Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wy dalej dyskutujcie z propagandą. Szkoda czasu to ruskie kłamliwe propagandowe trolle. Sa tutaj po to żeby próbować nakłonić Was do tego ze ruskie sa dobre. Chidzi o to że w świecie ludzie wiedzą ze ruskie sa złe i potrzeba siać propagandę żeby trochę diabła wybielic.

chwilowy brak działalności w audio.

Amerykański gaz z zasady musi być droższy od katarskiego - koszty wydobycia gazu łupkowego są większe od wydobycia konwencjonalnego. Jeżeli główny obecnie dostawca LNG do Europy - Katar - zostanie wyeliminowany to dla Polski tanie nie będzie. Ale lepiej będzie na pewno bo droższy LNG z USA ma lepszy zapach - zapach wolności. :)

 

Obydwa mogą być tańsze od tego waszego. Wolny rynek Jurij.

Na razie następna dostawa z Kataru płynie do Polski.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

Obydwa mogą być tańsze

 

Wątpię, że mogą ale i tak jak na razie nie są - inaczej od rana do wieczora pieprzyli by o sukcesie ekonomicznym a nie trzymali ceny w tajemnicy. Są to na razie ruchy polityczne. Fakt, że potrzebne ale czy z tego coś będzie większego - zobaczymy.

 

Katarski gaz na pewno jest tańszy od amerykańskiego stąd m.in. obecny atak (na razie dyplomatyczny) na Katar.

 

Dla odbiorców indywidualnych starcza gazu polskiego. Odbiorcy przemysłowi kupować droższy gaz nie będą bo będą niekonkurencyjne.

Wątpię, że mogą ale i tak jak na razie nie są - inaczej od rana do wieczora pieprzyli by o sukcesie ekonomicznym a nie trzymali ceny w tajemnicy. Są to na razie ruchy polityczne. Fakt, że potrzebne ale czy z tego coś będzie większego - zobaczymy.

 

Katarski gaz na pewno jest tańszy od amerykańskiego stąd m.in. obecny atak (na razie dyplomatyczny) na Katar.

 

Dla odbiorców indywidualnych starcza gazu polskiego. Odbiorcy przemysłowi kupować droższy gaz nie będą bo będą niekonkurencyjne.

 

Ile płacimy za gaz rosyjski?

Jestem Europejczykiem.

 

Niech żyje!

 

Tyle, że te ceny gazu rosyjskiego mocno wyśrubowane, pewnie za karę, że jakoś nie umiemy pokochać bandyty Putina.

Jestem Europejczykiem.

 

Amerykański gaz z zasady musi być droższy od katarskiego - koszty wydobycia gazu łupkowego są większe od wydobycia konwencjonalnego.

Nie może być... Co mają koszty wydobycia do finalnej ceny? To tylko kwestia jaka jest cena rynkowa wynikająca z gry podaży i popytu. Ropa z Arabii Saudyjskiej, gdzie koszt wydobycia to góra kilkanaście $ za baryłkę jest choć o centa tańsza niż ta np z Morza Północnego, gdzie koszty są przynajmniej 2 razy wyższe?

Gość

(Konto usunięte)

Ile płacimy za gaz rosyjski?

 

Około 180 $ za 1000 m3 (cena jest zmienna).

 

Co mają koszty wydobycia do finalnej ceny?

 

Masz rację - koszty wydobycia nie grają żadnej roli. :) Np. wiodący amerykański łupkowiec przez 10 lat ma straty i jeszcze istnieje.

 

Chesapeake-Energy-Free-Cash-Flow-Table%5B1%5D.png

 

I nie tylko on. Przy czym notowały straty nawet w latach z bardzo wysoką ceny ropy/gazu.

 

Large-Cap-Energy-EP-Operating-Cash-Flow-Table-2015-768x365%5B1%5D.png

 

Cud panie, istny cud.

Edytowane przez JuG

Właśnie o tą zmienność chodzi. Gdyby nie było Kataru, amerykańskiego łupkowego, itp to płacilibyśmy nie 180, a z 500. I co tu dużo gadać chodzi wyłącznie o te 320 które ruscy mogliby na nas ekstra zarobić gdyby nie i te france jankesy i te cholerne araby i persowie i kto tam jeszcze. Ano już nie zarobicie i choć was krew troista z tego powodu zalewa to nic nie możecie. Żarło ładnie, ale zdechło...

