Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, co słychać a czego nie


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz dobrze?

 

Co ma być dobrze?

Przecież przed chwilą wlazłeś nieświadomie w...i ma być dobrze?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

bajki o gościach w restauracji, którym zmieniono światło i porzygali się, bo jedli fioletowe frytki.

Albo o tych idiotach, którzy stali pod drzewem i wszyscy widzieli węża na gałęzi, którego nie było.

 

Skąd ta niczym niezmącona pewność, że to bajki i idioci? Bo konkluzje się Tobie nie podobają? To za mało, aby wygłaszać tak kategoryczne sądy.

 

Zasób wiedzy rodziny programów Discovery jest tysiące razy większy niż suma wiedzy nas tu wszystkich na Forum.

 

Co ma być dobrze?

Przecież przed chwilą wlazłeś nieświadomie w...i ma być dobrze?

 

Proszę mnie nie rozśmieszać.

Skąd ta niczym niezmącona pewność, że to bajki i idioci? Bo konkluzje się Tobie nie podobają? To za mało, aby wygłaszać tak kategoryczne sądy.

 

Zasób wiedzy rodziny programów Discovery jest tysiące razy większy niż suma wiedzy nas tu wszystkich na Forum.

 

To są programy robione specjalnie dla takich idiotów, którzy oglądając te bzdury wierzą w nie, a dodatkowo też po to, aby inni idioci pośmiali się z tych bzdur.

Coś takiego jak w naszej TV kiedyś programy typu: wkręceni, albo złapani w ukrytej kamerze.

Mamy 1717 odcinek i w dalszym ciągu nikt nie wie o jakie kable chodzi? Czy kłócicie się w temacie SC, IC czy AC? Serial przestaje trzymać poziom i napięcie w świetle tych trzech niewiadomych spada drastycznie! Słupki frekwencji oglądalności będą w tych tajemniczych okolicznościach topnieć...

Parker's Mood

To są programy robione specjalnie dla takich idiotów, którzy oglądając te bzdury wierzą w nie, a dodatkowo też po to, aby inni idioci pośmiali się z tych bzdur.

Coś takiego jak w naszej TV kiedyś programy typu: wkręceni, albo złapani w ukrytej kamerze.

 

Za mało wiem aby się w tym przedmiocie wypowiadać. W szczególności nie znam tego numeru z fioletowymi frytkami - czy to był numer typu "Wkręceni" czy też jakieś poważniejsze badanie. Dlatego jestem ostrożny w ferowaniu osądów.

 

Odpowiednie!

 

Ja pas.

Ostatnia podpowiedź:

2 z 32 w naszym alfabecie niekiedy tworzą parę.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Wszystkie te błyskotliwe opowiastki usera Parantulla mają na celu uświadomić nam, że ze słyszeniem kabli jest podobnie,

czyli to nasza wyobraźnia sugeruje nam, że są zmiany, a tak naprawdę to ich nie ma, tylko nam się wydaje, że droższy, czy ładniejszy kabelek gra lepiej.

A ja powtarzam - proszę nie wrzucać wszystkich słyszących do jednego worka, bo są też tacy, którzy słyszą naprawdę i nie muszą się sugerować wyglądem czy ceną.

Widocznie we wszystkich waszych ślepych testach brali udział właśnie ci słyszący wyobraźnią, a nie uszami. ;-)

Ślepe testy wykazują brak różnic. Natomiast jawny test wykazał istotne różnice, gdy to były stałe jedne i te same kabelki. Pisałem o tym powyżej. Czyli: wyobraźnia i nic ponad to.

Pożyczyłem kiedyś ze sklepu muzycznego kabelek głośnikowy w cenie około 100zł/metr i porównałem go z posiadanym (miedź, ok 10 zł/m). Niestety żadnych różnic moim słabym uchem nie wychwyciłem, może różnice były, ale dla mnie tylko na poziomie percepcji;-) Kabelek grzecznie, z podziękowaniami oddałem:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Pożyczyłem kiedyś ze sklepu muzycznego kabelek głośnikowy w cenie około 100zł/metr i porównałem go z posiadanym (miedź, ok 10 zł/m). Niestety żadnych różnic moim słabym uchem nie wychwyciłem

 

Tak mogło być. Jakbyś sobie sam zrobił kabel z litego drutu, takiego 1,5-2,5 mm za 3 zł/m to być może ze zdumieniem stwierdziłbyś,

że jest lepszy od tej plecionki za 100 zł/m, czy nawet za 1000 zł/m.

