Skocz do zawartości
IGNORED

mit oracle Z cord III


mateuszek

Rekomendowane odpowiedzi

. Z wyjścia XLR jest połączenie bezpośrednio do wtyku RCA

nie ma czegs takiego jak polaczenie xlr -rca.

to sa inne sygnaly. przejsciowka chocby wykonana przez papieza ze zlota i platyny podczas pelni ksiezyca w towarzystwie 16 dziewic jest zwykla przejsciwka i to ona bedzie degradowac dzwiek. poza tym przy takich nakladach finansowych ktore poniosles zeby poustawiac sobie system to uzywanie przejsciowek to zwykly zart. jesli decudujesz sie na SE to powinienes byc konsekwentny. SE to lampa. wiec konsekwencja koncowek SET powinno byc adekwatne pre.

ale to moje zdanie

pozdrawiam

nie ma czegs takiego jak polaczenie xlr -rca.

To niczemu nie przeszkadza jest trochę wyższe napięcie sygnału. Przeszkadzało by jak byśmy chcieli z RCA zrobić XLR.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

obawiam się

mi sie nie spieszy

wiekszosc mitow z3 w polsce jest z ostrej przeceny (typowe dla mita)

ludzie kupowali je po okolo 2.4k o ile dobrze pamietam.

poza tym jest ich z duzo na rynku i jak widac nikt sie na nie nie rzuca za te 2k...

caly burek jest symetryczny.

ciekawe czemu

Transmisja sygnału jest bardziej odporna na zakłócenia i sygnał z racji sposobu transmisji nie ma takiego spadku sygnału wysokich częstotliwości wraz z długością.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Transmisja sygnału jest bardziej odporna na zakłócenia

tak - ale jak cos zostalo zaprojektowane pod urzedzenia symetryczne to niech tak sobie gra

inna sprawa jest tran przed lampa

Jak bym miał wybierać to bym sobie wybrał cały tor zbalansowany ale własnie lampa ma inne uroki i wady. Myślę że to najlepiej wytłumaczy konstruktor Amplifona dla czego jest wejście XLR w "pogardzie".

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

przeciez napisal

nie ma sensu zakladac desymetryzatora przed ukladem wejsciowym w ampli bo to jest dodatkowy element w torze.

zbedny jego zdaniem

Dobry symetryzator to dodatkowe wyzwanie jak go nie ma to jest prościej w kazdym razie dla konstruktora :) Ale wejście XLR umożliwia wtedy ustawienie lampowych monobloków w dowolnym miejscu pomieszczenia i np. nie musimy skakać nad monoblokami żeby wymienić płytkę w CD.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

To niczemu nie przeszkadza jest trochę wyższe napięcie sygnału. Przeszkadzało by jak byśmy chcieli z RCA zrobić XLR.

 

Takie też miałem informacje od ludzi, którzy znają się na tym lepiej ode mnie. Nie wykluczam jednak, że pre lampowe też byłoby dobre tyle, że jeszcze takiego nie spotkałem. To co jest na rynku nie ma startu do pre Burmestera.

1,5m dla rca jest do przejscia bez problemu

 

Nie wykluczam jednak, że pre lampowe też byłoby dobre tyle, że jeszcze takiego nie spotkałem.

wszytsko przed toba

i dobrze - kroliczka trzeba gonic...

nie ma lekko

Gość Firewall 1

(Konto usunięte)

Takie też miałem informacje od ludzi, którzy znają się na tym lepiej ode mnie. Nie wykluczam jednak, że pre lampowe też byłoby dobre tyle, że jeszcze takiego nie spotkałem. To co jest na rynku nie ma startu do pre Burmestera.

 

 

Może zamiast słuchać postronnych ludzi warto posłuchać konstruktora Twojego urządzenia.....i nie błądzić.

 

cytat :

 

...."MS: Zawsze pytam projektantów o wzmacniacze lampowe. Należę do obozu solid state, jestem ciekaw Pańskiej opinii o urządzeniach, które zawsze brzmią miło i ciepło.

(W tym momencie pan Burmester pokazuje mi swój wiekowy, lampowy wzmacniacz gitarowy stojący obok systemu high-end serii Top Line.)

DB: Jestem muzykiem. Oto mój wzmacniacz gitarowy z roku 1964 wykonany w USA. Jest pewien powód, dla którego ten wzmacniacz znajduje się tutaj. Wykonałem porównanie brzmienia mej gitary poprzez ten piec lampowy z brzmieniem nagrania Steve Ray Vaughana. Wiem, że Steve Ray Vaughan ma taki sam model gitary, z tego samego roku i taki sam wzmacniacz gitarowy. Sprawdzałem czy brzmienie mojej gitary jest takie samo jak brzmienie gitary Steve Ray Vaughan z nagrania poprzez mój system high end Top Line.

