Skocz do zawartości
IGNORED

Szkoła Waldorfska


teegebaeck

Rekomendowane odpowiedzi

Natrafiłem dziś na taki link:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Myślałem ze Polacy to jednak rozsądny naród, ale nie. Elyty będą teraz za ciężkie pieniądze w prywatnych szkołach zastępy debili szkolić i wychowywać.

 

ale to ich dzieci i ich pieniądze.

 

Nie uważam żeby "wytańcz swoje imię" było dobra droga edukacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/104339-szko%C5%82a-waldorfska/
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym problem - czy ktoś od razu próbuje totalitarnie narzucić taki model szkoły jako powszechny? Ja tam jestem jak najbardziej za różnorodnością - jedne dzieci do takiej szkoły, inne do boot camp zależnie od tego co ich rodzice uważają za najlepsze dla ich dziecka. W ten sposób w zmieniających się warunkach środowiskowych jest większe prawdopodobieństwo że znajdą się ludzie zdolni do efektywnego funkcjonowania.

Myślałem ze Polacy to jednak rozsądny naród, ale nie. Elyty będą teraz za ciężkie pieniądze w prywatnych szkołach zastępy debili szkolić i wychowywać.

 

Jeżeli uważasz, że ten model edukacji to pomyłka to biorąc pod uwagę, ile jest takich szkół w polsce a ile w innych krajach Polacy są jednak rozsądni.

Ja bym jednak tego modelu edukacji tak z góry nie skreślał.

Jestem Europejczykiem.

 

Dokładnie. Róbta co chceta!

Czasy urawniłowki skończyły się. Tym bardziej,że szkoły publiczne w Polsce niczego już dzieciom nie oferują, poza darmową edukacją w zakresie chamstwa, seksu, przemocy, alkoholu i narkotyków.

Każda inicjatywa zmieniająca to ma sens!

Coraz więcej Polaków decyduje się też na Home Education.

Naprawdę - cokolwiek się nie wymyśli, zawsze będzie to lepsze od współczesnej polskiej szkoły publicznej.

Polska według współczesnych założeń, ma być europejskim rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej. Dlatego edukację minimalizuje się. Niewolnik nie musi być dobrze wykształcony, to wręcz przeszkadza!

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

niestety wydaje mi się ze niedługo nastanie "hype" na takie szkoły i będzie ich jak grzybów po deszczu. bo to jest biznes i sposób zarabiania niemałych pieniędzy.

z najbliższego otoczenia wiem jak taka szkoła działa. nikomu nie polecam kto nie ma dziecka które w wieku wczesnoszkolnym okazuje wybitne zdolności w organizacji własnego czasu, podążania za zainteresowaniami i dobrej struktury w nauce i pracy.

 

a takich dzieci jest bardzo mało.

 

No to w czym problem?

 

no wlasnie w tym ze teraz dyieci gdy dorosna przedewszystkim "ustawione" sa przez bogatych rodzicow. chcesz zeby za 20 lat do władzy, kierowniczych stanowisk itd. doszła rzesza mało wykształconych Waldorfczykow którzy stanowiska otrzymają przez nepotyzm i koneksje?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

z najbliższego otoczenia wiem jak taka szkoła działa.

Jak działa?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

ogólnie, dziecko nie jest zmuszane do nauki niczego. nie ma planu lekcji, samo go sobie ustala. jeśli ma konkretne zainteresowania może je pogłębiać, nie zważając na inne. nie ma przedmiotów "obowiazkowych.

dziecko które pójdzie do takiej szkoły podstawowej musi ja ze względu na rodzaj edukacji kontynuować jako szkole średnią.

nie ma matury, jest świadectwo ukończenia szkoły. tzn. jeśli dziecko chce maturę mieć, to musi ją pisać w "normalnej szkole". tyle

 

teegebeack

 

To co zakazać?

 

nie. bron boże zakazywać. nie posyłać i tyle. nie wspierać, nie robić temu reklamy.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Myślałem ze Polacy to jednak rozsądny naród, ale nie.

chcesz zeby za 20 lat do władzy, kierowniczych stanowisk itd. doszła rzesza mało wykształconych Waldorfczykow

Nie wiem, czemu nazywają to szkołą waldorfską, bo w krajach, gdzie te szkoły funkcjonują, nazywa się je częściej szkołami steinerowskimi. Ale oczywiście nie nazwa jest najważniejsza.