Za mało wiem aby się w tym przedmiocie wypowiadać. W szczególności nie znam tego numeru z fioletowymi frytkami - czy to był numer typu "Wkręceni" czy też jakieś poważniejsze badanie.

To była "Magia umysłu" gdzie na prostych przykładach pokazywano jak zupełnie obcy sobie ludzie

ulegają zbiorowej sugestii i zaczynają widzieć na drzewie węża, którego w rzeczywistości tam nie ma.

Zamień drzewo na forum, a węża na kable i masz wypisz wymaluj dokładnie to samo co tutaj,

tylko że do niektórych to nigdy nie dotrze, bo są najmądrzejsi na świecie i wiedzą wszystko lepiej.

Oprócz tego mają jeszcze najlepszy słuch i w ogóle są tacy we wszystkim zajebiści i najlepsi,

że normalnie aż głupio się odezwać w tak znakomitym towarzystwie najlepszych z najlepszych.

A później się spotykają na odsłuchach tych swoich czarodziejskich kabelków i są tak w nie zasłuchani,

że przez ponad dwie godziny żaden złotouchy nie zauważył, że jedna z kolumn jest podłączona w przeciwfazie,

o czym też na tym forum było, ale pewnego dnia wzięło i znikło.

 

Wszystkie te błyskotliwe opowiastki usera Parantulla mają na celu uświadomić nam, że ze słyszeniem kabli jest podobnie,

czyli to nasza wyobraźnia sugeruje nam, że są zmiany, a tak naprawdę to ich nie ma, tylko nam się wydaje, że droższy, czy ładniejszy kabelek gra lepiej.

A ja powtarzam - proszę nie wrzucać wszystkich słyszących do jednego worka, bo są też tacy, którzy słyszą naprawdę

Oczywiście, tylko żaden nie musi nikomu niczego udowadniać, znamy te opowiastki już do znudzenia.

Może zamiast o pierdołach porozmawiajmy dla odmiany o faktach, a te są następujące:

 

1.Tylko na tym jednym forum można znaleźć dziesiątki relacji z odsłuchów i testów (nie tylko kabli zresztą)

których wyniki dla złotouchych słyszących różnice po zmianie czegoś tam były jednoznacznie negatywne,

a niektóre wręcz kompromitujące, jak choćby ten z jedną kolumną podłączoną odwrotnie czego nikt nie usłyszał.

 

2.Tylko na tym jednym forum można znaleźć dziesiątki prób namówienia słyszących niesłyszalnego

do udowodnienia swoich nadludzkich zdolności i rozprawienia się raz na zawsze z niedosłyszącymi zazdrośnikami,

które spełzły na niczym, bo każdy jeden kozak wynajdował dwa tysiące powodów, dla których takiej próby podjąć nie zamierza.

 

3.Tylko na tym jednym forum można znaleźć dziesiątki tekstów tłumaczących jak dziecku w przedszkolu

dlaczego różnice w brzmieniu powodowane przez kable są dla człowieka niesłyszalne oraz dziesiątki innych tekstów

tłumaczących jak krowie na rowie dlaczego różnice w brzmieniu np.kabli sieciowych nie mogą nawet występować.

 

4.Tylko na tym jednym forum można znaleźć dziesiątki przykładów na to jak chiński kabel, wtyk lub gniazdko no name

kosztujące w detalu $1,50 za sztukę, po przebrandowaniu (nadrukowaniu lub częściej chamskim naklejeniu jakiegoś tam logo)

staje się audiofilskie i nagle zaczyna kosztować $15 (dziesięć razy więcej) lub na przykład $150 (sto razy więcej)

 

Te i wiele wiele innych historii dobitnie świadczy o tym, że mamy do czynienia z największym przekrętem w branży audio

i nic, absolutnie nic nie chce przemawiać za tym, że te wszystkie cudowne gadżety mają jakikolwiek wpływ na cokolwiek.

No chyba że kolega SzuB lub kolega soundchaser dysponują jakimiś... może jednym... albo choć cieniem dowodu na to,

że jest inaczej, tylko błagam niech to będzie już coś innego niż "ja to słyszę i udowodnij mi że nie" bo to zwykła dziecinada jest.

