Skocz do zawartości
IGNORED

Czy ktoś już oglądał trylogię GW


darek

Rekomendowane odpowiedzi

Obraz rewelacja, dźwięk jak przystało na laboratoria Lukasa również na najwyższym poziomie, a przy włączonym postprocesingu THX wręcz super rewelacyjny.

 

Jest to oczywiście odświeżona wersja SW uzupełniona o kilka scen tu i ówdzie, ale nadal klasyczna.

Obraz - "business class". Z wyjątkiem, niestety 4. epizodu "ANH". Tu kuleje ostrość i jest zaledwie "economy M", choć z ładnymi stewardessami :)

 

Również dźwięk w Nowej Nadziei jest zaledwie dobry. O wiele słabszy niż w 5. czy 6. epizodzie. Czasem ma się wrażenie, że dźwięk nagrali na słabym mikrofonie, a źródłem było VHS. Ale nie bójcie się, bo - powtarzam - dźwięk w Nowej Nadziei jest zaledwie dobry.

 

Dźwięki ogólnie są bardzo dobre, z jednym wyjątkiem. Kiedy jakiś statek albo sonda przelatuje "blisko nas", to zamiast głośniejszego dźwieku otzrymujemy sporą dawkę ni to szumów, ni to harczenia. Ciężko się więc ogląda w dużych głośnościach.

 

Przestrzeń na dobrym poziomie, choć nieco zbyt punktowa (tzn nie ma płynnego przejścia np. z prawego frontu na prawy surround).

 

To tyle wybrzydzania, wrażenie ogólne: baaardzo smaczne, naprawdę dobra robota, choć nie doskonała.

 

 

UWAGA!!!

:

Do Haydena nic nie mam, ale jak go zobaczyłem jako ojca Luke'a, który to ojciec wygląda na młodszego od syna, miałem uczucie niesmaku, litości i ogólnego rozbicia menatlnego. Chciał wujek Lucas osiągnąć spójność dwóch trylogii, ale w tym miejscu popełnił duży błąd.

 

 

 

No, a poza tym wspaniałe filmy, jak powszechnie wiadomo. Szkoda trochę wykonania "ANH", bo to najbardziej klimatyczna część i najbardziej ukochana chyba, ale wierzę, że nie dało się lepiej odrestaurować tej taśmy.

 

PS. Na końcu Jar Jar Binks cieszy się, że resztki Gwiazdy Śmierci spadły na Endor i zabiły Ewoki ;)

PPS. The Sith shall rule again! You don't know the power of the Dark Side...

no właśnie:

 

>Obraz - "business class". Z wyjątkiem, niestety 4. epizodu "ANH". Tu kuleje ostrość i jest zaledwie "economy M", choć z ładnymi stewardessami :)

 

tu się zgadzam, ale podejrzewam, że powodem jest rok premiery (1977) i jakość taśmy matki.

 

>Również dźwięk w Nowej Nadziei jest zaledwie dobry. O wiele słabszy niż w 5. czy 6. epizodzie. Czasem ma się wrażenie, że dźwięk nagrali na słabym mikrofonie, a źródłem było VHS. Ale nie bójcie się, bo - powtarzam - dźwięk w Nowej Nadziei jest zaledwie dobry.

 

ponownie, tu się zgadzam, ale podejrzewam, że powodem jest rok premiery (1977) i jakość taśmy matki.

 

>Dźwięki ogólnie są bardzo dobre, z jednym wyjątkiem. Kiedy jakiś statek albo sonda przelatuje "blisko nas", to zamiast głośniejszego dźwieku otzrymujemy sporą dawkę ni to szumów, ni to harczenia. Ciężko się więc ogląda w dużych głośnościach.

 

o właśnie, miałem wrażenie że coś się stało z moimi głośnikami, bo zamiast basów jest takie jakieś pierdzenie, ale widzę, że przyczyną jest mastering, ciekawi mnie tylko jedno, czy wydanie R1 ma ten sam problem czy po prostu europejski reauthoring jest winny.

 

>:

Do Haydena nic nie mam, ale jak go zobaczyłem jako ojca Luke'a, który to ojciec wygląda na młodszego od syna, miałem uczucie niesmaku, litości i ogólnego rozbicia menatlnego. Chciał wujek Lucas osiągnąć spójność dwóch trylogii, ale w tym miejscu popełnił duży błąd.

 

 

to fakt, ta scenia mnie zniesmaczyła, ale cóż, Lucas chciał Lucas zrobił.

