Jeśli nie Marantz NA11S1 to co?

[ASURA]

Miło jest oglądać Hobbita czy komedie w domowym zaciszu. Głupiej TV i przeklętych reklam nie cierpię ale dobry film jest ok. Wolę to niż chodzenie do kina.

 

No cóż najnowszy Hobbit oglądany na prapremierze w 3D to była porażka! tak ze różnie jest z tym "najwolę" :)

 

 

 

Dobry film jest głęboko schowany przed tą papka która musi się sprzedać nie na darmo już w latach 70" chodziłem na tzw DKF :)

[sly30]

Nigdy nie byłem w kinie 3D… :-) Ale Tolkiena lubię i książki i filmowe adaptacje Jacksona. Dobrych filmów jest pełno. Dla każdego coś miłego.

[TomekL3]

Z kin 3d polecam imaxy, różnica względem tradycyjnych sal kinowych z 3d potrafi być znaczna

[absinth3]

Nie próbowałeś Linn-a. Wraz z dyskiem NAS i tabletem/smartfonem jest najbardziej funkcjonalny.

 

Linn za drogi, zwłaszcza w kontekście dyskutowanej tu szeroko słabej jeszcze jakości grania z plików.

[TomekL3]

I tak z wątku jak nie marantz to co? zrobił się jak nie 2d to może 3d?

Czyli nic nowego, kończy się jak zawsze:)

To tylko dygresja. Odpowiedź w temacie jest właściwie ustalona.

[sly30]

 

 

Linn za drogi, zwłaszcza w kontekście dyskutowanej tu szeroko słabej jeszcze jakości grania z plików.

 

Słabe granie z plików jest właśnie na słabych odtwarzaczach. Na Linn-ach jest bardzo dobre.

[Gość rochu]

Wiesz... dla mnie to są jakieś jaja żeby kupować tablet do takiego playerka. (...)

 

A nie zastanawiałeś się czy nie lepiej byłoby nabyć jakis odtwarzacz CD?

Wyjdzie taniej i z dużą dozą prawdopodobienstwa zagra lepiej niz jakis chiński odtwarzacz plików.

Do tego będziesz miał prostą, intuicyjną obsługę.

[stecko]

 

A nie zastanawiałeś się czy nie lepiej byłoby nabyć jakis odtwarzacz CD?

Wyjdzie taniej i z dużą dozą prawdopodobienstwa zagra lepiej niz jakis chiński odtwarzacz plików.

Do tego będziesz miał prostą, intuicyjną obsługę.

 

Ale ja zawsze miałem odtwarzacz cd. Mam i teraz i to całkiem fajnie grający:) Ja lubię wrzucić płyte i słuchać. Ten player to będzie moje drugie źródło do odtwarzania muzyki. Zbieram powoli pliki hi res jak również lubie posłuchać radia z różnych krajów.

 

Pozdrawiam

[////]

Czy marantz jest w pełni zbalansowany? I czy jest godny accuphase e-460? Bo przymierzam się do niego.

 

A linn w tej cenie naprawdę by nie zbankrutował jakby dali usb. W produktach eklskluzywnych użytkownik sam decyduje czym mu wygodnie sterować i powinny być dostępne najpopularniejsze opcje. U japończyków nawet w tańszych urządzeniach nie ma z tym problemu.

[sly30]

Do Linna jest pilot. Jak ktoś się upiera to może używać pilota. A co do USB to Linn pracuje z dyskami NAS a nie USB. Ale z dysku USB łatwo można zrobić dysk NAS.

[YunnanTEA]

Oczywiście. Łatwiej nam zrobić Nas"a z USB niż Linnowi dodać DOBRE USB.

U Marantza, od pokazania na wystawach swojego NA11S1 do debiutu detalicznego minął rok. Powód? Dopracowanie wejścia USB.

[sly30]

Linn ma inną koncepcję. Z jednego dysku NAS może w domu grać kilka urządzeń. I mogą grać niezależnie, każdy co innego, a mogą grać identycznie to samo w tym samym czasie dając multiroom. To duźo lepsze rozwiazanie niź granie z dysku przez USB. Nie bronię Linna. Uważam, że ceny mają dowalone ale akurat USB nie jest im potrzebne.

[Gość rochu]

sly30, szkoda Twojego czasu.

Czy nie dociera do Ciebie, że Linn dla niektórych jest za drogi?

 

Cena Czyni Cuda - to nieoficjalne hasło tego forum.

