Skocz do zawartości

zjj_wwa

Rekomendowane odpowiedzi

A czy słaba przenikalność magnetyczna ołowiu nie będzie przy takim wariancie czynnikiem wykluczającym ?

>>> Sens ....

Dla mnie ma. Przecież dlatego właśnie pytam o te sprawy. Szukam pomysłów. **Dobrych** pomysłów. Wnoszących wartość dodaną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopowanie idiotycznych (bez urazy) pomysłów jest tu wartością dodaną - kliknij pomógł :)

Zacznij od przejrzenia uznanych konstrukcji np Mark Levinson - czy w sprzęcie za pierdylion dolarów ktoś by żałował $ na wiadro wiórów albo 2kg ołowiu?

Coś świta? No właśnie

Nie ma ekranów nieprzenikalnych i nie są one potrzebne

bo np. 2 przewody prowadzone skrętką zastępują ekran

a trafa się zalewa żywicą żeby usunąć drgania a nie ekranować

wszystko już było - zwłaszcza w czasach lamp - wystarczy popatrzeć

tyle

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy w sprzęcie za pierdylion dolarów ktoś by żałował $ na wiadro wiórów albo 2kg ołowiu?

Ależ oczywiście że tak.

Przynajmniej na NASZEJ planecie.

Nie wiem jak tam u Was, ale ja tutaj na naszej, to w życiu profesjonalnym to widuję to na codzień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję koledze z pryw'a, który zaoferował podesłać bardzo ciekawy, a w zasadzie to "profesjonalny" wręcz odpad / surowiec, dzięki któremu uda się zrealizować ten mój pomysł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - o ile dobrze kombinuję to chcesz stworzyć idealną klatkę Faradaya i totalnie odizolować magnetycznie trafo jeśli chodzi o generowane pole magnetyczne.

 

może będę krakał ale może to się nie sprawdzić, obecnie pracuję w elektrowniach i przeprowadzam diagnostykę kondensatorów-skraplaczy pary, korpus ma toto 5x10 m i jest wykonane z 4cm stalowego odlewu - telefony komórkowe w tym działają bez przeszkód więc i twoje trafo w opiłkach raczej będzie siało jak i wprzódy............ :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś tak kombinuję.

Bardziej jednak w kierunku "skupienia linii pola magnetycznego", tego rozproszonego, na zewnątrz, jak najbliżej zewnętrznej powierzchni uzwojenia.

Jak najbliżej, w sensie 0,1 milimetra od zewnętrznej warstwy drutu, czyli w odległości tyle co grubość tej plastikowej ochronnej taśmy izolacyjnej, którą od zewnątrz jest uzwojenie pokryte. W takiej "bezpośredniej bliskości" mostka magnetycznego, po stronie zewnętrznej tych uzwojeń, upatruję ścieżki w kierunku sukcesu. Lub przynajmniej sukcesiku.

Dlatego właśnie pierwotny pomysł dotyczył "pyłu" a nie blachy, bo z pyłu mogę zrobić masę, taki "kit", który będzie można maksymalnie blisko przytulić do tego uzwojenia.

 

Chodzi o "złapanie" za łeb tego rozproszonego pola magnetycznego bezpośrednio w miejscu, w którym ono się próbuje przedostać na zewnątrz.

Chcę mu stworzyć szeroką i łatwą arterię "obejściówkę", aby po prostu nie chciało mu się nigdzie dalej wyłazić ... bo po co.

 

Tego typu rozwiązania z sukcesem są stosowane na cewkach w pewnych wysoko energochłonnych branżach przemysłu.

Ba! Nawet całe firmy istnieją, które pewne wysoko specjalistyczne materiały w tym zakresie oferują.

 

Zresztą co to szukać w wielkim przemyśle ... spójrz na sekcję w.cz. w obwodach pierwszego lepszego dobrego starego radia.

Tam masz tzw. "Kubki Ferrytowe", które znakomicie "zamykają" linie pola, a przez to ono praktycznie się nigdzie nie rozłazi ...

 

Ot, tak sobie kombinuję. A jeśli się okaże że się pomyliłem, to najwyżej wejdę tutaj na stół i będę głośno szczekał.

 

Ba, ... zdradzę nawet jeszcze jeden mały rąbek mojej małej tajemnicy. W środku tego toroida, w centralnym otworze, będzie zalany / zintegrowany mostek prostowniczy wraz z "pierwszym" kondensatorem za prostownikiem. To nie będzie elektrolit, bo te trzeba czasem wymieniać. To będzie jakiś bydlaczek foliaczek. Dziura w precelku toroida będzie duża, więc zobaczymy, jaką średnicę konda da się tam umieścić / upchnąć. Tym oto sposobem, na zewnątrz trafa, nie będzie żadnego istotnego "AC" śmigającego po kablach.

 

To jest takie out-of-the-box myślenie, czy może raczej inside-the-precelek ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość vittorio

(Konto usunięte)

To jest takie out-of-the-box myślenie, czy może raczej inside-the-precelek ....

