plazma panasonic tx -p42st60e

[Bobcat]

Czy nam sie to podoba czy nie, niemieckie produkty sa klasa sama w sobie

 

Twój czas zatrzymał się jakieś 50 lat temu. Nie chce mi się rozwijać tematu, gdyż to nie jest Forum motoryzacyjne.

[liban]

Aż tu raptem pojawia się gość, który najpierw się zarzeka, że absolutnie się nie przechwala, a następnym zdaniu mimochodem wtrąca że właśnie kupił psu obrńżkę wysadzaną brylantami i szmaragdami (jakieś 1.5 mln USD), no bo przecież jemu chodzi o elegancję.

Nie mogę czytać Tych Twoich Teoretycznych wypocin.... Ale do Ciebie nic nie dociera Tak bardzo twardogłowy jesteś.... Nie wtrącam co sobie kupuje, tylko Próbuje Ci uświadomić przez pryzmat tego co posiadam lub posiadałem, że mam pojęcie praktyczne o tych rzeczach, o których się wypowiadasz a nic o nich nie wiesz, próbuje Ci wytłumaczyć że twoja wiedza Teoretyczna Jest Tyle Warta CO Twoje" Inteligentne " posty.... I do tego jeszcze Szanowny Waldek dołącza do Twojej ekipy teoretyków , i wspomina coś o szpanie...

 

Twój czas zatrzymał się jakieś 50 lat temu. Nie chce mi się rozwijać tematu, gdyż to nie jest Forum motoryzacyjne.

Ponownie podejmujesz temat motoryzacji o której masz znikome pojęcie... Powiedz mi ile posiadałes pojazdów w swoim jakże" barwnym" życiu że masz prawo do tych Swoich ( teraz już śmiesznych) Postów...

 

Nie zamierzam z Tobą prowadzić polemiki, ani udowadniać jakimi pojazdami jeżdżę.

Widzisz jednak troszkę zmądrzałeś... Nie wchodzisz na grunt na którym wiesz że przegrasz.. PANIE TEORETYKU. A swoją drogą to zawsze na jakimś forum jest taki Gość który zawsze ma odmienne zdanie od innych, albo jest w mniejszości ale próbuje udowodnić swoją, często, błędną rację... Nie będę Bobcat z Tobą więcej polemizował i odpisywał na Twoje zaczepki, bo jesteś NIEREFORMOWALNY..... Ja Ci coś tłumaczę a Ty jak zwykle coś innego rozumiesz i wytykasz mi jakieś brylanty dla zwierzaka... i ciągle wypominasz mi te moje puszenie się bogactwem, a nie to było moim celem.... Koniec kropka... Nie chce mi się z tobą gadac.

 

 

 

P.S. Bobcat tak z ciekawośći to sprawdź sobie w necie co to za pojazdy o których wspominałem( mercedes S-klasa 65 AMG i G-klasa 63 AMG)... to sobie uświadomisz jakie auta robią niemcy...Bo chyba nie zdajesz sobie sprawy że takie auta istnieją. I napisz mi czy wstydził byś się nimi jeżdzić jak Twój kolega ARO.... :)

[don111]

Może niektórym większa plazma daje większą radość. Mnie nie. Daje taką samą. Nie muszę mieć billboardu na całą ścianę aby szpanować przed gośćmi.

Chodzi o to aby dobrać odpowiednią odległość dla siebie. Jeśli 42' jest dla kogoś wystarczające to ja to szanuję i zazdroszczę. Kiedyś 37' było dla mnie za wielkie...

Teraz z 50' nie jestem do końca zadowolony, gdy lecą filmy blu ray, ale na pełnym ekranie lub po lekkim przycięciu pasów jest ok.

[piskle smoka]

 

 

Twój czas zatrzymał się jakieś 50 lat temu. Nie chce mi się rozwijać tematu, gdyż to nie jest Forum motoryzacyjne.