Mam znajomą (za granicą) , która od lat pracuje w steinerowskim przedszkolu i dzięki temu już na początku lat 90 mogłem się sporo dowiedzieć o tym modelu edukacji

Z racji zawodowych zainteresowań miałem też okazję zapoznać się z funkcjonowaniem steinerowskiej szkoły w Danii, choć nie mogę nic powiedzieć o tym, jakie są steinerowskie szkoły w Polsce.

Z mojej wiedzy o przedszkolach i szkołach steinerowskich za granicą absolutnie nie wynika żadne sekciarstwo tych placówek, ani też jakieś pranie mózgów. To nie są scjentolodzy.

Co mi się podobało? Np. w przedszkolach steinerowskich nie ma super duper zabawek. Są proste place zabaw z drewnianym wystrojem. Są drewniane klocki, kolejki, samochodziki. Są zajęcia nastawione na wyzwalanie naturalnych działań dziecka, ale ze zwróceniem uwagi na odpowiedzialność, na współdziałanie, na dobrą współpracę (coś, czego w naszym narodowym charakterze bardzo brakuje). Wyobraźcie sobie, że oni potrafią wpuszczać pięcioletnie dzieci do kuchni, by pomagały przy przygotowywaniu posiłku dla siebie samych i jakoś nie obawiają się, że dzieci się pozabijają nożami i widelcami.

Nie jest prawdą, ze w szkołach jest jakiś bałagan, że nie ma planu lekcji, że dzieci same wszystko sobie ustalają. Szkoły takie z reguły są niewielkie, klasy są małe. Uczniowie i nauczyciele faktycznie stanowią układ partnerski. Tam nie ma problemu znęcania się starszych nad młodszymi. Jest wpajanie poczucia odpowiedzialności i dobrego stosunku do innych ludzi. Duży nacisk położony jest na samodzielność. Nawet młodsi uczniowie uczeni są wielu praktycznych rzeczy, które się przydadzą. Popatrzcie dziś na przeciętnego ucznia polskiej podstawówki z pierwszej klasy. Czy będzie potrafił zadzwonić do rodziców z budki telefonicznej, jeśli akurat nie będzie miał komórki? Czy będzie wiedział, jak dojechać autobusem, tramwajem, metrem na drugi koniec Warszawy? Czy potrafi prawidłowo zaadresować list? Czy wie, co zrobić w razie wypadku, gdzie zadzwonić? Głośne były nie tak dawno przypadki dzieci, które wiedziały co zrobić (chodziło o kilkulatki) - okrzyknięto je w naszym kraju małymi bohaterami, bo wiedziały, jak zadzwonić na pogotowie, bo mama zasłabła. Gdyby chodziły do przedszkoli steinerowskich to byłaby norma, a nie rzadki przypadek.

Bardzo dużą uwagę zwraca się w szkołach steinerowskich na praktyczny aspekt wiedzy. W naszych szkołach ładuje się uczniom bezużyteczną wiedzę do głów i to powoduje, że już w trzeciej klasie większość nie nadąża.

Gdy ja chodziłem do pierwszej klasy miałem 6 dni po 3 lekcje - 18 godzin. Dzisiaj pierwszoklasista ma 27 godzin w ciągu pięciu dni. To oznacza 5 godzin dziennie i 2 razy po 6. Debilizm! Tego w steinerowskich szkołach nie ma. Naszym dzieciom od pierwszej klasy po ostatnią wtłacza się masę kompletnie nieprzydatnej wiedzy, a brakuje im samodzielności.

Użyję pewnej przenośni.

Nasz uczeń w ciągu edukacji gromadzi wszystko co potrzebne jest do zbudowania domu. Na koniec edukacji ma stos cegieł, worki cementu, tysiące dachówek, ale nie wie co z tym zrobić. Uczeń szkoły steinerowskiej tego nie ma. Ale wychodzi ze szkoły z projektem budowy i wiedzą, jak ten dom zbudować.

troche pojechales po bandzie.

