Skocz do zawartości
IGNORED

Harry Potter i Zaczarowany Kabel


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

A Twój wpis o korektorze jest na poziomie ?

 

Oczywiście, że jest.

Wskazałem jedynie na koncepcję że skoro kabel sieciowy nie zawiera elementów elektrycznych (elektronicznych), działa zatem jak każdy filtr pasywny.

Takim filtrem jest też equalizer, który ma zdecydowanie więcej możliwości.

 

Możesz mi powiedzieć co w tym obraźliwego?

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Witam wszystkich na bocznicy. Wobec tego wszyscy jesteśmy w ciemnej dupie, bo tu nikt obcy nie zagląda. Czyli moje pisanie nie ma sensu. Całe szczęście, że posta napisałem już jakiś czas temu i teraz tylko go troszkę przeredagowałem. Mógłbym to zrobić lepiej. Ale okazuje się, że co za różnica? Generalnie chyba mało kto przeczytał. A teraz to już na pewno nikt nie przeczyta.

Witam wszystkich na bocznicy. Wobec tego wszyscy jesteśmy w ciemnej dupie, bo tu nikt obcy nie zagląda. Czyli moje pisanie nie ma sensu. Całe szczęście, że posta napisałem już jakiś czas temu i teraz tylko go troszkę przeredagowałem. Mógłbym to zrobić lepiej. Ale okazuje się, że co za różnica? Generalnie chyba mało kto przeczytał. A teraz to już na pewno nikt nie przeczyta.

 

To takie bolesne ?

Nie przesadzaj , nie takie rzeczy lądowały na bocznicy.))

Nie ma sensu . Wprowadzisz kolejny zamęt i ścieranie się ludzi . Nic więcej .

Przed Tobą był BUM1234 . Była to forumowa krucjata i walka z " niewiernymi " .

I po co ?

Pytam się po co i za co ?

 

Może ja odpowiem.

 

Ano po to, że przykładowo jak ktoś jawnie deklaruje że kupuje sobie czerwone ferrari i będzie jeździć nim po zakupy, bo taki ma kaprys - to spoko - co mi do tego, jego sprawa.

Ale jak ten sam jegomość kupuje czerwone ferrari, deklarując jednocześnie że będzie nim jeździł tylko po zakupy, bo szczypiorek i marchewka wożone do domu takim ferrari smakują lepiej - to sorry - ale ciężko przejść obok takich bzdur obojętnie, nie uważasz?

 

IDENTYCZNA analogia jest w audio, a konkretnie w high-end.

Bo jak ten koleś od czerwonego ferrari ma udowodnić, że szczypiorek który przywiózł do domu smakuje lepiej (wykwintniej), niż jak woził szczypiorek ze sklepu zwykłym Audi A3

Ale on twierdzi że smakuje mu lepiej, bo przecież smakuje te potrawy i wie, bije się w pierś że to nie są żadne omamy.

Ma wyrobione kubki smakowe i wyłapuje najmniejsze niuanse w smaku potraw, które wozi specjalnie do tego dobranym ferrari (sprawdzał też jak te warzywa smakują wożone lamborghini)

 

Po tym wszystkim czytasz gdzieś w internecie o jego rewelacjach, na temat smaku warzyw kupowanych w sklepach - i wożonych do domu high-end'owymi samochodami.

Sorry, dla mnie to jest bullshit - taki sam jak przekonania fanatyka religii islamskiej, katolickiej, wyznawców nazizmu czy jakiejkolwiek innej religii.

 

Mam nadzieję, że moje przykłady są jasne do odczytania i zinterpretowania?

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

nie takie rzeczy lądowały na bocznicy

Generalnie spodziewałem się czegoś w tym stylu. W sumie nawet sam tytuł wątku jest nieco prowokacyjny. Napisałem zanim dodałem ten temat tak: "Już się pisze. Będzie w dziale hi-fi i będzie się nazywał "Harry Potter i Zaczarowany Kabel". Mam nadzieję, że mi moderator nie wywali wątku w kosmos ;)" No i nie wywalił w kosmos tylko na bocznicę czyli w ciemną djupę..

