Skocz do zawartości
IGNORED

Najbardziej nasycone kolumny podłogowe


akrool

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Czy w poniższej muzyce też słyszycie kąt nachylenia?

Mark N ja normalnie takich rzeczy nie słyszę ale teraz ułatwiłeś pytanie i patrząc na ten filmik uważam ,że kontrabas niedomaga na basie.

Może ma niewłaściwy kąt pochylenia , jego albo muzyka?

Uważam ,że odchylenie tego pudła w prawo , dokładnie o 12,5 stopnia znacząco poprawi jego dżwięk a publiczność dozna orgazmu ;)

 

Chyba muszę się Whisky napić bo dalej na trzeźwo nie dam rady ;)

 

pozdr.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

A swoją drogą w jakim systemie w całości gra dzisiaj "mój" ref110 po tuningu?

 

ARC CD 7 z modyfikacją do wersji 8, BAT VK-51 SE, ARC Ref. 110 z modyfikacją na 150, kolumny JBL Ti 250. System poszedł w całości tak jak był złożony z Bielska w okolice Częstochowy.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Na Magnepanach słychać takie efekty, że można określić wysokość czy wielkość instrumentu, ale pochylenie?? Szczerze mówiąc nie wsłuchiwałem się w to. Inna sprawa, że zupełnie mi te efekty nie odpowiadały: fortepian wielkości stodoły, usta wokalistki jak Wielki Kanion, efekty przestrzenne nienaturalne jak z wieloglosnikowego systemu w samochodzie, do tego bas gwałtownie i raptownie ucięty na określonej częstotliwości jak brzytwą. Dziękuję, obędę się bez pochylenia kontrabasu ;)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Jak czytam uwagi naszych bardziej doświadczonych kolegów to mi się przypomina ten stary ale jary kawał o Yehudim Menuhinie zjedzonym przez starego, niedosłyszącego niedźwiedzia;-)

Na Magnepanach słychać takie efekty, że można określić wysokość czy wielkość instrumentu, ale pochylenie?? Szczerze mówiąc nie wsłuchiwałem się w to. Inna sprawa, że zupełnie mi te efekty nie odpowiadały: fortepian wielkości stodoły, usta wokalistki jak Wielki Kanion, efekty przestrzenne nienaturalne jak z wieloglosnikowego systemu w samochodzie, do tego bas gwałtownie i raptownie ucięty na określonej częstotliwości jak brzytwą. Dziękuję, obędę się bez pochylenia kontrabasu ;)

Blue , fantazjujesz na Maxa

Nie opowiadaj ze słuchałeś Magnepanów - Twój wpis jest totalnym absurdem.Fortepian wielkości stodoły ?????

Usta wokalistki wielkości Kanionu ?????? Takich bajek nie słyszałem od dekady.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ja znam dobrze wyłącznie MG 1.7. Na nich nie ma wspomnianych objawów powiększenia, całość jest detaliczna i precyzyjnie wyrysowana. Ale o innych modelach nie będę się wypowiadał, zostawię to posiadaczom. Zgadzam się jedynie co do obcięcia basu na poziomie około 50Hz. Ale powyżej jego jakość jest bardzo dobra, jest szybki i punktowy. Czyli znów rozmowa schodzi na zaakcentowanie różnicy w upodobaniach.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

No niestety, opisuję wyłącznie moje odczucia z odsłuchu 20.coś, nie odbieraj tego osobiście bo nie ma potrzeby. Są to bardzo specyficzne głośniki i takie były dokładnie moje odczucia. Chyba nie powiesz mi co słyszałem? W każdym razie byłem bardzo zaskoczony tym co usłyszałem.

 

Odsłuch dość szybko przerwałem z powodu przemożnego odczucia słuchania radia w samochodzie z otaczającym zewsząd dźwiękiem, nienaturalnymi efektami i powiekszonymi źródłami dźwięku.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ja duże MG słyszałem jedynie na wystawach, więc ciężko na tej podstawie ocenić ich klasę. W każdym razie zawsze miały one tendencję do istotnej polaryzacji słuchaczy. Mnie się zazwyczaj ich brzmienie nie podobało, zwłaszcza w małych, kartonowych pokojach w Sobieskim. One chyba potrzebują minimum 50m żeby odetchnąć pełną piersią. Paradoksalnie, dopiero kontakt z najtańszym modelem 1.7 istotnie ocieplił moje postrzeganie tej marki. Trochę brakuje im zejścia na sam dół, ale za to można postawić je przy samej ścianie i nic złego się nie dzieje.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Kolega w Bielsku podpiera je subwooferem, przy czym to powoduje odczuwalne rozjechanie się basu. W sumie jestem w stanie zaakceptować wspomniane ograniczenie basu, gdyż jego jakość w wyższym podzakresie jest bardzo dobra.

