Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki vs nośniki fizyczne


moreno1973

Rekomendowane odpowiedzi

Uśmieszek istotna sprawa. A pianę każdy sam sobie wytwarza jak komuś potrzebna :). Stwierdziłem oczywistość. A ta wskazuje na błędy w podejściu do sprawy.

Ludzie są dziwni. Słuchają flaców tak samo jak by czytać zakopertowany, złożony list. Otworzyć, rozłożyć, przeczytać, złożyć, zakleić z powrotem. Znów otworzyć, rozłożyć, poczytać, zakleić i tak w kółko. A potem na smog narzekają :).

 

Dla mnie odtwarzanie ze skompresowanych plików (i muzy z komputerów) to trochę podobnie jak z założeniem sobie kwadratowych kół do auta :). No zaczyna trząść. No to co? Trzeba wynaleźć lepsze zawieszenie aby mniej trzęsło :). No ale ono tanie nie będzie! Bo musi być duuużo lepsze od zwykłego aby choć w połowie dorównać komfortowi jazdy na kołach okrągłych. Sorry ale ja za takie zawieszenie nie bedę kroci płacił :). "Poczekam" aż wynajdą zawieszenia do kół trójkątnych :))), wtedy pewnie całkiem zapomnimy o kole okrągłym. Stanie się przeżytkiem, bo po co nam okrągłe koła jak mamy zawieszenia radzące sobie z kwadratowymi czy trójkątnymi :))).

Quo vadis AUDIO?

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Uśmieszek istotna sprawa. A pianę każdy sam sobie wytwarza jak komuś potrzebna :). Stwierdziłem oczywistość. A ta wskazuje na błędy w podejściu do sprawy.

Ludzie są dziwni. Słuchają flaców tak samo jak by czytać zakopertowany, złożony list. Otworzyć, rozłożyć, przeczytać, złożyć, zakleić z powrotem. Znów otworzyć, rozłożyć, poczytać, zakleić i tak w kółko. A potem na smog narzekają :).

 

Dla mnie odtwarzanie ze skompresowanych plików (i muzy z komputerów) to trochę podobnie jak z założeniem sobie kwadratowych kół do auta :). No zaczyna trząść. No to co? Trzeba wynaleźć lepsze zawieszenie aby mniej trzęsło :). No ale ono tanie nie będzie! Bo musi być duuużo lepsze od zwykłego aby choć w połowie dorównać komfortowi jazdy na kołach okrągłych. Sorry ale ja za takie zawieszenie nie bedę kroci płacił :). "Poczekam" aż wynajdą zawieszenia do kół trójkątnych :))), wtedy pewnie całkiem zapomnimy o kole okrągłym. Stanie się przeżytkiem, bo po co nam okrągłe koła jak mamy zawieszenia radzące sobie z kwadratowymi czy trójkątnymi :))).

Quo vadis AUDIO?

 

W odtwarzaczu plików można odtwarzać tez pliki nieskopresowane. Zajmuje jedynie troche więcej miejsca na nośniku.

Także okrągłe koła też tu "chodzą" :)

Jak już pisałem wcześniej, nic nie jest w stanie przebić pod kątem dynamiki cd-ka z dobrą płytą, jest obłędna, szczególnie na płytach z wczesnych lat 80.

 

Zarówno płyty nagrywane we wczesnych latach 80-tych jak i wówczas produkowane odtwarzacze pełne są różnych niedociągnięć. Od rozdzielczości kości począwszy.

Zarówno płyty nagrywane we wczesnych latach 80-tych jak i wówczas produkowane odtwarzacze pełne są różnych niedociągnięć. Od rozdzielczości kości począwszy.

Za to wolne od zakłóceń gsm i różnych komputerowych i mikrofalowych. A i wyłóz mi w czym 24 bity są lepsze od 16. Tak w praktyce. Dla przypomnienia poziom ciszy w studiu nagraniowym to 30db, 110 to maks tego co można nazwać niezwymiotnym odbiorem muzyki (przy kolumnie w dyskotece np.)

shittzu Twoje tezy o cudowności zabytków Sony z pierwszej połowy lat 80-tych które biją na głowę wszystko inne bez względu na przedział cenowy są co najmniej kontrowersyjne. Albo masz tak małą wiedzę która nie jest poparta żadnymi odsłuchami albo masz w tym jakiś interes. Biorąc pod uwagę że równocześnie twierdzisz że słyszysz do 24kHz i twierdzisz że są magnetofony kasetowe przenoszące odpowiednio 25 i 35kHz przy 0dB raczej to pierwsze.

