Skocz do zawartości
IGNORED

Czy 24/192 jest lepsze niż 16/44?


EzraPound

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Ten test jest w tym opracowania sprawozdany w dość "oględny" sposób. Czytając, odnosi się wrażenie, ze przeprowadzającym ten test bardziej chodziło o udowodnienie tezy nieodróznialności jak rzeczywistego zbadania, czy jakieś róznice można usłyszeć.

 

Skąd ten wniosek? Badanie jak wynika z opisu, przeprowadzono rzetelnie i bez żadnych odgórnych założeń. Świadczą o tym choćby ostatnie akapity, gdzie wyraźnie jest napisane, że bardzo często pieczołowite wydania na SACD czy DVD-Audio brzmią lepiej od wydań CD, ale jednocześnie wyjaśnione jest skąd to wynika: z innych, często lepiej zrobionych masterów oraz zjawiska loudness war, które w znacznie większym stopniu dotyka wydania CD. Natomiast te lepsze mastery, bez loudness war, mogłyby spokojnie i bez uszczerbku zostać wydane również na CD. Te akapity świadczą o tym, że autorzy testu bynajmniej nie zamykają się na "gęste" wydania.

 

 

Ciekawy może być inny wniosek z tak przeprowadzonego doswiadczenia. A mianowicie, że dodatkowa w torze audio konwersja anlaog-cyfra- anlaog nic nie zmienia w stosunku do wejściowego analogu. Nic nie wiadomo o urządzeniach wpietych do systemu - po prostu założono, ze są idealne a różnice mogą wynikać tylko z różnych standardów kodowania cyfrowego.

 

Kiedyś w studiach nagraniowych była jednak zasada, której należało ściśle przestrzegać: raz do cyfry, do końca w cyfrze. Nagrywało się analogowo, potem na jakimś etapie produkcji następowała konwersja do cyfry i już od tego momentu w domenie cyfrowej należało pozostać. Nie można było ponownie konwertować do analogu bez obniżenia jakości. To już od dawna nieprawda. Teraz w studiach często konwertuje się w trakcie produkcji ponownie z cyfry do analogu, bo konsole analogowe osiągnęły taki poziom, że jest to możliwe bez utraty jakości. Często jest to stosowane, bo ludzie lubią "analogowy" sound.

 

 

Ale to również obowiązuje w stosunku mozliwosći niesłyszenia różnic w tym cytowanym teście. ;)

 

Jak najbardziej :-)

 

Ogólnie to nie da się pewnie przeprowadzić testu idealnego, ale niech ktoś zrobi lepszy. Ten jest bardzo dobry i skrupulatny, uważam.

Badanie jak wynika z opisu, przeprowadzono rzetelnie i bez żadnych odgórnych założeń.

Załozyli, ze właczając w zestaw odtwarzajacy dodatkowe przetworniki ADA wraz przełacznikiem są supełnie "przezroczyste" i "niewidoczne" w zestawie. Na temat urządzeń, opócz, tego, ze jakoweś były nic nie wiadomo.

Nie oszacowonao zupełnie możliwości błędów doświadczenia związanych z funkconowaniem elektroniki i możliwych problemów związanych z maskowaniem wyniku.

Po prostu założono, ze cała elektronika jest ideałem przetwarzania sygnału audio jak i cyfrowego a słyszalne/niesłyszalne róznice mogą dotyczyć jedynie różnego samplowania. To, moim zdaniem, dość śmiałe założenie. Nie wiemy, czy podłączenie równoległe do wychodzącego sygnału audio z SACD przetwornika ACD samo w sobie nie zmieniło sytemu tak, że wszystko grało "tak samo". ;)

 

Daleki jestem od forowania wyższości "odsłuchowej" SACD (to jednak kiepski standard) od standardu CD. Ale ten test, moim zdaniem, niczego nie roztrzyga. Po prostu w warunkach tak przeprowadzonego testu takie wyniki uzyskano. I tyle.

 

I tak większe znaczenie ma jakość samej realizacji a nie róznica w kodowaniu.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

I tak większe znaczenie ma jakość samej realizacji a nie róznica w kodowaniu.