Nie ma co panikować, dużo fajnych wątków jest na bocznicy

Właśnie.

Spokojnie Piotr to tylko hobby.

Nikt (chyba jeszcze ) nie umarł od kabli cyfrowych , różnic - braku różnic.

Co jakiś czas spotykam w swojej branży złotookich, którzy widzą różnice w obrazie między kablami hdmi. Ostatnio miałem klienta, który twierdził, że na jednym kablu obraz ma inny (konkretnie bardziej kremowy) odcień niż na innym. Gdy pokazałem mu pomiar kolorymetrem białej planszy z obu kabli zaczął już się pocić. Proponowałem następnie ślepy test między kablami, ale niestety nie zgodził się.

 

Ciekawe, czy któraś złotoucha osoba by się zgodziła na taki zakład? ;)

Ciekawe, czy któraś złotoucha osoba by się zgodziła na taki zakład? ;)

Nie zgodzi się nikt nigdy i za żadne pieniądze. Nawet za milion. Dolców. Który nawiasem mówiąc czeka, tylko nikt go nie chce. Te wszystkie przechwałki złotouchych są możliwe wyłącznie na forach internetowych. Chciałem trochę przewietrzyć temat i rzucić nieco światła, a tu mi wykopał ktoś temat na bocznicę. No dobrze. Napiszę jeszcze raz o tych kablach. Będzie krótko i na temat. I jestem prawie pewien, że wątek nie skończy na bocznicy, ale to dlatego, że nikt nie zrozumie.

  • Redaktorzy

Nawet za milion. Dolców. Który nawiasem mówiąc czeka, tylko nikt go nie chce.

 

Parokrotnie byłeś tutaj informowany (jeszcze kiedy występowałeś pod wcześniejszym nickiem), że Michael Fremer zgłosił się do udziału w tym konkursie i pan Randi kruczkami nie dopuścił do jego udziału. Łącznie z linkami do artykułu Fremera na ten temat. I nic, woda po kaczce, u ciebie dalej "milion czeka", co ma być ostatecznym dowodem, że nie ma różnicy między kablami.

Parokrotnie byłeś tutaj informowany (jeszcze kiedy występowałeś pod wcześniejszym nickiem

Nie wiem o czym mówisz. Napisałem tu kilka postów pod nickiem Lemil, ale gdzieś mi się zapodziało hasło. Więc to moje "dzieło" wątek o kołysaniu dźwięku przez niecentryczne płyty. Zresztą nawet napisałem w tym wątku ze dwa posty już jako Piotr91 tylko się nie przyznałem ;) Poza tym jeśli pisałeś cokolwiek do Lemila, to nie czytałem tego z powodów jak wyżej.

 

Edycja Lemil to mój nick na konkurencyjnym forum skąd sobie skopiowałem swój post. TEN post, pierwszy w tym wątku.

Najgorszy w tym wszystkim jest radykalizm. O ile w kwestii kabli cyfrowych zgadzam się z Tobą w stu procentach, to z analogowymi mijasz się z prawdą na kilometr. Czy kable kable słuchawkowe również uważasz wszystkie za tak samo "niegrające"? Jeśli tak, zbierz kilka różnych modeli do HD650 i zapraszam do siebie. Jeśli ich nie rozróżnię pokrywam koszty dojazdu, noclegu i stawiam dowolną dziwkę na St.Pauli. Dodatkowo jako lekcja pokory taki sam test zrobi moja kobieta. Ok?