 

PS. Na końcu Jar Jar Binks cieszy się, że resztki Gwiazdy Śmierci spadły na Endor i zabiły Ewoki ;)

>Też słyszałem Jar Jar (ciekawe ile żyją te stworki, bo generalnie wszyscy z pokolenia Anakina dawno wymarli, wybito ich lub zginęli w ANH, ESB lub ROTJ)

Ile kosztuje ten set ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Jako ciekawostke dodam ze tasme matke dawno temu lucas wstawil do jakiegos sejfu (z nadzieja ze zachowa sie dobrze) jakiez bylo rozczarowanie lucasa bo zab czasu nadgryzl jakosc tasmy. 3 lata nie robili nic innego jak tylko czyscili klateczka po klateczce wacikami tasmy oraz

szukali roznych innych tasm i wyklejali momety ktore zachowaly sie najlepiej zgrywali do komputera itd itd by teraz cieszyc sie wspaniala jakoscia obrazu i dzwieku zmasteringowanego niemal ze perfekcyjnie.

 

mam trylogie i jestem happy :D

 

pozdrawiam

Jeszcze jedno żeby nie było niedomówień, mam wydanie Brytyjskie bo ostatnio całkowicie straciłem zaufanie do Imperiala, który badziewi wszystko co dostanie w swoje łapy. W GB Potwory i spółka, Mój brat niedźwiedź, Blade II i wiele innych filmów pojawiło się z DTS, a u nas. U nas Imperial zdecydował, że lepiej jest dodać wersję rumuńską, izraelską i cholera wie jaką jeszcze, ale nie DTS. To oni również dodają hiszpański DTS, bo jak wiadomo w Polsce jest to język o niebo popularniejszy od jakiegoś tam angielskiego.

W wydaniu brytyjskim jest DTS ???

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Nie ma i nigdy nie będzie ponieważ Pan Lucas współpracuje tylko i wyłącznie z Dolby Labs. Nie napisałem, że SW wyszły w GB z DTSem tylko, że przestałem kupować filmy wydane przez Imperial, ponieważ mają dziwną politykę dot. jakości i dostępności ścieżek dźwiękowych. Była to taka dygresja nie na temat, ale mam już dosyć gównianych polskich wydań, za które trzeba płacić tyle samo co za porządne wydanie w GB. Dla przykładu Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia - wydanie polskie pozbawione zostało DTS ES (dlaczego? bo musiała się zmieścić wersja Rumuńska, chyba bo w Dwóch wieżach jest DTS ES i wersja rumuńska, ale być może zmniejszony bitrate filmu coby Rumuni mieli swój dialog), Skazani na Shawshank w GB wersja na rocznicę posiada dźwięk DTS i dwie płyty z dodatkami, u nas na rocznicę wrzucili to do gazety na płytę DVD5 (więc bitrate o połowę niższy niż przy porządnym wydaniu na DVD9). Przepraszam za te dygresje, ale ponosi mnie jak widzę sposób traktowania polskiego odbiorcy filmów na DVD. Zasada jest jedna więcej i taniej, a jakość jest nieważna i tak ktoś to kupi.

Oczywiście, że można, zakupy poza granicami naszego państwa. Wtedy, może, zmniejszające się zyski Imperiala spowodują powrót rozumu u dysydentów wycinających DTS na rzecz rumuńskiego dialogu.

 

Nic innego nie pozostaje, a np. wydania australijskie wielu filmów mają polskie napisy, np. Predator (wydanie specjalne z DTS kupione w australi), na www.amazon.co.uk, www.sendit.com, www.dvdworld.co.uk można znaleźć wydania z polskimi podpisami bez okaleczeń wykonanych przez geniuszy marketingu z Imperiala, Warner Bros. Polska, ITI (który notorycznie na "twardo" wbija napisy do filmu) itp.

 

A najgorsza ze wszystkie jest seria QDVD (to Q to chyba od Q..wskie), najpierw 15 min. reklam, później menu zrobione w pośpiechu w MS Paint i na koniec film, dla którego nie ma całkowicie znaczenia dźwięk DTS bo filmowi brak jakichkolwiek efektów przestrzennych bo w momencie kręcenia filmu nikt o tym nie myślał. DTS w większości filmów QDVD to zwykły (najprawdopodobniej amatorski) upsampling zwykłego DD 2.0 albo i gorzej.

