Skocz do zawartości
IGNORED

klon Heed Canamp wzmacniacz słuchawkowy/pomoc przy uruchomieniu


tomekrr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych forumowiczów , jest to mój pierwszy post na forum i proszę o wyrozumiałość.

Zacząłem składać sobie klona wzmacniacza Heed Canamp (mam wzór plytki i schemat) i mam pytanie do obeznanych w temacie elektroniki.

Na co trzęba zwrócić uwagę przy uruchamianiu wzmacniacza samodzielnie zmontowanego , chodzi mi o to czy trzeba regulować jakies napięcia ?

Czy po prostu polutuje wszystkie elementy, podłączę do prądu i wszystko będzie działać ?

A może , ktos byłby chętny złożyć sobie taki wzmacniacz , jak coś mogę udostępnić wzór PCB

Z góry dzięki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-57063-0-98406900-1418379700_thumb.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ma być sympatycznie, czy szczerze ?

Spróbuję szczerze:

Ja to taki koleś jestem, co już kilka wybuchów w mojej majsterkowanej elektronice spowodowałem, parę eksplozji widziałem, a te mnie trochę nauczyły pokory.

Pokora, szczególnie na początku, jest przesłanką sprzyjającą osiągnięcia sukcesu.

Na wstępie pytanie: Masz jakiś miernik uniwersalny, prawda? Na początek wystarczy nawet taki za 10 do 20 złotych z alledrogo.

 

Powiem Ci, jak ja, pełen pokory, zacząłbym podejście do tego "jeża" / projektu.

 

{{{ 0: Jeśli włożyłeś opampa w podstawkę - to go WYJMIJ !!!. }}}

 

1: Nigdy przenigdy bym nie montował od razu całego układu (... złamałeś tą zasadę ...)

2: Zawsze zaczynam od "pupy strony", czyli od zasilacza.

3: Zawsze dodaję inkrementalnie minimalnie możliwą liczbę elementów, najmniejszą jednostkę funkcjonalną, najmniejszy logiczny klocek, czy moduł, jaki tylko można sensownie wyodrębnić, i od razu testuję, czy te dwa, trzy lub maksymum cztery wlutowane elementy poprawnie działają.

4: Każde uruchomienie, czy to wzmak na lampie radionadawczej na 2000V, czy najmniejszą małą pierdołę, zawsze uruchamiam na specjalnym przedłużaczu, który jest zaopatrzony przynajmniej w wyłącznik różnicowo-prądowy, a najlepiej wyłącznik różnicowo-prądowy i transformator separujący bezpieczeństwa.

 

A zatem:

a). wlutuj w płytkę transformator (1 element). Sprawdź, czy go lutujesz "wysokim napięciem" w kierunku gniazdka sieciowego, a nie odwrotnie. Załóż okulary. Włącz to do przedłużacza na 3 sekundy (tego z ochroną). Jeśli widzisz dym i topiący się plastik, to wyłącz, zweryfikuj poprawność pierwotne/wtórne, weź kolejny (jeszcze niespalony) transformator - i spróbuj jeszcze raz.

b). Jeśli nic się nie dymi i nic się nie topi, to weź miernikiem uniwersalnym na 200V AC i sprawdź, jakie masz napięcie na wtórnym tego trafa. Jeśli to jest coś w okolicach 9V AC do 10 V AC - to dobrze.

c). Jeśli jest napięcie AC takie jak trzeba - to uff ! - część wysokonapięciową masz zamkniętą i w miarę pod kontrolą. Teraz przystępujesz do dłubania w bezpieczniejszej części niskonapięciowej....

 

d). Wlutuj diody D1..D4 oraz kondensator C9 oraz C10. Upewnij się że masz je wlutowane "plusami do plusów" i minusami do minusów. Zwracaj uwagę na polaryzację. Odwrotna polaryzacja spowoduje zniszczenie i/lub eksplozję kondensatora. Załóż okulary ochronne. Włącz zasilanie. Sprawdź, zakresem np 20V DC, że na każdym z tych kondensatorów masz napięcie pierwiastek_z_dwóch razy wyższe od tego co zmierzyłeś w b). Na moje oko to powinno być na każdym z nich coś około 13 do 14V DC. Jeśli tyle stwierdziłeś na każdym z nich, z plusem na plusie i z minusem na minusie - to idziesz po piwo i świętujesz pierwszy mały sukces.