 

Testowałem bardzo dużą ilość modeli, łącznie z takimi w cenie samych słuchawek i żeby było zabawnie, został ten oryginalny, bo najlepiej grający. Jedynie do AD PHB mam dedykowany bo ma inną budowę i taki być musi. Testy możemy zrobić nawet na Forum608 z podpiętym iPodem.

stawiam dowolną dziwkę na St.Pauli

Poważnie podchodzisz do zagadnienia. Widać, że jesteś pewien swego. Muszę się zastanowić, a przede wszystkim policzyć czy taki przedłużacz do słuchawek coś mógłby faktycznie zmienić. Ten Forum608 nie budzi mojego zaufania. Podłączone do iPoda bezpośrednio te słuchawki powinny zagrać tak samo, bo z tego co pamiętam jest on dość odporny na różne impedancje słuchawek. Ok. ale to jutro porachuję.

Ja też twierdzę z całym przekonaniem, że kable słuchawkowe kompletnie nic nie zmieniają.

Oferta skierowana do Piotr91, jest wyłącznie dla niego - czy ja też mógłbym skorzystać?

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Po pierwsze kable a nie przedłużacz, a po drugie sam iPod jest za słaby do wysterowania HD650 a po trzecie kto ma ochotę zrobić z siebie idiotę i tylko się poślinić do dziwek w Hamburgu. Zapraszam. Uzgodnimy wspólnie dogodny czas.

 

Aha, Forum608 to bardzo dobry wzmacniacz słuchawkowy, bardzo ceniony na wielu forach. Mój jest w najwyższej wersji jaka kiedykolwiek została zrobiona, nie wiem czy nawet nie jedyna. Idealnie dopasowany do Senków.

Bo jego wbudowany mikrowzmacniacz ma za małą moc. Do Westone UM3x starczy choć z dodatkowym wzmacniaczem i tak jest lepiej.

 

Zresztą jakie to ma znaczenie? Mam rozróżnić kable i chętnie zrobię to tak jak ostatnio to robiłem i po kolei odrzucałem kolejne modele.

 

 

Parokrotnie byłeś tutaj informowany (jeszcze kiedy występowałeś pod wcześniejszym nickiem), że Michael Fremer zgłosił się do udziału w tym konkursie i pan Randi kruczkami nie dopuścił do jego udziału. Łącznie z linkami do artykułu Fremera na ten temat. I nic, woda po kaczce, u ciebie dalej "milion czeka", co ma być ostatecznym dowodem, że nie ma różnicy między kablami.

 

Ale przecież zakład pomiędzy Panem Randim, a Fremerem dotyczył kabla głośnikowego, analogowego, więc jaki ma to związek z dyskutowanym tu tematem?

 

Poza tym z tego co widzę, to nie osoba oferująca wygraną wycofała się, a producent kabli:

 

Although it was Fremer's challenge to Randi, it was Blake who first announced it and agreed to provide the Pear Anjou cables for the test. And it was Blake who withdrew from the testing. Randi still invites Blake to provide his Pear Anjou cables for the test.

Bzdura .

Temat był wałkowany wielokrotnie .

14 lat temu robiłem kopie płyt z CD Marantz CD52MKII na na nagrywarce audio Philipsa i na różnych kablach cyfrowych były zauważalne różnice .

Różnice które słyszałem a o których kilka lat później przeczytałem na tym forum że ich nie ma i być nie może .

 

Dokładnie koleny teoretyk z miniwieza.... nawet plyty cd mimo ze bezbłędnie wyoalone z 01 graja inaczej ba rozne plyty cd graja mniej lub bardziej wiernie od oryginalu toczonego.... to wszystko jest dziwne i nawet denerwujace ale wszystko wplywa na dzwiek... no mkze poza miniwieza.... chociaż nie potwoerdze bo nie korzystam

chwilowy brak działalności w audio.

Bzdura .

Temat był wałkowany wielokrotnie .

14 lat temu robiłem kopie płyt z CD Marantz CD52MKII na na nagrywarce audio Philipsa i na różnych kablach cyfrowych były zauważalne różnice .

Różnice które słyszałem a o których kilka lat później przeczytałem na tym forum że ich nie ma i być nie może .

