Skocz do zawartości
IGNORED

DAC zasilanie akumulatorowe


Gość piotrektychy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Momentem który kazał zastanowić mi się nad sensownością zasilania akumulatorowego/bateryjnego było zdjęcie układu pomiarowego Boba Pease'a.

 

Nie Boba Pease'a a Jima Williamsa z Linear Technology a zdjęcie o którym piszesz dotyczyło weryfikacji niskoszumnych stabilizatorów z serii low drop Lineara (app note 83),

 

-w czasie pracy układ zasilania jest galwanicznie odseparowany od otoczenia.

 

to chyba jest oczywiste, po cóż byłoby stosować zasilanie akumulatorowe gdyby w dalszym ciągu miało istnieć połączenie nie tyle galwaniczne co elektromagnetyczne z siecią zasilającą w czasie pracy wzmacniacza z akumulatorów, akumulatory będą doładowywane w czasie gdy wzmak nie będzie aktywnie pracował.

Nie Boba Pease'a a Jima Williamsa z Linear Technology a zdjęcie o którym piszesz dotyczyło weryfikacji niskoszumnych stabilizatorów z serii low drop Lineara (app note 83),

 

to chyba jest oczywiste, po cóż byłoby stosować zasilanie akumulatorowe gdyby w dalszym ciągu miało istnieć połączenie nie tyle galwaniczne co elektromagnetyczne z siecią zasilającą w czasie pracy wzmacniacza z akumulatorów, akumulatory będą doładowywane w czasie gdy wzmak nie będzie aktywnie pracował.

 

Co do pierwszego dzięki - jutro (a wlaściwie dziś) zajrzę.

 

Co do drugiego - ja to rozumiem, ty to rozumiesz ale to nie znaczy, że wszyscy to rozumieją. Widziałem układy w których uklad doładowania nie był radykalnie odseparowany, posiadał np. wspólna masę z resztą.

Jestem Europejczykiem.

 

A na przyklad po to, ze po prostu lepiej to gra. Oczywiscie moim zdaniem.

Nie przeczę że lepiej to Tobie gra tylko po co ?

Z DIY i takimi zabawami dochodzi się do pewnego punktu który ciężko przeskoczyć . Jak traktuje się to jako zabawę to OK.

Jak na celu ma to dążenie do jak najlepszego brzmienia to zamiast ślęczeć godzinami nad czymś takim lepiej te godziny poświęcić na powiedzmy nadgodziny w pracy i kupić DACa grającego ponad tym co chcemy poprawić i będzie mniej lub bardziej udanie poprawione .

Miałem M2TECH Young i ten magiczny akumulatorowy zasilacz Palmer dla mnie nie wniósł rewolucji . Pominę już jego cenę z kosmosu ...

Kiedyś uwziąłem się nad Marantzem CD40 . Osobne zasilacze , zegar , analog itd .

Koszt około 1000zł i masę pracy . W tej cenie używany RDAC grał na wyższym poziomie .

Akumulatorów tam nie było .

Oczywiście powyższe to moje zdanie ;)

 

Przecież można pójść krok dalej i postawić zasilanie akumulatorowe wzmacniacza (właśnie mam zamiar w tym tygodniu przetestować takie rozwiązanie, to znaczy zasilanie akumulatorowe wzmacniacza mocy).

 

Swoją drogą jeśli miałbym wydawać kilka/naście tysięcy złotych na kabel zasilający to zrobiłbym wszystko aby go czymś zastąpić i uwolnić się od problemów z siecią zasilającą wraz z kablem sieciowym nawet gdyby pociągało to za sobą podobne do zakupu tego super duper kabla sieciowego koszty.

A nie łatwiej , prościej kupić po prostu porządny wzmacniacz ?

Jak się dobrze poszuka to koło tej dychy można taki kupić .

Każdy ma jakiś tam punkt widzenia . Dla mnie równie ważnym jak brzmienie jest funkcjonalność . Wstaję , biorę jednego pilota + 3 guziki i muzyka gra tyle ile chcę bez oczekiwania na ponowne naładowanie akumulatora i oczekiwanie kiedy ten się rozładuje i czy zdążę jeszcze coś posłuchać .

W przypadku końcówki zasilanej akumulatorowo tego nie widzę .