W odtwarzaczu plików można odtwarzać tez pliki nieskopresowane. Zajmuje jedynie troche więcej miejsca na nośniku.

Także okrągłe koła też tu "chodzą" :)

Oczywiście, dlatego dziwię sie, że ludzie męczą sprzęty flaczkami. Najllepsze dla plików muzycznych to odtwarzac je jako nieskompresowane i jak się da bez obsługi dodatkowego softweru typu system operacyjny czy programowy player. Sprzetowo natywnie i nie z obrotowych nosnikow. Będzie pozbawione to wad tradycyjnych napędów CD jak i komputerowych smogów.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Oczywiście, dlatego dziwię sie, że ludzie męczą sprzęty flaczkami. Najllepsze dla plików muzycznych to odtwarzac je jako nieskompresowane i jak się da bez obsługi dodatkowego softweru typu system operacyjny czy programowy player. Sprzetowo natywnie i nie z obrotowych nosnikow. Będzie pozbawione to wad tradycyjnych napędów CD jak i komputerowych smogów.

Zaleta jest w dwukrotnie mniejszej wielkości - sam też tak korzystam. Żadnej różnicy w jakości nie zauważam.

Papier toaletowy tez przechowuje się w rolkach a dopiero przed użyciem rozwija ;)

 

Zaleta jest w dwukrotnie mniejszej wielkości - sam też tak korzystam. Żadnej różnicy w jakości nie zauważam.

Papier toaletowy tez przechowuje się w rolkach a dopiero przed użyciem rozwija ;)

Widać wyraźnie braki w rozumieniu. Rozpakowany papier z owijki to jak rozpakowany plik gotowy do użycia. Rozwijanie go to jak zczytywanie fragmentow do bufora ;)... dysku. Rozumiem że ty za każdym razem zaklejasz go spowrotem w owijkę po użyciu. Eeee chyba, że ktoś używa go jak jest jeszcze w owijce;).

 

Z grzecznosci nie zapytam jak wyglada taki komp gdy spakujesz z powrotem ten użyty papier;).

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Przy flac jest mniej danych odczytywanych z dysku. Teraz pytanie co bardziej sieje: dysk, czy procesor (obciążony w 2% zamiast 1,5%)...

 

W praktyce nikt z Was w ślepym teście nie odróżni FLAC od WAV, taka jest prawda. Sprawdźcie zresztą sami. Do foobara jest nawet plugin ułatwiający ślepe testy. Tylko uważajcie, bo się najprawdopodobniej też okaże, że nie odróżnicie mp3 320kbps od WAV :) Tylko kto się do tego przyzna na forum gdzie wszyscy "słyszą" kable USB, zasilające i inne vibrapody... ;-)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Gość rochu

(Konto usunięte)

W przypadku gdy w którymkolwiek urządzeniu w systemie jest zasilacz impulsowy trudno cokolwiek od czegokolwiek odróżnić.

Jeżeli na dodatek sprzęt podpięty jest pod wifi sprawa może się robić beznadziejna.

Nie przesadzajmy. U mnie DAC po USB asynchronicznym z kompa brzmi lepiej od spdif z odtwarzacza CD (gdzie oczywiście jest trafo). DAC nie bierze zasilania z USB. Ogólna jakość dźwięku na prawdę jest na dobrym poziomie (a mam odniesienie, bo w końcu trochę sprzętów się odsłuchało - np zestaw Ancient Audio na krakowskich spotkaniach, zresztą u Ciebie też kiedyś byłem :) )

 

Pozdrawiam!

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

A u mnie dac działa synchronicznie z odtwarzaczem i gra też dobrze :).

Jeśi chodzi o prównanie do AA, to porównywaliśmy go z Lektorem IV (ta sam płyta, zgrana do flac na pena) i gorzej nie było. Według mnie było wyraźnie lepiej - dokładniej, spójniej i czyściej.

Jeśi chodzi o prównanie do AA, to porównywaliśmy go z Lektorem IV (ta sam płyta, zgrana do flac na pena) i gorzej nie było. Według mnie było wyraźnie lepiej - dokładniej, spójniej i czyściej.

