Skocz do zawartości
IGNORED

Nagroda od Jamesa Randiego.


D4ncer

Rekomendowane odpowiedzi

Na takiej, że to jest fakt.

 

Tymczasem w świecie Szuba:

 

- Sędzia: Na jakiej podstawie prokurator twierdzi, że Szubowski zabił Roszkowskiego ?

 

- prokurator: Bo tak było wysoki sądzie.

 

- Sędzia: Aha. No to wszystko jasne. Zasądzam karę śmierci dla Szubowsiego za brutalne zabójstwo, co zostało tutaj dowiedzione bez żadnych wątpliwości, na podstawie bezspornych faktów.

 

:))

To jest dowód na grafomanię, a nie na to, że nie słyszysz różnic w prezentacji brzmienia wprowadzanych przez kable. Musisz się, Pawełku, bardziej postarać.

 

Nie jestem w stanie Ci udowodnić, że nie słyszę różnic. To jest niemożliwe. Za to Ty jesteś w stanie udowodnić, że słyszysz. Gdybyś słyszał :)

SzuB,

człowiek, którego misją jest udowadnianie światu, że nie słyszy różnic

pisze Tobie, że "nie jest w stanie Ci udowodnić, że nie słyszy różnic". Dla niego Bryston i Passy są już ok. Chyba od wczoraj. Nie mam pytań.

 

Próbowano chłopakowi coś wytłumaczyć nawet na forum osławionych Orionów ale jak grochem w ścianę, więc wrócił na Audiostereo:

http://orion.quicksytes.com/viewtopic.php?f=1&t=2277&p=19340&hilit=xyzpawel&sid=cd9e0a90aaab9aef83e26fdbc33cbf1b#p19340

.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nie trzeba nagrody Randiego i jego warunków, w "klubie ateistów" - głęboko ukrytym obecnie przed światem na bocznicy i w jeszcze jednym wątku o kablach proponowałem test na swój koszt. W którymś ze sklepów w którymś z dużych miast, testowany mógłby wybrać, czy testuje kable głośnikowe, czy połączeniowe, jedne byłyby zwykłymi kablami za kilkadziesiąt złotych, drugie najdroższe z oferty danego sklepu.

Warunkiem było rejestrowanie próby i wyniku (z zachowaniem anonimowości). Słyszący nie ponosił kosztów (oprócz dojazdu) i ryzyka? I co? Nie mogłem się opędzić od chętnych? :D

Ani jeden nie chciał. O pardon, z jednym wyjątkiem. Audio Academy zgodziłby się na test, ale na swoich kablach, swoich kolumnach i u siebie. :D

 

Jednorożce istnieją. Nikt nigdy nie udowodnił ich nieistnienia. Po prostu kiepskie dziewice są. :P

Moją misją

Fanatyzm religijny à rebours. Niczym się to nie różni od krucjat antyracjonalistycznych. Twój bóg ma po prostu inne imię. Nie zmienia to faktu, że nadal nie jesteś w stanie udowodnić, że kable nie wpływają na brzmienie. To twoje zadanie, ponieważ wpływ kabli to fakt, brak wpływu - "fakt".

w "klubie ateistów" - głęboko ukrytym obecnie przed światem na bocznicy i w jeszcze jednym wątku o kablach proponowałem test na swój koszt.

Niniejszym oświadczam, że dołożę się kwotą 100zł do zwrotu kosztów podróży testującego kable za prawo obserwacji testu.

 

Człowiekowi na stare lata (mnie) należy się uczestnictwo jako obserwator w wiekopomnym teście. hihi!!

 

Proponuję zrzutę na konto np audiostereo.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Zgadzam się! Wpływ kabli na brzmienie istnieje, jest to fakt, więc nie potrzeba tego udowadniać. Natomiast są osoby, które ten fakt podważają, nie wiadomo, na jakich podstawach, więc po prostu proszę o dowody, że wpływ kabli na brzmienie nie istnieje. Logiczne.

 

no właśnie tyle że dokładnie odwrotnie. Nielogiczne. Liźnij proszę jakiekolwiek opracowanie w temacie metodyki badań naukowych. NIKT nie jest w stanie przedstawić dowodu że czegoś NIE MA. To jest kompletnie nielogiczne i czego czepiasz się z uporem godnym lepszej sprawy. To Ty, lub ktokolwiek inny, musi przedstawić dowód że coś istnieje.

Cały problem polega na tym, że nie istnieje brak wpływu kabli na brzmienie, więc to ty musisz przedstawić dowód, że ten brak istnieje. Kable wpływają na brzmienie i to jest fakt, który ty chcesz podważyć. Zatem przedstaw dowód, że jest inaczej.

Cały problem polega na tym, że nie istnieje brak wpływu kabli na brzmienie

Istnieje, istnieje (brak wpływu kabli na brzmienie), chyba że kable są spieprzone to wtedy mają wpływ na brzmienie. Kabel to element bierny i bardzo prosty jak przysłowiowa "konstrukcja cepa", tylko dzięki niezwykłym audiofilskim staraniom można go technicznie tak spieprzyć że będzie miał wpływ. Już kable za kilkanaście złotych są technicznie poprawne i niczego nie zmieniają, chyba że zostaną dotknięte audiofilską rączką i opisane (recenzja) audiofilskim piórem wtedy zmiany "powalają na kolana".