 

Drogi kolego jak na razie to prezentujesz tutaj "myślenie" magiczne typowe dla małych dzieci choć muszę przyznać, że o ile w przypadku dzieci termin myślenie jest w pełni uzasadniony mimo braku wiedzy, doświadczenia i zdolności do rozumowania logicznego, to w przypadku prezentowanych tu przez Ciebie wymysłów używanie w dalszym ciągu tego terminu jest poważnym nadużyciem.

Dorosły gość, po studiach (jak mniemam, chociaż zaczynam mieć wątpliwości), założyciel kilku stron internetowych (pełna lista w stopce autora wątku) poświęconych tematyce DIY audio, prezentuje tu idiotyczne wprost pomysły, sugerując przy tym, że wpadł na nie po lekturze niezłej w gruncie rzeczy książki "High-Power Audio Amplifier Construction Manual" Slone'a - a gdzie w tej książce takie brednie wyczytałeś kolego ?, czytałeś ją w ogóle ?, zrozumiałeś choć cokolwiek ?, czy też w końcu tylko obrazki oglądałeś ???

Przykro mi to pisać ale odnoszę wrażenie iż treść tej lektury to dla Ciebie czarna magia stąd prezentowane tutaj "myślenie magiczne", dotyczące nie tylko garnka na transformator i jego wypełnienia ale w umiejscowienia prostownika i kondensatora foliowego wewnątrz toroidu, brednie absolutne.

 

zjj_wwa - o ile dobrze kombinuję to chcesz stworzyć idealną klatkę Faradaya i totalnie odizolować magnetycznie trafo jeśli chodzi o generowane pole magnetyczne.

 

Kolejny babol, klatka Faraday'a izoluje ewentualnie od pól elektrycznych a nie magnetycznych - krótko mówiąc, mylny błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vittorio, dziękuję za przedstawienie poglądu w tej sprawie. Zauważyłem jakiś straszny poziom zacietrzewienia w Twojej wypowiedzi. Zacietrzewienia, którego zupełnie nie rozumiem.

 

Myślenie moje nie jest magiczne, lecz zaczerpnięte wprost z technologii grzania indukcyjnego, tygli złotniczych, produkcji węglików spiekanych oraz innych tym podobnych obszarów.

Myślenie moje nie jest magiczne, lecz jest stosowane w najbardziej zaawansowanych cewkach indukcyjnych, chłodzonych wodą, przez które przepływa od kilku tysięcy do kilkudziesięcu tysięcy amper.

 

Książkę czytam sobie, a owszem, a przy okazji spodobał mi się tam jeden układ, schemat wzmacniacza, a w sytuacji, gdyby się chciało zacząć taki wzmacniacz składać, to jak zapewne się domyślasz, będzie potrzebny sporych rozmiarów transformator zasilający. A że toroidy sieją, to też przecież wiesz.

 

Pomysł wyciszenia toroida nie został wyczytany. Jest moim własnym, opiłkowo-autorskim pomysłem, a nie wziętym z tej książki.

Jest podparty pewnymi analizami, wnioskami z modeli matematycznych, modeli rozpływu pola magnetycznego,

tworzonych w zaawansowanych narzędziach modelowania matematycznego, bazujących na metodzie elementów skończonych (FEA).

 

Nie wiem, skąd powziąłeś przypuszczenie, że o tych wiórkach to w tej książce przeczytałem.

Ja tego nigdzie nie sugerowałem, nigdzie nic takiego nie powiedziałem.

 

Wiórki i trafo i garnek to jest taki mój pomysł, który chciałbym po prostu sobie przećwiczyć. Żyjemy w wolnym kraju. Każdy ćwiczy co chce. Tym bardziej chcę ten pomysł przećwiczyć, gdyż w wybranych sektorach przemysłu tego typu "okładziny" się stosuje. Oczywiście tam, w tych sektorach przemysłu, to idą miliony USD na badania i rozwój, stosuje się specjalistyczne spieki, specjalistyczne substancje, do których ja nie mam dostępu. Dlatego też szukam metod zastępczych.

 

Nazwy profesjonalnej okładziny, MAGNETOWODU, wysoce specjalistycznej i drogiej jak pieron substancji, to za przeproszeniem chyba Ci jednak nie wyjawię.

Odrób może pracę domową, poszukaj sobie w necie.

 

Wiedz ino, że takowa okładzina istnieje i płaci się za nią słone pieniądze.

 

Studia owszem, kończyłem, tyle tylko, że na trzech uczelniach, a nie na jednej. W tym dwie zagraniczne. To tak odpowiadając na Twoje zapytanie.

A Ty przepraszam, .... na ilu ukończyłeś ? ( Skoro już takie osobiste wycieczki inicjujesz ?)

 

Co się zaś tyczy wyprowadzenia z "wnętrza ekranowanego toroida" napięcia już wstępnie wyprostowanego i ODFILTROWANEGO, to wybacz, ale to jest koncepcja jak najbardziej słuszna. Przemysl to proszę na spokojnie, a zobaczysz, że jest jakaś rozsądna argumentacja i merytoryka, która za tym przemawia. Stosując taką metodę drastycznie obniżasz spektrum wyższych harmonicznych, które wydostają się poza obręb ekranowania garnka (tak, GARNKA! nie bójmy się tego wyrażenia).