 

e'). Dolutuj "istniejące na schemacie" elementy R13 pierwszy oraz LED pierwszy. Jeśli led nie będzie świecił, to go odwróć bo do góry nogami. Załącz zasilanie i sprawdź że świeci poprawnie.

e''). Dolutuj "NIE-istniejące na schemacie" elementy R13 bis oraz LED bis. Tym razem "symetrycznie odwrotnie" - ale jako sygnalizację dla szyny ujemnej. Jeśli led nie będzie świecił, to go odwróć bo do góry nogami. Załącz zasilanie i sprawdź że świeci poprawnie. Tak. Tutaj wprowadziłeś swoje pierwsze ulepszenie istniejącego schematu. Wprowadziłeś sygnalizację, że również "ujemna" szyna zasilania działa poprawnie. No dobra, żartuję, potraktuj to opcjonalnie.

Chciałem tylko uzmysłowić, że nawet w takim małym projekcie, takim małym schemaciku, można coś czasem dodać od siebie, coś pokombinować. Ale jak nie wiesz co robisz, to lepiej nie kombinuj. Kombinuj tylko wtedy, gdy wiesz "jak".

f). Dolutuj C5-C8. Dolutuj C11-C13. Dolutuj R11-R12. Sprawdź szeregowo połączonymi żaróweczkami samochodowymi tablicowymi (te małej mocy, podświetlenia tablicy rozdzielczej) 12V + 12V, że Napięcie +U1 świeci tak samo mocno jak Napięcie -U1. Następnie sprawdź, że napięcie +U2 świeci o wiele słabiej od +U1, że napięcie -U2 świeci o wiele słabiej od -U1, natomiast oba -U2 oraz +U2 świecą tak samo intensywnie (choć oba słabiej niż te U1).

 

g). W punkcie jak wyżej - chciałem tylko zasugerować, że testować układy można na wiele różnych, czasem prostych i dziwacznych sposobów.

 

h). Wlutuj T1 R5 R4. Napięcie w skrzyżowaniu tych elementów powinno być nijakie, czyli nieokreślone, czyli bylejakie, bo nie ma żadnego wysterowania na bazie tego tranzystora w tym momencie (bo nic innego przecież jeszcze nie wlutowałeś !@!!)

i). podaj drucikiem napięcie z za opornika ledowego, z gałęzi dodatniej, czyli napięcie "z czubka leda" na bazę tego tranzystora. Spróbuj potwierdzić, że tranzystor przewodzi - napięcie na skrzyżowaniu jak w h) powinno być teraz istotnie dodatnie.

j). Opcjonalnie: podaj drucikiem napięcie z za (nieistniejącego) opornika ograniczającego prąd w (nieistniejącym) ledzie "bis" - tym opcjonalnym z gałęzi ujemnej, czyli napięcie z czubka leda bis. Spróbuj potwierdzić, że tranzystor NIE przewodzi. Napięci na skrzyżowaniu jak w h). powinno być teraz istotnie ujemne.

k). po wykonaniu tych testów - możesz przypuszczać, że ten tranzystor działa poprawnie.

 

l). wlutuj wszystkie pozostałe elementy kanału lewego, które stanowią jedną logiczną jednostę funkcyjną. Zanim włożysz opampa do podstawki - sprawdź, czy nie wkładasz go "do góry nogami". Układ powinien ruszyć od kopa.

m). podaj sygnał na wejście tego układu - podłącz słuchawki i powiedz czy coś słychać.

n). Jeśli nie słychać - to szukaj błędów montażowych.

o). Jeśli słychać - zmontuj elementy kanału prawego.

p). Daj znać, jak to wszystko Ci się udało bądź na czym się zaciąłeś.

 

Ostatnia uwaga: NIGDY, prze NIGDY, nie lutuj jednym hurtowym rzutem wszystkich elementów do płytki. Rób małymi krokami. O wiele szybciej uzyskasz pozytywny rezultat. O wiele mniej frustracji. Metodyczne inkrementalne podejście daje Ci sukces prawie gwarantowany. Podejście hurtowe to jest takie trochę nonszalanckie. Szczególnie u początkującego.

 

Poza tym jest jeszcze jedna sprawa taka:

MUSISZ !!! w tym projekcie osiągnąć sukces.

