Skocz do zawartości
IGNORED

ostateczny efekt - co jest powodem oderwania się dźwięku od kolumn


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na odlew zapytam, skoro tyle różnych wszystkowiedzących o akustyce, sprzęcie itp. osób się tu arbitralnie wypowiada, osób które jak sądzę mają swoje systemy dograne na tip top tak, że słychać puszczanego bąka przez skrzypka siedzącego w trzecim rzędzie od dołu czwarte krzesło od lewej w czasie grania owertury do opery Wilhelm Tell, czemu żadna z tych osób nie wzięła udziału w prostym teście Kazika na lokalizacje poszczególnych źródeł dźwięku w powszechnie znanych kawałkach?

Podobnie zresztą było kiedyś z testem Ujemnego na identyfikację MP3.

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

Gość

(Konto usunięte)

Co wiem? Otóż:

- wymiana wzmacniacza nie ma wpływu na odrywanie się dźwięku od kolumn.

- wymiana kabli akurat na ten aspekt również ma wpływ pomijalny.

- nie pomogą poduszki ani dywan. One skrócą czas pogłosu, złagodzą ostrość brzmienia i ogólnie będą miały pewien pozytywny wpływ na brzmienie systemu ale w kwestii odrywania się dźwięku od kolumn.....wpływ znikomy lub zerowy.

- nie pomogą też żadne sztuczki ani tajemne proste sposoby, których pewnie kolega poszukuje.

 

Natomiast pomogą:

 

- odpowiedni dobór kolumn do pomieszczenia.

- odpowiednie ich ustawienie i eksperymenty z tym ustawieniem.

- poprawa akustyki pomieszczenia przez wprowadzenie elementów wspomagających dyfuzję fal dźwiękowych. Moźna to wykonać we własnym zakresie i nie musi to być kosztowne. W zakładce Akustyka są podpowiedzi i osoby, które się na tym znają.

 

 

"Ale kolega Kazik oczekuje chyba innych podpowiedzi np w stylu...."za kolumnami umieść poduszki, a na parapecie postaw dzbanuszek"... :-)"

 

 

Otóż, wymiana wzmacniacza MA WPŁYW na odrywanie się dźwięku od kolumn.

Więcej; Wzmacniacz / wymiana wzmacniacza MA ZASADNICZY wpływ na jakość dźwięku.

 

 

Odnośnie "Natomiast pomogą" :

 

- dobór kolumn do pomieszczenia ma minimalny wpływ na zjawisko oderwania dźwięku od kolumn. Można pokusić się o stwierdzenie, że brak jest wpływu "rodzaju" kolumn w stosunku do pomieszczenia. Nie biorę pod uwagę przykładów ekstremalnych.

- ustawienie kolumn, zgoda, zależy co się rozumie pod nazwą "odpowiednie"

- poprawa akustyki zwiększa w znaczny sposób efekty oderwania dźwięku od kolumn

 

 

 

O poduszkach i dzbankach nie pisałem, więc traktuję takie wyliczanki, jako złośliwość.

I w tej sprawie zwracam Tobie uwagę, że impertynencja nie służy rozumieniu tematu, oraz pogarsza komunikację z rozmówcami.

Albo zaprzestaniesz tej formy przekazu, albo ograniczę Tobie możliwości jej przedstawiania.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Taka proporcja to marzenie. Ja mam 4,3 x 3,0 i wysokość 2,5 w punkt.

 

To nie są wcale złe proporcje , lepsze od kwadratu , choć w tym przypadku można ustawień diagonalnych które mogą zaskutkować dobrym dżwiękiem.

Z moich doświadczeń lepszym z ustawień w 4,3 x 3,0 x 2,5 wysokość ,będzie ściana krótsza.

W tym się zgadzam. Gdyby dać system na dłuższą ścianę to nie ma możliwosci by siedzieć w miejscu optymalnym, bo jest ono wtedy za tylną ścianą, czyli u sąsiada lub w drugim pokoju. Dając sprzęt na krótszą ścianę można się odsunąć trochę dalej.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Chyba jednak się nie zgodzę, akurat elektronika ma bardzo duży wpływ, przede wszystkim wzmacniacz

 

Elektronika , żródlo + wzmacniacz , z moich doświadczeń , zmiana będzie dotyczyła w największym stopniu wybrzmień instrumentów ich barwę .

 

Otóż, wymiana wzmacniacza MA WPŁYW na odrywanie się dźwięku od kolumn.

 

Niestety nie ma to zbyt dużego znaczenia , wymiana wzmacniacza / żródła ma wpływ jak opisalem w post wyżej.

Gość

(Konto usunięte)

A jakie to wzmacniacze testowałeś? I przy którym tak świetnie odrywa się dżwięk od kolumn?

 

Odpowiedź znajdziesz we wpisach: #20 oraz #45 tego tematu.

