Skocz do zawartości
IGNORED

Sposób na genialny słuch


Mariusz   (mr.)

Rekomendowane odpowiedzi

. Zachęcony ciekawym wpisem kol. Komzara i dalszą dyskusją pod adresem: http://www.audiostereo.pl/sprzet-to-nie-wszystko_116983.html postanowiłem podzielić się jednym z moich patentów na znakomity słuch — są nim woskowe stopery do uszu (przy czym z góry lojalnie uprzedzam: normalnie na co dzień, w dzisiejszej cywilizacji, znakomity słuch to moje przekleństwo — nie mrużymy i nie przymykamy go powiekami jak oczu i nieprzypadkowo Kuba Sienkiewicz analizował dlaczego muzyk nie tylko ma, ale wręcz powinien mieć słuch lekko przytępiony… ;-)

 

 

 

Woskowe stopery do uszu, przy regularnym używaniu, poprawiają słuch na cztery sposoby:

 

1. Każdego dnia, systematycznie, oczyszczają kanał ucha.

 

2. Zamknięty kanał zatrzymuje transpirującą przez skórę wilgoć co odmacza złuszczony naskórek itp. produkty (jak po długiej, gorącej kąpieli) — znakomicie się je oczyszcza w ciągu dnia podręczną anatomiczną szpatułką (wymaga to oczywiście minimum zręczności, żeby nie uszkodzić sobie membrany bębenka, czy innych tranzystorów w środku, jakie tam fabryka przewidziała… :)

 

3. W miarę trwale rozciągają kanał ucha w podobny sposób, w jaki działa rozciąganie uszu (można sobie poguglać obrazki pt.: stretched+ears). Po latach używania stosuję 3x większe stopery (objętościowo), niż na początku i wydają się nawet ciut za małe — odpowiednio więcej dźwięków uderza w moje czujniki.

 

4. Są pod ręką, gdy trzeba chronić słuch przed nadmiernym hałasem, np. na koncertach… :)

 

 

Efekt jest taki, że nie tylko słyszę, ale wręcz potrafią mnie irytować dźwięki, których inni nawet nie rejestrują — przez zamknięte okna i drzwi, gdzieś na horyzoncie zdarzeń. Ze sprzętu też jestem wiecznie niezadowolony, podobnie jak z jakości nagrań (niestety, przede wszystkim polskich), a mimo to, paradoksalnie, cała sytuacja nadzwyczaj mi się podoba — gdy już wreszcie trafi się świetna muzyka zrealizowana w prawidłowy sposób, no to odczytywanie najdrobniejszych smaczków w muzyce i poza nią staje się morzem dodatkowej przyjemności podczas odsłuchów… :))

 

 

 

Jest może coś jeszcze tak prostego, a skutecznego?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117010-spos%C3%B3b-na-genialny-s%C5%82uch/
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ja z racji zawodu stosuje takie gąbkowe koreczki które też zbierają woskowinę i rozpychają kanał lekko ale nie robię tego codziennie. Na pewno to ma znaczenie bo ja na przykład mam dwa różne kanały uszne, prawy jest cieńszy co widze po koreczkach no i te ucho słyszy zupełnie inaczej. Jak by się dało lekko rozepchać faktycznie zmiana na plus musi być.

(niestety, przede wszystkim polskich

 

 

...a niby, które to polskie produkcje są takie słabe...?

 

Niestety — zdecydowana większość, jakieś 80-90%, czyli łatwiej byłoby szukać jakichś nielicznych przypadków odwrotnych — z dobrze zrealizowanym nagraniem. Przy czym nie jestem tu sprawiedliwy (i niczego takiego nie zastrzegałem :) bo ze względu na wiek moje zainteresowania raptownie urywają się gdzieś na połowie lat 90., obejmując jeszcze 70. i głównie 80. Wyprowadziłem nawet dla nich hipotezę, iż jakość nagrania krajowego odpowiada mniej więcej 25 lat wcześniejszym nagraniom zachodnim — to jest miara ówczesnego zacofania technologicznego oraz braku konkurencji zmuszającej do jakości.

 

Później może było trochę lepiej, choć z kolei nowe firmy z nowymi w branży realizatorami z neoficką ochotą dość często brały udział w loudness-war, co też się odbiło na wielu, nawet trochę bardziej ambitnych nagraniach.

Siemka. Pozwólcie, że sie wtrące. Właśnie napier***la mnie lewe ucho z powodu przeziebienia.:(

 

Jest sposób, wyszydzany, wykpiwany, ale... działajacy (nie w przypadku zapalenia - tu broń Boże - bo można słuch stracić).