 

Teraz czekam na kilka wydań specjalnych (zza oceanu Hellboy Director's Cut z figurką, z wyspy Matrix Ultimate Edition Collector's Set z figurką) żadne z nich nie będzie dostępne w Polsce. Mam już:

wydanie Highlander zza oceanu z DTS (tak jak QDVD, ale za tę samą praktycznie cenę jest w aluminiowym boxie wydana z płytą bonusową), trzypłytowe wydanie Shawshank, wydanie Monster Collection (trzy figurki i komplet klasycznych horrorów Dracula, Wolf Man i Frankenstein),

czekam na:

The Evil Dead (wydanie Book of the Dead:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), The Crow (odświeżone wydanie z DTS w Polsce nie jest dostępna żadna wersja Kruka), Hellraiser Puzzle Box (box hellraisera w kształcie magicznej kostki z filmu).

 

To na dzisiaj tyle, idę spać, chyba jestem niedospany bo za bardzo może marudzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

macpiciu ma 100% racji !!!

Ja pozwole sobie wkleić adres sklepu z którego sam korzystam (ostatnio zakupiłem całą serię "Kompanii Braci" za nieco ponad 110 zł (+ koszty pzresyłki, na Allegro niedawno był po 210zł teraz cena spadła do 190zł a np. na www.e-dvd.pl kosztuje ......275zł)

Tam jest dosyc dużo filmów z polskimi napisami (np.Predator w DTS)

Naprawdę polecam bo czasami są fajne promocje.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przy okazji - czy ktoś się orientuje, skąd biorą się polskie napisy w wersjach wydanych przez np. kangurów (ezy)?

Czy to te same teksty, co w polskich, czy ktoś je opracował na nowo? Może koledzy, którzy kupują za granicą mogli by się wypowiedzieć? Dla mnie jakość polskiego tłumaczenia ma sprawę zasadniczą. (nie mówię o obrazie)

pozdrawiam

Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie jest proste. W AU mieszka bardzo dużo Polonii i pewnie część pracuje jako tłumacze. Generalnie nie mam żadnych zastrzeżeń do polskich tłumaczeń z AU, a mam kilka płyt z Down Under.

napist w australii biara sie stad, ze region 6 jest zbyt maly by dla niego jedynie tloczyc plytki. Stad tez polityka roznych wytworni (chyba 20th century fox w tym przoduje) by tloczyc od razu dla regionu 6 i 4 - czyli dla nas.

Czy koledzy są w stanie wyjaśnić czy w cenie płyt jaest koszt wysyłki, i jak technicznie opłacic $ AU (dyspozycje w banku?), ile sie czeka na płyki z AU? OKO zdaje sie że kupowałeś zechciałbyś parę słów ... gg 1211329 Pozdrawiam.

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

Mam pytanie "... zupełnie z innej beczki..." :-) Jak już zapewne wiadomo, na czwartej płycie z dodatkami do trylogii jest ukryta pozycja menu, w której można obejrzeć wpadki z planu filmowego. Aby je obejrzeć, należy najpierw wejść do "Video games and still galleries", a następnie "wstukać" za pomocą pilota od DVD "kod" 1138 - skąd my to znamy :-) ? Niestety nie mogę się do tego menu dobrać, gdyż mój pilot od odtwarzacza, nie posiada klawiatury numerycznej. Czy komuś udało się dostać do tego menu dysponując podobnym pilotem?

 

 

GM

koszty wysylki z AU to cos kolo 5 dolarow za plyte - ale to zalezy od ilosci. Generalnie drogo bo to jednak jest odleglosc. Koszty bankowe - zadne jesli masz karte do placenie w necie. Jak nie masz, to sadze ze baardzo duze (czeki bankierskie sporo kosztuja). Czeka sie ... ? to zalezy od lokalnej poczty. Na Zoliborzu w Warszawie - nawet 4 dni (naprawde!!) na Brodnie - ok 4 tygodnii ;-))

Atrakcyjność EZY skończyła się wraz z szaleństwem kursów i wzrostem ceny AUD. Kangury też podniosły ceny na wysyłkę boxsetów. Obecnie jeśli szukam czegoś poza granicami naszego pięknego kraju, to zwykle w UK albo US/Kanadzie, ze względu na tanią lub bezpłatną dostawę. Polecam m.in. sklep www.cd-wow.com działający w HK, dostawa za darmo, dobre ceny na wiele rzeczy.

Ponadto dwa bardzo dobre adresy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (R2)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (R1)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

a ja pare slow n.t. plyty 4.

 

Przez wiele ostatnich lat az do chwili kiedy wczoraj obejrzalem prawie 3 godzinny material "Empire of Dreams" miale opinie o Lucasie ze facet robi sobie ze mnie jaja i wyciaga kase z co pare lat wydawanych wersji trylogii a to na WHS a to potem kaze czekac na DVD nastepne 7 lat a to ze robiac nowe czesci "I" i "II" sagi robiac z filmow prawdzxiwy "kukielkowy teatrzyk" zamiast mrocznej - na miare kultowej opowiesci.

