Skocz do zawartości
IGNORED

Inny CD w systemie


kef4

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam nie wiem czy dobre kable grają czy nie.

Nie widzę sensu w kupnie kabli za tysiące zł. Znacznie lepiej te pieniądze wydać na lepsze klocki. Efekt będzie na pewno lepszy. I słyszalny.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

czas na wątek o mitach i zjawiskach paranormalnych w audio

 

Są tu takie wątki. Całe setki. :-)

 

Ale w naszych czasach audiofilia to jedna z ostatnich ostoi czystej magii i cudów, w której nie działają prawa fizyki, matematyki i akustyki, tylko ad hoc ustanawiane prawdy objawione. Przecież to ma swój urok, że my, audiofile nadajemy kupowanym przedmiotom piękne cechy należące do sfery ducha a nie nudnej materii.

 

Kupowanie dziś bardzo drogiego transportu CD, gramofonu, egzotycznych kolumn czy kabla USB jest aktem artystycznej kontestacji przeciw bezdusznej technice, która więzi nas w swoich szponach. Jest także gestem estetycznego sprzeciwu wobec taniości i bylejakości masowej produkcji. Jest wreszcie aktem wiary, która powoduje, że słyszymy niesłyszalne.

 

Audiofilia ma swoje złowrogie piękno, pielęgnujmy je!

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

nasze prawa fizyki do dziś nie wyjaśniły dlaczego raz słyszymy wiolonczelę a raz saksofon

 

A nasze wyjaśniły! I to całkiem dawno.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Wiedza o tym, dlaczego różne instrumenty mają różne brzmienie to poziom podstawowej szkoły muzycznej.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

śmieszne jest to że gdybym zadał tym którzy tu tak świetnie znają się na fizyce takie proste zadanko ze szkoły średniej to wialiby gdzie pieprz rośnie :) że o poziomie politechniki nie wspomnę...

 

zgodnie z moją wiedzą jest szereg niemierzalnych dzisiejszą aparaturą parametrów bo nawet nie wiadomo jak i co mierzyć.. ten kto pisze że to wszystko wie po prostu w życiu nie dokonał żadnego pomiaru..

 

a wracając do rzeczy: każdy transport ma swój błąd zegara cyfrowego, impulsu itp.. a z kolei DAC część z nich potrafi wyeliminować (bądź wyłagodzić dla ucha przyjemnie) i nawet idea jak to zmierzyć jeszcze nie powstała.

Przenoszenie zjawisk akustycznych, opisywalnych na gruncie fizyki klasycznej na grunt fizyki kwantowej jest nieporozumieniem. Fizyka kwantowa nie wyjaśnia też zjawiska grawitacji, ale to nie powód, żeby kwestionować prawidłowość newtonowskiego prawa powszechnego ciążenia.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Przenoszenie zjawisk akustycznych, opisywalnych na gruncie fizyki klasycznej na grunt fizyki kwantowej jest nieporozumieniem. Fizyka kwantowa nie wyjaśnia też zjawiska grawitacji, ale to nie powód, żeby kwestionować prawidłowość newtonowskiego prawa powszechnego ciążenia.

 

Popieram :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

W drugą stronę też to działa: w "realnym" świecie kot nie znika z pudełka i nie musimy się bać efektu tunelowego, chociaż znam anegdotę o pewnym profesorze, który na wszelki wypadek chodził w kapciach o bardzo szerokich podeszwach :-)

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

co nie znaczy, że fizyka nie wytłumaczy kiedyś oba te zjawiska. W średniowieczu, też byli tacy co popierali pogląd iż anioły utrzymują cały wszechświat. Gdyby nie nauka do dziś musielibyśmy sami sobie śpiewać wzajemnie aby posłuchać muzyki :)

Przecież to ma swój urok, że my, audiofile nadajemy kupowanym przedmiotom piękne cechy należące do sfery ducha a nie nudnej materii.

 

pyszne :)

"Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów."

co nie znaczy, że fizyka nie wytłumaczy kiedyś oba te zjawiska.

 

Ależ fizyka je tłumaczy: paradoks kota Schroedingera to tylko zabawny opis pewnego zjawiska kwantowego a nie potocznej rzeczywistości! Podobnie z efektem tunelowym: WIEMY, że jest możliwy na poziomie kwantowym i nie jest możliwy w wypadku obiektów makro.

