Skocz do zawartości
IGNORED

Monachium HIGH END: 15. - 18.05.2014


Stasiop

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cybant

(Konto usunięte)

Tak ,

 

ECM, Chesky , Blue Note....

 

To najlepsze realizacje z !!! Muzyką !!!,

 

Ale dramat , opinię nam zlikwidowali...

 

Teraz Arton ma tyle autorytetu jak Sly, Rochu, SA, Milimetr, Tomkly .....

 

Brawo...!!!,

 

The End....

No własnie , szukam opinii SLY'a , swojej i gdzieś to wszystko zniknęło od kilku godzin a szkoda bo takich rozmówców jak Arton nie chciałbym traktować na serio gdy przyjdzie m zasięgnąć fachowej porady o umarłym SACD.

 

Co do Cheskiego to Reference Recording zdecydowanie lepsze i z doskonałym repertuarem.

ECM też potrafi nagrać niejeden bubel więc w mojej ocenie tylko na 4+. Z bardziej i mniej komercyjnych wytwórni to

Warner z wyśmienitym Nonesuch Records [ taki amerykański ECM na wysokim poziomie ] i Concord Rec.[5]

Włoski CAM Jazz na bardzo wysokim poziomie i kilka wytwórni z Danii gdzie Music for Dreams dzierży palmę pierwszeństwa.

Z Concord, Blue Note, Warner... jest różnie. Mam po kilkaset płyt z tych labeli i powiedziałbym, że tak samo zdarzają się słabe realizacje jak i dobre czy też wybitne. Nie są to jakieś audiofilskie wytwórnie tylko duże komercyjne układy, odnosząc się do ilości produkcji i w ogóle skali ich zasięgu jako korporacji - nawet w przypadku jazzu - i w tym kontekście, wytwórnie te prezentują ogólnie dobry poziom, ale nie jest to jakiś permanentny szał jakościowy i artystyczny jak np. Hat Hut Records, RogueArt, Pi Recordings... Kierują się one na pewno też trendami w określonym czasie, bo wiadomo, że zysk w korporacji to czynnik najważniejszy. Jedno jest pewne; mając kilkuletni kontrakt z wielkimi labelami, 'z głodu się nie umrze' i można oczekiwać tzw. luzu finansowego, który pozwala 'oddychać' i spełniać się artystycznie. Powiedziałbym, że z najbardziej znanych i powiedzmy trzymających stały poziom nagrań, to na pewno ECM i nie ma tutaj co widziwiać i udowadniać, że jest inaczej. Po pierwsze dlatego, że praktycznie w 90% odpowiedzialny za produkcję i nagrania jest jeden człowiek i zarazem właściciel, który sam decyduje i wybiera swoich sprawdzonych inżynierów i sprawdzone studia. Poza tym, jest to człowiek oddany Sztuce, posiadający własną ideę dżwięku, która przyświeca mu już 45 lat - jest on w pewnym sensie architektem i pomysłodawcą tego dzwięku. W dużych korporacjach jest różnie i nie zawsze można oczekiwać tego, co by się chciało w kwestii jakości nagrań, bo decyduje o tym wiele czynników, a wydawałoby się, że powinno być odwrotnie, bo przecież dysponując ogromnymi środkami finansowymi, mogliby każde nagranie wydać perfekcyjnie.

Parker's Mood

Panowie fajnie sobie gadacie o roznych sprawach, o plytach tez milo jest poczytac od kolegow ktorzy duzo sluchaja. Ale musze przypomniec ze watek ten jednak dotyczy Wystawy w Monachium, prosilbym o trzymanie sie tematu.

 

Pozdr

Jak za tym widać po wpisach wystawa już się skończyła a jej echo dosyć szybko ucichło; co dalej? Na zakończenie jakieś podsumowanie, bilans zysków i strat,e.t.c?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozumiem, że

ECM, Chesky , Blue Note....

 

Z tych trzech tylko jedeno już nie wydaje SACD. Powiem tak. Z dobrymi nagraniami na CD jest jak z dobrymi filmami na VHS. Sa dobrę do puki nie obejży sie ich na BD i plazmie. Tak porónanie nagrania z taśmy matki czy gestego pliku ze zdegradowanym do 16bit CD pokazuje dopiero obraz tragedii. Z całą pewnością na wystawach w tym w Monachium pleyer CD ustępuje miejsca innym transportom. I słusznie.