 

Np. wiodący amerykański łupkowiec przez 10 lat ma straty i jeszcze istnieje.

Ty się martw o Gazprom i jego spadające zyski, nie amerykańskie firmy łupkowe. Widać do tych amerykańskich ma kto i z czego dopłacać. Do Gazpromu nie ma ani kto, ani z czego dopłacić.

Znalazłem dane z listopada 2016.

"W październiku na rynkach państw poza obszarem byłego Związku Sowieckiego Gazprom sprzedawał 1000 m sześc. gazu za 170 dol., poinformowała rosyjska Federalna Służba Celna. Te dane dotyczą ceny gazu eksportowanego z Rosji do Europy i do Turcji.

Te dane można zestawić z ceną rosyjskiego gazu dla Polski, którą pod koniec października ujawnił prezydent Rosji Władimir Putin. Na posiedzeniu międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj Putin narzekał, że Ukraina ciągle nie chce wznowić zakupów gazu z Rosji. "Cena nie będzie wyższa niż dla sąsiednich państw, w szczególności dla Polski. Teraz Polska zgodnie z obowiązującymi kontraktami kupuje od nas gaz za około 185 dol. za 1000 m sześc." - mówił Putin.

Jednak porównanie ceny gazu dla Polski podanej przez prezydenta Rosji z oficjalną ceną gazu eksportowanego z Rosji do Europy Zachodniej sugeruje, że cena dla Polski jest wyższa co najmniej o jedną dziesiątą.

Agencja Interfax podkreśla jednak, że obecnie ceny rosyjskiego gazu i tak są niższe od rynkowych cen błękitnego paliwa na Zachodzie. Według Interfaksu 1000 m sześc. gazu na holenderskiej giełdzie TTF kosztuje teraz ponad 200 dol., w austriackim ośrodku handlowym Baumgarten - 208 dol., a w Wielkiej Brytanii - 211 dol."

 

Gaz z Kuwejtu, tak jak zresztą ten z Rosji indeksowany jest do cen ropy, więc zmienność cen jest spora. W roku 2013 za gaz z Rosji płaciliśmy 460-490$.

Amerykański gaz kupiony był w transakcji spot, czyli po cenie bieżącej rynkowej. Cena na rynku w Holandii to max. 215$, więc raczej kupiliśmy taniej.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

Gaz z Kuwejtu, tak jak zresztą ten z Rosji indeksowany jest do cen ropy, więc zmienność cen jest spora.

 

Co ty powiesz! To cena nie zależy od miłości do Putina?

 

ceny gazu rosyjskiego mocno wyśrubowane, pewnie za karę, że jakoś nie umiemy pokochać bandyty Putina

 

Ceny zależą od sytuacji na rynku, wolumenu zakupów i umiejętności negocjatorów. Przypomnę też, że przez Polskę idzie gazociąg na Zachód i na przesyle gazu rosyjskiego Polska zarabia setki milionów $ rocznie. Tu też słynny Kali się kłania: walka Polski z monopolem Gazpromu na dostawę gazu jest słuszna (no bo jest), a słuszna (bo jest) walka Gazpromu z monopolem Polski i Ukrainy na przesył gazu na Zachód (Nord Stream I i II) jest "pogwałceniem zasad" i "szantażem".

 

Łukaszenka chyba lubi Putina znacznie bardziej od Dudy a cenа gazu dla Białorusi jest tylko na ok. 20% niższa.

 

Amerykański gaz kupiony był w transakcji spot, czyli po cenie bieżącej rynkowej. Cena na rynku w Holandii to max. 215$, więc raczej kupiliśmy taniej.

 

Wychodzi, że LNG jest co najmniej na 15-20% droższy od gazu rosyjskiego. Plus koszty regazyfikacji. Nie wiadomo też czy płaci się za gaz zatankowany na statek czy za gaz odebrany w gazoporcie (utrata ładunku podczas transportu jest znacząca). Dodatkowo gaz łupkowy ma ok. 2,5 raza mniejsze ciepło spalania niż gaz ziemny.