 

MS: AHA!!!

DB: Do gitary potrzebuje wzmacniacza lampowego, ponieważ potrzebuję tych zniekształceń. Brzmienie gitary to przecież brzmienie zestawu: gitara plus wzmacniacz. To tworzy instrument. W tym przypadku wzmacniacz lampowy tworzy część instrumentu. Jeżeli natomiast reprodukuję dźwięk nie chcę nic dodawać do muzyki. Nie chcę dodać efektu dzwonienia, zniekształceń harmonicznych. Owszem brzmienie lampowe jest łagodniejsze,(mild and melow). Ale muzyka tak nie brzmi. Czasami jest ona nawet agresywna. Potrzebna jest kontrola dźwięku przy reprodukcji. Nie mamy żadnych szans z lampami. Bardzo łatwo można pokazać jak słabe są wzmacniacze lampowe. Weźmy dobry wzmacniacz lampowy i dobry tranzystorowy. I pomierzmy je. Ale nie na nieobciążonym wyjściu, tylko przy zaciskach zestawów głośnikowych. Przepuścimy przez nie sygnał kompleksowy, różnica w przebiegu sygnału pomiarowego na obu wzmacniaczach jest bardzo duża. Jest to bardzo proste, sygnał na zaciskach zestawu bardziej przypomina oryginalny w przypadku wzmacniacza tranzystorowego.".....

 

http://www.hifi.pl/wywiad/burmester01.php

Gość Firewall 1

(Konto usunięte)

No widzisz, dostarczyłeś dowodów na to, że cały sprzęt lampowy jest bez sensu, w tym również źródła, preampy i same wzmacniacze... :-)

 

Przecież ja Ci nie mówiłem o Amplifonie tylko o Nelsonie Passie.

Mam nadzieję że pamiętasz.

 

Wybrałeś pięknie a mogłeś mieć prawdziwie.

 

Ale i tak nic mi do tego.

Przecież ja Ci nie mówiłem o Amplifonie tylko o Nelsonie Passie.

Mam nadzieję że pamiętasz.

 

Wybrałeś pięknie a mogłeś mieć prawdziwie.

 

Ale i tak nic mi do tego.

 

Pięknie, to nie znaczy prawdziwie i odwrotnie.

 

Sly pewnie wybrał tak jak słyszał u siebie, w swoim pomieszczeniu i swoimi uszami, zgodnie z jego preferencjami!

 

A Ty tylko możesz poteoretyzować ;-)

 

Pozdrówka

 

Przecież ja Ci nie mówiłem o Amplifonie tylko o Nelsonie Passie.

Mam nadzieję że pamiętasz.

 

Wybrałeś pięknie a mogłeś mieć prawdziwie.

 

Ale i tak nic mi do tego.

 

Firewall

Powyższe odpowiedzi, to tylko teoria i praktyka pana Burmastera!

 

Pięknie, to nie znaczy prawdziwie! I odwrotnie.

Sly pewnie wybrał zgodnie ze swoimi warunkami odsłuchowymi, uszami i preferencjami!

 

A Twoje wywody pozostają dalej w sferze gdybania i własnych, jakże odmiennych preferencji ;-)

 

Pozdrówka

Gość cybant

(Konto usunięte)

No widzisz, dostarczyłeś dowodów na to, że cały sprzęt lampowy jest bez sensu, w tym również źródła, preampy i same wzmacniacze... :-)

Szczególnie wybitne porównanie ...wzmacniacze gitarowe...

Sly...nie karm trolla;)

100000$.

 

Bardzo odpowiednia cena jak na najwyższej klasy kabel głośnikowy.

I nie chodzi tu o firmę, lecz o technologię.

Nie chodzi też o technologię MIT czy TA, lecz ogólnie o taki jej poziom, aby przewód w testach wyraźnie pokonywał tańsze jakiekolwiek modele.

 

Mało kto /prawie nikt/, nie zadaje sobie sprawy jak skomplikowane może być przewodzenie, jak bardzo sygnał audio ubzdurał sobie niechęć przepłynięcia bez strat przez kawałek przewodu..

 

Proszę nich każdy sobie sprawdzi jak zdegraduje dźwięk np 1mm zwykłej miedzi 4N włączony gdzieś w gigantycznie drogi i czysty tor.