 

Tak sie składa, ze kiedyś wysłałes mi płytkę z czterema fragmentami tej samej muzyki nagranej na nagrywarce audio - na różnych kablach cyfrowych.

Efekt był zupełnie inny. Róznic oczywiście nie usłyszałem, ale przecież mogę mieć ubytki słuchu lub sprzęt do kitu ;-). Wobec tego porównałem zawartość plików przy pomocy programu EAC.

Oczywiście okazało sie, że wszystkie fragmenty sa identyczne co do bita. W któryms z watków można zresztą znależć opis.

nawet plyty cd mimo ze bezbłędnie wyoalone z 01 graja inaczej ba rozne plyty cd graja mniej lub bardziej wiernie od oryginalu toczonego....

Ktoś kiedyś napisał:

"Audiofile twierdzą, że plik zagra lepiej ze względu na to, że mechanizm CD wpływa na jakość dźwięku negatywnie przez to, że krążek CD w czasie odczytu powoduje powstanie Jitteru, bo napęd nie jest w stanie utrzymać idealnej prędkości obrotowej, oraz sama płyta, która jest mechanicznie wytłoczona nie jest wykonana idealnie, a więc pity i landy nie są dokładnie tej samej długości, albo że sama krawędź pomiędzy pitem i landem nie jest idealna itp. Ponadto podnosi się kwestię, że płyta CD jest odtwarzana w "czasie rzeczywistym" i jeśli będzie zadrapana lub w jakiś inny sposób uszkodzona, to wpłynie to na jakość dźwięku.

 

Wszystkie te powyższe "argumenty" nie mają sensu i świadczą o tym, że niektóre osoby błędnie wyobrażają sobie w jaki sposób działa odtwarzacz CD przy czym wyobrażenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Otóż opowieści o Jitterze, odtwarzaniu w czasie rzeczywistym, dokładności tłoczenia i jego wpływie na jakość dźwięku są nieprawdziwe.

 

Zacznijmy od tego, że CD nie jest odtwarzane w czasie rzeczywistym. Płyta CD nie jest odtwarzana w czasie rzeczywistym z kilku względów. Pierwszy i najważniejszy to fakt, że na CD jest tylko jedna ścieżka, a jak wiadomo, na CD mamy dźwięk stereo czyli 2 kanały! Wobec tego nie można odtworzyć w czasie rzeczywistym dwóch kanałów, skoro na CD jest tylko jeden"kanał". Dodatkowo na płycie nie jest zapisany ciąg sampli PCM. Na dodatek na CD mamy wyłącznie ciągi wartości liczbowych, które są matematycznie zakodowanymi blokami danych, które z kolei zawierają zakodowane porcje danych o samych samplach PCM. A więc mamy jakby kodowanie informacji, które są już wcześniej zakodowane. Z informacją o dźwięku sensu stricto nie ma to wiele wspólnego :) Jako, że jest tylko jedna ścieżka na CD to te bloki danych czy pakiety danych (zakodowanych i jeszcze raz zakodowanych) muszą być przemieszane ze sobą w ten sposób, że na zmianę będą zapisane dane o prawym kanale i lewym kanale, które dodatkowo są jeszcze przeplatane danymi korekcyjnymi. Same bloki danych z zakodowanymi "kawałeczkami" dwóch kanałów stereo są więc dość chaotycznie wymieszane i oznacza to, że nawet nie są one we właściwej kolejności, czyli nie odpowiada to kolejności ich odtworzenia. Czyli np. najpierw może być pakiet z dźwiękiem prawego kanału, który odpowiada późniejszemu fragmentowi niz następujący po nim pakiet dotyczący lewego kanału. Więc na CD mamy taką mozaikę króciutkich pakietów z zakodowanymi danymi dla dwóch kanałów w kolejności dość przypadkowej i na dodatek to wszystko jest poprzeplatane danymi korekcyjnymi. Wszystko po to, żeby właśnie zminimalizować możliwość utraty danych jeśli jakiś sektor płyty będzie uszkodzony lub zabrudzony.

