Skocz do zawartości
IGNORED

Czego oczekiwałbyś od RADMORa


Gość _avw_

Rekomendowane odpowiedzi

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Liczyłem na dyskusję fanów marki na temat tego co RADMOR mógłby produkować, a nie czy warto produkować. Przy takim podejściu pozostanie nam tylko położyć się i pachnieć.

Załóżmy z góry, że warto produkować. Zastanówmy się co mógłby produkować RADMOR? Realnie, w coś co sie sprzeda nie będzie za dużej konkurencji i w cenach akceptowalnych dzisiaj przez przecietnego "Kowalskiego". Bez sentymentów i skojarzeń z wyrobami sprzed 20 czy 40 lat.

 

Moim zdaniem jest nisza na rynku dobrej jakości odbiorników radiowych - tunerów i amplitunerów o wysokich parametrach.

Może urządzeń o konstrukcji modułowej umożliwiającej rozszerzanie funkcji urządzenia w jednej obudowie o większą ilość zakresów, odbiorniki satelitarne, cyfrowe, kablowe itd.?

 

Nawiązując do obaw wyłącznie ekonomicznych.

Konkurencji z używkami nie można demonizować, przecież dotyczy ona wszystkich producentów nie tylko krajowych. Każdy się z nimi jednakowo zmaga.

Amplifikator Radicon od dawna nie ma nic wspólnego z RADMOREM , może coś u nich zleca do produkcji. Model 2003 kosztował 3500 zł. Model G z 2012 już 7900 zł. i jak widać tej firmy praktycznie nie widać. Nie jest to właściwa droga do szerokiego rynku klientów.

Zajrzałem na pierwszy duży portal , wpisałem Radmor i oto wynik :

 

Części i podzespoły (209)

Pozostałe (70)

Amplitunery (69)

Tunery radiowe (10)

Korektory graficzne (3)

Wzmacniacze i pokrewne (2)

Uszkodzone (2)

Wieże (1)

Gramofony (1)

Zestawy stereo (1)

 

Dział amplitunery , nacisnąłem "nowe" i wyszło :

 

1 jakiś podzespół

2 Radmor 5100 Quasi Quadro PEŁNA REGENERACJA GWARANT

 

Nawet gdybym teraz chciał coś kupić to...... same używki... smutna rzeczywistość . Mówienie o świetlanej przyszłości jest pełne optymizmu , warto chcieć coś zmienić, warto iść do przodu. Nie można narzekać, warto wierzyć w naszą myśl techniczną. Gdyby Radmor miał fajny wzmak lampowy to bardzo chętnie posłuchałbym go, warunek , nie przekracza 10 000 zł.

 

Rozmawiałem z producentem kolumn z Gliwic, miałem możliwość posłuchać je w sklepie. Nie rysował się optymistyczny obraz , mam na myśli ilość sprzedanych kolumn. Sklepy chcą bardzo dużą prowizję od sprzedaży. Można się domyśleć, że wolą te , na których jest fajna prowizja.

Andy09 a skąd u Ciebie zdziwienie , że na portalu aukcyjnym same używki audio Radmora?Przecież oni w tej chwili nie produkują żadnego sprzętu audio więc skąd niby na aukcjach miał by się taki sprzęt pojawić?

Rozważania te są z gruntu bezsensowne, bo i tak nikt tego nie kupi.

Radmor miał już w swojej najnowszej historii znakomite kolumny oraz bardzo dobre wzmacniacze.

Wszystko w śmiesznych cenach i co? I pstro. Sprzedali tego jakieś symboliczne ilości i na tym się skończyło.

W gębie to każdy jest wielki patriota i chętnie kupuje polskie produkty, tylko jak już przyjdzie co do czego,

to zaczyna się wydziwianie i szukanie dziury w całym, byle tylko się wywinąć od zakupu sprzętu "made in poland".

Myślicie że ludzie z Radmora nie mają nic lepszego do roboty jak opracowywanie i wprowadzanie do produkcji kolejnych modeli

i czekanie na łaskę polskich audiofili, którzy kupią w sumie pięć par kolumn i może z dwa wzmacniacze?