A dzięki temu - mniej siejesz po wnętrzościach chassis budowanego wzmacniacza.

 

Nie zrozum mnie żle - Zdaję sobie sprawę, że zbudowałeś niejedną wybitną konstrukcję na bazie krzemu. Szanuję to i szanuję Twój dorobek.

Nie ma wątpliwości że w sprawach krzemu wiesz o niebo więcej ode mnie.

 

Ale dajże człowieku drugiemu cżłowiekowi spokojnie szansę poznać tę nową dziedzinę (wzmacniacze tranzystorowe), z którą zapoznaję się właśnie.

Nie od razu Rzym zbudowano. Czym ja Ciebie tutaj tak zacietrzewiłem ? Temat wątku jest bardzo prosty i jasny:

Skąd pozyskać odpowiedni surowiec. Opiłki żelaza. To była istota założenia wątku.

 

Zamierzam ten eksperyment z garnkiem, opiłkami i trafem przeprowadzić. Właśnie z opiłkami. Właśnie z żywicą. No i oczywiście właśnie z toroidem i z garnkiem.

Przepraszam Ciebie najmocniej, jeśli Ciebie tym niechcący uraziłem. Natomiast zamierzam to przetestować. Istnieją w przemyśle przesłanki, dzięki którym jestem przekonany, że to jest opcja którą warto przetestować i sprawdzić.

 

Poszukuję metody, jak za pomocą zewnętrznego płaszcza magnetycznego wyciszyć toroida dużej mocy.

Naprawdę nie mam najmniejszego pojęcia, o co Ci naprawdę chodzi. Coś między wierszami ?

No bo przecież chyba nie o te opiłki Ci chodzi ?

 

Kolegi Stench'a to celowo nie korygowałem w kwestii klatki Faraday'a ... acz zauważyłem.

To, że komuś się zdarzy czasem jakąś nieścisłość wypowiedzieć, to jeszcze nie powód, aby z niego od razu sobie robić pośmiewisko, krytykować i ośmieszać.

Kolega Stench wypowiadał się w dobrej wierze, bo jak przypuszczam, chciał mi pomóc.

 

A to, że sobie ogólnoświatowego bloga piszę, jak również to, że piszę tam co mi się rzewnie podoba, ... no cóż - jestem właścicielem tych domen i takie jest moje święte prawo.

 

A jak ktoś nie chce tych tekstów czytać - to przecież nikt nikogo nie zmusza. Pragnę jedynie zwrócić Ci uwagę na fakt, że czytają mnie w ponad 90 krajach na świecie.

Coś pod 400 tysięcy odsłon do wczoraj było. Około 30 tysięcy użytkowników. W tym około 20 tysięcy unikalnych użytkowników.

To wszystko w niecałe 8 miesięcy. A przecież samego zarządzania taką stroną, takim narzędziem, takim Wordpressem - to też przecież trzeba się było nauczyć od zera.

 

Jeśli nie zamierzasz należeć do grona tych czytelników, których liczebność przytoczyłem wyżej - to przecież ja się nie obrażę.

 

Jeśli chciałbyś natomiast skontrować, kontestować jakieś teksty czy pomysły, które tam opisuję - to przecież wszędzie powtarzam:

Piszcie, sprawdzajcie mnie, róbcie sprostowania, jeśli bredzę tu czy tam. Skomentujcie, odpowiedzcie, skontrujcie, napiszcie ripostę, uzasadnijcie, w czym tkwi błąd, gdzie i dlaczego. Merytorycznie jakoś.

 

Powiedz Vittorio, Co Ciebie tak naprawdę boli ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość vittorio

(Konto usunięte)

jeśli bredzę tu czy tam - to skomentujcie

 

No właśnie skomentowałem - ale przepraszam bardzo, uczyć nie będę.

 

Pomijam kwestię Twojego podejścia do DIY audio, podpuszczasz tutaj forumowiczów do wypowiadania się na różne tematy związane z audio następnie na zagranicznych forach czy też w korespondencji z konstruktorami używasz argumentacji zaczerpniętej z odpowiedzi forumowiczów z Audiostereo, budując w ten sposób swoją i tworzonych przez Ciebie stron pozycję jakoby guru w dziedzinie audio - w odwrotną stronę robisz to samo, zamieszczasz na swoich stronach ściągnięte z sieci schematy, opisy itd; następnie proponujesz forumowiczom Audiostereo linki przekierowując ich na swoje strony, zaliczając w ten sposób kolejne rzesze odwiedzających pozakładane przez Ciebie strony.

 

Krótko mówiąc wykorzystujesz perfidnie forum AS do promowania swoich stron nic sensownego nie wnosząc, kwestię, że jesteś w audio totalnym zerem pozostawiam Tobie do przemyślenia.

 

Moim zdaniem za takie działania, w gruncie rzeczy szkodzące forum AS powinieneś dostać natychmiast dożywotniego bana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzestanę na stwierdzeniu, iż odczuwam, że Twój osąd jest bardzo krzywdzący.

 

Ani Ty, ani ja, nie jesteśmy samotną bezludną wyspą.

Z różnymi ludźmi się rozmawia.

