Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Sly, dostajesz co chwilę tylko paczki z dżezem, czy też nowościami... to dwadzieścia, to pięćdziesiąt, cały czas tylko paczki i paczki... może podałbyś kiedyś jakiś tytuł...??? Co to za dżeż, jaki wykonawca, jaki styl, jak brzmi...??? Cokolwiek! No chyba, że to tajemnica i nie wolno... wtedy rozumiem... rozumiem!

 

W tej paczce mam np....Julia Hulsman Quartet-"In full view" , Zawadzki, Praśniewski, Wośko-"Tage" , Iiro Rantala, Lars Danielsson-"My history of jazz" , Martin Speak, Bobo Stenson-"Change of Heart" , Craig Taborn Trio-"Chants" , Francois Couturier-"Un jour si blanc" . Cyminology-"Saburi" , Anna Gourari-"Canto Oscuro" , Eleni Karaindrou, Jan Garbarek, Vangelis-"Concert in Athens"

i trochę pozycji starszych których nie mam i nie znam np Warren Wolf, Bobby Hutcherson, Steve Hobbs itd

Prawdziwy koneser z łatwością rezygnuje z CD Playera. By kupić jeszcze lepszy CD Player.

podoba mi się takie podsumowanie-jest bliskie temu co słyszałem wielokrotnie.Stawiam.

W tej paczce mam np....Julia Hulsman Quartet-"In full view" , Zawadzki, Praśniewski, Wośko-"Tage" , Iiro Rantala, Lars Danielsson-"My history of jazz" , Martin Speak, Bobo Stenson-"Change of Heart" , Craig Taborn Trio-"Chants" , Francois Couturier-"Un jour si blanc" . Cyminology-"Saburi" , Anna Gourari-"Canto Oscuro" , Eleni Karaindrou, Jan Garbarek, Vangelis-"Concert in Athens"

i trochę pozycji starszych których nie mam i nie znam np Warren Wolf, Bobby Hutcherson, Steve Hobbs itd

Sly, nie wiedziałem ze polubiłeś jazz - naprawdę warto.Dobre tytuły i nazwiska znalazły się w tej paczce.Niektórych wykonawców

nie znam[Anna Gourari,Francois Couturier -coś mi się kojarzy z gitarą].Może znasz i masz ale zwróć uwagę na Ulf Wakeniusa[ACT]

Mike Mainieri - vibrafonista [dawny front man Steps Ahead] z muzykami ze Skandynawii - 'Nothern Lights", Anouar Brahem - "Outstanding eyes of Rita" [jedna z lepszych płyt ECM ostatniego 10 lecia] i cały [taki włoski ECM]- CAM Jazz z genialnym Enrico

Pieranunzi ,Farao i wielu innymi świetnymi muzykami.

Ps.Przepraszam za off topa.

Wiele z tego co wymieniłeś mam w kolekcji. Z tych nowych też części zupełnie nie znam....ale poznam.... :-)

Poza elektroniką, ambientem, space music i starym soul lubię też od dawna jazz.

Nie mam ułamka wiedzy jaką ma MarkN ale nie przeszkadza mi to delektować się muzą.

Anouar Brahem - "Outstanding eyes of Rita" [jedna z lepszych płyt ECM ostatniego 10 lecia] i cały [taki włoski ECM]- CAM Jazz z genialnym Enrico

 

Chyba raczej "The Astounding..." Jakkolwiek, może się mylę, ale z tym dziesięcioleciem to pojechałeś na maxa... Co prawda nie jest to zła muzyka, jednak z jazzem ma mało wspólnego, ale jako etniczne klimaty z udem to całkiem niezłe kwiatki, chociaż już mnie to nudzi. Typowałbym Thimar jako kultową jego płytę... z Hollandem i Surmanem, której kiedyś też namiętnie słuchałem, ale to nie jazz, tzn. żeby nie było, że się napinam - to nie mój jazz!

 

Sly, spróbuj ECMu z lat siedemdziesiątych - dzieje się tam wiele dobrego... CAMJazz bardzo lubię i mam prawie wszystko co wydali, bardzo dużo dobrego kolorowego jazzu. Lubię ten label niezmiennie od wielu lat, a zbiór chyba już ponad dwudziestu boxów z remasterowaną muzyką z Soul Note i Black Saint to prawdziwy skarb, Taborn też świetny... no i Hutcherson - mogę polecić z czystym sumieniem płytki Dialogue, Oblique, Stick-Up!, Components, Live in Montreux, In The Vanguard... wiele wiele dobrych płyt jest do wyboru, tych starszych przede wszystkim! Chwal się co kupiłeś, to zawsze będzie pretekst do pogadania o jazzie. Idziesz w dobrym kierunku!