To szkoda w ogóle dupę sobie rozrywać dla takiej klienteli, która najpierw jęczy jaka to w Polsce bieda w branży audio,

a później tylko grymasi i cuduje, żeby mieć pretekst do kupna "zachodniego" chłamu składanego w Chinach.

Zgadzam sie Święte Słowa,nie mamy szacunku dla rodzimej produkcji.

De gustibus non est disputandum

Gość _avw_

(Konto usunięte)

@ Andy09, chyba nie zrozumiałeś intencji zawartych w tym wątku.

Nie założyłem go w celu rozpaczania i wspominania.

Zbudowanie tunera radiowego to nie jest lot w kosmos.

RADMOR istnieje i produkuje nadal sprzęt łączności dla służb ratowniczych i wojska. Odważę się twierdzić że dysponują technologią radiowa i opracowaniami konstrukcyjnymi niespotykanymi obecnie w jakimkolwiek sprzęcie cywilnym. Zrobienie odpowiednio wyspecjalizowanego i czułego radioodbiornika nie powinno być dla nich wielkim problemem. Może nawet wystarczy "przebrać" jakiegoś wojaka w cywilne ciuchy.

 

Jeśli mamy być takimi sceptycznymi realistami, to raczej poco wzmacniacz lampowy? Po co RADMOR miałby produkować zabytki których nigdy nie robił? Chcesz mieć lampowca za grosze, kupisz Mantę V3 albo V7.

RADMORowi wystarczy jakikolwiek wzmacniacz o dobrej specyfikacji. Na dziś nie ma większego znaczenia na czym będzie zrobiony byle gwarantował parametry i wykonanie nie gorsze od uznanej konkurencji w podobnej cenie.

 

Z dostępem do części biernych i zdolności wykonawczych RADMOR nie ma raczej najmniejszych problemów, produkuje przecież sprzęt wojskowy.

 

Kapitału na rozpoczęcie produkcji cywilnej również trzeba znacznie mniej niż na skuteczne wskrzeszanie po PRLowskich trupów jak Diora, Fonica czy Tonsil - RADMOR przecież istnieje i produkuje. Dla niego to zagadnienie wdrożenia nowego wyrobu na miarę swoich możliwości i zbadanych wymagań rynku.

 

Myślę, że na początek potrzeba im przede wszystkim dużej ilości chęci, do wejścia na rynek elektroniki konsumpcyjnej.

Trochę po to jest ten wątek, by pokazać jakie mogą być wymagania konsumentów. A trochę też po to by puścić wodze fantazji, w granicach rozsądku.

Cieszę się, że Radmor S.A. ciągle istnieje i ma się dobrze w Polsce. Miałem kiedyś całą masę sprzętu audio z logo Radmor - w latach 80-tych byłem nim zachwycony.

 

Obecnie Radmor koncentruje się na produkcji dla wojska. I bardzo dobrze. Ale nadal istnieje (i ma się dobrze) dział Rador Audio, który świadczy usługi naprawcze dla dawnego sprzętu hi-fi:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Poza tym ciągle działa galwanizernia (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), z której korzysta kilku znanych polskich producentów audio - w tym i gdański Baltlab.

 

Nie muszę dodawać, że wieloletni pracownik Radmora, pan Tomasz Burski, jednocześnie będąc "częścią" Radmora stworzył własne przedsiębiorstwo Radicon-Amplifikator, które przez chwilę wytwarzało sprzęty audio z logo Radmor. Oprócz tego pan Burski skonstruował wiele wybitnych sprzętów audio - włączając w to przedwzmacniacz gramofonowy i referencyjny tuner FM.

 

Historia jest zawiła, ale sądzę, że dobrze się stało, iż gdyński Radmor S.A. nadal istnieje.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Dobrze że o tym wspomniałeś, że Amplifikator w zasadzie nie był nigdy stricte RADMOREM. Dzisiaj to osobna firma która jednak nie jest nastawiona i nie ma mozliwości zdobywania rynku z cenami skaczącymi dwukrotnie za niewiele się różniące wyroby daleko nie pojadą. Ale temat nie o tym.