 

"Świetne" odrywanie, przy zastosowaniu wzmacniaczy lampowych.

Z moich doświadczeń lepszym z ustawień w 4,3 x 3,0 x 2,5 wysokość ,będzie ściana krótsza.

 

Bardzo chętnie bym, to zrobił, a nawet testowałem i rezultat był optymistyczny. Tylko, że żyć w takich warunkach nie sposób. Jednak po wielu eksperymentach udało się dojść do przyzwoitych rezultatów, a teraz spróbuje jeszcze, to wszystko poprawić korekcją pomieszczenia.

Nie myśl - słuchaj.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Muszę wyjątkowo , jednak odpowiedzieć na zdanie przytoczone poniżej .

 

Wiadomo, że odrywanie się dźwięku od kolumn można uzyskać gdy kolumny są mocno odstawione od bocznych ścian

 

Przez napisanie mocno odstawione , rozumiem że conajmniej 1 metr , bo przecież nie 40cm jak u mnie.

Więc jeszcze raz napiszę ,dżwięk jest całkowicie uwolniony od kolumn , tym samym uprasza się o nie wprowadzanie w błąd mniej doświadczonych czy też nowych userów odwiedzających forum.

 

Pogodnych , lekko zakrapianych ? :) Świat Wielkanocnych życzę wszystkim .

Muszę wyjątkowo , jednak odpowiedzieć na zdanie przytoczone poniżej .

 

 

 

Przez napisanie mocno odstawione , rozumiem że conajmniej 1 metr , bo przecież nie 40cm jak u mnie.

Więc jeszcze raz napiszę ,dżwięk jest całkowicie uwolniony od kolumn , tym samym uprasza się o nie wprowadzanie w błąd mniej doświadczonych czy też nowych userów odwiedzających forum.

 

Pogodnych , lekko zakrapianych ? :) Świat Wielkanocnych życzę wszystkim .

 

U mnie kolumny odstawione ok 60cm. Święta natomiast mocno zakrapiane i z nieba i z butelki. Zatem Wszystkiego Dobrego, zwłaszcza dobrej muzyki życzę,

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

Zależy co masz na myśli mówiąc akustyka. W każdym razie jestem przekonany, że zarówno kable jak i urządzenia maja wpływ na percepcję dźwięku. Podobnie jak adaptacja akustyczna. Wierz mi znam wiele urządzeń za pięciocyfrowe kwoty, których reprodukcja muzyki jest poniżej krytyki.

 

Poza tym akustyka, to gałąź nauki która zajmuje się falami akustycznymi, a nie percepcją muzyki. Z akustycznego punktu widzenia mamy, w doskonałym odsetku, fantastyczną aparaturę. Jednak my zajmujemy się tutaj czymś ulotnym, czymś z pogranicza mistyki i czarów percepcją muzyki.

 

Zoller mylisz po prostu pojęcia - kable tak ważne jak akustyka? Nie chce nawet wchodzić na to pole minowe, ale skoro tak twierdzisz to trzeba by umieć to poprzeć. Zmianę właściwości akustycznych pomieszczenia i wpływ na odbiór dźwięku b. łatwo udokumentować i pomierzyć. Zrób to samo z kablami a zdobędziesz nobla i uznanie branży audio na świecie.

Co do zajmowania się czymś ulotnym, to bynajmniej, może Ty zajmujesz się mistyką i czarami, jednak mnie i jak przypuszczam Sly'owi i wielu innym uczestnikom wątku chodzi o konkrety, a nie o opowiadanie o czarach, mistyce i nie wiadomo czym jeszcze. Owszem, na odbiór muzyki składa się nastrów i wiele niemieżalnych czynników (psychoakustyka, etc.) ale nie róbmy jaj i nie róbmy ze słuchania muzyki religii, bo wtedy jakakolwiek dyskusja nie będzi emożliwa.

 

Kolego zoller. To o czym kolega pisze w sensie mistyki i czarów jest mi doskonale znane ale dotyczy to barwy, nasycenia, płynności w dźwięku i innych trudno mierzalnych aspektów. Natomiast to o co pyta Kazik to sprawy mierzalne, obliczalne i nie ma w tym żadnej magii ani czarów. To są zasady akustyki i tym zajmują się specjaliści ale też pasjonaci, których sporo jest w zakładce o Akustyce. Wystarczy poczytać, a nawet porozmawiać tam z ludźmi. Ale kolega Kazik oczekuje chyba innych podpowiedzi np w stylu...."za kolumnami umieść poduszki, a na parapecie postaw dzbanuszek"... :-)

 

 

 

Co wiem? Otóż:

- wymiana wzmacniacza nie ma wpływu na odrywanie się dźwięku od kolumn.

- wymiana kabli akurat na ten aspekt również ma wpływ pomijalny.