 

Pozdrawiam Panów... M

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

MarkN, wychowałem się na jazzie i rock/jazzie lat 70 i powiem że ten okres mam za sobą.Moje zainteresowania jak wiesz poszły

dalej w kierunku nuuuujazzzzzzzzz który nie jest akceptowany przez Ciebie.Znam gust Sly'a i wiem że ta muza którą zaproponowałem spodoba się bardziej niż myslisz.Współczesne klimaty ambient i electronic ambient to czarna magia dla ciebie Mareczku i musisz trochę popracować i nadrobić zaległości abyś był bardziej wszechstronny. Twoja rozległa wiedza muzyczna z dziedziny jazzu poparta nowymi trendami których unikasz byłaby bardzo przydatna na gruncie zawodowym i forumowym również.

 

Trochę zaniedbałem moje wątki muzyczne z braku czasu ale niedługo wrócę do nich bo wypakowałem już płytotekę na półki

i łatwiej mi coś proponować i serwować muzycznego trzymając płytę w ręku niż z pamięci jak robiłem do tej pory.

Anuar Brahem nudny nigdy nie był i nie jest a ta płyta jest wyśmienita [ jak dla mnie] i to taka perełka w katalogu ECM'u

która przybliża klimaty arabsko - etniczne w rejony jazzu

Nic na temat dżezu nie wiesz, bo gdybyś dysponował chociaż minimalną wiedzą to nie popełniałbyś tak niedorzecznych wpisów. Nie wychowałem się jak Ty, na muzyce jazzowej, tylko w pewnym sensie ewoluowałem muzycznie poprzez rock, blues, muzykę świata, smooth jazz... i jazz jest jak na razie moim końcowym przystankiem... i im bardziej się tą tematyką interesuję, tym bardziej jestem przekonany, że tak naprawdę bardzo mało wiem... ale wciąż się staram, bo po prostu kocham ten rodzaj Sztuki. Bardzo chciałbym być tak wyedukowany jazzowo jak Ty mój przyjacielu i powiedzieć wreszcie, że mam to za sobą, lecz niestety, tak mają tylko nieliczni, czego Ty mój drogi jesteś doskonałym przykładem... a tak w ogóle to przestań smęcić i pieprzyć głupoty...

Parker's Mood

. a tak w ogóle to przestań smęcić i pieprzyć głupoty...

MarkN podobnie i Ty o jazzie z lat 70.Jazz to lata 50 i początek 60 .Jak się otworzysz na nowe kierunki w jazzie to pogadamy.

No nie zgodzę się jednak, bo jazz to także lata 70., 80., 90. i współczesne. Od "Doo Bop" Milesa liczymy czas od (acid)jazzowych lat 90. do dziś. A od "Bitches Brew" - lata 70. Zawinul, Shorter, Corea, Hancock - który z nich nie tworzył jazzu w latach 70.? Jazz to jazz - do dziś. A inne kierunki to nie jazz, lecz obok-jazzu.

To wykonanie "Autumn Leaves" - obok wykonania Wojciecha Kamińskiego z tej płyty:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - jest wybitne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po co te spory? Każdy lubi co innego a jazz to w ogóle kierunek bardzo pojemny,różnorodny, często trudny.

Życia nie starczy żeby go w pełni zgłębić.

Z drugiej strony są też inne ciekawe gatunki muzyczne i zamykanie się tylko i wyłącznie w jednym, nawet tak wielkim

i ciekawym jak jazz uważam za błąd.Trudno oczywiście zgłębiać wszystkie gatunki choćby ze względu na zbyt krótki czas

życia ale spokojnie można rozszerzyć swoje horyzonty o nowe czy też inne gatunki muzyczne.