Z różnych źródeł się czerpie wiedzę.

Z różnymi ludźmi się wymienia poglądy.

Żyjemy wśród ludzi i jesteśmy z nimi w ciągłej interakcji.

Od każdego można się czegoś ciekawego dowiedzieć.

Czyta się prasę zarówno krajową, jak i zagraniczną.

Potrafimy znajdywać informację i wiedzę w sieci, kojarzyć fakty, budować z mniejszych klocków, no i z tej zdolności korzystamy.

 

To co opisałeś jako moje rzekomo szkodliwe działanie, to można jednocześnie zupełnie inaczej interpretować, w zupełnie inny sposób:

 

Jeśli coś wiem, to się z innymi staram tym dzielić.

Jeśli gdzieś coś ciekawego przeczytałem i wydaje mi się, że to jest wartościowe i widzę że to wnosi wartość dodaną, to o tym mówię i to propaguję.

Nie trzymam wiedzy dla siebie, jak co poniektórzy członkowe elitarnego klubu, który się nazywa "Wiem, ale nie Powiem".

Spotkałeś się z tym klubem, prawda ?

 

Dla mnie DIY to jest coś co sprawia radość i frajdę, więc pragnę tę radość robienia czegoś samemu propagować wśród ludzi, dzielić się nią z tymi, którzy są mniej zdolni.

Mniej zdolni zarówno od Ciebie, jak i ode mnie. A sporo jest takich na świecie, takich co by chcieli, a nie potrafią.

Sproro jest takich co jeszcze nie wiedzą, ale potrafią się nauczyć. Pomocna ręka tutaj bynajmniej nie zaszkodzi, a pomaga.

 

Oni też by chcieli coś zbudować, ale nie wiedzą jak. Niejednemu pomogłem. Nawet dzisiaj.

Tam, gdzie wiedza jest ugruntowana i znana, to przecież nikt tej wiedzy na nowo nie będzie wymyślał.

Nie wymyśla się drzwi do lasu.

Ludzie się posiłkują i podpierają wiedzą która już JEST.

Wiedza jest dostępna ze źródeł.

Żródła się cytuje. Tak to się robi i nie ma w tym nic zdrożnego.

 

Jeśli coś jest znane, to się to przytacza. Cytuje.

Jeśli coś jest godne uwagi, to się o tym mówi i to chwali.

Jeśli coś jest wartościowe, to się to rekomenduje.

Jeśli się czegoś nie wie - to się ludzi pyta.

 

Nie jesteś bezludną wyspą Vittorio.

Wokół Ciebie są dobrzy ludzie.

Nie szukaj złych intencji tam, gdzie ich nie ma.

 

Przypuszczam, iż chyba wiem, co ciebie boli. Pragnę Ciebie zapewnić, że na tej mojej stronie to nie zarobiłem jak dotychczas ani złotówki.

To są koszty, i nic poza tym.

Koszty domen, koszty czasu zarządzania tym wszystkim, wysiłek pisania, czy wreszcie czas, który się na to poświęca, zamiast np. pójść na basen czy na rower.

 

Ale przede wszystkim: CZAS, który się poświęca LUDZIOM, którzy się do mnie zwracają o pomoc.

 

Powiedz, ilu osobom pomogłeś w tym roku coś zbudować w zakresie DIY ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość vittorio

(Konto usunięte)

Twój bełkot jest godzien pożałowania, kolego nie wiem czy zauważyłeś ale obserwuję uważnie Twoje poczynania od Audio Show 2012, kiedy to pojawiłeś się ze swoją szokującą konstrukcją, wizualnie szokującą żeby nie było wątpliwości.

Zastanawiałem się wówczas jaki miałeś cel budując takie monstrum ? Te woltomierze, monstrualnych rozmiarów kondensatory w zasilaniu, kilkunastometrowej długości kable głośnikowe wyplatane ze skrętki komputerowej - niczemu rozsądnemu nie służące, szczególnie torowi audio, przy czym konstruktor, inteligentny gość nie mający pojęcia o elektronice ani o audio, wypytujący ludzi o płyty na jakich należy słuchać sprzętu, pchający się wszędzie gdzie tylko możliwe aby tylko zaistnieć.

 

O co kaman ? - zastanawiałem się.

 

Facet jest tak zakręcony ?

 

Potem nawiązałem z Tobą korespondencję, zaciekawił mnie Twój przypadek, nie spotkałem dotychczas tak zdeterminowanego neoaudiofila, który porwałby się na budowanie OTL'a nie mając do tego celu przygotowania merytorycznego - a zbudował ! niezmiernie ciekawe.

Zaproponowałem pewne rozwiązania (celowe czy też nie, inna kwestia), nie wywołały one zainteresowania, które powinny wywołać u konstruktora, nie dość na tym - przecież Ty sam się o podobne dopytywałeś w postach zarówno wcześniejszych jak i późniejszych dotyczących układów lampowych.

Tak więc nie chodziło o to ażebyś cokolwiek robił, chodziło o to abyś zaistniał, co Ci się zresztą udało. Zarówno w wymiarze Audio Show 2012 jak i na forum Audiostereo.