To też powód grzebania na AS w chinolach bo te są po prostu tańsze a co za tym idzie - lepsze ; )

[sly30]

Rozumiem to. Dlatego też od razu pisałem by rozglądać się za uźywkami. Poza tym Linn ma też tańsze modele, które i tak są lesze niż te chinole. Ale każdy niech kupuje sobie co chce. Nic mi do tego... :-)

Poza tym Cyrus jest znacznie tańszy od Linn, ma to USB, ma dystrybutora, serwis, wsparcie i możliwość późniejszej odsprzedaży. Chinol to ślub na całe życie.

[stecko]

Zarówno ja jaki i 95% użytkowników ma tylko jedno pomieszczenie odsłuchowe i multiroom nie jest potrzebny . Wystarczy tylko zwykłe gniazdo USB :) Dzwina polityka linna. Dla takiej firmy to żasen problem a ile pożytku dla reszty.

[Gość rochu]

Rozumiem, że lubisz słuchać szumu i chrobotania HDD.

O zamiłowaniu do zakłóceń generowanych przez dysk i zasilającą go impulsówkę nawet nie wspominam.

[stecko]

Eee tam mój 2.5" dysk jest bardzo cichy i zamknięty w alu obudowie. Nie słyszę jego chrobotania;)

[sly30]

Nie chciałem tego wszystkiego pisać żeby nie stresować niektórych, ale skoro Rochu już to napisał to tak własnie jest. Źródła cyfrowe są bardzo wrażliwe na róźne zakłócenia, dysk blisko reszty elektroniki to tylko w najniższej klasie sprzętu jest akceptowalny. No ale, wolno ci Tomku w swoim domku. Oddzielenie dysków od odtwarzacza plików miało wiele powodów. Między innymi właśnie zakłócenia, a przez to osiągalną jakość brzmienia.

 

Eee tam mój 2.5" dysk jest bardzo cichy i zamknięty w alu obudowie. Nie słyszę jego chrobotania;)

 

Kupuj chinola.

[Gość jarek&ania]

Wystarczy tylko zwykłe gniazdo USB :)

I to wg. Ciebie załatwia sprawę aby mieć dobry dźwięk ? USB najważniejsze jest i basta ;)

Masz dobry wzmacniacz UR S9 i chcesz kupić jakiegoś badziewnego chinola?

Gdzie tu sens?

[stecko]

Panowie juz pisałem że to bedzie moje drugie źródło do radia internetowego i plików. Numer 1 w dalszym ciagu dobry odtwarzacz + płyty CD i nic się nie zmiemia.Nie planuję pozbywać się płyt na rzecz plików.

[J@rek]

Panowie juz pisałem że to bedzie moje drugie źródło do radia internetowego i plików. Numer 1 w dalszym ciagu dobry odtwarzacz + płyty CD i nic się nie zmiemia.Nie planuję pozbywać się płyt na rzecz plików.

 

samokrytyka ciągle w modzie :)

[YunnanTEA]

Trochę nie rozumiem Twojego wpisu. Prawdziwy audiofil (drugiej dekady XXI w) nie wyrzeknie się CD. Natomiast dobry DAC a przy tym dobre radio internetowe jest na miejscu. Jeżeli tego nie wiesz popróbuj tematowego Marantza, a "zobaczysz" o czym tu mowa. Do tego wejście USB takiej klasy?

Sprawdź.

[Gość rochu]

Co to jest "prawdziwy audiofil"?

[YunnanTEA]

Ktoś taki jak Ty. Bezsprzecznie.

Czyli ktoś nie coś.

Poważnie.

[Gość rochu]

Nie obrażaj mnie proszę.

Nie jestem audiofilem.

[Gość chml]

Do Linna jest pilot. Jak ktoś się upiera to może używać pilota. A co do USB to Linn pracuje z dyskami NAS a nie USB. Ale z dysku USB łatwo można zrobić dysk NAS.

 

Nie da rady używać żadnego streamera Linna tylko za pomocą pilota. Komputer/smartfon/tablet jest niezbędny.

Co innego streamery Naima. One mogą być od biedy używane tylko z pilotem.

Z dysku USB tak samo łatwo jest zrobić NAS jak z jakiegokolwiek innego dysku. Ma się w sumie rzecz najważniejszą - dysk. Nie ma się całej reszty.

0.03 pln.

[xsnailx]

A moye cos od avm? np. Evolution SD 5.2, ma bufor wjsciowy na lampach, swietna aplikacje na urzadzenia mobilne a i brzmienie ciekawe (mialem go ostatnio pozyczony w domu od kolegi z pracy) po xlr z moim wzmacniaczem zgralo sie swietnie.gdyby nie fakt ze mam juz streamer to bym sie zainteresowal.