Snooker

[tadeo]

A Roniak szaleje w finale UK Champ.

[Jaro_747]

Rzeczywiście szaleje, ale finał kompletnie bez emocji.

Za to półfinał z Selby'm to był pościg!!! Ostatnie dwie partie rewelacyjne.

[sdp]

i to 147 w półfinale na koniec zwaliło mnie z nóg..

[mjuzik]

Oglądał któryś z Panów może tegoroczny turniej UK Championship?

[tadeo]

Oglądacie Mistrzostwa Świata w Sheffild ?

Chłopaki naprawdę świetnie pogrywają, Roniaka mi wyeliminował "żółtodziób" Dale ale ci co zostali to prawdziwe asiory.

Rano zaliczyłem pare k.metrów per pedes po lesie a resztę dnia wywalam gały w TV i podziwiam.

[dong]

Kacper Filipiak: 16 lat, mistrz Europy U-21 (w swoim międzynarodowym debiucie) i w efekcie pierwszy Polak z prawem startu w Main Tourze.

 

Niesamowite. Przełom. Żeby tylko znalazł dobrego sponsora i mógł zacząć trenować i grać regularnie w UK...

[tadeo]

Coś nie za bardzo chce mu się tam jechać ,powiedział,że najpierw matura a potem .. .. .. zobaczymy .

[dong]

Main Tour nie będzie czekał, a drugiej szansy może nie dostać - w naszych warunkach sam talent nie wystarczy, to jednak był rodzaj fuksa.

 

Kwestia decyzji - czy hobby, czy zawód.

[romekjagoda]

Ogląda ktoś? Lubi ktoś?

Doskonałe partie w ćwierćfinałach. super półfinał O'sullivan vs. Trump.

Deklaacja O'Sullivana, że wrócił, bo brakuje mu kasy na szkołę...

 

Jest to drugi rok, gdy oglądam snookera i nie mogę się oderwać. Chyba się starzeję ;)

[climax99]

Ale temat! ja parę lat grałem. To piękny sport. Zaczynałem jak każdy od 8 ball. Ale snooker to inna sprawa. Dziś już bark czasu i stara ekipa też nieco się rozpadła.

[romekjagoda]

Climax, ja nie gram (niestety) i to co piszesz jest absolutnie fascynujące!~Jest pewnie milion rzeczy, detali, czynników (np. krój kamizelki? ;) ) które wpływają na wynik.

Dla mnie fascynujące jest jak zawodnicy wiedzą, jak odbije się bila (cue ball), gdzie wyląduje etc. - to jest absolutna magia.

 

Psychiczna część gry jest także super interesująca - Ronny O'Sullivan to rozbójnik, który lubi onieśmielać przeciwników. Ale teraz trafił na Judd'a Trump'a, który jest walczakiem-showmanem i na pewno jest w stanie zatrzymać 'Rakietę'. To jest po prostu pojedynek gigantów. Świetnie się ogląda.

 

Inna historia: mój wujek, z którym nie mam bezpośredniego kontaktu, jest jedną z najlepszych osób ustawiających stoły w PL. Jeździ po turniejach po całym świecie. Kuzyn opowiadał mi, że pewnego razu gdzieś w Chinach ustawiali stół i - o ile wierzyć opowieści - podłożenie kartki papieru pod jedną z nóg to już było za dużo w kwestii wypoziomowania...

[ambient noise]

Od wielu lat oglądam ... Super sport ...

[arci*]

mam wrażenie, że jak na razie Roniu (którego jestem fanem) jedzie na błędach przeciwnika i gdy ten gra dobrze to Roniu wpada w tarapaty ;)

[ASURA]

 

 

Inna historia: mój wujek, z którym nie mam bezpośredniego kontaktu, jest jedną z najlepszych osób ustawiających stoły w PL. Jeździ po turniejach po całym świecie. Kuzyn opowiadał mi, że pewnego razu gdzieś w Chinach ustawiali stół i - o ile wierzyć opowieści - podłożenie kartki papieru pod jedną z nóg to już było za dużo w kwestii wypoziomowania...