  • Użytkownicy+

palton,słowo kompromitacja dotyczyło twojego stwierdzenia,że słuchałeś na AS,czyli nie słuchałeś,tylko oglądałeś z muzyką w tle. Nie odysłaj mnie więc do czytania ze zrozumieniem,tylko ogarnij się w cytatach. Nie słuchałeś tych kolumn,nie zabieraj więc w tej kwestii głosu,albo nadrób zaległości,merytorycznie?

Może jeszcze raz... Pisałeś, że Harbeth ma wystarczająco dużo basu. Ja to poparłem, bo słyszałem je na wystawie AS w dużym pomieszczeniu i dołu nie brakowało. Żeby mnie zaatakować (bo tak trzeba), bezmyślnie podważasz moje słowa deprecjonując je, że słyszałem tylko na wystawie. Człowieku, ja mówię w tym wypadku to samo co Ty, to jaki jest w tym sens? Tutaj (i nie tylko) wynika, że podważasz wszytko (bez względu na prawdę), jeśli to ogłosi rozmówca. Pytam się, gdzie tu miejsce na uczciwą dyskusję?

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

A ja zapytam kolegów o coś takiego: czy ktoś miał okazję porównywać bezpośrednio analizowane Harbethy ze Spendorami SP 100? Dokładnie w tych samych warunkach lokalowych i identycznym torze? Jak koledzy zapewne wiedzą, wymienione Spendory uważam za kolumny wybitne.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Tam było nawet chyba więcej niż 30 m2, pewnie bliżej 35+, sala porządnie zaadaptowana. Widząc moją minę tak zresztą sprzedawcy tłumaczyli, że ten model rozwija skrzydła w jeszcze większym metrażu. Może, nie miałem okazji. Dla mnie to co słyszałem było nie do zaakceptowania. Wiem też, że w przypadku MG wielką rolę odgrywają nasze przyzwyczajenia. Takie miałem doświadczenie, to się dzielę jak jesteśmy przy Maggies :)

 

A ten ucięty brzytwą bas sam usłyszałem i dopiero zacząłem dopytywać skąd ten efekt i czy ma tak być. Niewiele wiedziałem o MG przed tym odsłuchem, był to raczej przypadek ale ten efekt obcietego basu wyraźnie słychać w 20 i negatywnie to odebrałem.

  • Użytkownicy+

Palton -> chodzi o to, że podbicie średniego basu w M40.1 jest tak naprawdę minimalne (choć faktycznie jest) a nie jak napisałeś: kosmiczne, i w żaden sposób nie może być uznane za wadę a raczej wręcz przeciwnie. To spore podbicie, które odczytaleś na wykresie wynikało prawie wyłącznie z metody pomiaru w bliskim polu w warunkach domowych. Nie są to na pewno głośniki do małych pomieszczeń i tutaj zgoda, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że są. Są to w końcu największe paczki Harbetha.

 

Co do zbyt długiego Twoim zdaniem czasu narastania i wygaszania sygnału to Harbethy zawsze zachowują się pod tym względem nietypowo w pomiarach ze względu na słabo wytłumioną aktywną akustycznie obudowę, a nie jak pisałeś polipropylen użyty do budowy głośników, bowiem Harbeth od kilkudziesięciu już lat nie używa polipropylenu (który zresztą bardzo krytykuje za jego właściwości) tylko opatentowany autorski materiał o zupełnie innych właściwościach niż polipropylen.

 

Reasumując: pomiary są bardzo ważne i nikt tego nie neguje ale trzeba je jeszcze odpowiednio zinterpretować bo bez tego to jak zdjęcie USG czytane przez słabego lekarza. Można też posłuchać w skupieniu i kontrolowanych warunkach, do czego zachęcam, i samemu przekonać się czy "wady" naprawdę są wadami czy zamierzonym efektem.