Edytowane przez JuG

Widać jak na dłoni, że prezentujesz tu stanowisko Kremla i siejesz ruską propagandę.

Ciekawi mnie tylko dlaczego? Nie podoba ci się tu? Jak tak kochasz reżim Putina, to możesz pomagać mu na miejscu, a nie tu w charakterze piątej kolumny. Bracia nie chcą cie przyjąć i tu musisz się męczyć? Wpuszczą cię, jak naprodukujesz wystarczająco dużo propagandy?

 

Jak jesteś taki bystry chłopiec to wytłumacz, dlaczego Polska płaci Ruskim najwięcej, chociaż jest najbliżej?

 

O opłacalność gazu z Kuwejtu, czy z Ameryki pozwól martwić się nam, niezależność czasem musi kosztować, ale to nasz problem.

 

Co do kaloryczności - to jakieś brednie totalne. Skąd to masz, ze Sputnika, czy z broszurki Gazpromu?

Jestem Europejczykiem.

 

5623346.jpg Edytowane przez Tommiashi

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

Dodatkowo gaz łupkowy ma ok. 2,5 raza mniejsze ciepło spalania niż gaz ziemny.

Oczywiście. Dokładnie tak samo jak kilometrowa dokładność GPS po wyłączeniu stacji pomocniczych w Rosji.

Gaz czy to konwencjonalny czy łupkowy w postaci LNG jest czystszy i bardziej kaloryczny niż ten dostarczany rurociągami ze względu na konieczność jego bardzo dokładnego oczyszczenia przed upłynnieniem. Tego w biuletynie nie napisali?

Gość

(Konto usunięte)

niezależność czasem musi kosztować

 

Musze przyznać, że Amerykanie mają genialny model biznesowy: najpierw upewnić kogoś w urojonych zagrożeniach ("szantaż") od dotychczasowego dostawcy a potem sprzedać swój często gorszy towar drożej. Plus wziąć kasę za ochronę. Chapeau bas! Ale jeżeli są na Świecie jeleni lub barany to trzeba je strzyc i doić.

 

P.S. Dywersyfikacja czegokolwiek jest elementarną zasadą prowadzenia jakiegokolwiek biznesu. Ma niezaprzeczalne plusy ale też i niezaprzeczalne minusy. Ale dorabianie do tego propagandy nie świadczy dobrze o dorabiającym.

 

wytłumacz, dlaczego Polska płaci Ruskim najwięcej, chociaż jest najbliżej?

 

Nie ja podpisywałem ten kontrakt, nie znam szczegółów (w których jak wiadomo tkwi diabeł) - nie do mnie te pytania. Poszukaj sobie ile kupuje gazu rosyjskiego Polska a ile Niemcy. Plus porównaj koszty transportu rożnymi gazociągami. Mając łącznik zachodni i gazoport Polska wcale nie musi kupować gaz od Rosji. Chyba to w przyszłości i zamierza zrobić obecna władza. Są tego plusy, są też minusy.

 

Co do kaloryczności - to jakieś brednie totalne. Skąd to masz, ze Sputnika, czy z broszurki Gazpromu?

Oczywiście.

 

Ile agentów Putina widzicie na załączonym obrazku?

 

rs1.jpg

 

Gaz łupkowy ma ciepło spalania niższe od gazu ziemnego - wynika to z jego składu, który zależy od miejsca wydobycia. http://yadda.icm.edu...h_i_lesnych.pdf

 

Ale prawdopodobnie amerykański LNG to nie tylko skroplony ale i "znormalizowany" gaz łupkowy. Czy cena LNG zależy od wartości ciepła spalania rozprężonego z niego gazu - nie wiem, prawdopodobnie tak. Jakoś mało mnie rajcuje zgłębianie tego tematu - gazu nie używam.