 

wygugluj albo wyjutjubuj: Waldorfschule lub tanze deinen Namen

 

P.S. w państwowym przedszkolu gdzie jest moja 3.5-letnia corka dzieci w tym wieku maja raz w tygodniu w malych grupach "dyzur" w kuchni.

dla ułatwienia dodam NIE w Polsce.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

ogólnie, dziecko nie jest zmuszane do nauki niczego

To prawda, w szkołach waldorfskich dzieci są tak prowadzone że same chcą się uczyć, nie ma więc potrzeby zmuszania ich do czegokolwiek. To znacznie skuteczniejsza metoda, ponieważ zmuszanie do czegoś zawsze rodzi opór przed tym czymś.

nie ma planu lekcji, samo go sobie ustala. jeśli ma konkretne zainteresowania może je pogłębiać, nie zważając na inne. nie ma przedmiotów "obowiazkowych.

Nie ma planu lekcji ponieważ tam nauka jest prowadzona w ten sposób że dzieci uczą się przez wiele dni tych samych przedmiotów w tzw. blokach. Jest to o tyle sensowne że nie powstaje groch z kapustą. Nawet u dorosłego człowieka jest tendencja że jeśli ma do wykonania kilka rzeczy które go interesują to będzie się starał zrobić je po kolei w całości a nie zmieniać co godzinę tego co ma do zrobienia, a do tego właśnie zmusza się uczniów w nomalnych szkołach. Wszystko czego się uczą jest poszatkowane na kawałki i wymieszane w przypadkowy sposób. Jak więc można oczekiwać że dzieci nie będą miały bałaganu w głowie?

Co do przedmiotów obowiązkowych to owszem są, tyle że nie nazywa się tego tak.

dziecko które pójdzie do takiej szkoły podstawowej musi ja ze względu na rodzaj edukacji kontynuować jako szkole średnią.

Nie musi ale pomimo braku takiego przymusu chętnie będzie taką edukację kontynuowało.

nie ma matury, jest świadectwo ukończenia szkoły. tzn. jeśli dziecko chce maturę mieć, to musi ją pisać w "normalnej szkole"

To prawda, wynika to z tego co ministrowie wymyślili a nie z tego że nie mogłoby pisać takiej matury w swojej szkole. Jakie to ma znaczenie w której szkole dziecko pisze maturę jeśli jest ona arbitralnie ustalona i w każdej szkole taka sama z danego przedmiotu?

 

Nie wiem, czemu nazywają to szkołą waldorfską

Dlatego że pierwsza szkoła która powstała w oparciu o założenia Steinera i założona przez niego, była szkołą powstałą przy zakładach Waldorf Astoria, głównie dla dzieci pracowników tych zakładów.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Dokładnie to samo widzę obecnie w irlandzkiej szkole. Dzieci chodzą tam z przyjemnością. Tzn córka chodzi ;), bo syn już studiuje prawo na Dublin City University.

Jest dużo nauki, tak jak i w Polsce ale jednocześnie wszystko jest ukierunkowane na PRAKTYCZNE wykorzystanie zdobytej wiedzy.

Np. jednym z przedmiotów do wyboru w college'u córki są... zajęcia domowe. Sala lekcyjna to... kuchnia. Pieczenie ciast, gotowanie zup... wszystko to, czego przeciętna irlandzka gospodyni... nie robi! :)

Gdyby dziś zamknąć budki z chińszczyzną na wynos - jutro Irlandia umiera z głodu!

Tutaj powszechną praktyką jest zrobienie sobie kuchni za 20 tys € z wypas sprzętem Miele a następnie używanie w owej kuchni jedynie... mikrofalówki! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

To prawda, wynika to z tego co ministrowie wymyślili a nie z tego że nie mogłoby pisać takiej matury w swojej szkole. Jakie to ma znaczenie w której szkole dziecko pisze maturę jeśli jest ona arbitralnie ustalona i w każdej szkole taka sama z danego przedmiotu?

jesli mas

z takie informacje podaj prosze procent dzieciakow po takiej szkole ktore podchodza do matury i procent ktory ja zdaje.