To tyle w kwestii pomagania komukolwiek, wyleczyłeś mnie z tego skutecznie.

 

Jeśli zaś chodzi o Twoje strony internetowe to nie będę się w tej chwili wypowiadał gdyż jestem zobligowany netykietą forumową do nieujawniania korespondencji.

 

A w kwestii strony internetowej to mam kilka pytań:

- skoro jak twierdzisz chcesz pomagać biednym polskim DIY'owcom to dlaczego 90+ procent wszystkich Twoich tekstów jest napisanych w języku angielskim ?

- skąd do diabła się wzięły tam reklamy ?, brzydcy anglosasi Ci je tam wcisnęli ? - mój Ty nieszczęśniku !

- a o co tu znowu kaman ?

"My highest regards, Mr. Slone.

This is one of those books that it is a pleasure to have as a hard copy on your personal bookshelf. And therefore I shall ** NOT ** make your life easy by providing you with a link to the pdf version on the web ! Do Yourself a favour and simply purchase it ! "

czyżby to nie była recenzja książki o której kilka postów wyżej wspominałeś i namawianie do jej kupowania ?

- a nie byłoby prościej dla biednych rodaków w/w recenzję po polsku napisać ?, tak dbasz o całą brać DIY'owską.

- i jakim to dziwnym sposobem gość, który sam deklaruje brak wiedzy w krzemie pisze recenzję na temat fachowej pozycji dotyczącej krzemu właśnie ?, bardzo dziwne - ci anglosasi nieźle Ci na stronie namieszali a Ty nic na ten temat nie wiesz, normalnie podstępem wkleili recenzję i namawiają do nabywania i jeszcze reklamy obcych for czy też magazynów dla audiofilów (czy też ultra hiendowców) wcisnęli, nie mówiąc o całej zakładce "reklamy", normalnie nieszczęśnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość vittorio

(Konto usunięte)

Pomysł wyciszenia toroida nie został wyczytany. Jest moim własnym, opiłkowo-autorskim pomysłem, a nie wziętym z tej książki.

Jest podparty pewnymi analizami, wnioskami z modeli matematycznych, modeli rozpływu pola magnetycznego,

tworzonych w zaawansowanych narzędziach modelowania matematycznego, bazujących na metodzie elementów skończonych (FEA).

 

Kolego, popisywanie się znajomością metod rozwiązywania równań różniczkowych cząstkowych bez rozumienia podstaw (nota bene iż FEA jest to akronim od Finite Element Approximation) dowodzi tylko tego, że znasz język angielski i potrafisz przeszukać zasoby Wiki w wersji językowej angielskiej ale niekoniecznie rozumiesz co czytasz i dlatego bezmyślnie powołujesz się na ilustracje dotyczące zastosowania numerycznej aproksymacji rozkładu linii sił pola magnetycznego w pobliżu cewki w której płynie prąd przy obecności żelaznej rury stanowiącej swoisty ekran dla prostopadłego do osi owej rury pola magnetycznego.

Poza tym ponieważ jest to matematyczna idealizacja rzeczywistych oddziaływań w rzeczonym artykule nie ma ani słowa na temat skutków czy też warunków które musiałyby być spełnione by wewnątrz owej rury pole magnetyczne było osłabione - nie dotyczy to w ogóle pola magnetycznego dookoła samej cewki, co oczywiście dla Ciebie i tak nie ma znaczenia gdyż nie rozumiesz o co w tym chodzi.

 

Odnośnie Twojego pytania o moje wykształcenie odpowiem krótko tylko podstawowe (niepełne, tylko trzy klasy) ale w dobrej szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale Kolega vittorio ma dużo racji, szczególnie z tymi zagranicznymi forami.

Koledze zjj_wwa przyda się kubeł zimnej wody dla otrzeźwienia.

Piszę niestety, bo nie są przyjemne takie dyskusje, ale vittorio akurat przytacza rzeczowe argumenty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Koledzy dyskutanci, nie podejmuję się oceniać merytorycznej strony Waszych wypowiedzi i przyznawać kto ma rację. Ale jako moderator, na podstawie zgłoszenia na panel, jak najbardziej muszę ocenić sposób dyskusji i prezentacji poglądów.

 

I tu ze smutkiem należy stwierdzić, że niektórzy przekroczyli już granice rozsądku, popadając w dyskusję zastępczą na temat dyskutujących, w miejsce dyskusji merytorycznej.

 

Proszę więc Was o rozsądek i umiar. W przeciwnym razie wątek w takiej formie będzie się kwalifikował na Bocznicę i tam też wyląduje. A ci którzy się do tego przysłużyli otrzymają stosowne "nagrody". Personalne przepychanki w miejsce dyskusji merytorycznej, nie są nikomu potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się przypomniało. Kiedyś firma Denon chwaliła się jakimś swoim rozwiązaniem określając go jako "system znoszących się wzajemnie pól magnetycznych". Nie wiem jak to rozumieć, logika podpowiada mi , ze zastosowano dwa transformatory połączone w przeciw fazie, a może jakiś inny patent. Chyba, ze to tylko taki chwyt marketingowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się przypomniało. Kiedyś firma Denon chwaliła się jakimś swoim rozwiązaniem określając go jako "system znoszących się wzajemnie pól magnetycznych". Nie wiem jak to rozumieć, logika podpowiada mi , ze zastosowano dwa transformatory połączone w przeciw fazie, a może jakiś inny patent. Chyba, ze to tylko taki chwyt marketingowy.