 

Ale teraz kiedy zobaczylem co facet przez te lata przeszedl i z kim musial "walczyc", nie tylko juz mu sie nie dziwie i mu wybaczam ale nabralem respektu i szacunku do goscia. A powodow jest kilka i to ewidentnych, m.in.:

 

- nie kazdego byloby stac na czesciowa rezygnacje z wynagrodzenia wzamian za prawa do "czegos" (a tym czyms bylo na owe czasy tzw. "merchadise") co w latach 70-tych w branzy filmowej nie istnialo i co nie snilo sie nikim jako dodatkowe zrodlo dochodu

 

- nie kazdy bylby w stanie pracowac w pocie czola i takim stresie pod naciskiem wytworni zeby w wieku 25 lat trafic na oddzial do szpitala z objawami i stwierdzeniem silnego stresu w wyniku ktorego dostaje sie migotania serca i przez co mozna w skrajnym przypadku pojsc do piachu

 

- nie kazdy potrafilby dokonczyc film kiedy w trakcie jego realizacji i postprodukcji brakuje kilku melonow $$$ , kiedy termin przekroczony jest o pol roku, kiedy wreszcie opinia o filmie po pierwszej probie montazu to po prostu "kaszanka" i rece opadaja (ANH trzeba bylo ciac 3 razy)

 

- nie kazdy mialby na tyle odwagi zeby wziac kredyt w banku na kilkanascie melonow $$$ po to zeby nakrecic "Empire Strikes Back" opierajac sie hegemonii wielkich wytrowni ktore tylko liczyly na potkniecie Lucasa i ze ten w koncu i tak do nich wroci z prosba o pomoc

 

- nie kazdy chcialby dolozyc do juz wzietej pozyczki z banku na ESB dolozyc reszte zdobych po sprzedazy ANH oszczednosci (kilka melonow $$$)

 

- nie kazdy poswiecilby sie tej pracy tak mocno ze stracilby przez nia swoja rodzine (rozwod Lucasa po zakonczeniu krecenia ROJ.

 

Wszystko to po to zebysmy mogli cieszyc sie trylogia (mowie o starej) i katowac ja chyba do emerytury (jak bedzie w moim przypadku).

 

Facet po prostu chcial byc niezalezny. I chwala mu za to ze sie mu to udalo, bo byc moze czesci (IV,V,VI) zrobione przy pomocy wytrowrni 20th century fox , moze juz wtedy przypominaly te nakrecone ostatnio przez lucasa teatrzyki (I i II). Zeby to wszystko zrealizowac facet musial przejsc naprawde pieklo i za to go podziwiam, za jego upor i dazanie do celu. Nalezalo mu sie i niech nikt nie mysli ze pieniazdze w "hollywood" leza na ulicy, a jesli ktos tak mysli to funduje temu bilet co mi przywiezie kilka walizek zielonych.

 

Polecam dodatki, szkoda ze ich nie zrobili po polsku, wiecej osob mogloby z przyjemnoscia przesledzic to co towarzyszylo Lucasowi przy realizacjia oryginalnej trylogii.

 

Pzdr

 

P.S. Najlepszy wg. mnie byl fakt do ktorego Lucas na koniec sie przyznal, a mianowicie to "ze od poczatku" walczyl z wielkimi wytrorniami po to zeby "byc niezalezny" i stracil przy tym wiele zdrowia i nerwow, ale zyskal slawe. I tu niestety pojawil sie paradox.... a mianowicie po latach sam stal sie dobrze prosperujaca wytwornia i jak sam powiedzial "walczylem jak Luke z Vaderem przeciw zlej stronie mocy" i odwrotnie jak w filmie stalem sie po latach czescia niej"...

 

dobre ;-))) polecam te pare godzin, warto !

>> eskwadrat

 

Ale po ROTJ Luke wreszcie się nawraca na Ciemną Stronę za sprawą Mistrza Sidiousa. Więc może Lucas też nie "zepsuje" revenge of the Sith, (mimo że sceny już nakręcone).

Znajomy mówił: "No popatrz ilu Jedi i Sith w III epizodzie! Sidious, Tyronus, Vader, windu, może trochę yody, obi-sam-se-robi i wogóle dużo! Tego filmu nie da się zepsuć".

Odpowiedziałem: "Jakbyś mi powiedział kto będzie w I epizodzie (Mistrz Maul i Mistrz Sidious) to też bym powiedział, że tego filmu nie da się zepsuć!" Ale jestem dobrej myśli.