 

Powołujesz się na fizykę kwantową. Wskaż nam proszę, gdzie fizyka kwantowa podsuwa nam wnioski, które każą kwestionować prawidłowość opisów zjawisk akustycznych? Przecież nie słuchamy bozonów Higgsa, tylko zwykłych fal akustycznych!

 

te które u siebie mamy są wyjątkowe ;)

 

Te są najbardziej wyjątkowe z wyjątkowych :-) Dlatego audiofilia jest piękna, nawet jeżeli bywa nierozsądna.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

nie chce mi się już dyskutować ale przeczysz sam sobie.. skoro transport ma znaczenie to jednak bity się "wyginają" ?

 

W którym miejscu przeczę sam sobie? Transport ma znaczenie bo musi byc zwyczajnie sprawny. Miałem do tej pory w domu jeden SŁOWNIE JEDEN transport który grał gorzej niż cała reszta na niektórych płytach a przyczyną była ogromna ilość generowanych błędów C2 które jak zapewne wiesz (albo i nie wiesz) nie podlegają korekcji a jedynie interpolacji. To był jedyny przypadek gdzie na wyjściu spdif zbieralem za każdym razem inną sumę kontrolną tego samego nagrania. W żadnym innym klocku takiego zjawiska nie spotkałem chyba że były trzaski i przerwy. Można się też przyczepić do jittera, faktycznie wydaje się być to słyszalne i rola transportu może być znaczna ale wystarczy że posiada się przetwornik który ma asynchronicznie buforowane wejście i niema tematu a jeśli takiego daca nie posiadasz to zamiast bulić kasę na nie wiadomo jaki wycudowany transport lepiej kupić np. genesis digital lens i mieć za przeproszeniem w d..ie co do niego podłączasz.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Taak,

 

Genesis digital lens to dobre rozwiązanie ... ale jak dwie osoby będą chciały go kupić to już będzie problem z podażą ... ;-) A cena nie jest niska ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

GDL był przykładem raczej dobrze znanym dla wielu osób, są jednak inne urządzenia na rynku tego typu, może nie zatrzęsienie ale zainteresowany poszuka i znajdzie. Natomiast jeżeli ktoś ma USB w dacu to problem z głowy, transmisja danych tym standardem jest pozbawiona w.w. problemów.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gdyby nie nauka do dziś musielibyśmy sami sobie śpiewać wzajemnie aby posłuchać muzyki :)

Zgoda, problem w tym że współczesną naukę cechuje monstrualna wręcz pycha. Osądza się od czci i wiary oraz nazywa idiotami przeciwników teorii X, po czym 50 lat później, okazuje się że teoria X tak na prawdę nie ma podstaw naukowych i można ją o kant dupy potłuc. Duża część tzw. teorii jest promowanych w celu utrwalenia określonych schematów myślowych, coby motłochem (również tym "inteligentnym") łatwiej się zarządzało.

 

No to wracamy do kwestii; odtwarzacz, czy transport+dac. Osobiście wolę pierwsze rozwiązanie, choć na pewno to drugie jest bardziej elastyczne.

problem w tym że współczesną naukę cechuje monstrualna wręcz pycha. Osądza się od czci i wiary oraz nazywa idiotami przeciwników teorii X, po czym 50 lat później, okazuje się że teoria X tak na prawdę nie ma podstaw naukowych i można ją o kant dupy potłuc.

 

To bardzo ciekawe! Niestety nie zajmowałem się naukoznawstwem, nie znam szczegółów i nie pamiętam jakichś wielkich przełomów za swojego życia, więc czy mógłbyś mi podać jakieś przykłady? Ale nie ze średniowiecza tylko np. ostatnich 100 lat?

 

Transport ma znaczenie bo musi byc zwyczajnie sprawny. Miałem do tej pory w domu jeden SŁOWNIE JEDEN transport który grał gorzej niż cała reszta na niektórych płytach a przyczyną była ogromna ilość generowanych błędów C2 które jak zapewne wiesz (albo i nie wiesz) nie podlegają korekcji a jedynie interpolacji.

 

Mam gdzieś w szafie stary, tani odtwarzacz DVD, który wręcz koncertowo kaszani dźwięk cyfrowy i DAC gra wyraźnie gorzej. Ale tam dźwięk cyfrowy przechodzi przez jakiś układ DSP, ulega modyfikacji i nie jest bit-perfect. Ponieważ audiofilskie odtwarzacze CD za wiele tysięcy złotych mają czasem w środku bebechy z tanich odtwarzaczy DVD, może wyjścia SPDIF niektórych mają po prostu złą konstrukcję?