 

Dotyczyło to sprzętu z trafami na kształtkach EI ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się w miarę merytorycznie i bez zbędnych emocji odpowiedzieć na niektóre z poruszonych wyżej kwestii.

 

....wizualnie szokującą żeby nie było wątpliwości.

Zastanawiałem się wówczas jaki miałeś cel budując takie monstrum ? Te woltomierze, monstrualnych rozmiarów kondensatory w zasilaniu, kilkunastometrowej długości kable głośnikowe wyplatane ze skrętki komputerowej - niczemu rozsądnemu nie służące, szczególnie torowi audio ...

A mnie tam się ta konstrukcja podoba. Zbudowałem ją wtenczas z charakterystyczną, jak dla początkującego, fantazją.

Tak to sobie wymyśliłem. Kwestia gustu. Z gustami się nie dyskutuje. Byłem wtedy żółtodziobem. Jak potrafiłem - tak zbudowałem. Najlepiej jak potrafiłem (wtedy).

Mój cel był taki, żeby sobie słuchać w domu dobrze grającej muzyki.

Na DIY AudioShow 2012 to ja się nie "pchałem", tylko zostałem przekonany, aby przyjść, choć byłem trochę sceptyczny.

Woltomierze są po to, abym wiedział, czy końcówka pracuje stabilnie, czy głupieje, jako że jest to dość odjechana i odważna koncepcyjnie konstrukcja, więc zasada ograniczonego zaufania jest jak najbardziej wskazana. Ich funkcja to czyste BHP i wczesne ostrzeganie.

Kondensatory zapewniają stabilne napięcie na lampach mocy, z dokładnością do 0,1 Volta, przy prądach szczytowych rzędu kilku amper.

Kilkunastometrowej długości kable głośnikowe, dzięki zastosowanej topologii, grają wręcz wyśmienicie i bardzo jestem z nich zadowolony. Polecam wręcz to rozwiązanie. To się naprawdę sprawdza.

 

... wypytujący ludzi

No cóż. Jak czegoś nie wiem - to się ludzi pytam. Wtenczas po prostu autentycznie nie wiedziałem, bo nie miałem wcześniej żadnego kontaktu z Audio-DIY i z tym hobby. Autentycznie się chciałem dowiedzieć. Nie ma głupich pytań. A chęć zdobywania wiedzy, to ani grzech, ani wstyd.

 

zaciekawił mnie Twój przypadek

Pochlebiasz mojej skromnej osobie. Nie masz w życiu lepszch i ciekawszych rzeczy do roboty, niż interesowanie się moim "przypadkiem" ?

 

Zaproponowałem pewne rozwiązania (celowe czy też nie, inna kwestia), nie wywołały one zainteresowania, które powinny wywołać u konstruktora

Potwierdzam. Zaproponowałeś bardzo dobre rozwiązanie. Wywołało ono zainteresowanie. Zostanie ono wykorzystane, zgodnie z tym co dyskutowaliśmy. Przemysłowy zasilacz impulsowy do żarzenia lamp mocy DHT. Jednakże zamierzam to wykorzystać z drobną modyfikacją - dorzucę do tego ciężki filtr CLC na jego wyjściu. Tak na wszelki wypadek. Pomysł nie został jak dotychczas wdrożony, gdyż po prostu w międzyczasie tkwiłem w dokańczaniu innych projektów. Nadal zamierzam to Twoje rozwiązanie wdrożyć, bo jest ono dobre, efektywne energetycznie i skuteczne.

Wiesz, w życiu czasem bywa tak, że coś się planuje, coś się chce zrobić, a tymczasem proza życia uniemożliwia Ci wykrzesanie na realizację takich zamierzeń wystarczających sił, środków i wolnego czasu. Nie zawsze się udaje wszystkie takie projekty i zamierzenia realizować. Sprawy się po prostu odwlekają. Samo życie. Natomiast tak jak mówiłem wtedy, tak powtarzam teraz: Twoje rozwiązanie jest świetne i zamierzam je wykorzystać.

 

To tyle w kwestii pomagania komukolwiek, wyleczyłeś mnie z tego skutecznie.

Niedobrze. Nie taka była intencja. Rozważ to jeszcze raz na spokojnie. To jest bardzo szlachetne, gdy się innym ludziom pomaga.

Jeśli nie mnie, to może chociaż innym forumowiczom ?

 

nieujawniania korespondencji.

A ładnie to tak obgadywać kogoś za jego plecami? Ja chętnie porozmawiam z tymi osobami, o ile zechcą nawiązać ze mną kontakt, ujawnić się. Chętnie się dowiem, o co "kaman". Tak normalnie. Frontem. Ustosunkuję się do wątpliwości, pogadamy, oczywiście o ile zechcą merytorycznie pogadać z twarzą w twarz.

 

chcesz pomagać biednym polskim DIY'owcom

Nigdzie nie powiedziałem, że wyłącznie polskim.