 

To tyle na temat Nowej Trylogii (NT :D).

 

Pozatym możliwe że tak jak w wielu tego typu produkcjach przesadzili z "miodnością" i poświęceniem wujka Lucasa. Ja oczywiście go szanuję ale w dodatkach do filmów często występuje kółko wzajemnej adoracji, wychwalające ekipę (czyli siebie. vide: Władca, Ostatni Samurai i wiele innych). Napewno dużo z tego dokumentu jest prawdą, ale... zachowaj dystans.

 

A pieniądze nie leżą na żadnej ulicy. Jeśli są czyste, to okupione krwią (tą czy inną).

 

Lucas na jednym z tego wszystkiego skorzystał (prócz sławy): wreszcie się rozwiódł ;) Ale są prostsze sposoby...

vorpane -> i inny wielcy fani oryginalnej trylogi, nowe epizody to dokładnie ta sama bajka. Jedyną różnicą jest to, że Lucasa było teraz stać na efekty itp., które chciałby mieć. Kultowość tzw. oryginalnej trylogi polega jedynie na fakcie, że wielu z nas widziało ją lata temu całe i się do nich przyzwyczaiło. Posiadam oryginalną trylogię oraz dwa nowe epizody i oglądają je w jednym ciągu widzę dokładnie taką samą bajkę s-f. Większość fanów zagorzale zwalczających nowe epizody, powiem brzydko, zatrzymała się w rozwoju i żyje przeszłością w infantylnym świecie wspomnień tego co było. Nowe epizody nie są dla nich, tylko dla nowego pokolenia, które musi też zakochać się w GW na nowo. Poczekam jeszcze kilka lat i zobaczę jak całoś przyjmie moja, teraz roczna, córka. To będzie rzeczywistym testem jakości i ponadczasowości filmów Lucasa. Zrzędzenia ztetryczałych zgredów, a prawdę mówiąc też taki byłem zaraz po Ep. I i II, zaczynają mnie śmieszyć. Brzmi to tak jak utyskanie na dzisiejsze czasy i wspominanie jak za "komuny" było pięknie. Ocet nadal smakuje jak wtedy? :-)

>> macpiciu

 

Człowieku, ja mam 18 lat! Jeśli można mówić o wychowaniu, to wychowałem się na nowych epizodach. PÓŹNIEJ obejrzałem stare, które dopiero z czasem pokochałem. Wtedy E1 i E2 wydały mi się gorsze. Choć nadal twierdze że np. najlepsza walka to Maul vs. jedi.

 

Za komuny w tym wypadku nie było octu. To też było wino... to zły przykład. To też była wódka, ale lepsza. Coraz mniej obwiniam nowe epizody w miarę jak sobie uświadamiam to że są gorsze bo nie ma w nich imperium. A to już nie Lucasa wina. Natomiast winą jego jest częściowa utrata KLIMATU nowych filmów. Więc nie nie możesz mówić o kwestiach przyzwyczajeń.

Dla samego argumentu ja ma "tylko" 28 i był to ocet, wóda śmierdziała, zakaz publikacji Władcy, a pierwszy raz GW widziałem na, teraz to pewnie byłby pirat, kasecie VHS przywiezionej przez znajomego z USA jak miałem z 7-8 lat, więc w momencie kiedy trylogia GW dopiero zdobywała status kultu, a dla porządku posiadam ORYGINALNE wydanie na VHS w boxie z roku 1992 całej trylogi oraz wydanie z roku 1986 ROTJ (wszystkie wydanie w ówczesnym standardzie HiFi Stereo/Mono compatible /NTSC/ z zaznaczeniem digitaly remastered). I powiem jedno, wydanie na DVD jest super, świetne itd. ale C3P0 bardziej podobał mi się bez digitalizacji itp. czyli przed rokiem 1997 i 2004.

 

Jest to kwestia przyzwyczajeń i kultu jakim jest otaczana oryginalna trylogia. Każdy kto dzisiaj chce ją obejrzeć lub ogląda słucha jaka to ona wspaniała nie jest. Kupiłem wydanie DVD i pomimo całej wspaniałości widać bluebox, dialogi są momentami śmiesznie głupie:

- Luke I'm your father

- Noooooooooooooo!

Nawet w dodatkach i Carey Fisher i Mark Hamilton śmieją się miejscami z dialogów i komentują je, przecież nikt tak nie mówi.

 

Ale co tam GW przeszły do historii i już tam zostaną, chwała Lucasowi za wytrwałość, i fakt są łatwiejsze sposoby na pozbycie się żony :-))))))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.