 

Obecnie RADMOR jest spółką z - lub korzysta z zaplecza WB Electronics (chyba nie przekręciłem nazwy?). Sądzę więc że nie tylko galwanizernią dysponują. Słyszałem że ten wydział stał się odrębna jednostką usługową produkującą tez obudowy dla RADMORa i na zewnętrzne zamówienia. Ale oprócz tego muszą też produkować całą elektronikę i obudowy dla urządzeń wojskowych. To może być baza do wprowadzania produktów elektroniki użytkowej z prawdziwego zdarzenia, mających szansę rynkową.

 

Pamiętacie amplitunery które kiedyś chwalił na forum użytkownik o nicku "jazz:-)" ? Chodzi mi o ich wzornictwo, nie o analogową technologię która wkrótce będzie bezużyteczna ani nie o "amerykańską" cenę i "pancerny look".

 

Magnum Dynalab - pretensjonalnie amerykańskie. Ale to wzornictwo, klasyka - prosta obudowa (lepiej trochę mniejsza niż amerykańca)

Za szybą dwa wskaźniki analogowe i cyfrowy wyświetlacz. Dwie duże gały po bokach, rząd przycisków pod wyświetlaczem i kilka gałek regulatorów, albo sterowanie tylko z pilota. W wąskiej obudowie 2U. A wewnątrz najnowsza technologia radiowa. RADMOR XXIw.

Jak to było w "Rejsie" - znamy się mało, więc może powiem coś od siebie:) Radmor i czego bym chciał? Chciałbym równie pięknej budowy. Tak samo - płyty czołowej. Niezawodności? Nie wiem ; nigdy nie miałem - kolega był szczęśliwym posiadaczem. Ja, wtedy- Meluzyna i Kleopatra. Gdyby szanowna Firma zechciała przejrzeć, czego ludziska pragną - wiedziałaby od razu!:) U mnie kupca macie. Warunek : niezawodność, wygląd (jak dawniej) , tył maszyny - oczywiście na dzisiejsze wymagania i , jeśli mógłbym prosić - nie kombinujcie więcej! Thank You from the Mountain. Jacek.

Koszty, koszty panowie - ile tego sie sprzeda? Koszt jednostkowy wysoki, potem placz ze powinno kosztowac 3500, a nie 8000 PLN bo przeciez polskie to powinno byc tansze niz zachodnie.

Ktos porownal Amplifikatora 2003 z G i ich ceny.... to nie sa takie same klocki, a sama obudowa to kilkaset PLN.

... te 3.5 tys w 2003-4 to bylo niewiele mniej od dzisiejszych 6-7 tys biorac pod uwage co sie stalo z cenami od 2003-4 roku.

Poza tym - akurat wiem ile z tej ceny urywal sklep.

Duzo - w koncu wiele tego sie nie sprzedaje, poza tym producent maly i nie tak popularny jak duze marki.

Pewnie dlatego wzmacniaczy, Bitofona, pre gramofonowego, kolumn i tunera Radiconu nie mozna juz nigdzie kupic.

Cena jak za Hegla, tylko budzet na promocje zapewne nigdy nie osiagnal nawet kilku procent tego ostatniego.

 

I taka duza firma jak Radmor mialaby otwierac linie produkcyjna (uboczna do glownej dzialalnosci) zeby sprzedac kilkadziesiat zestawow rocznie?

 

Mozemy sobie pomarzyc.

Liczyłem na dyskusję fanów marki na temat tego co RADMOR mógłby produkować, a nie czy warto produkować. Przy takim podejściu pozostanie nam tylko położyć się i pachnieć.

Załóżmy z góry, że warto produkować. Zastanówmy się co mógłby produkować RADMOR? Realnie, w coś co sie sprzeda nie będzie za dużej konkurencji i w cenach akceptowalnych dzisiaj przez przecietnego "Kowalskiego". Bez sentymentów i skojarzeń z wyrobami sprzed 20 czy 40 lat.

 

Pachnieć nie trzeba, ale używanie mózgu nie zawadzi.