 

Pisałem przy okazji rozpatrywania tematu Siltecha, że dziś absolutny top w kablach, to powinny być dopiero zupełnie podstawowe konstrukcje, a całe rozwinięcie jakości dopiero długo przed nimi, świat przyjął inaczej status quo, jak zwykle idąc na względną łatwiznę, co leży już u podstaw innej właściwości człowieczeństwa, m in polubieniu chodzenia wszędzie na skróty, oraz przymiotom osobowości, które mogły by być określone w niezbyt dodający elegancji sposób.

 

Jakież to fantastyczne wyzwanie dla na przykład rodzimych naszych konstruktorów, aby wślizgnąć się w ten poziom, skoro tak wysoka cena jest manipulacją, momentalnie powinni to zdemaskować..

Skoro udało się z sukcesem zadziałać na polu wzmacniaczy, kable powinny powstać bez najmniejszego problemu..

Na pewno lada dzień zaczną pojawiać się doskonale opracowane konstrukcje..

Czekam.

Kolego 747 nie pierdziel jest coś takiego na czymś się opiera gospodarka i to się nazywa kapitał! Idąc za tematem dalej cóż po tytule jak pusto w szkatule. Zobacz jak powoli rozwijają się nasze rodzime firmy nie bynajmniej dla tego że tam tworzą sami debile. Jak byś zauważył najpierw trzeba utopić żeby później odzyskać co utopiono i wyjść na prostą. Masa zdolnych ludzi w naszym kraju odeszła od audio bo trzeba z czegoś żyć. Powiedzmy sobie szczerze High End w naszym kraju to "cierpienia młodego Wertera".

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość cybant

(Konto usunięte)

Kolego 747 nie pierdziel jest coś takiego na czymś się opiera gospodarka i to się nazywa kapitał! Idąc za tematem dalej cóż po tytule jak pusto w szkatule. Zobacz jak powoli rozwijają się nasze rodzime firmy nie bynajmniej dla tego że tam tworzą sami debile. Jak byś zauważył najpierw trzeba utopić żeby później odzyskać co utopiono i wyjść na prostą. Masa zdolnych ludzi w naszym kraju odeszła od audio bo trzeba z czegoś żyć. Powiedzmy sobie szczerze High End w naszym kraju to "cierpienia młodego Wertera".

Eeee,

 

Pio Pio jest super ;)

A Elb sam wskazał niszę ....z tymi komputerami..

Rozmawiałem ostatnio sporo z użytkownikami grania z kompa i rynek na granie jest ogromny...

Ludziska szukają dobrych kompów muzycznych niekoniecznie w cenie Aurendera...

A ciepienia młodego Wertera to są tutaj te Wasze referencje...no może kilka..;)

To wszystko fajnie ale my nie mieszkamy w USA i nie mamy takich możliwości. Dlatego budujemy swoje systemy w naszych domach czego ty najwyraźniej nie rozumiesz. Nie mamy tu super sklepów w których są pokoje po 50m2 i super systemy. Ale nawet gdyby takie były to nie wyobrażam sobie, żeby zrezygnować ze słuchania w swoim domu, a w zamian za to jeździć do jakiegoś sklepu. Tego to ja kompletnie nie rozumiem. To jest tak jakby zamiast swojego samochodu czasem przejechać się jakimś demo u dealera i twierdzić, że posiadanie własnego pojazdu jest bez sensu. Chyba zupełnie się pogubiłeś w tych swoich teoriach. Zieje z nich dziwny rodzaj frustracji i jakiegoś rozżalenia ale w sumie nie wiadomo o co i do kogo. My jesteśmy bardzo zadowoleni z muzyki w domu. Nie jest może muza na żywo, ale jest bardzo dobrej jakości, a takiego wyboru muzy na żywo u nas i tak nie ma, więc nie mogłaby ona zastąpić nam domowego słuchania

 

Dobrý den

 

Powyższy manifest rozśmieszył mnie najbardziej, ale zostawiam go na koniec - daję tylko motocykilście sygnał znak co i jak!