Edytowane przez JuG

Gaz łupkowy ma ciepło spalania niższe od gazu ziemnego - wynika to z jego składu, który zależy od miejsca wydobycia

Całkowita bzdura. Autor którego cytujesz nie ma o tym bladego pojęcia. Cytat: "Gaz łupkowy ma ciepło spalania 14500 kJ/m3, które jest niższe od gazu 2-3 krotnie od gazu ziemnego wysokometanowego 33500" . W następnym zdaniu: gaz łupkowy składa się w 90% z metanu.

Wiem, że jesteś radziecki humanista i nie znasz się na technikaliach, to wytłumaczę:

Gaz ziemny w postaci handlowej ma 2 postacie: wysokometanowy(39 MJ/m3) to niemal czysty metan z niewielkim dodatkiem substancji zapachowej, dodawanej by ewentualny wyciek było czuć i gaz zaazotowany czyli 60% metanu, 40% dodatkiem azotu i dodatek zapachowy (25MJ/m3).

Gaz ziemny wydobywany czy to w sposób klasyczny czy szczelinowy to mieszanina 90% metanu i propanu, etanu, butanu, wody i innych związków. Różnica miedzy tym klasycznym i łupkowym, miedzy tymi klasycznymi w zależności od konkretnego złoża też, zawiera się jedynie w różnych proporcjach owych 10% poza metanem. Wszystkie te substancje zanim gaz zostanie dostarczony do odbiorców są w procesie rektyfikacji usuwane. Ciepło spalania w zależności od staranności procesu rektyfikacji waha się w granicach 5%.

Gaz ziemny w postaci LNG jest ze względów technicznych przy upłynnianiu i regazyfikacji gazem najlepiej oczyszczonym czyli ma najwyższe ciepło spalania.

Jeszcze jakieś pytania znawco gazu ziemnego?

 

Ale prawdopodobnie amerykański LNG to nie tylko skroplony ale i "znormalizowany" gaz łupkowy.

W świetle tego co wyżej nie będę się nawet naigrywał...

Szkoda czasu. Chłop wie tyle, co przepisze. Mądrzy się, a nie ma pojęcia, że ceny gazu kontraktowanego długo i średnioterminowo, a kupowanego w transakcjach spot to dwie różne rzeczy.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

...Wiem, że jesteś radziecki humanista i nie znasz się na technikaliach...

Proszę bez obrażania forumowiczów.

Radziecki humanista to użytkownik Tomjaszi, któren sam napisał o sobie iż jest humanistą, stąd jego twierdzenie o 220V i brak wiedzy o tym, iż w Polsce od wieeelu lat używamy napięcia 230V.

W odróżnieniu od Rosji, gdzie nadal obowiązuje 220V.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość

(Konto usunięte)

Całkowita bzdura. Autor którego cytujesz nie ma o tym bladego pojęcia.

 

Na to wygląda. Nie zmienia to faktu, ze obecnie "drogi" rosyjski gaz jet tańszy ot "taniego" amerykańskiego czy katarskiego.

 

nie ma pojęcia, że ceny gazu kontraktowanego długo i średnioterminowo, a kupowanego w transakcjach spot to dwie różne rzeczy

 

Trzy rożne. Ale z tym nie do mnie a do rządu. Zobaczymy co zrobi do/w 2019 i 2022.

Radziecki humanista to użytkownik Tomjaszi

A to stokrotnie przepraszam. Choć by być do końca szczerym to nasz Drogi Juri też mi na radzieckiego humanistę wygląda...

 

Nie zmienia to faktu, ze obecnie "drogi" rosyjski gaz jet tańszy ot "taniego" amerykańskiego czy katarskiego.