Przestań już trollować ten wątek. Blu Ray jest ok, bo mam wybór tysięcy filmów i nowości. A na SACD nie ma wyboru i zero nowości. Ale jest dobra wiadomość dla ciebie jako fana coverów. Rano w TVN był wywiad z liderem....Papa Dance, chłopaki wznawiają działalność i zaśpiewali nawet Never Ending Story. Ma być płyta z coverami. Coś dla ciebie. Musisz to mieć. Co prawda o SACD nic nie wspominali, ale taka pozycja znacząco podniosłoby wartość twojej kolekcji... :-)

 

Z innej beczki to dowiedziałem się, że w Monachium końcówki mocy Soulution nie dawały rady i wyłączały się, mimo, że mają z tyłu wentylatory! To bardzo źle o nich świadczy. Jeszcze nigdy Burmestery czy Jeffy nie wycięły mi takiego numeru, a nie mają żadnych wentylatorów. I tym różnią się dobrze skonstruowane wzmacniacze od wydumek za kosmiczną kasę, pewnie tylko dla Szwajcarskich bankierów.

 

Przestań już trollować ten wątek. Blu Ray jest ok, bo mam wybór tysięcy filmów i nowości. A na SACD nie ma wyboru i zero nowości. Ale jest dobra wiadomość dla ciebie jako fana coverów. Rano w TVN był wywiad z liderem....Papa Dance, chłopaki wznawiają działalność i zaśpiewali nawet Never Ending Story. Ma być płyta z coverami. Coś dla ciebie. Musisz to mieć.

 

Coś ci sie pomieszało jak zwykle. To nie moja muzyka. Robienie z tego wątku osobistego i ciągłe atakowanie mnie jest wysoce nie namiejscu.

Sony

 

Proszę sobie poszukać bardziej obrazowy obiekt, do zobrazowania swoich wizji.

 

Nie jestem pewien czy jakość symbolizowana znakiem, który Kolega przywołał, jest w ogóle dla Kolegi zrozumiała, czy posiadana.

 

Nie wiem gdzie były w latach 80-tych firmy, których produkty Kolega raczy przywoływać, lub posiada ..i nie chcę wiedzieć, gdyż nie jest to interesujące chyba dla nikogo.

 

moc obliczeniową

 

Są źródła, np gramofon analogowy, które do pracy, nie potrzebują absolutnie żadnej mocy obliczeniowej, przeciwnie, jeśli ktoś, jakiś innowator, zastosuje takie elementy przykładowo w obrotnicy, to słuch informuje o tym natychmiast, w sposób mało sympatyczny, gdyż te elementy poprzez swoją strukturę pracy nie posiadają niestety właściwości symbiotycznych do współistnienia z sygnałem tzw muzycznym.

To jest wątek o Monachium

 

Czy to jest wątek dotyczący hi end, czy zagadnień informatycznych?

 

Informatyka nigdy nie wyprze ani nie zastąpi hi end, wielu będzie się starało jeszcze, zanim wszyscy to zrozumieją.

 

branża audio stoi w miejscu

 

To akurat prawda, wystawa w Monachium w pełni to potwierdza.

 

P.S.

Proszę spróbować pocieszyć osoby, które potrzebują do różnych celów kondensatory Black Gate, oraz metalurgię 8N, rozwój przykładowo już tylko tych dwóch absolutnie fundamentalnych dla branży pozycji jest jaki Kolego Jarku?

Kolega z jakich typów kondensatorów gra w swoim sprzęcie?

Z transferem jonowym czy elektronowym?

 

Jeśli jonowym, to proszę opuścić zakładkę HI END, gdyż Kolega wszedł do działu, w którym nie rozumie zależności o podstawowych funkcjach.

 

. DCS Vivaldi

 

Typowy przykład działania na siłę, przerostu formy nad treścią z skutkiem ubocznym zawsze takim samym, - gigantyzm, może kolejny model będzie pozamykany w ośmiu pudełkach, a Elberoth napisze, że poszli w drogie obudowy.

 

LOL.

 

watek o Monachiun prosze pisac w temacie

 

Proszę również przywołać do porządku inne osoby, przez przypomnienie że to zakładka HI END, a nie informatyczna.

 

Wszystkie "te Wasze moce obliczeniowe" stoją w miejscu, gdyż im "więcej ich posiadacie", tym z większej ilości elementów musi być skonstruowana macierz, a każdy element wnosi opóźnienie sygnału, czy to jest zbyt trudne do zrozumienia, że nie da się tu osiągnąć postępu?