 

 

Z tego co mi wiadomo, to Illinois jest w audio najgorszym rynkiem w USA

 

Nie wiem, nie mam pojęcia i nie jest mi wiadomo ani z tego ani z tamtego, ani z owego, czy Illinois w audio jest rynkiem najgorszym, najlepszym, średnim, czy lekko półśrednim. Żadnych statystyk nie prowadziłem, nie prowadzę, nie będę prowadził i szczerze mówiąć mam to w żoopie jakim rynkiem audio w skali całego kraju jest Illinois. Wiem natomiast, że to chyba najgorszy stan pod względem korupcji, beznadziejnych władz stanowych (jak i miejskich chicagowskich), pod względem wysokich i najwyższych podatków... wiem, że to stan niesprzyjający biznesowi, wiem, że jest to stan przekrętów, marnotrawienia pieniędzy podatników, błędnych decyzji, złej pogody, bardzo wysokiej wilgotności, potężnych mrozów w zimie i upałów w lecie... ale co mam zrobić, jak kocham miasto Chicago, no co?

 

Nie wiem dlaczego tak jest ale tak słyszałem z pewnych źródeł. A jeśli tak, to z tą potęgą tych sklepów w Chicago chyba należy być ostrożnym.

 

'A ja słyszałem z pewnych żródeł, że ty kury kradniesz'... Tak właśnie brzmi to co napisałeś powyżej w drugim członie swojej analizy - naprawdę idiotyczny wpis i nawet nie ma sensu tego komentować - ty chyba naprawdę kółka motocyklem kręciłeś dziś z rańca! Przecież każdy nieubezwłasnowolniony user internetu może sobie wejść na strony dealerów Audio Consultans oraz Quintessence Audio i poczytać ich historię i co sobą prezentują. Można też poczytać o nich w Stereophile jak się chce, więc jak sam widzisz, twoje analizy i pewne żródła można sobie zrolować i wsadzić wiesz gdzie. Poza tym, kilka osób z polskiej branży audio było w Quintessence Audio i wiedzą jakie to jest miejsce, a trzeba zaznaczyć, że to było dawno temu i nawet w 30% nie był to taki sklep jaki jest obecnie - zarówno pod względem wyboru sprzętu jak i zmodernizowanych pokojów odsłuchowych. Oczywiście jak najbardziej zgadzam się z tobą, że możesz zachowywać ostrożność, bo ostrożności nigdy za wiele.

 

 

Mam takie same informacje, że dealerom dają mniej zarobić i nie uzależniają się tylko od sieci dealerskiej, dlatego nie podoba się to właścicielom sklepów audio. Ale teraz to samo będzie, a w zasadzie już jest w Transparencie. Ceny chore, postawienie tylko na marketing i rynek Azjatycki.

 

Nie mam informacji ani takich jak wyżej, ani innych - natomiast wszystko co mówię, opisuję i przekazuję na forum, to moje własne obserwacje lub opinie ludzi kompetentnych, z którymi mam styczność, których darzę zaufaniem i którzy mają coś do powiedzenia w temacie. Po prostu przekazuję to co słyszałem, widziałem i to co wiem, ale widzę, że krzywa twojego bólu z tego powodu w jakiś nieuzasadniony sposób wzrasta, czego przykładem są powyższe twoje wpisy na mój temat. Zupełnie mnie nie interesuje przyszłość Transparenta, ani MITa, ani innego Nordosta więc wszelkie zachowanie tych firm w jakimkolwiek kontekście zupełnie mi zwisa. Wypowiedziałem się o direct sales tylko i wyłącznie z własnego punktu widzenia i punktu widzenia amerykańskiego biznesu, co dokładnie zaznaczyłem i nie rozumiem tego oburzenia czołowych polskich hiendowców i głównego zawiadowcy stacji forum, czyli ciebie sly30.

 

 

To wszystko fajnie ale my nie mieszkamy w USA i nie mamy takich możliwości. Dlatego budujemy swoje systemy w naszych domach czego ty najwyraźniej nie rozumiesz. Nie mamy tu super sklepów w których są pokoje po 50m2 i super systemy. Ale nawet gdyby takie były to nie wyobrażam sobie, żeby zrezygnować ze słuchania w swoim domu, a w zamian za to jeździć do jakiegoś sklepu. Tego to ja kompletnie nie rozumiem. To jest tak jakby zamiast swojego samochodu czasem przejechać się jakimś demo u dealera i twierdzić, że posiadanie własnego pojazdu jest bez sensu. Chyba zupełnie się pogubiłeś w tych swoich teoriach. Zieje z nich dziwny rodzaj frustracji i jakiegoś rozżalenia ale w sumie nie wiadomo o co i do kogo. My jesteśmy bardzo zadowoleni z muzyki w domu. Nie jest może muza na żywo, ale jest bardzo dobrej jakości, a takiego wyboru muzy na żywo u nas i tak nie ma, więc nie mogłaby ona zastąpić nam domowego słuchania.