W przeciwnym razie powstanie skaza na Twoim ego, na Twojej elektronicznej psychice - a co gorsza - uraz do końca życia. Ten projekt MUSISZ zakończyć sukcesem.

 

Tak więc spokojnie i pokornie.

 

Stare chińskie przysłowie: nawet najdłuższa podróż - zawsze się zaczyna od pierwszego ... kroku.

 

Inne chińskie przysłowie: ... w długiej podróży - od czasu do czasu warto spocząć i odpocząć.

Pomyśleć trochę. Nabrać dystansu do tego co już "za Tobą". Przemyśleć sprawy, błędy.

Wyspać się. Następnego dnia ze świeżym umysłem i spojrzeniem - podejść do wyzwania jeszcze raz.

 

Aha, na deser ... Jak już to wszystko ruszy, to nadlutuj na ścieżkę masy dodatkowy kawał drutu miedzianego, o "słusznej" średnicy.

 

Twój CENTRALNY PUNKT MASY CZYSTEJ - znajduje się pomiędzy kondami C5 oraz C6.

Twój CENTRALNY PUNKT MASY BRUDNEJ - znajduje się pomiędzy kondami C9 oraz C10.

 

Ekran ("masa") każdej z wtyczek RCA wejściowych powinien być połączony wprost (metodą na gwiazdę) pojedynczym, osobnym, grubym drutem do CPM Czystej.

Ekran ("masa") wtyczki wyjściowej słuchawkowej powinna być połączona wprost (metodą na gwiazdę) pojedynczym, osobnym, grubym drutem do CPM Brudnej.

Tyle.

 

Życzę przyjemnego słuchania.

 

I już tak zupełnie na koniec: jeśli Ci się wydaje że "napięcie" w centralnym punkcie masy czystej jest "tym samym" napięciem, co napięcie w centralnym punkcie masy brudnej .... hmmmm .....

 

Są cuda na niebie i na ziemi, które się nie śniły Twoim filozofom.

(a napięcia równie - nie są).

ooooooooooooooooooooooooooooooooooo

jestem pod wrażeniem:):):)

byłem pewien,że 99,9% użytkowników tego forum ( i jest to poparte obserwacjami różnych wątków) uruchamia układy na raz ,dwa ,trzy:

Raz : kupuje wszystko w zamówieniu grupowym i lutuje wszystko jak leci

Dwa : podłącza zasilanie do sieci i patrzy jak ładnie dymi

Trzy : zakłada temat czemu to nie działa

A tu taki rodzynek:)

Ten post powinien być wydrukowany wielką czcionką i wisieć na ścianie każdego DIYowca

PS ,przed podłączeniem słuchawek sprawdź czy w punktach emiter tranzystora kanałów L i P jest blisko 0V(pojedyńcze milivolty)

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Nigdy nie twierdziłem że jestem normalny.

 

A propos normalności - czy przezroczysta pleksa z Leroy Merlin, arkusz np. 100 x 100 cm, o grubości 4mm, osadzona pionowo na jakichś nóżkach z listewek z drewna, czy to będzie wystarczająca ochrona dla oczu i ciała przed wybuchem małego szklanego szrapnela / granatu? Chodzi o lampę próżniową mocy wielkości słoika od ogórków ...

Już raz mi ceramiczna oprawka G9 żarówki anodowo-siatkowej ekspolodowała. Na szczęście (tym razem) nic się nie stało, a ino strachu się najadłem. Zwłoki żarówki - pozostają wciąż nieodnalezione. Wyparowała?

 

PS ,przed podłączeniem słuchawek sprawdź czy w punktach emiter tranzystora kanałów L i P jest blisko 0V(pojedyńcze milivolty)

To oczywiście słuszna uwaga - dopisać między punktem l) oraz m) ....

Albowiem dodatkowego wyjaśnienia. Czynność p.t. "włożenie opampa" jest równoznaczna z "zamknięciem pętli sprzężenia zwrotnego" w tym moduliku. To "zamknięcie" następuje poprzez opornik R3 (i odpowiednio: R8).

 

Tomekrr, pamiętaj, że cała filozofia opampa polega na tym, że on zrobi absolutnie WSZYSTKO, aby wejścia nogi "2" i "3" miały dokładnie to samo napięcie, czyli ZERO różnicy.

