Test nowego wzmacniacza Marton Opusculum Ref.

[Gość cybant]

 

 

Nie mam pojęcia.

Moim zdaniem powinni.

Muzycznie OK ...choć The Doors aż krzyczy ;))

Wokal taki sobie , Stasiop ma rację , po polsku będzie lepiej.

 

Akrool , ten watek jest o wzmacniaczu Marton Opusculum Reference , opamiętaj się.

Akrool ma rację , nie ma trudniejszego instrumentu do odtworzenia jak fortepian...

Zawiera wszystkie zapisane wcześniej cechy..to jest zarazem subtelne jak i brutalne...i do tego wymaga odpowiedniej barwy...

Dobrze , że wolę Hendrixa;)

[wit-told]

A z bogactwem fortepianu tak łatwo już nie jest to pokazują dziesiątki kolumn, które z tym sobie nie radzą. Nie wiem czy Harpie dają radę czy nie, bo ich nie znam, ale pytanie dlaczego tak wiele kolumn tak słabo sobie radzi z tym instrumentem ?

Dobre pytanie....a na jakim materiale się ocenia czasem b. drogie sprzęty....

[zn21]

a ja się upieram, że skrzypce są najtrudniejszym instrumentem do nagrania i odtworzenia.

[akrool]

a ja się upieram, że skrzypce są najtrudniejszym instrumentem do nagrania i odtworzenia.

Tak, zgoda też są bardzo trudnie i dlatego też je przywoływałem wcześniej. Łatwo je zaprezentować jako metaliczne albo jazgotliwe, a w rzeczywistości nigdy takie nie są.

[Gość cybant]

a ja się upieram, że skrzypce są najtrudniejszym instrumentem do nagrania i odtworzenia.

Ale dlaczego?

Pasmo ograniczone, dynamika przeciętna...

Wymagania , barwa i akustyka ...

[marslo]

Dipole to ja…………..pi……...nie uważam. ( to chyba po Warszawsku:) )

 

Przepraszam za pojechanie gigantyczną prywatą i komercją.

Dziś moi synowie ( gitara i bas) "puścili" oficjalny , pierwszy swój clip.

 

Możecie jechać po nich jak chcecie.

Liczą się odsłony :)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Muza nie moja ale fajnie, ze chlopaki ambitnie ida do przodu, gratulacje.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość NEWNEW]

Ponieważ często ponawiacie pytanie o barwę poszczególnych instrumentów w kontekście obu wzmacniaczy odpowiadam:

1. Skrzypce:

Marton gra istotnie lepiej niż ARC, barwa jest bardziej rzeczywista, neutralna, lepiej czuć pracę smyczka. Na ARC skrzypce brzmią bardziej elektrycznie, tak jak Vanessa Mai, z takim metalowym nalotem.

2. Fortepian:

Bardzo zbliżony jakościowo poziom - Marton gra ciut dokładniej, fortepian jest szczuplejszy w sensie wielkości oraz nasycenia. ARC gra większym instrumentem, daje ciut więcej wybrzmień, ale na moje ucho leciutko go ociepla w stosunku do wersji live. Oba wzmacniacze są wolne od jakiejkolwiek szklistości i tego typu dodatków. Kolumny dobrze pokazują ten instrument, niezależnie od rodzaju amplifikacji.

3. Trąbka:

Na Martonie bardziej przenikliwa, wyrazista. Można określić, że ciut ostra, ale chyba tak powinna grać. Na ARC bardziej złocista, z większym blaskiem a mniejszą dobitnością.

4. Saksofon:

Tu akurat wolę ARC, daje coś w rodzaju większego zadęcia, nie wiem jak to dokładnie opisać. Lepiej czuć wybrzmienia. Marton pokazuje saksofon w sposób podobny to trąbki, różnicowanie brzmienia obu instrumentów jest lepsze na ARC.

5. Kotły:

Ewidentna przewaga Martona w zakresie siły ataku, kontroli, zwartości, a także czytelności sposobu gry. ARC gra w sposób zamglony na samym dole pasma, brakuje siły uderzenia, ataku a także czuć ewidentne zaokrąglenie. Separacja kotłów zdecydowanie na korzyść Martona.

6. Kontrabas:

Marton ma lepszą artykulację i kontrolę, ale dla mnie osobiście brzmi w sposób zbyt szczupły. ARC pomimo pewnych pogrubień moim zdaniem lepiej pokazuje jego barwę i wybrzmienia, a także rezonans pudła. Z wszystkich instrumentów w tym zakresie pasma ten sprawia wzmacniaczowi ARC najmniejszy kłopot, nie wiem z czego to wynika.

7. Gitara basowa:

Największa przewaga Martona nad ARC. Tam gdzie potrzeba dużo prądu na Martonie nic się nie zlewa, a gitara ma potężny drive i wyraźnie odróżnia się od reszty sekcji rytmicznej. ARC na tym instrumencie niestety wyraźnie się gubi, brakuje motoryki i drapieżności.