 

nieprawda. W DE gdzie matura nie jest centralna tylko kreowana i kierowana na poziomie wojwwodztwa (landu) to czy dziecko po Waldorfie moze w ogole podejsc do Matury zalezy od lokalnych rozporzadzen.

 

ponadto tak dlugo wprowadzano w PL standaryzacje Matury, aby byla ona reprezentatywna a teraz kwestionujesz tego sens?

 

ja zdawalem mature dobrych kilka lat temu i na dodatek byl jeszcze "konkurs swiadectw" na uni. wtedy, przepraszam kazdego kto moglby sie poczuc urazony, dzieciaki z malych miast i wsi, w ramach wyrownywania szans mialy duuuuuuuzo lepsze swiadectwa maturalne niz dzieciaki z renomowanych szkol w miastach. ba, nawet w miastach bylo podobnie gdzie poziom szkol byl po prostu rozny.

 

Tutaj powszechną praktyką jest zrobienie sobie kuchni za 20 tys € z wypas sprzętem Miele a następnie używanie w owej kuchni jedynie... mikrofalówki! :)

to sie nazywa ignorancja w czasach dobrobytu...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

ponadto tak dlugo wprowadzano w PL standaryzacje Matury, aby byla ona reprezentatywna a teraz kwestionujesz tego sens?

Rezultatem tej nowej matury jest to, że na uczelnie przychodzą totalne głąby, których trzeba douczać rzeczy dawniej oczywistych w pierwszej klasie ogólniaka. Zjazd poziomu studentów bardzo dobrze korelował z nową maturą właśnie. Do tego stopnia że sformułowanie "po nowej maturze" jest synonimem nieuctwa i niekompetencji. Nie dziwne że wielu się to nie podoba.

jesli mas

z takie informacje podaj prosze procent dzieciakow po takiej szkole ktore podchodza do matury i procent ktory ja zdaje.

Najlepszym źródłem informacji są same szkoły waldorfskie. Tam znajdziesz również świerzutkie dane z tego roku.

ponadto tak dlugo wprowadzano w PL standaryzacje Matury, aby byla ona reprezentatywna a teraz kwestionujesz tego sens?

O tym czy matura o czymś świadczy wystarczy porozmawiać o różnych rzeczach z maturzystami. Pomimo tego nie kwestionuję sensu matury ponieważ ma ona takie zastosowanie że otwiera drogę do dalszej nauki. Sam poziom ludzi po maturze to całkiem odrębny temat.

 

W DE gdzie matura nie jest centralna tylko kreowana i kierowana na poziomie wojwwodztwa (landu) to czy dziecko po Waldorfie moze w ogole podejsc do Matury zalezy od lokalnych rozporzadzen.

Ale w polsce tak nie jest. Tutaj można pisać maturę nawet eksternistycznie, chyba że się coś zmieniło ostatnio. Realia DE nie są mi znane więc nie mogę w tej materii zabierać głosu.

 

ja zdawalem mature dobrych kilka lat temu

Jak Ci się udało zdać jeśli tak podstawowa rzecz jak rozpoczynanie zdania wielką literą wychodzi Ci bardzo słabo?

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Liczy się efekt a nie marketingowe założenia. A póki co, o efektach mało kto cokolwiek wie. Bo one są widoczne po wielu latach.

Może są jakieś statystyki wynikające z określonego sposobu wychowywania i kształcenia?

 

Nietety, dziecko to nie komputer, nie da się zresetować w przypadku, gdy się powiesi i zacząć wszystko od nowa.

O sposobie działania szkół waldorfskich nie decyduje marketing.

Statystykami zajmują się urzędy statystyczne zwykle i tam należy ich szukać.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Zjazd poziomu studentów

 

 

1990/1991 - 400tys studentów

 

2005/2006 - prawie 2mln studentów

 

Wiec to chyba nie sama nowa matura, ale i uczelnie sie do tego przyczyniaja.