 

- Przyzwoity wzmacniacz stereo 2x70W 4/8Ohm - z dobrymi podzespołami i przyzwoitą obudową o minimalistycznym sensownym wyglądzie. Jeśli obudowę z profili aluminiowych będą produkować sami, wyjdzie tanio. Sam wygląd zależy od tego czy w wykonanie włoży się kawałek serca - jeśli zadba się o szczegóły wyglądać będzie dobrze. Mają zdolnych inżynierów, jestem przekonany, że są w stanie wyprodukować taki wzmacniacz na poziomie nawet mniejszych MF. Warunek: kilka takich lepszych urządzeń należało by wcześniej odsłuchać w obecności osób, zorientowanych w temacie. Jeśli Chińczyk potrafi zrobić coś co gra podobnie, Polak też jest w stanie to zrobić. Koszt ok. 2-3.5k - mogą być np. 2 wersje.

 

- Amplituner - to co wyżej (tańsza wersja) + tuner - minimalistyczny wygląd opracowany przez dobrego grafika i popyt będzie.

 

- Tunery - w moim pojęciu strata czasu i pieniędzy. Rynek wtórny jest zawalony tunerami i nikt tego nie kupuje.

 

- DAC - dobry tani przetwornik na poziomie VDAC II. Cena do 1.5k.

 

To wszystko jest realne pod warunkiem własnego sklepu. Jeśli za dystrybucję wezmą się sklepy to okaże się że wzmacniacz kosztuje 3k, a fabryka dostaje z tego 1.5k i ma zysk na poziomie 0.4k - czyli tyle co nic.

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Wysokie ceny powstają z tego, że w Polsce już się niczego nie produkuje. Każdy wyrób miejscowy robiony jest z założeniem sprzedaży kilku sztuk metodami jednostkowymi.

RADMOR nie zajmował się DACami i lampami. Zajmował się i zajmuje się sprzętem odbiorczym - na tym się znają. Potrzebujący lamp i DACów mają w czym wybierać. Dobrych odbiorników jest jednak jak na lekarstwo, dodatkowo wchodzi DAB wkrótce analogowe będzie można wyrzucać na śmietnik. Zostaną tylko urządzenia wysoko wyspecjalizowane - wojskowe i masówka wielkości pendriva sprowadzania z Chin w blistrach.

 

Załóżmy jednak ze można zrobić przyzwoity wzmacniacz / amplituner do 1.5-2tys. w detalu i pominąć zbędnych pośredników przy sprzedaży. W tym obudowa i sterowanie zmieściłoby się w cenie 0,5tys. Produkując amplituner zamiast osobno tunera i wzmacniacza można o tyle oszczędzić.

 

 

Więc na przykład taka moja fantazja (zachęcam wszystkich do podobnych).

Obudowa uniwersalna zbudowana w oparciu o chassis do którego od zewnątrz przykręcane są moduły funkcjonalne. Czyli łatwy serwis jak w urządzeniach wojskowych.

Z boku na radiatorach zabudowane moduły wzmacniaczy z zasilaniem - niech to będzie cokolwiek dobrego byle nie było gorsze od wzmacniaczy dostępnych w podobnej cenie dawało te 50-70W i sterowało niskimi impedancjami.

Na przedniej i tylnej płycie moduł przedwzmacniacza stereo z możliwością rozbudowy do wielokanałowej (jak w projekcie DIY VolcanO) z wyświetlaczem uniwersalnym dla tunera i przedwzmacniacza, gniazdami i selektorami wejść/wyjść.

Spód obudowy wolny.

A teraz profanacja tradycji - na spodzie obudowy moduł rejestratora cyfrowego na dyskach SSD lub HDD, czytnik SD albo zamiennie SACD/DVDAudio - ale to raczej formaty schodzące z rynku, Blue Ray raczej nie ma sensu w urządzeniach audio. Wiec najlepiej właśnie rejestrator cyfrowy zapisując i odtwarzający w formatach audio - skompresowanych i gęstych, umożliwiający zapis audycji radiowych z tunera wewnętrznego albo nagrywanie z urządzeń zewnętrznych.

Sterowanie wszystkim z multipilota.

 

Ten rejestrator wymyśliłem w ostatniej chwili ;p .