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Mam gdzieś w szafie stary, tani odtwarzacz DVD, który wręcz koncertowo kaszani dźwięk cyfrowy i DAC gra wyraźnie gorzej. Ale tam dźwięk cyfrowy przechodzi przez jakiś układ DSP, ulega modyfikacji i nie jest bit-perfect. Ponieważ audiofilskie odtwarzacze CD za wiele tysięcy złotych mają czasem w środku bebechy z tanich odtwarzaczy DVD, może wyjścia SPDIF niektórych mają po prostu złą konstrukcję?

 

To co napisałeś świadczy o tym że transport MA ZNACZENIE może być mniejsze lub większe i jeden to słyszy a inny nie. Kwestia jest tylko akceptowalnego poziomu tego wpływu który dla każdego jest inny. Nawiasem mówiąc dokładnie to samo dotyczy kabli. Zależy kto i jak akceptuje zakres zmian.

Już tu na forum słyszałem takie zdania że nic nie jest ważne tylko kolumny. A wszystko zależy od poziomu akceptacji wpływu na przekaz muzyczny (niekoniecznie od słuchu).

To bardzo ciekawe! Niestety nie zajmowałem się naukoznawstwem, nie znam szczegółów i nie pamiętam jakichś wielkich przełomów za swojego życia, więc czy mógłbyś mi podać jakieś przykłady? Ale nie ze średniowiecza tylko np. ostatnich 100 lat?

To nie jest związane z tematem, więc krótko. Przykładów można podać wiele. Choćby teoria ewolucji Karola Darwina (mająca nadal ma swoich zwolenników), która w świetle odkryć współczesnej genetyki sypie się jak stary spróchniały worek. Jak masz wątpliwości, porozmawiaj na ten temat ze jakimś w miarę rozgarniętym i przy okazji nie nadętym genetykiem. Z własnego ogródka mógłbym podać wiele pomniejszych przykładów. Od 15 lat choruję na alergię (jestem uczulony na większość chemicznych środków bojowych pochodzących z apteki). Medycyna jest w moim wypadku całkowicie *bezradna*. W ciągu tych 15 lat spotkałem *jednego* sensownego alergologa. Kobieta ma światły umysł i nie skupia się wyłącznie na sterydach. Zna się również na ziołolecznictwie. Efekt jest taki, że od 4 lat nie miałem w gębie lekarstwa z apteki z wyjątkiem Clatry, którą przyjmuję sporadycznie kilka razy do roku. O dziwo żyję. Co powiedziałby na to kolega po fachu tej pani? To niemożliwe, ziołolecznictwo to czary mary. Drugi przykład. W placówce X, zajmującej się szeroko pojętą psychiatrią, której przewodzi nobilitowany pan z tytułami, nie stosuje się innych środków poza farmakologicznymi, bo... tylko one są skuteczne(sic!). Jakiś czas temu, jedna z moich koleżanek, wyjątkowo zdolna dziewczyna zwolniła się z tej oświeconej placówki. Powód; jest psychologiem i psychoterapeutą. Wyciąga ludzi z psychicznych dołków nie używając leków. Taka jest wartość wielu naukowych teorii. To nie jest ciekawe, tylko przerażające.

To nie jest związane z tematem, więc krótko.

 

Od dłuższego czasu mamy off-top, więc nie przejmujmy się!

 

Choćby teoria ewolucji Karola Darwina (mająca nadal ma swoich zwolenników), która w świetle odkryć współczesnej genetyki sypie się jak stary spróchniały worek. Jak masz wątpliwości, porozmawiaj na ten temat ze jakimś w miarę rozgarniętym i przy okazji nie nadętym genetykiem.

 

Pytałem o ostatnie sto lat!

 

Teoria Darwina jest z 1859 roku i oczywiście wiele jej tez nie wytrzymuje próby czasu. Jest natomiast mocno atakowana z pozycji ideologicznych, ale o ile mi wiadomo nikt naukowo nie udowodnił creatio ex nihilo.

 

Twojego argumentu nie przyjmuję!

 

Od 15 lat choruję na alergię (jestem uczulony na większość chemicznych środków bojowych pochodzących z apteki). Medycyna jest w moim wypadku całkowicie *bezradna*. W ciągu tych 15 lat spotkałem *jednego* sensownego alergologa. Kobieta ma światły umysł i nie skupia się wyłącznie na sterydach. Zna się również na ziołolecznictwie. Efekt jest taki, że od 4 lat nie miałem w gębie lekarstwa z apteki z wyjątkiem Clatry, którą przyjmuję sporadycznie kilka razy do roku. O dziwo żyję. Co powiedziałby na to kolega po fachu tej pani? To niemożliwe, ziołolecznictwo to czary mary.