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Cały problem polega na tym, że nie istnieje brak wpływu kabli na brzmienie, więc to ty musisz przedstawić dowód, że ten brak istnieje. Kable wpływają na brzmienie i to jest fakt, który ty chcesz podważyć. Zatem przedstaw dowód, że jest inaczej.

 

Kolego Szub, czy jesteś w stanie pojąć że nie ma czegoś takiego jak dowód na nieistnienie lub dowód że "brak istnieje"? Rozumiesz że domagasz się gwiazdki z nieba, kompletnej bzdury? Jeżeli tego nie pojmujesz to może przedstaw proszę tu publicznie dowód na to że krasnoludki nie istnieją, skoro to wg Ciebie takie oczywiste.

Poza tym propagujesz nieprawdę, osobiście uważam że kable mogą mieć delikatny wpływ na dźwięk (IMHO pomijalny) ale twardego dowodu na to nie ma, jeśli oczywiście dysponujesz naukową publikacją na ten temat to bardzo proszę o podanie autora oraz tytułu.

przedstaw proszę tu publicznie dowód na to że krasnoludki nie istnieją, skoro to wg Ciebie takie oczywiste.

Krasnoludki nie istnieją, bo nie istnieją. Faktów nie trzeba dowodzić. Dlatego nie ma potrzeby dowodzenia, że kable mają wpływ na brzmienie. To jest fakt, który ty podważasz. Przedstaw dowód na potwierdzenie swoich przypuszczeń, które zawierają się w błędnym zdaniu, że kable nie mają znaczenia dla brzmienia.

Krasnoludki nie istnieją, bo nie istnieją. Faktów nie trzeba dowodzić. Dlatego nie ma potrzeby dowodzenia, że kable mają wpływ na brzmienie. To jest fakt, który ty podważasz. Przedstaw dowód na potwierdzenie swoich przypuszczeń, które zawierają się w błędnym zdaniu, że kable nie mają znaczenia dla brzmienia.

 

Kable nie grają, bo nie grają. Faktów nie trzeba dowodzić. Dlatego nie ma potrzeby dowodzenia, że krasnoludki istnieją. To jest fakt, który ty podważasz. Przedstaw dowód na potwierdzenie swoich przypuszczeń, które zawierają się w błędnym zdaniu, że krasnoludki nie istnieją.

Kable nie grają, bo nie grają. Faktów nie trzeba dowodzić. Dlatego nie ma potrzeby dowodzenia, że krasnoludki istnieją. To jest fakt, który ty podważasz. Przedstaw dowód na potwierdzenie swoich przypuszczeń, które zawierają się w błędnym zdaniu, że krasnoludki nie istnieją.

A pomyśleć, że jeszcze przed rokiem:

Zabawne, kiedyś kolega eMeReKo wygrzewał zworki w kolumnachlol.gif Dziś jest jednym z największych sceptyków, to się nazywa ewolucja na forumwykrzyknik.gif

Dzieci, ryby i neofici głosu nie mają ;-)

SzuB, nigdy nie pochwalam błędnego toku myślenia :)

 

Powinno być tak:

Zabawne, kiedyś kolega malikali słyszał kablelol.gif Dziś jest jednym z największych sceptyków, to się nazywa ewolucja na forumwykrzyknik.gif

Przepraszam, cytat był dosłowny. Ale masz rację: niech cię zobaczą! ;-)

 

To Ciebie też niech zobaczą :)

Z całym szacunkiem, ale to jest właśnie audio voodoo, a nie to, co bajdurzą w klubiku od braku różnic brzmieniowych. Czy naprawdę zwykły szklany bezpiecznik wymaga takich zabiegów, by określić jego domniemaną biegunowość? Szczerze mówiąc, ja tego nie kupuję. I o ile IC Nordosta ustawił mnie na baczność, jeśli chodzi o różnice, to "biegunowość" drucika jest dla mnie black magic. Tego nie słyszę.

 

Przedstaw dowód na potwierdzenie swoich przypuszczeń, które zawierają się w błędnym zdaniu, że "biegunowość drucika jest dla mnie black magic." :))

Nie wiedziałem, że słyszysz biegunowość drucika, malikali. Ale nie chcę od ciebie dowodu, bo mogłoby to obalić twoją szczerą wiarę, że kable nie wpływają na brzmienie. Natomiast musisz wiedzieć, że między bezpiecznikiem ahp a zwykłym jest różnica, także brzmieniowa.

:-)

To co ludzie, którzy słyszą kierunkowość bezpiecznika mają omamy?

 

Ja nie słyszę, ale są użytkownicy nawet na tym forum, którzy kierunkowość bezpiecznika przyjmują jako fakt, który Ty podważasz. Oczekuję w takim układzie zgodnie z twoją logiką dowodu, że kierunkowość bezpiecznika nie ma znaczenia :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.