8. Gitara klasyczna:

Marton lepiej pokazuje rezonans pudła. Dźwięk strun na Martonie jest mniej metaliczny niż na ARC. Artykulacja na obu wzmacniaczach podobnej klasy. ARC daje przewagę blasku oraz więcej rewerberacji, gra w sposób bardziej ofensywny, może i lekko przejaskrawiony.

Mam nadzieję, że te opisy pokazują w większym stopniu różnice o które pytacie.

[akrool]

Akrool , ten watek jest o wzmacniaczu Marton Opusculum Reference , opamiętaj się.

ja? :-)

Prowokacja to chyba Twoje drugie imię :-)

[Gość NEWNEW]

Panowie, wiem że dla niektórych to trudne, ale starajcie się pisać merytorycznie :-)

[akrool]

Ponieważ często ponawiacie pytanie o barwę poszczególnych instrumentów w kontekście obu wzmacniaczy odpowiadam:

Tomek dzięki! Ja wprawdzie u siebie w systemie nie słuchałem REF150, ale jak wiesz długo miałem REF110 i moje obserwacje poszczególnych instrumentów prezentowanych przez tę końcówkę są mocno zbliżone do tego co piszesz.

[zn21]

stoję obok grajka ze skrzypcami na ulicy i zatrzymuje się na chwilę i słyszę coś czego nigdy z głośników nie usłyszałem. Może to już ginie podczas nagrania nie wiem ale tego czegoś brakuję i nie ma.

[Gość NEWNEW]

Tomek dzięki! Ja wprawdzie u siebie w systemie nie słuchałem REF150, ale jak wiesz długo miałem REF110 i moje obserwacje poszczególnych instrumentów prezentowanych przez tę końcówkę są mocno zbliżone do tego co piszesz.

 

Obie końcówki grają bardzo podobnie. Różnica pomiędzy nimi polega głównie na lepszym zejściu w dół lampy KT120 i jeszcze trochę bardziej nasyconym jej charakterem. Dużo zależy jakie miałeś lampy w Ref. 110. Jeśli Tungsole, to różnice są relatywnie najmniejsze, bo KT120 to też produkt tej samej firmy. Jeśli Svetlanę czy EH to różnice będą większe. Generalnie z tej trójki zdecydowanie najlepsze są lampy Tungsola.

[Gość cybant]

stoję obok grajka ze skrzypcami na ulicy i zatrzymuje się na chwilę i słyszę coś czego nigdy z głośników nie usłyszałem. Może to już ginie podczas nagrania nie wiem ale tego czegoś brakuję i nie ma.

I tego z głośników nie usłyszysz...niestety.

[akrool]

I tego z głośników nie usłyszysz...niestety.

Ja usłyszałem z dwóch kolumn dźwięk, który był niebezpiecznie blisko skrzypiec na żywo - MBL 116F i Vandersteen 5a

[piano]

Artur, ale przecież MBL nie mają góry, to jakim códem:)))

[akrool]

Artur, ale przecież MBL nie mają góry, to jakim códem:)))

Najwyraźniej ta góra przeszkadza w prawidłowym odwzorowaniu skrzypiec :-)

[ASURA]

stoję obok grajka ze skrzypcami na ulicy i zatrzymuje się na chwilę i słyszę coś czego nigdy z głośników nie usłyszałem. Może to już ginie podczas nagrania nie wiem ale tego czegoś brakuję i nie ma.

Bo ten grajek to High End a cała reszta to takie sobie grajki :)

 

a ja się upieram, że skrzypce są najtrudniejszym instrumentem do nagrania i odtworzenia.

Pogodzę zwaśnionych-klawesyn a po domach xwesyn :)

[Gość cybant]

Artur, ale przecież MBL nie mają góry, to jakim códem:)))

Proste, On nie słyszy powyżej 12 KHz ...;)))

Oczywiście żarcik ...trza wziąsć poprawkę na kaszubskich...

[piano]

No nieee, Cybant. Trochę konsekwencji. Najpierw było 15, parę stron wcześniej 14, a teraz 12KHz:

Kaszebscy są tolerancyjni, ale granice też mają:)))

[ASURA]

Mam nadzieję, że te opisy pokazują w większym stopniu różnice o które pytacie

 

Ależ w High Endzie te różnice maja się zacierać ;)

[Gość cybant]

Ponieważ często ponawiacie pytanie o barwę poszczególnych instrumentów w kontekście obu wzmacniaczy odpowiadam:

1. Skrzypce:

Marton gra istotnie lepiej niż ARC, barwa jest bardziej rzeczywista, neutralna, lepiej czuć pracę smyczka. Na ARC skrzypce brzmią bardziej elektrycznie, tak jak Vanessa Mai, z takim metalowym nalotem.

2. Fortepian:

Bardzo zbliżony jakościowo poziom - Marton gra ciut dokładniej, fortepian jest szczuplejszy w sensie wielkości oraz nasycenia. ARC gra większym instrumentem, daje ciut więcej wybrzmień, ale na moje ucho leciutko go ociepla w stosunku do wersji live. Oba wzmacniacze są wolne od jakiejkolwiek szklistości i tego typu dodatków. Kolumny dobrze pokazują ten instrument, niezależnie od rodzaju amplifikacji.