Pomiar stereophila jest wiarygodny. Byłem świadkiem pomiarów w pomieszczeniach, jak i w komorze bezechowej. W pomieszczeniu mierzy się razem wysokie i średnie z jednego metra, w osi wysokotonówki. Bas mierzy się oddzielnie z jednego centymetra membrany basowca. Z tak niewielkiej odległości, masz podany rzeczywisty sygnał a pomieszczenie ma niewielki wpływ. Do tego dochodzi pomiar w otworze bass reflex, mierzony w jego wylocie. Z tych trzech pomiarów składa się charkę, tak jak to zrobił stereophil.

W komorze można zrobić pomiar całości jednym strzałem. Wtedy ustawia się mikrofon jeden metr od kopułki wysokotonowej w jej osi. Przy takim pomiarze, może być odrobinę inny wynik. Pytanie, jaki pomiar jest bardziej obiektywny. Nikt zdaje się nie słucha na powietrzu lub w komorze. Poza tym, inne kolumny mierzone są w sterophilu tak samo. Nie widziałem takiego podbicia, ale też niespecjalnie szukałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Znacznie bardziej interesuje mnie szybkość, niż ilość. Membrany harbetha są stosunkowo ciężkie i miękkie. Oczywiście drgające ścianki również nie wzbudzają mojego entuzjazmu. Przywoływani recenzenci byli pod wrażeniem kolumn, jednak potrafili przyznać, że są inne paczki, które pod pewnymi względami górują nad nimi. Czterdziestki posiadają dla Was zalety i to rozumiem, ale dziwi, że nie posiadają żadnych wad? Jeśli miałyby jakieś mieć, to szybkość i bas, przychodzą na myśl w pierwszym rzędzie. W mojej opinii, nie ma co tego bronić jak niepodległości.

 

Słuchałem u Yaochima Tannoy Red na lebenie, później Yoa zmienił kolumny na Herbatki 30-ki, a teraz ma 30.1 (być może mylę modele, Yoa lub Marek pewnie sprostują). Dla mnie to był duży krok w tył, o czym uczciwie mówiłem. Tannoy ma mało wyrafinowaną górę, co jest wadą. Jednak reszta, to zdecydowana przewaga, zresztą góra trzydziestek jest nieco wycofana, więc nie wiem co gorsze. Jedno co jest pewne, to zdecydowana przewaga Tannoy-a w oddawaniu niuansów, rozdzielczość i właśnie naturalna barwa. Bas schodził niżej, co Yoa uważał za wadę w słabym akustycznie pokoju. Ok. czasami dudniło, ale to głównie wina pomieszczenia. Z Harbetem nie było problemu, bo nie mogło być...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

FSK

to musi dopiero grać!

Przemek, czy w Grobel Audio mają stać te kolumny?

pod koniec pazdziernika jadę z kumplem po Jadisa i z przyjemnością chciałbym posłuchać te perełki

Tam było nawet chyba więcej niż 30 m2, pewnie bliżej 35+, sala porządnie zaadaptowana. Widząc moją minę tak zresztą sprzedawcy tłumaczyli, że ten model rozwija skrzydła w jeszcze większym metrażu. Może, nie miałem okazji. Dla mnie to co słyszałem było nie do zaakceptowania. Wiem też, że w przypadku MG wielką rolę odgrywają nasze przyzwyczajenia. Takie miałem doświadczenie, to się dzielę jak jesteśmy przy Maggies :)

 

A ten ucięty brzytwą bas sam usłyszałem i dopiero zacząłem dopytywać skąd ten efekt i czy ma tak być. Niewiele wiedziałem o MG przed tym odsłuchem, był to raczej przypadek ale ten efekt obcietego basu wyraźnie słychać w 20 i negatywnie to odebrałem.

 

Ja mam pomieszcenie 28m2 i MG 3.6 R grają bez specjalnych ograniczeń ani wyolbrzymień podzakresów czy samego

dzwięku. Scena też nie jest wielkości stadionu jak sądzą poniektórzy. Dzwięk owszem jest zamaszysty i oddaje z dużą dokładnoscią brzmienie live. Jeśli słuchamy orkiestry to słyszymy namacalnie poszczególnych muzyków których potrafimy

zlokalizować perfekcyjnie w rzędzie lub na pewnej wysokości oraz całą orkiestrę która gra nie plamami dzwięku a całym rozmachem brzmienia.Stąd to pojęcie okreslane jako sciana dzwięku którego jest więcej niż z tradycyjnych kolumn.