 

Uniwersalna obudowa i uniwersalne komponenty są po to by każdy komponent można też włożyć w oddzielną obudowę na przykład z lepszym zasilaniem i bardziej funkcjonalnym sterowaniem z panelu przedniego.

możemy wtedy mieć więc wzmacniacz stereo osobny. Tuner radiowy, Odtwarzacz mulitformatowy z rejestratorem cyfrowym, amplituner stereo, amplituner stereo z nagrywarką cyfrową (kombajn), Preamplituner stereo i osobne końcówki mocy. Preamplituner rozbudowany do wielokanałowego z osobnymi końcówkami mocy w wymaganej ilości

 

Do zbudowania wiec serii 7 urządzeń, które można zestawić w 9 rożnych systemów potrzeba czterech wymiennych modułów.

 

Monofonicznych końcówek mocy rozdzielnym sterowaniem - przedwzmacniaczem na przykład cyfrowym stereo dającym możliwość rozbudowy do wielokanałowego, modułowego radioodbiornika wielosystemowego o wysokich parametrach oraz rejestratora lub odtwarzacza multiformatowego z przetwornikami A/D D/A.

Uniwersalnej obudowy w którą można wkładać te komponenty w wybranych zestawieniach.

 

Cena - powiedzmy od tych 1.5-2tys. złotych za najprostszy wzmacniacz / amplituner do 2tysx6 odrębnych komponentów

 

Co Wy na to? Mocno pojechałem z fantazją?

 

Wyobraźmy sobie Polskę za pięć lat. Przychodzimy do kolegi na wesele, po dobrej zabawie budzi nas w sypialni jakaś muzyka. patrzymy skacowani - a tam stoi niewielkie urządzenie z napisem RADMOR - amplituner "sypialniany" HI-FI z wbudowanym timerem, za 2tysie który napędzi bez wysiłku jakieś tam nasze proacki, heybroki czy inne dynaudio - powiedzmy że zielona wyspa się sprawdziła i te 2 tysie to jest wysokość naszej pierwszej wypłaty ;)

 

Wracamy do domu i wieczorem przychodzą znajomi wyleczyć nam kaca, albo wpędzić w kolejnego. Włączamy wiec nasz wielokanałowy zestaw - RADMOR - blue Ray z rejestratorem, przedwzmacniacz wielokanałowy z przetwornikami, tuner radiowy multiformatowy i trzy stereofoniczne końcówki mocy. Razem sześć ładnych jednakowej wielkości pudełek stojących jedno na drugim - tak jak tata lubił. Za w sumie 12 tysi zaciągniętego kredytu w jakim gnietinbanku.

 

Albo stojących obok siebie na stoliku marki ostoja czy JTL jeśli ktoś jest audiofilem :)

Jedno jest pewne - przerzućcie flaki z jakiegoś krela morela czy innego akufejsa za 20.000zł

do paskudnej obudowy z napisem Radmor i nawet za te 2.000zł nikt wam tego nie kupi.

Taka jest prawda i zaklinanie rzeczywistości niestety nic nie zmieni.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Pioneer A-10 czyli takie chuchro 50W/4om z plastiku i bez pilota kosztuje 800 złotych. A-30 mniej plastiku pilot ale tylko 70W/4om i nadal pojedynczy transformator T, kosztuje 1100 złotych.A-50 to samo cena 1900, a A-70 90W/4om plus wejście USB i przetworniki cena 3300 złotych

 

Wzmacniacz Velleman K8060 w obudowie DC z trafami toroidalnymi - dwoma indela - całkowite dual mono 70W/8om i 200 chwilowej na 4 omy koszt elementów w detalu 700 złotych co prawda to tylko prosty układ na tranzystorach darlingtona.. Podobną konstrukcje ma Marantz z midi wieży kosztujący 1600 złotych.

Więc jeśli amator może za tę cenę detaliczną złożyć wzmacniacz to chyba producent wytwarzający więcej niż pięć w tygodniu też powinien dać radę zrobić równie dobry wzmacniacz w cenie do 2000 zł?

 

Problemem w konkurowaniu przez firmy krajowe to jest że kapitaliści światowi chcą się coraz więcej nachapać a biedacy ich gonią wystawiając coraz wyższe marże na sprzedaż. Dlatego nie zadowalają się 100% narzutami, tylko od razu muszą mieć 300%.

A klienci co za wybór mają? Kupują coraz bardziej oszczędnie zbudowane klamoty w coraz wyższych cenach. Dlatego taka popularność używek.