Magnepan... jakim trzeba być ignorantem, żeby z uporem maniaka dalej iść w zaparte i powtarzać w kółko te same błędne historie. Przede wszystkim, początek i chyba najważniejszy okres jazzu to koniec lat trzydziestych i nurt zwany bebopem, który zapoczątkował epokę modern jazzu i który to gatunek uprawia się do dzisiaj. Lata pięćdziesiąte to po bebopie początek stylu cool i hard bopu, który był rozwinięciem i kontynuacją bebopu i trwał do lat sześdziesiątych, w którym to powstał nurt zwany free, zresztą pierwsze jego dżwięki można już było spotkać w bebopie. Lata siedemdziesiąte to fusion i jazz-rock oraz początek, co napisałem Sly'owi, wytwórni ECM, dla której pierwszą płytę w roku 1969 nagrał Mal Waldron, o którym to fakcie zapewne nie wiedziałeś i płyty też prawdopodobnie nie znasz. Jak już chcesz rozmawiać ze mną o jazzie, to jestem na dyskusję otwarty, ale proszę, żebyś słuchał co się do Ciebie mówi, czytał ze zrozumieniem i wyciągał wnioski. Cały początek jazzowy miał miejsce pod koniec XIX wieku i nazywał się ragtime, po czym nastąpił boom nowoorleański i tam tak naprawdę zaczęło się właśnie tam wszystko rozwijać, ale Ty to masz już za sobą, także napewno o tym wiesz... i o wielkich jazzowych przeprowadzakach zapewne też i tak naprawdę jazz nowoorleański grało się z powodzeniam w Chicago, który to też był jazzowym nurtem od ok. 1920 roku, jak zapewne wiesz. A tak jeszcze wcześniej, to trzeba by się cofnąć na plantacje bawełny i sięgnąć do prymitywnego bluesa, albo jeszcze lepiej do Chopina i jego improwizacji, albo nawet do Beethovena, który też przecież lubił sobie poimprowizować, albo do baroku, gdzie też się improwizowało... właśnie, improwizacja, która wraz z synkopowanymi rytmami stanowi idiom i sens jazzu. Właśnie improwizacja i jego język, a właściwie jej języki (bo przecież improwizacja to kobieta, a wszystko co piękne pochodzi od kobiety) to jest to, czego mi brakuje w Twoich muzycznych samplach i kierunek muzyczny przez Ciebie preferowany nie jest absolutnie rozwinięciem jazzu tylko jego spłaszczeniem... proponuję Ci prześledzić i chociaż w jednej trzeciej poznać twórczość Milesa Davisa, a przekonasz się, że Twoje odkrycia to rzecz bardzo wtórna. Trane'a nie proponuję bo to na razie dla Ciebie za trudne, zresztą tak samo jak i Monka czy też Birda... Czytaj ze zrozumieniem, a przynajmniej się staraj i jak czegoś nie wiesz to pytaj...

Parker's Mood

Życia nie starczy żeby go w pełni zgłębić

 

Dokładnie... ale żeby dyskutować to chyba trzeba jakąs minimalną wiedzę posiadać bo z samego słuchania nic nie wynika... Najlepsi i wybitni muzycy uczą się i zgłębiają wiedzę teoretyczną studiując wzajemnie opracowania i publikacje napisane przez siebie i swoich kolegów, a tutaj pan Magnepan opowiada, że etap jazzowy ma za sobą... he he. Gwarantuję, że nie ma ani za sobą, ani przed sobą i nigdy nie dotrze ani do półmetku... i tak naprawdę niepotrzebnie wytwarza ciśnienie i się napina; zupełny brak pokory i zrozumienia, a poza tym nie czyta ze zrozumieniem, albo nie czyta do końca postów, bo jak prześledzisz co napisałem w poście #2706 i odpowiedż Magnepana, to nijak nie trzyma się to całości i z moimi spostrzeżeniami oraz sugestią w Twoim kierunku na temat wydawnictw ECMu z lat siedemdziesiątych ma niewiele wspólnego. W zamian za to wymyślił, że jazz to lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte i polecił mi otwarcie się na nowe kierunki, nie wiedząc chyba co mówi...

Parker's Mood

Tego saksofonistę trzeba obserwować... Chicago Jazz South Side.

Magnepan, to dla Ciebie... co sądzisz o tej muzyce...???

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

No nie zgodzę się jednak, bo jazz to także lata 70., 80., 90. i współczesne. Od "Doo Bop" Milesa liczymy czas od (acid)jazzowych lat 90. do dziś. A od "Bitches Brew" - lata 70. Zawinul, Shorter, Corea, Hancock - który z nich nie tworzył jazzu w latach 70.? Jazz to jazz - do dziś. A inne kierunki to nie jazz, lecz obok-jazzu.

Trochę prowokacyjnie wytknąłem lata 70 w jazzie ale to był najbardziej gorący okres dla jazzu z elementami rocka Mahavisnu Orch,

wspomnianym przez Ciebie a dla mnie genialnym Zawinule,Corei,Hancocku i przede wszystkim Milesie Davisie. w którego nowatorską grę patrzyli wszyscy jazzmani.To był okres naszych szczenięcych lat i pierwszego kontaktu z jazzem więc chłoneliśmy

wszystko co pojawiało się w błyskawicznym tempie i sporych ilościach.Kiedy przyszedł kolejny okres poznawania jazzu póznych lat 50 odczułem że tutaj jest prawdziwy back ground tego co jest jazzem w najczystszej formie a cool jest najfajnieszym okresem

dla mnie do dzisiaj.

MarkN lata 30 i 40 to dominacja bluesa w muzyce i nie wiem czy ragtime można nazwać jazzem - bardziej

około jazzowym graniem a dopiero wieloskładowe orkiestry w typie Glenna Millera,Duka Ellingtona czy Count Basiego przybliżyły jazz szerszej publicznosci.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Ja bym się zapoznał z poniższym, zanim by coś zaczął pisać na temat rozwoju jazzu, dominacji gatunków itd.