Chodzi o "woskowanie", "konchowanie" uszu.Jesli zostanie to zrobione dobrze, to usuwamy w ten sposób częściowo .

starą woskowine, Nastepnie należy włozyć w uszy waciki, do czasu aż powstanie nowa, świeża. Efektem jest wieksza wrazliwosc na wysokie tony i... jakby ogólne odczucie, ze wszystko gra ciut głosniej. Przez pare dni.

 

Ale jest też inny, banalny, dziecinnie prosty sposób. Odkryłem go przypadkowo, budząc sie w środku nocy... W ciągu dnia, ciagle narażeni jesteśmy na decybele... W nocy organizm (i słuch) odpoczywa.

zapewniam was, ze nic nie zastapi odsłuchu o... czwartej w nocy w niedziele...

 

Nie, wcale sobie z was nie kpię - spróbujcie ustawic sprzet w normalnej głosności i połózcie sie spać.O czwartej w nocy wstańcie - to juz nie bedzie "normalna głosność, tylko... HUK.

 

A jeśli dopasujemy WCZEŚNIEJ optymalne ustawienia, wierzcie, albo nie - usłyszycie znacznie wiecej niz zazwyczaj. Sprzęt zagra delkatniej i bardziej szczegółowo (co powinno sie ze soba kłócic, prawda?)

 

Żadne kable, żadne zatyczki, patyczki... Absolutna cisza wokół i wypoczety w nocy słuch - to naprawde działa... :)

 

Pozdrawiam.

nie mrużymy i nie przymykamy go powiekami jak oczu i nieprzypadkowo Kuba Sienkiewicz analizował dlaczego muzyk nie tylko ma, ale wręcz powinien mieć słuch lekko przytępiony… ;-)

 

doprawdy Kuba tak powiedział czy sobie jaja robisz?

nie mrużymy i nie przymykamy go powiekami jak oczu i nieprzypadkowo Kuba Sienkiewicz analizował dlaczego muzyk nie tylko ma, ale wręcz powinien mieć słuch lekko przytępiony… ;-)

 

doprawdy Kuba tak powiedział czy sobie jaja robisz?

 

Ja piszę to śmiertelnie poważnie i naprawdę tak powiedział. :) Natomiast czy sam powiedział to w 100% na poważnie, to już musisz jego pytać, bo była to taka „nawijka sceniczna”, ale podejrzewam, że były to rozmyślania na bazie przynajmniej ziarenka prawdy — jakichś najświeższych badań słuchu, które potwierdziły znaną prawdę, że przebywanie w centrum muzyki grającej „od ucha” słuchowi jednak nie służy. :-/

W ciągu dnia, ciagle narażeni jesteśmy na decybele... W nocy organizm (i słuch) odpoczywa.

zapewniam was, ze nic nie zastapi odsłuchu o... czwartej w nocy w niedziele...

 

Chyba w każdej z podanych wyżej metod faktycznie musi być jakieś ziarno prawdy. Metoda „spaniowa” ma ten mankament, że ja po spaniu długo do siebie dochodzę — słuch pewnie działa i lepiej, tylko ja nie całkiem kontaktuję… :)

 

Ale to naprawdę działa i dodam jeszcze dwa spostrzeżenia „okołospaniowe”:

 

1. Po spaniu tracimy siłę w rękach – zakręcona butelka PET naraz staje się ciężka do odkręcenia.

 

2. Poprawę słuchu uzyskujemy już po zgaszeniu światła do spania (widocznie efekt deprywacji sensorycznej — mniejszego rozpraszania mózgu bodźcami choćby innego typu) — naraz słyszymy komara, o którym przed zgaszeniem nie mieliśmy pojęcia — zapalimy światło i naraz znowu „głuchniemy”… :)

 

 

 

Właśnie napier***la mnie lewe ucho z powodu przeziebienia.:(

 

Albo właśnie rośnie ciśnienie (zamknięty odpływ), albo jakieś podrażnienie…

ja mam odwrotnie. mam upierdliwa chorobe skóry, ktorej jednym z efektow ubocznych jest twarda tkanka w kanale ucha. Dalej slysze sbie 20khz+. Na koncertach zatyczki musze uzywać bo mi leb rozwala.

  • Redaktorzy

Autor wątku jest na najlepszej drodze do zniszczenia sobie słuchu i uszkodzenia uszu. Laryngolodzy są przeciwni zarówno tak forsownemu czyszczeniu uszu, jak i częstemu blokowaniu słuchu stoperami itp.