 

Nie przesadzajmy z tą dokładnością poziomu w snookerze; szanujący się serwisant ustawia poziomicą obrabiarki z dokładnością 0,02mm na metrze długości. Niech wujkowi kręgosłup jak najdłużej służy!

 

Poza tym piękny sport!

[Thorogood]

Grałem kiedyś na poziomie amatorsko-ćwierćprofesjonalnym :)

Świetny sport, uczy taktyki. Wbrew pozorom kondycja też mile widziana.

Najtrudniejsze jest opanowanie białej bili. Wbijać to każdy potrafił.

[climax99]

To kiedy forumowe rozgrywki?

[palton]

Oglądam od kilkunastu lat. Świetny sport.

[climax99]

Inna historia: mój wujek, z którym nie mam bezpośredniego kontaktu, jest jedną z najlepszych osób ustawiających stoły w PL. Jeździ po turniejach po całym świecie. Kuzyn opowiadał mi, że pewnego razu gdzieś w Chinach ustawiali stół i - o ile wierzyć opowieści - podłożenie kartki papieru pod jedną z nóg to już było za dużo w kwestii wypoziomowania...

 

Precyzja wypoziomowania jak i przygotowania stołu, miejsca jest niezwykle istotna lecz sprawę kartki pod nogą stołu traktowałbym raczej w formie przenośni. największą zmorą zawodników jest powstała podczas gry, eksploatacji niedoskonałość sukna, jego uszkodzenia oraz odpryski kredy.

W Polsce snooker nie należy do zbyt popularnej dyscypliny. Istotnym w osiągnięciu sukcesu pozostaje rozpoczęcie praktyki od możliwie najmłodszych lat. I tu jest problem ponieważ młodego człowieka należy zachęcić, zarazić tym sportem. Bez poparcia pasji płynącej ze strony rodziny to nie łatwe, a do tego sam młody człowiek prócz chęci musi wykazać dużo samozaparcia, sportowej dyscypliny oraz wytrwałości w postanowieniu. Młodość ma jednak swoje prawa, dochodzi kwestia szkoły, edukacji , którą sam czasem zaniedbywałem przesiadując w klubowym zaciszu obserwując rozgrywki mniej lub bardziej zaawansowanych zawodników. Pierwszy turniej , w którym zdecydujemy się brać udział mimo z pozoru dość prostego zadania: wyjść i zagrać też stanowi duże przeżycie. Mamy nieodparte wrażenie ze oto wszyscy na nas patrzą i próbujemy wyłapać wśród obserwatorów osoby karmiące się naszymi błędami. To skutkuje rozsypaniem psychiki i jeżeli trafimy na bardziej odpornego psychicznie gracza choćby o porównywalnych możliwościach technicznych przy tego typu dekoncentracji mamy wielkie szanse na odpadniecie już w pierwszej fazie.Choroby wzroku i kręgosłupa mogą przedwcześnie kończyć dobrze zapowiadające się kariery przyszłych zawodników. O ile korekcja za pomocą specjalnych soczewek lub tez raczej okularów jest wielce prawdopodobna o tyle wszelkie długotrwałe dysfunkcje kręgosłupa mogą wykluczać dalszą efektywną grę. Zostaje jeszcze kwestia finansowa. Teraz coraz częściej spotyka się co najmniej dobre kluby bilardowe, kiedyś bywało rożnie. Za wynajem stołu trzeba płacić o ile nie jest się zawodnikiem danego klubu. My graliśmy przeważnie o tzw "stół" czyli przegrany pokrywał koszt wynajmu oraz dorzucaliśmy dla dreszczyku 1pln za każdą różnicę w punktach. (1 pkt 1pln choć widywałem pojedynki o różne stawki) Można przyjąć chyba dość luźną zasadę , iż za poprawnie grająca osobę możemy uznać zawodnika , który po prostu jak najrzadziej płaci za czas spędzony przy stole. I to tyle jeśli chodzi o przyjemności, świat wielkiego snookera i tak jak sami widzicie należy nie do Nas. Lecz kto wie... może kiedyś.