Nigdzie też nie powiedziałem, że są biedni.

A nawet jeśli są biedni, to wcale nie znaczy, że mało inteligentni.

Ja bardzo Ciebie proszę: nie twórz wirtualnej rzeczywistości. Nie wkładaj w moje usta wyrażeń, których nie wypowiedziałem.

 

90+ procent wszystkich Twoich tekstów jest napisanych w języku angielskim ?

Ponieważ tego chciałem i tak zdecydowałem. Takie moje święte prawo.

Tak jak i Twoje święte prawo, aby się z tym co napisałem nie zgadzać.

 

Dlaczego język angielski?

Między innymi dlatego, iż język angielski jest językiem uniwersalnym i każdy, kto choć trochę siedzi w tych tematach, jest w stanie ten język zrozumieć, chociażby z racji na stosy dokumentacji, które tak czy inaczej sobie przegląda w zaciszu domowym, właśnie w języku angielskim.

A poza tym: poza granicami Polski jest również liczna rzesza osób, które się zajmują DIY i lubią to hobby.

 

skąd się wzięły tam reklamy ?

Bo je tam umieściłem.

Bo tak chciałem.

Bo tak zdecydowałem.

Takie moje prawo.

 

.... Mr. Slone.

Przeczytaj uważnie, co jest napisane "między wierszami" tego cytatu, który sam zacytowałeś.

Jest tam zawarta informacja, że to jest oficjalne wydawnictwo firmy McGraw Hill. Potężne wydawnictwo z potężnym działem prawnym. Jest tam również zawarta informacja, że ***** ISTNIEJE ****** PDF *******, elektroniczna wersja tego wydawnictwa, którą możesz sobie w łatwy sposób pozyskać w postaci elektronicznej. Wystarczy tylko wygooglować odpowiednie hasło i spojrzeć na wyniki wyszukiwania zawarte na stronie pierwszej. Czy nie wydaje Ci się, iż byłoby niezręcznie odsyłać czytelników poprzez linka do pirackiej elektronicznej kopii wydawnictwa firmy McGraw Hill ?

 

A niezależnie od powyższego: zaiste uważam, że ta książka jest wartościowa i że warto jest ją mieć na półce. Ta wypowiedź to nic innego jak po prostu kurtuazyjny ukłon w stronę autora, który kiedyś poświęcił dużo czasu i wysiłku, aby tą książkę napisać i opracować. Ten autor ma rodzinę i dzieci, które musi wykarmić. Żałujesz mu ?

 

Kto chce, to kupi.

Kto nie chce kupić - wygoogluje i sobie ściągnie.

Proste.

 

czyżby to nie była recenzja książki

Dokładnie tak.

To jest recenzja książki, którą przeczytałem. Uważam, że jest wybitna. Dlatego też ją chwalę i polecam.

Po prostu jest to wartościowy tekst, więc warto się z nim zapoznać.

 

a nie byłoby prościej dla biednych rodaków w/w recenzję po polsku napisać ?, tak dbasz o całą brać DIY'owską.

"Cała brać DIY" - to jest brać **ogólnoświatowa**.

A na świecie ludzie niestety nie znają języka polskiego.

Natomiast prawie każdy Polak zna język angielski.

Podczas krótkiego okresu istnienia mojego bloga, nie raz i nie dziesięć sondowałem czytelników pod kątem zainteresowania.

Ze strony polskojęzycznych czytelników nie było odzewu.

Poza tym, za przeproszeniem, ale na moim blogu piszę o tym, co myślę, co uważam.

Takie moje prawo.

 

Zresztą, tak jak pisałem na wstępie: Czy Ty nie masz większych problemów życiowych, czy też wyzwań, jak interesować się moim .... "przypadkiem"? Jest to owszem, pochlebiające, ale przy okazji nieco irytujące.

 

... deklaruje brak wiedzy w krzemie pisze recenzję na temat fachowej pozycji dotyczącej krzemu właśnie ?

Dokładnie tak. Mam braki w wybranych aspektach dotyczących krzemu. Dlatego też uzupełniam te braki poprzez lekturę. Czytam książki.

A gdy się trafiła książka, którą przeczytałem i uważam że jest wybitna, dobrze napisana, z dobrą argumentacją, z dobrymi przykładami i wyjaśnieniami - to zamieściłem recenzję, z myślą, iż warto by było, gdyby inne osoby zainteresowane tymi tematami miały szansę się dowiedizieć, że taki zasób wiedzy istnieje i że jest dostępny.

 

reklamy obcych for czy też magazynów dla audiofilów

Tutaj to się trochę rozmijasz z prawdą. Nie zamieszczam reklam obcych "for".

 

Co więcej, jeszcze nigdy się nie spotkałem z reklamą takowego fora w ramach przestrzeni "Ad Space", nad którą mam ograniczoną kontrolę, w postaci listy negatywnej.

 

Natomiast owszem, skompletowałem obszerną bazę wiedzy na temat źródeł, bazę linków do wartościowej wiedzy, gdzie każdy kto jest zainteresowany tematyką DIY może pozyskać potrzebne mu informacje.