Ależ zmienia Juri, zmienia. Zmienia to, że wobec możliwości zakupu gdzie indziej już nigdy "drogi" rosyjski gaz nie będzie dla nas autentycznie drogi, jak to już drzewiej bywało. Zmienia to, że wobec możliwości zakupu z innych źródeł Rosja jeśli chce byśmy długo i szczęśliwie kupowali jej gaz musi zaproponować i cenę i warunki dostawy konkurencyjne w stosunku do innych dostawców i nie może sobie pozwolić na dyktat cenowy bo i tak na wyłącznie jej gaz byliśmy skazani. Zmienia to, ze już nie jesteśmy. Dla nas najkorzystniejsze ekonomicznie jest kupowanie całości gazu z Rosji po dobrej cenie, nawet zaprzestanie eksploatacji swojego, bo kto to widział by eksploatować swoje, nieodnawialne w końcu zasoby, jeśli można kupić tanio od innych. Ale dopiero teraz, czy ściślej po wybudowaniu gazociągu tzw. norweskiego możemy mieć tani z Rosji. Widziałem wydaje się wiarygodne wyliczenia które mówią, że koszt wybudowania gazoportu zwraca się nam po 3 latach na samej różnicy ceny rosyjskiego gazu jaką mielibyśmy bez gazoportu i z nim. Przy gazociągu Norweskim mowa jest o 5-6 latach. I to w sytuacji gdyby przez gazoport i gazociąg nie przeszedł ani metr sześcienny gazu ponad to co jest niezbędne do ich technicznej sprawności i utrzymania.

...nasz Drogi Juri też mi na radzieckiego humanistę wygląda...

Powiedzmy, że nieco zalatuje propagandą, ale robi to w znacznie elegantszy sposób niż Tomjaszi.

 

Good cop / bad cop? ;)

 

...Widziałem wydaje się wiarygodne wyliczenia które mówią, że koszt wybudowania gazoportu zwraca się nam po 3 latach na samej różnicy ceny rosyjskiego gazu jaką mielibyśmy bez gazoportu i z nim. Przy gazociągu Norweskim mowa jest o 5-6 latach. I to w sytuacji gdyby przez gazoport i gazociąg nie przeszedł ani metr sześcienny gazu ponad to co jest niezbędne do ich technicznej sprawności i utrzymania.

Jeśli to prawda, to te k..y z eLeSDe należy wybatożyć na rynku w Pcimiu z uwalenie norweskiego gazociągu.

Edytowane przez wiatrak

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość

(Konto usunięte)

Widziałem wydaje się wiarygodne wyliczenia które mówią, że koszt wybudowania gazoportu zwraca się nam po 3 latach na samej różnicy ceny rosyjskiego gazu jaką mielibyśmy bez gazoportu i z nim.

 

Nie przesadzaj - takie wyliczenia to już dyrdymały. Np. Niemcy nie mają gazoportu a cenę gazu rosyjskiego mają porównywalną do polskiej. Po prostu spadek cen ropy (wywołany w znaczącym stopniu odpływem kapitału spekulacyjnego, który popłynął w wydobycie łupkowe i tzw. zieloną energię) plus rozwój infrastruktury światowego rynku LNG spowodował znaczący spadek ceny rosyjskiego gazu.

 

Ceny węglowodorów to duży i skomplikowany temat. Powtórzę raz jeszcze - nie zmam szczegółów, interesuje mnie tylko poziom geopolityczny. Obecna cena ropy na poziomie 50$ (i zależna od nie cena gazu) wydaje się w miarę optymalną dla wszystkich. Ale np. Studyci maj coraz większe problemy budżetowe (które np. Rosjanie częściowo niweluje dewaluacją rubla). Amerykanie z łupkami są poniżej opłacalności (prawie wszystkie złoża). Niskie ceny ropy sprzyjają gospodarce USA ale w większym stopniu sprzyjają największym konkurentom USA - Niemcom i Chinom, które w odróżnieniu od USA nie mają własnych złóż. Iran wchodząc na rynek będzie stosował ceny dumpingowe, co jest nie do zaakceptowania przez innych graczy. Jaka cena ropy/gazu będzie jeżeli np. w Zatoce Perskiej zacznie się rozpierducha - nie wiadomo. ...

 

W odróżnieniu od Rosji, gdzie nadal obowiązuje 220V.

 

Nie obowiązuje - dopuszcza się w niektórych istniejących starych instalacjach. W Rosji zgodnie z obowiązującym ГОСТ 29322-2014 (IEC 60038:2009, pierwszą wersję standardu z wtedy tylko rekomendowanym napięciem 230V przyjęli jeszcze w 1993 r) napięcie musi być 230V ±10 % przy częstotliwości 50 ±0,2 Hz (międzyfazowe napięcie 400V). Ale w standardzie jest uwaga: systemy 220/380 oraz 240/415 są nadal stosowane. T.e. w większości jest +-230V.