Jak na celu ma to dążenie do jak najlepszego brzmienia to zamiast ślęczeć godzinami nad czymś takim lepiej te godziny poświęcić na powiedzmy nadgodziny w pracy i kupić DACa grającego ponad tym co chcemy poprawić i będzie mniej lub bardziej udanie poprawione .

 

Jakbym kupił inny DAC też podłączyłbym go pod akumulator:)tak mam zorganizowaną obudowę.

Może stwierdzenie "gra lepiej" nie jest szczęśliwe. Powinienem napisać: bardziej podoba mi się jak gra na akumulatorach.

Poza tym nie wiem skąd stwierdzenie, że podłączenie daca do akumulatora zajmuje całe godziny: usuwasz mostek, docinasz druciki, lutujesz i tyle. W najprostszej opcji to około 15 minut roboty :)

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

usuwasz mostek, docinasz druciki, lutujesz i tyle

Jeden akumulator jako jedno źródło zasilania ?

Zakłócenia z sieci to jedno a zakłócanie się układów pomiędzy sobą to drugie i tam bym się skupił .

Poza tym nie wiem skąd stwierdzenie, że podłączenie daca do akumulatora zajmuje całe godziny

Nie chodzi o podłączenie ale o czas potrzeby na naładowanie akumulatora do ponownego słuchania .

Jak ktoś ma czas i chce być od tego zależny to jego sprawa ale zasilania jak wyżej Kolega pisał końcówek to dla mnie całkowicie pozbawiony sensu pomysł .

Sprzęt ma być dla mnie , dla mojej przyjemności i wygody a nie mój czas dla sprzętu - ładowania akumulatora/rów

Nie będzie żadnego prądu wyrównawczego ponieważ zasilanie akumulatorowe wzmacniacza mocy jest absolutnie pływające w stosunku do masy źródła sygnału, to o czym piszesz czyli prądy płynące po przewodach masowych występuje właśnie w przypadku dwóch urządzeń zasilanych ze wspólnej sieci energetycznej a mających różny pobór prądu z tejże w szczególności wzmacniacz mocy o średnim poborze mocy rzędu np. 100W (zależnie od poziomu głośności więcej lub mniej) a przetwornikiem (DAC), który ma relatywnie niski (kilka do kilkunastu watów) i stały pobór mocy.

Mówiąc krótko i węzłowato to nie DAC jest tu jakimkolwiek źródłem problemów a wzmacniacz mocy właśnie.

Z tego, co wiem, to jak jest różnica potencjałów, to prąd płynie. Z elektochemii też pamietam, ze każde ogniwo posiada własny, określony względem ziemi, potencjał.

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Dla mnie kolego muda44 całkowicie pozbawionym sensu pomysłem jest zakup kabla sieciowego za absurdalne pieniądze, bo każdy rozsądny człowiek skonstatuje, że np. 15 000 zł za 2 metry bieżące kabla sieciowego to czysty absurd i kompletne zidiocenie;

jeśli zaś chodzi o czas potrzebny na naładowanie akumulatorów to nie jest to żaden problem a tylko kwestia pojemności akumulatorów, te zaś w obecnej dobie stwarzają pole do znacznej dowolności w tej materii, nie powiesz mi przecież, że słuchasz 24 godziny na dobę (a nawet gdyby, zwiększasz pojemność) w nocy spokojnie można doładowywać;

 

jar1, coś Ci się ewidentnie pomyliło z tymi potencjałami - co mianowicie miałoby być źródłem owej różnicy potencjałów ?

Nie chodzi o podłączenie ale o czas potrzeby na naładowanie akumulatora do ponownego słuchania .

Jak ktoś ma czas i chce być od tego zależny to jego sprawa ale zasilania jak wyżej Kolega pisał końcówek to dla mnie całkowicie pozbawiony sensu pomysł .

Sprzęt ma być dla mnie , dla mojej przyjemności i wygody a nie mój czas dla sprzętu - ładowania akumulatora/rów

 

Napisałem też wcześniej, że zrobiłem sobie działającą automatycznie ładowarkę zamkniętą w obudowie razem z resztą układu. Żeby zacząć słuchać muszę wcisnąć jeden guzik i tyle :)

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Dla mnie kolego muda44 całkowicie pozbawionym sensu pomysłem jest zakup kabla sieciowego za absurdalne pieniądze

Dla mnie też ale to nic nie zmienia . Takie kable kupują albo ci którzy mają kasę i kaprys albo ci co maja bardzo drogi sprzęt i kasę i taki kabel kupują bo dla nich coś wnosi , a wnieść potrafi.