To Ty jeszcze zyjesz za "zelazna kurtyna". Pracuje z ludzmi z roznych krajow, nawet "Twojego" USA i sam amerykanin sie dziwi ze europejczycy tak sie "jaraja" amerykanskimi autami.W stanach wedlug jego opini "masz niemiecka fure- jestes kims".I wcale sie bym temu niedziwil.

Niestety, masz jak kon klapy na oczach i niedopuszczasz nic do siebie.Wazne ze w stanach zrobili afere z Danon'em :).

[Gość Gość]

@ Liban

 

Może niektórym większa plazma daje większą radość. Mnie nie. Daje taką samą. Nie muszę mieć billboardu na całą ścianę aby szpanować przed gośćmi.

Bobcat.

Już zwracałem Ci uwagę na poziom Twoich wypowiedzi. Dlaczego musisz cały czas obrażać osoby, które mają inne upodobania niż Ty.

Ja wolę duże TV ale też nie popisuję się przed gośćmi.

Chociażby dlatego, że pokój kinowy to nie pokój dzienny. Goście tu nie zaglądają. Gości nie podejmuje się przed telewizorem.

[Bobcat]

Szanowni Adwersarze. Ograniczanie swojej wiedzy na temat otaczającego nas świata wyłącznie do zbioru przedmiotów, które posiadamy (lub posiadaliśmy) dowodziłoby buractwa. Przy obecnym nieograniczonym dostępie do informacji źródła poznania są nieskończone. Chyba żaden z nas nie był na Antarktydzie, ale każdy wie, że jest tam bardzo zimno, wieją huraganowe wiatry oraz mieszkają pingwiny. To co? Jesteśmy teoretykami. Bowiem takimi zarzutami niektórzy próbują tu szafować, czym się ośmieszają. Na to, aby wiedzieć że 2 x 2 = 4 niekoniecznie trzeba od razu być profesorem matematyki.

 

Zapalczywość, z jaką niektórzy rzucili się na mnie gdy ośmieliłem się powtórzyć tezę, że każdy powinien za swoją własną kasę kupować to co chce - świadczy że tu nie idzie o doradzanie czegokolwiek, lecz o narzucanie swoich poglądów innym.

 

Jakie "moje USA"? W motoryzacji zdecydowanie preferuję Japonię. Nie USA i nie Europę. Każdy chyba ma kontakty z ludźmi z różnych stron świata. Od Amerykanów wiem, że jeżdżenie tam Mercedesem uchodzi tam za elegancję i wyznacznik statusu, ale jeżdżenie Lexusem dowodzi w jeszcze większym stopniu. Sam miałem okazję prowadzić wiele różnych samochodów, niektóre były moje, inne użytkowałem jako służbowe. Więc jakieś porównanie mam.

 

Są tu na Forum osoby, których zdanie niezwykle sobie cenię, a ich opinie na temat mojej osoby przyjmuję z pokorą. Zainteresowani wiedzą kogo mam na myśli. Są również inne osoby, których wypowiedzi pod moim adresem odbieram wyłącznie z rozbawieniem, w kategoriach kabaretu.

[czester15.30]

Niemieckie samochody w USA są prestiżowe bo droższe . Japońskie są mniej awaryjne , technicznie lepsze za to tańsze . Prestiż bierze się z ceny .

[Gość Gość]

Niemieckie samochody w USA są prestiżowe bo droższe . Japońskie są mniej awaryjne , technicznie lepsze za to tańsze . Prestiż bierze się z ceny .

Tak....

A cena z prestiżu. Nieważne więc co sprzedajemy, wążne żeby było drogo. Wtedy mamy prsetiż zapewniony i kolejki przed sklepem. Jakość nieważna.

Chyba jednak nie do końca....

[czester15.30]

To może moda na legendę powoduje prestiż i to, że w USA opatrzyły się do znudzenia wciąż niepsujące się japońskie samochody , wszyscy je mają , a np. artyści szoł biznesu BMW , Mercedes itd.

[Gość Gość]

O to prędzej.