Autor wątku jest na najlepszej drodze do zniszczenia sobie słuchu i uszkodzenia uszu. Laryngolodzy są przeciwni zarówno tak forsownemu czyszczeniu uszu, jak i częstemu blokowaniu słuchu stoperami itp.

 

Nie chciałbym podważać naukowego autorytetu laryngologów w oczach przeciętnego czytelnika, bo rzeczywistość lubi być skomplikowana, jednak swoje rozwiązanie stosuję dzień w dzień już od ponad… 20 lat, a słuch coraz lepszy!

 

Czasem jest tak, że ogólnie korzystne rozwiązanie bywa w nielicznych przypadkach bardzo niekorzystne, więc w ogólnej wymowie zniechęca się wszystkich do danego rozwiązania (przypuśćmy np., że bardzo poważna infekcja ucha środkowego u nielicznych z nietypową budową lub niezachowujących podstawowej higieny i już mamy możliwy wniosek laryngologów, tym bardziej że widzą oni rzeczywistość od strony poważnych przypadków, a nie od strony zdrowej większości).

 

Niech to będzie taki disklajmer… ;-)

  • 1 rok później...

Co o tym sądzicie:

 

"

 

Naukowcy z bostońskiego Brigham and Womens's Hospital udowodnili, że nadwaga i otyłość przyczyniają się do pogorszenia słuchu - pisze gazeta.pl.Naukowcy twierdzą, że osoby, które mają problem ze słuchem powinny zabrać o odpowiednią wagę. Ich zdaniem, otyłość przyczynia się do zwężenia naczyń krwionośnych i pogorszenia przepływu krwi w narządzie słuchu, a w szczególności w uchu wewnętrznym. Skutki? Osoby otyłe słyszą coraz słabiej.

 

Podczas badań naukowcy przebadali ponad 68 tys. kobiet. "

 

Następnie:

"

 

Mówi się, że "jemy oczami". Oznacza to, że potrawy wyglądające smakowicie wzmagają apetyt, co powoduje, że potrafimy zjeść więcej niż potrzebuje nasz organizm. Okazuje się, że nie tylko zmysł wzroku może nas doprowadzić do otyłości. Eksperci apelują, że słuch także ma wpływ na nasze doznania kulinarne.

Naukowcy z Brigham Young University i Colorado State University przekonują na łamach czasopisma Food Quality and Preference, że na przykład dzięki "odgłosom chrupania" szybciej czujemy się nasyceni i jemy w sumie mniej. To dobra wiadomość, którą możemy wykorzystać, gdy zmagamy się z niepohamowanym apetytem lub otyłością.

 

 

 

Badacze postanowili przeprowadzić szereg ciekawych eksperymentów, podczas których sprawdzali ilość zjedzonych przez uczestników precli. Doświadczenie to pokazało, że ci, którzy głośno słuchali muzyki w słuchawkach zjedli po 4 precle, natomiast ci, którzy jedli w ciszy, średnio po 2,75. Wystarczy wyobrazić sobie te różnice w skali miesiąca, a nawet roku, by dojść do wniosku, że jedzenie w hałasie sprzyja otyłości.

Profesor Gina Mohr z Colorado State University wysnuwa teorię, jakoby dźwięk był zapomnianym bodźcem smaku. Oznacza to, że moglibyśmy jeść zdecydowanie mniej, gdybyśmy wsłuchiwali się w odgłosy towarzyszące spożywaniu posiłku. Zamiast tego wolimy koncentrować się na dźwiękach płynących z telewizora lub prowadzić zaciętą dyskusję przez telefon. "

 

Wygląda na dodatnie sprzężenie zwrotne i efekt się pogłębia:(

 

Wniosek panowie audiofile i melomani:

Jeść w ciszy, ćwiczyć i dbać o linię.

podobno technicy/realizatorzy resetują uszy/słuch, odpalając na słuchawkach szum/szmer np górskiego strumyka

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

  • 4 tygodnie później...

Gdzieś spotkałem się z opinią że zasłanianie uszu słuchawkami lub stoperami przyśpiesza namnażanie się bakterii w uszach co zwiększa ryzyko pogorszenia słuchu.

 

PS Na tym forum wszyscy mają genialny słuch

  • 2 tygodnie później...

Konchowania, świecowania nie polecam, wręcz odradzam. Wystarczy przed włożeniem świec do uszu spalić jedną i zobaczyć co się tam osadza przez późniejsze jej rozcięcie, osadza się pył z palonej świecy, co by było gdyby to osiadło w uchu. Jak to ma zresztą na logikę działąć skoro zasysane od strony ucha jest powietrze o temp. pokojowej.

arcam 23t > synthesis ensemble el84 > excite x16 (mod.)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.