Skocz do zawartości
IGNORED

Jesień idzie... jesienne wino...


Rekomendowane odpowiedzi

Gwarancja, ale i konstrukcja budzi zaufanie wygląda na przemyślaną w każdym calu, dobre materiały (np korpus stalowy); kolesie tłuką to od 30 lat więc postanowiłem zaufać :)

  • 5 tygodni później...
  • Moderatorzy

wina pracują ,

w trakcie wytwarzania podjąłem decyzję o wytworzeniu 2 rodajów wina:

premium: to z pierwszego nastawu z niewielką ilością wody - około 50 litrów,

vulgaris: skórki zalane jeszcze raz z wodą, po wywaleniu skórek dołożyłem jeszcze 3 wiadra winogron (bo wisiały na krzaku) dzięki temu poprawię kolor i smak vulgarisa - również 50 litrów

 

jeśli premium będzie zbyt ciężkie, to dodam odrobinę wody z cukrem lub vulgarisa

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

A wokół mojego ogródka tarniny ci dostatek...

Choć w tym roku bida.

 

Ale w piwnicy leży kilka butelek z ubiegłych lat.

Najstarsze może z 15 lat.

 

Nalewki miewają to czego brak winom*.

Im starsze tym lepsze. Tarninówka należy do takich nalewek...

 

* Wina (czerwone) tylko do pewnego wieku mają tę właściwość. Później zwyczajnie kisną. Najpóźniej po kilkunastu latach. Białe to najwyżej kilka lat.

Winko z tarniny to trudna rzecz, niełatwo uzyskać "sweet spot" pomiędzy cierpkością a goryczą. No i mocno zależy od pogody w ciągu roku. Dla przykładu - winko z 2009 to był cud miód i sama radość, natomiast z 2010, robione według tego samego przepisu ledwo pijalne, raczej jako dodatek do bigosu i sosów niż do samodzielnego picia. Podobnie gronowe z 2010, wyszło bardzo przeciętne, wręcz sikacz. Większość trafiła do destylarki, winiaczek wyszedł z kolei całkiem całkiem, piękny zapach i "gładkie" w gardle, mimo sporego woltażu. Tegoroczna nastawa gronowego zalicza właśnie drugi etap fermentacji, całe niedzielne popołudnie zeszło mi na zlewaniu.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Podobnie gronowe z 2010, wyszło bardzo przeciętne, wręcz sikacz. Większość trafiła do destylarki, winiaczek wyszedł z kolei całkiem całkiem, piękny zapach i "gładkie" w gardle, mimo sporego woltażu

Byłbym bardzo ostrożny z tak publicznym rozgłaszaniem chlubnej, aczkolwiek jakby nie było w dalszym ciągu karalnej działalności.

Byłbym bardzo ostrożny z tak publicznym rozgłaszaniem chlubnej, aczkolwiek jakby nie było w dalszym ciągu karalnej działalności.

Wychodzę z założenia ze to forum, a szczególnie bocznica jest dla zamkniętego kręgu użytkowników.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Wychodzę z założenia ze to forum, a szczególnie bocznica jest dla zamkniętego kręgu użytkowników.

Choćby nawet. To myślisz że nie ma tu mundurowych melomanów?

Przecież im podałes wszystko, zawód, miejscowość i namiary na siebie.

Myślałem, że my leśnicy jesteśmy bardziej ostrożni:-)

Edytowane przez HQ150
  • Moderatorzy

i to jest fajne w winiarstwie i destylacji, że pomimo powtarzalnych procedur efekty mogą być różne bo wiele zależy od słońca i pogody.

tegoroczne winogrona oceniam mocno średnio bo wrześnowe mgiełki nie dały im przeschnąć i należycie odparować, przetrzymanie części owoców na krzewie do połowy października również nie przyniosło nic zachwycającego.

maliny i węgierki w tym roku wg mnie nie były dobre na nalewki więc nie zrobiłem zalewów.

przypuszczam , że tegoroczne wina będą smaczne ale jeśli zrobi się je na lżejszy typ i do wypicia w ciągu roku , dwóch.

na mocne i do długiego przechowywania niezbyt się nadają

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Jeśli chodzi o węgierki, to od trzech lat u mnie kompletna klapa, owoce gorzej niż kiepskie, nie wiem dlaczego. Natomiast sok z tegorocznych malin zbieranych końcem sierpnia wyszedł OK, smak, aromat i kolor super. Jakie będzie tegoroczne wino, to się tak naprawdę okaże tak w marcu, zwykle po zlaniu do butelek daję mu parę miesięcy na poleżenie w piwnicy.