Tylko skad ta krew z uszu? ;)

Błądzicie Koledzy.

 

Ktoś by musiał zebrać Was w jedno miejsce i przeprowadzić z Wami warsztaty, celem zaprezentowania realnej, rzeczywistej hierarchii problemów źródła w hi end.

 

Może wtedy byłoby mniej banów dla 747...

Poddawanie się trendom dyktowanym przez zbiorowość, tak się kończy, naginaniem na siłę techniki z efektem jak widać, słychać i czuć.

 

Nikt już dziś nie produkuje magnetofonów szpulowych, a jakość dźwięku na współczesnej taśmie byłaby fantastyczna.

 

Ludzie, nie mają przebywać w domach i słuchać muzyki z wysoką wiernością odtwarzania, mają inne zadanie, jakie, sam bym chętnie usłyszał na to odpowiedź.

 

Świat się zagubił, zagubili się politycy, efekty tego mamy również w hi end, który jest jednym z elementów tego świata.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Poddawanie się trendom dyktowanym przez zbiorowość, tak się kończy, naginaniem na siłę techniki z efektem jak widać, słychać i czuć.

 

Czas jakiś temu wyrzucałem kilkaset pisemek audio z pierwszych lat bieżącego wieku.

Wszędzie tam panowało kino domowe, DVD, wielokanał.

A stereo było w odwrocie, jeżeli nie w zaniku.

Znamienna także była prawie całkowita nieobecność gramofonów w tekstach z tego okresu.

Fajna była także futurologia w co poniektórych wstępniakach i felietonach.

 

Kilka lat minęło i trend się odwrócił.

 

Ciekawe czy tak samo stanie się z plikami i płytami CD co to są teraz w odwrocie?

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Nie przesadzajmy. U mnie DAC po USB asynchronicznym z kompa brzmi lepiej od spdif z odtwarzacza CD (gdzie oczywiście jest trafo). DAC nie bierze zasilania z USB. Ogólna jakość dźwięku na prawdę jest na dobrym poziomie (a mam odniesienie, bo w końcu trochę sprzętów się odsłuchało - np zestaw Ancient Audio na krakowskich spotkaniach, zresztą u Ciebie też kiedyś byłem :) )

 

Pozdrawiam!

To ,że u ciebie tak jest jak piszesz nie świadczy absolutnie o niczym.

Wszystko zależy od tego jakiego odtwarzacza , kabli , wzmaka itd.itp. miałeś podpiętego do tego "testu".

No , ale ty nie słyszysz różnic w kablach więc co się dziwisz ?

Wszystko gra tak samo.

Już jeden pajac ogłosił to wszem i wobec w wiadomym klubie , który niestety popadł w niełaskę " za głoszenie prawdy" na forum audio o tym ,że audio to ściema i zbiorowa halucynacja ...

Równie dobrze można pisać na forum Porsche ,że Opel to przecież to samo tyle tylko,że jest tańszy.

 

pozdr.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Czas jakiś temu wyrzucałem kilkaset pisemek audio z pierwszych lat bieżącego wieku.

Wszędzie tam panowało kino domowe, DVD, wielokanał.

A stereo było w odwrocie, jeżeli nie w zaniku.

Znamienna także była prawie całkowita nieobecność gramofonów w tekstach z tego okresu.

Fajna była także futurologia w co poniektórych wstępniakach i felietonach.

 

Kilka lat minęło i trend się odwrócił.

 

Ciekawe czy tak samo stanie się z plikami i płytami CD co to są teraz w odwrocie?

A co z MCD 500?,co z nim nie tak?

Jasne ,że masz rację z tą różnicą ,że ja w przeciwieństwie do znamienitego kolegi "kable słyszę" ;)

 

Po prostu, nieco mnie zaskoczył ten ostry ton.

Mnie nie rusza, jak ktoś "nie słyszy". ;)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Po prostu, nieco mnie zaskoczył ten ostry ton.

Mnie nie rusza, jak ktoś "nie słyszy". ;)

Mnie generalnie też w pompce nie strzyka jak ktoś nie słyszy (kabli).

Ale dla takich odkrywczych teorii są odpowiednie portale np. "Pudelek.pl" ;)

Podczas egzaminu pisemnego nagle profesor mowi: slysze glosy!!!

 

Z ostatniego rzedu student: ja tez ale ja sie lecze.

 

Wyslane z cersanitu

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.