Osobiście miałem kilka sieciówek od 300zł do 5000zł . Zostałem z tą najtańszą nie dla ceny ale w moim systemie najbardziej się sprawdziła . Ale miałem też intrkonekt za 16000zł i wywarł na mnie ogromne wrażenie ( a był porównywany z Equilibrium Turbine który też nie kosztuje grosze i jest dobra łączówką ) .

Ja go nie kupię :) . Dla mnie są granice tego szaleństwa . Zmieniłem wzmacniacz i już nic nie muszę zmieniać ;)

jeśli zaś chodzi o czas potrzebny na naładowanie akumulatorów to nie jest to żaden problem a tylko kwestia pojemności akumulatorów, te zaś w obecnej dobie stwarzają pole do znacznej dowolności w tej materii, nie powiesz mi przecież, że słuchasz 24 godziny na dobę (a nawet gdyby, zwiększasz pojemność) w nocy spokojnie można doładowywać;

Pisałeś o końcówkach . Sprzęt często gra u mnie od rana do późnego wieczora . Akumulator zająłby mi pół pokoju :)

Naprawdę da się to obejść . Akurat w końcówkach sam zasilacz nie jest najważniejszym elementem wpływającym na brzmienie . Jakość brzmienia , bo o wydajności chyba nie trzeba wspominać .

Napisałem też wcześniej, że zrobiłem sobie działającą automatycznie ładowarkę zamkniętą w obudowie razem z resztą układu. Żeby zacząć słuchać muszę wcisnąć jeden guzik i tyle :)

Zacytowałeś mój wpis odnoście zasilania akumulatorowego końcówek mocy .

A co do DACa , mój ma wredny i " straszny " zasilacz impulsowy i cholera . To gra :)

Zacytowałeś mój wpis odnoście zasilania akumulatorowego końcówek mocy .

 

Przepraszam, nie zwróciłem uwagi. Nie mniej jednak dokonując "drobnych" korekt sądzę, że taka ładowarka spokojnie mogłaby nadać do uzupełniania energii w akumulatorach zasilających wzmacniacz. Prawdę mówiąc planuję zbudować słuchawkowca zasilanego z aku.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Nie mniej jednak dokonując "drobnych" korekt sądzę, że taka ładowarka spokojnie mogłaby nadać do uzupełniania energii w akumulatorach zasilających wzmacniacz. Prawdę mówiąc planuję zbudować słuchawkowca zasilanego z aku.

Wzmacniacz słuchawkowy to jednak co innego . Nie te moce i pobór prądu .

Pominę klasę A gdzie pobór rzędu kilkuset watów jest czymś normalnym to taki wzmacniacz pobierający te 50W na biegu jałowym długo na aku nie pogra a jak już wyssie prąd to to aku w godzinę się nie naładuje . Pominę jego wielkość itd .

Dla mnie bez sensu ale dla wielu z Was to zabawa ;)

Mi się już nie che bawić , czekać , rozgrzewać czy ładować . Ma grać zaraz po włączeniu i przestać kiedy jak tego chcę :) .

I zamiast przez te wszystkie lata kombinować mogłem od razu zarobić / dorobić i się cieszyć dobrym graniem .

Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

Jak już pisałem stabilizatory zrobić trzeba niezależnie od opcji zasilania, przetestowanie czy lepiej będzie na zasilaniu z sieci energetycznej czy akumulatora nie powinno być problemem, nawet podpięcie kilku akumulatorów pod każdy z zasilaczy indywidualnie też powinno się udać. Niestety w mojej obecnej sytuacji zawodowej zajmie to kilka miesięcy, najpierw praca, później przyjemności !

 

Co do zasilania akumulatorowego, jeżeli oczywiście zda egzamin, myślałem nad ładowaniem podpiętym cały czas, natomiast przy włączaniu DAC ładowarka automatycznie zostaje odłączona, tym sposobem DAC jest zasilany wyłącznie z akumulatora odseparowanego od sieci elektrycznej. Inna sprawą jest zabudowanie zasilaczy razem z DAC lub np. w oddzielnej obudowie. Bardzo dziękuję za wpisy, wiem, że każdy z Kolegów może mieć inny pogląd na sprawę, niemniej wasze opinie są dla mnie interesujące.

 

pozdrawiam Piotr

Hej,

pozwolcie, ze I ja wtrace swoje trzy grosze...