 

Teraz skoro już wiemy, że na CD mamy coś, co w ogóle nie ma nic wspólnego z dwukanałowym dźwiękiem tylko jakąś przypadkową mozaikę pakietów możemy przejść do Jitteru. I już widzimy, że Jitter na CD to rzecz zupełnie abstrakcyjna. Dane z CD muszą najpierw zostać wczytane do podręcznej pamięci odtwarzacza, poskładane z tych kawałeczków, musi zostać przeprowadzona korekcja błędów w razie, jeśli jakiś bit został utracony, i z kolei wszystko musi zostać zdekodowane (w końcu!) do PCM, do dwóch kanałów i dopiero może to zostać wysłane do DAC odtwarzacza. Przy czym trzeba podkreślić, że DAC posługuje się własnym zegarem i jeśli odtwarzacz wykazuje jakiś Jitter, to powstał on właśnie w zegarze DAC.

 

Sama płyta CD w czasie odtwarzania może w zupełnie dowolny sposób zwalniać i przyspieszać. Prędkość z jaką obraca się krążek CD jest uzależniony wyłącznie od tego czy bufor pamięci odtwarzacza jest zapełniony w wystarczającym stopniu, czy nie. Ilość danych w buforze pamięci spada – płyta przyspieszy. Bufor jest pełny, płyta zwolni.

 

Wobec tego widzimy, że tak naprawdę odtwarzanie CD niczym się nie różni od odtwarzania pliku. Różny jest nośnik. Tu mamy CD, a tam mamy np. twardy dysk. Z tym, że nawet plik na twardym dysku nie zawiera informacji dźwiękowej. Z pliku na HDD tak samo jak z CD muszą zostać wczytane do pamięci podręcznej pakiety danych, które są tak samo przemieszane z bitami korekcji jak na CD, muszą zostać zdekodowane do PCM i wysłane do DAC. Mówiąc krótko na HDD mamy praktycznie tak samo matematycznie zakodowaną informację o dźwięku jak na CD i sam proces wczytywania do buforu pamięci, składania w całość, korekcji błędów i dekodowania jest identyczny. Rożny jest wyłącznie nośnik, przy czym na twardym dysku zazwyczaj mamy (o ile nie jest to SSD) magnetyczne dyski, które się kręcą zupełnie jak CD, tylko znacznie szybciej.

 

Konkludując o ile będziemy odtwarzać plik (w formacie bezstratnym) zripowany z CD i samo CD to na jakość może wpłynąć wyłącznie DAC. Jeśli jednak użyjemy tego samego DAC, to w obu przypadkach jakość dźwięku z pliku i z CD będzie identyczna. Oczywiście można podnieść wpływ mechanizmu CD na dźwięk. Ale patrząc na to z praktycznego punktu widzenia ruch mechanizmu CD ma mniej więcej taki wpływ jak jakość dźwięku jak obrót Ziemi wokół własnej osi.

 

Na koniec możemy również zdementować plotki jakoby płyta CD skopiowana i wypalona na CD-R grała inaczej. Otóż w świetle powyższego widzimy, że nie może zagrać inaczej. A jeśli jakość samego krążka CD-R będzie zła, to płyta albo w ogóle nie da się odtworzyć, albo będzie się zacinać. Jednak jeśli zagra, to zagra identycznie jak oryginał. I może jeszcze słówko o kablach cyfrowych. Mówi się że kabel USB może wpłynąć na dźwięk i jeśli się podepnie HDD "lepszym" kablem USB to zwiększy się jakość. Skoro wiemy, że przez kabel nie płynie dźwięk, tylko zakodowane bloki danych, to kabel cyfrowy nie może mieć wpływu na dźwięk. I to dotyczy każdego kabla czyli także optycznego czy cyfrowego elektrycznego oraz HDMI."