 

Absolutnie tak. Jakość realizacji właściwie jest wszystkim co istotne po stronie nagrania. Skoro dobrej realizacji słucha się świetnie nawet z winyla z ograniczonym pasmem i licznymi problemami to gdzie tu miejsce na tzw. hi-res? Stare dobre CD naprawdę wymyślili mądrzy ludzie. Nie jest to technologia "state of the art" ale jest wystarczająca dla naszych słabych uszu.

 

Z naszym niedoskonałym słuchem podoba nam się to co nam się bardziej podoba, a nie to co teoretycznie lepsze technicznie. Technologia powinna zapewniać wystarczającą jakość, reszta to zwyczajny overkill. Takim overkillem jest 24/192, a nawet 24/96. Te formaty stworzono do obróbki dźwięku w studiach, a nie do słuchania na domowych systemach. Później ludziom wmówiono, że powinni słuchać tak jak profesjonaliści :) Tylko że profesjonaliści też w tych formatach nie słuchają, a nadmiarowe dane są im potrzebne tylko do pracy z dźwiękiem.

 

O SACD się nie wypowiadam, bo DSD to w ogóle dziwny system kodowania i chyba niepotrzebnie wprowadzony. Czytałem nie raz, że ze względu na wysokie szumy w pomiarach wypada dużo gorzej od zwykłego CD. Inna sprawa, czy te szumy słychać. Ale dźwięku też się nie da w DSD obrabiać, więc po co to? I tak sygnał musi przejść przez PCM w którymś momencie. Chyba że do archiwizacji taśm-matek to DXD jest ok, zwłaszcza że łatwo to później skonwertować i do PCM i ewentualnie do DSD.

Absolutnie tak. Jakość realizacji właściwie jest wszystkim co istotne po stronie nagrania. Skoro dobrej realizacji słucha się świetnie nawet z winyla z ograniczonym pasmem i licznymi problemami to gdzie tu miejsce na tzw. hi-res? Stare dobre CD naprawdę wymyślili mądrzy ludzie. Nie jest to technologia "state of the art" ale jest wystarczająca dla naszych słabych uszu.

Zgoda.

Z tym, ze uzasadniona technicznie jest wyższa częstotliwość próbkowania z racji łatwiejszego i mniej ingerującego filtrowania szumów cyfrowych.

A gęste formaty maja głównie znaczenie przy obróbce cyfrowej dźwięku w studiach. Stąd potrzeby tych 24 a nawet 32 bitów.

SACD to raczej wypadek "przy pracy" w walce o rynek audio niż postęp.

Z tym, ze uzasadniona technicznie jest wyższa częstotliwość próbkowania z racji łatwiejszego i mniej ingerującego filtrowania szumów cyfrowych.

A czy czasem nie po to wymyślili over sampling?

 

Druga sprawa, czytając noty katalogowe przetworników DAC wynika, że najlepsze parametry uzyskuje się dla 44,1 lub 48kHz. Nawet popularny dzisiaj Sabre podaje swoje wyżyłowane parametry dla 44.1kHz.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Jeśli ktoś ma ochotę jeszcze zgłębiać temat, to tu jest BARDZO ciekawy film. Szczerze polecam:

 

http://xiph.org/video/vid2.shtml

 

Warto obejrzeć całość ale jeśli ktoś nie ma czasu czy ochoty to powiem tylko, że wyjaśnienie kwestii "rozdzielczości" czasowej gęstych formatów PCM, czyli tak naprawdę twierdzenia o próbkowaniu Whittakera-Nyquista-Kotielnikova-Shannona zaczyna się ok. 21 minuty :)

 

Wystarczy powiedzieć, że jeżeli pasmo audio jest prawidłowo ograniczone zgodnie z twierdzeniem o próbkowaniu, rozdzielczość czasowa formatu 16/44 PCM jest rzędu 400pS, czyli wartości, która zostałaby uznana za "wystarczającą" przez przysłowiowego sprzedawcę Rolls-Royce'a :)

 

A czy czasem nie po to wymyślili over sampling?

