Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, co słychać a czego nie


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle że Piotr91 gdy "dojrzał" audiofilsko, to zdał sobie sprawę, że to co słyszy to jest ułuda i efekt autosugestii.

No nie całkiem. Kiedyś wypisywałem recenzje kabli, które kupiłem twierdząc, że dźwięk jest lepszy i nawet obraz przez HDMI też. Jakoś nie zdążyłem kupić lepszego kabelka optycznego, a miałem taki zamiar. Więc zostałem przy tym za dwie dychy. Tylko, że te wszystkie moje poematy prozą były durnotami wyssanymi z palca, bo nawet nigdy nie robiłem porównań. Wypierdzielałem stare kable, zapinałem nowe i czułem się lepszy od plebsu. No i nie omieszkałem się podzielić opiniami z resztą świata.

 

Wypada dodać, że do pewnego momentu brałem za święte słowa wszystko, co wyczytałem i usłyszałem o wzmacniaczach, kablach odtwarzaczach itd.

 

No ale w przeciwieństwie do @margaryna85 jakoś nigdy nie udało mi się usłyszeć nic więcej z nagrań ponad to, co słyszę na swoim sprzęcie. Nie powiem, trochę lepiej to słyszałem, ale żeby choć szmerek jakiś więcej. No i tak po nitce do kłębka.

Tyle że Piotr91 wcześniej miał poglądy odwrotne do obecnych, czyli słyszał różnice.

 

O, to zupełnie jak misjonarz xyz! Że co? Wszystkie wzmacniacze 'grają' muzykę jednakowo? No tak, biorąc pod uwagę, że istnieje lud, który nie słyszy różnic w brzmieniu czterech różnych gitar, albo mylą Davisa z Bakerem... (wróć, to za trudne)... mylą Zeppelinów ze Spooky Tooth - to mnie nic nie jest w stanie zadziwić.

Parker's Mood

Tylko, że te wszystkie moje poematy prozą były durnotami wyssanymi z palca, bo nawet nigdy nie robiłem porównań. Wypierdzielałem stare kable, zapinałem nowe i czułem się lepszy od plebsu.

 

uuu

tu nie psycholog tylko psychiatra jest potrzebny

grubo, grubo... nie ma co

A może tylko.................... szczerze ????

....................................................................................

 

Bycie audiofilem to jedna z form bycia samcem alfa. Ja mam, Ty nie, ja dominuję.

 

Taka sama dominacja jest w wypadku, auta, komórki, domu, i tysiąca innych rzeczy.

 

Jesteś kurduplem, w szkłach jak denka od słoika z ogórkami, ale masz coś co ma szansę zrobić z Ciebie Alfę.... Nawet tylko w Twoich oczach....

 

 

Kpię, czy nie ??? A może trafiłem w sam środek ???

 

...................................................................................

 

Panowie, bierzcie przykład od swoich kobiet - one mają zdroworozsądkowe podejście do waszych zabawek. Nie ważne czy zbieracie złom audio, auta, samoloty, czy pudełka po zapałkach...

 

Dużo zdrowia, w tym psychicznego.....

Ja mam, Ty nie, ja dominuję.

 

a co jak trafisz na innego samca ktoremu twoje audio zwisa przyslowiowym klafiorem?

ha?

to nie dzala jak skora, fura i komora - postronni zawssze beda stukac sie w czolo gdy slysza o cenach audio

poza tym w obecnych czasach nie liczy sie jakim autem jezdzisz tyko jak duzy jacht posiadasz :-)

tu nie psycholog tylko psychiatra jest potrzebny

Czesiek, jeśli nie jesteś lekarzem, a idę o zakład o moje stereo, że nie jesteś, to powiem ci kolokwialnie - zdup się. Poza tym przydałoby ci się nieco kultury. A tak to zachowujesz się nie jak gość szczycący się sprzętem i wrażliwością na dźwięk, nawet na piękno, a jak burak słuchający Mandaryny na jamniku. A poza tym to wychodzą ci bon moty jak premierzycy: "tam gdzie som spszenty, tam som czupki."

Po pierwsze przegrales zaklad - swoje stereo mozesz zachowac albo oddac komus innemu. Mnie sie nie przyda

Po drugie ja tylko pisze wlasne wnioski na podstawie tego co wypisujesz. Nie dodaje nic od siebie.