Gdyby ktoś z Panów miał ochotę na czysto towarzyskie spotkanie snookerowe pozostaje do dyspozycji.

Kto wie może po tylu latach przerwy zaskoczę jeszcze choć na chwilę sam siebie i wceluje białą w czerwoną.

Trzeba sie cieszyć małymi rzeczami. Pozdrawiam

 

Oglądam od kilkunastu lat. Świetny sport.

No no , no... to co frejmika?

[palton]

Teoria a praktyka... hmm, ciekawe czy dałbym radę zdobyć 30 punktów w podejściu?

 

Brat pracował na arena Wembley w czasie turnieju i miał okazję pobawić się na stołach, na których grają zawodowcy.

[climax99]

Teoria a praktyka... hmm, ciekawe czy dałbym radę zdobyć 30 punktów w podejściu?

Gdyby był to Twój pierwszy kontakt z tym sportem to po takim wyniku miałbyś szanse na szybkie zawodowstwo... ;)

I to nie zart, 30 pkt, to mnie nastroiłeś pozytywnie, a co tam, czemu nie 80?.

 

Brat pracował na arena Wembley w czasie turnieju i miał okazję pobawić się na stołach, na których grają zawodowcy.

A ja w swoim mieście mam bardzo przyzwoity klub, w czasach gdy do niego chodziłem (nie tylko tam) było tam mnóstwo stołów do ósemki i kilka snookerowych, wszystkich z "wyższej" półki.(dopuszczonych do oficjalnych rozgrywek) Pamiętam że trzy stoły do snookrea znajdowały się na dużej sali gdzie min. rozgrywały się turnieje, spotkania, treningi i co najmniej dwie sale kameralne gdzie mogłeś zamknąć się w środku i grac do woli. Całość klubu urządzona w niezwykle fajnej , nowoczesnej i wygodnej formie.

[palton]

Nie mówię, że w pierwszym podejściu, dniu, czy tygodniu... Trochę grałem w bilarda, wiem jednak, że snooker jest o wiele trudniejszy.

[climax99]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

 

Żadnemu miłośnikowi bilarda to miejsce nie powinno być obce.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[palton]

A jak już zrobić 80, to czemu nie setkę? :)

[climax99]

Nie mówię, że w pierwszym podejściu, dniu, czy tygodniu... Trochę grałem w bilarda, wiem jednak, że snooker jest o wiele trudniejszy.

i o tym trochę można w przypadku snookera najlepiej szybko zapomnieć.

 

A jak już zrobić 80, to czemu nie setkę? :)

gdybyś to zrobił przy jednym z pierwszych kontaktów ze snookerem, a ja bym to widział na własne oczy to musiałbym zapisać się na jakiś wyjazd medytacyjny, taki co najmniej miesięczny

 

Zobacz proszę link , który zamieściłem, myślę że każdy kto będzie miał "po drodze", a interesuje się bilardem może śmiało odwiedzić to miejsce. Jest to niewatpliwie klub godny polecenia każdemu kto ma ochote zapoznać sie z bilardem jak i pograc na "poważnie". Polecam przejrzeć zakładkę galeria zdjęć.

Proszę o wybaczenie gdyż tak bardzo się rozpisałem w temacie, jednak snooker był i będzie zawsze bliski memu sercu.

[palton]

Przemek, spójrz na uśmieszek na końcu zdania w moim poprzednim poście ...

 

Klub fajny tylko szkoda, że tak daleko.

[marcinw899]

30 pkt w 1 podejściu to wyczyn.

grałam tylko raz- zdobyłem kilkanaście pkt (ok 15, już nie pamiętam dokładnie)

W porównaniu do "8" snooker jest o wiele, wiele razy trudniejszy i to w każdym możliwym aspekcie.

Jakież było moje zdziwienie, gdy banalne bile nie chciały wpadać do łuz :)