Link do wątku i wpisu o teście Mudy:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I oczywiście zostałem poczestowany przez kolegę Mateuszka banem, za wpis rzekomo nie na temat.

We wpisie podałem powyższy link, który pokazuje, ze różnice pomiędzy kablami cyfrowymi to tylko iluzja ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Ale przecież zakład pomiędzy Panem Randim, a Fremerem dotyczył kabla głośnikowego, analogowego, więc jaki ma to związek z dyskutowanym tu tematem?

 

 

A co, założyciel wątku uważa, że kable głośnikowe mają wpływ na dźwięk? Nie sądzę.

A co, założyciel wątku uważa, że kable głośnikowe mają wpływ na dźwięk? Nie sądzę.

Złośliwości są tu niepotrzebne. Najlepiej przekonać się na własne uszy w prawidłowo technicznie przeprowadzonym teście porównawczym. Porównujesz i wiesz. Jak wykryjesz "na ucho" jakąś różnice to prosty pomiar pomoże ci ustalić, który z kabli jest spartolony. Później pozostaje już tylko podjąć decyzję.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

... kabel cyfrowy nie może mieć wpływu na dźwięk ...

 

 

Zamiast tracić czas na powyższe wypociny, udaj się do dobrego salonu z wysokiej klasy sprzętem,

weź ze sobą kabel za 2 pln. i poproś o porównanie z najlepszym, dostępnym w salonie kabelkiem.

Powiedz, że jesteś anty-kablowcem teoretykiem - prosisz o oświecenie i sprowadzenie na ziemię...

 

A po tym wróć tutaj w szatach pokutnych i wszystkim opisz swoje praktyczne doświadczenie. :)

Nie zgodzi się nikt nigdy i za żadne pieniądze. Nawet za milion.

W jednym z wątków właśnie o kablach cyfrowych Kolega discomaniac71 zapraszał do siebie sceptyków na takie porównanie i NIKT , NIKT nie przyjechał ani nie chciał przyjechać pisząc bzdurne wymówki .

 

Tak sie składa, ze kiedyś wysłałes mi płytkę z czterema fragmentami tej samej muzyki nagranej na nagrywarce audio - na różnych kablach cyfrowych.

Efekt był zupełnie inny. Róznic oczywiście nie usłyszałem, ale przecież mogę mieć ubytki słuchu lub sprzęt do kitu ;-). Wobec tego porównałem zawartość plików przy pomocy programu EAC.

Oczywiście okazało sie, że wszystkie fragmenty sa identyczne co do bita. W któryms z watków można zresztą znależć opis.

Tak się składa drogi Kolego że wysłałem płytkę nie tylko Tobie .

Tak się też składa że nagrałem za pomocą różnych kabli i chyba źródeł ( nie pamiętam i nie chce mi się sprawdzać ) plik który dostałem mailem .

Wysłałem je Wam , Wy nausznie nic nie stwierdziliście . OK , mogliście z różnych przyczyn nie słyszeć ( mało rozdzielczy sprzęt , mała wrażliwość słuchu itd ) .

Ale jaja Panowie to sobie zrobiliście jak porównaliście plik który został mi wysłany z plikami nagranymi przypomnę na nagrywarce Pioneer PDR-05 .

Stwierdziliście zgodność co do bita .

Przeoczyliście jedną małą sprawę . Ta nagrywarka wraz z muzyką nagrywa kod uniemożliwiający dalsze kopiowanie tej wypalonej płyty .

Cóż , Harry Potter zaczarował te bity i stały się niewidoczne ;)

 

Jak pamiętam , Edward plików nie chciał nawet posłuchać a Elb do porównania ich nie dostał .

Kolega Discomaniac71 też nie doczekał się jednego chętnego do porównań ...

Miliona nie było ale pewnie kawa i ciasteczka by się znalazły .

 

 

Tyle z mojej strony .

Bawcie się dobrze .

Zamiast tracić czas na powyższe wypociny [...]