- nie pomogą poduszki ani dywan. One skrócą czas pogłosu, złagodzą ostrość brzmienia i ogólnie będą miały pewien pozytywny wpływ na brzmienie systemu ale w kwestii odrywania się dźwięku od kolumn.....wpływ znikomy lub zerowy.

- nie pomogą też żadne sztuczki ani tajemne proste sposoby, których pewnie kolega poszukuje.

 

Natomiast pomogą:

 

- odpowiedni dobór kolumn do pomieszczenia.

- odpowiednie ich ustawienie i eksperymenty z tym ustawieniem.

- poprawa akustyki pomieszczenia przez wprowadzenie elementów wspomagających dyfuzję fal dźwiękowych. Moźna to wykonać we własnym zakresie i nie musi to być kosztowne. W zakładce Akustyka są podpowiedzi i osoby, które się na tym znają.

 

Zgadzam się w pełnej rozciągłości z kolegą Sly i opieram to zdanie na osobistych doświadczeniach praktycznych.

 

Zgoda ale... Ważne jest jeszcze dopasowanie (konfiguracja) zestawu. Oderwanie się dźwięku możliwe jest nawet na poziomie budżetowym. Choć efekty nie będą tak spektakularne jak w przypadku zestawu wyższej klasy. Różnica tkwi w namacalności dźwięku i dokładnym umiejscowieniu poszczególnych składowych sceny.

Zgoda, ale...

Problem w tym, że względnie trudno analizować np. odrywanie się dźwięku od kolumn w oderwaniu od innych aspektów dźwięku - często w dyskusji tutaj (właściwie w pierwszym poście, na co zwracałem uwagę) dochodzi do mylenia pojęć i pod terminem 'odrywanie dźwięku' dostajemy w pakiecie focus (ogniskowanie), rozciągłość sceny, plany, etc.

Namacalność dźwięku to inny jednak aspekt od jego odrywania się od kolumn. Dokładne umieszzenie instrumentó zależy od zdolności systemu i akustyki od rysowania planów i oddawania stosunków przestrzennych na scenie oraz względnej wielkości instrumentów. A to z kolei powiązane jest także z innymi aspektami dźwięku. Więc trudno tak selektywnie analizować i rozkładać na czynniki muzykę płynącą z głośników. A na pewno trudno to robić bez doświadczenia jakiegoś. Dużą pomocą w zrozumieniu różnych tych aspektó są np. samplery Chesky Records, czy innych wydawnictw. Polecam, bo to wiele wnosi do edukacji audiofilskiej/hi-fi.

Powrót po dłuższej przerwie...

Zoller mylisz po prostu pojęcia - kable tak ważne jak akustyka? Nie chce nawet wchodzić na to pole minowe, ale skoro tak twierdzisz to trzeba by umieć to poprzeć. Zmianę właściwości akustycznych pomieszczenia i wpływ na odbiór dźwięku b. łatwo udokumentować i pomierzyć. Zrób to samo z kablami a zdobędziesz nobla i uznanie branży audio na świecie.

Co do zajmowania się czymś ulotnym, to bynajmniej, może Ty zajmujesz się mistyką i czarami, jednak mnie i jak przypuszczam Sly'owi i wielu innym uczestnikom wątku chodzi o konkrety, a nie o opowiadanie o czarach, mistyce i nie wiadomo czym jeszcze. Owszem, na odbiór muzyki składa się nastrów i wiele niemieżalnych czynników (psychoakustyka, etc.) ale nie róbmy jaj i nie róbmy ze słuchania muzyki religii, bo wtedy jakakolwiek dyskusja nie będzi emożliwa.

 

Słucham dosyć często muzyki w bardzo dobrze zaadaptowanym pomieszczeniu, faktycznie gra tam znakomicie właściwie każda konfiguracja. Zostałem poproszony o wydanie opinii o wzmacniaczu nad którym zastanawiam się właściciel owego pokoju. To co usłyszałem zwaliło mnie z nóg, w sensie negatywnym. Tak złego dźwięku nie słyszałem jak żyję. W konkretnym systemie, w świetnym pokoju - nie zagrało. Wniosek nasuwa mi się jeden, że wszystkie mierzalne parametry możesz o kant d... potłuc. Wspomnę jeszcze, że był to wzmacniacz posiadający znakomita prasę, bardzo trudno dostępny na rynku wtórnym. Kuriozum.

Poza tym, mam jeszcze jedno. Kilka lat temu w którymś branżowym piśmie porównywano kilka wzmacniaczy. Było, to wszystko bardzo przyzwoicie opisane, w miarę wiarygodnie z parametrami technicznymi (mierzalnymi),typu min. zniekształcenia. Jak się później okazało te parametryczne tytany zostały pożarte przez przeciętniaki. Jeszcze jedna konkluzja, skoro akustyka pomieszczenia jest taka istotna, to czy uratuje dźwięk np z takiego systemu Tonsil Altus 75, wzmak Unitra Fonica PW7010, powiedzmy gramofon Adam z wkładką MF-100 i okablowanie zgodne z duchem czau. Nie!