Pamiętając o tym, możesz sobie ten układ dość łatwo przeanalizować.

Na opamp noga "3" MUSISZ mieć napięcie masy. Tako rzecze Zaratustra (czyli opornik R1).

Tak więc noga opampa "2" po prostu MUSI mieć na sobie zero wolt.

Przez konda C2 "nic" (w sensie prądu stałego!) nie płynie. A skoro żaden prąd DC tutaj nie płynie, to po obu stronach opornika R3 masz to samo napięcie, bo żaden prąd DC przez ten opornik R3 nie płynie.

 

Dlatego właśnie na wyjściu "MUSI" być zero wolt.

Teoretycznie.

 

Aha, jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, zasada:

 

".. Teoria różni się od praktyki tym, że teoretycznie to jest to samo, a praktycznie - nie ..."

 

Sprawdź woltomierzem to napięcie DC, stopniowo schodząc na coraz to niższe zakresy pomiarowe.

Zaiste, pojedyncze miliwolty odchyłki od napięcia masy (brudnej) to nie jest problem.

Ale jeśli odchyłka będzie znaczna, np. kilkadziesiąt miliwoltów, lub o zgrozo kilkaset miliwoltów, to słuchawki na pewno nie będą zadowolone.

Kolega zjj_wwa przedstawił wzorcowy opis postępowania w przypadku uruchamiania układów elektronicznych. Pewnie rzadko kto jest aż tak skrupulatny, ale zasady jak najbardziej prawidłowe. Dodam od siebie że ja zawsze sprawdzam multimetrem wszystkie elementy przed wlutowaniem (wartości elementów i sprawność). Kiedyś dawno temu pracowałem przy produkcji i wiem że fabryczne elementy nie są zawsze sprawne, kilka razy trafiłem np. diody prostownicze ze źle oznakowaną kierunkowością, co to oznacza nie muszę mówić. Kod barwny na małych rezystorach też bywa mylący. Montując na bieżąco sprawdzane elementy unikamy częstego błędu zamontowania elementu o innej wartości niż wymagana.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w montażu i zadowolenia z wzmacniacza.

Super, dzięki za podpowiedzi , powiem szczerze nie spodziewałem się aż tak szczegółowej instukcji jak napisał zjj_wwa,jeszcze raz dzięki,dzisiaj będę próbował uruchomić tego " jeża-nietoperza ", dam znać jak poszło .

A jaki bezpiecznik zastosować przed transformatorem , zwłoczny 3A nie będzie za duży ??

Super, dzięki za podpowiedzi , powiem szczerze nie spodziewałem się aż tak szczegółowej instukcji jak napisał zjj_wwa,jeszcze raz dzięki,dzisiaj będę próbował uruchomić tego " jeża-nietoperza ", dam znać jak poszło .

A jaki bezpiecznik zastosować przed transformatorem , zwłoczny 3A nie będzie za duży ??

Na pewno za duży. Nie wiem czy dobrze widzę, ale tam masz trafo 20W, prąd po stronie pierwotnej w przybliżeniu to 100-150mA. Jeśli dasz zwłoczny 0,2A, lub szybki nieco większy, to będzie ok.

Prawda też taka, że wszystko już "masz polutowane" - więc nie chcę Ciebie teraz namawiać do rozwalania tego wszystkiego.

Propozycja taka: spróbuj wyjąć te op-ampy, oraz może wylutuj te tranzystory - sprawdź miernikiem prawidłowość "kierunku przewodzenia" tych diod każdej z osobna, no i po prostu podłącz to i zobacz co się dzieje.

Spróbuj pomierzyć dokładnie te napięci o których wcześniej mowa była.

Sukces , udało się uruchomić ,gra to zaje*****e, dzięki za wskazówki.

Na wyjściu mam 17,9 i 17,2 mv więc nie jest żle , tylko że jakby balans nie jest tak jak powinno być tzn. gra troche bardziej z lewej strony , , i przy zerowej głośności na potencjometrze i tak słychać lekko muzykę w lewym kanale , co to może być???

NO i ten led nie działa , odwracałem i to samo , kupię może innego leda na niższe napięcie? może to pomoże, co ?? czy jest jakaś inna przyczyna ?