Mamy taki paradoks. Z jednej strony są dostępne informacje, detaliczne i dokładne, jak się odbywa transmisja danych w kablu, a z drugiej jest tzw. ciemna masa, która nie jest w stanie tych informacji ogarnąć. Więc z jednej strony człowiek poleciał na Księżyc, a z drugiej strony są tacy, którzy udowadniają, że człowiek latać nie może. Ptak latać może, ale nie doleci na Księżyc, bo to za wysoko.

 

Jako dystrybutor sprzętu i osprzętu musisz powtarzać dezinformacje. Ale, uwierz lub nie, coraz więcej ludzi słucha tych kabli, usiłuje usłyszeć różnicę i mimo szczerych chęci jej nie słyszy.

 

Dlaczego nie ma różnicy pomiędzy kablami cyfrowymi - postarałem się to wyjaśnić najlepiej jak mogłem. No tak. Ale człowiek nie może latać, zwłaszcza na Księżyc nie doleci.

 

W jednym z wątków właśnie o kablach cyfrowych Kolega discomaniac71 zapraszał do siebie sceptyków na takie porównanie i NIKT NIKT nie przyjechał ani nie chciał przyjechać

Dokładnie. Nawet gdyby ktoś oferował milion dla tego, kto przyjdzie i w ślepym teście wskaże różnicę pomiędzy kablami, tak zupełnie bez jakichkolwiek zobowiązań, przychodzisz, słuchasz, odgadujesz, milion dla ciebie, to nikt nie przyjdzie. Bo wszyscy wiedzą, że to niemożliwe. Wszyscy wiedzą, że to marketingowcy i podstawieni i opłaceni ludzie piszą te bzdury o kablach. No i jeszcze są tzw. pożyteczni idioci. Ci piszą z potrzeby serca i z własnej i nieprzymuszonej głupoty.

W jednym z wątków właśnie o kablach cyfrowych Kolega discomaniac71 zapraszał do siebie sceptyków na takie porównanie i NIKT , NIKT nie przyjechał ani nie chciał przyjechać pisząc bzdurne wymówki .

 

 

Tak się składa drogi Kolego że wysłałem płytkę nie tylko Tobie .

Tak się też składa że nagrałem za pomocą różnych kabli i chyba źródeł ( nie pamiętam i nie chce mi się sprawdzać ) plik który dostałem mailem .

Wysłałem je Wam , Wy nausznie nic nie stwierdziliście . OK , mogliście z różnych przyczyn nie słyszeć ( mało rozdzielczy sprzęt , mała wrażliwość słuchu itd ) .

Ale jaja Panowie to sobie zrobiliście jak porównaliście plik który został mi wysłany z plikami nagranymi przypomnę na nagrywarce Pioneer PDR-05 .

Stwierdziliście zgodność co do bita .

Przeoczyliście jedną małą sprawę . Ta nagrywarka wraz z muzyką nagrywa kod uniemożliwiający dalsze kopiowanie tej wypalonej płyty .

Cóż , Harry Potter zaczarował te bity i stały się niewidoczne ;)

 

Jak pamiętam , Edward plików nie chciał nawet posłuchać a Elb do porównania ich nie dostał .

Kolega Discomaniac71 też nie doczekał się jednego chętnego do porównań ...

Miliona nie było ale pewnie kawa i ciasteczka by się znalazły .

 

 

Tyle z mojej strony .

Bawcie się dobrze .

Przekręcasz. Wysłałeś mi płytkę z dwoma utworami. Każdy był w trzech wersjach. Wszystkie wersje były identyczne. Co do bitu. Więc kabelki, które wykorzystywałeś do nagrywania nie miały żadnego wpływu na to, co się zapisało na płycie. Nie porównywałem niczego z żadnym plikiem. Porównywałem wyłacznie to co było na płytce. A zabezpieczenia, wybacz, one działają ale tylko na nagrywarkach.

 

Poczytaj sobie jak takie zabezpieczenia działają.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.