 

Tego powyższego to już w ogóle nie rozumiem i nie mogę pojąć, dlaczego w mózgu jednego z najważnieszych audiofili w Polsce tworzą się takie spamy. Wyrażnie napisałem, że idąc do QA, w którym zarówno mnie jak i pewnie ciebie sly30 i kogolwiek innego traktuje się po prostu na poziomie, i bez żadnych zobowiązań można sobie posłuchać wybranego sprzętu - ile tylko dusza zapragnie. Wszystko odbywa się w komfortowych warunkach i na luzie bez żadnego ciśnienia. Co to ma wspólnego gdzie ja mieszkam w powyższym kontekście - przecież nikt przeciętnemu kowalskiemu nie da do domu np. Magico za pierdylion dolców - nawet gdyby mi coś takiego ktokolwiek oferował, to nigdy nie chciałbym brać odpowiedzialności i tachać taką ciężką wagę do swojego miejsca - nie widzę żadnego sensu w takim podejściu, tym bardziej wiedząc i zakładając z góry, że tego i tak nie kupię. To dotyczy również każdego innego sprzętu home audio, nie tylko Magico i innych potwornie drogich i cieżkich rzeczy. Zupełnie nie rozumiem twojego toku myślowego i jak już mówisz o ziejących frustracjach i teoriach, to najpierw przeczytaj swoje wypociny, bo to przede wszystkim tam właśnie widzę jakieś zupełnie nieuzasadnine ciśnienie. Jak czytam niektóre teorie, włącznie z twoimi, to mam wrażenie, że obcuję z kosmitami, naprawdę!

 

Nawet nie wiem, co chciałeś tymi swoimi idiotycznymi wpisami udowodnić. Zastanów się następnym razem, co chcesz przekazać, bo ten cały twój ból wzął się chyba naprawdę z kręcenia kółek po osiedlu! Słuchaj sobie dowolnych gratów w domu, na szołach i gdziekolwiek indziej - co mnie to obchodzi! Wypowiedziałem się o sobie, że nie muszę i nie chcę tego już praktykować i tyle w temacie kosmito! Teksty, że tu jest Polska, tam Niemcy, a tam Anglia i że to nie USA i że budujemy systemy, że czegoś nie rozumiem, że nie mamy pokojów, albo mamy (przecież ty masz), że nie będziemy jeżdzić do sklepów jakichś, że jestem sfrustrowany, zagubiony, że jesteśmy zadowoleni z muzyki w domu i w zagrodzie, że śmy tamto, że śmy owanto, że emigracja, że żle wpływa, że wiele innych różnych takich to żle, a innych dobrze - chłopie złoty! Co jedno z drugim ma wspólnego? Zmień kask!

Parker's Mood

Gość Firewall 1

(Konto usunięte)

Nasza stacja zawiadowcza nr. 1. ciągle karmi nas tego typu transparentami.

Sly to nie kampania wyborcza.

 

Z tego co mi wiadomo, to Illinois jest w audio najgorszym rynkiem w USA. Nie wiem dlaczego tak jest ale tak słyszałem z pewnych źródeł.

 

Mam takie same informacje, że dealerom dają mniej zarobić i nie uzależniają się tylko od sieci dealerskiej, dlatego nie podoba się to właścicielom sklepów audio.

 

Ogólnie przychylam się do rady :

 

Zmień kask!

Widzę, że kiepsko z tobą, coraz gorzej. Niewiele zrozumiałeś i nie ma sensu bić piany. Słuchaj sobie dalej w sklepie.

 

Właśnie to ty nic nie zrozumiałeś i dalej kręcisz kółka. Uzależniłem się od forum tak jak i ty, z tym że moje uzależnienie jest mniejsze o dziesięć tysięcy wpisów, ale pragnę cie poinformować, że audio nie jest moją religią, a odwiedziny sklepu QA i popałowanie się sprzętem występuje u mnie jako spontan i przyjacielska wizyta, która daje m.in możliwość i okazję do opisania wrażen na forum, na którym występujemy. Moja wypowiedż jak i konwersacja z Wojtkiem nie miała na celu dyskredytacji nikogo ani niczego i uważam, że była na luzie i w miarę przyzwoita, a że ty doszukujesz się teorii spiskowych, to już mój drogi nie moja wina, zresztą wsędzie się ich doszukujesz i kadzisz jak smutny bolek.

Parker's Mood

Mark ale czy to nie Ty zacząłeś? Wyjeżdżając, że ten śmieszny, tamte żałosny I jeszcze zabraniałeś po polsku myśleć.

 

 

 

DDlatego tak mogłeś zostać odebrany

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.