Ostatnie pytanko ,zamiast kondów C3 i C1 gdzie jest 680n użyłem 470n ma to jakieś większe znaczenie ?

Te '-naście miliwoltów na wyjściu to, bym się tym aż tak nie przejmował. Mieści się w granicach przyzwoitości. To dobry początek. Minimalna niesymetria kanałów może wynikać z "niedoskonałości" użytego potencjometru.

Kanały są dokładnie identycznie zlutowne? Czy mierzyłeś miernikiem wartości tych elementów ?

Czy użyłeś rezystorów o dobrej tolerancji? Parowałeś ich wartości, żeby w każdym z kanałów były możliwie "parami-identyczne"?

 

To że słyszysz muzykę w lewym kanale przy potku skręconym do zera .. hmmm .... może wadliwy ten potek?

A może po prostu całe to ustrojstwo jeszcze nie jest odpowiednio zaekranowane (np. metalowa puszka, więc te piny opamp'a jakoś sygnał z powietrza łapią? Czy odcinek pomiędzy płytką tego obwodu a gniazdami wejściowymi RCA masz połączony przewodem EKRANOWANYM ? Nawet na kilku(nastu) centymetrach - to MOŻE mieć znaczenie.

Może być też kwestia, że jest nieoptymalnie rozplanowany układ ścieżek na samej płytce PCB. Powiem nawet więcej: na prawej fotce "widać" że ten układ ścieżek nie jest najszczęśliwszy. Ale nie będziemy teraz włosa na czworo dzielić.

Ja bym więcej "masy" zostawił w okolicach tego opampa. Zamiast maksymalnie dużo miedzi wytrawić / pozbyć się,

to raczej bym kombinował, żeby tej "ekranującej" miedzi na laminacie pozostało względnie jak najwięcej.

 

Mniejsze wartości C1 i C3 mogą "teoretycznie" skutkować minimalnie gorszym przenoszeniem najniższych częstotliwości.

Ale raczej bym się tym nie przejmował.

 

Jest co świętować.

Gratuluję.

Z.

 

P.S. Led prawdopodobnie zjarany, bo był pierwotnie wlutowany w kierunku zaporowym i nie wytrzymał napięcia wstecznego.

Te -naście woltów z zasilacza mogło go spokojnie przebić. Ale to żaden problem. Weź następny. Są tanie jak barszcz. Wlutuj nowy i po krzyku. Sprawdź prawidłowy "kierunek" led'a przed wlutowaniem. Ma być wlutowany w kierunku "przewodzenia/świecenia". Ledy są kodowane. Sprawdź w jego specyfikacji pdf, która noga jest "+" (zazwyczaj ta dłuższa, o ile się nie mylę?).

 

Jeszcze jedno. Spójrz jeszcze raz na R2 i na R3. Wyobraź sobie, że kondensator C2 ma wewnętrzne zwarcie i łączy wprost do masy. Zaiste, jeśli jesteś "sygnałem audio" czyli sygnałem AC, to ten kondensator zwiera do masy. Więc teraz cała dalsza rozmowa - z punktu widzenia sygnału "AC" będzie. Skoro C2 jest teraz "zwarte" do masy, to co Ci zostaje ?

 

DZIELNIK napięcia, złożony z R2 oraz z R3. A konkretnie, dzielnik R2 / (R2+R3). Czyli 10 / (10+100) = 10/110 = 0,09090...

A odwrotność tego jest (10+100) / 10 = 11:1.

 

Teraz wspomnij moje słowa o konieczności zachowania równych napięć między pinami "2" a "3" wejściowymi opampa.

Wyobraź sobie, że jesteś sygnałem akustycznym o wartości 1V rms na wejściu wzmacniacza (potek - na maksa).

 

Czyli na opamp noga "3" masz 1V AC rms. MUSISZ zatem mieć również mieć dokładnie tyle samo na opamp-noga "2".

Czyli na "środku" dzielnika 11:1 masz 1V AC rms.

No więc moje pytanie takie: Jakie napięcie wyjściowe musi zasilić ten dzielnik, tak ażeby po zminiejszeniu go 11-krotnie uzyskać tą wartość 1 V AC rms ?

 

Na moje oko: 11 V AC rms. Mówiąc inaczej: 11V * 0,909090909.... = 1V.

 

Czyli sygnał jest wzmacniany (w jednym z kanałów) jedenastokrotnie.

