to głęboki i kontrolowany bas.   Sprzęt świetnie się prezentuje, każdy zwraca na niego uwagę. Gdy go kupiłem, to trochę pożałowałem, że dałem za niego 1000zł, ale przy zetknięciu się z nim "twarzą w twarz" wszelkie wątpliwości związane z ceną zniknęły. Dlatego jeżeli trafi się komuś okazja, polecam go szczerze każdemu.


Krell KAV400xi

Po kilku godzinach odsłuchu chciałem go natychmiast sprzedać - dzwięk wydał mi sie bezbarwny i płaski . Ale po kilku dniach nastąpiła zmiana . Średnica sie otworzyła i ociepliła a barwy zbliżyły do naturalnych . Do tego szeroka i głęboka scena z dobrą lokalizacją , zwarty bas , czytelność , ładna góra bez podkreślonych sybilantów . Zostaje na dłużej w moim systemie .Jedna uwaga - nalezy go trzymac cały czas ,, pod parą " , w przeciwnym wypadku traci koloryt . Puryści go nigdy nie wyłaczają :-)


Denon DCD-1420

Denonek DCD-1420, vintageowy wielki i potężny kloc z 1979 roku. Wielki wyświetlacz, sporo przycisków ale inteligentnie rozplanowanych na przednim panelu. Od razu na wstępie plus za możliwość całkowitego wygaszenia wyświetlacza, sporo słucham w nocy przy zgaszonym świetle, a niebieskie cyferki biją wtedy mocno po oczach :] Rasowemu audiofilowi, minimaliście na pewno nie spodoba się ta monumentalna stylistyka, baa, gdzieś przeczytałem że CDek ten wygląda jak stare video ;P Dla mnie to urzeczywistnienie najlepszych lat HajFaju, nie ciągle te cienkie placki w stylu hipermarketowych DVD. W środku cuda na kiju, scalaki BB PCM54HP, Sony, firmowe Denon, solidny jak na CD transformatorek, pancerna tacka napędu... szkoda tylko że ta zaawansowana, wielka konstrukcja nie idzie w parze z wielkim dźwiękiem...   Danonka porównywałem z CDkiem Technisca SL-PG390 i Yamahą CDX-396 po tuningu Q-Audio.   Napiszę jak DCD-1420 gra z moimi Rotelami. Właściwie to już na wstępie zaznaczę, że to nie są dla siebie dobrani partnerzy i nawet wydawać by się mogło ciepłe Dynaudio nie ratują sprawy. Po pierwsze góra i średnica. Myślałem, że nie ma jaśniejszych CDków od Technicsa, grubo się myliłem. Ilość wysokich tonów serwowanych nam przez Denona potrafi dosłownie spowodować wylew krwi z uszu ;) Szczegółowość jest dość dobra, na płytach które znam już na pamięć słychać nowe rzeczy. Ah, jeszcze jedna rzecz jest dość uciążliwa, mianowicie na górze pojawia się czasem cyfrowy nalot :/ Wyższa średnica jest również podbita, na moim systemie wszelkie głosy ludzkie są nienaturalnie rozjaśnione, sybilanty syczą nieprzyjemnie :/ Gitarowe solówki świdrują w uszach znacznie bardziej niż nawet ja bym sobie tego życzył. Większa dawka decybeli nawet na doskonale nagranych płytkach Dream Theater potrafi zmusić słuchacza do wduszenia na pilocie przycisku ściszenia. Po prostu momentami jazgot (bo trzeba nazwać sprawę po imieniu) jest nie do zniesienia :/ Basu jest stosunkowo mało, ale za to nie jest on sztucznie podbity jak w Technicsie. Objawia się dobrą kontrolą, szybkością, choć kontury mogłyby być wyraźniej zakreślone. Płyty których do tej pory musiałem słuchać z zatyczkami bas-reflex w kolumnach, z tym CDkiem zagrały OK. Słowo należy się na temat stereofonii i gradacji instrumentów na scenie. Przestrzeń kreowana jest głównie przez podbitą górę i średnicę, niestety owo podbicie powoduje rozmazanie konturów. Tak więc, mimo iż słychać masę szczegółów nie można dokładnie zlokalizować instrumentów na scenie. Wszystkie są niesamowicie krzykliwe i starają się grać jeden przez drugiego, wbijając się bez pardonu na pierwszy plan. Niestety nie jest to przyjemne uczucie :/ Mimo to na referencyjnych nagraniach mamy ciekawą przestrzeń, jest kreowana do przodu i na boki, z dźwiękiem odrywającym się od kolumn. Głębokość jest trochę zaniedbana, po prostu więcej słychać przed linia kolumn niż za. Może niektórym to się podobać, innym nie, ale średnica wychodzi mocno na słuchacza. Przy amplifikacji Rotelami efekt bardzo się wzmacnia, często gitarzysta grający solówkę siedzi nam na kolanach ;P W porównaniu z takim Technicsem postęp jest jednak ewidentny, średnica nie jest płaska jak decha i dzieje się w niej całkiem sporo. No ale, jak się łatwo domyśleć, wszystkie ww. cechy predysponują gorsze nagrania do... kosza na śmieci :] Za to dobrze nagrane, mięsiste i barwne płyty dadzą pokaz stereofonii, szczegółowości. Barwy są mocno schłodzone, nawet rozjaśnione, w porównaniu z CDkiem Yamahy, Denon gra po prostu cienkim dźwiękiem, o mięchu, swoistym body, można zapomnieć. Co za tym idzie, dynamika objawia się szczególnie w górze pasma i średnicy, na dole brakuje zdecydowanie uderzenia. Na forum czytałem opinie że DCD-1420 jest zmulony, nie potwierdzą tego ani moi dwaj koledzy forumowicze (u których CDk był wcześniej), ani ja. No, chyba że zmuleniem można nazwać rozmazanie szczegółów przez podbicie średnicy i góry. Napiszę więcej, koledzy ci, porównali szkołę brzmienia Denona w pewien sposób do Stelmachowskiej. Na pewno jest tak, jeśli idzie o kreowanie przestrzeni, dość mocno wypchniętej do przodu. Jak już wspomniałem, moje końcówki Rotela słyną z kreowania przestrzeni również do przodu i z ostrej zdecydowanej, czasem suchej góry. Nie ma się więc co dziwić że te piękne, klasyczne urządzenie Denona nie spasowało z nimi najlepiej :/ Za to Denon powinien dobrze zagrać z cieplejszym systemem, wtedy sprawdzi się w szybkiej muzyce metalowej, rockowej, ekwilibrystyce jazzowej. W spokojniejszych klimatach gdzie liczy się przede wszystkim barwa, może grać zbyt sucho i technicznie. Przydałby mu się więc analogowo, ciepło i barwnie brzmiący tor z mięsistym basem.   Kiedyś czytałem że japończycy lubują się w wszelkiego rodzaju wyostrzeniach, przejaskrawieniach, teraz miałem okazję doświadczyć tego legendarnego dźwięku na własnych uszach :]   Abstrahując od samego sposobu gry, Denonek został kupiony przez mojego kolegę głównie jako transport dla zewnętrznego DACa, do tej roli nadaje się znakomicie. Piękna, duża obudowa (no, mi ta stylistyka bardzo pasuje), tani jak borszcz i łatwo dostępny wszędzie laser, masa sympatycznych, choć nie zawsze użytecznych funkcji, szkoda, że już rzadko kiedy buduje się tak solidne, efektownie wyglądające klocki :]






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.