 

Przy panelach warto zastosować po 2 pary wzmocnienia : oddzielny wzmacniacz do basu i oddzielny na sekcję średnich

i wysokich tonów. Efekt precyzji basu i wypełnienia potęgą grania - murowany ale co już wcześniej zaznaczyłem bez

tzw. podbicia czy dudnienia w rodzaju łump, łump a z absolutną swobodą podobną do grania kolumn odgrodowych.

Bas słychać dokładnie w niskich częstotliwościach jak 40Hz czy 35 Hz a nawet niżej z charakterystycznym szmerem

czy pomrukiem.

 

Co do odsłuchów w sklepie to nie chcę się wypowiadać ale słyszałem historię o demonstrowaniu Magnepanów 3.7

z popsutymi panelami basowymi na które nikt ze sprzedawców nie zwrócił uwagi. Po za tym MG lubią mocne

wzmocnienie na poziomie 500W- 600W w 4 ohmach i takie wzmocnienie jest absolutnie obligatoryjne. Mam na mysli

moc dla MG 3.6R i MG 3.7 oraz MG 20. Jakoś z MG 1.6 i 1.7 nigdy nie było mi po drodze.

A ja zapytam kolegów o coś takiego: czy ktoś miał okazję porównywać bezpośrednio analizowane Harbethy ze Spendorami SP 100? Dokładnie w tych samych warunkach lokalowych i identycznym torze? Jak koledzy zapewne wiedzą, wymienione Spendory uważam za kolumny wybitne.

Tez jestem bardzo ciekaw czy ktoś z kolegów ma takie doświadczenia osobiste...

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Tez jestem bardzo ciekaw czy ktoś z kolegów ma takie doświadczenia osobiste...

 

Ja chętnie opiszę doświadczenia ze Spendorami, ale Harbethów nie miałem okazji w tym systemie podpiąć. Poza nim bardzo mi się podobały. A jeśli to jest ten sam poziom co z SP100 to ocenię je jako wybitne...

Gość cybant

(Konto usunięte)

Pochylenie kontrabasu? Słychać? Czy słyszycie też jakiego wzmacniacza używają kontrabasiści, albo jakich strun?? Rozróżnić w ciemno kto gra na kontrabasie jest sztuką, i to sztuką raczej do odgadnięcia przez innego kontrabasistę lub muzyka, który rozpozna sound - frazowanie, timing... i w ogóle styl swojego kontrabasisty...

Mark tu nie chodzi o rozpoznawanie w ciemno ,( choć np. Haden jest do rozpoznania) tylko o wyraźnie słyszalne różnice w brzmieniu pomiędzy kontabasistami .

tomkly, mnie trochę dziwi, że ludzie nie nawiązują do podobiństwa SP 100 i 40.1. Nie słuchałem ich w tych samych warunkach, ale uważnie nadstawiłem uszy. Harbeth bardziej dzieli pasmo na zakresy, bo dopompowuje dynamikę. Spendor stawia na spójność i nie epatuje rozciągnięciem pasma. Spendor SP 100 kosztują z drugiej ręki ok. 8 tys. złotych i to jest okazja dla tych, których stopuje cena Harbath 40.1. Jednak pomimo podobieństwa w wyglądzie i kubaturze to są inaczej strojone kolumny. Tak to odbieram. Przy wszystkich zaletach obu konstrukcji brakuje im skali muzyki granej na żywo. Wielki monitor, ale dalej monitor.

 

A do ciekawej dyskusji o kątach usadowienia instrumentu, to ja na scenie słyszę, że fortepian i kontrabas nie emitują punktowego źródła dźwięku. To raczej fala, plama dochodząca do słuchacza nie wiadomo skąd. Gdy się zamknie oczy, to instrument znika. Właśnie ta wszechobecność fali dźwiękowej rózni kierunkowe hi-fi od spotkania z żywą muzyką. Może dlatego u mnie bas promieniuje w osi pionowej, czyli jest ustawiony na linii sufit-podłoga?

Z tym slyszeniem to w miare uplywu czasu sprawa sie upraszcza, rozroznia sie czy gra , czy tez nie , reszta to poezja forumowa, albo raczej fantastyka audiofilska...