 

Druga sprawa, czytając noty katalogowe przetworników DAC wynika, że najlepsze parametry uzyskuje się dla 44,1 lub 48kHz. Nawet popularny dzisiaj Sabre podaje swoje wyżyłowane parametry dla 44.1kHz.

 

Właśnie. Nie chciałem już wprowadzać tego wątku, ale nie raz czytałem, że nawet DAC-i o wyśrubowanych parametrach często (a może nawet zawsze?) lepiej pracują na niższych częstotliwościach próbkowania. Inna sprawa czy to słychać, że one się mniej wysilają czy bardziej ;)

 

Inna kwestia to czytałem, że ultradźwięki pochodzące ze źródła potrafią robić niezły kipisz w nieprzystosowanym do ich odtwarzania systemie, a zwłaszcza powodować wzbudzanie się wzmacniacza.

 

Może się więc okazać, że 24/192 w konkretnym systemie zagra wręcz gorzej od starego dobrego 16/44.

Jeśli chodzi o bezpośrednie porównanie na tym samym masterze, to mam też bardzo fajnie nagrany materiał z lat 80-tych płytę kapeli Vixen, CD 16/44 rip oraz to samo z winyla 24/192 (w obu przypadkach dynamika ok. -15db). Wiadomo, porównanie może nie być miarodajne, wpływ będzie miał gramiak z którego zrzucono materiał. Porównując te dwa ripy, na tym z winyla słychać jakby lepszą przestrzeń w pogłosie uderzającego werbla, z CD uderzenia są suche, pogłos szybciej się kończy. W resztę nie wsłuchiwałem się jakoś szczególnie, szczerze już nie bawią mnie takie analizy ;)

 

Potwierdzam. Mam dokładnie takie samo zdanie.

 

Zripowana płyta analogowa w 24/192 brzmi tak samo jak z gramofonu, można się nabrać. Przy formacie niższym jest inaczej i trochę gorzej, nie da sie wtedy przenieść całkowicie tego brzmienia chociaz teoretycznie to wielu sądzi że CD powinno wystarczyć. Mam sporo płyt CD i to samo w gęstym formacie i czasami jest podobnie a czasami szczególnie na nagraniach akustycznych i klasyce lepiej z gęstego. Niektóre nagrania z hdtracka sa picowane tzn nie słychać tej gładkości i analogowosci, tak jakby gęsty to był przerobiony zwykły format 16/44.1.

 

Również potwierdzam. Jest to zgodne z moimi spostrzeżeniami.

 

Własne odsłuchy, w dodatku zripowanych winyli? No sorry :-)

 

A co masz do zripowanych winyli, które, jak są dobrze zrealizowane, potrafią zabrzmieć lepiej od tej samej płyty prosto w gramofonu,

jeśli zestaw analogowy nie grzeszy jakością?

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

A co masz do zripowanych winyli, które, jak są dobrze zrealizowane, potrafią zabrzmieć lepiej od tej samej płyty prosto w gramofonu, jeśli zestaw analogowy nie grzeszy jakością?

 

Nic nie mam. Mam za to do powoływania się na wyniki "testów" przeprowadzonych na takim materiale, nie wiadomo w jaki sposób i na jakim sprzęcie, bo na moje pytanie o to czy Makgajwer sam robił te ripy do tej pory nie odpowiedział. Zauważ, że on na to co podobno usłyszał w takich warunkach i z takiego materiału powołał się w odpowiedzi na wyniki profesjonalnego testu przeprowadzonego na ponad 500-osobowej grupie ludzi. Jak sam powiedział, te wyniki go nie interesują, bo swoje wie. I do tego się odniosłem, bo to niepoważne.

 

Ja w ogóle zresztą nie cierpię dyskusji z audiofilami o tym, co tam który usłyszał. Bo każdy słyszy co chce. Moim zdaniem nie ma sensu gadać o czysto subiektywnych wrażeniach jednej czy drugiej osoby, tylko o faktach. Ty znowu sprowadzasz dyskusję do tego, co kto tam u siebie usłyszał.