Mógłbym prosić o jakiś link do jakiegoś testu w którym słyszący kable audiofil został poddany próbie i przeszedł ją z wynikiem pozytywnym?

O takie mniej więcej dowody mi chodzi, bo jak znam życie, to zaraz ktoś tutaj wklei dwustronicowy wywiad z jakimś mistrzem bełkotu

z którego nic nie wynika poza tym, że drogie kable poprawiają brzmienie o 0,00475% a nasze aż o 0,00980% czyli ponad dwa razy tyle!

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Brawo @Parantulla. Nic dodać nic ująć. 10/10. Kapitalny, świetny wpis. Napisałeś prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.

 

Chylę czoła z najwyższym szacunkiem.

5. Tylko na tym forum można spotkać tylu nawiedzonych misjonarzy, którym wydaje się, że rozumy pozjadali, ale nie potrafią pokazać żadnego argumentu ani dowodu, że kable nie wpływają na brzmienie, zamiast tego sypią pachnącymi kurzem teoriami bez praktycznego pokrycia, obrażają audiofilów, rzygają zawiścią, trollują, kłamią, prowokują, manipulują, tym bardziej zaznaczając, że swoich wątłych wyobrażeń gotowi są bronić przy pomocy parareligijnej działalności z modlitwą na ustach: nie słyszę, nie słyszę, nie słyszę, amen.

Fajnie. To sobie posłuchajmy muzyki do snu. Ja na swoich niegrających kablach i bezpiecznikach, ale za to z porządnie dość wytłumionym pokojem. A ty na swoich grających kabelkach. Ciekawe kto usłyszy lepiej?

SzuB odniesiesz się do moich pytań, czy zwyczajnie zamieciesz pod dywan? Nie ma problemu jak nie masz argumentów sensownych lepiej się nie odzywaj, ale jak masz to słucham, czemu ślepy test to zła metoda sprawdzenia czy kable grają?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

SzuB odniesiesz się do moich pytań, czy zwyczajnie zamieciesz pod dywan? Nie ma problemu jak nie masz argumentów sensownych lepiej się nie odzywaj, ale jak masz to słucham, czemu ślepy test to zła metoda sprawdzenia czy kable grają?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ponieważ nie uwzględnia czynników psycho-fizjologicznych. Ślepy test to taka sama lipa jak jawny test. Umiesz nie odróżnić kabli w jawnym teście? Już sam fakt, że się bierze udział w teście, a nie w słuchaniu muzyki, sprawia, że żaden test nie ma szansy powodzenia. Tester wie, że bierze udział w teście - to wystarczy, by sam ten fakt zaburzał odbiór. Wiesz, presja, kto kogo, napięcie... Żaden test na żywych ludziach nie jest skuteczny, dlatego np. cała psychologia opierająca się na testach leży i kwiczy, bo zawsze dochodzi do wydumanych wniosków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A jak się ustosunkujesz do tego-ten sam sprzęt,te same kolumny,to samo pomieszczenie,ta sama płyta i to samo miejsce odsłuchu. i to samo okablowanie.

I jednego dnia uważam że gra wybitnie-podoba mi się jest super.

A innego dnia jak by coś było nie tak-mniej mi się podoba.

Co jest powodem-przecież nic nie zmieniłem.

Ponieważ nie uwzględnia czynników psycho-fizjologicznych. Ślepy test to taka sama lipa jak jawny test. Umiesz nie odróżnić kabli w jawnym teście? Już sam fakt, że się bierze udział w teście, a nie w słuchaniu muzyki, sprawia, że żaden test nie ma szansy powodzenia. Tester wie, że bierze udział w teście - to wystarczy, by sam ten fakt zaburzał odbiór. Wiesz, presja, kto kogo, napięcie... Żaden test na żywych ludziach nie jest skuteczny, dlatego np. cała psychologia opierająca się na testach leży i kwiczy, bo zawsze dochodzi do wydumanych wniosków.

 

Jawny test nie różni się w zasadzie od normalnego słuchania kabli, przecież sam wybierając jakiś kabel fundujesz sobie na dzień dobry taki test i tak szukasz, który tam kabel podoba Ci się bardziej prawda? Ślepy test różni się od jawnego tylko tym, że są w nim wyeliminowane cechy takiego kabla jak: wygląd, marka, cena itd. Przy wyborze, który kabel gra Ci lepiej kierujesz się tylko dźwiękiem i niczym więcej.