  • Moderatorzy

uważam , że mundurowi tez docenią dobre wyroby domowych producentów win i destylatów,

natomiast ścigać będą podrabiających i sprzedających na skalę masową

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

daję mu parę miesięcy na poleżenie w piwnicy.

 

+

0

 

 

..no wlasnie piwnica...

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

natomiast ścigać będą podrabiających i sprzedających na skalę masową

Zwłaszcza tych co dolewają jakieś trucizny do trunków spożywczych (patrz czeską aferę).

 

Na audio to może się i nie znam...

Ale o sadownictwie i ogrodnictwie jak najbardziej ;).

 

A propos śliwek. Moim śliwom zaszkodziło brak zimy do połowy stycznia. Duże mrozy pod koniec stycznia (dopiero) poważnie im zaszkodziły. Ale jabłonie dobrze obrodziły.

Edytowane przez Grzegorz7
  • Moderatorzy

ze śliwami to jest problem bo jak są niepryskane to natychmiast łapią parcha/grzyba, który jak raz zaatakuje drzewo to już dupa sprana - drzewo do wycinki bo wszystkie owoce będą zainfekowane.

ja mam tak z 3 śliwkami na podwórku, zero owoców do zjedzenia czy przetworzenia , generalnie drzewka do wycięcia.

 

P.S. jestem właśnie po 2 butelkach tegorocznego czerwonego gronowego mojej produkcji, wypitych z sąsiadem , jeszcze mętne i w balonie pracuje, ale dobre winko :)))))))

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

tegoroczne winogrona oceniam mocno średnio bo wrześnowe mgiełki nie dały im przeschnąć i należycie odparować, przetrzymanie części owoców na krzewie do połowy października również nie przyniosło nic zachwycającego.

absolutnie brak zgody

ten rok (z pominięciem b.niekorzystej zimy) uważam za wyjątkowo udany, a to jeśli chodzi o cukry - pierwszy raz w historii mojej winniczki Brix przekroczył magiczną granicę 24 dla Marechal Foch i Leon Miot oraz 22 dla Seyval Blanc, a to jeśli chodzi o zarazy grzybowe - jeden oprysk zapobiegawczy folpan+amistar po kwitnieniu i dopiero pod koniec sezonu wyszedł m.p. bez konsekwencji dla jakości owoców. I po raz pierwszy od dawna przymrozki majowe przeszły bokiem. Owszem, jedno gradobicie nieco przetrzebiło grona w fazie zielonego groszku, i plon mógłby być większy o jakieś 10%. A i antonówka obrodziła :). W rezultacie już po drugim zlaniu i zasiarkowaniu w balonach klarują się: dwa czerwone odmianowe, różowe odmianowe, cuvee czerwone oraz oczywiście jabol w dwóch mocach :).

Oak Viev. Różowe, półsłodkie wino kalifornijskie. W tej samej cenie co inne jemu podobne, lecz w większej butelce (1 ltr zamiast 0,75).

Może i nie rewelacja, lecz pospolity sikacz z niego też nie jest. Jak mawiają nauczyciele: porządny, czwórkowy uczeń.

Na jesienne szarawe wieczory się nada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Dla osób z okolic B-B, Cieszyna mogę zarekomendować sklep z winami w Tesco w Czeskim Cieszynie. Oprócz butelkowanych, naprawdę przednich win, mozna kupić tanie wina z beczki. Ceny śmieszne a jakość niezła.

  • 2 miesiące później...

Dzięki kolego HQ150 i stench

Chcę podziękować!!! i podzielić się z wami moją opinią co do mojego wina, według waszych recept .

Nigdy jeszcze nie wyszło mi tak dobre winko :) jak w tym roku ,jest naprawdę świetne!!! ,teraz już trochę się wyklarowało i z żoną po małych degustacjach stwierdziliśmy że 25l. to bardzo mało i szybko to wypijemy :(.

A jakie wam wyszło ?

Pozd.

Tomasz

Edytowane przez tomaszE

Pozdrawiam

Tomasz

  • Moderatorzy

Chcę podziękować!!! i podzielić się z wami moją opinią co do mojego wina, według waszych recept .