 

Też jestem alergikiem i też lekarze są bezradni, każą mi żyć z moją przypadłością. Ale czy Twój i mój przypadek skreśla całą współczesną medycynę? Nie!

 

Poza tym naukowa medycyna nigdy nie potępiała leków pochodzenia roślinnego! Mnóstwo powszechnie stosowanych substancji ma roślinne pochodzenie, z aspiryną na czele! Wielu lekarzy stosuje ziołowe suplementy i remedia. Mało to lekarzy każe na grypę jeść czosnek i cebulę?

 

Twojego argumentu nie przyjmuję!

 

W placówce X, zajmującej się szeroko pojętą psychiatrią, której przewodzi nobilitowany pan z tytułami, nie stosuje się innych środków poza farmakologicznymi, bo... tylko one są skuteczne(sic!). Jakiś czas temu, jedna z moich koleżanek, wyjątkowo zdolna dziewczyna zwolniła się z tej oświeconej placówki. Powód; jest psychologiem i psychoterapeutą. Wyciąga ludzi z psychicznych dołków nie używając leków.

 

Pewne patologie rodzimej medycyny nie mogą być jakimkolwiek dowodem. Psychoterapia jest coraz częściej stosowana w miejsce farmakologii, ale też często obie metody są łączone. Ale czasem leki są jedynym znanym sposobem ulżenia pacjentom psychiatrycznym w ich cierpieniu. Spytaj swojej koleżanki, czy podjęła by się terapii bezwzględnie każdego przypadku psychiatrycznego bez wsparcia farmakologicznego?

 

Twojego argumentu nie przyjmuję!

 

Ale miło się gawędzi, pozdrawiam!

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Przykładów można podać wiele. Choćby teoria ewolucji Karola Darwina (mająca nadal ma swoich zwolenników), która w świetle odkryć współczesnej genetyki sypie się jak stary spróchniały worek.

 

To nie teoria ewolucji sie sypie (tej nikt nie podwaza), tylko sposob w jaki jest (byla) opisywana/wyjasniania (sama ewolucja), niby drobna roznica, ale jednak dosc zasadnicza.

Dlatego audiofilia jest piękna, nawet jeżeli bywa nierozsądna.

Kazde hobby jest czasem nie rozsądne.

Po co wydawać na nowe alu 5 tys zł do swojego auta jak te za tysiaka tez sie toczą? Roznica polega na tym ze "tam" nikt nie wmawia nikomu ze mu 50 koni przybyło bo koła zmienił.

?👈

Śledząc tą interesującą dyskusję, ocierającą się czasami o metafizykę, postanowiłem zrobić eksperyment na żywym organizmie. Ponieważ niewątpliwie dobrym rozwiązaniem byłoby mieć do dyspozycji kilka cd, tyleż samo transportów i daców celem wpinania ich w system i porównywania to zacznę od sprawy najprostszej.

Zakupiłem mianowicie najzwyklejsze tanie rosyjskie lampy 6n23p i dokonam ich wymiany w sekcji przedwzmacniacza. Jak usłyszę różnicę to znaczy, że mój aparat słuchowy rejestruje zmiany i wtedy poważnie pomyślę o dalszych krokach. Jak nie to z nieukrywaną radością rzucę się na płyty ich kupowanie, słuchanie i delektowanie się muzyką zagłębiając się jednocześnie w śledzenie ciekawych dyskusji na forum.

Twojego argumentu nie przyjmuję!

Przyjdzie mi umrzeć z rozpaczy. Najbardziej ubawiło mnie określenie "pewne patologie". Od 20 lat obracam się w naukowym światku, w pewnych dziedzinach wręcz w pierwszej lidze. Określenie "pewne" pada tak często, że można je uznać za standard.

 

medycyna nigdy nie potępiała leków pochodzenia roślinnego

Nie masz pojęcia o czym mówię. Nie chodzi o potępienie, ale o fanatyczną wręcz arogancję i pychę. O krytyce teorii ewolucji z pozycji ideologicznych, czy innych też raczej nie pogadamy z ww. powodów. I to by było na tyle z mojej strony.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.