SzuB odniesiesz się do moich pytań, czy zwyczajnie zamieciesz pod dywan? Nie ma problemu jak nie masz argumentów sensownych lepiej się nie odzywaj, ale jak masz to słucham, czemu ślepy test to zła metoda sprawdzenia czy kable grają?

 

Nie zadawaj Entuzjastom takich pytań. Dostaniesz w odpowiedzi albo stek obelg i inwektyw, albo pseudologiczny bełkot mający wykazać, że testy są do niczego. Wyłącznie ich zdaniem, gdyż jest to uznana w nauce i powszechnie stosowana metoda badawcza. Jednak w kwestii wpływu kabli na dźwięk jest ona (zdaniem Entuzjastów) nieprzydatna i niewiarygodna. Akurat wyjątkowo w tym jednym przypadku. Powód: testy nie potwierdzają przyjętego przez nich a priori aksjomatu o istnieniu tegoż wpływu. Wprost przeciwnie: każdy z dotychczasowych testów tezę tą obala i kompromituje.

 

A potem oczekują, że będą traktowani poważnie.

 

@Parantulla powyżej umieścił wpis, który nie sposób nazwać inaczej jak że jest to intelektualny knock-out Entuzjastów. Pozostanie im tylko bezsilna wściekłość, odszczekiwanie się i nasilenie prób zamiany tej dyskusji w pyskówkę.

Jawny test nie różni się w zasadzie od normalnego słuchania kabli, przecież sam wybierając jakiś kabel fundujesz sobie na dzień dobry taki test i tak szukasz, który tam kabel podoba Ci się bardziej prawda? Ślepy test różni się od jawnego tylko tym, że są w nim wyeliminowane cechy takiego kabla jak: wygląd, marka, cena itd. Przy wyborze, który kabel gra Ci lepiej kierujesz się tylko dźwiękiem i niczym więcej.

Test to test, nigdy nie wyjdzie. Bo jest... testem.

 

A jak się ustosunkujesz do tego-ten sam sprzęt,te same kolumny,to samo pomieszczenie,ta sama płyta i to samo miejsce odsłuchu. i to samo okablowanie.

I jednego dnia uważam że gra wybitnie-podoba mi się jest super.

A innego dnia jak by coś było nie tak-mniej mi się podoba.

Co jest powodem-przecież nic nie zmieniłem.

Może żona cię zdradziła, szef opieprzył, głowa boli, masz zły dzień, jesteś niewyspany, masz nawrót nerwicy - cokolwiek.

Nie każdy lubi się przyznawać, że stał się ofiarą marketingowego prania mózgów i przepłacił dziesięcio- lub stukrotnie za parę metrów zwykłego przewodu.

Fajnie. To sobie posłuchajmy muzyki do snu. Ja na swoich niegrających kablach i bezpiecznikach, ale za to z porządnie dość wytłumionym pokojem. A ty na swoich grających kabelkach. Ciekawe kto usłyszy lepiej?

 

Ile Ty masz lat?? Skąd wiesz, że kolega SzuB ma złą akustykę pokoju? Czy według Ciebie (i nie tylko) stosowanie dobrych kabli uniemożliwia dobry odbiór muzyki??

Dziecinada.

Może żona cię zdradziła, szef opieprzył, głowa boli, masz zły dzień, jesteś niewyspany, masz nawrót nerwicy - cokolwiek.

O.K-czyli wszystkie podane argumenty są w stronę (jak grało lepiej a potem grało słabiej)

Czyli można by podać argumenty milsze od podanych od ciebie-i rozumować to w drugą stronę-czyli jak grało słabo a teraz gra lepiej.

Argumenty miłe typu-szef dał mi podwyżkę,żona mi dobrze dała ;),głowa nie boli,jestem wyspany,z nerwicy się wyleczyłem itd-TAK.

Test to test, nigdy nie wyjdzie. Bo jest... testem.

Ale jak wybierasz lub wybierałeś między jakimiś przewodami, to słuchasz pierwszego potem drugiego kabla i to jest już forma testu, który kabel gra Ci lepiej. Masz inną metodę na sprawdzenie kabli czy to, co przytoczyłem tak się odbywa?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.