Po trzecie kazdy mierzy swoja miara. Ja nie musze sie niczym obnosic. Nie wypisuje bredni zeby podniesc sobie samopoczucie...

Stara śpiewka. W mojej obecności byś nie usłyszał. Stchórzyłeś przed płytką testową, bo podświadomie (a może i świadomie) czujesz, że z tym słyszeniem to jedna wielka ściema jest ;-)

Widzę wątek oczyszczony i powrócił. Ale wam się chłopy nudzi :D

 

Wiadomo, o trzeźwość w audiofilii trzeba walczyć.

Ale to się nie stanie. Panowie zawsze będą pisać poematy o tym jak im się dźwięk zmienia przez stolik, np. tutaj:

STOLIK ANTYWIBRACYJNY ROGOZ AUDIO 4SM3 MODUŁOWY

System brzmi klarowniej, dźwięk jest lepiej poukładany, bardziej sfokusowany, a każdy z tych elementów przyczynia się do efektu finalnego w postaci bardziej prawdziwej, przekonującej prezentacji.

(,,Hi-Fi Choice”, nr 03/2013).

 

Stoliki grają! A a 6500 czeka nas prawdziwa rewolucja:

W dźwięku było więcej energii, znakomicie kontrolowanej, zogniskowanej we właściwych elementach. Poprawiła się szybkość ataku, uderzenie, dynamika. Bas stał się nieco bardziej konturowy, jakby czystszy, co z kolei prowadziło do jego lepszego zróżnicowania. Innym elementem, świadczącym o tym, że stolik znakomicie spełniał swoje zadanie, była dalsza poprawa w zakresie tzw. czarnego tła. [...] Kolejna zmianę zarejestrowałem w aspekcie przestrzenności prezentacji oraz trójwymiarowości źródeł pozornych. Podobnie jak w pozostałych kwestiach, tak i co do tych nie miałem do tej pory żadnych zastrzeżeń i wydawało mi się, że wiele w tym zakresie zrobić się już nie da. A jednak poprawa była zauważalna - nawet bardziej w kwestii precyzyjniejszego umiejscawiania każdego ze źródeł dźwięku na scenie i jego namacalności, lepszej definicji w sensie obrysu i wymiarów niż znaczącej zmiany wielkości sceny, choć i ta wydawała się nieco głębsza.

(,,Hi-Fi Choice", nr 05/2014)

 

Ja rozumiem że stolik jako mebel ma wpływ na akustykę pokoju, ale generalnie z definicji stoliki audiofilskie są konstruowane na tych samych zasadach, podobnie zwymiarowane itp. Ale nam się ATAK zmienia. Przez stolik.

Cuda, panie, cuda :)

 

Oraz poprawia czarne tło w muzyce. Ktoś mi powie co to jest czarne tło? :)

 

Oraz czemu audiofile boją się ślepych testów bardziej niż diabeł wody święconej? :D

Podstawki cegły wszystko gra. Złote bezpieczniki też.

 

Napisałbym że faza księżyca też... ale jak dowodzą badania faza księżyca ma wpływ na nasze samopoczucie i odbiór świata, więc tutaj bym się nie śmiał że ma wpływ. Być może nawet większy niż zmiana wtyku w kablu sieciowym, bo tacy złotousi też tu są :)

Napisałbym że faza księżyca też... ale jak dowodzą badania faza księżyca ma wpływ na nasze samopoczucie i odbiór świata, więc tutaj bym się nie śmiał że ma wpływ.

Bardziej w to wierzę-niż w bezpieczniki.

Bo samopoczucie ewidentnie wpływa na odbierane bodzce- wzrokowe,słuchowe itd.

Bywa tak że ten sam numer,z tej samej płyty,na tym samym systemie w poniedziałek gra wybitnie(czyimś odsłuchem-np moim ) a w piątek jakoś tak lipnie-i co jest powodem?

 

No dobra

A podstawki pod kable glosnikowe?

Jak to się mówi-EXTRAWAGANCJA,LANS,SZPAN,i lepsze dojście końcówki odkurzacza do posprzątania. ;) bo jak by nie było kable są w powietrzu(na pewnej wysokości). ;)

 

Podstawki cegły wszystko gra.

Zmienia odbiór jakiś tam STAND-ale to dlatego że wysokość położenia głośników się zmienia względem podłogi i miejsca odsłuchu.