Przepraszam, przykład może drastyczny - ale mierzalnie (norma DIN 45500) sprzęt określany jako hi-fi.

Nie myśl - słuchaj.

Myślę, że zaczynamy mylić pojęcia. Jedno to jest względnie dobra akustyka zapewniająca, że sprzęt będzie mógł zagrać w najlepszych dla siebie warunkach, a czym innym jest klasa czy też jakość sprzętu. Maluch na torze wyścigowym nie pojedzie wiele lepiej niż na naszych ulicach choć trochę lepiej będzie. Nadal to jednak będzie Maluch ze swoimi ograniczeniami. Tak samo nawet kiepski system zagra nieco lepiej w dobrym pomieszczeniu niż w kiepskim, gdzie na słabą jakość systemu nałoży się fatalna akustyka pokoju. Ale dobrą akustyką nie nadrobi się kiepskiej jakości sprzętu. Sądziłem, że to jest oczywiste i o tym nie będziemy pisać.

Gość

(Konto usunięte)

Problem w tym, że względnie trudno analizować np. odrywanie się dźwięku od kolumn w oderwaniu od innych aspektów dźwięku - często w dyskusji tutaj (właściwie w pierwszym poście, na co zwracałem uwagę) dochodzi do mylenia pojęć i pod terminem 'odrywanie dźwięku' dostajemy w pakiecie focus (ogniskowanie), rozciągłość sceny, plany, etc.

Namacalność dźwięku to inny jednak aspekt od jego odrywania się od kolumn. Dokładne umieszzenie instrumentó zależy od zdolności systemu i akustyki od rysowania planów i oddawania stosunków przestrzennych na scenie oraz względnej wielkości instrumentów. A to z kolei powiązane jest także z innymi aspektami dźwięku.

 

Problemem jest to, że zamiast podejść do tematu w sposób prosty, utrudniasz go sobie. i wmawiasz innym, że powinni tak samo.

Podajesz jako, niby argument, to, że oprócz oderwania dźwięku od kolumn, jest jeszcze coś niezbędnego na tyle, że bez jego poznania nie da się ogarnąć osiągniętego już efektu oderwania a tym czymś są "inne aspekty dźwięku".

Posługując się twoimi metodami, to tak, jakby włączyć telewizor i zamiast stwierdzić, że gra, oznajmiać wszystkim, że do tego by "grał", i do tego, by zrozumieć że gra, potrzebne są - i ich zrozumienie - inne aspekty prezentowane przez obraz.

 

Piszesz, że :

 

"Dokładne umieszzenie instrumentó zależy od zdolności systemu i akustyki od rysowania planów i oddawania stosunków przestrzennych na scenie oraz względnej wielkości instrumentów. A to z kolei powiązane jest także z innymi aspektami dźwięku."

 

Nie wziąłeś w tym, jednak, "jednego aspektu" pod uwagę: nie piszesz o konkretach. Piszesz bajki.

Napisz, NA CZYM polega ZDOLNOŚĆ systemu i akustyki do tego, o czym piszesz. Bo tak pisać jak piszesz, każdy może. I wspomniane stosunki okazują się zwyczajnym pierdoleniem, powiązanym z innymi aspektami.

 

 

Ba, może zajmiemy się wyjaśnieniem tego, CO TO JEST ODERWANIE DŹWIĘKU OD KOLUMN ?

I dopiero PO TYM, będziemy mieli uprawnienia do zajęcia się samym efektem odrywania ?

I dopiero po tym, będziemy wiedzieli o czym piszemy ?

 

Tym niemniej, mój temat nawiązuje do tego, CO powoduje efekt oderwania a nie to, jak ktoś to rozumie.

 

Co do zajmowania się czymś ulotnym, to bynajmniej, może Ty zajmujesz się mistyką i czarami, jednak mnie i jak przypuszczam Sly'owi i wielu innym uczestnikom wątku chodzi o konkrety, a nie o opowiadanie o czarach,

 

Bynajmniej.

Zamiast popierać czyjeś, wątpliwe zdanie, uargumentuj swoje.

 

kiepski system zagra nieco lepiej w dobrym pomieszczeniu niż w kiepskim, gdzie na słabą jakość systemu nałoży się fatalna akustyka pokoju. Ale dobrą akustyką nie nadrobi się kiepskiej jakości sprzętu. Sądziłem, że to jest oczywiste i o tym nie będziemy pisać.

 

Racja, choć dobrze jest wiedzieć, że inni o tym wiedzą.