 

Jak będą nowe półprzewodniki, to wtedy sytuacja się ma prawo zmienić, dotąd ciągniecie tylko kołdrę z jednej strony.

 

Gigantyczne wzajemne zakłócenia jakie powodują tranzystory upakowane na bardzo małej przestrzeni pomijam, oraz pomijam fakt ich pracy na bardzo, bardzo małych prądach.

 

A przecież prąd to informacja.

 

Na zakończenie jakieś podsumowanie

 

Dobrze jest mieć pod ręką jakieś źródło referencyjne.

 

Szczególnie stojące w pobliżu referencyjnego wzmacniacza.

 

Jeszcze tylko kabel głośnikowy oraz kolumny i już można grać!

 

...................

Wszystkie "te Wasze moce obliczeniowe" stoją w miejscu, gdyż im "więcej ich posiadacie", tym z większej ilości elementów musi być skonstruowana macierz, a każdy element wnosi opóźnienie sygnału, czy to jest zbyt trudne do zrozumienia, że nie da się tu osiągnąć postępu?

Przyrost mocy obliczeniowej tez ma sens i slychac to mocno na plus, oczywiscie moc obliczeniowa to tylko 20% ale to tez jest bardzo istotne.

 

Jak będą nowe półprzewodniki, to wtedy sytuacja się ma prawo zmienić, dotąd ciągniecie tylko kołdrę z jednej strony.

Tak, jak wejdzie grafen sytuacja sie gwaltownie zmieni. Firmy robiace High-End upadna, zajma ich miejsce koncerny robiace bardzo dobrze grajaca masowke. Tutaj sie zgodze.

 

Gigantyczne wzajemne zakłócenia jakie powodują tranzystory upakowane na bardzo małej przestrzeni pomijam, oraz pomijam fakt ich pracy na bardzo, bardzo małych prądach.

Nie ma czegos takiego jak zaklocanie sie wzajemne tranzystorow, samych z siebie. Owszem takie zjawisko wystepuje jesli doprowadzimy roznymi drogami czy to z sygnalem, czy z niedoskonala masa, czy tez elektromagnetycznie sygnal zaklocajacy.

Ale sa juz wzmacniacze operacyjne bardzo mocno radzace sobie z tym problemem.

Sa tez wzmacniacze operacyjne pracujace na dosc duzych pradach, wystarczy przytknac palec ( przy normalnej pracy ) aby sie oparzyc, wiec do konca to nie jest prawda ;)

 

A TERAZ WRACAMY WSZYSCY DO TEMATU!!! :)

Doprawdy?

 

Brak słów.

Prosze w takim razie o konkrety pomiarowe. Jesli wzmacniacz pracuje na pradzie spoczynkowym plyna tam tylko prady stale, zaklocen to samo nie generuje. Zeby juz zupelnie uscislic, krzem jak i arsenek galu maja swoje widma szumowe jakby samoistne wynikajace z ruchow elektronow na czestotliwosci 54GHz jet to czestotliwosci ktora jest blyskawicznie tracona w polprzewodnikach. Wiem bo mam kontakt z czlowiekeim ktory posiada profesjonalna aparature pomiarowa do 110Ghz.

110Ghz

 

Zupełnie się nie rozumiemy.

 

Nie posiadam aparatury pomiarowej, lecz posiadam potężne doświadczenie, na którym nigdy się dotąd nie zawiodłem, a na jego bazie powstały urządzenia, które w przyrodzie na bazie obecnej dostępnej wiedzy, nie bardzo mają prawo działać.

 

Pozostańmy w formule "forum dyskusyjnego", ala Elberoth, tak będzie najstosowniej.

 

P.S.

Nie interesuje mnie żadna dostępna oficjalna wiedza, gdyż jest ona kompletnie bezużyteczna, a znać ją trzeba i to dobrze tylko po to, aby móc odróżnić ją od naprawdę wartościowej, a ta będzie nią tylko i wyłącznie, kiedy nie będą posiadali jej inni.

 

Czy teraz jestem zrozumiany?

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Proszę sobie poszukać bardziej obrazowy obiekt, do zobrazowania swoich wizji.

 

Nie jestem pewien czy jakość symbolizowana znakiem, który Kolega przywołał, jest w ogóle dla Kolegi zrozumiała, czy posiadana.

 

Nie wiem gdzie były w latach 80-tych firmy, których produkty Kolega raczy przywoływać, lub posiada ..i nie chcę wiedzieć, gdyż nie jest to interesujące chyba dla nikogo.