Poza tym jeszcze raz powtarzam: Założyłem sobie bloga i piszę na nim co myślę, co uważam.

Wiele osób tak robi.

 

Niektórzy tego mojego bloga lubią i go czytają.

Inni go nie lubią i nie czytają.

Nadal nie rozumiem, w czym problem.

 

niekoniecznie rozumiesz co czytasz i dlatego bezmyślnie powołujesz się na ilustracje dotyczące zastosowania numerycznej aproksymacji rozkładu linii sił pola magnetycznego w pobliżu cewki w której płynie prąd przy obecności żelaznej rury stanowiącej swoisty ekran dla prostopadłego do osi owej rury pola magnetycznego. .... nie rozumiesz, o co w tym chodzi.

Nie mogę skomentować powyższej wypowiedzi, z racji na ograniczenia wynikające z zobowiązań kontraktowych.

Powtórzę jedynie, iż rozumiem, co czytam.

Owszem, istnieją tego typu okładziny, materiały specjalistyczne, są wykorzystywane w pewnej branży przemysłu, a firma która je sprzedaje, zarabia na tym ciężkie miliony dolarów.

 

Niestety ale Kolega vittorio ma dużo racji, szczególnie z tymi zagranicznymi forami.

Powyższa wypowiedź jest przykładem efektu domino, jaki Vittorio sprowokował, podając tą nieprawdziwą informację.

Pytam uprzejmie:

JAKIMI ZAGRANICZNYMI FORAMI ???????

O czym Wy w ogóle mówicie ?

Nie reklamuję żadnych zagranicznych for.

 

Podsumowując: starałem się nie odcinać osobistą kontrą na ostre osobiste wycieczki. Padły pytania, więc starałem się na nie odpowiedzieć, rzetelnie i zgodnie ze stanem faktycznym. Jeśli są dalsze - to pytaj. Nie myśl o moim przypadku tyle. Po prostu po ludzku zapytaj. Chętnie odpowiem.

 

Tak jak wcześniej wspominałem, a być może to umknęło:

 

Vittorio, budujesz wypasione konstrukcje, wybitne wręcz, i chwała Ci za to.

 

Nie jest moim celem prowadzić jakieś niemerytoryczne wojenki. Zresztą nadal do końca nie rozumiem, o co w tym wszystkim tutaj chodziło. Jeśli będziesz miał ochotę kiedyś pogadać ze mną na jakieś ciekawe tematy elektroniczne, to naprawdę nie widzę przeszkód i byłoby bardzo miło.

 

Pozdrawiam,

zjj_wwa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na DIY AudioShow 2012 to ja się nie "pchałem", tylko zostałem przekonany, aby przyjść, choć byłem trochę sceptyczny.

Faktem jest, że Zygmunt nie chciał żeby OTL grał w głównym systemie. Pamiętam jak go do tego z trudem przekonywałem i nie tylko ja. Szkoda byłoby trzymać go pod stołem, a tak w końcu był jedną z głównych atrakcji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poczwórnie, czyli prawie jak ... rdzeń kubkowy ... już niewiele brakuje ...

Ciekawe jak to "gra" ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś kupowałem proszek żelaza na strzaly.pl

Proszę, nawet coś mają:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmunt,...a takie coś? co w tych kontenerach blaszanych jest, taki jeden mogę wysłać pełny?...;0) tylko chyba pokruszyć trzeba, to jest wybierane z automatów tokarskich.

5b.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, takie poskręcane, jak włosy ... nie powiem gdzie ...

Trzeba by to chyba do jakiegoś młynka do kawy wsadzić, na jakieś dodatkowe mielenie

:)

A tak poważnie to wydaje mi się, że to się chyba raczej nie nadaje, bo w tych wiórach dużo powietrza jest ... One są sprężynujące, dość mocne,no i wbrew pozorom to nie za bardzo jest jak to "zagęścić". (imho).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze zobaczę co jest na wiertarkach, a powiedz po jakiej obróbce metalu jest proszek?

Jeszcze po wypalaniu flansz jest taki proszek i malutkie kuleczki do piaskowania gradacja 1-1,5mm

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najciekawszy materiał to chyba leży pod .. szlifierką. Jakąś stołową tarczową, taką z kamieniem.

Albo na stanowisku, gdzie biaksą coś szlifują.

 

Wiertarki - raczej nie - tam również spiralne wióry będą. Podobne spiralki, jak z tych obrabiarek CNC. Chyba raczej mały pożytek z nich będzie. Po prostu nieporęczne.

 

Ten proszek po wypalaniu - to też może być ciekawa opcja. To co prawda chyba bardziej jakaś utleniona postać będzie, ale to przecież nie przeszkadza.

 

Małe kuleczki - też byłyby super. Chyba. Szczególnie jako jeden z dwóch składników, zastosowanych dwuetapowo - najpierw te kulki, jako "grubszy" wypełniacz, a potem zasypane proszkiem jako drobny wypełniacz. Tutaj chyba natomiast nie mam pewności, czy i jak dobrze zadziała koncepcja rozrabiania tej całej mikstury jeszcze dodatkowo z żywicą chemoutwardzalną ... (?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.