Edytowane przez JuG
Gość

(Konto usunięte)

PS. Ktoś w Rosji testował precyzję różnych mierników/wskaźników. http://ammo1.livejournal.com/778152.html

 

izmer01.jpg

Edytowane przez JuG

Nie przesadzaj - takie wyliczenia to już dyrdymały. Np. Niemcy nie mają gazoportu a cenę gazu rosyjskiego mają porównywalną do polskiej. Po prostu spadek cen ropy (wywołany w znaczącym stopniu odpływem kapitału spekulacyjnego, który popłynął w wydobycie łupkowe i tzw. zieloną energię) plus rozwój infrastruktury światowego rynku LNG spowodował znaczący spadek ceny rosyjskiego gazu.

Dyrdymały powiadasz, to po kolei:

Niemcy nie mają gazoportu, ale mają bezpośredni dostęp do gazu i norweskiego i libijskiego (via Francja). Są też dla Gazpromu największym, strategicznym odbiorcą z którym nie może sobie "pogrywać". Niemcy mieli i jak mniemam mają najniższą cenę gazu ze wszystkich odbiorców w Europie. Nie bez przyczyny.

Istotą tzw. rewolucji łupkowej, ściślej nie samego gazu z łupków, bo temat jest znany od 100 lat, a opracowania metod poziomych wierceń i szczelinowania, jest oderwanie cen gazu od cen ropy. A ścisłe ich powiązanie trwało przez dziesięciolecia, bo niemal od zawsze wydobycie ropy i gazu było z sobą geograficznie powiązane. Gazonośne formacje łupkowe, owszem występują i w połączeniu z płynnymi węglowodorami, ale też i osobno. I to osobno to istota rewolucji łupkowej czyli zerwania ścisłego związku cen gazu i ropy.

Nie będę się nawet odnosił do dyrdymał o kapitale spekulacyjnym. Prawda jest o wiele prostsza. Tak jak na cenę gazu wpływa jego wydobycie z łupków i złamanie dotychczasowych monopoli, tak na cenę ropy wpływa ropa łupkowa. Saudowie, a to oni decydują de facto o cenie ropy na świecie nie mieli wyjścia i by zablokować szczególnie kanadyjskie i amerykańskie wydobycie ropy łupkowej musieli jak to się mówi "zejść z ceny" do poziomu takiego by eksploatacja ropy z łupków nie była opłacalna. Za taki poziom uznaje się ok. 55-60$ . Udokumentowane, podkreślam udokumentowane złoża łupkowe tylko w Kanadzie to 2 razy tyle co cała Zatoka Perska. Amerykańskie dane są tajne, ale dość powszechnie przyjmuje się, że nie mniej jak w Kanadzie, może nawet więcej. Ropa łupkowa jest dużo powszechniejsza niż klasyczne złoża i dużo "równiej geograficznie" rozłożona. Praktycznie równo w całej Uerazji i Ameryce Pn. Ogromne złoża znajdują się też w Afryce, ale na południe od równika i Brazylii i Argentynie. Największe złoża (szacunkowo) ma Rosja, są porównywalne do kanadyjskich i amerykańskich razem wziętych, ale obecnie jedynie w Ameryce Pn mają i technologię i kapitał by eksploatację w razie opłacalności uruchomić. Pieniędzy i technologi nie ma ani Rosja, ani np. Brazylia, Chiny wolą kupić cudzą, cała Perska ma wprawdzie pieniądze, ale nie ma łupkowych złóż.

I tyle Twego poziomu geopolitycznego, bo masz całkowitą rację, na szczegółach, w których jak wiadomo siedzi diabeł, istotnie nie masz zielonego pojęcia...

 

Jeśli to prawda, to te k..y z eLeSDe należy wybatożyć na rynku w Pcimiu z uwalenie norweskiego gazociągu.