Ach ci kapitaliści i te stale lekceważone polskie produkty. Znakomity Tonsil, cudowna Diora i najwspanialszy na świecie Radmor bijący na głowę wszystko i wszystkich. Zabawne są te wszystkie dywagacje, mądrowanie, snucie teorii z punktu widzenia kompletnego laika któremu brakuje podstawowej orientacji bo poza kiepską budżetówką niczego innego w życiu nie słyszał. No ale Polak mądry jest zawsze i wszędzie. A zwłaszcza na forum.

A klienci co za wybór mają? Kupują coraz bardziej oszczędnie zbudowane klamoty w coraz wyższych cenach.

A właśnie, że nieprawda.

Porównaj sobie sprzedaż w Polsce kolumn Xavian czy ProAc z kolumnami polskich producentów takich jak ESA czy AkustyK,

którzy do swoich paczek wkładają te same przetworniki, stolarka jest na tym samym poziomie, a cena detal 2-3 razy niższa.

Klienci wybór mają, tylko że większość woli kupić 2-3 razy droższe zagraniczne, bo polskie jest be.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Zapominacie koledzy o jednym. Kto w Radmorze miałby pociągnąć temat audio? T. Burski to pasjonat i zdaje się jedyna osoba w R., która cokolwiek w tym temacie wie ale mu już nie zależy więc...?

 

ps.

Radmor 56xx wyglądał obiecująco ale niestety nie grał tak jak powinien - sam Burski to przyznał.

Chwilę później nadszedł zmierzch HiFI dla firmy z Gdyni.

Wątek bez sensu, czyste fantazjowanie ale nawet temat fantazjowania mało ciekawy. Żaden Radmor nie wejdzie na rynek audio w obecnej sytuacji rynkowej. Nie ma szans z tańszą konkurencją z Azji ani z lepszą High Endową, czyli nikt nie byłby zainteresowany ich produktami. Dla większości byłyby zbyt drogie a dla highendowców za słabe. Pewnie i tak częściowo produkowaliby w Azji, jak wiele firm.

Reasumując - polscy producenci mają przegwizdane.

Na rynek masowy nie przebiją się ceną w konkurencji z produktami robionymi w chinach pod różnymi markami.

Na rynek urządzeń prestiżowych nie przebiją się bo choć cena ma tu niższe znaczenie to jednak prestiż wyższe - a tego polscy producenci w oczach polaków się nie dorobili i chyba nigdy nie dorobią.

Sorki panowie z Radmora - czarno widzę.

No - dobrą końcówkę mocy z napisem Radmor do 2000 zł bym kupił. Ale musiała by być dobra. Nie wierzę żeby opłacało się w tej cenie produkować taką w Polsce.

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Uważających, że watek jest bez sensu upraszam o nie pisanie w nim. Nie pisanie pierdół na temat hi-endu, ani nie udzielanie swojej tajemnej wiedzy na temat globalnego rynku i nie ocenianie wiedzy innych ze swojej wyłącznie własnej pozycji Juliana - samozwańczego króla wszystkich lemurów.

Jeśli ktoś się nie możne powstrzymać od śmiecenia swoją niechęcią do tematu wątku lub do dyskutantów, to z przykrością ale będę musiał mu pomóc.

 

Temat jest abstrakcyjno fantazyjny, ale w granicach mozliwości wykonawczych polskiego przemysłu i marki RADMOR, która ze względu na swoje istnienie może na tym rynku znacznie więcej zdziałać od upadłych symboli Diory, Foniki czy Tonsila.

Pan Burski nie jest do tego niezbędny. Jak pokazuje historia działalności RADMORa zwinięto dział elektroniki konsumpcyjnej mimo pasji czy raczej z powodu zastosowania wyłącznie pasji Pana Burskiego.Było to pod koniec ubiegłego wieku. Inne czasy inna epoka rozwoju masowej komunikacji. Zresztą jak wskazuje późniejszy rozwój pomysłów pod własną marką T.Burskiego słabe powodzenie pomysłu na amplifikatora nie było przyczyną obciążenia marką RADMOR.