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Nie, w to nawet nie potrzeba wierzyć, wystarczy zrozumieć założenia oraz co leży u podstaw tych założeń. Statystyki nie są w stanie zapewnić takiego poznania tematu. To niezwykle obszerny temat i kto chciałby go zgłębić nie będzie szukał statystyk, tylko tego co pozostawił po sobie jego twórca. Prawie wszystko co stanowi założenia kształcenia waldorfskiego jest niezwykle pomocne i może być być wykorzystane przez każdego w wychowaniu dziecka. Wtedy jest efekt możliwy do oceny przez siebie samego.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Nie, w to nawet nie potrzeba wierzyć, wystarczy zrozumieć założenia oraz co leży u podstaw tych założeń. Statystyki nie są w stanie zapewnić takiego poznania tematu. To niezwykle obszerny temat i kto chciałby go zgłębić nie będzie szukał statystyk, tylko tego co pozostawił po sobie jego twórca. Prawie wszystko co stanowi założenia kształcenia waldorfskiego jest niezwykle pomocne i może być być wykorzystane przez każdego w wychowaniu dziecka. Wtedy jest efekt możliwy do oceny przez siebie samego.

Czy piszesz to z pozycji wyznawcy filozofii antropozofii Steinera czy człowieka, który sam wychował swoje dzieci?

Czy piszesz to z pozycji wyznawcy filozofii antropozofii Steinera

Nie wiem czy wyznawca to właściwe określenie, studiowaniem tego co Steiner zostawił po sobie zajmuję się od kilku lat, nie tylko na temat wychowania ale również na wszelkie inne tematy jakie poruszał.

Sam to dzieci nie wychowywałem, inni mieli również w tym udział. W zasadzie każdy kto styka się z dzieckiem swoim czy też czyimś w pewnym sensie je wychowuje.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

Antropozofię poznawałem ze dwadzieścia lat temu. Jak i zresztą inne, podobne filozfie Patrzę na to z dystansu i co więcej, dystans zalecam. Jak zreszta do wszystkich "ideologi" . Wiem, ze wychowanie dziecka to nie jest coś, co możzna sobie łatwo zaplanowac ani "odgórnie" sterować. Nie ma tu jedynej słusznej drogi.

 

Nie ma nic gorszego jak zaplanowana intyicyjność :)

1990/1991 - 400tys studentów

 

2005/2006 - prawie 2mln studentów

 

Wiec to chyba nie sama nowa matura, ale i uczelnie sie do tego przyczyniaja.

 

podaj jeszcze statystyki po 1wszym semestrze i tych konczacych studia.

bo to sa 2 a nawet 3 swiaty.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Antropozofię poznawałem ze dwadzieścia lat temu.

Może i poznawałeś ale nie poznałeś lub nie zrozumiałeś wiele skoro nazywasz to ideologią.

Wiem, ze wychowanie dziecka to nie jest coś, co możzna sobie łatwo zaplanowac ani "odgórnie" sterować.

W normalnych szkołach tak właśnie usiłuje się robić, mówię o odgórnym sterowaniu głównie. W waldorfskich jest to zupełnie inaczej robione.

Nie ma tu jedynej słusznej drogi.

Oczywiście że nie ma, głównie z powodu rozbieżności zdań na temat tego co w ogóle jest słuszne, a jeśli chodzi o wychowanie również są różne zdania na temat: Na jakiego człowieka słusznie jest wychować dziecko. Są tacy co twierdzą że na człowieka posłusznego i nie sprawiającego kłopotów, są też inni którzy sądzą że na takiego któremu można wepchać maksymalnie dużo informacjii w jednostce czasu, a są i tacy którzy sądzą że słusznie jest wychować dziecko na człowieka wolnego, niezależnie myślącego i potrafiącego sobie praktycznie w życiu radzić. Ponieważ posyłanie dzieci do szkół leży w gestii rodziców, więc dzieci będą posyłane do takich szkół jakie im oni wybiorą kierując się tym co uważają za słuszne. Stąd wiele jest słusznych dróg.

"A little knowledge inclineth men's minds toward atheism, but greatness of knowledge bringeth men's minds back again to God" Lord Bacon

podaj jeszcze statystyki po 1wszym semestrze i tych konczacych studia.

bo to sa 2 a nawet 3 swiaty.

 

Moze na wiekszych uniwersytetach, z autopsji wiem, ze wykladowcy (przepraszam prawdziwych wykladowcow akademickich) pewnej regionalnej uczelni juz od jakichs dwoch lat, bo im spada liczba studentow, przepuszczaja praktycznie wszystkich.

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.