[TRIBUL]

Japońskim "napaleńcom" polecam wsiąść, podotykać i przejechać się japońskim samochodem klasy średniej i premium, po czym wsiąść do odpowiednika niemieckiego i przemyśleć jeszcze raz sprawę. Obojętnie czy będą to auta z lat 90, 00 czy nowsze. Masa teorii na tym forum nie poparta żadną praktyką.

[Bobcat]

Akurat mam takie porównania i stosowną praktykę. Z autopsji. Japońska versus niemiecka klasa średnia oraz klasa premium. Japonia o kilka długości z przodu. Stałeś się ofiarą europejskiej prasy motoryzacyjnej, która niemal w całości jest na garnuszku europejskich producentów samochodów. A ci walczą o dalsze swe istnienie wobec coraz większej konkurencji z Japonii. Od niedawna także Korei Południowej, a ani się nie obejrzymy jak niedługo będzie również z Chin. Zaklęciami, ani chowaniem głowy w piasek wzorem strusia tego nie zmienicie.

[Gość Gość]

No, niezgodzę się.

Owszem awaryjność japończyków jest może i lepsza, ale choćby wykończenie wnętrza, stylistyka kiepska. Nawet w drogich modelach. Tu krzyżacy cały czas górą.

[Bobcat]

Może jednak nie róbmy off-topa. To nie jest forum motoryzacyjne. Jeden z Przedmowców zahaczył o tę tematykę i dalej poleciało siłą inercji.

 

Przecież stylistykę robią Japończykom (Koreańczykom również) firmy włoskie.

[TRIBUL]

Stałeś się ofiarą europejskiej prasy motoryzacyjnej, która niemal w całości jest na garnuszku europejskich producentów samochodów.

 

Trochę Ci nie poszło bo nie czytam takowej prasy wcale. Przemieliłem mnóstwo pojazdów w swoim życiu z racji tego że 5 osób z mojej rodziny zajmuje się autohandlem, 20 % znajomych także zajmuję się autohandlem, ojciec prowadził kiedyś duży warsztat samochodowy, oraz posiadałem kilka tyłkowozów tak że wiem o czym mówię. Nie ma to jak japoński plastik-fantastik...

 

Wspomnianym wyżej Lexusem oraz Infinity też jeździłem, fajne auta, ale do niemieckich odpowiedników jeszcze im brakuje.

[Bobcat]

artyści szoł biznesu BMW , Mercedes itd.

 

Holywood jeździ Toyotami Prius. Więc co masz na myśli?

 

Trochę Ci nie poszło bo nie czytam takowej prasy wcale. Przemieliłem mnóstwo pojazdów w swoim życiu z racji tego że 5 osób z mojej rodziny zajmuje się autohandlem, 20 % znajomych także zajmuję się autohandlem, ojciec prowadził kiedyś duży warsztat samochodowy, oraz posiadałem kilka tyłkowozów tak że wiem o czym mówię. Nie ma to jak japoński plastik-fantastik...

 

Zajmowali się serwisem i handlem (jak należy się domyśleć) głównie samochodami niemieckimi. Więc co mogą powiedzieć na temat innych? Ja też miałem i użytkowałem wiele pojazdów. Mam zupełnie inne od Twoich spostrzeżenia. Kto pierwszy zaczął dawać 3, potem 5, potem 7 lat gwarancji? Niemcy? Nie, Daleki Wschód. Widać są pewni swoich produktów. Europejczycy dopiero z wieloletnim opóźnieniem i ociągając się, radzi-nieradzi, próbują iść w ich ślady.

[TRIBUL]

Zajmowali się serwisem i handlem (jak należy się domyśleć) głównie samochodami niemieckimi. Więc co mogą powiedzieć na temat innych?

 

Patrz i znowu teoretyzujesz. Gdzieś ty to przeczytał:) Bobcat ręce opadają podczas rozmowy z Tobą:)

 

Jak Ci powiem że z Japońskich modeli między innym jeździłem Mitsubishi Lancer EVO VII, najmocniejszym Mitsubishi Eclipse, Infinity, Lexus, to dalej będziesz teoretyzował że ktoś tam coś mi powiedział i to tylko na temat niemieckich aut bo tak żeś sobie wyteorytezował? Nie opieram się tylko na tym co mi tam ktoś powiedział tylko na własnych oraz innych spostrzeżeniach. I co mnie obchodzi ile kto daje gwarancji, nie o tym mowa. chodzi o samochód jako całokształt, wykonanie, osiągi oraz jazdę, i tu Japończycy odpadają.