 

 

MarkN. Czy ten młodzian na alcie to szkoła Parkera? Pierwszy filmik rewelacyjny. Molinaro nie tylko klasycznym pianistą jest, czuje jazz, bez wątpienia.

Popraw wikipedię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie ma takiej potrzeby. Dokładnie to jest tam napisane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mark z podanych muzycznych propozycji ten pierwszy klip jest godny uwagi z powodu ciekawej techniki gry pianisty i saksofonisty.

Ja z kolei przesyłam do porannej kawy ładnie swingującego pianistę starszego pokolenia - Duka Jordana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Po nim zagrają ten sam kawałek moi faworyci UFO i Mark Murphy wokal .Posłuchaj tekstu narratora

a mówi o zbędnej/niepotrzebnej krytyce siebie nawzajem.Open your mind friend.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nadal uważam że nie ma się co napinać.

Jazz to temat rzeka ale....są też inne gatunki.

Moźna oczywiście zgłębiać wiedzę jak robi to MarkN ale....

niekoniecznie trzeba robić to aż tak dogłębnie by cieszyć się

muzyką. Czym innym jest słuchanie i delektowanie się a czym innym

studiowanie i zgłębianie historii jazzu. Nie każdemu jest to potrzebne.

 

MarkN słucha juź dziś tylko jazzu i dodatkowo zgłębia jego historię.

Taki jego wybór i jego prawo.

Ja znów nie nam czasu na historię jazzu bo w tym czasie wolę słuchać

inne gatunki muzyczne a ewentualne informacje gdyby były mi potrzebne

w każdej chwili mam w sieci.

 

Nie zabieram głosu na tematy historyczne w wątkach muzycznych bo i po co?

Wikipedia jest w necie, ale to napewno ciekawe tematy,

Z jednej strony pewne podstawy byłoby dobrze mieć tak jak pewną wiedzę o motoryzacji

i prowadzeniu mocnych samochodów warto by posiadać żeby bezpiecznie użytkować np

Mercedesa SL500. Z drugiej jednak strony nie jest do tego potrzebna wiedza mechanika,

konstruktora czy historyka motoryzacji.

Ba....czasem nawet nadmiar takiej wiedzy może zmniejszyć przyjemność użytkowania.

Zresztą podobnie w kwestiach kulinarnych.

Jakaś wiedzę o owocach morza wypada mieć by delektować się smakami różnych ryb

jednakże wcale w tym celu nie trzeba być ichtiologirm, kucharzem czy historykiem żywienia.

 

Jak ktoś bardzo chce zgłębiać daną wiedzę to może to robić a ktoś inny w tym czasie

moźe skupić się np na smakowaniu dziczyzny czy wypieków.

Wg mnie życie jest za krótkie a świat zbyt ciekawy by cały swój wolny czas poświęcić

tylko na jeden gatunek muzyczny, kulinarny czy jeden trend motoryzacyjny.

 

Z drugiej strony fajnie, że są pasjonaci którzy zgłębianie tylko jedną dziedzinę czy teź gatunek

muzyczny za to bardzo dogłębnie.

Gość papageno

(Konto usunięte)

O każdej muzyce można napisać, że się podoba albo nie podoba. Problem powstaje, gdy trzeba ten werdykt uzasadnić. Oczywiście nikt nikogo do tego nie zmusza. Jakbym nie liznął historii muzyki, to gotów bym pomyśleć, że Marcus Miller skomponował poniższy utwór. Ale są napisy na filmiku i tam stoi, że Beethoven. A kto to? No mus poczytać, a może nawet posłuchać ;). Nieprawdaż?

 

http://www.youtube.com/watch?v=bhbi8GSsqrU

Tylko kto powiedział, że coś trzeba uzasadniać?

Podoba się to fajnie, nie podoba się to czyjaś prywatna sprawa.

Po co próbować uzasadniać dlaczego się podoba i jeszcze robić sekcję zwłok na

danym nagraniu.To może odebrać przyjemność ze słuchania muzyki czy smakowania

innych aspektów...życia.

Gość papageno

(Konto usunięte)

No toć napisałem, że nikt nikogo nie zmusza do uzasadnień :)

Słyszę kable i ani mi się śni to uzasadniać. Nie cierpię freejazzu i nic nikomu do tego. Wiater wieje, rzyko płynie i nikt ich nie pyta dlaczego. Jest dobrze.

 

Nie cierpię freejazzu i nic nikomu do tego.

 

Ptaszyn Wróblewski coś o tym niechcący bąknął w swoich audycjach wyszło z tego że to takie jaja z egzaltowanej publiczności.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.