:)

 

Problemem jest to, że zamiast podejść do tematu w sposób prosty, utrudniasz go sobie. i wmawiasz innym, że powinni tak samo.

Podajesz jako, niby argument, to, że oprócz oderwania dźwięku od kolumn, jest jeszcze coś niezbędnego na tyle, że bez jego poznania nie da się ogarnąć osiągniętego już efektu oderwania a tym czymś są "inne aspekty dźwięku".

Posługując się twoimi metodami, to tak, jakby włączyć telewizor i zamiast stwierdzić, że gra, oznajmiać wszystkim, że do tego by "grał", i do tego, by zrozumieć że gra, potrzebne są - i ich zrozumienie - inne aspekty prezentowane przez obraz.

 

Piszesz, że :

 

"Dokładne umieszzenie instrumentó zależy od zdolności systemu i akustyki od rysowania planów i oddawania stosunków przestrzennych na scenie oraz względnej wielkości instrumentów. A to z kolei powiązane jest także z innymi aspektami dźwięku."

 

Nie wziąłeś w tym, jednak, "jednego aspektu" pod uwagę: nie piszesz o konkretach. Piszesz bajki.

Napisz, NA CZYM polega ZDOLNOŚĆ systemu i akustyki do tego, o czym piszesz. Bo tak pisać jak piszesz, każdy może. I wspomniane stosunki okazują się zwyczajnym pierdoleniem, powiązanym z innymi aspektami.

 

Kazik, jeśli uważasz, że "pier**lę" od rzeczy to dawaj bana. Jeśli nie, to musisz mnie tolerowac w tym wątku.

Jedyne co napisałem to opinia, że trudno jest analizować jakość dźwięku, bo wiele aspektów jest ze sobą wzajemnie powiązanych. I Twój wątek jest tego sztandarowym przykładem, bo już w moim pierwszym poście w tym wątku zwróciłem na to uwagę, Ty zdałeś sie przytaknąć, ale napisałeś, by nie rozmieniać się na drobne. I tyle. Natomiast ja nadal twierdzę, że w wyniku braku zdefiniowania tego co rozumiesz pod pojęciem 'znikanie kolumn' jest misz-masz w dyskusji, bo jedni piszą o rozstawieniu kolumn, inni o wpływie wzmacniacza czy źródła, inni o kablach, a do tego jeden w odniesieniu do kreowania przez kolumny przestrzeni, inni w odniesieniu do rozciągłości sceny, a trzeci w odniesieniu do stereofonii. Więc sorry, ale mam wątpliwości, czy to ja pitolę tutaj od rzeczy zwracając uwagę na rozmycie dyskusji.

 

Ba, może zajmiemy się wyjaśnieniem tego, CO TO JEST ODERWANIE DŹWIĘKU OD KOLUMN ?

I dopiero PO TYM, będziemy mieli uprawnienia do zajęcia się samym efektem odrywania ?

I dopiero po tym, będziemy wiedzieli o czym piszemy ?

 

Tym niemniej, mój temat nawiązuje do tego, CO powoduje efekt oderwania a nie to, jak ktoś to rozumie.

 

Tadammmmmmmmmmm! Wreszcie sensowna propozycja: sprecyzuj (już na 7 stronie wątku...) co autor miał na myśli.

Powrót po dłuższej przerwie...

Wpływ kabli to drobiazg, a wpływ akustyki jest ogromny.

 

Wpływ akustyki JEST ogromny. Będę twierdził że jak kto ma duże paki na 12 metrach i niewiele miejsca po bokach i do tyłu to dżwiek się nie oderwie bo zwyczajnie nie ma gdzie. Mam mały pokój do odsłuchu i nawet po zmianie odtwarzacza CD na lepszy, dżwiek się nie chce całkowicie oderwac. Mogę liczyc tylkio czasem na oderwanie dżwięku w przód i jakies plany i to też niewielkie.

Napisz, NA CZYM polega ZDOLNOŚĆ systemu i akustyki do tego, o czym piszesz. Bo tak pisać jak piszesz, każdy może. I wspomniane stosunki okazują się zwyczajnym pierdoleniem, powiązanym z innymi aspektami.

 

 

Nie piszę bajek, bo zwracałem uwagę, że sam nie wiesz o czym chcesz dyskutować: od początku myliłeś pojęcie ogniskowania instrumentów na scenie, z odwzorowaniem ich wzajemnych stosunków (odległości, wielkości), z szerokością i głębokościa sceny i stereofonią. I pisałem, że warto najpierw posłuchac np. Samplerów Chesky Records, na których te aspekty sa wyjaśnione i 'zilustrowane'. Dlatego uważam, że to co określasz jako znikanie kolumn jest w tej chwili zlepkiem pojęć.