W drugim też powinno być dokładnie tyle samo.

A nie jest.

 

Mistrzu, a teraz moje pytanie do Ciebie, skoro nie jest, to jak zamierzasz ten problem poprawić ?

Ja bym np. spróbował "minimalnie zminiejszyć" (np. zbocznikować dużym dodatkowym rezystorem) rezystor R2, lub minimalnie zwiększyć R3 ....

 

{{ w tym "cichszym" kanale spróbuj "nadlutować" trochę obejścia dla tego R2. Powiedzmy daj mu czapeczkę z rezystora ... strzelam z sufitu ... może 470K ? ... czyli zamiast 10k teraz będziesz miał 10k * 470K / (10k + 470k ) = 9,791 k ...

 

O ile procent zmieniłeś w ten sposób wzmocnienie ?

Ile wynosi teraz nowa wartość dzielnika R2 / (R2+R3) ?

Ile wynośi (R2+R3) / R2 ??

Rezystory vishay/dale wszystkie 1%, więc w teorii dużej rozbieżności nie powinno być , mierzyłem wszystkie pod względem oporności ale nie pomyślałem żeby je parować , zamówiłem już po kilka sztuk takich samych rezystorów , będe je parował tym razem i wlutuje w miejsce tamtych, może się uda tą różnicę zniwelować a jeżeli nie , to spróbuję zbocznikować i zmienię potencjometr na inny może Alpsa zainwestuję.

A co do kanałów to są z takich samych elementów.Wrzucę jeszcze może w tym tygodniu w obudowę i zobaczę jak będzie, może to pomoże.

Który odcinek powinienem połączyć przewodem ekranowanym z rca? Ten od potencjometru ?

pzdr i dzięki

Rezystory vishay/dale wszystkie 1%, więc w teorii dużej rozbieżności nie powinno być , mierzyłem wszystkie pod względem oporności ale nie pomyślałem żeby je parować , zamówiłem już po kilka sztuk takich samych rezystorów , będe je parował tym razem i wlutuje w miejsce tamtych, może się uda tą różnicę zniwelować a jeżeli nie , to spróbuję zbocznikować i zmienię potencjometr na inny może Alpsa zainwestuję.

A co do kanałów to są z takich samych elementów.Wrzucę jeszcze może w tym tygodniu w obudowę i zobaczę jak będzie, może to pomoże.

Który odcinek powinienem połączyć przewodem ekranowanym z rca? Ten od potencjometru ?

pzdr i dzięki

Wcale nie musisz używać przewodów ekranowanych. Ja bardzo często używam skrętki komputerowej do połączeń i zamiast przewodu ekranowanego wyciągam jedną parę skręconych ze sobą drutów, łącząc do jednego masę , a do drugiego sygnał.

Z masy powinieneś utworzyć tzw "gwiazdę" i połączyć wszystkie masy w punkcie masy "czystej"

Na spokojnie przemyśl co i do czego idzie, ale w taki sposób, żeby tych połączeń nie było "za dużo"- unikniesz w ten sposób pętli. Można zrobić tak, że ekran na przewodzie sygnałowym nie musi mieć ciągłości, albo inaczej wystarczy, że jest połączony tylko z jednej strony.

Zapomniałem dodać, że te "zbocznikowane" duże kondensatory tymi innymi mniejszymi - to jest dość istotna sprawa.

Z punktu widzenia jakości dźwięku. Warto je tam dać.

Duże elektrolity mają oprócz "pojemności" również nieznaczną ilość pasożytniczej indukcyjności.

Powyżej pewnych częstotliwości to się zaczyna dawać we znaki - tracą swoje właściwości i z "kondensatora" mogą się nawet stać "rezystorem" lub wręcz, przy bardzo dużych częstotliwościach ... indukcyjnością ( w tym sensie, że ich impedancja zamiast spadać wraz ze wzrostem częstotliwości - będzie ROSNĄĆ !).

Dlatego daje się też boczniki - te "maluchy" - najczęściej foliowe.

One "przejmują" pałeczkę w zakresie skutecznej filtracji przy tych wyższych czętotliwościach.

no dobra ,to tak zrobię , a jakiej pojemności te kondensatory ?

zbocznikować tylko te 2 największe 10000uF , czy wszystkie elektrolity?