3. Trąbka:

Na Martonie bardziej przenikliwa, wyrazista. Można określić, że ciut ostra, ale chyba tak powinna grać. Na ARC bardziej złocista, z większym blaskiem a mniejszą dobitnością.

4. Saksofon:

Tu akurat wolę ARC, daje coś w rodzaju większego zadęcia, nie wiem jak to dokładnie opisać. Lepiej czuć wybrzmienia. Marton pokazuje saksofon w sposób podobny to trąbki, różnicowanie brzmienia obu instrumentów jest lepsze na ARC.

5. Kotły:

Ewidentna przewaga Martona w zakresie siły ataku, kontroli, zwartości, a także czytelności sposobu gry. ARC gra w sposób zamglony na samym dole pasma, brakuje siły uderzenia, ataku a także czuć ewidentne zaokrąglenie. Separacja kotłów zdecydowanie na korzyść Martona.

6. Kontrabas:

Marton ma lepszą artykulację i kontrolę, ale dla mnie osobiście brzmi w sposób zbyt szczupły. ARC pomimo pewnych pogrubień moim zdaniem lepiej pokazuje jego barwę i wybrzmienia, a także rezonans pudła. Z wszystkich instrumentów w tym zakresie pasma ten sprawia wzmacniaczowi ARC najmniejszy kłopot, nie wiem z czego to wynika.

7. Gitara basowa:

Największa przewaga Martona nad ARC. Tam gdzie potrzeba dużo prądu na Martonie nic się nie zlewa, a gitara ma potężny drive i wyraźnie odróżnia się od reszty sekcji rytmicznej. ARC na tym instrumencie niestety wyraźnie się gubi, brakuje motoryki i drapieżności.

8. Gitara klasyczna:

Marton lepiej pokazuje rezonans pudła. Dźwięk strun na Martonie jest mniej metaliczny niż na ARC. Artykulacja na obu wzmacniaczach podobnej klasy. ARC daje przewagę blasku oraz więcej rewerberacji, gra w sposób bardziej ofensywny, może i lekko przejaskrawiony.

Mam nadzieję, że te opisy pokazują w większym stopniu różnice o które pytacie.

Merytorycznie :

Ad.8 Wiekszość klasycznych gitarzystów nie używa metalowych strun...to skąd metalicznie...

Rezonans pudła wskazuje na podbarwienia ...;))

 

 

No nieee, Cybant. Trochę konsekwencji. Najpierw było 15, parę stron wcześniej 14, a teraz 12KHz:

Kaszebscy są tolerancyjni, ale granice też mają:)))

No , kaszebscy to słyszą te 14 KHz , że ho ho !!! ...tylko Akrool ma słaby słuch...:)))

Ja to nawet 10 KHz nie słyszę ...dlatego mam szerokopasmówkę...

[piano]

MBL 116F i Vandersteen 5a

Kolejność jest celowa czy przypadkowa?

Uprasza się o garść szczegółów w subiektywnym odbiorze z obydwu modeli. Czy amplifikacja była ta sama itp.

[Gość NEWNEW]

Ad.8 Wiekszość klasycznych gitarzystów nie używa metalowych strun...to skąd metalicznie...

Rezonans pudła wskazuje na podbarwienia ...;))

 

Zgadza się odnośnie strun... ARC je na pewno przebarwia. Jak chodzi o rezonans to jest niefortunne określenie. Na Martonie lepiej słychać dźwięk pudła niż na ARC, bo ono koncentruje się na strunach.

[akrool]

tylko Akrool ma słaby słuch...:)))

Ja mam słuch absolutny - tylko zawsze najlepiej słyszałem te "duże" skrzypce co je stawiają na podłodze jak na nich grają :-)

Ale to pewnie dlatego, że więcej machają rękami jak grają i wtedy wiem, że idzie muzyka. W telewizji też słyszę co mówią tylko wtedy jak jest ten gość w prawym dolnym rogu machający rękami :-)

 

Kolejność jest celowa czy przypadkowa?

Niestety przypadkowa, odległa w czasie, w różnych systemach i różnych pomieszczeniach.

[Gość NEWNEW]

Ja mam słuch absolutny - tylko zawsze najlepiej słyszałem te "duże" skrzypce co je stawiają na podłodze jak na nich grają :-)

 

A mnie złośliwa małżonka przyniosła dziś skierowanie na bezpłatne badanie słuchu:-)

[Gość cybant]

Mój słuch też absolutny....absolutnie wybiórczy ...słyszę co chcę;)))

[Gość NEWNEW]

W każdym razie widzę, że wątek wywołał spore zainteresowanie i ... można rzec ożywienie;-)

[piano]

Tak, szczególnie Magan był dziś ożywiony. Ruszał czy nie ruszał głową - jakoś tak :)

[Gość passer]

 

 

A mnie złośliwa małżonka przyniosła dziś skierowanie na bezpłatne badanie słuchu:-)

 

Złośliwa ?? ... nie wierzę, to jakaś złośliwość :)

[Gość NEWNEW]

Złośliwa ?? ... nie wierzę, to jakaś złośliwość :)

 

Widocznie uznała że od głośnego słuchania już przygłuchłem;-)