Jeśli nadal uważasz, że to są bajki, to sorry, ale nie będę pisał, by Cię zadowolić, że skomplikowane zjawisko jakim jest reprodukcja dźwięku jest w istocie prościzną, którą w 2 minuty można pojąć.

 

Co ja rozumiem pod znikaniem kolumn? Dla mnie to takie zestrojenie systemu (technicznie odpowiedniej klasy) z akustyką pomieszczenia i ustawieniem tegoż systemu w pomieszczeniu, w którym dwa formalnie i realnie punktowe źródła dźwięku (kolumny, umownie punktowe, ale to pomijalne) kreują dźwięk dający wrażenie obecności w tym pomieszczniu wielu punktowych (ale nie skupionych w dwóch punktach=kolumnach) źródeł dźwięku tak rozlokowanych, że dają wrażenie słuchania całego składu muzycznego grającego na spójnej scenie (zespołu, orkiestry, solisty, efektów).

Pewnie można to poprawić, zmienić, ale to tylko próba/punkt wyjścia do daleszej dyskusji.

 

Nie wziąłeś w tym, jednak, "jednego aspektu" pod uwagę: nie piszesz o konkretach. Piszesz bajki.

Jak to nie piszę o konkretach?! przespałeś część dyskusji jaką prowadziłem ze Sly o akustyce?

Zresztą naprawde nie mam ciśnienia ani potrzeby, by udowadniać Tobie, czy komukolwiek, że mam jakieś pojęcie - stworzyłem u siebie dźwięk taki, że daje mi pełne zadowolenie. Pomierzyłem wszystko, przegadałem z ludźmi znającymi sie na akustyce i teraz cieszę się z efektów. I naprawdę do tego, by te efekty słyszeć nie potrzebuję udowodnić nikomu, że rozumie albo nie rozumie jakiegoś aspektu.

Powrót po dłuższej przerwie...

Kazik, jeśli uważasz, że "pier**lę" od rzeczy to dawaj bana. Jeśli nie, to musisz mnie tolerowac w tym wątku.

Jedyne co napisałem to opinia, że trudno jest analizować jakość dźwięku, bo wiele aspektów jest ze sobą wzajemnie powiązanych. I Twój wątek jest tego sztandarowym przykładem, bo już w moim pierwszym poście w tym wątku zwróciłem na to uwagę, Ty zdałeś sie przytaknąć, ale napisałeś, by nie rozmieniać się na drobne. I tyle. Natomiast ja nadal twierdzę, że w wyniku braku zdefiniowania tego co rozumiesz pod pojęciem 'znikanie kolumn' jest misz-masz w dyskusji, bo jedni piszą o rozstawieniu kolumn, inni o wpływie wzmacniacza czy źródła, inni o kablach, a do tego jeden w odniesieniu do kreowania przez kolumny przestrzeni, inni w odniesieniu do rozciągłości sceny, a trzeci w odniesieniu do stereofonii. Więc sorry, ale mam wątpliwości, czy to ja pitolę tutaj od rzeczy zwracając uwagę na rozmycie dyskusji.

 

 

Moim zdaniem oderwanie dźwięku od kolumn, jest bezpośrednio powiązane z umiejętnością kreowania przestrzeni przez system. Wiele razy, to już napisałem, "jak otworzę oczy to co widzę, nie zgadza się z tym co słyszę" i konsekwentnie będę się tego trzymał. dlatego też uważam, że taki efekt jest sumą wszystkich użytych w systemie elementów. Jednak wraz z kolegą Sly staracie się udowodnić, że tak nie jest, stąd ta cała pyskówka, z reszta niepotrzebna.

 

 

Myślę, że zaczynamy mylić pojęcia. Jedno to jest względnie dobra akustyka zapewniająca, że sprzęt będzie mógł zagrać w najlepszych dla siebie warunkach, a czym innym jest klasa czy też jakość sprzętu. Maluch na torze wyścigowym nie pojedzie wiele lepiej niż na naszych ulicach choć trochę lepiej będzie. Nadal to jednak będzie Maluch ze swoimi ograniczeniami. Tak samo nawet kiepski system zagra nieco lepiej w dobrym pomieszczeniu niż w kiepskim, gdzie na słabą jakość systemu nałoży się fatalna akustyka pokoju. Ale dobrą akustyką nie nadrobi się kiepskiej jakości sprzętu. Sądziłem, że to jest oczywiste i o tym nie będziemy pisać.

 

Wynika z tego, że jednak elektronika ma wpływ na znikanie kolumn i percepcję przestrzeni. Akustyka pomieszczenia jest tylko kolejną składową systemu.

Nie myśl - słuchaj.

Jednak wraz z kolegą Sly staracie się udowodnić, że tak nie jest, stąd ta cała pyskówka, z reszta niepotrzebna.