Moim zdaniem nie ma sensu gadać o czysto subiektywnych wrażeniach jednej czy drugiej osoby, tylko o faktach. Ty znowu sprowadzasz dyskusję do tego, co kto usłyszał.

 

Fakty są takie ze w sieci można spotkac zarówno opinie słysdzących jak i nie słyszących hi rez. Ty natomiast należysz do nie słyszących. Co nie oznacza ze słyszący się mylą. Kropka.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Zgoda. Dlatego wolę gadać o faktach, a nie o subiektywnych wrażeniach z pojedyńczych odsłuchów, niezależnie czy słyszących czy nie słyszących. Bo to co podajesz to nie są fakty, tylko opinie. Fakty natomiast wynikają z wiedzy na temat przetwarzania PCM (polecam film z linku wyżej) oraz wyników profesjonalnych testów (póki co, jest jeden taki test, do którego link podałem). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby "słyszący" zorganizowali podobny (lub lepszy) test i obalili wyniki tamtego. Czekam na to, i pewnie nie tylko ja. Ale póki to nie nastąpi, wyniki tamtego testu należy przyjąć do wiadomości jako obowiązujące. I to mimo wskazanych przez jar1 możliwych wad tego testu. Jestem przekonany, że przyszły test zorganizowany przez słyszących będzie już tych wad pozbawiony ;)

 

Zauważ, że ja mojego "niesłyszenia" ani razu nie użyłem jako argumentu w tej dyskusji, bo uważam, że to co ja słyszę albo nie słyszę nie ma żadnego znaczenia dla innych osób. Dlaczego ma mieć więc dla mnie znaczenie co słyszą albo nie słyszą, albo wydaje im się, że słyszą, albo wydaje im się że nie słyszą inni? Nawet jeśli faktycznie słyszą (co jest nie do zweryfikowania) to może to wynikać z setek różnych spraw, poza kwestią samego formatu audio, a o tym w tym wątku mówimy.

Bo każdy słyszy co chce. Moim zdaniem nie ma sensu gadać o czysto subiektywnych wrażeniach jednej czy drugiej osoby, tylko o faktach

 

Raczej każdy słucha co chce.

Jedni lubią CD, inni SACD, a jeszcze inni hi-res w postaci plików z netu, czy ripów winyli.

Ja słucham wszystkiego. Każdy format zapisu ma swoje zalety, ale też wady, ale najprzyjemniej mi się słucha

dobrze zrealizowanych winylowych ripów, ze względu na specyficzne, nienachalne, a przy tym bardzo naturalne i przestrzenne brzmienie.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Rozumiem to. Wiele osób lubi takie nienachalne jak piszesz, analogowe brzmienie. Ja też lubię. Ale co to ma do tematu hi-res z tego wątku to nie bardzo rozumiem, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę obcięte pasmo i dynamikę i wszystkie niedoskonałości winyla, które na takim ripie są powielane. Gdzie tu miejsce na hi-res? To, że wciąż lubimy winyle pokazuje wręcz jakim technicznym overkillem jest hi-res!

 

Żeby nie było - ja sam bardzo lubię słuchać winyli, ale uważam, że to, że lubię wynika z niedoskonałości mojego (ludzkiego) słuchu, do których to z kolei niedoskonałości winyle bardzo dobrze pasują. To już nie jest jednak pogoń za techniczną doskonałością (jak w przypadku hi-res) tylko za indywidualną przyjemnością i ja to rozumiem.

Bluemax- te tematy już były poruszane więc nie chcę to tego wracać, wszystko jest w archiwum a ja tu prawie nie zaglądam bo wolę czegoś posłuchać niż prowadzic jałowe dyskusje. Różne są opinie na temat hi-resów i CD czasem skrajne. Mam znajomego hi-endowca który uważa że dżwięk cyfrowy CD jest sztuczny i cyfra nigdy nie osiagnie jakości analogu, tej gładkości i przyjemnosci słuchania. A takiego CD ze średniej półki do kilka tys. to by nawet nie chciał podłączyć bo to nie zagra .