Wróble ćwierkały, że przyczyną dla której Miler anulował kontrakt norweski było solenne zapewnienie Rosji, że jak anuluje, to oni dadzą na 30 czy 40 lat cenę znacząco niższą niż Norwegowie. Kardynalnym błędem Milera było to, że ruskim uwierzył, a oni już po chyba roku się wypięli i o zapewnieniach "zapomnieli".

PS. Ktoś w Rosji testował precyzję różnych mierników/wskaźników.

 

I wyszło mu że jest OK jak rozumiem... popularne multimetry przeważnie mają błąd rzędu +/- 1% przy pomiarze napięcia prądu zmiennego.

Gość

(Konto usunięte)

Nie będę się nawet odnosił do dyrdymał o kapitale spekulacyjnym.

 

Oczywiście panie profesorze - dyrdymały. W 1983 r. po wprowadzeniu futures-ów na ropę na NYMEX na koniec roku było otwarto pozycji na ekwiwalent 1 mld baryłek surowej ropy. Na koniec1990 było już 76 mld, w 2000 - 136, w 2008 - 347 mld, w 2011 - 365 mld co w 12 raz przewyższało wydobycie ropy na całym świecie za 2010 r. A oprócz samych futures-ów są jeszcze inne instrumenty spekulacyjne. Forbes szacował, że cena ropy tylko na 1/3 zależy od podaży/popytu a na 2/3 od spekulacji na rynkach finansowych. Rynek instrumentów finansowych "gazowych" jest młodszy od "ropowego" ale szybko się "rozwija". W długoterminowych kontraktach (nie tylko w kontraktach Gazpromu w Europie ale i w australijskich i amerykańskich kontraktach w Azji i Japonii) jak na razie cena gazu nadal jest wiązana z ceną ropy.

 

Opowiadasz tylko o jednym z wielu czynników mających wpływ na cenę węglowodanów a czynników jest zdecydowanie więcej. Gaz/ropa łupkowe obecnie oczywiście wpływają na cenę ale nie za bardzo wiadomo w jakim stopniu - brak jest wiarygodnych danych o faktycznych kosztach (i skutkach) ich wydobycia oraz o zasobności i wydajności w czasie poszczególnych złóż. Na razie firmy wydobywcze w większości od lat jadą na minusach, ale żadna piramida finansowa nie trwa wiecznie - dla ich uratowania musi nastąpić albo dalszy znaczący postęp w zmniejszeniu kosztów wydobycia (na co na ile wiem na razie się nie zanosi), albo wzrost cen.

 

I wyszło mu że jest OK jak rozumiem... popularne multimetry przeważnie mają błąd rzędu +/- 1% przy pomiarze napięcia prądu zmiennego.

 

Obrazek był tylko ilustracją wielkości napięcia w gniazdkach w Rosji - 230V. Facet później testował precyzję pomiaru napięcia prądu zmiennego kilku różnych multimetrów - wyszło mu +/- 0,1-0,5%.

Dawniej w ZSRR chyba była sieć przemysłowa która miała wyższe napięcie . Kiedyś po 90-tym roku można było kupić nietypowe silnniki rynku ( bazarze ) . Tak mi opowiadał pewien gość .

Opowiadasz tylko o jednym z wielu czynników mających wpływ na cenę węglowodanów

Podstawą jest zawartość węglowodanów w węglowodanach:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

brak jest wiarygodnych danych o faktycznych kosztach (i skutkach) ich wydobycia oraz o zasobności i wydajności w czasie poszczególnych złóż

 

According to the data put out by the U.S. EIA, Energy Information Agency, U.S. natural gas production peaked at 92 billion cubic feet per day (bcf/d) in February 2016, and declined to 89.6 bcf/d March 2017

 

Wzrost wydobycia gazu w USA się zatrzymał (nawet spadł odrobinę).

 

US-Natural-Gas-Production-2014-2017-768x492.png

 

the companies producing natural gas in the U.S. continue to spend more money on CAPEX – Capital Expenditures than they receive from cash from operations

 

Wyniki firm wydobywczych są od lat na minusie.

 

22-US-Natural-Gas-Producers-Cash-Flow-vs-CAPEX-768x535.png

Edytowane przez JuG
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.