Konto w trakcie usuwania

Gość cybant

(Konto usunięte)

Z tym slyszeniem to w miare uplywu czasu sprawa sie upraszcza, rozroznia sie czy gra , czy tez nie , reszta to poezja forumowa, albo raczej fantastyka audiofilska...

No , nie przesadzaj ...jak słyszysz podkładki PAB to jeszcze z Tobą tak źle nie jest...:)))

Jakos tak zazartowalem w jarkowych klimatach.

Z wiekiem to juz bardziej kwestia treningu i doswiadczenia niz czulosci odbiornika:)

Konto w trakcie usuwania

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

....dawaj.... opisz Spendora tak precyzyjnie jak tylko potrafisz:)

 

Spendora stereotypowo opisuje się jako kolumny ciepłe, ale pozbawione specjalnych walorów trójwymiarowych. Przyznam, że mając wcześniejsze doświadczenia z SP 9 podzielałem tę tezę. Monitory SP 100 zagrały podobnie ciepło, ale w sposób znacznie bardziej wyrafinowany, a także z dużo lepszą stereofonią. To co zwraca uwagę od razu w ich brzmieniu to właśnie niesłychana spójność brzmienia. Całościowo jest ono bardzo ciepłe, nasycone i generalnie dość ciemne. Jak chodzi o poszczególne aspekty, to bas jak na monitory schodzi bardzo nisko i jest całkiem dobrze kontrolowany. Nie jest to jeszcze poziom moich Louisów, ale naprawdę spodziewałem się znacznie większych problemów, a tu nic z tego. Oceniam, że faktycznie schodzą do 35Hz, a może i niżej. Jak chodzi o średnicę to jest clou programu. Ciepła, nasycona, fantastyczne wokale. Szkoda czasu na dalsze komplementy. Górny skraj pasma jest z kolei łagodnym uzupełnieniem całości, bardzo delikatnym, wolnym od rozjaśnienia. Ten zakres nie przykuwa specjalnie uwagi, jest po prostu taki jak powinien, naturalny. Wspomniane wcześniej aspekty przestrzenne są lepsze niż na wolnostojących SP 9. Scena jest dość obszerna, może niespecjalnie precyzyjna, ale nie ma problemów z lokalizacją poszczególnych instrumentów. Proporcje głębi i szerokości są normalne, nie odczuwałem żadnego spłaszczenia sceny w płaszczyźnie przód-tył, o którym słyszałem mnóstwo opinii. Instrumenty są dość sporych wymiarów, Spendory operują dużymi obrazami. Nie są specjalnie konturowe, ale do rozlazłości też sporo im brakuje. Największą zaletą kolumn jest fenomenalna muzykalność, fantastycznie naturalnie brzmią wokale. Całościowo kolumny są po tej cieplejszej stronie mocy. Nie zauważyłem, żeby miały jakieś specjalne wymagania odnośnie elektroniki. Świetnie grały zarówno z Ref. 110 jak i Ref. 150.

 

Spendor SP 100 kosztują z drugiej ręki ok. 8 tys. złotych i to jest okazja dla tych, których stopuje cena Harbath 40.1

 

Udało się kupić za znacznie mniej... To prawdziwa okazja za taki dźwięk.

 

A do ciekawej dyskusji o kątach usadowienia instrumentu, to ja na scenie słyszę, że fortepian i kontrabas nie emitują punktowego źródła dźwięku.

 

Jasne że nie jest punktowe. Widać jak ten kontrabas stoi na scenie i mniej więcej jaka jest jego wysokość. Duże znaczenie odgrywają też zastosowane kable. Przykładowo na Nordoście artykulacja jest jeszcze bardziej zwarta, ale trochę ginie pudło, wybrzmienia i spada dynamika uderzenia najniższych strun. W efekcie dolne zakresu stają się mniej czytelne i trochę zlewają się z tłem. Takie cuda o których pisałem, czyli wizualizacja instrumentu, występuje na okablowaniu całości Kimberem Selektem. One mają taką magiczną reprodukcję niuansów przestrzennych, której nie doświadczyłem wcześniej na żadnym innym okablowaniu. Stąd cały czas konsekwentnie trzymam się serii KS.

( choć np. Haden jest do rozpoznania) tylko o wyraźnie słyszalne różnice w brzmieniu pomiędzy kontabasistami .

 

 

Czasami się trafi, na zasadzie zgaduj zgadula '-)

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.