Ale czy to granit,czy marmur czy zwykła płyta chodnikowa-to już różnicy nie robi-tylko wizualną,kosmetyczną itd.

No ale są złotousi co rozróżnią podstawy.

Z budowlanką pewnie mają coś też wspólnego-czyli z czego materiał został zrobiony. :)

Ale czy to granit,czy marmur czy zwykła płyta chodnikowa-to już różnicy nie robi-tylko wizualną,kosmetyczną itd.

No ale są złotousi co rozróżnią podstawy.

Z budowlanką pewnie mają coś też wspólnego-czyli z czego materiał został zrobiony. :)

 

Oj Gracjan, długa droga przed Tobą. Nie wiesz że magiczne Shakti grają o niebo lepiej niż zwykła czerwona? no i kosztują z 1000 razy tyle ;)

Gdzies w sieci krazy filmik nakrecony zdaje sie przez producenta kabli o podstawkach gdzie udowadnia sie fizyczna wlasciwosc wspomnianych wyzej podstawek. Ciekawy kasek dla kolegow podniecajacych sie wynikami badan i innymi cyferkami

Dzisiaj jest totalna pełnia księżyca,posłuchajcie sobie przy zamkniętym oknie jak wasz system gra,a jutro(kto ma wolne) niech posłucha sobie w południe-jak słoneczko będzie wysoko.

Jutro pogadamy-NARKA. ;)

Stara śpiewka. W mojej obecności byś nie usłyszał. Stchórzyłeś przed płytką testową, bo podświadomie (a może i świadomie) czujesz, że z tym słyszeniem to jedna wielka ściema jest ;-)

Ściemą jest ta twoja legendarna płytka, która nie ma nic wspólnego z porównywaniem brzmienia sprzętów, a jest jedynie twoim rozpaczliwym sposobem na to, by uciec przed podstawowym dla ciebie zadaniem, czyli przed udowodnieniem, że nie słyszysz. Ciężar dowodu spoczywa na niesłyszących, bowiem to oni negują fakt różnic. Nie odwrotnie, bum, więc skończ już te swoje manipulacje.

Ciężar dowodu spoczywa na niesłyszących, bowiem to oni negują fakt różnic

Na Tobie natomiast spoczywa udowodnienie, że da się udowodnić nieistnienie nieistniejącego. Dopiero po tym można podjąć podjąć dyskusję o możliwości udowodnienia niesłyszenia czegoś co nie występuje ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

nie rozumiem jednej rzeczy

czy wszyscy nieslyszacy sa az tak leniwi i nie chce im sie poszukac jakiegos kolegi z na tyle czulym systemem gdzie te "mistyczne" zmiany idzie uslyszec?

celowo nie pisze "lepszym" tylko "czulszym" zeby nie podniesc kolejnej fali protestow

to nie jest kwestia wiary. To fakty. Poczytaj sobie (może to juz zrobiłeś) wątek o testach u Lutka. Jest tu na bocznicy, oczywiście zamknięty. Pomyśl dlaczego.

Testowano nie tylko Rotela i nie tylko wzmacniacze.. Nie skończyło sie na jednym spotkaniu. To po pierwsze.

Po drugie sam próbowałem różnych testów i to nie na własnej osobie, ale na innych. Audiofilach i nie. Ograniczałem sie tylko do kabli, urządzenia były z róznych półek cenowych (moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo cena nie jest wyznacznikiem czegokolwiek, jesli o brzmienie chodzi, ale najdroższy system wart był ok. 200tys. zł) i rezultat był zawsze taki sam. Zgadnij jaki ;-)

Mamy wątek co słychać, a co nie słychać na zestawach hi-end, to w takim razie mamy plik

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) z nagraniem z różnych programów. Nagranie jest mp3 z wyjścia analogowego, ale mimo wszystko bardzo dobrze oddaje brzmienie oryginału. Nagranie składa się z 2 części. Pierwsze 50 sekund to ścieżka dźwiękowa z programu dokumentalnego, potem jest kawałek nagrania z serwisem informacyjnym.

 

Proszę pana doktora może oraz każdego dysponującego dobrym sprzętem o ocenę jakości dźwięku, przy czym chodzi mi nie o jakość nagrania tylko o jakość realizacji tego w studio. Bo jak już wspomniałem to mp3 bardzo dobrze oddaje charakter brzmienia oryginału.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.