 

Mam nadzieję, że rozpętania pyskówki nie przypisujesz mi, bo zawsze staram się dyskutowac na poziomie i raczej nie dałej tutaj powodów, by sądzić inaczej.

To że twierdzę inaczej wynika z faktu, że najczęściej ludzie którzy twierdzą że słysza kable czy inne zmiany/mody w systemie nie są nawet świadomi problemów akustycznych i podbić jakie mają w pokoju odsłuchowym. Tego, że mają kilkunasto-kilkudziesięciodecybelowe doliny i góry na wykresie nie przeszkadza im słyszęć zmian na granicy percepcji... Potem oburzają się, że oni mają akustykę w porzadku, podczas gdy 90% z nich nawet miernika SPL na oczy nie widziała albo nie miała w ręku. Dlatego zanim zaczniemy mówić o mistyce, magii i czarach w słuchaniu muzyki rozwiążmy te bardziej przyziemne, czysto fizyczne problemy. Ot cała recepta.

Powrót po dłuższej przerwie...

Dokładnie tak kolego romekjagoda. Ale ty to wiesz, ja to wiem i wielu, którzy przerabiali temat akustyki. Kto tego nie robił to nawet nie ma świadomości jak jest.

Wynika z tego, że jednak elektronika ma wpływ na znikanie kolumn i percepcję przestrzeni. Akustyka pomieszczenia jest tylko kolejną składową systemu.

 

Oczywiście, że ma. Kwestia jak w dużym stopniu. Podobnie jak Sly nie sądziłem, że trzeba pisać o tak oczywistych sprawach (chodzi o relację system-akustyka i o odpowiadanie na niedorzeczne argumenty typu 'czy diora i fonika w super akustyce zagrają jak hi-end?').

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość

(Konto usunięte)

Jedyne co napisałem to opinia, że trudno jest analizować jakość dźwięku, bo wiele aspektów jest ze sobą wzajemnie powiązanych.

Co ja rozumiem pod znikaniem kolumn? Dla mnie to takie zestrojenie systemu (technicznie odpowiedniej klasy) z akustyką pomieszczenia i ustawieniem tegoż systemu w pomieszczeniu, w którym dwa formalnie i realnie punktowe źródła dźwięku (kolumny, umownie punktowe, ale to pomijalne) kreują dźwięk dający wrażenie obecności w tym pomieszczniu wielu punktowych (ale nie skupionych w dwóch punktach=kolumnach) źródeł dźwięku tak rozlokowanych, że dają wrażenie słuchania całego składu muzycznego grającego na spójnej scenie (zespołu, orkiestry, solisty, efektów).

Pewnie można to poprawić, zmienić, ale to tylko próba/punkt wyjścia do daleszej dyskusji.

Jak to nie piszę o konkretach?! przespałeś część dyskusji jaką prowadziłem ze Sly o akustyce?

Zresztą naprawde nie mam ciśnienia ani potrzeby, by udowadniać Tobie, czy komukolwiek, że mam jakieś pojęcie - stworzyłem u siebie dźwięk taki, że daje mi pełne zadowolenie. Pomierzyłem wszystko, przegadałem z ludźmi znającymi sie na akustyce i teraz cieszę się z efektów. I naprawdę do tego, by te efekty słyszeć nie potrzebuję udowodnić nikomu, że rozumie albo nie rozumie jakiegoś aspektu.

 

 

No to, masz problem.

Problem dotyczy tego, że masz mniemanie o własnej wiedzy tak ogromne, że przysłania twoje postrzeganie spraw tak prostych, jak zrozumienie treści tytułu tematu, w którym jak widać, nie potrafisz się znaleźć;

 

 

"co jest powodem oderwania się dźwięku od kolumn".

 

 

Jeśli deklarujesz, że nie masz potrzeby udowadniania niczego, to świetnie, by w tym temacie nie ma potrzeby udowadniania czegokolwiek. W tym temacie prowadzi się dyskusje o tym, dlaczego dzieje się tak czy siak, a czego efektem, jest dźwięk oderwany od kolumn.

Jeśli nie rozumiesz takiego aspektu tej dyskusji to nie musisz nikomu udowadniać , że tak jest, bo to widać.

 

 

Niemniej, widać, że para userów, sly30 oraz romekjagoda, mają zamiar zdominować temat, na rzecz jego zniszczenia. Drodzy moi nie tu, to co robicie, jest wkraczaniem w pospolity trolling.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Poważnym problemem w oderwaniu się dżwięku od kolumn może być słabowity , choć wcale nie musi być tani wzmacniacz , nic po tym że kupimy drogie kolumny których charakterystyka budowy / strojenia

jest nie do opanowania przez wzmacniacz , żdziwienie że nie gra.....no nie gra ! :)

Gość

(Konto usunięte)

oważnym problemem w oderwaniu się dżwięku od kolumn może być słabowity , choć wcale nie musi być tani wzmacniacz , nic po tym że kupimy drogie kolumny których charakterystyka budowy / strojenia

jest nie do opanowania przez wzmacniacz , żdziwienie że nie gra.....no nie gra ! :)

 

 

Po tym, co opisałem w 20 wpisie tematu j/n, zdanie o znaczeniu wzmacniacza podtrzymuję.