 

Szanony kolego,

 

umówmy się może , że jak kolega napisze w końcu jakieś zdanie na temat i w dodatku z sensem, postaram się koledze odpowiedzieć i wyjaśnić nurtujące kolegę wątpliwości.

Do tego momentu pozostawię kolegi teoretyczne dywagacje bez odpowiedzi ponieważ są one jak zwykle absolutnie nie trafione.

Zalecam na przyszłość mniej słów a może więcej treści w kolegi wypowiedziach.

 

Zdrowia życzę.

Przykro mi ale wspolczesna fizyka moglaby w oparciu o swa klasyczna teorie wyjasnic calosc zagadanienie audio jak i High-Endu. Nie ma tylko parcia ( zreszta slusznie ) wsrod konstruktorow na tlumaczenie zagadnien. Ale tak naprawde nie trzeba tutaj innej fizyki wystarczy prawo Ohma i teoria przeplywu fali elektromagnetycznej w roznych osrodkach. A te tematy sa juz od dawna dokladnie opisane. Nie ma co wynajdywac kola, bo dawno zostalo wynalezione.

No chyba ze czegos nie wiem, to chetnie poslucham. ;)

konkrety pomiarowe

Od pomiarów są pomiarowcy, tu jest temat dotyczący hi end, pomiary w hi end nie doczekały się statusu jakiekolwiek wyroczni, przykro mi z tego powodu.

 

Pomiary w hi end to swego rodzaju dowód bezradności, oczywiście pomiary mają sens, ale tylko na początku działań, po roku, po pięciu latach, po trzydziestu pięciu, nie ma sensu ich wykonywania, chyba że jest się osobą z trudem przyswajającą wiedzę.

 

P.S.

W hi end, wszystko jest oczywiste, bez nowych narzędzi nie będzie postępu w górę, moce obliczeniowe, zegary, jakieś elementy mające sprawić większą dokładność to rozwój w bok, z prostego i banalnego powodu, lecz oczywistego dla każdego kto wie co robi w hi end, po prosu każdy dodatkowy element jest z czegoś fizycznego wykonany i ta materia raz, że nie jest wolna od wpływu, a więc i od zniekształceń, a dwa zbudowana jest z takich samych elementów jak te, które ma poprawić czy zastąpić.

 

Kwadratura koła.

 

P.S. II

Pewien postęp oczywiście da się uzyskać, ale przyczyną jest nie ślepa rozbudowa, lecz mądrość i rozumienie sposobu funkcjonowania energii w segmentach urządzeń również i cyfrowych, gdzie znajdują miejsce do sukcesu właśnie osoby z doświadczeniem, co potwierdza efekt tu przywoływany, względnego zadowolenia z urządzenia Metronome.

 

Zdrowia życzę

 

Bardzo trafne i potrzebne życzenia, przyjmuję je i również życzę tego samego.

 

Szanowny Kolega okazuje mnie zbyt dużo szacunku, proszę o powściągliwość.

 

jak kolega napisze w końcu jakieś zdanie

 

Przecież napisałem przypowieść dotyczącą innego znamienitego Kolegi, którego niestety nie mogę wymienić z nazwy nicku, gdyż zostanie to natychmiast odebrane jako atak personalny, wtedy i Kolega nie omieszkał przyznać trafności tej opinii.

 

Czyżby coś wydarzyło się od tego czasu na polu mojej wiarygodności?

teoretyczne dywagacje

 

Kolega nawet nie zdaje sobie sprawy, ile Jego wnikliwe obserwacje dotyczące funkcji lamp w ustroju, przyczyniły się do wyświetlenia trudnych zależności występujących w ich obwodach pracy, taka treść jest cenna i nie podległa krytyce.

 

Natomiast SONY, niech Kolega pozostawi w spokoju, jeszcze gotowi nie zamieścić reklam i nieszczęście gotowe.

po prosu każdy dodatkowy element jest z czegoś fizycznego wykonany i ta materia raz, że nie jest wolna od wpływu, a więc i od zniekształceń, a dwa zbudowana jest z takich samych elementów jak te, które ma poprawić czy zastąpić.