Odsłuchowo CD i hi-res nie różni się w ogóle poziomem szumów, pasmem przenoszenia, ani dynamiką bo to zależy od masteringu a nie formatu . Sam dla siebie zrobiłem kilka testów kilka lat temu na plikach studio master i ripach z analogu i jakieś linki z netu nie mają dla mnie znaczenia, szkoda mi czasu na czytanie. Każdemu polecam samemu spróbować i wyrobić sobie zdanie, można kupić dobre referencyjne nagranie najlepiej w 24/176,4 przerobić je na 16/44.1 i posłuchać na dobrym sprzęcie. Ilość bitów przekłada się na wierność na niskich poziomach nagrania, im ciszej tym większa przewaga gestego. Jak ktoś słucha nagrań o małej dynamice to nic mu to nie da, ja od czasu poznania nagrań gęstych mam dużo klasyki która wcześniej na CD mnie nie wciągala bo na tej muzyce słychać różnice i poziom realizmu nagrań . Próbkowanie natomiast daje taką gładkośc ,płynność, naturalność jak z gramofonu . Przetworniki minimalnie lepsze parametry mają w trybie 24/96 niz w 24/192 jednak te drugie grają bardziej analogowo, ważnejsza jest liczba próbek niż techniczne parametry .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość BlueMax

(Konto usunięte)

W momencie w którym piszesz o przyjemności z odsłuchu to mogę to tylko przyjąć do wiadomości bo kim jestem i co mi do tego kto z czego ma przyjemność? Natomiast przykro mi ale nie mogę przejść obojętnie obok twierdzeń, że w domowych warunkach wykorzystujesz dynamikę jaką dają 24 bity bo oznaczałoby to, że jesteś już głuchy jak pień od katowania się muzyką w niezdrowej głośności i nie można brać serio Twoich twierdzeń. Mówię całkiem poważnie: aby wykorzystać odstęp sygnału od szumu 24 bit musiałbyś słuchać tak głośno, że może nawet fala uderzeniowa wywiałaby Cię z pokoju :) Niezależnie od słuchanej muzyki i to są niestety fakty, które ignorujesz. Jest też kwestia sali koncertowej, w której odbyło się nagranie : nie ma tak cichych sal na świecie, aby potrzeba było nagrywać dźwięk w 24 bitach. Nadmiarowe bity służą tylko do obróbki dźwięku w studio...

 

Druga sprawa - nie musisz oglądać filmiku z linka ale gdybyś to zrobił (od 21 minuty) to na pewno nie wkleiłbyś obrazka z tymi schodkami, który wkleiłeś. Z tym właśnie konkretnym mitem co do "rozdzielczości" rozprawia się bowiem film.

 

No i dalej nie odpowiedziałeś w kwestii ripów winyli...

 

Ja naprawdę nie mam nic do tego, że nie chcesz przyjąć podstawowych informacji na temat przetwarzania PCM bo wydaje Ci się, że sam wiesz lepiej. Ale proszę Cię nie powielaj twierdzeń, które nie mogą być prawdą - niezależnie od Twoich doświadczeń. Tu właśnie widać przewagę wiedzy nad zmysłami, które tak łatwo oszukać...

Czekam na to, i pewnie nie tylko ja. Ale póki to nie nastąpi, wyniki tamtego testu należy przyjąć do wiadomości jako obowiązujące

Tak to nie ma. Można przyjąć wyniki testu do wiadomości ale nie jako obowiązujące.

Bo ten test jedynie daje pogląd na to, ze w takich warunkach, w jakich on był przeprowadzony nie usłyszano różnic między SACD a przetworzonym sygnałem audio uzyskanym z tegoz SACD do 44,1/16 .

Poza tym SACD to zupełnie co innego niż gęsty PCM.

A w teście nie ma tu mowy o porównywaniu różnych PCMów.

Nie twórzmy więc nowych faktów jedynie na bazie własnej wyobraźni.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Tak to nie ma. Można przyjąć wyniki testu do wiadomości ale nie jako obowiązujące.