Przede wszystkim proponuję posłuchać wpływu bocznikowania. Być może nie usłyszysz ich wpływu, tak też może być. Bo czy coś słyszymy czy nie zależy od wielu czynników, a najgorszym jest autosugestia. Przestrzegam Ciebie przed jedną z pułapek to tak na początek, wywalisz sporo kasy na poprawianie tego i owego i do niczego możesz nie dojść poza opróżnianiem portfela.

 

Zanim zaczniesz to i owo poprawiać, pozwól układowi się ułożyć. Osłuchaj się z nim, przyzwyczaj uszy. Niech to potrwa przynajmniej tydzień, potem bocznikuj elektrolity itp. Chodzi o to , że zmiany będą miarodajne i stabilne.

Masz rację, trochę poczekam jeszcze do następnego tygodnia z tym bocznikowaniem. Mam w domu jakieś kondy foliowe , więc z ciekawości bym sprawdził co to daje , tylko nie wiem jakie pojemności dać ?

Z tym osłuchaniem - to racja. Warto się najpierw "przyzwyczaić" do dźwięku - łatwiej potem usyłyszeć (o ile wystąpi) jakąś różnicę. Poza tym kwestia że kondensatory, ba, cały układ - muszą się wygrzać i ułożyć. A to trwa. Trwa przynajmniej 100 godzin. W dużych urządzeniach - nawet dłużej.

 

Te C5 i C6 są "za opornikiem obniżającym", więc stanowią logicznie odrębną jednostkę, więc możesz ( o ile masz w szufladzie i bardzo chcesz spróbować) je zbocznikować jakąś folią na napięcie nie mniejsze niż 16V. (lepiej: >25V).

Dałbym 2u2 || 470n. Z tym że uwaga: ten 470n to bym wlutował WPROST na nogi zasilające tuż przy samej podstawce scalaka opampa. Żeby możliwie jak najkrótsza ilość milimetrów była. Wyobraź sobie że ten 470 nF to jest taka "najdalej wysunięta malutka placówka zasilania, która jest osadzona tuż przy "kliencie", który z tego zasilania ma korzystać".

 

Natomiast C7 i C8 (po 100nF) to "już" są boczniki do tych pierwszych C9 i C10, więc tam może to już trochę mniej potrzeba. Ale jak byś miał np. jakąś folię coś z zakresu 2,2uF do 10uF - to bym spróbował. I jeśli w ogóle to też raczej możliwie jak najbliżej kolektora głównego klienta, czyli tego trana (szyna dodatnia) oraz na spodzie tego rezystora emiterowego, który jest przy tranie (szyna ujemna). To są takie smaczki, które na 99,9% "nic nie dają". Ty walczysz tutaj o te 0,1% poprawy. Ale skoro i tak rozważasz je przylutować, to co to szkodzi przylutować je możliwie jak najbliżej klienta.

Pobawić się zawsze można , jak będe miał czas i chęci jeszcze to czemu nie , popatrzę co tam mam w szufladzie , jak będą odpowiednie pojemności może zaryzykuję , zobaczymy ,ale póki co priorytet na ten tydzień to wyrównać te kanały i wrzucić to ustrojstwo w jakąś sensowną obudowę.

Pozdrawiam

A ja mam pytanie co do rezystora wyjściowego. Na schemacie jest 22R. Na wielu schematach w necie widziałem 220R. Chyba ktoś nie do końca dobrze sklonował oryginał (błędne odczytanie z kodów kreskowych bez mierzenia faktycznej wartości). Czy jego wartość jest krytyczna?

---

Witaj Donmarciano ... No a co jeśli będziesz miał niskoohmowe słuchawki do wyjścia podpięte ?

Ponoć takie np. 32 ohmy - też istnieją ?

 

Jak na mojego nosa to te 22 ohmy to w miarę "słusznie" wyglądają.

Zauważ, że ten rezystor jest szeregowo w ścieżce sygnału.

 

Jego rola to chyba raczej taka "przeciwzwarciowa" ?

W razie czego jak wyjście dozna zwarcia do masy, to ten tranek tak od razu z dymem żeby nie poszedł ...

W razie czego to na tych 22 ohmach się trochę spoci, ale wytrzyma.

 

Mnie to by korciło zobaczyć, czy i jak to w ogóle BEZ tego rezystora chodzi.