 

Nie widzę powodu żeby nie można było zrobić dobrego wzmacniacza popularnego w cenie detalicznej do 2000 złotych. Kwestia opłacalności dotyczy raczej tego ile się chce na takim produkcie zarobić - czyli co jest dla nas tym zadowalającym zyskiem.

Czy będzie to "tylko" 1000 złotych na sztuce, a chcielibyśmy zarobić na przykład minimum 1500 bo za mniej nie będziemy trudzić się pozyskiwaniem kapitału? Bo ładny prospekt emisyjny spółki wprowadzanej na giełdę zawierający fantazje - większe niż te które chciałbym snuć w tym wątku - przyniesie nam miliony z emisji akcji przy ledwie kilku procentach kosztów.

Głupich przecież nie sieją, znajda się giełdowi inwestorzy kupujący nawet słabe papiery. Jednak urodzaj na nich się zmniejsza i w końcu trzeba będzie powrócić do zarabiania "tylko" 1000 złotych z 1000 kosztów.

To co i jak można pisać, upraszam się łaski jaśnie pana?:) Na kolanach? Gdy pytasz o przyszłość firmy, a ludziska w dobrej wierze ci odpisują... To już nie jest źle. Znaczy - markę znają i szanują. Ale gdy ich (w tym i mnie)- przeganiasz i sztorcujesz- toś zwyczajnie ... Nazwijmy to - dziwok:) PS - macie tam kogoś przystępniejszego ludziom, Firmo?:)

Gość _avw_

(Konto usunięte)

@niusia - jeśli ktoś musi sie wpisać na temat wspaniałości kapitalizmu albo popisać o imieninach u cioci to nie jest tematem tego wątku.

Jesli ktoś zaczyna opowiadać że temat jest bezsensowny i czuje aż taką potrzebę żeby się o tym wpisać w tym bezsensownym wątku, to nie jest dobra wiara. W realnej dyskusji dobrą wiarą byłoby nie sklepanie maski takiemu osobnikowi.

 

@rochu - temat jest o RADMORZE który produkował sprzęt hi-fi. Z tego powodu jest w zakładce Stereo. Również dlatego że tę zakładkę widzą niezarejestrowani fani marki RADMOR.

Jeśli odczuwasz potrzebę pisania na ten temat na bocznicy, nikt nie broni. Możesz tam nawet zakładać kolejne tematy związane z RADMORem.

 

Dlaczego temat jest o RADMORZE - to już wyjaśniłem. Bo firma i marka istnieje i niczego nie trzeba wskrzeszać. Abstrakcją jest pisanie o Diorze czy Fonice w zakładce Stereo. Te firmy nie istnieją, wykorzystują marki pod które się podszyły nie mając najmniejszych szans na rozwinięcie produkcji. To są dopiero bocznicowe tematy.

 

Jeśli chodzi o RADMOR, pisanie o nim tworzy określony klimat rynkowy którzy może (mam taka nadzieję) udzieli się zarządzającym firmą i być może skłoni do podjęcia realnej (a nie tylko forumowej) analizy sytuacji na rynku hi-fi.

Pomijając fakt, że firma się podzieliła i nawet galwanizernia jest osobną firmą, nie mówiąc już o zakładzie mechanicznym, to można powiedzieć że istnieje ale kilka Radmorów. A każdy z nich chce zarabiać na siebie. To se ne uda.

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Nawiązując do porównań starych wyrobów zrzeszenia Unitra sprzed kilkudziesięciu lat do współczesnych wyrobów chińskich zdolności produkcyjnych sprzedawanych pod markami różnych znanych producentów. Pamiętajmy, że kilkadziesiąt lat temu sprzęt hi-fi spod znaku zakładów zrzeszenia Unitra był taką samą rynkowa drobnicą jak obecny sprzęt hifi za te 1000 - 2000 - 4000 złotych sprzedawany pod znakami "renomowanych" zachodnich marek. Po prostu wtedy innego nie było, taki był poziom rozwoju technologii

 

W sprzęcie audio projektowanym przez księgowych działa taka zasada żeby zrobić coś trochę oszczędniej, bo będzie znacznie taniej a tylko niezauważalnie gorzej więc da się więcej zarobić.