Poki Co mom glownym sprzetem jest preamp technical su-a60 I dedykowany amp se-a50.

Jako eksperyment zrobilem pre z EE wlasnie z zostaniemy bateryjnym, do tego amp na lm3886. Wyobrazcie sobie, ze ta konfiguracja bije technicsa o glowe;)

Pominę klasę A gdzie pobór rzędu kilkuset watów jest czymś normalnym to taki wzmacniacz pobierający te 50W na biegu jałowym długo na aku nie pogra a jak już wyssie prąd to to aku w godzinę się nie naładuje . Pominę jego wielkość itd .

Dla mnie bez sensu ale dla wielu z Was to zabawa ;)

 

Nie no jasne, jeśli chodzi o wzmacniacz wydaje mi się sensownym jest akumulatorem zasilać tylko klasę D i też mniejsze moce. Akumulator jeśli ma spory zapas pojemności w stosunku do zużycia potrafi długo działać bez ładowania. Np.: u mnie DAC pkrecza na AKM4396 z analogówką na trafach, napięcia regulowane czterema super teddy regami, włączony spokojnie gra 2 dni. Oczywiście grałby dłużej, ponieważ spadek napięcia na akumulatorach po tym czasie pozwala bez przeszkód słuchać dalej, natomiast ponoć akumulatory żelowe nie lubią dużych spadków napięć przy rozładowywaniu, więc te dwie doby(spadek rzędu 2V przy łącznej pojemności w okolicach 7mAh) to granica bezpieczna dla akumulatora.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

....

jar1, coś Ci się ewidentnie pomyliło z tymi potencjałami - co mianowicie miałoby być źródłem owej różnicy potencjałów ?

Może trochę ;) Każda elektroda ma określony potencjał na granicy faz. To SEM mierzona wzgledem elektrody wodorowej dla której przyjmuje się potencjał wzorcowy równy zero.

Gdyby nic się nie działo, akumutatory czy baterie nie ulegałby nieużywane rozładowaniu. Przypuszczam, ze podłączenie np. uziemienia do jednego z ogniw akumutora spowoduje jego szybsze rozładowanie podczas przechowywania

 

Ale to rzeczywiście, wpływ chyba pomijalny przy naszych rozważaniach. ;)

Chociaż może nieco rozjaśnia wpływ na dźwięk podłączenia zacisku minusowego bateryjki do zacisku kolumny.... Bo takie eksperymenty były już na forum opisywane.

Moim rozwiazaniem dla ladowania akumulatora w nastepnym DACu jest bateria sloneczna!

 

Uzywam obecnie do podladowania akumulatora w moim boomboxie na TK2020 i sprawdza sie doskonale. Prad max do 0.2A wiec nie ma szans na przeladowanie. Akumulator ma 7Ah i nie ladowalem go tradycyjnie od tygodni. Takie baterie sloneczne sa teraz w wiekszosci sklepow motoryzacyjnych, a koszt nie odbiega od ceny zasilacza. Na serio polecam bo to bardzo wygodne rozwiazanie.

 

Nie musimy . Trudno jest nie przebić Technicsa .

 

Mysle, ze powinienes sprawdzic co to za sprzet, zanim postawisz wszystkie technicsy pod jednym murem ;).

 

Poza tym moje wypociny diy porownywalismy jeszcze z modowamym pioneer-em a-400 I ikarus wersje 2 zrobiona przez metaxas (lub mas jak kto woli).

Gość piotrektychy

(Konto usunięte)

pytanie, jakimi parametrami (oprócz niskich szumów własnych) powinny charakteryzować się dobre stabilizatory, chodzi mi o same scalaki, znalazłem coś co by mi odpowiadało i dało się polutować, no i ma spory zapas prądowy, nie wiem tylko czy to nie lekka przesada - ADM7150

  • 4 lata później...

Może jakieś mądre głowy skonstruowałyby np. ładowarkę, która w czasie spoczynku ładuje akumulator :-)

 

Zrobiłem coś takiego kiedy działałem na ak4396. Leży gdzieś płytka, schematu nie robiłem, wzór zaginał razem z danymi z całego dysku. Natomiast wydaje mi się, że na podstawie tego co jest można to rozwiązanie odtworzyć. Działało to to na bazie ne555 i 3 przekaźników. Używałem tej ładowarki dobre 3 lata.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.