Bo ten test jedynie daje pogląd na to, ze w takich warunkach, w jakich on był przeprowadzony nie usłyszano różnic między SACD a przetworzonym sygnałem audio uzyskanym z tegoz SACD do 44,1/16 .

Poza tym SACD to zupełnie co innego niż gęsty PCM.

A w teście nie ma tu mowy o porównywaniu różnych PCMów.

Nie twórzmy więc nowych faktów jedynie na bazie własnej wyobraźni.

 

Bzdura. Nie czytałeś uważnie. Chociaż i tak dobrze, że w ogóle czytałeś ;)

 

We found that most of the SACD and DVD-A recordings produced what might be termed realistic playback...

 

The test results for the detectability of the 16/44.1 loop on SACD/DVD-A playback were the same as chance: 49.82%.

 

Though our tests failed to substantiate the claimed advantages of high-resolution encoding for two-channel audio, one trend became obvious very quickly and held up throughout our testing: virtually all of the SACD and DVD-A recordings sounded better than most CDs — sometimes much better. Had we not “degraded” the sound to CD quality and blind-tested for audible differences, we would have been tempted to ascribe this sonic superiority to the recording processes used to make them.

 

Dyski DVD-A zawierają materiał PCM 24 bit / 96 kHz.

 

Jak wynika ze schematu, który sam wcześniej wkleiłeś, użyto odtwarzacza lub odtwarzaczy SACD / DVD-A.

 

Jak wynika ze wstępu, celem doświadczenia było sprawdzenie zarówno SACD jak i DVD-A pod kątem słyszalności różnic wobec standardu CD-Audio. Testy trwały ponad rok, przeprowadzało je ponad 60 członków Boston Audio Society, a samych prób było 554. Czekam na coś lepszego skoro według Ciebie tych wyników nie należy traktować jako obowiązujących.

Jedno jest pewne, ze uzyli do testów odtwrzacza SACD/DVDA a jakich utworów i w jakim standardzie już nie napisali. ;)

Poza tym DVDA jest tak mało popularny w samym audio, ze chyba trudno o dobrej jakosci nagrania.

Więc raczej uzywano nagrań SACD. Tym bardziej, że DVDA jest na ogół wielokanałowy .

To, że standard DVDA opiera się na PCM nie oznacza, ze w teście takowy był w ogóle badany. Przynajmniej ja w tym tekście nic takiego nie zauważyłem. Wskaż może, które wyniki dotyczyły porównań samych PCMów.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Nie no teraz to już rzeźbisz :) Przecież wyraźnie w tekście wyżej wytłuściłem miejsca, gdzie jest mowa o "DVD-A recordings". W 2007 roku, kiedy przeprowadzano test, słuchanie gęstego PCM z plików nie było tak popularne jak teraz i standardem było słuchanie go z płyt DVD-Audio. Z samej specyfikacji standardu DVD-Audio wynika, że takie płyty zawierają materiał PCM 24/96.

 

Testy odbywały się wyłącznie na materiale stereo (2 kanały ;)

 

This engineering report, then, describes double-blind comparisons of high-resolution stereo playback with the same two-channel analog signal looped through a 16/44.1 A/D/A chain (see Fig. 1).

DVDA jest system pięcio kanałowym z reguły. A w teście słuchano jedynie stereo. Ich przetwornik resamplujący też był stereo.

Tak więc guzik wiadomo, co porównywali i jak. Nie ma nic na ten temat. Wszystko napisane jest tak ogólnie, że słuchacz sobie sam dośpiewa to, co mu pasuje. :)

Oba standardy to nie to samo, co zwykły gęsty PCM, o którym sie wypowiadasz. Ten jest jedynie dostepny w plikach a oni mieli jakiś odtwarzacz SACD/DVDA.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Płyty DVD-A z reguły zawierają materiał PCM 24/96 zarówno 2.0, jak i 5.1 plus do tego DTS wielokanałowy do odtwarzania na zwykłych playerach DVD-V oraz artwork, teksty itp. Nie jest prawdą, że takie płyty zawierają wyłącznie materiał wielokanałowy. Jak czytam, w teście użyto właśnie materiału dwukanałowego.