Nigdy jeszcze nie wyszło mi tak dobre winko :) jak w tym roku ,jest naprawdę świetne!!! ,teraz już trochę się wyklarowało i z żoną po małych degustacjach stwierdziliśmy że 25l. to bardzo mało i szybko to wypijemy :(.

A jakie wam wyszło ?

Pozd.

Tomasz

:) na zdrowie,

ja miałem 80-100 litrów (2 duże balony samego wina) i koło 20 już wypite.

na sklepowe nie wydaję obecnie ani złotówki, piję kupne tylko jeśli dostanę w prezencie,

w tym roku zrobię drugi duży krzak winogrona, żeby moce produkcyjne mieć za klika lat rzędu 150 litrów rocznie.

 

zastanawiałem się nad jabkowym ale za dużo pitolenia by zmiażdzyć owoce, pozostanę przy gronowym jest proste w produkcji.

 

P.S. piłem polskie wino ze śliwek o nazwie "Ulena" produkcji Anity Chachulskiej uważam że to kolejny świetny (obok Cydra) produkt z tej winiarni.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

:) na zdrowie,

:)Dzięki .

ja miałem 80-100 litrów (2 duże balony samego wina) i koło 20 już wypite

To się nazywa ,mieć zasoby :),ja muszę się w tym roku zaspokoić degustacją ,bo w innym przypadku, nawet nie zdąży się wyklarować :)

W tym roku będzie trzeba jakiś butel dokupić ,krzaków nie brakuje ,byle by coś urosło .

Będę próbował w tym roku pomieszać winogron z wiśnią ,bo obecne mam tylko z winogrona .

Po jakim czasie mam zlać do butelek ?,zakładam że będzie jeszcze co zlewać :)))

Pozd.

Tomasz

Pozdrawiam

Tomasz

Gość Gosc

(Konto usunięte)

A jakie wam wyszło ?

Winogronowe po klarowaniu w butelkach niestety tylko 25-30l.

Rewelacyjne.

Ryżowe jakieś 20l trochę za słodkie.

Jabłonie trzy lata rosną. Też mam ochotę spróbować jabłkowe zapuścić.

Rewelacyjne.

Ryżowe jakieś 20l trochę za słodkie.

Jestem ciekaw smaku tego ryżowego ,w życiu nie byłem degustatorem win a te sklepowe co pije moja żona typu martini ,nie za bardzo mi podchodzą ,wolę walnąć czyścioszkę :)

Czy możecie skrobnąć coś o smaku tych ryżowych win ,albo podpowiedzieć które sklepowe mają podobny smak do tych swojskich?

Pozdrawiam

Tomasz

Pozdrawiam

Tomasz

Choćby nawet. To myślisz że nie ma tu mundurowych melomanów?

Przecież im podałes wszystko, zawód, miejscowość i namiary na siebie.

Myślałem, że my leśnicy jesteśmy bardziej ostrożni:-)

 

Przypomniał mi sie artykuł z "Przeglądu Technicznego" (o dziwo!) jeszcze za komuny w którym pierwszy raz przeczytałem o łąckiej śliwowicy. Opisana była scenka z wiejskiego wesela na którym gościł miejscowy komendant milicji a nielegalna śliwowica lała się strumieniami. Na pytanie zdumionego gościa "ze stolycy" czy nie powinien walczyć z bimbrownikami odpowiedział: "tych co pędzą niedobrą to gonimy, oj gonimy!"

Jestem Europejczykiem.

 

  • Moderatorzy

:)Dzięki .

To się nazywa ,mieć zasoby :),ja muszę się w tym roku zaspokoić degustacją ,bo w innym przypadku, nawet nie zdąży się wyklarować :)

W tym roku będzie trzeba jakiś butel dokupić ,krzaków nie brakuje ,byle by coś urosło .

Będę próbował w tym roku pomieszać winogron z wiśnią ,bo obecne mam tylko z winogrona .

Po jakim czasie mam zlać do butelek ?,zakładam że będzie jeszcze co zlewać :)))

Pozd.

Tomasz

:) do butelek zlewasz jak chcesz je wypić , a tak trzymasz zlane wino w balonie.

nie mieszaj wiśni z winogronem bo i jedno jest dobre i drugie więc szkoda robić mieszańca,

tym bardziej , że wiśniowe robisz wcześniej niż gronowe(dostępność owoców) więc beczka do fermentacji wstępnej spokojnie obskoczy 2 wina

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.