Wszystko to transmisja fali elektromagnetycznej przez rozne osrodki to tyle i az tyle. Nie ma sie co tutaj doszukiwac czarow. Kup sobie analizator widma i to poogladaj...owszem to wszystko stanowi dosc skomplikowana mieszanke jak mamy duzo elementow, ale po to sa obecnie komputery aby optymalizowac. Oczywiscie intuicja przy projektowaniu jak i doswiadczenie projektanckie ma tutaj tez ogromne znaczenie. W kazdym badz razie czarow BRAK! ;)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Przecież napisałem przypowieść dotyczącą innego znamienitego Kolegi, którego niestety nie mogę wymienić z nazwy nicku, gdyż zostanie to natychmiast odebrane jako atak personalny, wtedy i Kolega nie omieszkał przyznać trafności tej opinii.

 

Czyżby coś wydarzyło się od tego czasu na polu mojej wiarygodności?

 

 

Niestety obawiam się ,że szanowny kolega nadinterpretuje pojęcie wiarygodności.

A takie pomyłki mogą być bardzo niebezpieczne.

 

Jeśli jonowym, to proszę opuścić zakładkę HI END, gdyż Kolega wszedł do działu, w którym nie rozumie zależności o podstawowych funkcjach.

Dotychczas uważałem kolegę za osobę o wysokim poziomie kultury osobistej oraz intelektualnej.

Mam cichą nadzieję ,że się nie pomyliłem.

Na przyszłość proszę o powściągliwość w serwowaniu podobnych treści tym bardziej ,że nie przypominam sobie abyśmy razem dorastali na podwórku.

 

pozdr.

BRAK!

 

No tak, ale...

 

Analizator widma też jest z czegoś wykonany, więc w moim rozumieniu, na którym się jak dotąd nie zawiodłem, zagraciłby mi tylko przestrzeń.

 

Wolę analizować co mają w głowach konstruktorzy najlepszych rzeczy w branży, zastanawiać się skąd wzięli odniesienia, które ich doprowadziły do określonych konstatacji, gdyż to twarda i pewna wiedza, odsłuch ich produktów jest do tego jej najlepszym analizatorem i weryfikatorem.

 

Intuicji oczywiście nic nie zastąpi, lecz bez wyobraźni i odwagi jest bezużyteczna, jako rozwój.

 

razem dorastali na podwórku

Nie zmarnowałem czasu wyznaczonego przez naturę na dorastanie.

P.S.

Czy Kolega miał trudność z zauważeniem, że przez wiele miesięcy nie pisałem nic ani do niego, ani w Jego temacie?

To nie był przypadek, lecz świadome działanie, napisałem do Kolegi pożegnalny post, Kolega przeczytał go?

Kolega wykazał się wobec mnie grzecznością.

Kolega jest na pozycji innego Kolegi, którą to jeszcze inny Kolega już usunięty z forum uznał za wiarygodną na poziomie jedynej neutralnie liczby.

 

Na przyszłość

Nie będzie żadnej przyszłości konwersacji z mojej strony, w kierunku Kolegi, uczyniłem wyjątek, co już żałuje, matka natura po raz kolejny potwierdziła kosmiczną prawdę, dotyczącą wchodzenia drugi raz do rzeki, że nie warto, o czym Kolega dobitnie mnie poinformował przypowieścią o podwórku.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Kolega jest na pozycji innego Kolegi, którą to jeszcze inny Kolega już usunięty z forum uznał za wiarygodną

Kolega wybaczy ale nie podejmę się rozwiązania tego rebusu.

Obawiam się ,że mogło by nastąpić przeciążenie instalacji w obszarze śródczaszki.

 

Ale doceniam kolegi wysiłki i jestem pełen podziwu za heroiczne próby wytłumaczenia tak zawiłych kwestii.

 

Z przyjacielskim pozdrowieniem

j&a

czarow BRAK!

 

Od tej konstatacji, do momentu postawienia na półce wystawowej urządzenia pokonującego konkurencję w sposób nie możliwy do skopiowania, stającego się nową referencją, bardzo daleka droga, nawet przez kilka wcieleń...

Analizator widma też jest z czegoś wykonany, więc w moim rozumieniu, na którym się jak dotąd nie zawiodłem, zagraciłby mi tylko przestrzeń.

To jest wszystko sprawa szerokosci pasma i czulosci pomiaru (obecnie mamy te oba parametry znacznie powyzej wszelkiej czulosci ludzkich zmyslow), wiec... wszystkie inne problemy mozemy odlozyc na bok. 110GHz analizator widma to za malo? ;) Uwazam ze juz 4Ghz pasma to jest z duzym zapasem aby ogladac to co dzisiaj wydaje Ci sie czarodziejska wiedza i czarodziejskimi zachowaniami. ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.