[Bobcat]

Twoim zdaniem odpadają, moim (i nie tylko) nie. Proponuję przenieśmy rozmowę na PRIV. To nie jest właściwe miejsce na tematy samochodowe.

[czester15.30]

chodzi o samochód jako całokształt, wykonanie, osiągi oraz jazdę, i tu Japończycy odpadają.

Raczej silniki w nowych Wolcwagenach " odpadają " .

 

Holywood jeździ Toyotami Prius. Więc co masz na myśli?

 

Artyści muzyki POP ( tak obiło mi się o uszy ) . Teraz aktorzy jeżdżą Pirusami bo " kształtują " modę na ekologię . Ta Pirus pomimo hybrydy to też jest mało awaryjna .

[TRIBUL]

Raczej silniki w nowych Wolcwagenach " odpadają " .

 

W Audi tak samo:) Bo to to samo:)

[czester15.30]

W Audi tak samo:) Bo to to samo:)

 

Wszędzie tam gdzie są te wstawiane silniki , między innymi diesel dwu litrowy w Lancerze i awaryjność podniosła się tego modelu z tym silnikiem .

[liban]

Akurat mam takie porównania i stosowną praktykę. Z autopsji. Japońska versus niemiecka klasa średnia oraz klasa premium. Japonia o kilka długości z przodu. Stałeś się ofiarą europejskiej prasy motoryzacyjnej, która niemal w całości jest na garnuszku europejskich producentów samochodów. A ci walczą o dalsze swe istnienie wobec coraz większej konkurencji z Japonii. Od niedawna także Korei Południowej, a ani się nie obejrzymy jak niedługo będzie również z Chin. Zaklęciami, ani chowaniem głowy w piasek wzorem strusia tego nie zmienicie.

Bobcat sprawdzileś te modele o których wspomniałem? czy nadal będziesz siał swoją teorie debilizmu? I ja cię nie obrazam tylko sam siebie pogrążasz swoimi postami. Piszesz że masz porównania no to przytocz czym żeś WaćPan jeździł w swoim ( usianym inteligentnymi słowami) życiu. Dawaj te swoje pojazdy , zobaczymy coś tam testował.

P.S. Masz przecież zajebisty sokoli wzrok bo od razu widzisz różnice między modelami ST a GT... To jak( przy Twoim niesamowitym wzroku) możesz mówić że japońce są lepiej wykonane od niemców... Tak jak pisałem wczesniej, dawaj tu na forum te swoje smieszne furki którymi śmigałes... i myślałeś jak twój kolega Aro że złapałeś Pana Boga za nogi bo jeździsz japońską klasą średnią... Czekam ja i na pewno wielu kolegów z tego forum też. . ZARAZ PANOWIE OBNAŻYMY BOBCATA....

[piskle smoka]

Liban,

niema sensu ciagnac dalej tego tematu.Z Rysiem dialog to jak grochem o sciane.

[liban]

Liban,

niema sensu ciagnac dalej tego tematu.Z Rysiem dialog to jak grochem o sciane.

Niestety masz racje. Ale swoją drogą ciekawy jestem czym jeździł ten Twardogłowy Pan prawie z USA......

[witek_z]

Z autami jest tak samo jak z kobietami, więc żaden z Was się tu nie "popisał".

[Bobcat]

Cześć Witku. Co tak rzadko tu ostatnio bywasz?

[aqjaroslaw]

Jeden dzień nie korzystałem z forum a tu się okazuje że wątek się zdążył przebranżowić na motoryzacyjny, czyżby w temacie wątku powiedziano już wszytko co było na językach?