Dlatego kiedyś w cenie low-endu produkowano 12 kilogramowe wzmacniacze a dzisiaj w cenie low-endu produkuje się 2 kilogramowe wzmacniacze. Jednocześnie kiedyś produkowało się wzmacniacze o wartości S/N 75db/A mimo że mierząc je siłą nabywczą konsumentów były nawet droższe od dzisiejszych wzmacniaczy równowartości 1500-2000 zł.

A dzisiaj ... ??

No właśnie - kupcie chinola za 500 złotych i jest szansa ze usłyszycie jak szumi - nawet jeśli będzie pod jakaś angielską marką - Cambridge czy Arcam. Ale wzmacniacze kosztujące te 1500-2000 złotych maja dzisiaj jednak znacznie lepsze parametry S/N niż te sprzed kilkudziesięciu lat. Są jednak coraz mniej solidne, coraz bardziej nastawione na nieserwisowanie.

 

Jedyne co się naprawdę rozwinęło w zachodnich produktach to reklama. W tej chwili w folderach chwalą się takimi rzeczami że wzmacniacz ma transformator ( o rany co za sukces ) albo nawet dwa transformatory ( to już chyba hi-end u takiego Pioneera czy Yamahy dzisiaj ), albo mają aluminiowy panel przedni ( też hi-end, bo mogłyby nie mieć w ogóle płyty przedniej tylko siatkę ogrodową żeby paluchów nie wsadzić do środka ? ).

W czasach sprzętów Unitry takimi rzeczami się nikt nie chwalił bo miał je każdy przeciętny wyrób. Polscy producenci nie nauczyli się podkreślania oczywistości jako atutów rynkowych.

 

Wyobraźmy sobie o ile lepszy marketingowo byłby wyrób reklamowany jako dający możliwość serwisowania metoda wojskową - przez wymianę kompletnych modułów?

Przy okazji dający mozliwości większego zarobku bo część serwisowa może i zazwyczaj jest droższa od oryginalnej - byle tylko nie była na tyle droga by czyniła naprawę nieopłacalną.

 

@netboy - nie wiedziałem że się podzieliła dosłownie na osobne spólki o tej samej nazwie?. Czytałem, że RADMOR podpisał umowę lub został kupiony przez WB Electronics produkującego w jego zakładzie swoje produkty łączności radiowej. Dlatego zakładam że zdolności wytwórcze i projektowe nadal są pod marką RADMOR. To ważne rynkowo, bo kupując wyrób hi-fi każdy chciałby mieć wrażenie ze jest on wytworem działającej realnie i zdolnej do przyjmowania reklamacji i pomocy technicznej. A nie jakiejś wydmuszki rynkowej.

W jakiej kategorii sprzętowej konkurowałby dzisiejszy Radmor? Czasy w których stereo było bogiem już dawno za nami. Obecnie większość słucha stereo w postaci skrzeczącej komórki trzymanej w ręku, nieliczni podpinają do niej jeszcze słuchawki.

 

ps: miałem kiedyś czarnego 5102-T

Zrozumiałem ze w wielokanałowych też. Stereo w telefonie komórkowym to musi być wzorzec. Dlatego Nokia została przejeta ;-)

 

 

Usiłuje teraz serwisować wzmacniacz diory WS502. Pytani ana jego temat zadałem na DIY. Dlatego że czytając elektrodę i nie tylko trafiałem na wypowiedzi - nie opłaca się, po co ten trup, jak wymienisz kondensatory to będzie drożnej niż nowy itp. Nikt nie doszedł do wniosku że takie wzmacniacze do tej pory są sprzedawane, tylko nie nazywają się diora i na przykład sa robione jako zestawy do samodzielnego montażu. Nikt się nie zastanowił ze nawet składając taki wzmacniacz od nowa jestem do przodu względem podobnej konstrukcji do samodzielnego złożenia, bo za kilkadziesiąt złotych mam prawie cały działający sprzęt.

 

Ludzie w Polsce porównują wszystko do cen używanego złomu a to co nowe to jest albo za mało dobre albo za trudne. To jest taki kompleks biedaka, który niczego nie potrzebuje na co go nie stać.

 

Jakie wrażenia były z eksploatacji 5102 ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.