Ale wtedy raczej zwarcia na wyjściu - nie polecam.

A ja mam pytanie co do rezystora wyjściowego. Na schemacie jest 22R. Na wielu schematach w necie widziałem 220R. Chyba ktoś nie do końca dobrze sklonował oryginał (błędne odczytanie z kodów kreskowych bez mierzenia faktycznej wartości). Czy jego wartość jest krytyczna?

Właśnie ze względu na bezpieczeństwo taki rezystor jest niezbędny. Podczas wkładania wtyku jack do gniazda ryzyko zwarcia wyjścia do masy jest bardzo duże. Według mnie 10-22 omów to niezbędne minimum. Rezystorem o większej wartości można w pewnym stopniu niwelować pewne niedostatki na basie w niektórych modelach.

Nie mniej jednak taki rezystor tam MUSI BYĆ

Dzięki. Mam drugie pytanie o potencjometr. W oryginale jest 10k. Trochę mało zważywszy, że źródłem jest DAC lampowy z kondensatorem na wyjściu. Przy 10k muszę już dać z 8uF, żeby nie tłumiło częstotliwości >20Hz. A wiadomo jak drogie są dobre kondensatory sygnałowe.

Myślę nad potencjometrem 20k ale myśleć nad 50k nie mam już śmiałości.

---

Wspaniały opis uruchamiania układu zjj, jestem pełen podziwu. Pełna profeska.

 

Do tego można by dodać płyty testowe techniczne Stereophile Vol2 oraz Vol3 które mogłyby pomóc wychwycić drobne błędy w formie odsłuchów.

 

Od siebie bym dodał: tranzystor i wzmacniacz operacyjny zasilane oddzielnymi przewodami od zasilacza, o ile tego już nie napisałeś.

 

Po co jest ten rezystor na wyjściu, czy nie lepiej zmniejszyć to spore wzmocnienie?

 

Zasilacz CRC przy tak małym poborze prądu to piąte koło u wozu, ponieważ w tak kiepskim zasilaczu będzie ograniczał indukcyjnością dopływ prądu. Zewrzyj ten rezystor i sprawdź jak to działa.

Po co jest ten rezystor na wyjściu

 

napisane było dwa posty wcześniej : zabezpiecza przed chwilowymi zwarciami wyjścia do masy podczas wkładania wtyku słuchawek

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Faktycznie. Chciałbym kiedyś zrobić sobie wzm. słuchawkowy lecz nie orientuję się w temacie słuchawek. Ale czy to nie jest tak (tak jak ktoś pisał wcześniej), że taka wartość rezystancji też spowoduje ograniczenie mocy na słuchawkach niskoomowych, natomiast na wysokoomowych nie będzie miał on takiego znaczenia?

 

1. Bo jeżeli to tylko zabezpieczenie przeciwzwarciowe, to czy nie warto zrobić bardziej inteligentnego układu przeciwzwarciowego?

 

2. W słuchawkach nie występuje problem Dampening Factoru dla basu? I czy...

 

3. Czy potrzebne jest jest tak duże wzmocnienie napięciowe, bo przecież standard wyjścia to zazwyczaj około 2V?

  • 4 tygodnie później...

Witam , po dłuższej przerwie , udało mi się skończyć wzmacniacz , wsadziłem w obudowę stalową , trochę przyduża ale musi być , zrobiłem front z drewna . To jest wersja prototypowa na szybko , właściwy front się jeszcze robi.Gra fajnie ale w międzyczasie zamówiłem sobie płytkę klona Lehmanna ,będę go składał lada dzień ,jak będę miał jakieś problemy to będę pisał.

Póki co dzięki wszystkim za pomoc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-57063-0-75275100-1421696029_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam , po dłuższej przerwie , udało mi się skończyć wzmacniacz , wsadziłem w obudowę stalową , trochę przyduża ale musi być , zrobiłem front z drewna . To jest wersja prototypowa na szybko , właściwy front się jeszcze robi.Gra fajnie ale w międzyczasie zamówiłem sobie płytkę klona Lehmanna ,będę go składał lada dzień ,jak będę miał jakieś problemy to będę pisał.

Póki co dzięki wszystkim za pomoc.

 

zdjęcia rozbierane są dużo ciekawsze,nawet w audio

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.