[don111]

Nic dziwnego, każdy wątek z "plazmą" w nazwie, to same forumowe bijatyki. Do tego wątku też w końcu tradycja dotarła :)

Jedyna różnica, że teraz, zamiast walki ze zwolennikami LCD mamy "bratobójcze" walki zwolenników różnych przekątnych :)

[liban]

Szanowni Adwersarze. Ograniczanie swojej wiedzy na temat otaczającego nas świata wyłącznie do zbioru przedmiotów, które posiadamy (lub posiadaliśmy) dowodziłoby buractwa. Przy obecnym nieograniczonym dostępie do informacji źródła poznania są nieskończone. Chyba żaden z nas nie był na Antarktydzie, ale każdy wie, że jest tam bardzo zimno, wieją huraganowe wiatry oraz mieszkają pingwiny. To co? Jesteśmy teoretykami. Bowiem takimi zarzutami niektórzy próbują tu szafować, czym się ośmieszają. Na to, aby wiedzieć że 2 x 2 = 4 niekoniecznie trzeba od razu być profesorem matematyki.

oczywiście masz rację ale niestety ponownie pomyliłes zależności.... W tych sprawach o których napisałes powyżej możemy przyjąc do wiadomości ze jest tak a nie inaczej, natomiast w sprawach w których nasze zmysły decydują o wyborze danego przedmiotu ( np. muzyka, film, motoryzacja ) nie możemy zaufac wiadomościa z gazet i czasopism bo pisza je inne osoby które mają zupełnie inne postrzeganie danej rzeczy.... Np. gdy kupujesz wzmacniacz stereo i dobierasz do niego odpowiednie nagłośnienie to musisz tego zestawu odsłuchać i nic Ci po dobrych recenzjach danego sprzętu skoro dla Twoich uszu to nic specjalnego.... Tak samo jest z obrazem i z przyjemnościa jazdy samochodem.... Oczywiście jest jeszcze wiele innych dziedzin w których nasze zmysły decydują o wyborze danej rzeczy a nie suche i często przekłamane zbiory informacji. z których Ty kolego często (jak widać) korzystasz i przyjmujesz za wykładnię.... Pamiętaj , mozna być bardzo oczytanym i nic nie wiedzacym ( np.w temacie w którym jesteś oczytany).....

 

Są tu na Forum osoby, których zdanie niezwykle sobie cenię, a ich opinie na temat mojej osoby przyjmuję z pokorą. Zainteresowani wiedzą kogo mam na myśli. Są również inne osoby, których wypowiedzi pod moim adresem odbieram wyłącznie z rozbawieniem, w kategoriach kabaretu

VICE VERSA......

 

P.S. A co do niektórych wypowiedzi które "przyjmujesz z rozbawieniem i w kategoriach kabaretu", to po prostu nie potrafisz zrozumieć Panie Bobcat ,że ktoś ( może) mniej elokwentny ( i mniej znający zasady pisowni :)) jest dużo lepiej obeznany w danym temacie niż Twoje uzwojenie ( czyt. mózg)... To tyle w temacie pojedynku BOBCAT - ZNAKOMITA WIĘKSZOŚĆ FORUM.......

 

P.S. 2

Co do mojej pychy i bogactwa , którymi niby się chwalę ( wg. ciebie)...

To mogę powiedzieć to samo o Tobie, tylko ,że Ty pysznisz się i chwalisz swoimi pięknymi , ubranymi w przemyślane słówka postami.

Piszac je myslisz : " zobaczcie jak mądry i inteligentny jestem"; "zobaczcie jaki jestem ADAM MICKIEWICZ" ; " i co wy mi tu piszecie językiem prostaków".

Napisz coś w normalnym języku bo nie jesteś na zebraniu prezesów ani na kółku oderwanych od życia pisarzy i intelektualistów......

Ciekawy jestem czy rozumiesz wszystko co piszesz :))))))) I bez obaw ja doskonale rozumiem Twoją "poezję".... I też czytam między wierszami.....

[liban]

.......SZANOWNY ADWERSARZU.....