Zestaw zbudowany z :

cd - CEC + pre lampowe

wzmacniacz - Cary

kolumny - szerokopasmowe

kable jakieś

 

Grało jak w temacie, kolumny znikają w sposób automatyczny. Stoją daleko od ściany tylnej i tyle samo od bocznych. Baza równoboczna. Nie ma potrzeby siedzieć w punkcie, można się przechylać na boki i w przód, bez wpływu na oderwanie.

Wymiana lamp, kabli, podstawek kulkowych, wpływa na szczegóły brzmieniowe, NIE na efekt oderwania.

Następuje wymiana wzmacniacza, TYLKO wzmacniacza, na AVM M3.

Dźwięk znajduje się pomiędzy kolumnami. Wrażenie okropne.

 

 

 

Podajmy swoje doświadczenia, opisując wszystko co da się opisać, podając różnice i zmiany jakie były robione, wpływające ewidentnie na efekt znikania.

Np. opisując system, gdzie:

- dźwięk pozostaje między kolumnami i w kolumnach

i drugi

- w którym dźwięk odrywa się od kolumn i kolumny znikają.

i

CO w praktyce WPŁYNĘŁO na to, że tak było ?

Co różniło te zestawy, lub ten sam zestaw jedynie ze zmienionym otoczeniem, że efektem były takie różnice w odbiorze dźwięku ?

 

Twierdzenie, że najważniejsze jest coś tam, nie wnosi niczego. Wymagane jest podanie faktycznych różnic, praktycznych i technicznych.

Opisywanie tego, co się rozumie pod pojęciem znikania, jest zbyteczne, ponieważ osoba zdrowa, wie co słyszy.

Ja powtórzę co już wcześniej napisałem, że w sferze mocno budżetowej z ingerencją DIY też się da zniknąć kolumny i w ogóle ładnie zagrać.

Wzmacniacz Denon PMA1060 - kicha totalna pod każdym względem, z obecnego punktu widzenia

Wzmacniacz Nakamichi IA-3 - namiastka odrywania, i tak 100 razy lepiej niż Denon

Wzmacniacz w klasie D na IRS2092 - kolumny znikają całkowicie, poprzednie wzmacniacze nie maja startu.

Bufor tranzystorowy (wg. Spencera) do DACa - coś jest na rzeczy ale kiepsko

Bufor lampowy WK-WA - kolumny znikają, ale kiepski (jak dla mnie) bas

Bufor mojej konstrukcji na OPA861 - znikają kolumny i zarazem wszystkie wady WK-WA.

 

Reszta toru: Kolumny Magnat Vector 55 modyfikowane a'la McGyver, DAC na PCM1794 wg. projektu Waldi_06 porządnie wykonany z dobrym zegarem, kable jakieś tanie.

Mój wniosek z tego jest taki, że z tranzystorami jest coś nie tak i to niezależnie w którym miejscu toru pracują. W każdym razie tymi tanimi, drogich nie miałem okazji słuchać i pewnie mieć nie będę.

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

Mój wniosek z tego jest taki, że z tranzystorami jest coś nie tak i to niezależnie w którym miejscu toru pracują. W każdym razie tymi tanimi, drogich nie miałem okazji słuchać i pewnie mieć nie będę.

 

Ja mam NADa S500 i Blatlaba Epoca 2, spięte toto poprzez XLR i efekt znikania jest fantastyczny, chociaż majątku to nie kosztowało. Do tego monitory DIY na Seas i Davis, zwrotnica I rzędu, ale ze ścianami muszę coś zrobić. Czuję, że potencjał jest, tylko pokój trudny, Ech...

 

m%20ale12.jpg

Nie myśl - słuchaj.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Np. opisując system, gdzie:

- dźwięk pozostaje między kolumnami i w kolumnach

 

Może nie do końca tak , ale grało słabiutko , Amplifon WT-30 w połączeniu z Xawian-125.

Amplifon + Usher-S-520 ,w tym czasie stała też Yamaha AX-596 + S-520 też żle , i opisane wcześniej Mirage + Amplifon ,tu masakra wręcz.

Gość

(Konto usunięte)

O, Amplifon się przypomniał, z Sonus Faber Concerto, też była kiszka.

Ale np. Sony 808 + CD Sony 779ES plus Rogersy LS7, dawało już poza kolumny w szerz, i trochę w głąb. Na tamte czasy, nawet dobrze było.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.