 

Oczywiście, że PCM 24/96, niezależnie od tego czy słuchane z pliku czy z dysku DVD-A to jest to samo PCM 24/96 :-)

 

Ale można jeszcze pewnie sto różnych zarzutów wysunąć. Bardziej konstruktywne byłoby jednak po prostu zorganizowanie lepszego testu, a jakoś od 7 lat, które minęły, nikt się tego nie podjął.

 

Ja patrząc na osoby, które się pod tym podpisały (przeczytaj notki biograficzne) uważam, że test był przeprowadzony skrupulatnie, tylko w opisie nie wszystko się na ten temat znalazło.

Sprzęt na zdjeciu nie wygląda zbyt ciekawie, pomieszczenie nie wytłumione, przewody od lampki. Przede wszystkim odtwarzacz użyty do testów powinien mieć dużo lepsze parametry na gęstym formacie niż oferuje format CD a wiele z nich ma parametry niewiele lepsze więc testowanie nie miało by sensu. Wypalamy płytkę DVD-Audio może coś z reference recordings 24/176,4 np nagranie Clarka Terry gdzie poziom na początku jest bardzo niski i stopniowo rośnie. Przełącznik bym chciał mieć w dłoni i na luzie decyduję kiedy sobie przełączam i stwierdzam który jest gęsty format a który po przejściu przez 16 bitowy DAC. W takich warunkach wątpię czy ktoś by się pomylił :)

Ja osobiście testuję odtwarzacz tak że mam 2 takie same , w obu jest taka sama płyta , oczywiscie te same poziomy z tym że jeden jest modyfikowany a drugi dziewiczy aby sie przekonać ile daje dobry tuning i czy wariowanie z poprawą ma dalej sens. Trudno uwierzyć ile można wycisnąć z fabrycznego odtwarzacza który ma 110dB dynamiki 0,0012% THD i 125 db S/N i pasmo do 88kHz na gestym formacie . Niby świetne parametry a jak się włączy taki poprawiony to trudno uwierzyć w to co się słyszy , o ile lepszy jest dźwiek z tego drugiego że tego fabrycznego ma się ochotę wyrzucić. A można pewnie jeszcze lepiej

Czy jest na sali ktoś, kto zagłębiał się w temat? Co myślicie?

 

Wszystko zależy od tego, kto siedzi w studio po drugiej stronie szyby.

Jeśli to nie jest stary wyjadacz, to 768 nie pomoże. ;)

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Wszystko zależy od tego, kto siedzi w studio po drugiej stronie szyby.

Jeśli to nie jest stary wyjadacz, to 768 nie pomoże. ;)

 

+1 :)

 

Sprzęt na zdjeciu nie wygląda zbyt ciekawie, pomieszczenie nie wytłumione, przewody od lampki.

 

Można różne rzeczy jeszcze wymyślić na podstawie jednego zdjęcia bez czytania tekstu, tylko po co jak wszystko jest wyjaśnione? Przypomnę, że testy trwały ponad rok, a sprzęt przez ten czas się zmieniał. Jestem przekonany, że celowo nie podano żadnych marek, żeby nie wzbudzać dyskusji między audiofilami na poboczne tematy. Bo wiadomo, co by pisali typowi audiofile skupieni na markach i cenach, a nie na tym co istotne.

 

Most of the tests were done using a pair of highly regarded, smooth-measuring full-range loudspeakers in a rural listening room with an ambient noise floor of about 19 dBA SPL, all electronics on (see Fig. 2). We also took the test setup to several other locations: a Boston-area mastering facility with very large four-way studio monitors; a local university audio facility, again with large highpowered monitors in a custom-designed listening space (the subjects for this test were students in the recording program); and a private high-end listening room equipped with well-reviewed electrostatic loudspeakers and very expensive electronics and cables.

 

Kolega jest nadal przekonany, że w domu każdy z nas w pojedynkę może zrobić lepszy test. Wolna droga. Nie zapomnijcie tylko opublikować wyników, chętnie poczytam ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.